28 lipca 2021

Kantor „przypięty” do bankowości elektronicznej, subkonta walutowe i „inteligentna” karta. Tak najprościej zapewnisz sobie walutę na zagraniczny wyjazd

Kantor „przypięty” do bankowości elektronicznej, subkonta walutowe i „inteligentna” karta. Tak najprościej zapewnisz sobie walutę na zagraniczny wyjazd

W tym roku, według danych portali rezerwacyjnych, najczęściej odwiedzanymi miejscami są Grecja i Turcja, naszą „wakacyjną ojczyzną” jest też Chorwacja. Jak zaopatrzyć się w euro, kuny (i każdą inną walutę)? Tradycjonaliści wybiorą kantor za rogiem. Innowatorzy – karty multiwalutowe w aplikacjach pozabankowych. Oszczędni spróbują wymienić walutę w e-kantorze. Seniorzy – poszukają waluty w urzędzie pocztowym. Spóźnialscy – w bankomacie na lotnisku (nie radzimy). A szanujący swój czas i pieniądz… odpalą bankowość internetową lub mobilną swojego banku. I kupią walutę po dobrym kursie, jednym kliknięciem. Jak to wygląda w praktyce?

Według danych firmy Kantar przeprowadzonych na zlecenie Związku Banków Polskich 63% z nas deklaruje, że spędzi wakacje w kraju. a tylko 17%, że wyjedzie za granicę. Problem w tym, że dane mogą być niemiarodajne, bo badanie zostało przeprowadzone w maju. A jak mówili nam przedstawiciele biur podróży, w tym roku, z racji sytuacji covidowej, rządzi last minute i podejmujemy decyzje wyjazdowe często w ostatniej chwili – np. pod wpływem kosmicznych cen noclegów nad Bałtykiem albo doniesień o zdejmowaniu przez niektóre kraje obostrzeń dla przyjeżdżających turystów.

Zobacz również:

Na 10 ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków aż 4 są w strefie euro – to Grecja, Hiszpania, Chorwacja i Cypr. Ale według Eurostatu to leżąca poza Unią Europejską Turcja jest obecnie najtańszym krajem turystycznym w Europie. Wyprzedziła najtańszą rok temu Albanię. Ceny hoteli i restauracji były nad Bosforem w ub.r. o prawie 60% niższe niż średnia unijna i o 46% niższe niż w Polsce. Oczywiście noclegi to tylko część kosztów: na miejscu trzeba coś jeść oraz mieć budżet na rozrywki oraz na zakup pamiątek.

Czytaj też: Chcesz jechać na wakacje za granicą, ale boisz się kwarantanny? Z tym poradnikiem nie zginiesz. Oto przegląd ofert ubezpieczeniowych i porad na czas pandemii dla każdego podróżnika

Czytaj też: Touroperatorzy wieszczą wielki powrót last minute. O ile więcej zapłacimy za wakacje?

Wymiana walut: nie oceniaj książki po okładce

Ale skąd wziąć walutę na wyjazd? Każdy sposób ma swoje plusy i minusy. Jeden turysta siłą przyzwyczajenia odwiedza tylko kantor po sąsiedzku i nigdy nie słyszał o aplikacjach do wymiany walut. Inny od dekady nie był w tradycyjnym kantorze i posługuje się tylko e-kantorami, kontami walutowymi i kartami multiwalutowymi.

Z badań ankietowych wynika, że trzy czwarte osób, które wymieniają waluty, wskazuje na korzystny kurs jako najważniejszy parametr. Ale gdzie taki kurs „ustrzelić”? Opcje są następujące:

  • tradycyjny kantor wymiany walut: przynosimy złotówki, zabieramy obcą walutę zakupioną po bieżącym kursie (czy korzystnym – to już zależy od kantoru);
  • internetowy e-kantor: przelewamy pieniądze z konta złotowego w swoim banku do e-kantoru, tam zlecamy transakcję wymiany i podajemy numer konta walutowego w naszym banku, na który ma wrócić waluta obca. Kantor wymienia walutę i przelewa nam ją na konto;
  • karta wielowalutowa: możemy zamówić taką w jednym z banków albo w aplikacji pozabankowej. To karta płatnicza, która działa jak kantor. Zasilasz ją złotówkami (albo dowolną inną walutą), a ona w momencie transakcji wymienia walutę na tę, która obowiązuje w kraju, gdzie akurat jesteś;
  • internetowy kantor w Twoim banku: masz w swoim banku subkonta w różnych walutach, wchodzisz do e-kantoru w ramach bankowości elektronicznej, wymieniasz walutę i zasilasz subkonto walutowe.

Ostatnim krzykiem mody są karty wielowalutowe lub bezspreadowe. Takie, które same rozpoznają transakcje waluty i rozliczają transakcję w określonej kwocie. Oczywiście nie zaszkodzi poszukać takiego pakietu (w bankach lub aplikacjach pozabankowych na smartfona), ale może najpierw sprawdzić… ofertę swojego banku? Bez zakładania żadnych dodatkowych kont, zamawiania kart, ściągania aplikacji czy wykonywania przelewów.

Czytaj też: Od dziś można „zassać” UCC, czyli unijny certyfikat szczepienia przeciwko COVID-19, do apki mObywatel. Warto, bo ten QR kod pomaga na wakacjach 

Citi Kantor: 15 walut i alert cenowy, czyli wreszcie jest tanio

Kupować walutę na wyjazd w swoim banku? Na pierwszy rzut oka to może brzmieć jak herezja. Gdy waluty wymieniało się jeszcze w okienku bankowym, to nie dość, że bankowy spread był jednym z najwyższych na rynku, to często za taką operację obowiązywała jeszcze dodatkowa prowizja. Ale czasy się zmieniły – teraz wymianę walut można załatwić błyskawicznie przez internet i do tego tanio. Nie w każdym banku co prawda, lecz jest kilka, które nie muszą się wstydzić swojej oferty.

Usługą, która odpowiada za prostą wymianę walut jest e-kantor w ramach bankowości elektronicznej. Jak to działa? Niektóre banki oferują usługę kupna i sprzedaży walut swoim klientom na internetowej platformie dołączonej do bankowości elektronicznej. Wystarczy zalogować się na swoje konto w bankowości internetowej lub mobilnej (niektóre banki oferują też e-kantor w smartfonie) i znaleźć odpowiednią sekcję. Np. wybrać opcję „kantor internetowy”, wskazać walutę, którą chcemy nabyć, kwotę transakcji w złotych i wydać dyspozycję zakupu (w tzw. międzyczasie platforma wskaże aktualny kurs).

Aby zakup się udał trzeba posiadać subkonto w określonej walucie – zwykle jego prowadzenie jest bezpłatne, ale warto się upewnić, że je założyliśmy, albo przed transakcją stworzyć. Konto walutowe jest potrzebne (choćby po to, byśmy już przed wyjazdem wiedzieli, po ile kupiliśmy daną walutę i nie byli uzależnieni od wahań kursów w czasie urlopu), ale nowa karta już niekoniecznie. Może wystarczyć ta sama, której używamy na co dzień w Polsce do robienia zakupów i wypłat bankomatowych.

Jak to możliwe? Banki oferujące nowoczesne e-kantory mają też „inteligentne” karty płatnicze. Gdy będziemy za granicą, to taka karta sama będzie „wiedziała”, z którego subkonta pobrać walutę. Jeśli to z jakichś przyczyn nie nastąpi, to możemy przełączyć „źródło zasilania” karty ręcznie (przez aplikację mobilną) i wskazać, z którego konta ma być zrealizowana płatność.

W porządnym banku zawarcie transakcji nastąpi od razu, po bieżącym kursie i z niewielkim spreadem. Jakim? Oto przykład z Citi Kantoru, czyli wewnętrznego kantoru internetowego dostępnego dla klientów banku Citi Handlowy: dolar kosztował tam w dniu zakończenia roku szkolnego 3,7912 zł. Tego samego dnia kurs w jednym z niezależnych (niebankowych) kantorów internetowych wynosił 3,7951 zł. Kurs w kantorze tradycyjnym – jednym z najtańszych w Warszawie – 3,82 zł. A euro? Citi Kantor proponował zakup po 4,5344 zł. Kurs w jednym z najlepszych kantorów internetowych – 4,5358 zł. Kurs w kantorze tradycyjnym – 4,53 zł.

Wygoda i taniość w swoim banku? To możliwe

Widzimy więc, że zakup waluty bezpośrednio w banku, w którym mamy konto (przez internet) może być dobrą opcją. I wygodną, o ile ten bank oferuje jednocześnie możliwość założenia subkont walutowych oraz ma „inteligentną” kartę płatniczą. Jak wcześniej wspomniałem: żadnych nowych aplikacji, żadnych nowych kart, żadnych przelewów, żadnej straty czasu. Po prostu kupuję walutę w moim banku, „bunkruję” ją na subkoncie walutowym, a na wakacjach używam zwykłej karty mojego banku. Tyle, że „inteligentnej”.

W internetowym kantorze bankowym można spróbować uzyskać dodatkowe oszczędności i złożyć zlecenie z limitem cenowym, czyli spróbować kupić walutę po wskazanym wcześniej kursie. Jeśli do wyjazdu zostało kilka tygodni, można poprosić swój bank, żeby „czatował” w naszym imieniu na okazję, czyli na możliwość zakupu po dobrym kursie. Niektóre banki mają też funkcję alertów, czyli wyślą powiadomienie push za każdym razem, gdy powstanie okazja cenowa na rynku walutowym.

Wady bankowych kantorów online? Czasem liczba dostępnych w nich walut bywa mniejsza niż w niezależnych e-kantorach, kantorach tradycyjnych oraz aplikacjach finansowych z kartami wielowalutowymi. Ale najpopularniejsze waluty na pewno w bankowych kantorach znajdziecie.

Kolejny raz okazało się, że nic tak dobrze nie robi rynkowi i konsumentom jak konkurencja. Wystarczyło kilka lat podszczypywania dużych banków przez nowych, fintechowych graczy, by bankowa oferta walutowa stała się znacznie lepsza.

—————————–

ZAPROSZENIE:

Jeśli masz konto w banku, który nie oferuje swojego internetowego kantoru i możliwości łatwego, wygodnego zakupu waluty obcej na wakacje – oraz bezspreadowego płacenia zwykłą kartą na całym świecie – rozważ przeniesienie swoich interesów do banku Citi Handlowy. Oferuje on realnie darmowe konto osobiste z kantorem walutowym online (Citi Kantor) w pakiecie. O tym koncie jakiś czas temu było zresztą na „Subiektywnie o Finansach” – odsyłam do jego recenzji.

Citi Kantor oferuje możliwość zakupu 15 popularnych walut obcych nie tylko poprzez stronę internetową, ale nawet w aplikacji mobilnej. W tym kantorze są też opcje składania bardziej zaawansowanych zleceń, np. z limitem ceny. Można też sobie ustawić w smartfonie alert cenowy i wtedy dostaniemy SMS, gdy kurs wybranej przez nas waluty osiągnie atrakcyjny z naszego punktu widzenia kurs. Oczywiście wszystkimi zakupionymi w Citi Kantor walutami można płacić na wakacjach bez żadnych spreadów. Więcej szczegółów o tym jak działa Citi Kantor i co trzeba zrobić, żeby z niego skorzystać – znajdziecie pod tym linkiem.

Citibank ma też ofertę „transferową” dla klientów z wyższej półki. Otóż każdy nowy klient prestiżowej linii Citigold dostaje 1500 zł powitalnego bonusu od banku – czyli kwotę nieosiągalną dla jakiegokolwiek klienta nieposiadającego statusu „VIP”. Do otrzymania premii 1500 zł wymagane jest utrzymywanie średniomiesięcznego salda w banku (na ROR, depozycie, w dowolnej inwestycji) na poziomie 400 000 zł. Trzeba też raz w miesiącu zalogować się do aplikacji mobilnej banku.

Bonus powitalny sprawia, że trzymanie 400 000 zł przez trzy miesiące na rachunku Citigold – o ile ich w nic nie zainwestujemy – można potraktować jak… ekwiwalent całkiem przyjemnego depozytu. Mówimy o równoważniku trzymiesięcznej lokaty terminowej z oprocentowaniem prawie 2% w skali roku (po uwzględnieniu podatku Belki).

W ramach polepszonej wersji promocji można dostać kolejne 1500 zł, jeżeli klient utrzyma saldo 400 000 zł przez następne trzy miesiące i zaloguje się do aplikacji mobilnej Citi oraz wyda bankowi zgody marketingowe. Łącznie „zbunkrowanie” 400 000 zł na nowo założonym koncie Citigold i minimalna aktywność dają 3000 zł bonusu. SZCZEGÓŁY OFERTY SĄ POD TYM LINKIEM

————————————————–

Artykuł powstał w ramach rubryki tematycznej
„Złoto dla wybranych”, której Partnerem jest bank Citi Handlowy

źródło zdjęcia: PixaBay

Subscribe
Powiadom o
28 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Radek
3 lat temu

4 są w strefie euro – to Grecja, Hiszpania, Chorwacja i Cypr”

kiedy Chorwacja dołączyła do strefy euro?

Kamil
3 lat temu
Reply to  Ireneusz Sudak

Dlaczego w linku jest „Horwacja”? 😀

BTW, Revolut — wychodzi najtaniej i najprościej. Chcesz różne konta: masz. Chcesz jedno konto i automatyczne przewalutowanie: masz.

Admin
3 lat temu
Reply to  Kamil

Revolut nie jest zły, aczkolwiek sporo mam na stole opowieści o tym, że pieniądze z/do Revoluta gdzieś wcina, albo że aplikacja blokuje ludziom konta. W bankach to się nie zdarza. No i Revolut nie ma polskich rachunków IBAN, czyli trzeba uważać z tradycyjnymi przelewami na linii Revolut/bank w Polsce. Za granicą Revolut działa fajnie, aczkolwiek dwukrotnie mi się zdarzyło, że Revolut nie zadziałał przy bankomacie (w Hiszpanii) – pieniądze ściągnął, a pieniędzy bankomat nie wydał. Z bankową kartą to się nigdy nie zdarzyło.

Adam
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Citi zapłacił więcej niż Revolut.

Admin
3 lat temu
Reply to  Adam

Używam jednego i drugiego, z obu jestem ogólnie zadowolony. Ten tekst jest częścią akcji edukacyjnej, więc oprócz przedstawienia pewnego zjawiska – istnienia wygodnych usług walutowych w bankach, o których wiele osób może jeszcze nie wiedzieć – przybliża też usługę konkretnej instytucji finansowej, która jest oznaczona jako partner cyklu edukacyjnego i w dodatku ma obiektywnie porządną ofertę w tym zakresie tematycznym. Więc nie rozumiem tej głupawej uwagi. O przeróżnych nowościach Revoluta znajdzie Pan kilkadziesiąt tekstów na „Subiektywnie o finansach”, bo bardzo często recenzuję jego nowinki (niektóre są zresztą ciekawe)

Radek
3 lat temu
Reply to  Adam

Artykuł jest oznaczony jako współpraca z City więc jest OK.
A na co komu Revolut jak karty walutowe i wielowalutowe znajdzie w banku w którym już ma konto?

Mariusz
2 lat temu
Reply to  Ireneusz Sudak

do dzisiaj nie poprawione…

BdB
3 lat temu

Że to niby suplement do tekstów o prowizjach za zasilanie Revoluta kartami Citi? Kupujcie w Citi zamiast u Ruskich 😉

Żeby komuś polecać Citka to trzeba mu naprawdę źle życzyć.

Admin
3 lat temu
Reply to  BdB

O przepraszam, ja mam kredytówkę Citi Simplicity i ich aplikację mobilną i wszystko ładnie chodzi. Co prawda za granicą z tym plastikiem chyba bym akurat nie wygrał, ale ich multiwalutowe karty do konta mają dość dobre opinie wśród moich znajomych

BdB
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Przecież ta ich apka to paździerz i dobrze Pan o tym wie mając porównanie z apkami innych banków. Karta taka nowoczesna, że nawet limitów dziennych nie można dla niej zdefiniować – w 2021 roku to brzmi jak żart. Jedyne co ją broni to cennik dla starych klientów.

Admin
3 lat temu
Reply to  BdB

A to zależy kto czego oczekuje od tego typu apek. Ja akurat nie mam potrzeby korzystania z bardzo licznych funkcji bankowych aplikacji mobilnych – wykorzystuję przede wszystkim te podstawowe (autoryzacja transakcji, sprawdzanie salda, historia rachunku) i w tym kontekście apka Citi mnie nigdy jakoś szczególnie nie wkurzała. Natomiast wiem o tym, że ich aplikacja do potwierdzania transakcji internetowych (dla osób nie posiadających aplikacji mobilnej) działa bardzo źle i wiem też, że mają jakiś problem z parametryzacją karty mobilnej w związku z PSD2 (i co jakiś czas system żąda włożenia smartfona z kartą do terminala ;-))). No i trochę za często… Czytaj więcej »

BdB
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Musi Pan przyznać, że apka Citi jest niepowtarzalna:
– lista transakcji nie wyświetla opłat ani odsetek,
– nie pokazuje blokad pod płatności kartą dodatkową,
– szczegóły płatności pokazują tylko datę rozliczenia nie dokonania,
– pokazuje tylko płatności z ostatnich 3 mies po resztę odsyłając do serwisu przeglądarkowego,
– do wyświetlenia wyciągu wymaga kodu z SMS-a,
– kartę pozwala tylko aktywować i zmienić PIN (nie da się ustawić limitów ani zastrzec),
– o tym jak działają powiadomienia to można cały felieton napisać.

Tyle kwiatków tylko w odniesieniu do karty kredytowej, bo też tylko ją posiadam.

Admin
3 lat temu
Reply to  BdB

To jest dyskusja o tym jak bardzo wersja mobilna ma zastępować bankowość elektroniczna. Zakładam, że przynajmniej część tych braków to świadoma decyzja banku. Choć w kwestii dat transakcji zgoda, informacja mogłaby być pełniejsza

BdB
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Z tego co ludzie piszą w necie to nie tyle decyzja biznesowa, tylko fakt rozwoju tej apki daleko od Polski (Singapur? w każdym razie ten kierunek). Można z tego wnioskować, że decyzje są na szczeblu międzynarodowym by traktować polskich klientów jako trzeci świat. Stąd funkcjonalność wyraźnie odstająca od krajowej konkurencji.

Rafał
3 lat temu

Na 10 ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków aż 4 są w strefie euro – to Grecja, Hiszpania, Chorwacja i Cypr.”

Chorwacja wprowadziła Euro? Ciekawe…

BdB
3 lat temu
Reply to  Rafał

Nie wiedziałeś? W tym samym czasie co Polska.

Admin
3 lat temu
Reply to  BdB

Rankingu ostatnio nie mieliśmy, bo cienkość polega na tym, iż powinno się liczyć też czynniki jakościowe, ale takie zestawienie ostatnio było na „Subiektywnie o finansach” – porównanie ofert banków jeśli chodzi o karty bezspreadowe
https://subiektywnieofinansach.pl/czy-to-najlepsza-karta-jaka-warto-zabrac-ze-soba-na-zagraniczne-wakacje-jak-dziala-karta-bezspreadowa-to-luksus-tylko-dla-zamoznych-klientow-czy-jest-w-zasiegu-kazdego/

Kasia
3 lat temu

A moze zamiast art sponsorowanych przygotowalibyscie zestawienie oferty roznych bankow w temacie. Sama do tej pory przetestowalam pekao (zbojeckie kursy), alior (dobre kursy, ale zbugowana apka, non stop sie wiesza, cos nie dziala itp), santander (najkorzystniejsze kursy, funkcjonalnosc aplikacji pozostawia troche do zyczenia).

Tomasz
3 lat temu
Reply to  Kasia

Sam używam Pekao (konto Przekorzystne i karta MasterCard Debit FX) i nie zauważyłem zbójeckich kursów. Jest co prawda podwójne przewalutowanie (PLN-USD-np.HRK) ale w porównaniu do innych kart bezspreadowych czy Revoluta wychodzi to b.korzystnie bo każde przewalutowanie odbywa się po kursie MC plus 0% prowizji. Czy mogłaby Pani podać więcej konkretów?

Admin
3 lat temu
Reply to  Tomasz

Tak, ja też w Pekao nie zauważyłem (w tej karcie bezspreadowej) jakichś złych kursów

Kasia
3 lat temu
Reply to  Tomasz

Być może o co innego nam chodzi – pisałam o kursach kantorowych, przy wymianie walut (z karty FX nie korzystam). Dość często wymieniam euro i pekao zawsze oferuje najgorszy kurs (a CHF to w ogóle kosmos).

Tomasz
3 lat temu

Jednego nie rozumiem. Skoro Turcja jest najtańszym krajem turystycznym w Europie (60% taniej niż średnia unijna) to dlaczego jest najdroższa w tym zestawieniu? Za tygodniową rezerwację trzeba zapłacić ok 8000zł a w Hiszpanii, Grecji czy na Cyprze ok. 7500zł. Czy średnia unijna to ponad 16000zł? Skoro tak, to Hiszpania, Grecja i Cypr też są tanie….

Rafal
3 lat temu
Reply to  Tomasz

te 8 tys. w Hiszpanii to za 5 gwiazdkowy hotel i limuzynę podstawioną na lotnisko ? za 5 tys. można spędzić tam wakacje na pełnym wypasie z all inclusive ? Przetestowane osobiscie.

Stef
3 lat temu
Reply to  Rafal

Racja. Turcja ale i Grecja to już za 1300 są oferty. Za 2500 bardzo przyzwoite hotele w obu ww. Krajach.

Tomasz
3 lat temu
Reply to  Stef

Zgadza się. Te średnie to z kosmosu. Poza tym jest napisane, że wakacje w Turcji prawie o 50% tańsze niż w Polsce a potem jest tabelka w ktorej widzimy cenę 2700zł za rezerwację w PL i 8000zł za wakacje w Turcji 🙂. Chyba coś Panie Redaktorze się nie zgadza…

Kamila
2 lat temu

Uwaga na te „inteligetne” karty wielowalutowe, które niby obsługują waluty a jednak przeliczają je na złotówki.

Przed wyjazdem do USA założyłam w moim banku konto walutowe, podpięłam do tego konta moją dotychczasową kartę, która ma funkcję wielowalutową oraz przez ekantor w banku kupiłam walutę.

Co się okazuje? Przy transakcji w dolarach i płatności kartą, z konta blokowana jest kwota w dolarach, a po zdjęciu blokady magicznie zmienia się na obciążenie rachnku na większą kwotę niż blokada, ponieważ jak się okazuje, mimo wielowalutowości VISA rozlicza kurs w złotówkach.

Reklamacja zgłoszona w ING, ale jest to absurd.

Admin
2 lat temu
Reply to  Kamila

Może to tam jest karta bezspreadowa, a nie wielowalutowa? Prosimy o informację jak skończy się ta reklamacja

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu