W pierwszym kwartale Polacy wycofali z banków aż 26,7 mld zł. Jednak… trzeba przyznać, że w ostatnim czasie oprocentowanie lokat poszło w górę. Czy to zaczęło powstrzymywać odpływ depozytów? Co pokazują dane kwietniowe o stanie naszych oszczędności w bankach?
Regularnie śledzę statystyki Narodowego Banku Polskiego dotyczące wartości oszczędności zdeponowanych w bankach. To lektura ciekawa zwłaszcza w obecnych czasach. Obserwując te dane, możemy ocenić, jak klienci banków reagują na niskie, wręcz symboliczne oprocentowanie depozytów, podczas gdy inflacja pożera już ponad 12% wartości pieniądza.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Czy pogodziliśmy się z sytuacją, że w banku nasze oszczędności realnie tracą na wartości i nic z nimi nie robimy? Nadal leżą na niskim procencie. A może reagujemy na tę niesprawiedliwość, przenosząc środki do produktów finansowych, których oprocentowanie jest bliższe wskaźnikowi inflacji?
Mam tu na myśli obligacje antyinflacyjne (oparte na inflacji i marży) czy obligacje uzależnione od wskaźnika WIBOR. Problem z obligacjami jest taki, że na przyzwoite oprocentowanie można liczyć, jeśli zainwestuje się w nie na co najmniej kilka lat. A Polacy nie są do tego skłonni.
W pierwszym kwartale rekordowy odpływ depozytów z banków
Na koniec grudnia 2021 r. wartość oszczędności gospodarstw domowych zgromadzonych w bankach wynosiła 1,060 bln zł. W kolejnych miesiącach z banków zaczęły odpływać pieniądze – w styczniu o 3,1 mld zł, co nie jest czymś niezwykłym. Ale już w lutym wartość depozytów stopniała o kolejne 7,1 mld zł, a w marcu – co jest historycznym rekordem – aż o 16,5 mld zł. W sumie w pierwszym kwartale Polacy wycofali z banków aż 26,7 mld zł.
W tym czasie oprocentowanie depozytów niemrawo szło w górę, ale to wystarczyło, by zachęcić niektórych klientów do założenia lokaty. Widać to po strukturze depozytów. Pieniądze wypłacaliśmy z kont bieżących – od grudnia wartość środków na ROR-ach i kontach oszczędnościowych spadła o 34 mld zł, ale część tej kwoty trafiła na lokaty terminowe. Ich wartość w pierwszym kwartale wzrosła o 7,6 mld zł.
W oczekiwaniu na dane kwietniowe zastanawiałem się, czy Polacy obrazili się na banki i kontynuowany był odpływ depozytów z banków, czy może sytuacja się ustabilizuje. Zwłaszcza, że kwiecień przyniósł kolejną serię podwyżek oprocentowania depozytów.
W kwietniu odpływ depozytów zatrzymany
Co pokazały dane kwietniowe? Że pieniądze do banków zaczęły wracać. Na koniec kwietnia stan depozytów gospodarstw domowych to 1,042 bln zł, czyli o 9 mld zł więcej niż w marcu. I to znowu zasługa lokat terminowych, bo z depozytów bieżących ubyło 1,1 mld zł, zaś wartość lokat terminowych w kwietniu zwiększyła się o ponad 9 mld zł. Pamiętajmy jednak, że banki tylko trochę odrobiły straty, bo w kwietniu wartość depozytów była niższa o 18,3 mld zł niż w grudniu 2021 r.
Czego należy spodziewać się w danych za maj? Uważam, że banki nadal będą odrabiać straty, dzięki depozytowej ofensywie. Niedawno premier Mateusz Morawicki zagroził bankom, że jeśli te nie podniosą oprocentowania depozytów, to rząd zrobi z tym porządek. Wygląda na to, że banki nie zignorowały „apelu” premiera. W maju w niektórych bankach pojawiły się oferty na 5–6% w skali roku.
Taki ruch wykonały największe banki (m.in. PKO BP i Bank Pekao), ale też niektóre banki spółdzielcze i SKOK-i. Do dalszych podwyżek oprocentowania zmobilizuje też banki wprowadzenie – ale to dopiero od czerwca – nowych jednorocznych i dwuletnich obligacji skarbowych z oprocentowaniem ponad 5% w skali roku.
Nie ma jeszcze danych o średnim oprocentowaniu depozytów w kwietniu, które też publikuje bank centralny. W marcu średnie oprocentowanie depozytów wynosiło… 0,2%. Czyli prawie nic, co wynika w głównej mierze z tego, że depozyty bieżące (konta osobiste) od dawna nie są w Polsce oprocentowane. Stawka 0,2% obejmuje wszystkie depozyty i lokaty – nowe i wcześniej zawarte.
Jeśli spojrzymy tylko na oprocentowanie nowych umów, sytuacja wygląda nieco lepiej, bo bank centralny nie wlicza do nich depozytów bieżących. W marcu oprocentowanie lokat terminowych wynosiło średnio 1,5%. Banki najlepiej płaciły – średnio 2,4% – na depozytach zakładanych na okres powyżej 12 miesięcy. 1,9% wynosiło średnie oprocentowanie lokat na okres od 6 do 12 miesięcy, 1,7% na lokatach od 3 do 6 miesięcy, a 1,5% na depozytach od 1 do 3 miesięcy.
————-
Posłuchaj podcastu: Marcin Grabiszewski z BNP Paribas i Maciej Samcik odpowiadają na Wasze pytania o kredyt hipoteczny
Dziś w podcaście „Finansowe Sensacje Tygodnia” gościem jest Marcin Grabiszewski, który odpowiada za ofertę kredytów hipotecznych w BNP Paribas Bank Polska. Zadajemy mu wszystkie pytania dotyczące kredytów hipotecznych, które dziś chodzą Wam po głowie. Pytamy m.in. o to czy nadchodząca opcja wakacji kredytowych każdemu się opłaci, jaki dzisiaj wybrać kredyt hipoteczny, jak banki badają zdolność kredytową chętnych na kredyt hipoteczny, czy klienci polubili kredyty o stałej stopie procentowej przez 10 lat, czy dziś lepiej mieć kredyt czy oszczędności oraz o refinansowaniu, wcześniejszym spłacaniu, nadpłacaniu i niedopłacaniu kredytów hipotecznych. Warto posłuchać! Zapraszam więc do posłuchania pod tym linkiem.
Podcast jest też na Spotify, Google Podcast, Apple Podcast i pięciu innych, popularnych platformach podcastowych. Macie na temat „wojna a nieruchomości” swoją opinię, doświadczenia albo już widzicie, jak zmienia się rynek? Piszcie na kontakt@subiektywnieofinansach.pl!
Źródło zdjęcia: Pixabay