17 kwietnia 2022

Pandemia, katastrofa klimatyczna, wojna. Inflacja, stagnacja, zadłużenie. Same kłopoty? Oto przegląd dobrych wiadomości dla naszych portfeli na ciężkie czasy

Pandemia, katastrofa klimatyczna, wojna. Inflacja, stagnacja, zadłużenie. Same kłopoty? Oto przegląd dobrych wiadomości dla naszych portfeli na ciężkie czasy

Ocieplenie klimatu, pandemia, wojna oraz zmiany geopolityczne powodujące, że prawdopodobnie skończy się na świecie era pokoju i spokoju. Wygląda na to, że ostatnie lata to seria kataklizmów i że w przyszłości lepiej nie będzie. Zwłaszcza że będą nas męczyły kryzys zadłużenia, inflacja i choroby cywilizacyjne. Generalnie nie jest za wesoło, ale właśnie dlatego mam dla Was trzy dobre wiadomości na ciężkie czasy

Ostatnie lata nas nie rozpieszczały. Jeszcze niedawno męczyła nas pandemia (w Polsce zmarło przez nią 200 000 osób), z roku na rok coraz bardziej dokucza nam globalne ocieplenie (a to susza, a to wicher), a teraz jeszcze wojna tuż za naszą granicą. Hasło „przed wojną” nabrało nowego znaczenia i coraz częściej nie odnosi się do lat trzydziestych ubiegłego wieku, a do okresu sprzed ponad miesiąca.

Zobacz również:

Cała Europa ma problem z opanowaniem inflacji, rosną ceny surowców i żywności (2 mld ludzi na świecie może być z tego powodu zagrożone niedożywieniem), a ekonomiści coraz częściej mówią o ryzyku stagflacji. Praktycznie na całym świecie rosną nierówności, ceny nieruchomości oderwały się od zarobków, a młodzi ludzie, wchodzący w dorosłe życie, nie mogą sobie pozwolić na własne mieszkanie.

Czytaj więcej o nieszczęściach, które nas czekają: Zagrożenia dla świata. Klęski żywiołowe, pandemia, wojna i… co jeszcze? (subiektywnieofinansach.pl)

Trzy dobre wiadomości dla świata…

To wszystko sprawia, że tracimy nadzieję, że znów będzie tak jak w poprzednich latach – spokojnie. Właściwie po kilku dniach intensywnego oglądania wiadomości można dojść do wniosku, że wszystko jest bez sensu. Bo i tak za kilka lat zniszczą nas albo koszmarne upały, albo ktoś zrzuci na nas bombę. Takie myślenie u wielu osób wywołuje ataki paniki, a nawet stany depresyjne. W związku z tym mam coś na pocieszenie. Przegląd dobrych wiadomości dla Polski i świata.

Po pierwsze: świat (jednak) wychodzi z ubóstwa. W latach 90. prawie 1,9 mld osób żyło w skrajnym ubóstwie. To prawie co czwarty mieszkaniec planety! W 2015 r. ta wartość spadła do 730 mln, a do 2030 r. ma się zmniejszyć do 500 mln osób. O ile oczywiście wszystkiego nie pokrzyżują wzrosty cen żywności (ONZ liczy, że z powodu drogiej żywności w tym roku 1,2 mld ludzi może cierpieć głód). Walka z ubóstwem jest bardzo ważna, bo to bieda najczęściej wypędza ludzi na drugi koniec świata. A migracje należą do największych zagrożeń dla świata.

Po drugie: dzieci rzadziej umierają. Wraz z rozwojem technologii i postępem medycyny zmniejszyła się też śmiertelność wśród dzieci. A to właśnie spadająca śmiertelność wśród dzieci (i fakt, że możemy wyleczyć coraz więcej chorób, które zabijają ludzi w młodym wieku) świadczy o rozwoju cywilizacyjnym świata. Trzydzieści lat temu w wielu miejscach na świecie co piąte dziecko umierało przed ukończeniem piątego roku życia. Dziś takich miejsc praktycznie nie ma.

Sytuacja polepszyła się nawet na najbiedniejszym kontynencie, czyli w Afryce. Choć jest jeszcze wiele do zrobienia, jeśli chodzi o walkę z nierównościami i biedą, to w najbardziej rozwiniętych częściach świata śmiertelność dzieci wynosi już poniżej 0,5%,

         

Po trzecie: w naszej części świata coraz lepiej się zarabia. Czy pamiętacie, że jeszcze 20 lat temu średnie miesięczne wynagrodzenie pracownika w Polsce wynosiło 1920 zł? Dzisiaj zbliża się do 5700 zł miesięcznie. Prawie trzy razy tyle! Inflacja w tym czasie zniosła wartość polskiego złotego o połowę, ale bilans i tak jest dodatni. Nawet jeśli przyjmiemy, że średnie wynagrodzenie nie oddaje wysokości naszych pensji – proporcje między „prawdziwą” średnią płacą kiedyś i teraz pewnie są zachowane.

W 2004 r., w czasie gdy wstępowaliśmy do Unii Europejskiej, PKB na głowę mieszkańca (czyli wartość dóbr i usług wytwarzanych przez przeciętnego obywatela przez rok) wynosiła 6600 dolarów (według parytetu siły nabywczej). Dziś wynosi 17 500 dolarów.

Dochód przeciętnego Polaka nie przekraczał w momencie naszego wejścia do Unii 45% średniego dochodu mieszkańca w państwach UE. Dziś to już ponad 70% tego dochodu, czyli bogaciliśmy się przez ten czas bardziej niż przeciętny mieszkaniec Unii Europejskiej. Średnie wynagrodzenie w Polsce wynosiło w 2004 r. w okolicach równowartości 500 euro miesięcznie, dziś oscyluje wokół poziomu 1200-1300 euro miesięcznie.

…i trzy dobre wiadomości pomimo wojny w Ukrainie

Oczywiście wszystko to przykrywa głębokim cieniem wojna w Ukrainie. Straciliśmy poczucie bezpieczeństwa, zastanawiamy się nad tym czy świat przetrwa konflikt z Rosją – krajem posiadającym najwięcej głowic nuklearnych. Dane statystyczne potwierdzają, że pomimo wszystkich złych wydarzeń wokół nas, świat może zmienić się na lepsze.

Po pierwsze: świat szybciej odejdzie od paliw kopalnych. I przetrwa. Embargo na rosyjskie surowce będzie się stopniowo rozszerzało. W wielu krajach uzależnionych od ropy naftowej i gazu zrozumiano, że niezależność daje tylko własna, odnawialna energia oraz energetyka atomowa. To, czego bogatemu Zachodowi nie dało się wytłumaczyć całymi latami, Putin włożył do głowy w ciągu kilku tygodni. Świat zmieni się po tej wojnie na lepsze, bo energetyka odnawialna przestanie być kwestią przetrwania przyszłych pokoleń, ale i bezpieczeństwa obecnych.

Na przemówienie Joe Bidena w Warszawie ambasador Estonii w Polsce przyjechał rowerem, zaś jego duński odpowiednik dotarł tramwajem. Wiele krajów zapowiada i powoli wprowadza działania mające uniezależnić nas od paliw kopalnych. Polski rząd ostatnio przedstawił korektę swojego planu dla energetyki, w którym założył, że w 2040 r. połowa polskiej energii będzie ze źródeł odnawialnych. A jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że świat – nie mogąc dogadać się co do poświęceń związanych z ochroną klimatu – nieuchronnie zmierza ku zagładzie. O ile byśmy jej dożyli, bo wielu prognozowało, że wcześniej wykończy nas pandemia COVID.

Po drugie: demokratyczny świat znów współpracuje i gra w jednej drużynie. My dajemy przykład. Przyjmowanie przez Polaków uchodźców do własnych domów to niesamowite zjawisko, o którym piszą media na całym świecie. Myślę, że sami nie spodziewaliśmy się, że może to się zadziać na taką skalę. Oczywiście nie można takiego pospolitego ruszenia traktować jako docelowego modelu działania – niezbędne są działania systemowe, które pomogą osobom z Ukrainy znaleźć mieszkanie, wejść na rynek pracy i żyć na godnym poziomie.

Nie zmienia to faktu, że poziom dobroci Polaków sprawił, że wizerunek naszego kraju znacząco się poprawił. Ukrainie pomagają nie tylko zwykli obywatele z Polski, ale też sportowcy, aktorzy i celebryci z całego świata. Piłkarz Kamil Glik kupił karetkę dla chorych dzieci z Ukrainy, Leonardo Di Caprio przekazał 10 mln dolarów, a Elon Musk udostępnił w Ukrainie satelitarny internet. Nie było wcześniej wydarzeń, które wywoływałyby aż tak silną konsolidację działań ludzi na całym świecie. Wydawało się, że żyjemy już w rzeczywistości, w której „każdy sobie rzepkę skrobie”.

To wszystko z naszego punktu widzenia ma też aspekt ekonomiczny. Jeśli setki tysięcy, miliony ludzi z Ukrainy urządzą się w naszym kraju, zaczną pracować, wypracowywać PKB, płacić podatki i składki do ZUS – możemy stać się społeczeństwem zamożniejszym, mądrzejszym (Ukraińcy mogą dużo wnieść do naszej gospodarki) i bardziej otwartym na imigrantów. A bez imigrantów toczylibyśmy się w gospodarczo w dół po równi pochyłej. To, że prawdopodobnie uda się tego uniknąć, jest dobrą wiadomością, pocieszającą w tej całej tragedii.

Po trzecie: konsumenci staną się bardziej świadomi. Już wiedzą, że ich pieniądze mają znaczenie. Po raz pierwszy może okazać się, że my – konsumenci – mamy realny wpływ na działanie firm i organizacji. Z Rosji po kolei zaczęły wychodzić wielkie korporacje – IKEA, Apple, Nike i wiele innych. Robienie biznesu w Rosji stało się, delikatnie mówiąc, obciachem. O wycofywaniu się z kraju-agresora zaczęły informować nawet mniejsze firmy. Niestety nie wszyscy ulegli presji konsumentów.

Aktywiści cały czas próbują tym – opornym na naciski klientów – firmom mieszać szyki. I liczą na opamiętanie. Nestle już zapowiedziało, że wycofa z Rosji część biznesu. Niedawno PKO BP pokazało dane, z których wynika, że firmy, które pozostały w Rosji, mają niższą dynamikę obrotów niż konkurencja. Czy przełoży się to na zyski? Bojkotu dokonują nie tylko zwykli konsumenci. TVN zerwał współpracę z Leroy Merlin, a Robert Lewandowski nie jest już ambasadorem Huawei.

Te wydarzenia pokazują, że pomimo silnej polaryzacji społeczeństwa potrafimy się zjednoczyć w słusznej sprawie. Okazuje się też, że presja konsumencka i opinia publiczna mają moc sprawczą i nawet elity polityczne potrafią zmieniać swoje nastawienie.

Presja na organizacjach sportowych i korporacjach pokazała, że zdanie konsumenta się liczy. Skoro więc udało się z wycofaniem biznesu z Rosji, jest nadzieja, że uda się w innych aspektach. Być może warto bardziej naciskać np. na marki odzieżowe, żeby model biznesowy stał się bardziej etyczny.

Nasze konsumenckie wybory pomogą ułożyć świat na nowo?

Trzy dobre wiadomości nie zmieniają jednego: to prawda, że kończy się era spokoju na świecie. O rolę hegemona będą – metodami gospodarczymi i militarnymi – walczyły Rosja, Chiny, Indie (czyli kraje rządzone autokratycznie), a o utrzymanie ważnej pozycji – Europa (zwłaszcza Francja i Niemcy) oraz Anglosasi (czyli Amerykanie i Wielka Brytania), a więc świat demokratyczny. Nasze pieniądze mają znaczenie dla ostatecznego wyniku tego starcia. Przeczytajcie tekst o roli Chin w światowej gospodarce, a dowiecie się o czym myślę.

Nie możemy, oczywiście, zapominać o złych wydarzeniach, które mają miejsce na świecie. Warto jednak być świadomym, że – pomimo ich występowania – świat zmienia się na lepsze – i zauważać również dobre wiadomości. Czasem tragedie ludzi w jednym miejscu świata mogą być katalizatorem dla pozytywnych dla całego globu wydarzeń. A my możemy w tych zmianach na świecie pomóc, dokonując na co dzień słusznych wyborów.

—————————

„Finansowe sensacje tygodnia”: polskie banki i konta dla Ukraińców. Posłuchaj!

W nowym odcinku podcastu rozmawiamy o uchodźcach z Ukrainy. Gdzie mają mieszkać? Czy mają szansę znaleźć pracę? Czy banki pomogą im założyć konto? Kiedy mogą mieć szansę na kredyt? Jak pomóc im zorganizować sobie życie w nowym miejscu? Jak zorganizować różne rzeczy w kraju, żebyśmy byli przyjaznym państwem dla imigrantów (nie tylko dla uchodźców)? Jak nasi pracodawcy mogą pomagać nam im pomagać? Zapraszają: Joanna Gajda-Wróblewska i Aldona Skarbek-Jakubowska oraz Maciej Bednarek i Maciej Samcik. Podcastu można – i należy! – wysłuchać pod tym linkiem, jak również na Spotify, w Apple Podcast, Google Podcast i na kilku innych platformach podcastowych.

—————————

A poza tym życzę Wam – w imieniu teamu „Subiektywnie o finansach” – dobrych Świąt!

zdjęcie: Jon Tyson/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
18 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Krzysztof
2 lat temu

Panie Maćku widzę że podjął Pan rękawice i pokazał dane w duchu książki Factfulness Hansa Roslinga. Moim zdaniem jest to pozycja która powinna stać się lektura obowiązkowa w szkole średniej i na studiach

Tobiasz
2 lat temu

Świat z pewnością nie odejdzie szybciej od paliw kopalnych i embarga na rosyjskie surowce nie będzie. Nie oszukujmy się, nikt nie doprowadzi do stanu żeby ropa kosztowała 150 USD za baryłkę, ponieważ oznaczałoby to gigantyczną inflację i ogromną recesję na Zachodzie. W praktyce ewentualne „embargo” na rosyjskie surowce będzie więc wyglądać tak:
https://www.money.pl/gospodarka/shell-nadal-kupuje-rosyjski-olej-napedowy-a-zarzekal-sie-ze-przestanie-6756290021902976a.html
albo tak:
https://www.bloomberg.com/news/articles/2022-04-13/indian-backdoor-for-russian-oil-weakens-calls-for-european-ban?sref=Yg3sQEZ2&cmpid=socialflow-twitter-business&utm_medium=social&utm_campaign=socialflow-organic&utm_content=business&utm_source=twitter
Dziękuję Autorce za życzenia i również życzę zdrowych i spokojnych Świąt.

Marcin Staly Czytelnik
2 lat temu

Bardzo dziekuje za ten artykul o pozytywnym wydzwieku Pani Moniko. Ostatnio pisalem, ze taki by sie przydal, wiec odczuwam uklon w moja strone (pewnie niezamierzony, ale zawsze ;)) wesolych swiat dla Pani i calej redakcji

Admin
2 lat temu

Dziękujemy, dobrych Świąt!

Krzysztof stały czytelnik
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Jako stały czytelnik uważam ze cyklicznie choćby raz na dwa tyg pojawiał się tekst przedstawiający fakty o świecie ale w kontekście Factfulness. Nie chodzi o pozytywizm ale o to jak ten świat rzeczywiście się poprawia. Teraz mamy wojne a pokonujemy Rosję bez 3 wojny światowej. Używamy siły gospodarczej. Uważam to za ogromny sukces ze nie giną miliony a jednocześnie agresor jest pokonywany

jsc
2 lat temu

I teraz po miesiącu muszę ze smutkiem napisać, że teraz wielu ówczesnych triumfalistów popadło w efekt ofensywy Tet… https://pl.wikipedia.org/wiki/Ofensywa_T%E1%BA%BFt

Ppp
2 lat temu

To, że Europa chwilowo chce odejść od paliw kopalnych NIE oznacza, że cały świat od nich odejdzie. Co najwyżej część europejskiego przemysłu przeniesie się gdzie indziej. Na pewno nastąpi dywersyfikacja źródeł, to dobrze, ale to nie oznacza odejścia. A reszta świata nie zmieni zachowania w tym zakresie. Biorąc pod uwagę, że UE stanowi niewielką część świata – znaczenie minimalne przy sukcesie. Przy porażce, którą przewiduję – żadne. Po wojnie większość Ukraińców wróci do domu, część pojedzie na Zachód – zostający u nas akurat wyrównają straty po tych, co wyjechali z powodu pandemii (w 2019r jakiś milion już był). Zatem długoterminowy… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Ppp

Ech, a miało być optymistycznie 😉

jsc
2 lat temu
Reply to  Ppp

(…)Dużo się mówi o 9 Maja, bo Putin chce mieć co pokazać na „Dzień Zwycięstwa” – jak Ukraińcy wytrzymają najbliższe 3 tygodnie, to wojna może się skończyć.(…)
No to dzisiaj mamy 9 czerwca i… każdy musi sobie sam dopowiedzieć, bo na ten temat mam bana.

Last edited 2 lat temu by jsc
jsc
2 lat temu
Reply to  jsc
Jakub
2 lat temu

Ogólnie świat idzie ku lepszemu. To tylko media starają się przyciągnąć nasza uwagę malując obraz rozpaczy i dramatycznych wydarzeń. Wystarczy się od nich odpiąć i spojrzeć na szersze analizy i statystki.

Pibloq
2 lat temu

Pani Moniko, Droga Redakcjo, fantastyczny i bardzo, ale to bardzo potrzebny artykuł. W tych niepewnych i smutnych czasach uświadamia pewne fakty. Pozytywne fakty. W obecnym dziennikarstwie to się teoretycznie mniej sprzedaje, mniej „klika”, ale wierzę że tutejsza społeczność SoF doceni te kilka akapitów pozytywnego przekazu!

jsc
2 lat temu

(…)Embargo na rosyjskie surowce będzie się stopniowo rozszerzało.(…) Hmmm… losy wojny z ISIS pokazuje, że jeśli coś rozszerza to raczej łamanie embarg i to nawet przez (…)cywilizowane narody(…), które kupowały ropę i zabytki. A jeszcze wcześniej była wojna z narkotykami z takimi epizodami jak Air America i afera Contras. A po drodze trzeba jeszcze pamiętać o takich rzeczach jak krwawe diamenty z Sierra Leone i itp. O ile ISIS można odpuścić, bo jako niePaństwo było defaultowo wyłączone z handlu międzynarodowego to pozostałe to były jedną wielką hipokryzją… i jeśli były podejmowane jakieś realne działania to były raczej skierowane nie na… Czytaj więcej »

jsc
2 lat temu

(…)Embargo na rosyjskie surowce będzie się stopniowo rozszerzało.(…) Hmmm… losy wojny z ISIS pokazuje, że jeśli coś rozszerza to raczej łamanie embarg i to nawet przez (…)cywilizowane narody(…), które kupowały ropę i zabytki. A jeszcze wcześniej była wojna z narkotykami z takimi epizodami jak Air America i afera Contras. A po drodze trzeba jeszcze pamiętać o takich rzeczach jak krwawe diamenty z Sierra Leone i itp. O ile ISIS można odpuścić, bo jako niePaństwo było defaultowo wyłączone z handlu międzynarodowego to pozostałe to były jedną wielką hipokryzją… i jeśli były podejmowane jakieś realne działania to były raczej skierowane nie na… Czytaj więcej »

jsc
2 lat temu
Reply to  jsc

A tu mamy trochę więcej o Buczy w wykonaniu afrykańskim… https://klubjagiellonski.pl/2022/06/10/troja-nigeria-ukraina-gwalt-jako-niezmienna-strategia-wojenna/ (…)Gwałty wojenne to „seksualny terroryzm mający na celu zniszczyć całe społeczności, w których kobiety stanowią centrum życia rodzinnego” – mówi w filmie City of Joy Christine Schuler Deschryver, współzałożycielka i dyrektorka Miasta Radości w Demokratycznej Republice Konga. W tej „światowej stolicy gwałtów” (tak nazwała ten kraj specjalna przedstawicielka ONZ do spraw przemocy seksualnej) gwałconych jest tysiące kobiet dziennie. Jakie są tego konsekwencje? Mieszkańcy opuszczają całe wsie w obawie przed żołnierzami, przenoszą się do miast, w których nie mogą uprawiać roli – cierpią biedę i głodują, a ludność jest sterroryzowana. Gwałt jest więc równie skuteczną taktyką wojenną, co broń chemiczna – w najbogatszym państwie na świecie ludność cierpi największą biedę i znosi największe zbrodnie wojenne. W tym samym… Czytaj więcej »

Last edited 2 lat temu by jsc

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu