18 lipca 2023

Uwaga na nowy wariant oszustwa! Płacisz za parking i… tracisz pieniądze z karty płatniczej. Jak się przed tym bronić?

Uwaga na nowy wariant oszustwa! Płacisz za parking i… tracisz pieniądze z karty płatniczej. Jak się przed tym bronić?

Podczas codziennych czynności trzeba stale uważać, aby nie dać się oszukać i nie stracić grubych tysięcy złotych. Phishing, vishing, smishing, spearfishing… Te metody sprowadzają się do jednego – do obrabowania nas z oszczędności całego życia. Pojawiła się nowa metoda ataku na nasze finanse, niestety bardzo wiarygodna. Przestępcy wykorzystują fałszywe kody QR. Jak się bronić?

Zobacz również:

Jedną z większych zalet czasów, w których żyjemy, jest wielość spraw, które załatwimy za pośrednictwem telefonu komórkowego. Można zapomnieć dokumentów, kart płatniczych, kart lojalnościowych, gotówki i się tym zupełnie nie stresować, bo wszystko mamy w telefonie. Taka prostota jest też naszym przekleństwem, bo wykorzystują ją również cyberprzestępcy. Prosto i wygodnie możemy stracić oszczędności całego życia. Właśnie pojawił się nowy, całkiem pomysłowy wariant kradzieży.

To nie jest pierwszy raz, gdy ostrzegamy Was przed trwającymi cyberatakami na Wasze oszczędności. W końcu ochrona zarobionych pieniędzy jest równie ważna, co zarabianie nowych. O oszustwach internetowych pisaliśmy m.in. tutaj, tutaj tutaj. I – niestety – będziemy jeszcze pisać. Tym razem atak jest bardzo wiarygodny, a co za tym idzie, dosyć łatwo możemy się nabrać i stracić spore oszczędności.

Phishing? Fałszywe kody QR na parkomatach

Trzeba przyznać jedno – oszuści internetowi zaskakująco szybko i dobrze wymyślają nowe sposoby na okradanie nas z pieniędzy. To już nie są po prostu ataki „na nigeryjskiego księcia” (chociaż i one były zadziwiająco skuteczne). Metody oszustw są stale udoskonalane, aby zaskoczyć nas w najmniej spodziewanych sytuacjach. Najnowszy atak jest naprawdę sprytny. O co chodzi?

O zagrożeniu poinformował oficjalny profil Krakowa na Facebooku (screen poniżej). W skrócie – na niektórych parkomatach w mieście pojawił się fałszywe kody QR, które, zamiast ułatwiać nam płatność, prowadzą do strony, na której oszuści przechwycą dane naszej karty płatniczej. Taki phishing w nowej formie – nie tylko nie opłacimy parkingu, ale jeszcze ktoś nas ogołoci z pieniędzy.

Fałszywe kody QR w Krakowie
Fałszywe kody QR w Krakowie

Kody QR są to alfanumeryczne, dwuwymiarowe, kwadratowe kody graficzne, które stosunkowo łatwo stworzyć i odczytać. Najczęściej są używane do zakodowania adresów stron internetowych (linków), ale za ich pomocą możemy zakodować właściwie każde metadane (tutaj pisałem szerzej o metadanych), a ich możliwości stale się rozwijają.

Kiedyś do ich odczytania była potrzebna specjalna aplikacja, ale obecnie (w większości modeli telefonów) wystarczy po prostu włączyć aparat w telefonie komórkowym i nakierować go na taki kod. To bardzo wygodne, bo nie musimy nic zapisywać ani zapamiętywać.

Kody QR Subiektywnie o Finansach

Do kodów QR jesteśmy przyzwyczajeni i często ułatwiają nam życie. Różne firmy naklejają je, aby ułatwić nam wejście na jakąś stronę internetową lub ściągnięcie jakiejś aplikacji mobilnej. Skanując kod QR, możemy np. zobaczyć menu w restauracji, zanim przyjdzie kelner, ściągnąć aplikację do zapłaty za bilet autobusowy, zapłacić za parking, dać napiwek kelnerowi, obejrzeć video instrukcję zakupionego sprzętu, poznać zasady gry planszowej, znaleźć wskazówkę w escape roomie, pobrać kupony zniżkowe itd. Sam wielokrotnie z nich korzystałem.

