I znów nadchodzi czas decyzji w sprawie oszczędności emerytalnych. Czy opłaci się w tym roku wykorzystać roczne limity wpłat do IKE oraz IKZE? Czy po zmianach podatkowych – tych już wprowadzonych (obniżenie podatku PIT dla części podatników) oraz tych planowanych (kwota wolna od podatku Belki) – oszczędzanie w IKE i IKZE wciąż ma sens? Komu najbardziej, a komu najmniej opłaci się w tym roku wpłacić pieniądze na IKZE?
Grudzień to nie tylko czas świątecznych zakupów oraz przygotowań do Sylwestra – to też tradycyjnie czas, w którym możemy zagwarantować sobie nieco niższe podatki. Wśród niewielu ulg podatkowych, z których wciąż możemy skorzystać, jest bowiem ulga dotycząca IKZE – konta emerytalnego, które pozwala nam odpisać od podatku to, co do niego wpłacimy. Jeśli więc oszczędzasz na dodatkową emeryturę (albo to planujesz), IKZE jest opcją, by przy okazji jeszcze płacić niższe podatki.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
(Znów) czas na decyzję w sprawie IKZE
Dla tych, którzy nie znają IKZE, krótka przypominajka – trzy rzeczy, które trzeba wiedzieć o tym przedsięwzięciu. Po pierwsze: nie jest to żaden produkt finansowy, tylko „opakowanie”. A więc IKZE można mieć w banku, towarzystwie funduszy inwestycyjnych, biurze maklerskim oraz w firmie ubezpieczeniowej. Po prostu wydzielasz część swoich oszczędności jako IKZE, oszczędzasz w wybrany sposób (lokata, udziały w funduszu, akcje lub ETF-y, polisa o charakterze inwestycyjnym) i odpisujesz od podstawy opodatkowania to, co wpłacisz raz w roku.
Po drugie: w ramach IKZE są ograniczenia. Aż trzy. Nie można wpłacić tam więcej pieniędzy, niż wynosi roczny limit (państwo w ten sposób zabezpiecza się przed sytuacją, w której ktoś bardzo zamożny, za pomocą wpłaty na IKZE wyzeruje sobie wysoki podatek dochodowy). Ów limit nie przechodzi na kolejny rok. A więc jeśli nie skorzystamy w danym roku z ulgi podatkowej, to ona przepadła. Można mieć tylko jedno IKZE. No i wreszcie: żeby nie musieć oddawać ulgi podatkowej trzeba utrzymać pieniądze w IKZE do 65. roku życia. Potem można je wypłacić bez „przyjemności” kontaktu ze skarbówką.
Kto oszczędza w IKZE to wszystko wie, a kto nie oszczędza – niech zapamięta. Jest jeszcze dość duża grupa osób będących w „szarej strefie” – kiedyś IKZE założyliście, coś-tam wpłaciliście, ale to była jednorazowa akcja, a nie początek systematycznego oszczędzania. Radzę to usystematyzować, bo żeby nie musieć zwracać ulgi podatkowej trzeba wpłacić pieniądze do IKZE przynajmniej przez pięć lat w czasie posiadania konta.
A największa grupa z Was zapewne zastanawia się: czy wpłacanie pieniędzy do IKZE wciąż się opłaca? Skąd wątpliwość? Z jednej strony trzeba zablokować pieniądze na długo (w warunkach wysokiej inflacji to nie jest miła rzecz, bo nie wszystkie produkty inwestycyjne dają szansę na skuteczne gonienie inflacji). Z drugiej strony: wprowadzony niedawno „Polski Ład” namieszał w podatkach i sprawił, że niektórzy płacą niższy podatek.
To może ograniczać opłacalność inwestowania w IKZE, bo to konto ma jeszcze jedną cechę – wypłacając z niego pieniądze po ukończeniu 65. roku życia, trzeba odprowadzić 10% zryczałtowanego podatku od całości zgromadzonych pieniędzy. Zatem pojawia się pytanie: czy ulga podatkowa plus ewentualne zyski z lokowania pieniędzy w ramach IKZE to wystarczająca korzyść, by pokryć koszty podatku płaconego na końcu? A wprost: czy w tym roku opłaca się wpłacić pieniądze na IKZE?
Czytaj również: Fundusz kosztuje, ETF też. Opłaty mają ogromne znaczenie dla wyniku inwestycji. Co zrobić, żeby oszczędzanie było tanie?
Czytaj też: Jak wybrać fundusz inwestycyjny, który nie okaże się wielką pomyłką? Tak to robi sam Samcik
Czy wciąż opłaca się wpłacić pieniądze na IKZE?
Aby udzielić przynajmniej kierunkowej odpowiedzi na to pytanie, przejdźmy po kolei po różnych wariantach opodatkowania naszych dochodów. Możliwości są następujące:
>>> jesteś zatrudniony na etacie i płacisz 0% podatku od pierwszych zarobionych 30 000 zł, potem do 120 000 zł opodatkowanie wynosi 12%, zaś powyżej tej kwoty – 32%. Dodatkowo płacisz 9% składki zdrowotnej, która nie jest odliczana od dochodu.
>>> jesteś przedsiębiorcą i albo wybrałeś zasady takie, jak w przypadku etatowca albo masz podatek liniowy wynoszący 19% oraz płacisz składkę zdrowotną w wysokości 4,9% dochodu, lecz 8 700 zł od zapłaconej składki w skali roku możesz odpisać od dochodu.
>>> korzystasz z podatku zryczałtowanego (ryczałt ewidencjonowany), który – w zależności od zawodu, który wykonujesz – wynosi od 8,5% do 17% liczonych od przychodu, bez możliwości wrzucenia czegokolwiek w koszty (jest kilka niższych stawek, ale mało kto w nie wpada). Większość ryczałtowców z wolnych zawodów płaci 17%, a informatycy – zwykle 12%. Od przychodu można odpisać konkretną kwotę składki zdrowotnej, przewidzianą w ustawie.
Jak widać – nie jest łatwo ani prosto. Ale tylko na pierwszy rzut oka. Z punktu widzenia odpisu na IKZE nie ma większego znaczenia, jaką składkę zdrowotną płacisz i czy (oraz jaką część) odpisujesz od podstawy opodatkowania. Ważne jest to, że po tej operacji masz jakiś dochód i od tego dochodu płacisz podatek – z reguły od 12% do 32%.
Oczywiście: realna stopa opodatkowania zależy od składki zdrowotnej, bo ona tak naprawdę jest dodatkowym podatkiem. Ale z punktu widzenia IKZE – liczy się „oficjalny” podatek PIT od dochodu. Kalkulacja opłacalności IKZE jest następująca: im wyższy jest PIT, który płacisz, tym bardziej IKZE się opłaca. Dlaczego? Bo dziś „odzyskujesz” od 12% do 32% pieniędzy, które wpłaciłbyś do skarbówki, a kiedyś – wypłacając pieniądze z IKZE – zapłacisz od tego tylko 10% podatku.
Oznacza to, że im większy podatek płacisz, tym bardziej wpłacanie na IKZE ci się opłaca. Czy opłaca się przy 12% podatku? Mimo wszystko tak, bo nawet te 2 pkt proc. różnicy oznacza konkretny pieniądz, który teraz zostaje w kieszeni. Poza tym 10% podatku przy wypłacie z IKZE będzie liczone już przy zupełnie innej wartości tych pieniędzy. Lepiej więc dostać dziś do kieszeni 12% niż nie zapłacić kiedyś 10% podatku.
W przypadku większości osób mieszczących się w pierwszym progu podatkowym korzyść związana z IKZE (czyli bieżąca ulga podatkowa) będzie wynosiła od kilkuset złotych to ponad 1000 zł. Maksymalna korzyść dla osoby, która wykorzysta limit do ostatniego grosza i płaci 32% podatku wynosi 2274 zł. W przypadku osoby samozatrudnionej może to być nawet 3411 zł (jeśli płaci 32% podatku, czyli rozlicza się według podstawowej skali podatkowej, a nie podatku liniowego). Przedsiębiorca na podatku liniowym zyska maksymalnie 2025 zł.
Limit wpłaty do IKZE wynosi w tym roku 7106,40 zł. Dla samozatrudnionych – 10.659,60 zł (bo nie mogą brać udziału w PPK). Im wyższy płacisz podatek dochodowy, tym większa jest różnica między bieżącą korzyścią podatkową a przyszłym podatkiem (10%), który będzie trzeba zapłacić przy wypłacie pieniędzy z IKZE. Im większa wpłata do IKZE – tym większa nominalna korzyść podatkowa dziś.
Obejrzyj też zapis webinaru: „Czy IKE i IKZE wciąż się opłacają?”
W jakiej kolejności wykorzystywać limity wpłat na IKE i IKZE?
A co z opodatkowaniem zysków osiągniętych dzięki IKZE? Fakt, że podatek jest potrącany od całości salda, a nie tylko od zysku (jak w podatku Belki), oznacza, iż dla niektórych podatników powinna zmienić się hierarchia płat do IKZE oraz do IKE (o ile ktoś korzysta z obu tych programów).
———————
Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o Finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy – zapisz się na newsletter i bądźmy w kontakcie!
———————
Załóżmy, że wpłacam do IKZE po 5000 zł przez 20 lat i osiągam roczny zysk w wysokości 5%. Moje saldo po 20 latach wynosi 176 000 zł. W przypadku IKZE zapłacę 17.600 zł podatku od całości salda, ale w tzw. międzyczasie odzyskam 12.000 zł z ulgi podatkowej. W przypadku IKE nie zapłacę 14.500 zł podatku Belki od zysków. Im większy zysk osiągany przez inwestora, tym bardziej zyskuje IKE względem IKZE. Ale z kolei jeśli reinwestuję ulgi podatkowe, to IKZE może bardziej opłacić się niż IKE. Tak czy owak: warto jechać na dwóch koniach.
Co może zmienić w opłacalności oszczędzania w IKE wprowadzenie kwoty wolnej od podatku Belki? Raczej niewiele, zresztą to pieśń przyszłości, prawdopodobnie będziemy się z tym tematem mierzyli dopiero w 2024-2025 r., o ile w ogóle. Zniesienie podatku Belki od zysku w wysokości 10 000 zł oznacza, że inwestor, który zarobi na rynku kapitałowym co najmniej 200 000 zł, będzie płacił wyższy podatek Belki niż dziś. Przy długoterminowym oszczędzaniu na emeryturę zyski często są wyższe od tej kwoty, co oznacza, że IKE w dalszym ciągu będzie chroniło zyski, ale dopiero od wyższego poziomu.
——————————
ZAPROSZENIE:
Oszczędzaj na przyszłość albo na emeryturę. Załóż przez internet konto IKE albo konto IKZE i ulokuj pieniądze w jednym z tanich funduszy UNIQA. To TFI pobiera jedne z najniższych w Polsce opłat za zarządzanie funduszami inwestycyjnymi (dla części funduszy 0,5%). Nie ma też żadnych opłat przy zakupie (a kupujesz, nie ruszając się z fotela). Koniecznie wpisz kod promocyjny: msamcik2022. Za zainwestowanie w IKE lub IKZE co najmniej 2000 zł, dostaniesz w prezencie 200 zł na koncie IKE i 200 zł na koncie IKZE. Pieniądze wypłacone są w jednostkach uczestnictwa w ramach programu „Tanie oszczędzanie”. Można więc otworzyć IKZE lub IKE, otrzymać premię i przy okazji wypróbować – dzięki tym pieniądzom – program „Tanie oszczędzanie”.
Tutaj [KLIKAJĄC TEN LINK] możesz założyć przez internet konto IKZE, wpłacić na nie pierwsze pieniądze i zagwarantować sobie ulgę podatkową (odpis 12%, 32% wpłaconej kwoty od podatku PIT za 2022 r.). Zwróć uwagę na roczne limity wpłat na konto IKZE: 7106,40 zł (w przypadku osób samozatrudnionych limit jest wyższy i wynosi aż 10 659,60 zł).
Tutaj [KLIKAJĄC TEN LINK] możesz założyć przez internet konto IKE i – jeśli utrzymasz pieniądze do wieku emerytalnego – nie zapłacisz podatku Belki od osiągniętych w tym czasie zysków.
—————————
Jak inwestować oszczędności na rynkach wschodzących? Posłuchaj rozmowy z ekspertem
W podkaście „Finansowe sensacje tygodnia” rozmawiamy o inwestowaniu na tzw. rynkach wschodzących. Czym się między sobą różnią? Czy można i trzeba inwestować na wszystkich naraz czy tylko na niektórych? I jak to robić? Czy może w tym pomóc fundusz inwestycyjny? Na jakie zyski można ewentualnie liczyć? I jakie są ryzyka związane ze wschodzeniem rynków wschodzących? O tym wszystkim rozmawiam z Rafałem Grzeszykiem, który zarządza pieniędzmi klientów UNIQA TFI ulokowanymi m.in. właśnie na rynkach wschodzących. Zapraszam do posłuchania pod tym linkiem. Podcast dostępny jest też w Spotify, Google Podcast, Apple Podcast i na kilku innych popularnych platformach podcastowych.
—————————
Błędy w inwestowaniu? Posłuchaj podcastu „Finansowe sensacje tygodnia”, a popełnisz ich mniej
Inflacja się rozpędza, akcje na światowych giełdach są drogie, na obligacjach prawie się nie zarabia, zbliżają się podwyżki stóp procentowych. Co w tej sytuacji robić z długoterminowymi oszczędnościami? Jak chronić oszczędności przed inflacją? Czy obecnie mamy dobry klimat do inwestowania w akcje? Czy warto brać pod uwagę polskie akcje jako część portfela długoterminowych inwestycji? Czy w polskie akcje lepiej inwestować poprzez ETF-y czy „po bożemu”, czyli za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych? W które spółki inwestuje zarządzający jednego z najlepszych (ostatnio) funduszy w Polsce? W ramach „Finansowych sensacji tygodnia” rozmawiamy z Andrzejem Nowakiem z TFI UNIQA. Do posłuchania pod tym linkiem oraz na Spotify, Google Podcast, Apple Podcast i pięciu innych popularnych platformach podcastowych. Zapraszam!
——————————
———————
Cykl edukacyjny „Wyciskanie emerytury”, którego częścią jest niniejsza publikacja, blog „Subiektywnie o Finansach” już czwarty rok prowadzi z UNIQA TFI, pośrednikiem w inwestowaniu pieniędzy na spełnianie marzeń i na emeryturę, oferującym m.in. tanie fundusze inwestycyjne w ramach programu „Tanie Oszczędzanie”.
zdjęcie tytułowe: UNIQA TFI/Unsplash