Spece od bankomatów od dawna pracują nad tym, by te urządzenia – dziś wykorzystywane głównie do wpłaty i wypłaty gotówki – mogły zastąpić oddział banku. Wkrótce założymy w bankomacie konto, promocyjną lokatę, weźmiemy kredyt z wypłatą na miejscu, w gotówce, zapłacimy podatki czy porozmawiamy z pracownikiem banku. Których z tych funkcji będziemy mogli użyć w pierwszej kolejności?
Wypłata i wpłata gotówki, sprawdzenie stanu rachunku, doładowanie telefonu – głównie do takich transakcji wykorzystywane są przez klientów polskie bankomaty. A potrafią znacznie, znacznie więcej. To od banków, a właściwie ich klientów, zależy jakie funkcje zostaną wdrożone. Rewolucja stanie się możliwa m.in. dzięki temu, że w Polsce jest coraz więcej (już ok. 5.000 na 20.000 wszystkich) maszyn wyposażonych w ekrany dotykowe.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Marcin Wrotkowski, szef polskiego oddziału NCR (to jeden z największych producentów bankomatów na świecie i dostawca tych urządzeń m.in. do największej sieci bankomatowej w Polsce – Euronetu) nie wierzy w rychłą śmierć gotówki. Ale strategia NCR nie opiera się jedynie na wierze w „wieczną moc gotówki”. Firma na całym świecie wdraża nowe funkcjonalności bankomatów. Jest tylko kwestią czasu, kiedy zobaczymy je w urządzeniach nad Wisłą.
„Dawniej systemy były przystosowane tylko do dokonania wypłaty gotówki i pokazania salda rachunku. Teraz sytuacja się zmienia ze względu na rozwój bankowości internetowej i mobilnej. Banki oferują dziś szereg usług dostępnych w różnych kanałach. A my jesteśmy w stanie podłączyć się do nich. Mamy technologie, które pozwalają przeprowadzać dokładanie takie same transakcje co w smartfonie czy bankowości internetowej”
– przekonuje Marcin Wrotkowski. Dodaje, że choć NCR koncentruje się – co oczywiste – na dostarczanią narzędzi do transakcji związanych z obrotem gotówką, to jednak od dawna nie jest to już jedyny obszar zainteresowań tego producenta bankomatów.
Po lokatę i pożyczkę do bankomatu
Co będzie umiał zrobić bankomat w niedalekiej przyszłości? Eksperci przekonują, że urządzenia będą w stanie obsłużyć operacje, których dziś dokonujemy w oddziałach bankowych albo przez bankowość elektroniczną.
Za pośrednictwem bankomatu będziemy mogli założyć lokatę z wpłaconej do urządzenia gotówki albo zaciągnąć szybką pożyczkę. Wyobraźmy sobie taką sytuację: klient chce wypłacić z bankomatu 1000 zł, ale na koncie ma tylko 200 zł. Bankomat powiadomi klienta, że transakcja nie może zostać zrealizowana ze względu na brak środków na koncie. Ale to nie musi być smutny koniec tej historii.
Operator bankomatu może szybko zasygnalizować bankowi, że klient ma pilną potrzebę posiadania większej kwoty gotówki i może w tym celu chętnie wziąłby pożyczkę gotówkową. I to teraz, zaraz, z wypłatą pieniędzy do ręki w ciągu sekund. Banki już dziś na bieżąco prześwietlają kondycję klienta i potrafią bez dodatkowego badania zdolności kredytowej niemal z automatu przyznać mu kredyt w określonej wysokości.
Taka bankomatowa pożyczka musi oczywiście spełniać wymogi m.in. ustawy o kredycie konsumenckim, a więc klient musi najpierw zobaczyć jej warunki. Drukarki zainstalowane w bankomatach potrafią już drukować dokumenty inne, niż tylko potwierdzenia wypłat. Zaś na dużym ekranie bankomatu można wyświetlić klientowi podstawowe informacje w przyjaznej formie. Jeśli klient zaakceptuje warunki pożyczki, automatycznie dostanie pieniądze na konto i od razu będzie mógł je wypłacić z bankomatu.
Przeczytaj też: Jesteś w centrum handlowym na zakupach? Jeśli zajdziesz do bankomatu po gotówkę, to możesz dostać… prezent. Np. rabat do sklepu obok
Może być też tak, że klient złoży wniosek o pożyczkę np. przez bankowość internetową, ale bank będzie potrzebował czasu, by wniosek przeanalizować. Za jakiś czas klient dostanie SMS-a z informacją, że wniosek został rozpatrzony pozytywnie, a środki zostaną przelane na wskazany rachunek. Ale może być też i druga opcja – klient na podstawie specjalnego kodu będzie mógł je wypłacić z bankomatu.
Po włączeniu geolokalizacji w telefonie, system podpowie, gdzie jest najbliższy bankomat, który obsłuży wypłatę. Chodzi o to, by klient nie został skierowany do maszyny „chwilowo nieczynnej”. Banki wiedzą, ile w danym bankomacie jest gotówki. Wskażą więc ten, który w danym momencie będzie w stanie wypłacić określoną kwotę.
Już dzisiaj możemy zawnioskować o produkt finansowy za pośrednictwem bankomatu w formie tzw. kampanii CRM. Operator bankomatu wyświetla aktywna reklamę, która umożliwia zostawienie numeru telefonu celem uzyskania kontaktu z bankiem lub przekazania linku do dokumentów.
Bankomat zaproponuje lepszą lokatę
Bankomat może też stać się miejscem pozyskiwania przez banki nowych klientów. Załóżmy, że ktoś chce za pośrednictwem wpłatomatu zasilić swoje konto osobiste. W tym momencie pojawi się komunikat z banku z propozycją ulokowania tych środków na lepszych warunkach, np. na jakiejś promocyjnej lokacie.
Na ekranie pojawi się draft umowy, którą klient podpisze palcem, a następnie bankomat wyda umowę w formie zminiaturyzowanej, albo klient dostanie ją na podany adres mailowy. Bankomat może więc stać się przedłużeniem banku, dodatkowym stanowiskiem obsługi klienta, choć zlokalizowanym na ulicy.
Operację np. założenia lokaty można przeprowadzić samodzielnie, ale można też poprosić o asystę pracownika banku, czyli uruchomić wideo-czat. Technologicznie to już możliwe. Co czwarty bankomat w Polsce wyposażony jest w ekran dotykowy. Działa więc trochę jak tablet.
Przeczytaj też: Jak błyskawicznie wysłać gotówkę na drugi koniec Polski? Przelew bankomatowy alternatywą dla poczty i transferów pieniężnych
Przeczytaj też: Polska bez gotówki? Chyba nieprędko. Bo na razie sieci bankomatowe rozbudowują ofertę dla tych, którzy mają jej… za dużo
W dobie rozwoju zdalnych sposobów kontaktu z klientem, nieuchronnym staje się proces likwidowania oddziałów bankowych. I tu pojawia się kolejna nisza dla bankomatów – mogą stać się substytutem placówki bankowej. To już się dzieje np. w Finlandii, zwłaszcza na północy kraju, gdzie banki zlikwidowały sporą liczbę placówek. Jak utrzymać kontakt z klientami? Mówi Marcin Wrotkowski:
„Banki w Finlandii wpadły na pomysł, by w miejscach, gdzie nie ma placówek, zostawić bankomaty z funkcją wideo-czatu. Młodzi ludzie nie mają problemu ze znikającymi placówkami, bo bez problemu akceptują obsługę w bankowości mobilnej, ale dla starszych osób duże znaczenie ma możliwość porozmawiania z „żywym” pracownikiem i zobaczenia go na ekranie”
Dyskrecja, czas, bezpieczeństwo…
Nawet jeśli bankomaty zaczną udzielać pożyczek, przyjmować lokaty czy staną się punktami kontaktu z bankiem, oznaczać to będzie wydłużenie czasu obsługi klienta. Podstawowa bankomatowa operacja, czyli wypłata gotówki, trwa ok. pół minuty. Udzielenie pożyczki nawet w trybie ekspresowym nie zamknie się w tak krótkim czasie.
Ale i na to są sposoby. Jednym z nich jest aktywowanie bardziej czasochłonnych transakcji poza godzinami szczytu pracy danego bankomatu. Jeżeli bank wie, że w bankomacie X między godziną 17.00 a 19.00 jest szczyt transakcyjny wypłat, to dodatkowe usługi „znikną” czasowo z oferty tego konkretnego urządzenia. Są technologie, które potrafią odpowiednio zaprogramować bankomat. Może pojawić się np. informacja, że założenie lokaty będzie dostępne od określonej godziny.
Innym trikiem na rozładowanie bankomatowych kolejek – stosowanym np. w USA – jest ustawienie obok siebie dwóch urządzeń. Jedno pozwala przeprowadzić bardziej czasochłonne operacje, drugie wypłaca tylko gotówkę.
A co z dyskrecją i bezpieczeństwem? Wypłacając gotówkę musimy skupić się na kilku czynnościach – umieścić kartę, wpisać PIN, określić kwotę wypłaty i ewentualnie poprosić o potwierdzenie transakcji. Proces np. zakładania lokaty nie jest tak prosty, wymaga od klienta większego zaangażowania. Można stracić kontrolę nad tym, co się dzieje wokół nas, nie zauważyć, że ktoś zagląda nam przez ramię.
Przeczytaj też: Jak dobrać się do gotówki, gdy w okolicy nie ma taniego bankomatu? Trzeba poszukać… sklepu
Marcin Wrotkowski uspokaja i pokazuje mi model takiego „wiele potrafiącego” bankomatu. Zwykły bankomat ma jedną kamerę, która filmuje osobę, która dokonuje operacji. Bankomat NCR nowej generacji ma również drugą kamerę, pokazującą klientowi na ekranie to, co dzieje się za jego plecami.
Poza tym ekran wyposażony jest w tzw. filtry prywatności. Odchylenie się od osi centralnej, czyli patrzenie w ekran pod kątem sprawia, że nie widać treści wyświetlonych na ekranie. Szef NCR zdradza, że z całej palety usług, jakie da się przeprowadzić w bankomacie, lokaty i pożyczki będą pierwszymi, które zobaczą Polacy. Ale na tym nie koniec.
——————————-
Artykuł powstał w ramach współpracy edukacyjnej „Subiektywnie o finansach” oraz Euronet Polska. Zapraszamy do odwiedzenia sekcji #cashlovers w serwisie www.subiektywnieofinansach.pl