Niestety kody QR bardzo łatwo wygenerować (specjalnie dla Was wygenerowałem kod QR z odnośnikiem do Subiektywnie o Finansach – jest obok) i w związku z tym musimy do nich podchodzić nieufnie. Przykładem jest właśnie opisana wyżej sytuacja, w której ktoś stworzył fałszywe kody QR, które zachęcały do płatności za parkowanie, a wyłudzały dane karty płatniczej.

Sprawy nie ułatwia też fakt, że takie kody w Krakowie nie zostały od razu usunięte. Trzeba bowiem poczekać na… zabezpieczenie śladów przez policję. To trochę potraktowanie sprawy po macoszemu, bo przecież, gdyby ktoś znalazł granat, to chyba on by nie czekał na… zabezpieczenie śladów przez policję? Brzmi komicznie. Z dobrych wiadomości mam taką, że Ci akurat oszuści zostali zatrzymani. To jednak nic nie zmienia, bo jutro mogą pojawić się nowi, którzy wydrukują nowe kody QR.

Czytaj też: Aplikacja mObywatel tak samo „ważna” jak plastikowy dowód osobisty. Co to dla nas oznacza? Jak się teraz legitymować? I czy to bezpieczne?

Phishing za pomocą kodu QR – jak się bronić?

Parkomaty w Krakowie są tylko przykładem. Wyobrażam sobie, że fałszywe kody QR pojawią się w wielu miejscach i narażą nas na otwieranie niebezpiecznych stron internetowych, a w rezultacie na utratę danych osobowych, pieniędzy z karty płatniczej czy nawet dostępu do bankowości internetowej (a więc nawet oszczędności całego życia).

Czy w związku z tym, dla naszego bezpieczeństwa, powinniśmy unikać skanowania kodów QR? Daleki jestem od takiego wniosku. Tak samo jak nie trzeba rezygnować z zakupów w internecie z powodu oszustw i z aplikacji mobilnych banków z powodu kradzieży, tak samo nie trzeba rezygnować z korzystania z kodów QR. Warto jednak robić to z głową. Jak nie dać się nabrać na podobne ataki?

Po pierwsze zawsze Wam doradzamy, aby nie klikać w żaden otrzymany link (np. SMS-em, e-mailem, innym komunikatorem). Jeżeli zainteresowała Was treść, to najłatwiej samodzielnie otworzyć stronę internetową i poszukajcie danej zawartości lub nawet zadzwonić do nadawcy w tej sprawie. Niestety łatwo zapomnieć, że kody QR to też linki. A z jakiegoś powodu podświadomie bardziej ufamy kodom QR niż linkom. Może i ładniej wyglądają, ale na pewno nie są bezpieczniejsze!

Po drugie nie możemy ufać otoczeniu. Powyższy atak uwiarygodnia to, że naklejki z kodami QR były naklejone na parkomat. Nie możemy automatycznie zakładać (a tak niestety robi wiele osób), że sytuacja, w której jesteśmy, lub strona internetowa, na której się znajdujemy, uwiarygodnia link. Przecież każdy może wykupić reklamę np. na Facebooku z fałszywym linkiem lub nakleić fałszywą naklejkę (niemal identyczną jak oryginalna) na parkomat (i nie tylko na parkomat – np. w restauracji, przy wejściu do parku narodowego itd.).

Po trzecie, jeżeli z jakiegoś powodu chcemy otworzyć dany kod QR, to zweryfikujmy adres strony w przeglądarce. Sprawdźmy, czy nie wygląda podejrzanie – na oficjalnych stronach raczej nie ma literówek czy zagranicznych końcówek. Jeżeli jest to strona, na której będziemy podawać jakieś wrażliwe dane (np. osobowe, karty płatniczej, hasła itd.), to zachęcam do samodzielnego wpisywania adresu w przeglądarkę, aby upewnić się, że ktoś nie podmienił podobnie wyglądających liter (jak np. na screenie poniżej – zauważcie, że to nie jest strona LOT).

Po czwarte warto korzystać z superaplikacji, za pomocą których załatwimy wiele spraw, a które najczęściej i tak mamy zainstalowane w telefonie. Przykładowo możemy zapłacić za parkingi, bilety komunikacyjne, autostrady czy bilety do kina bezpośrednio w aplikacjach bankowych. Są też ogólnopolskie aplikacje w stylu mPay czy moBiLET.

Po piąte, jeśli wszystko powyższe zawiedzie, warto mieć przygotowaną na taką sytuację dodatkową (np. wirtualną) kartę płatniczą. Taka karta oczywiście musi być przypisana do osobnego portfela lub posiadać niski limit. W rezultacie ewentualna strata gotówki nie będzie znacząca.

Czytaj też: Nadchodzą wyprzedaże. Polacy ruszą na zakupy w sieci. Oszuści tylko na to czekają. Sześć wskazówek dla bezpieczeństwa konta bankowego

„Trzeba być strasznie naiwnym, aby się na to nabrać”

Zawsze, gdy piszę artykuły o oszustwach internetowych, obawiam się komentarzy, że moje rady są trywialne („przecież każdy wie, żeby nie klikać w linki”), a na takie oszustwa nabierają się tylko naprawdę naiwne osoby („ale naiwniak, ja bym się nie dał wykiwać”). To nieprawda.

W praktyce przestępcy są do ataku bardzo dobrze przygotowani (np. dzwonią lub wysyłają SMS-y z oficjalnego numeru banku albo piszą z Messengera naszej przyjaciółki), a my nie jesteśmy przygotowani w ogóle. Oni wiedzą, co powiedzieć lub zrobić, a my z łatwością możemy popełnić mały błąd, przez który stracimy oszczędności całego życia. Szczególnie gdy atak zaskoczy nas w stresującym momencie.

Haker

Najczęściej przestępcy stawiają nas pod presją czasu („dzwonię z banku, ktoś chce na Pana wziąć kredyt, ale jak szybko zadziałamy, to uratuje Pan swoje oszczędności”), albo z jakiegoś powodu (podświadomie?) sami uwiarygodniamy daną sytuację (ktoś czeka na paczkę, a tu akurat przychodzi SMS o wymaganej dopłacie do paczki), albo boimy się, że coś stracimy (taka dobra cena, trzeba szybko kupić jakiś towar; trzeba zapłacić rachunek, bo mi odetną prąd).

Oszuści wykorzystują głośne tematy (np. mamy wysoką inflację, więc rośnie liczba przestępstw na fałszywe inwestycje, które mają zachęcać nas do ochrony wartości naszych oszczędności) i takie, z którymi wszyscy mamy do czynienia (zakupy na OLX, przesyłki kurierskie, rachunki za media itd.).

Skoro liczba ataków jest tak duża, to to po prostu musi działać. Dają się nabrać dosłownie wszyscy: młodsi i starsi, niewykształceni i Ci z wyższym wykształceniem, kobiety i mężczyźni. Sam w ciągu ostatniego miesiąca słyszałem o dwóch osobach, które straciły odpowiednio 250 000 zł i 40 000 zł.

Potwierdzają to też statystyki. Wpadł mi w ręce Raport Antyfraudowy BIK 2022 (do pobrania tutaj). Co się okazuje? Liczba oszustw jest ogromna. Co trzeci badany osobiście doświadczył prób wyłudzenia. Najczęściej spotykanym wyłudzeniem jest tzw. phishing. To oszustwo polegające na tym, że przestępca podszywa się pod jakąś osobę lub instytucję w celu wyłudzenia naszych danych (np. loginów i haseł), zainfekowania naszego komputera czy nakłonienia nas do podjęcia określonych działań. 34% badanych stwierdziło, że oni lub ktoś, kogo znają, mieli kontakt z phishingiem.

 

Inne popularne oszustwa to wyłudzenia pieniędzy poprzez odpowiedź na e-maile sprzedażowe, wygrane w loterii, super okazje (dotyczy to 29% osób, które albo się z tym spotkały same, albo znają kogoś, kto się z tym zetknął); wyłudzenia pieniędzy po przechwyceniu konta w mediach społecznościowych (27%); wyłudzenia na zbiórki charytatywne (26%), wyłudzenia metodami podszywania się pod instytucje (24%); wyłudzenia kredytów lub abonamentów na skradzione dane (22%) i wyłudzenia na fałszywe inwestycje (20%).

Raport Antyfraudowy BIK jest też druzgoczący dla naszej świadomości o bezpieczeństwie finansowym. Okazuje się, że 75% badanych nie rozpoznało prawidłowo podejrzanego linku internetowego, który nie powinien być otwierany. To trzech na czterech badanych! Dodatkowo prawie połowa (48%) ankietowanych nie wie, co oznacza symbol kłódki w pasku adresu przeglądarki, a trzech na czterech pytanych (72%) nie potrafiło zdefiniować słowa „scam”. To pokazuje, jak duża grupa ludzi może łatwo stać się celem ataku.

Czytaj też: Wysoki sezon dla cyberprzestępców! Nie tylko phishing! Oto sześć rzeczy, których nigdy nie możesz robić, jeśli nie chcesz, żeby Cię okradli albo oszukali

Bardzo często sami pomagamy w oszustwie. Przestępcy nas tylko nakłaniają do samodzielnego ułatwienia całej akcji (np. do podania danych karty płatniczej, zainstalowania złośliwego oprogramowania, podaniu kodu Blik itp.), a my to… robimy z własnej woli. Dlatego pamiętajcie, że najlepszą ochroną przed kradzieżą jest cierpliwość i opanowanie. Jeśli będziecie gdzieś podawać dane (osobowe, karty płatniczej, hasła itd.), to zawsze trzy razy się zastanówcie, a nawet skonsultujcie to z kimś, komu ufacie.

Zdjęcie główne: Racool_studio / Freepik

Subscribe
Powiadom o
20 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
koko
1 rok temu

płacić gotówką i bilonem

koko
1 rok temu

jeszcze wygodniej jest płacić podskórnym czipem ……

DavidOff
1 rok temu
Reply to  koko

Zaintrygowałeś mnie ta wygodą podskórnego chipa. Myślałem że to tak jak karta plastikowa czyli rozwiązanie mniejsze Wygodne niż telefon/zegarek. Bo telefon po prostu i tak zawsze ma się przy sobie.
A ty często nim płacisz? Jak wygląda proces zmiany bo ja mam trzy karty którymi płace (telefonem) w zależności od potrzeb i okoliczności i jak będę chciał to bez trudu zmienię banki z których korzystam. Czy można podskórnym chipem zapłacić blikiem, revolut z tym współpracuje?

koko
1 rok temu
Reply to  DavidOff

jasne pełne sterowanie neuronowe, wystarczy pomysleć o numerze osoby do której chce się przesłac środki niesamowita wygoda

Davidddf
1 rok temu
Reply to  koko

W sumie byłoby fajnie, gdzie to można kupić i za ile?
I czy brak odpowiedzi na moje pytania to efekt twojej ignorancji, głupoty czy po prostu nadepnąłem trolowi na piętę i teraz się zapluł?

czirios91
1 rok temu
Reply to  koko

Imo prościej apką typu mpay – ma swój portfel, potwierdzasz u operatora płatności i gra gitara

vivianne
1 rok temu
Reply to  czirios91

niebezpieczeństwo istnieje bo teraz sporo dostawców kody QR faktycznie używa… sama preferuję apki tego typu gdzie płaci się prosto za usługę z osobnego portfela, a nie swojego konta – w takim układzie bardzo dobra opcja i również mogę polecić

Jan
1 rok temu

„Zawsze, gdy piszę artykuły o oszustwach internetowych, obawiam się komentarzy, że moje rady są trywialne („przecież każdy wie, żeby nie klikać w linki”), a na takie oszustwa nabierają się tylko naprawdę naiwne osoby („ale naiwniak, ja bym się nie dał wykiwać”). To nieprawda.” Pełna zgoda, to nieprawda i proszę się takich komentarzy nie obawiać. Nawet jeśli ktoś wie, żeby nie klikać w linki, to zdarza mu się kliknąć. Trzeba ciągle przypominać. Nawet wśród profesjonalistów IT zdarzają się udane ataki (poprzez linki, załączniki, itd.). Dlatego poważne firmy regularnie przeprowadzają wśród swoich pracowników symulowane ataki, gdzie jak klikniesz linka, to dostajesz wirtualnie „po łapkach” i bilecik na kurs przypominający o możliwych wektorach ataków. Edukacja. To najlepsze co… Czytaj więcej »

Jan
1 rok temu

A ile czasu spędza nad analizą kredytu hipotecznego na 2%? 😉

DavidOff
1 rok temu
Reply to  Jan

Oby jak najmniej bo wtedy będzie przed sądem mógł zeznać, że on produktu nie rozumiał i wprowadzono go w błąd.

Fazi
1 rok temu

Dlatego korzystam tylko z aplikacji.

Jacek
1 rok temu

QR = quick robbery 😉
Jeszcze za czasów druków służących do zlecania wpłat na cele kultu religijnego oszuści dystrybuowali takie z własnym numerem rachunku i zawsze polegało to na założeniu, że płacący nie będzie weryfikował, czy nie jest wprowadzany w błąd.

Klaudia
1 rok temu

Miałam ostatnio sytuację wyłudzenia płatności za rezerwację na booking.com. Sprawa o tyle ciekawa, że wiadomość i kod QR przyszedł w aplikacji samego booking.com, w czacie z hotelem, w którym mam rezerwację. Po wykonanym telefonie i wysłaniu mailem wskazanej informacji okazało się, że to właśnie próba wyłudzenia. Więc aplikacje per se, też nie wydają się być już bezpieczne.

Tomek
1 rok temu

Do płatności w internecie mam specjalne na te okazje konto, które zasilam w razie chęci kupienia czegoś. Trzymam tak zwykle kilkaset zł, także w razie czego strata relatywnie niewielka. Staram się korzystać z gotówki, ale nie zawsze się to udaje. Niestety parkomaty mają często to do siebie, że nie wydają reszty. Jak chcesz zostawić samochód na 30 minut a masz całe 5 zł, to nie wyda. Ale z drugiej strony lepiej wydać 3 zł więcej na parking niż mieć wyczyszczone konto. Przy płatności kartą w sklepie polecam zawsze spojrzeć na kwotę na terminalu. Miałem sytuację, kiedy ta do zapłaty była… Czytaj więcej »

Chris
1 rok temu

Bardzo dobrze, że nagłaśniacie. Moje 3 grosze, najlepsza metoda obrony to zwykłe limit transakcyjne, wtedy nawet użycie fałszywego linku/kodu nie jest problemem. Ustawiasz sobie limit dzienny w kwocie 1-5% salda na rachunku i co Ci mogą zrobić? Nic, nawet jak ukradną to to jest kropla w morzu. A przy użyciu karty kredytowej zamiast debetowej jest jeszcze lepiej – zakładamy charge back i bank już się upora ze złodziejem.

Tam
1 rok temu
Reply to  Chris

„A przy użyciu karty kredytowej zamiast debetowej jest jeszcze lepiej – zakładamy charge back i bank już się upora ze złodziejem.”
Chargeback jest możliwy również w przypadku kart debetowych.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu