3 października 2022

Kurs franka wystrzelił w kosmos, ale… WIBOR też. Co zrobić, gdy bank przychodzi z ofertą ugody i przewalutowania kredytu frankowego?

Kurs franka wystrzelił w kosmos, ale… WIBOR też. Co zrobić, gdy bank przychodzi z ofertą ugody i przewalutowania kredytu frankowego?
Współautor: Maciej Samcik
67

Tysiące pozwów frankowiczów jest w sądach. Banki nie chcą mieć ich więcej, nierzadko więc namawiają frankowiczów do przewalutowania kredytu na złotowy po niezłym kursie i to z mocą wsteczną. Jeszcze nie tak dawno banki nawet nie myślały o takim kompromisie. Czy to tylko zmiana linii orzeczniczej w sądach tak zmiękczyła bankowców? Czy przewalutowanie kredytu na złotowy przy wysokich stopach procentowych może być pułapką i bardziej opłacić się bankowi niż kredytobiorcy? Policzmy 

Opisywaliśmy już na łamach „Subiektywnie o Finansach” ugody przewalutowania kredytu proponowane klientom przez mBankPKO BP. Tym razem jeden z czytelników poprosił nas o przeanalizowanie propozycji ugody przedstawionej mu kilka tygodni temu przez Bank Millennium. Zasada jest analogiczna jak w przypadku innych banków. Bank przelicza kredyt (indeksowany do franka szwajcarskiego), tak jakby od początku był to kredyt złotówkowy.

Zobacz również:

Efektem przewalutowania kredytu z mocą wsteczną jest wyliczona przez bank kwota do spłaty (wyrażona już w złotych), oprocentowanie wg stopy stałej lub zmiennej (marża + WIBOR). Nie ma już ryzyka walutowego. Ale w zamian kredytobiorca zrzeka się niejako możliwości dochodzenia swoich racji, m.in. podnoszenia klauzul abuzywnych w sądzie. No i dostaje kredyt, w którym co prawda waluta jest rodzima, ale oprocentowanie znacznie wyższe niż w przypadku kredytu odnoszonego do franka.

W tym konkretnym przypadku kredyt został uruchomiony w 2008 r. i miał wartość 486 000 zł przeliczone z 242 110 franków, czyli po kursie ok. 2 zł za franka. Czyli: najgorszy kredyt z możliwych (bo z największymi kosztami wzrostu kursu szwajcarskiej waluty). Ani wcześniej, ani później frank szwajcarski nie był tak tani. Marża kredytu co prawda była niska – 1%. Po zsumowaniu ze wskaźnikiem SARON daje nam obecne oprocentowanie na poziomie ok. 0,8%.

W czasie 14 lat udało się spłacić około 83 000 franków, czyli w przybliżeniu jedną trzecią kapitału kredytu. Obecne saldo to 859 000 zł. Bank zaproponował klientowi następujące rozwiązanie: przeliczymy cały kredyt tak, jakby przez cały czas był on spłacany w złotówkach (czyli tak, jak proponował swego czasu KNF). Do spłaty pozostanie 271 000 zł (zamiast 159 000 franków), a „korzyść” kredytobiorcy bank podliczył na ponad 258 000 zł.

Proponowane oprocentowanie stałe to 6,35% lub zmienne: marża 1,72% plus WIBOR 3M. Oprocentowanie stałe z aneksu wydaje się bardzo dobre. 6,35% to ok. 2-3 punkty procentowe mniej niż to, co banki obecnie proponują klientom (dla LTV ok. 50%). Zakładam, że ta propozycja pochodzi raczej sprzed kilkunastu niż sprzed kilku tygodni. Co może zrobić klient?

Nie bawić się w żadne ugody, bo banki raczej nie proponują klientom rozwiązań, które by się im (tym bankom) nie opłacały. Czyli „twarde NIE” i dla przewalutowania kredytu z mocą wsteczną i kurs na kancelarię prawniczą, by założyć bankowi sprawę i walczyć w sądzie o unieważnienie umowy. Opcja warta rozważenia (bo żadne odwalutowanie nie jest tak dobre jak nieważność kontraktu), jednak należy poznać (oprócz oczywistych korzyści) również koszty związane z tym rozwiązaniem – kilka lat czekania na wyrok i koszty od kilkunastu tysięcy złotych wzwyż (bank może złożyć kontrpozew o zwrot kosztów korzystania z kapitału – nawet jak przegra, pożre to czas i pieniądze).

Zostawić kredyt frankowy tak jak jest. Przede wszystkim nie zamyka to opcji walki w sądzie w terminie późniejszym. Oprocentowanie kredytu jest na bardzo niskim (vs. kredyt w złotych) poziomie – 0,8% w skali roku. Nawet najlepsze marże kredytów hipotecznych są ponad dwa razy wyższe. WIBOR wynosi obecnie ponad 7%, więc zamieniamy kredyt z oprocentowaniem 0,8% (i z ryzykiem kursowym) na taki z oprocentowaniem 9% rocznie.

Minusem jest oczywiście kurs franka. Ostatnio „pękła” granica 5 zł i raczej możemy się spodziewać dalszego wzrostu „szwajcara” niż spadków jego kursu. Przynajmniej do czasu aż sytuacja wokół nas się zmieni. Wojna w Ukrainie, rekordowo wysoka inflacja oraz działania NBP i rządu, który najwidoczniej przestał już panować nad finansami publicznymi, długiem – to wszystko wymaga „posprzątania”, by móc mieć nadzieję na tańszego franka.

Kwestia jednak jest taka: czy kurs franka będzie rósł wolniej czy szybciej niż inflacja w Polsce (ponad 16% w skali roku)? Wzrost waluty obcej oznacza w tym wypadku wzrost kwoty kapitału do spłaty (to główny problem, bo narzut odsetkowy jest niski). W kredycie złotowym jest dokładnie odwrotnie: mamy stały kapitał, ale wysokie odsetki naliczane od tej kwoty.

Przewalutowanie kredytu i koniec z nerwami o kurs franka
Przewalutowanie kredytu i koniec z nerwami o kurs franka? A może kurs franka spadnie?

Stan na dziś jest taki: dzięki „anulowaniu” części wzrostu kursu franka klient jest do przodu o 258 000 zł. Ma do spłaty 271 000 zł zamiast 159 000 franków. Spłacając te franki przez 10 kolejnych lat oddałby 161 500 franków (tylko o 4 200 franków więcej, bo oprocentowanie wynosi 0,8%). Ale te 161 500 franków może być warte 805 000 zł (po średnim kursie 5 zł) albo np. 970 000 zł (przy średnim kursie przez 10 lat na poziomie 6 zł)…

Podpisać ugodę i mieć tzw. „święty spokój” z kursem franka. Ale co z oprocentowaniem i ratą kredytu? Jeszcze na początku 2022 r. zamiana na kredyt złotowy wydawała się być rozsądna. W omawianym przypadku marża jest rynkowa (1,72%), ale WIBOR 3M wysoki i może jeszcze urosnąć, bo jednocześnie inflacja jest coraz wyższa. Analizując wartości nominalne, koszt kredytu w złotych wzrośnie, jednak jeżeli odniesiemy to do poziomu inflacji (dobija do 20%), to relatywna wartość pieniądza jest coraz niższa.

Gdybyśmy analizowali jedynie te dwa parametry, to przy kredycie złotowym oddajemy więcej pieniędzy, które mają coraz mniejszą wartość. Aby to zjawisko było pozytywne, musi wystąpić jeszcze jeden warunek. Otóż relatywna wartość uzyskiwanych dochodów nie powinna maleć, czyli chociaż nadążać za inflacją. A tak się niestety (w większości przypadków) nie dzieje. Nasze dochody rosną, ale nie tak szybko, jak pieniądz traci na wartości.

Mając do spłaty 271 000 zł, przy średnim oprocentowaniu 10% rocznie przez 10 lat klient spłaci aż 430 000 zł (naliczone odsetki wyniosą aż 159 000 zł). Gdyby średnie oprocentowanie wynosiło np. 12% w skali roku – mamy aż 466 000 zł do spłaty, w tym 200 000 odsetek.

WIBOR 3M coraz wyższy
WIBOR 3M coraz wyższy

Gdyby więc frank był przez 10 lat na poziomie 5 zł, to od dziś klient spłaci 800 000 zł. Przy 12% oprocentowania w złotych – 466 000 zł. Do tego dochodzi dotychczasowa korzyść klienta z wstecznego przewalutowania, wyliczona przez bank na 258 000 zł. A na pierwszych 5 lat bank proponuje dość niskie oprocentowanie stałe.

Tym niemniej jest możliwa sytuacja, w której konwersja kredytu na złotowy (z wstecznym przewalutowaniem) się nie opłaci. Będzie tak wtedy, gdy kurs wzięcia kredytu był znacznie wyższy niż 2 zł (np. 3,5 zł), więc korzyść wynikająca z anihilacji różnic kursowych (pomniejszonej o różnicę w oprocentowaniu kredytu złotowego i frankowego) będzie znacznie mniejsza niż w omawianym przypadku.

Wtedy różnica w oprocentowaniu kredytu – frankowy na 1%, a złotowy np. na 10% rocznie – oznacza ok. 57 000 zł różnicy w odsetkach na każde pożyczone 100 000 zł w okresie 10 lat.  Oczywiście ta różnica będzie mniejsza, gdy: a) kredyt złotowy potanieje (lub frankowy podrożeje – tam też zmieniają się stopy procentowe) oraz b) kurs franka będzie wyższy niż obecnie. I tę różnicę – odpowiednio skorygowaną o różne założenia – trzeba porównać z obecną korzyścią z przewalutowania wstecznego, oferowaną przez bank.

Wygląda na to, że w niektórych przypadkach (i przy niektórych założeniach) przewalutowanie w ramach ugody nie musi się opłacać, ale jeśli bank proponuje Wam ugodę, to raczej dlatego, że boi się, iż z powodu wysokiego kursu franka pójdziecie do sądu (zwiększy się Wasza determinacja) i wywalczycie unieważnienie umowy, a nie dlatego, że chce zarobić więcej na odsetkach (bo tylko w niektórych przypadkach zarobi).

———————————

Antyinflacyjny portfel obligacji? Zobacz zapis webinaru

————————–

„Finansowe Sensacje Tygodnia”, odc. 124. Banki centralne na wojnie walutowej. Lawinowo rośnie liczba kradzieży z włamaniem

W 124. odcinku podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” rozmawiamy o wojnie walutowej, która rozkręca się na całego. Bank Japonii, Fed, Europejski Bank Centralny, Bank Anglii wytaczają najcięższe działa w obronie swoich walut. Jaki los czeka złotego? W drugiej części rozmawiamy o lawinowo rosnącej liczbie kradzieży z włamaniem. Czy nasz majątek jest bezpieczny? Okazuje się, że nie wystarczy mieć polisę ubezpieczeniową. Zapraszają: Maciej Jaszczuk, Maciej Danielewicz i Maciej Bednarek.

————-

Niespodziewany wzrost inflacji? Skorzystaj z bankowych promocji

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:

>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?

Subscribe
Powiadom o
67 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
PawełS
2 lat temu

Zdecydowanie zbyt długie dywagacje 😉 na takie problemy warto zawsze patrzeć holistycznie i wtedy zasady są proste:

1) o ile to możliwe, chcemy zarabiać w twardej walucie (frank) – żeby siła nabywcza naszych oszczędności i zarobków spadała powoli lub wcale.

2) kredyty – odwrotnie. Warto zaciągać w gów****ej walucie bo zobowiązanie ma dużą szansę stracić realną wartość. A jeśli w dodatku mamy na stole propozycję stałego przez 5 lat oprocentowania na poziomie niższym niż lokaty (!!!) to o czym tu w ogóle pisać? 😉

Ewentualnie można się zastanawiać nad sądem. Ale to już kwestia indywidualna 😉

Admin
2 lat temu
Reply to  PawełS

No tak, uporządkował Pan sprawę 😉

Anita
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

A czy może Pan opisać opcję zawarcia ugody z bankiem i natychmiastowej spłaty reszty kredytu już po przewalutowaniu? Wydaje się to korzystne.

Admin
2 lat temu
Reply to  Anita

Tak, ale trzeba mieć duży kapitał. Aczkolwiek nie wiem czy nie ulokowałbym tych pieniędzy w obligacjach – zarabiają więcej, niż wynosi oprocentowanie kredytu

Aleks
2 lat temu

Chyba tu jest maly blad:”Obecne saldo to 859 000 franków” — nie powinno byc: PLN?
Jezeli kredyt w CHF byl na 241 xxx to jakos nie bardzo mi pasuje kwota 2,5x wieksza/

„W czasie 14 lat udało się spłacić około 83 000 franków, czyli w przybliżeniu jedną trzecią kapitału kredytu. Obecne saldo to 859 000 franków.”

Admin
2 lat temu
Reply to  Aleks

Zapewne złotych, sprawdzę zaraz i ewentualnie poprawię

Jacek
2 lat temu

Był kiedyś na SOF artykuł dotyczący spadającego udziału części kapitałowej w rosnącej racie i obaw, czy taki kredyt uda się zgodnie z czasem trwania umowy spłacić. Wyjaśnieniem była ostatnia rata, która miała zawierać cały dotychczas niespłacony kapitał. Zrobiłem sobie kalkulację dla mojego hipcia przy założeniu, że WIBOR 3M jeszcze pójdzie w górę i okazało się, że rocznie spłacałbym ok. 1,5% kapitału (przy założeniu, że wspomniany wskaźnik pozostanie do końca umowy stały – wiem, niemożliwe). Do tej pory spłaciłem ok. 13% kapitału i gdybym przez 25 lat (z grubsza tyle mi zostało) spłacił jeszcze 37,5% (przy założeniu stałego WIBOR 3M) do… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Jacek

Nie, to jest tak, że jak rośnie stopa procentowa, to rosną odsetki i rośnie rata, więc tego kapitału więcej się spłaca, niż Pan pisze

Jacek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Czyli mimo hipotetycznego utrzymania nominalnej wysokości raty będzie występować wzrost udziału części kapitałowej wskutek sukcesywnego spadku kwoty kapitału pozostałego do spłaty i tym samym odsetek. Zatem bank w takiej sytuacji nawet nie będzie mnie musiał o niczym informować, gdyż rata będzie niezmienna, lecz gdybym się wczytał w szczegóły, to zauważę, że udział części kapitałowej w racie rośnie. Dobrze to rozumiem?

Admin
2 lat temu
Reply to  Jacek

Oni biorą kwotę kapitału pozostałego do spłaty, doliczają odsetki według aktualnej stopy procentowej i to wszystko rozbijają na równe raty. Żeby raty były równe, w każdej kolejnej musi być inny udział kapitału i odsetek. Ale dokładnie w jakim tempie to się zmienia – nie powiem

Jacek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Wydaje mi się, że może to zależeć od wskaźnika, który stanowi bazę oprocentowania – czyli dla WIBOR 3M powinno to być 4 razy do roku.

Szron
2 lat temu

> W czasie 14 lat udało się spłacić około 83 000 franków, czyli w przybliżeniu jedną trzecią kapitału kredytu. Obecne saldo to
> 859 000 franków. Bank zaproponował klientowi następujące rozwiązanie: przeliczymy cały kredyt tak, jakby przez cały czas
> był on spłacany w złotówkach (czyli tak, jak proponował swego czasu KNF). Do spłaty pozostanie 271 000 zł (zamiast 59 000
> franków), a „korzyść” kredytobiorcy bank podliczył na ponad 258 000 zł.

Panie Redaktorze, w tym fragmencie zaciął się panu klawisz '1′ 🙂 saldo kredytu z przykładu wyrażone w CHF to ok. 159 000.

Admin
2 lat temu
Reply to  Szron

Tak, dziś jest problem z moją klawiaturą. W tekście o frankach zjadło „1” a w tekście o obligacjach zamiast „9” było „0”. Jak nie idzie to nie idzie :-).
Poprawione

Łukasz
2 lat temu

sprawdźcie obliczenia – klient wziął 242 110 CHF, spłacił 83 000 CHF i zostało mu 59 000 CHF (na początku piszecie nawet 859 000 CHF)?

Admin
2 lat temu
Reply to  Łukasz

159.000 CHF mu zostało, tam po drodze nam jedynkę „zjadło”. Już poprawione, sorry

Maciej
2 lat temu

„wartość 486 000 zł przeliczone na 242 110 franków” „W czasie 14 lat udało się spłacić około 83 000 franków, czyli w przybliżeniu jedną trzecią kapitału kredytu. Obecne saldo to 859 000 franków. Bank zaproponował klientowi następujące rozwiązanie: przeliczymy cały kredyt tak, jakby przez cały czas był on spłacany w złotówkach (czyli tak, jak proponował swego czasu KNF). Do spłaty pozostanie 271 000 zł (zamiast 59 000 franków), a „korzyść” kredytobiorcy bank podliczył na ponad 258 000 zł.   ” co to jest za liczba „859 000”? 83 000 to też liczba do niczego nie pasująca, Może to powinno być odpowiednio 59000 i 183 000? Wtedy… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Maciej

Zjadło nam jedynkę w pewnym miejscu wyliczeń w przykładzie. Teraz już jest OK

Marcin
2 lat temu

Można prosić o zweryfikowanie poprawności kwot z przykładu? Raz saldo to 859000 chf, raz 59000chf, a z kontekstu bardziej pasuje że to jest 159000chf (no bo gdyby było 59000chf to co to za łaska banki że zamieni na 271000zł)?
Ciekawi mnie po prostu jaki kurs zaproponował bank millennium

Admin
2 lat temu
Reply to  Marcin

Sprawdzę za chwilę, może gdzieś pojawił się błąd przy „przewalutowaniu artykułowym” 🙂

Waldek
2 lat temu

Obecne saldo to 859 000 franków” tu chyba powinno być złotych a nie franków? Bo jakoś się rozmnożyły te franki.

Admin
2 lat temu
Reply to  Waldek

Zaraz jeszcze raz przejrzę ten tekst, zapewne ma Pan reację

Adam
2 lat temu

Manie Macieju, proszę o wyjaśnienie zdania „bank może złożyć kontrpozew o zwrot kosztów korzystania z kapitału – nawet jak przegra, pożre to czas i pieniądze).” – czyje pieniądze to pożre? Czy sugeruje Pan że gdy bank przegra sprawę o „koszty korzystania z kapitału” klient banku będzie miał jakieś koszty?

Admin
2 lat temu
Reply to  Adam

Tak, o ile koszty pełnomocnika będą wyższe niż ryczałt, który się dostaje przy wygranej sprawie, zgodnie z prawem

Jakub
2 lat temu

Artykuł pomija możliwość upadku banku, co zdarzyło się w przypadku Getin Banku, wiec nie jest tak, że można nie martwic się tym teraz i sadzić się kiedyś tam. Po wtóre, jest jeszcze opcja: wyliczyć ile otrzymaliśmy, ile spłaciliśmy, ale nie kapitału tylko ogólnie, dopłacić jednorazowo różnicę o odmówić dalszej spłaty składając oświadczenie o potraceniu.

Robert Sierant
2 lat temu
Reply to  Jakub

ale o tym było w innym tekście ostatnio

WoW
2 lat temu

Obecne saldo to 859 000 franków.
Za dużo – tu jest babol 😉

Admin
2 lat temu
Reply to  WoW

Zaraz spojrzę, może gdzieś się zaplątała dodatkowa cyferka

Maciej
2 lat temu

To BM zmnienił swoje propozycje? Bo do tej pory proponowali przeliczenie tego co pozostało do spłaty w CHF po kursie niższym niż bieżący i przejście na WIBOR. Czyli brak rozliczenia z „przeszłością”.
Czy to rzeczywiście nowa propozycja?

GREG
2 lat temu
Reply to  Maciej

Widać zmienili podejście jak opcja z KNF nazbierała dość wysokich odsetek. 🙂 Oni to dobrze kalkulują. Policzyłem i teraz wychodzi podobny koszt jak poprzednio gdy proponowali kursy w okolicach 3 PLN za resztę kredytu. Cóż magia Glapińskiego uderza we wszystkich. 🙂

Admin
2 lat temu
Reply to  GREG

Czyli mogą obniżać kurs wymiany, bo rośnie im rentowność kredytu po zamianie 😉

Jarosław
2 lat temu

Ugoda ? Ta nie ma to jak ugoda z rekinami. Po pierwsze dlaczego marża nowego kredytu taka wysoka powinna nie być większa niż w oryginale. Dodatkowo czemu kredytobiorca maplacic podatek za umorzenie może to bank powinien zapłacić . Zero skruchy został jeszcze tydzień do końca uludy

Michał
2 lat temu

Pierwsze pytanie, które mi sie nasuwa, to dlaczego bank proponuje marżę 1,72%. Skąd to się wzięło i czy jest jakoś uargumentowane? Na pierwszy rzut oka, to może to być propozycja podobna do „wersji KNF”, ale nieco podpudrowana na korzyść banku, poprzez odpowiedni dobór marży. W tamtych czasach marża kredytów złotowych była nieco niższa niż frankowych. Tutaj jest odwrotnie i dość znacząco. Swojego czasu nawet KNF wypuścił dokument z zestawieniem średnich marż kredytów złotowych z tamtych czasów. Pytanie, czy 1,72% ma odniesienie do tych danych, albo do rzeczywstych marż Millennium z tamtego okresu, czy może jest to marża, którą bank wyliczył… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Michał

Tak, to jest według propozycji KNF

mw.waligora
2 lat temu
Reply to  Michał

marża jest wzięta z „historycznych tabel” KNF. bank w treści ugody się do tego precyzyjnie odnosi. wiem bo też dostałem taką propozycję ugody. taka marża przy tak wysokich stopach nie robi aż takiej różnicy. czekałem już na wyrok I instancji, do tego był już pozew o korzystanie z kapitału. podliczylem wszystko i nie wyszło aż tak źle. kredyt brałem po 1.95 za CHF. do spłaty po obecnym kursie miałbym ok 750 tys zł, po ugodzie mam ponad 400 tys zł mniej, a do tego przede wszystkim święty spokój bo rata kredytu w CHF poszybowałaby teraz jeszcze bardziej bo przecież nie… Czytaj więcej »

Last edited 2 lat temu by mw.waligora
Darek
2 lat temu

Nie do końca rozumiem, co się dzieje po unieważnieniu umowy w sadzie. Klient musi spłacić od razu kapitał bez odsetek czy nic nie płaci i ma mieszkanie w gratisie?

Admin
2 lat temu
Reply to  Darek

Klient oddaje tyle, ile pierwotnie pożyczył. Bank bierze na siebie wszystkie różnice kursowe oraz dostaje z powrotem kapitał pierwotny bez żadnych odsetek

Darek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Przecież to jest nie fair w stosunku do banku i do wszystkich klientów spłacających kredyty w PLN.
Chory jest też nasz kraj.

Tomek
2 lat temu
Reply to  Darek

W normalnych krajach banki płacą dodatkowo odszkodowania klientom, którzy zostali przez nich oszukani. U nas jest problem z tym, żeby chciały się uczciwie rozliczyć. Sprawy frankowe powinny być rozstrzygane na jednej rozprawie, a nie tak jak obecnie odwlekane przez sędziów latami. Gdyby sądy działały normalnie, to problem frankowy byłby już przeszłością.
Nie fair jest to, że kredyty „frankowe” są przecież udzielone w złotych, ale żaden frankowicz nie mógł korzystać z ulg przysługujących złotówkowiczom, począwszy od wszystkich dopłat dla młodych, a skończywszy na zawieszaniu rat.

jsc
2 lat temu
Reply to  Tomek

(…)Nie fair jest to, że kredyty „frankowe” są przecież udzielone w złotych(…)
Kredyt złotowy, który można spłacać frankami… a to dobre.

Tomek
2 lat temu
Reply to  jsc

Pierwsze zdanie z mojej umowy frankowej brzmi – „Kredyt jest udzielony w złotych polskich”. Dziękuję.

jsc
2 lat temu
Reply to  Tomek

(…)Kredyt jest udzielony w złotych polskich(…)
Takie dictum wogóle wywraca kredyty denominowanych w walutach obcych!!!

jsc
2 lat temu
Reply to  jsc

A żeby tylko kredyty!!! Tym można obalać wszystkie umowy… chocby te na dostawy gazu do domu!!!

Tomek
2 lat temu
Reply to  jsc

Nordea nie mogła się zdecydować, czy udziela kredytów denominowanych czy indeksowanych, więc to co wyszło w umowie to totalny miks obu tych umów.

Admin
2 lat temu
Reply to  Tomek

Przynajmniej byli kreatywni 🙂

Jagna
2 lat temu

mam sprawę w sądzie z Millennium (z mojego powództwa). W ciągu 5 lat procesu proponowałam bankowi 2 ugody polegające na przeliczeniu kredytu jakby od poczatku był złotówkowy, dwukrotnie odrzuciili (to było już po wyroku TSUT w/s Dziubak). Zupełnie nie rozumiem ich strategii „frankowej”, nigdy nie wystąpili do mnie z żadną propozycja ugody. (nie licze tych śmiesznych propozycji „ugód” wysyłanych do wszystkich jak leci, z bardzo śmiesznymi warunkami). Przecież postępowanie sadowe, przeciągane latami generuje koszty i wciąż dużą niepewność prawną (kolejne wyroki TSUE). Mam wrażenie, że banki stały sie zakladnikami ZBP i ich doradców, złych doradców, bo ugody zawierane np w… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Jagna

Nie, bo to pokazuje pozostałym 70% klientów, że spór sądowy jest długi i bolesny oraz kosztowny. I zmiękcza ich w kierunku ugodowym

Robert Sierant
2 lat temu
Reply to  Jagna

bo oni jedynie niektórym, wybranym (nie wiadomo jak) klientom proponują ugody

Szymon
2 lat temu

Zrobił Pan dwa duże błędy w obliczeniach, które całkowicie zmieniają sytuację… Najważniejszy – do spłaty zostało nie 59tyś franków, jak Pan przyjmuje w dalszych obliczeniach, a 159tyś franków.

Admin
2 lat temu
Reply to  Szymon

Zaraz spojrzę

Dario
2 lat temu
Reply to  Szymon

A Pan zrobił 2 duże błędy językowe, bo skrót od tysiąc to tys., bo nie ma słowa tyśąc 😉

GREG
2 lat temu

Jakie ludzkie pany z Millennium. Teraz jak dostają po dupie w sądach to chętni nawet na propozycję KNF. Znajomi w 2 lata mają już prawomocny wyrok z którym idą wykreślić hipotekę. Dopiero takie akcje skłoniły Millennium do zauważenia propozycji KNF. A z drugiej strony to w tzw. międzyczasie propozycja KNF nałapała odpowiednio dużo odsetek przy wysokim WIBOR to już im pasuje. To zachłanne chamy.

Robert Sierant
2 lat temu
Reply to  GREG

ale ludzie dostają takie propozycje i często podpisują ugody, bo mają już dość, a sąd ich przeraża…

Aleks
2 lat temu
Reply to  Robert Sierant

Spokoj psychiczny czasami jest wiecej wart niz te xx tys. zl do wygrania => osobiscie skorzystalem z ugody mimo, iż mialem mozliwosci procesu sadowego (kredyt w chf z 2010r.), ale:
– istnieje zawsze ryzyko przegranej (im „mlodsza” umowa tym wieksze)
– z osob ktore wygraly w I instancji – rok/dwa/trzy lata temu – sprawy rozstrzygnietej w apelacji nie ma… a wiec wielu wygrywa, ale nikt kwoty z niewaznosci umowy jeszcze nie widzial.

Bogdanow
2 lat temu

Nie zapominajmy że stopy procentowe w Szwajcarii też zaczynają iść do góry.

Wszystkie te rozważania trochę bez sensu bo co się lepiej opłaci zależy od stóp procentowych w PL i Helwecji i kursu franka do złotówki. Czyli trzy parametry których przewidzenie na chociażby miesiąc do przodu jest niemożliwe, a co dopiero w perspektywie wielu lat.

Rzucić monetę i równie to będzie dobre, a prościej.

Admin
2 lat temu
Reply to  Bogdanow

To prawda, na tym poziomie niepewności można mówić o rosyjskiej ruletce

Hieronim
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Redaktorze, w klasycznej rosyjskiej ruletce jest jeden nabój na 6 slotów w bębnie. My gramy w wersję hard, tj. 6/6…

Admin
2 lat temu
Reply to  Hieronim

Żeby to była ruletka musi być co najmniej 5/6 😉

Mateusz
2 lat temu

Czegoś tu nie rozumiem. Średni kurs franka od 2008 do teraz to ok. 3.60zł. Kredyt to 468 000zł, spłacono 82 000CHF, czyli po średnim kursie (zakładam, że spłacali mniej więcej równomiernie) oddali bankowi 295 200zł. W ugodzie mają informację, że do spłaty zostanie 271 000zł, czyli łącznie (spłacone + pozostałe) daje nam 566 200zł. Po odjeciu pożyczonej kwoty, wychodzi że odsetki dla banku za ostatnie 14 lat to 80 200zł, czyli 14.5% kwoty kredytu (nie 14.5% rocznie, tylko 14.5% za całe 14 lat). Koniec końców wyszłoby, że przez 14 lat spłacali kredyt na warunkach ekstremalnie korzystnych, a przez resztę będą… Czytaj więcej »

Bogdanow
2 lat temu
Reply to  Mateusz

Opłaca się być świadomym że trzeba być w sporej i krzykliwej grupie a jakaś pomoc się znajdzie 😀

łoś superktoś
2 lat temu
Reply to  Mateusz

Też się nad tym zastanawiam. Osoba, która wzięła kredyt na tą samą kwotę w PLN spłaciła do tej pory ze 3 razy tyle odsetek i dalej płaci na rynkowych warunkach, a frankowicze to najlepiej to by chcieli kasę za darmo, na koszt państwa/reszty społeczeństwa.

Dałbym jedną odgórną rządową propozycję -> przewalutowanie na takich samych zasadach jak analogiczny kredyt brany w tym samym okresie w PLN z terminem miesiąc na podjęcie decyzji. Albo bierzesz albo wara i płać tak jak płacisz.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu