18 września 2022

Ceny oleju napędowego oszalały. Co to oznacza dla opłacalności posiadania samochodu z silnikiem diesla? Czy grozi nam załamanie cen na rynku wtórnym?

Ceny oleju napędowego oszalały. Co to oznacza dla opłacalności posiadania samochodu z silnikiem diesla? Czy grozi nam załamanie cen na rynku wtórnym?
Współautor: Flawiusz Pawluk
51

Świat stanął na głowie, jeśli chodzi o ceny benzyny 95 oraz oleju napędowego (ON). Ale nic nie wskazywało na to, że ceny benzyny i oleju napędowego będą się różnić tak mocno jak obecnie. Co to oznacza dla opłacalności użytkowania samochodów z silnikiem diesla? I czy trzeba się przygotować na załamanie cen używanych samochodów zasilanych tym paliwem?

Tego artykułu możesz również posłuchać w naszym kanale podcastowym – czyta Maciej Samcik.

Zobacz również:

Wybuch wojny na Ukrainie spowodował, że ceny ropy skoczyły do poziomu ponad 120 dolarów za baryłkę. To pociągnęło za sobą wzrost – w równym stopniu – zarówno ceny benzyny, jak i paliwa do diesla. Ale później wystąpił jeszcze dodatkowy efekt. Ceny benzyny i ON rozjechały się wobec siebie tak, że różnica pomiędzy nimi wynosi obecnie ponad złotówkę na każdym litrze!

W efekcie nie tylko opłacalność zakupu samochodu z silnikiem diesla mocno spadła, ale może okazać się, że w przyszłości odsprzedaż takiego samochodu diesla będzie się wiązała z dużą stratą finansową! Zarówno Rosja, jak i Białoruś byli dużymi eksporterami paliw do silników diesla do UE oraz Polski. Jednocześnie Polska postanowiła wprowadzić embargo na eksport diesla o wiele wcześniej, niż zamierzają to zrobić inne kraje UE (luty 2023 r.).

Dodatkowo zaprzestaliśmy importu ropy z Rosji rurociągami, co odcięło od dostaw taniego surowca także niemieckie rafinerie stojące na granicy polsko-niemieckiej (Schwedt), które również sprzedawały paliwa w Polsce.

Ceny paliw w Polsce
Ceny paliw w Polsce

Na efekty nie trzeba było długo czekać. W okresie od czerwca do września różnica w cenie pomiędzy ceną benzyny 95 a ceną ON rozjechała się najbardziej w historii pomiarów. Dodatkowo zaistniał jeszcze inny czynnik windujący cenę ON, a mianowicie ceny gazu. Ich wzrost spowodował wywindowanie marż rafineryjnych generowanych na produkcji diesla oraz oleju opałowego, jako że te dwa produkty mogą posłużyć do produkcji energii elektrycznej, zastępując astronomicznie drogi gaz.

W efekcie marża rafineryjna generowana na produkcji benzyny wynosi obecnie ok. 10 dolarów na baryłce, podczas gdy marża na dieslu wynosi ponad 50 dolarów na baryłce. Krótko mówiąc, marża na dieslu jest aktualnie pięć razy wyższa niż na benzynie!

Marże rafineryjne
Marże rafineryjne

To prowadzi nas do kolejnego interesującego wniosku. Jako że nie ma przesłanek, żeby oczekiwać istotnego spadku cen gazu w horyzoncie kolejnych 2 lat, to popyt na paliwo do diesla oraz olej opałowy pozostanie raczej na wysokim poziomie, a co za tym idzie ON na stacjach będzie dużo droższy niż benzyna. W związku z tym opłacalność zakupu samochodu z silnikiem diesla bardzo istotnie spadła w stosunku do zakupu samochodu z silnikiem benzynowym.

Czy jest jeszcze sens kupować samochody osobowe z silnikiem diesla? Przeprowadziliśmy krótką analizę opłacalności zakupu nowego samochodu z silnikiem diesla oraz benzynowym na przykładzie Golfa VIII Variant o mocy 150KM. Główne czynniki wpływające na zakup samochodu to cena nowego samochodu oraz spalanie. Poniżej porównanie głównych parametrów:

– spalanie – benzyna, w cyklu mieszanym – 5,7 l/100km (silnik benzynowy)

– spalanie – diesel, w cyklu mieszanym – 4,5 l/100km (silnik diesla).

Przy przebiegu 20 000 km rocznie po 3 latach paliwo ON będzie nas kosztować ok. 15 400 zł, a benzyna 18 800 zł, czyli różnica wyniesie 3400 zł przez te 3 lata (1100 zł rocznie). Ale samochód benzynowy jest sporo tańszy w zakupie i eksploatacji. Ceny zakupu porównywalnych wersji samochodu z odpowiednio silnikiem diesla oraz benzynowym to:

– VW Golf VIII Vartiant 2.0 TDI 150KM – cena brutto 135 790 zł (diesel)

– VW Golf VIII Vartiant 2.0 TSI 150KM – cena brutto 120 190 zł (benzyna).

Różnica w cenie to 15 600 zł (11%) na korzyść silnika benzynowego, a różnica w cenie spalanego paliwa przy obecnych relacjach cen to zaledwie 1100 zł rocznie na korzyść diesla. Kiedyś zasada była taka, że po 7-8 latach lub przejechaniu ok 100 000 km samochód z silnikiem diesla stawał się tańszy. Przy obecnych różnicach w cenie paliw musielibyśmy jeździć ponad 14 lat lub przejechać ponad 280 000 km, żeby samochód z silnikiem diesla się opłacił. A nie uwzględniamy takich elementów jak wyższe koszty oleju i pozostałe koszty eksploatacyjne.

Ważnym elementem wspierającym zakup samochodów z silnikiem diesla była ich większa trwałość, a w związku z tym możliwość odsprzedaży po wyższej cenie niż analogicznego samochodu benzynowego. Ten argument powoli staje się nieaktualny ze względu na fakt, że kolejne kraje i miasta planują wprowadzić zakazy korzystania z samochodów z silnikiem diesla w obrębie ścisłego centrum miasta.

I tak od 2025 r. zakaz używania samochodów z silnikiem diesla będzie obejmował takie miasta jak Paryż, Ateny czy Madryt. Do podobnych decyzji powoli dojrzewają inne stolice europejskie, takie jak Londyn. Natomiast kraje skandynawskie oraz Belgia i Holandia powoli przymierzają się do wprowadzenia całkowitego zakazu sprzedaży samochodów spalinowych w tych krajach od 2030 r. Wprowadzenie tych zakazów sprawi, że samochód z silnikiem diesla stanie się mniej atrakcyjny, a w późniejszym okresie zacznie to dotyczyć wszystkich aut spalinowych. Pytanie, jak w tym kontekście zostaną potraktowane samochody hybrydowe.

Sytuacja, jeśli chodzi o konsumpcję paliw do silników diesla w celach transportowych, jest ciągle bardzo płynna. Można jednak oczekiwać, że chęć uniezależnienia się od dostaw gazu i diesla z Rosji będzie powodować, że politycy będą żywotnio zainteresowani spadkiem konsumpcji diesla w celach transportowych i zastąpienia ich albo benzyną, albo energią elektryczną.

To by w znacznym stopniu poprawiło bilans energetyczny w Europie i spowodowało, że elektrownie opalane olejem opałowym mogłyby stanowić rezerwę w przypadku braku dostaw gazu ziemnego albo mniejszej produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Ale byłaby to też kolejna zła wiadomość dla tych, którzy posiadają samochód z silnikiem diesla.

Samochód z silnikiem diesla coraz mniej popularny
Samochód z silnikiem diesla coraz mniej popularny

Już od ponad 5 lat można zaobserwować spadek popularności samochodów z silnikiem diesla na rzecz samochodów elektrycznych i hybryd (samochodów o niskiej emisji). W tym samym okresie udział samochodów z silnikami benzynowymi pozostaje na niezmienionym poziomie ok. 50%. Problem dla właścicieli samochodów z silnikiem diesla może się pojawić w momencie spadku udziałów tych samochodów w rynku poniżej poziomu 10%.

W takiej sytuacji mogą pojawić się problemy z dostępnością części zamiennych, jako że wielu producentów może ograniczyć ich skalę wytwarzania i/lub podwyższyć ich ceny. To niewątpliwie może skutkować załamaniem cen samochodów używanych z silnikiem diesla. Niektórzy eksperci rynku motoryzacyjnego obstawiają, że ten moment może nastąpić w ciągu 2 lat.

Wielu użytkowników diesla może zostać zaskoczonych sytuacją, kiedy okaże się, że używanego 3-letniego diesla będzie trzeba sprzedawać taniej niż analogicznego benzyniaka, pomimo tego że nowy diesel ciągle będzie droższy niż samochód benzynowy.

Ale posiadacze benzyniaków niech się nie cieszą, bo dla nich też nadejdą podobne wieści, tylko kilka lat później. Niektórzy – najbardziej zapobiegliwi – już dziś nie rzucają się na kupowanie nowego samochodu, wolą „przeczekać” rewolucję motoryzacyjną, po prostu wynajmując auta i wymieniając je co dwa lata na takie, które w danym momencie są najbardziej opłacalne.

—————

Posłuchaj podcastu: Czy rewolucja technologiczna zniszczy sens kupowania samochodu?

W tym odcinku „Finansowych Sensacji Tygodnia” rozmawiam o potrzebach samochodowych. Na zakup nowego samochodu czeka się niekiedy nawet ponad rok, ceny idą w górę jak rakieta. A z drugiej strony nadchodzi technologiczna rewolucja samochodów elektrycznych, które zresztą również szybko się zmieniają. Czy w tej sytuacji kupowanie samochodu – na kredyt lub za gotówkę – jest racjonalnym rozwiązaniem? Jakie są plusy i minusy wynajęcia samochodu z myślą o tym, żeby pozostać na fali samochodowej rewolucji i nie „utknąć” z autem, które dziś wygląda na technologicznie nowoczesne, ale za kilka lat może być już przestarzałe? O tym właśnie opowiada w naszym podkaście Radosław Kitala z firmy Arval. Zapraszamy do posłuchania pod tym linkiem, a także na Spotify, Google Podcast, Apple Podcast.

————————————

Zapraszam do nowego newslettera „Subiektywnie o świ(e)cie”

Ekipa Samcika uruchamia nowe przedsięwzięcie. „Subiektywnie o świ(e)cie” – to poranny newsletter, z którego w przyjaznej, acz skondensowanej formie dowiesz się wszystkiego, co musisz wiedzieć, żeby Twoje pieniądze rosły zdrowo. Najważniejsze wydarzenia, zapowiedzi, historie i polecenia najciekawszych tekstów o finansach i ekonomii w światowych mediach. Do poczytania przy porannej kawie.

Zapraszam w imieniu Ekipy, formularz zapisu na newsletter znajdziesz pod tym linkiem, zaś pierwszy newsletter – żebyś mógł ocenić, czy fajny – jest pod tym linkiem.

Posłuchaj nowych odcinków podcastu „Finansowe sensacje tygodnia”

„Czyste powietrze”, „Mój prąd”, „Mój elektryk” to tylko niektóre programy, w ramach których możemy ubiegać się o dofinansowanie inwestycji, dzięki którym w przyszłości zapłacimy niższe rachunki za prąd, gaz czy ogrzewanie. Które z tych programów są warte uwagi? Na jakie finansowe wsparcie można liczyć? Po jakim czasie inwestycja ma szanse się zwrócić i w jaki sposób w ich sfinansowaniu może pomóc bank? O meandrach zielonych inwestycji Maciek Samcik rozmawia z Gizelą Gorączyńską i Mateuszem Wojnarem, menedżerami ds. Programów Zrównoważonego Rozwoju w Banku BNP Paribas. Zapraszam do odsłuchania tutaj!

A 120. odcinek podcastu poświęciliśmy przedsiębiorcom. W pierwszej części Maciek Samcik próbuje wyjaśnić, dlaczego firmy dostają od PGNiG gigantyczne rachunki za gaz. To efekt pazerności gazowego monopolisty czy innych czynników? W drugiej części Maciek Bednarek rozmawia z Michałem Bogielem z firmy z branży materiałów budowlanych. Jak nadchodzący kryzys gospodarczy wygląda z perspektywy przedsiębiorcy? Czekają nas chude lata, bezrobocie, bankructwa firm? Zapraszamy do odsłuchania pod tym linkiem!

Subscribe
Powiadom o
51 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Wojtek
2 lat temu

Ja bym dodał jeszcze, że taki diesel wymaga adblue. Obecnie 5-7pln/l.
Napiszcie ile tego palą wasze auta.

Sylwester
2 lat temu
Reply to  Wojtek

Na szczęście nie każdy, są jeszcze suche filtry DPF.

John
2 lat temu

Ceny diesla nie jest rynkowa, tylko spekulacyjna. Ktoś nieźle nas na tym łupi. Koszt surowca jest porównywalny z lutym, czyli tuz przed wojną. Wtedy diesel kosztował 5,50, teraz 7.30. Dodając różnicę na vat wyjdzie ponad 8 zł. Dlaczego? Ciut podrożał dolar, co usprawiedliwia ponad 50 gr podwyżki. A gdzie idzie pozostałe 2 złote???

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Apeluję: nie piszemy „w dieslu” :)))

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

z silnikiem diesla, z silnikiem benzynowym, zakupiony na kredyt itd. :)))

Andrzej
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ruchy wojsk w Polsce i dostawy na Ukrainie spowodowaly większe zapotrzebowanie na diesla.

Piotr
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Np. auta z silnikiem diesla.

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

benzyniak, ropniak… oczywiście to w ramach żartu :)))

Pibloq
2 lat temu
Reply to  Przemo

No dobra, Cinkłeczento w holenderskim gazie 😝

Wojtek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Już jest spowolnienie sprzedaży

Sssss
2 lat temu
Reply to  John

Wojna się uspokoi diesel stanieje

Lazania
2 lat temu
Reply to  John

Koszt energii która jest potrzebna podczas przetwarzania surowca.

Tom
1 rok temu
Reply to  John

Proste – mln litrów ON sa wysyłane w ranach pomocy wojskowej do UA. Za darmo

Jakub
2 lat temu

A część ludzi przeczekuję z samochodami „przedpandemicznymi” czyli wyprodukowanymi do 2019 r. i jak to trwała marka, nie ma pecha do modelu albo egzemplarza to spokojnie można pojeździć 10 lat bez większych wydatków, bo niektórzy mają w tyle czy sąsiad im zazdrości czy nie. Samochód to narzędzie, ma dowieść komfortowo, bezawaryjnie i nie rujnując kieszeni\. Dobry i działa to po co zmieniać po np. 5 latach?

Racjonalny
2 lat temu

Kupowanie diesla od paru lat było mało racjonalne ekonomicznie,gdyż w podobnej cenie z wyższym wyposażeniem (automat) jest/byly/są hybrydy…szczegolnie, że 80% przebiegu to miasto…Do tego można przerobić na LPG.

Sylwester
2 lat temu
Reply to  Racjonalny

Na rynku aut używanych praktycznie nie ma hybryd, to znikomy promil całości ofert. Druga sprawa, serwisów poza ASO zajmujących się hybrydami można w Polsce liczyć na palcach rąk. Trzecia sprawa, diagnostyka podczas zakupu „używki” jest bardzo pobieżna i kompletnie pomija ważny element układu, czyli baterię.
Sam bym chciał hybrydę, ale nie ma ani chętnych do sprzedaży, ani do serwisowania, ani do analizy sprawności auta przed zakupem, więc problem się rozwiązuje…

Sssss
2 lat temu

Artykuł nie opisuje prawdziwego problemu. Główny powód drożyzny na ON w Europie, a w szczególności w Polsce to wojna na Ukrainie. Koszt produkcji ON jest dużo niższy niż benzyn bo to jest cięższa frakcja, czyli wcześniejsza na etapie produkcji. Natomiast cały wojenny sprzęt naziemny na wojnie jest na ON. Więc nie pierd…olcie.

Gaweł
2 lat temu
Reply to  Sssss

Benzyna – temp wrzenia 40-200 stopni C, ON temp wrzenia 250-350 stopni C.

QVX
2 lat temu
Reply to  Sssss

Akurat koszt produkcji diesla jest wyższy z uwagi na koszty uszlachetniania tego paliwa, aby nie niszczyło współczesnych silników.

Arq
2 lat temu
Reply to  Sssss

A ile tego sprzętu jest w porównaniu do wszystkich samochodów w regionie ? 1% ?

jsc
2 lat temu
Reply to  Sssss

Jasne… wojna Ukrainie wysysa cały olej napędowy w Europie. W takim razie jak możliwa była II Wojna Światowa, gdzie fronty były z 3x dłuższe? A do tego Pacyfik…

Last edited 2 lat temu by jsc
jsc
2 lat temu
Reply to  jsc

Koniecznie trzeba dodać jeszcze bombardowania Rumuni…

Patryk
2 lat temu

Ręce opadają na te Wasze testy spalania. Do niedawna miałem cytrynę c5 1.6e-hdi spalanie miałem od 5.8 do 6.4 litra max.
Mam też Tucsona 1.6tgdi benzynę żeby spalić 8litrów gazu trzeba nie dotykać jak dasz po gazie 11spali.
Silniki diesla zawsze paliły mniej

Adax
2 lat temu
Reply to  Patryk

2 litrowe Audi A5 jakieś 190KM automat 7,2 w cyklu raczej przelotowym, w mieście mało jeżdżę

mw.waligora
2 lat temu
Reply to  Patryk

sportage 1.7 crdi 141 KM mieszane 6.2 l, w trasie można zejść do 5.1 l/100 km. Tucson 1.6 T-GDI 177 KM spalanie dochodzi nawet do 10 l/100 km. już pomijam fakt, że normy EURO benzyny są dziś takie jakie diesel miał 15 albo i więcej lat temu, a przecież ciągle ekolodzy gadają i gadają głównie o CO2.

Last edited 2 lat temu by mw.waligora
Bogdan
2 lat temu

2.0 TSI 150kM palący 5,7 litra w cyklu mieszanym?? Kto tu wierzy w takie głupoty! 1.5 TSI 150kM przy spokojnej jeździe to 8.5litra!! Diesel przy porównywalnej mocy to 3 litry mniej. GOLF VIII 2.0TSI o mocy 150kM czy jest coś takiego ? „Panie Redaktorze” proponuję poczytać opinie na temat spalania, a później wypisywać takie głupoty.

Sylwester
2 lat temu
Reply to  Bogdan

Autor chyba miał na myśli 1.5 TSI, który może przy muskaniu gazu spali poniżej 7 litrów w cyklu mieszanym, ale nie 2.0.

Jerzy
2 lat temu

Z tym zakazem wjazdu do miast to jakoś się zakorzeniło w świadomości społecznej, że dotyczy on jedynie samochodów z silnikiem diesla. Dotyczy on zarówno diesla jak i benzyny, a obejmuje samochody nie spełniające odpowiednich norm czystości spalin. No może jedynie eliminuje benzyniaki starsze a diesla młodsze.
Druga sprawa:
„politycy będą żywotnio zainteresowani spadkiem konsumpcji diesla w celach transportowych” kiedy doczekamy się czasów że jedyną rzeczą jaką będą żywotnio zainteresowani politycy to słuchanie swoich wyborców, bo mam wrażenie że jest to ostatnia sprawa która zaprząta ich umysły.

Pibloq
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Czyli nigdy. No chyba że nastąpi przewrót i zmieni się ustrój

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

??? A zna pan definicję populizmu?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Populizm

Jack
2 lat temu

Kupiłem używanego diesla i jestem bardzo zadowolony…

Gaweł
2 lat temu
Reply to  Jack

Bardzo dobrze. To co zaoszczędzisz na paliwie, wydasz na naprawy. Tak jak z tanimi żarówkami led.

John
2 lat temu
Reply to  Gaweł

Mój diesel ma przejechane 333 tysiące. Silnik nigdy nie był naprawiany. Ani osprzet do niego. Czego chcieć więcej…

Horacy
2 lat temu

Moja Kia Sportage disel 1,6 automat pali na drogach podmiejskich przy lekkiej nodze nie więcej jak 4,8l a na drodze expresowej przy 120km ok 6l nie więcej a olej według gwarancji wymieniam co 30tys, przejechałem nią niemal pół Europy mając teraz na liczniku 360tys przejechane i żadnych awarii jedynie wymiany gwarancyjne drobne, zawsze Disel

Tomasz
2 lat temu
Reply to  Horacy

Serwis LongLife i za to minus się należy. Stworzony żeby zwiększyć awaryjność i skrócić żywotność samochodów. Kupuj częściej, stary wywal na śmietnik. Eko…

Lazania
2 lat temu

No nie wiem, 2 lata temu zakupiłem diesla euro 6 i na tę chwilę jego wartość jest o 5 % większą

Jimi
2 lat temu

Cena diesla była zawsze wyższa…więc ten artykuł to bezsens

TOMASZ
2 lat temu

Diesel w osobówkach – to jest dopiero nieporozumienie! Mam sąsiada, który odpala tego swojego, ukochanego „Audika w tedeku”, aby podjechać te 500 metrów do Lidla po dwie bułki …

Konrad
2 lat temu

Moim zdaniem to handel surowcami, energią oraz prawami do emisji powinien być ograniczony tylko dla ludzi, którzy profesjonalnie zajmuja się tym przemysłem… Powinna zostać ucięta możliwość handlu w ramach czysto spekulacyjnej gry na rynkach finansowych…

jsc
2 lat temu
Reply to  Konrad

Hmmm… rynek walutowy to też rynek finansowy. Zatem pojawia się pytanie jak wyciąć spekulantów zabijania rynku indywidualnego jak za PRL’u?

Traw
2 lat temu

Artykuł trochę napisany pod gotową tezę.
Mam przejechane prawie 300kkm I nie dość że oszczędzam na spalaniu minimum 3l na 100km to benzyniak w tym czasie pewnie już dwa remonty silnika by miał i wymianę wtrysków.
Jeśli ktoś jeździ po mieście i na krótkich odcinkach (czy przeciętny Polak po 20k rocznie) to benzyna, elektryk lub hybryda jak najbardziej. Każdy kto robi trasy (60kkm rocznie) albo do pracy ma 100km + wybierze zawsze diesla

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu