1 maja 2025

Praca, która uskrzydla, czyli jak najlepiej wydobyć kreatywność z pracowników? Asynchroniczność w robocie podobno… czyni cuda

Praca, która uskrzydla, czyli jak najlepiej wydobyć kreatywność z pracowników? Asynchroniczność w robocie podobno… czyni cuda

Pandemia otworzyła szeroko drzwi do innych niż stacjonarna rodzajów pracy. Niby praca zdalna była możliwa już wcześniej, ale trzeba było dopiero pandemicznej maczugi, żeby trafiła pod strzechy, czyli do większości firm. Okazuje się, że to jednak za mało. Życie pędzi do przodu i wciąż zmieniają się sposoby pracowania. A gdyby tak związek z firmą był tylko zadaniowy? Czy taki model lepiej buduje kreatywność?

Od czasu nowelizacji Kodeksu pracy w kwietniu 2023 r. można oficjalnie pracować w Polsce zdalnie. Wcześniej przepisy prawa pracy mówiły tylko o telepracy. W czasie pandemii do przepisów włączono możliwość pracy zdalnej, ale bardziej jako pewien wyjątek uzasadniony nadzwyczajnymi okolicznościami niż jako trwałe prawo. Po dwóch latach funkcjonowania normalnych przepisów o pracy zdalnej można spytać, co dalej. Czy praca zdalna się sprawdziła?

Zobacz również:

Praca zdalna? Hybrydowa? A może jeszcze coś innego?

Coraz więcej firm zaprasza pracowników do biur i wspólnych miejsc pracy, gdzie jest ona wykonywana pod okiem przełożonych na bieżąco. Nawet model hybrydowy, łączący pracę stacjonarną ze zdalną, nie odpowiada niektórym pracodawcom. Boją się oni o słaby poziom związania pracownika z firmą, rozproszenie uwagi, trudności w komunikowaniu się przełożonych z pracownikami, rozwodnienie kreatywności. A może uciec do przodu?

Niedługo może nadejść kolejna wielka zmiana na rynku pracy. Czy będzie potrzebowała takiego dramatycznego akceleratora, jakim były covidowe lockdowny? A może upowszechni się stopniowo, w zależności od potrzeb firm i zróżnicowanej filozofii ich działania? To model wykonywania obowiązków zwany pracą asynchroniczną. Czym jest taki sposób pracy? Pracownik nie pracuje cały czas pod nadzorem przełożonego, niezależnie od tego, czy praca wykonywana jest w domu czy w siedzibie firmy, tylko sam wybiera sobie czas i miejsce pracy po uprzednim uzgodnieniu zakresu zadań.

W firmie odbywają się np. cotygodniowe spotkania w firmie lub na firmowych callu w ramach zespołu zadaniowego, po czym pracownicy rozchodzą się do swoich zadań, które wykonują w dowolnie wybranym miejscu i czasie. Ktoś lubi np. pracować z samego rana, robi sobie przerwę w środku dnia i kończy pracę wieczorem. Ktoś inny dobrze czuje się, pracując w środku nocy. Liczy się wykonywane zadanie i samodzielne kierowanie rytmem pracy.

Jest to przeciwieństwo pracy synchronicznej, która polega na tym, że pracownik wykonuje wiele razy w ciągu dnia polecenia szefów i zasadniczo wciąż jest w kontakcie z kolegami i przełożonymi, czy to podczas pracy stacjonarnej w siedzibie firmy, czy w ramach pracy zdalnej. Firmy, które obecnie wzywają swoich pracowników rozproszonych po domach do pracy w swoich siedzibach, uważają, że praca synchroniczna jest lepsza dla wygenerowania kreatywności, bo w firmie łatwiej o rozmowy, spotkania, zebrania, prezentacje, burze mózgów.

Jednak zdaniem naukowców tak rozumiana praca – tradycyjnie – może mocno tłumić kreatywność i produktywność wielu osób, które nie lubią niemal wojskowej i koszarowej dyscypliny panującej w niektórych korporacjach i firmach. Branża kreatywna jest dobrym przykładem i to tę branżę postanowiły prześwietlić ekonomistki – autorki badania nt. znaczenia pracy asynchronicznej dla wytworzenia maksymalnie twórczego efektu pracy.

