Coraz więcej wskazuje na to, że jeśli ktoś będzie chciał uniknąć podatku Belki od depozytów i obligacji skarbowych, będzie musiał założyć jakieś specjalne konto przypominające rachunek IKE czy IKZE. Tak wynika z odpowiedzi na interpelację poselską dotyczącą zmian w podatku Belki, której udzielił ostatnio wiceminister finansów
Od kilku tygodni zastanawiamy się, jak skończy się zamieszanie dotyczące proponowanej przez nowy rząd ulgi w podatku Belki. Zasady zaproponowane przez ministra Andrzeja Domańskiego wyglądają na dość skomplikowane. Ale, odsuwając na bok mechanizmy i skupiając się na efekcie, trzeba powiedzieć, że minister chce po prostu wprowadzić dwie kwoty wolne od podatku.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Podatku Belki nie płaciłoby się od pierwszych 5250 zł odsetek zarobionych w danym roku w banku oraz od kolejnych 5250 zł (ale tu kwota może być inna, wyższa) zarobionych poza bankiem, czyli z akcji, funduszy, ETF-ów. Przy czym w banku warunkiem zwolnienia byłoby trwanie lokaty dłużej niż rok, zaś w przypadku innych inwestycji – nie. I to wszystko. Skąd się bierze ta kwota (że jest efektem mnożenia stopy depozytowej NBP przez 100 000 zł i że będzie ruchoma) – to inna historia.
W poprzednich tekstach poświęconych szczegółom zmian w podatku Belki zidentyfikowaliśmy kilka problemów, które mogą spowodować, że reforma Polakom się nie spodoba. Nie chodzi nawet o to, że ulga da raptem 2000 zł oszczędności (mniej więcej 1000 zł będzie można zaoszczędzić na podatku od odsetek i drugie tyle na opodatkowaniu zysków z inwestycji).
Jednym z najważniejszych problemów jest ten, że posiadacze depozytów bankowych musieliby się samodzielnie rozliczać z podatku Belki. Dziś robią to za nich instytucje finansowe, ale po wprowadzeniu ulgi żadna z nich nie miałaby pewności, czy ulga klientowi się należy czy też już nie (bo w skali roku dostał już ponad 5250 zł odsetek).
Wiceminister finansów podał kolejne szczegóły zmian w podatku Belki
Wygląda na to, że to już nieaktualne. Z najnowszych wieści z Ministerstwa Finansów wynika, że powstaną specjalne wyodrębnione „pakiety oszczędnościowe”, w których odsetki od wkładów wynoszących do 100 000 zł będą chronione przed podatkiem Belki. Mówimy o swego rodzaju „opakowaniu” dla pieniędzy. Skąd to wiemy?
Otóż na stronach sejmowych została opublikowana odpowiedź wiceministra finansów Jarosława Nenemana na interpelację poselską dotyczącą likwidacji podatku Belki. Wiceminister finansów napisał w niej coś takiego (cytuję za Bankier.pl, rzecz zauważył zapewne któryś z dziennikarzy śledzący na bieżąco prace Sejmu):
„Zwolnienie z podatku będzie dotyczyło części dochodów – do określonego rocznego limitu – z rachunków terminowych lokat oszczędnościowych oraz z obligacji, o terminie zapadalności co najmniej rok, które będą zapisane w wyodrębnionym pakiecie oszczędnościowym, osobno prowadzonym dla obligacji i osobno dla lokat terminowych.”
A więc nie będzie tak, że Polak-ciułacz będzie po prostu oszczędzał przez cały rok, po czym na koniec zrobi podsumowanie otrzymanych odsetek i ewentualnie zapłaci od części z nich podatek (albo nie, jeśli zmieści się w limicie kwoty wolnej). Pieniądze będą „znaczone”, czyli będą musiały być przechowywane na oddzielnym rachunku (pakiecie?). Wiceminister napisał też, że…
„Podatnik będzie mógł gromadzić oszczędności tylko w jednym wyodrębnionym pakiecie oszczędnościowym obligacji lub jednym wyodrębnionym pakiecie oszczędnościowym lokat terminowych. Wyodrębniony pakiet oszczędnościowy może być prowadzony przez instytucję finansową (bank, SKOK lub oddział banku zagranicznego) mającą siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.”
A więc będzie można mieć albo rachunek „lokatowy”, albo „obligacyjny”. A odsetki od pierwszych 100 000 zł będą zwolnione z podatku Belki. Nie wiadomo, czy w ramach tego rachunku będzie można zakładać lokaty i kupować obligacje z bieżącej oferty dostępnej na rynku, czy też będą musiały być tworzone „specjalne” lokaty i obligacje.
W przypadku lokat to byłoby niezbyt fajne, bo banki pewnie wprowadziłyby również „specjalne” (zapewne niższe od standardowego) oprocentowanie. Ale w przypadku obligacji… Zastanawiam się, czy przy okazji reformy podatku Belki ministerstwo nie wprowadzi jakichś specjalnych obligacji antybelkowych, żeby ściągnąć dodatkowy pieniądz z rynku i odebrać go bankom.
Pamiętacie, jak pod koniec zeszłego roku PKO BP wprowadził rachunek IKZE Obligacje? Co prawda to tylko dodatkowe „opakowanie”, w którym można gromadzić obligacje ze standardowej oferty Skarbu Państwa, ale zrobiło ono dużą konkurencję innym emerytalnym produktom. Nie zdziwiłbym się, gdyby powstały antybelkowe obligacje, które z marszu mogłyby stać się rynkowym hitem i „wyssać” część oszczędności z banków.
Wieści, które w odpowiedzi na interpelację poselską przyniósł minister Neneman, dotyczą tylko tej części ulgi od podatku Belki, która ma dotyczyć lokat bankowych i obligacji. W tej, która dotyczy inwestycji, wszystko wydaje się jasne. Będziemy zarabiali pieniądze na rynku, na koniec roku fundusze, biura maklerskie i pośrednicy w inwestowaniu będą nam wystawiali informacje podatkowe, my będziemy wpisywali do PIT zyski i obliczali podatek z uwzględnieniem kwoty wolnej.
Dwa wnioski ze słów wiceministra
To, co napisał wiceminister, oznacza – moim zdaniem – dwie rzeczy. Po pierwsze Ministerstwo Finansów chce zrobić kolejną mutację kont podobnych do IKE lub IKZE, na których korzyści będą możliwe do zdyskontowania wcześniej niż na emeryturze. Nie jestem pewny, czy to lubię. Naprawdę nie wystarczy IKE, IKZE, PPK, PPE, OIPE i OFE? Chcemy mieć jeszcze jedno konto do oszczędzania tylko po to, żeby móc oszczędzić 1000 zł na podatku Belki? I w dodatku musieć się zdecydować, czy chce to konto mieć w opcji lokatowej czy obligacyjnej?
Po drugie zaś ze słów wiceministra wynika, że nie będzie trzeba samodzielnie rozliczać ulgi podatkowej (podatek będzie odprowadzany – lub nie – przez bank prowadzący rachunek. Z jednej strony to oznacza duże uproszczenie dla podatników (bo jeśli ktoś będzie chciał korzystać z „oszczędnościowej” części ulgi od podatku Belki, to nie będzie musiał nic robić), a z drugiej strony – spowoduje konieczność zarządzania oszczędnościami.
Tak jak w przypadku oszczędności emerytalnych trzeba mieć algorytm postępowania (czyli najpierw wpłacamy na IKZE, bo tu ulga podatkowa jest od razu, potem na IKE, a potem „dobijamy” to wszystko wpłatą do OIPE), tak w przypadku oszczędności krótkoterminowych też trzeba będzie najpierw alokować pieniądze w „pakiecie antybelkowym”, a potem w ogólnodostępnych depozytach lub obligacjach skarbowych.
Nie ukrywam, że obawiam się zmian w podatku Belki. Rozumiem, że istnieje konieczność zrealizowania obietnicy wyborczej, ale przy obecnym stopniu skomplikowania systemu podatkowego to będzie trudno dobrze zrobić. Obawiam się, że to zaszkodzi inwestycjom emerytalnym.
Załóżmy, że powstanie jakieś nowe AKO (Antybelkowe Konto Oszczędnościowe) i że mam do dyspozycji 100 000 zł oszczędności. Dziś mógłbym je włożyć na antybelkowe IKE, ale jeśli będę miał do dyspozycji AKO albo możliwość uzyskania ulgi w podatku Belki od „zwykłych” inwestycji (bez konieczności długoterminowego oszczędzania), to po co mam wpłacać pieniądze na IKE?
Co więcej, kwota wolna od podatku Belki to strzał w kolano dla wszelkich inwestycji długoterminowych z kapitalizacją odsetek. Pisał o tym Michał Wachowski i liczył, na przykładzie obligacji 10-letnich, jak zmienia się bilans. Krótko pisząc: będą skutki uboczne, w tym dla długoterminowego, emerytalnego oszczędzania.
Być może ze zmianami w podatku Belki warto byłoby poczekać do kompleksowej reformy podatków. Dochody ze wszystkich źródeł powinny być traktowane równo. Nieważne, czy mamy dochód z najmu, odsetek, spadku, majątku, pracy, kapitału – od każdego dochodu powinienem płacić taki sam podatek (w sensie: na tych samych zasadach).
————
GDZIE DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT?
Obawiasz się zmian w podatku Belki? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl.
————
MACIEJ SAMCIK POLECA:
>>> Część oszczędności lokuj za granicą za pomocą platformy RAISIN, która łączy polskich oszczędzających z instytucjami finansowymi z innych krajów. Platforma pozwala klientom na deponowanie pieniędzy bez konieczności ponownego potwierdzania tożsamości czy też uzyskiwania dostępu do każdego z zagranicznych banków. HoistSpar – instytucja, która jako pierwsza dołączyła do polskiej platformy Raisin – oferuje bezpieczne konta depozytowe w Szwecji, Niemczech, Polsce i Wielkiej Brytanii. Załóż bezpłatne konto w Raisin tutaj, a potem złóż zlecenie utworzenia lokaty, przelej pieniądze i przetestuj nową platformę do europejskiego oszczędzania dostępną w Polsce.
>>> Kredyt na mieszkanie o stałym oprocentowaniu przez 10 lat sprawdź w BNP PARIBAS. To bank oferujący pieniądze na nieruchomości w sposób wygodny, bezpieczny i odpowiedzialny. „Subiektywnie o Finansach” wspólnie z nim edukuje Was jak pożyczać pieniądze na mieszkanie tak, by były inwestycją. Szczegóły bezpiecznego kredytu o stałym oprocentowaniu nawet przez 10 lat w BNP PARIBAS BANK POLSKA sprawdź tutaj.
>> Kredyt hipoteczny z niskim wkładem własnym na 35 lat – to jedna z ofert ALIOR BANKU, z którym „Subiektywnie o Finansach” wspólnie prowadzi Was przez meandry przedsiębiorczości, odpowiedzialnego pożyczania pieniędzy oraz cyfrowych usług finansowych. Szczegóły tej propozycji pod hasłem „Megahipoteka” sprawdź tutaj
———————–
CHCESZ ZAPLANOWAĆ ZAMOŻNOŚĆ? PRZECZYTAJ KONIECZNIE! Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej.
———————–
zdjęcie tytułowe: Maciej Bednarek