Jedna z najbardziej przydatnych „podróżniczych” kart kredytowych przestanie działać u progu sezonu urlopowego. Co powinni zrobić klienci Diners Club? Jeśli masz w portfelu tę kartę, to tego lata musisz zrobić kilka istotnych rzeczy: spłacić zadłużenie, ściągnąć z konta internetowego wyciągi z karty, wytransferować punkty Miles&More, przypiąć inną kartę do usług abonamentowych i subskrypcyjnych oraz do „przedłużacza” Curve
Przed tygodniem do skrzynek pocztowych posiadaczy kart Diners Club w Polsce trafiły pisma z wypowiedzeniem umowy. Tym samym ziścił się czarny scenariusz, o którym pisałem już w styczniu – już wtedy firma wstrzymała wydawanie nowych kart i pojawiły się pogłoski, że DC Bank AG, austriacki zarządca marki Diners Club, postanowił wycofać się z działalności w Polsce.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Austriacy, którym podlega polski oddział Diners Club, otrzymali prawo do wydawania kart z tym znaczkiem, w zamian płacąc amerykańskiemu właścicielowi za licencję. Biznes zapewne się nie spinał albo wymagał zbyt dużych inwestycji.
Austriacy szukali nabywcy na franczyzę (podobno było już blisko jego pozyskania), ale ostatecznie nic z tego nie wyszło – przynajmniej tak wynika z pism, które dostali klienci. Ba, nie jest nawet pewne, czy w Polsce będą działały karty Diners Club wydane w innych krajach – na razie jest to zagwarantowane do końca 2022 r. A potem się zobaczy (na 99% umowy z sieciami obsługującymi terminale płatnicze przejmie amerykańska spółka-matka Diners Club).
Karty Diners Club przestaną działać. Co powinni zrobić klienci?
Diners Club postawił klientów w nieciekawej sytuacji, bowiem karty przestaną działać 30 czerwca, u progu sezonu urlopowego. A nie jest tajemnicą, że karty Diners Club najbardziej przydawały się właśnie „w trasie” – dzięki oferowanemu klientom dostępowi do saloników lotniskowych oraz pakietowi ubezpieczeń podróżnych.
Nie będzie też specjalnych karesów, jeśli chodzi o spłacenie wykorzystanych limitów na kartach. Będzie można to zrobić z maksymalnie trzymiesięcznym opóźnieniem (do końca września), ale już z odsetkami za przeterminowaną spłatę. Ale uwaga:
„Klienci, którzy dokonywali wpłat terminowo na zestawieniach z 4 i 19 lipca (na tych wyciągach będzie widoczna spłata poprzedniego wyciągu) otrzymają termin spłaty na 30 września zamiast na 28 lipca i 12 sierpnia – i za okres od wystawienia wyciągu do 30 września nie zostaną naliczone odsetki”
A co powinni zrobić klienci Diners Club z transakcjami dokonanymi w ostatnim miesiącu działania karty, czyli w czerwcu? Będą one uwzględnione na wyciągach w lipcu 2022 r. I będzie trzeba zapłacić je do końca września.
Jeżeli transakcja wpłynie do rozliczenia po dacie wygenerowania wyciągu, pojawi się ona na wyciągu w kolejnym miesiącu. Realnie więc „rozwód” z Diners Clubem może się przesunąć nawet o dwa miesiące (wyciągi będą wciąż generowane), choć karta oczywiście nie będzie już działała i nie będzie można nią płacić – ani fizycznie, ani przez podanie jej numeru w internecie.
Uwaga: warto do końca 2022 r. – tylko w tym terminie będzie to możliwe – pobrać ze strony Diners Club (ze swojego e-konta) wszystkie dostępne wyciągi w formie plików pdf. Chodzi o to, żeby w razie potrzeby mieć dowód na dokonanie jakiejś transakcji, zapłatę zobowiązania, potwierdzenie obrotów na koncie albo wiarygodności finansowej.
Jeśli wyciągów nie pobierzecie, a potem ktoś zarzuci Wam, że nie zapłaciliście jakiegoś rachunku – trudno będzie udowodnić, że zapłaciliście, bo e-konto może już nie działać.
Miles&More: koniec ze zbieraniem punktów przy okazji płatności kartowych
Warto też pamiętać, żeby ewentualnie odpiąć kartę od subskrypcji, abonamentów i różnych usług, do których jest wykorzystywana. Od jakiegoś czasu karty Diners Club można było podpiąć np. do usługi Curve, dzięki czemu dało się nią płacić za pomocą smartfonu (płatności mobilne) – należy wymienić ją na inną.
Diners Club współpracuje też z Miles&More – od grudnia 2021 r. na wyłączność w Polsce, jeśli chodzi o branżę finansową (po rejteradzie mBanku). Jedną z największych przykrości dla użytkowników tej karty będzie zamknięcie możliwości zbierania mil za transakcje kartowe.
Punkty Miles&More przez pół roku (czyli do końca 2022 r.) zachowają ważność i w tym czasie będzie można je przenieść na swoje „główne” konto Miles&More – czyli to, do którego został „podpięty” program milowy Diners Club. Nic innego nie będzie można z nimi zrobić po 30 czerwca. Punkty/mile będzie można przenosić w pakietach po 500, ale Diners Club zaokrągli je w górę do najbliższej „pięćsetki”, więc straty nie będzie.
Jak więc widzicie, z „pogrzebem” Diners Club będzie trochę zamieszania. Co powinni zrobić klienci Diners Club tego lata? Trzeba będzie spłacić zadłużenie, ściągnąć sobie wyciągi, wytransferować punkty Miles&More, przypiąć inną kartę do usług abonamentowych i subskrypcyjnych oraz do „przedłużacza” Curve.
Co z salonikami lotniskowymi? W banku karty z tym „prezentem” nie są tanie
Kto chciałby zamienić kartę Diners Club na inny plastik, który daje porównywalne korzyści (ubezpieczenie w podróży), musiałby skierować wzrok ku kartom platynowym oferowanym przez banki. Tyle że to nie jest tania „zabawa”. Przeważnie.
W Santander Banku karta platynowa z programem Priority Pass kosztuje 500 zł rocznie, w mBanku – 1200 zł (można nie zapłacić ani grosza przy rocznych obrotach rzędu 90 000 zł rocznie). W ING Banku karta oferująca dostęp do saloników lotniskowych kosztuje 650 zł (przy średnich miesięcznych obrotach 12 500 zł opłata jest znoszona).
Przez pierwszy rok za darmo można mieć kartę platynową w BNP Paribas (w cenie są cztery wejścia do saloników lotniskowych, ubezpieczenie w podróży i pakiet punktów w programie lojalnościowym MamBonus).
Między Bogiem a prawdą – dostęp do saloników lotniskowych jest możliwy także bez karty kredytowej (zwykle kosztuje to 100-150 zł za jednorazowe wejście jednej osoby), ale dla większości posiadaczy luksusowych kart kredytowych jest to jeden z najważniejszych bonusów, które uzasadniają posiadanie wysokopłatnego plastiku.
Przykre, że z polskiego rynku wychodzą marki premium. Niby jesteśmy coraz bogatszym krajem, ale konkurencja na naszym rynku finansowym jakby coraz mniejsza. I lepiej raczej nie będzie.
Jeśli macie jeszcze jakieś pytania – tutaj jest FAQ dla klientów Diners Club