Badaczki uważają, że atutem pracy asynchronicznej może być to, iż otwiera w pracy możliwości swobodniejszego wyrażania siebie w różnych pracach twórczych. Członkowie jednego zespołu w pracy mogą współpracować nad tym samym projektem, ale każda osoba w innym czasie i innym miejscu. Kiedy członkowie zespołu przyczyniają się do wspólnego wyniku, pracują nad wspólnym projektem, ale pracują całkowicie oddzielnie — nawet nie spotykając się ani też nie precyzując szczegółów pracy w callach czy mailowo. Nazywamy ich pracę asynchroniczną.

Czy praca asynchroniczna uskrzydla bardziej, niż czterodniowy tydzień pracy? Czytaj:

pilotaż krótszego czasu pracy

Czytaj też: Kobiety są mniej skłonne do negocjacji zarobków, ale jeśli już się za to wezmą… Co decyduje o tym, że umiesz wytargować wyższą pensję?

Czytaj też: Pracodawcy wolą zatrudniać mężczyzn. A kobiety dają firmom wyższe zyski. Japoński badacz ustalił, co trzeba zrobić, by domknąć lukę płacową

Praca asynchroniczna: to może być praca przyszłości

Zdecydowana większość naukowców i praktyków uważa, że dla lepszej kreatywności i produktywności niezbędna jest praca synchroniczna. Wykorzystywanie wzajemnych doświadczeń i spostrzeżeń prowadzi często do większej liczby pomysłów, lepszych pomysłów. Praca synchroniczna ułatwia też i przyspiesza komunikację między pracownikami pracującymi nad tymi samymi projektami. Łatwiej i efektywniej poruszają się po firmie jako wspólnej przestrzeni pracy zarówno pracownicy, jak i menedżerowie. Niskie są koszty koordynacji zadań.

W trakcie wspólnej pracy synchronicznej członkowie zespołu mogą wchodzić w interakcje z szerszym gronem osób, zdobywając nowe spostrzeżenia i informacje, które mogą pobudzić nowe pomysły w synchronicznych środowiskach pracy. To oczywiście prawda, dlatego wiele firm dąży do powrotu do „normalnego” systemu pracy na zasadach stacjonarnych.

Jednak pewną słabością pracy stacjonarnej i synchronicznej jest to, że zakłada ona warunki wręcz koszarowe, mimo wielu ułatwień i ulepszeń w organizacji przestrzeni pracy w wielu firmach, zwłaszcza w sektorach kreatywnych. Z kolei praca synchroniczna poza biurem, w systemie zdalnym, to wciąż pozostawanie w ciągłym kontakcie z firmą. Pracownik zamienia tylko biurko na którymś piętrze wieżowca na biurko w swoim mieszkaniu czy domu. Warunki nieustannej podległości szefom i podporządkowania się pracownika wspólnemu czasowi wykonywania zadań mogą być jednak blokadą dla wielu pracowników.

Ekonomistki z Berkeley uznały, że standardowe przekonanie o rozkwicie kreatywności w pracy synchronicznej nie uwzględnia wielu indywidualnych cech pracowników. Dotychczasowe badania pokazywały, że kobiety i osoby nieco zmarginalizowane w pracy mają mniej okazji do mówienia i są krytykowane bardziej surowo, gdy pracują w systemie pracy synchronicznej. W rezultacie zespoły synchroniczne mogą hamować wyrażanie nowych lub ryzykownych pomysłów przez kobiety i osoby z jakichś przyczyn marginalizowane w pracy, co ostatecznie sprawia, że ​​zespoły w pracy są mniej równe, a ich wyniki mniej kreatywne.

Aby zbadać kreatywność pracy asynchronicznej, dwie ekonomistki – Aruna Ranganathan i Aayan Das z Uniwersytetu Kalifornii w Berkeley – przyjrzały się wpływowi pracy zespołowej asynchronicznej i synchronicznej na wydajność mężczyzn i kobiet w konkretnym zadaniu kreatywnym. Efekty opisały w swoim artykule w Harvard Business Review. Chodzi o nagrania muzyków ludowych Baul w Indiach wykonujących pieśni z akompaniamentem instrumentów – zbiorowo i indywidualnie.

Badaczki korzystały z faktu, że nagrania studyjne muzyki można wykonywać zarówno synchronicznie za pomocą nagrań na żywo, jak i asynchronicznie za pomocą nakładania ścieżek muzyki. Autorki uznały, że nagrania studyjne zespołów Baul to idealny case dla naukowców, ponieważ zazwyczaj każdy członek zespołu ma odrębną rolę, dzięki czemu mogą nagrywać synchronicznie lub asynchronicznie.

Sposób nagrywania nie zmienia roli muzyka. Ponadto śpiewacy Baul to albo mężczyźni, albo kobiety, ale instrumentalistami są głównie mężczyźni, więc łatwo jest porównać doświadczenia śpiewaków i śpiewaczek występujących samotnie lub obok instrumentalistów. Wstępne wywiady pokazały, że śpiewaczki występujące synchronicznie czuły się stale „korygowane przez swoich przełożonych” i czuły, że ich koledzy muzycy „nie pomagają im”. Nie oferowano im np. „zachęty” i „pozytywnego wzmocnienia”, w przeciwieństwie do tego, co zgłaszali członkowie-mężczyźni, którzy byli zadowolenie z wzajemnego wsparcia.

Nowe technologie umożliwiły śpiewakom Baul rozpoczęcie nagrywania asynchronicznie, dzięki czemu kobiety czuły się bardziej komfortowo i swobodnie. Słychać to było w twórczym wyrazie ich muzyki. Pewna kobieta powiedziała, że ​​woli nagrywać asynchronicznie, ponieważ – cytuję – „żaden muzyk nie próbuje narzucić mi swojej dominacji, gdy śpiewam… Mam całkowitą swobodę twórczą”. Na podstawie tych obserwacji autorki eksperymentu postawiły hipotezę, że śpiewaczki nagrywające asynchronicznie miały lepsze wyniki niż te, które śpiewają synchronicznie. Zwiększyła się też ich kreatywność.

W badaniach ekonomistek wzięło udział 49 kobiet i 50 mężczyzn. Nagrania miały losowo przypisaną kolejność. Okazało się, że występy kobiet były oceniane o 17% lepiej, gdy nagrywane były asynchronicznie, a efekt wiązał się z wytworzeniem większego stopnia kreatywności w ich śpiewie, co było oceniane przez neutralnych ekspertów w dziedzinie muzyki ludowej Baul.

Eksperci przypisali ogólne oceny każdemu utworowi, a także oznaczyli znacznikami czasu wszystkie kreatywne wybory dokonane przez wykonawców. Ta twórcza wolność podczas śpiewania w pojedynkę została dodatkowo uchwycona w wywiadach z osobami biorącymi udział w eksperymencie. Po nagraniu asynchronicznym jedna kobieta powiedziała: „Byłam całkowicie wolna. Mogłam śpiewać, jak chciałam. Miałam całkowitą niezależność i czułam, że latam jak ptak”. Występy mężczyzn nie różniły się znacząco, a zatem asynchroniczność pomaga kobietom bez krzywdzenia mężczyzn.

Jak wygląda śpiew Baul? Można zobaczyć na krótkim filmiku:

Wolność, która uskrzydla. To możliwe w zwykłej pracy?

Autorki badania uważają, że ustalenia ich eksperymentu są zaskakująco zgodne z wcześniejszymi badaniami nad kreatywnością. Niektóre badania podkreślają np. znaczenie „bezpiecznych klimatów komunikacyjnych” i bezpieczeństwa psychologicznego. Niektóre badania wykazały kreatywne korzyści asynchroniczności dla burzy mózgów: największa ilość i najlepsza jakość pomysłów powstaje, gdy ludzie mogą najpierw pracować osobno, a następnie połączyć swoje pomysły.

W dotychczasowych badaniach pomijano jednak wartość asynchroniczności dla członków zespołów kreatywnych o niskim statusie. Stąd autorki uważają, że wartość ich pracy przyda się szczególnie osobom, które w stacjonarnym i zbiorowym systemie pracy stoją zazwyczaj nieco z tyłu – niektórym kobietom i osobom w jakiś sposób zmarginalizowanym. Ogólnie chodzi o osoby, które czują, że klimat komunikacyjny ich zespołu nie jest do końca bezpieczny, co wiąże się z tym, że obawiają się one krytyki lub sytuacji, kiedy ktoś z zespołu przerwie wypowiedź albo zakwestionuje opinię.

Dla takich osób praca asynchroniczna może być dużym plusem. Pracownicy z drugiej linii będą mieli okazję lepiej wyrażać siebie, jeśli ich praca ma charakter kreatywny. Ale pozostaje pytanie, czy te ustalenia są istotne tylko dla ściśle kreatywnych zadań i zespołów? Tutaj pytanie pozostaje otwarte. Nie wszyscy oczywiście mogą pracować w takich branżach jak nagrywanie muzyki, kręcenie filmów, przygotowywanie przedstawień teatralnych czy wymyślanie haseł do kampanii reklamowych itp.

Autorki artykułu uważają, że ich ustalenia są najbardziej istotne w branży kreatywnej. Swoją drogą to wcale nie jest branża niszowa. Pracuje w niej coraz większa liczba ludzi, zwłaszcza w społeczeństwach zachodnich, ale również np. w Azji Wschodniej, głównie w Chinach. Bezprecedensowy rozwój w ostatnich 25 latach technologii cyfrowych, platform komunikacyjnych i mediów społecznościowych spowodował, że coraz więcej osób chce zarabiać kreatywnie. Niektóre robią to samodzielnie na własny rachunek, inne w ramach pracy dla firm i instytucji, również publicznych.

Trzeba jednak pamiętać, że pojęcie kreatywności wciąż nie jest najważniejsze w wielu procesach biznesowych, a wiele zadań wymaga niezwykle ścisłej koordynacji pracy w tym samym miejscu i czasie w siedzibie firmy. Są dziedziny gospodarki, w których to się raczej nie zmieni. Np. w sektorze produkcyjnym. Za każdym razem firma musi oczywiście wybrać najlepszy model dla siebie, ale dobrze by było, żeby firmy wzięły pod uwagę opisany eksperyment pracy asynchronicznej. A nuż się przyda?

W niektórych warunkach sprawdzi się synchronizacja, w innych – praca asynchroniczna. Wprowadzenie do oficjalnego myślenia o pracy metod pracy asynchronicznej może przydać się do wyrównywania szans w wielu zespołach opartych na kreatywności. Taki rodzaj pracy może ułatwić wielu osobom większą swobodę ekspresji twórczej, a także poprawić ich wydajność.

Na trudnym rynku pracy, który z powodów demograficznych będzie coraz bardziej cierpiał na brak siły roboczej, rozszerzenie sposobów pracy może być skuteczną metodą przyciągnięcia osób, które obawiają się koszarowej, zbiorowej pracy w dużych zespołach. Może ci, którzy wciąż nie są aktywni na rynku pracy, wreszcie się na nim pojawią? Wciąż brak np. wielu kobiet. Może praca asynchroniczna byłaby dla nich zachętą, również z powodu możliwości wykonywania jej w różnych miejscach i w dowolnie wybranym czasie? Ta elastyczność i zadaniowość jest coraz bardziej cenioną cechą pracy.

Na pewno najmłodsze pokolenie pracowników wchodzących na rynek pracy przyjęłoby z zainteresowaniem możliwości, jakie daje asynchroniczność. Tym bardziej że w większych środowiskach zdominowanych przez starszych pracowników młodzi ludzie często cierpią na youngizm, czyli… negatywne stereotypy nt. młodych ludzi na rynku pracy. O tym pisałem tu.

Sprawa dotyczyłaby też np. pracowników o takich cechach osobowościowych, które utrudniają im przebywanie w większych zespołach. Nie wszyscy nadają się do pracy w open space’ach, wielkich biurach i gwarnym środowisku. Niektórzy są bardziej nieśmiali, nie mogą pracować w hałasie, paraliżują ich np. publiczne wystąpienia i konieczność prezentacji ich pracy na większym forum. Nie ma sensu zrażać takich osób. Wchodzimy w czasy, kiedy każdy pracownik będzie na wagę złota.

Zwłaszcza że czekają nas powszechne szkolenia wojskowe i ktoś będzie musiał zastępować ludzi kierowanych na takie szkolenia. Nowsze, bardziej elastyczne modele pracy mogą zwiększyć motywację do podjęcia pracy przez osoby dziś zupełnie bierne lub nieefektywnie wykorzystane na rynku pracy. Gdyby np. okazało się, że asynchroniczna praca umożliwi zwiększenie wydajności wielu osób, to zyskałyby one wewnętrzne paliwo do ambitniejszych zadań. Chyba warto.

Czytaj też: Zastanawiasz się co robić, żeby zarobić? Naukowcy mają rozwiązanie: ich zdaniem ta jedna rzecz sprawia, że zawsze będziesz mieć dobrze płatną robotę!

Czytaj też: Jak znaleźć się na dobrej drodze do awansu i podwyżki? Te badania wyjaśniają meandry wielu zaskakujących awansów w twojej korporacji

——————————-

ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTERY

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela.  Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

———————————-

ZOBACZ NASZE NOWE WIDEOCASTY:

„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube

Źródło zdjęcia: Nick Fewings/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu