Państwowe firmy grają na nosie PGNiG i oferują tani gaz. „Mamy gaz tańszy o połowę niż u największego sprzedawcy w kraju” – reklamuje się Tauron. Taniej jest też u innych dużych państwowych firm, a nawet u prywaciarzy. To powinno być ostatnie ostrzeżenie przed konsolidacją w branży energetycznej. Na osłabieniu konkurencji klient nie skorzysta
Mijają dni, a rachunki firm za gaz nie spadają. Mimo że by mogły, bo cena gazu na giełdzie, gdzie w 99% zaopatruje się największy sprzedawca w kraju – czyli PGNiG Obrót Detaliczny – wynosi 40-41 gr. za kilowatogodzinę. Państwowy operator ustalił cennik dla firm na poziomie 59 gr. za kilowatogodzinę (do końca lutego), a potem cena ma wzrosnąć do 79 gr. za kilowatogodzinę.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Na szczęście jest konkurencja. Sprzedawcę gazu można zmienić tak samo łatwo jak sprzedawcę prądu. Okazuje się, że taka decyzja może przynieść spore oszczędności. Jak duże? Sprawdzam!
Tani gaz, czyli która państwowa firma przebija ofertą PGNiG?
W Polsce jest ponad 6,5 mln indywidualnych odbiorców gazu. Prawie wszyscy są w objęciach jednej firmy: PGNiG. Dlaczego? Bo konkurencja jest niemrawa. Sprzedaż gazu to działalność na niskiej marży, a i świadomość konsumentów dotycząca możliwości wyboru dostawcy mocno kuleje. Efekt? Większość odbiorców tkwi w żelaznym uścisku jednej firmy.
Do tej pory nie było motywacji do zmian, bo gaz był po prostu tani. Ale ten rok i podwyżki taryfowe sięgające 50% dla osób fizycznych i 400-500% dla firm sprawiły, że odbiorcy zaczęli (a przynajmniej powinni zacząć) szukać innych opcji. Rozejrzeliśmy się po rynku gazu i ze zdziwieniem stwierdziliśmy, że o ile cena sprzedaży prądu w ramach urzędowych taryf jest zwyczajowo najniższa, to w przypadku gazu jest odwrotnie. Co oferują inne firmy?
>>>Tauron – to sprzedawca i producent prądu działający na południu Polski. Dla niego sprzedaż gazu to margines, ale oferta dla nowych klientów wgniata w fotel. Firma wbija szpilę PGNiG i reklamuje się tymi słowy: „Gaz tańszy o 49% niż u największego sprzedawcy gazu w kraju (ale nazwa tego „sprzedawcy” nie pada). Tauron sprzedaje gaz w cenie 10,2 gr. netto za kWh. Z podatkiem będzie to 12,5 gr. za kWh. Dla porównania w PGNiG odbiorcy indywidualni płacą od stycznia 20 gr. za kWh.
W Tauronie stawki opłaty abonamentowej są takie same dla każdej taryfy i wynoszą 11,32 zł. Dla porównania w PGNiG rosną w miarę zużycia. W przypadku taryfy W 1.1 („kuchenkowicze”, czyli osoby używające gazu do gotowania) jest to akurat jedynie 3,2 zł, czyli 8 zł mniej niż Tauronie. Ale już w przypadku taryfy W 3.6 (taryfa dla osób, które ogrzewają dom gazem) różnica wynosi 5,02 zł. Cena za kWh jest w każdym przypadku taka sama. URE podaje, że średnie zużycia gazu „kuchenkowicza” wynosi rocznie 1 142 kWh. Czy opłaca się zmienić sprzedawcę na Tauron?
W takim przypadku za sprzedaż gazu zapłacimy 137 zł ze stawką VAT 23% plus 135,84 zł opłaty abonamentowej, czyli razem – w skali roku – będzie to 272,84 zł. W PGNiG będzie to 281 zł za zużycie plus 39,6 zł opłaty abonamentowej, czyli razem 320,6 zł. Oznacza to, że mimo wyższej ryczałtowej opłaty miesięcznej, opłaca się zmienić sprzedawcę na Tauron.
W przypadku gospodarstw o większym zużyciu opłacalność oferty konkurencji będzie jeszcze większa – opłata abonamentowa w PGNiG rośnie, w Tauronie jest stała, a im wyższe zużycie, tym oszczędności z niższej ceny za kilowatogodzinę ujawniają się szybciej. Cennik gazu został opublikowany w październiku. To w międzyczasie ceny w PGNiG tak wzrosły, że oferta konkurencji stała się bardziej atrakcyjna.
>>>W Polskiej Grupie Energetycznej (PGE) ciągle jest tanio, bo cena gazu wynosi 8 gr. za kWh, a opłaty abonamentowe są niskie, wynoszą od 7,55 zł do 8,09 zł miesięcznie.
>>> Enea poszła za PGNiG-iem. W tej firmie do 25 stycznia obowiązywała cena 8 gr. za kWh, zatwierdzona w listopadzie 2020 r. Ale tani gaz to już przeszłość. 25 stycznia firma opublikowała zaktualizowany cennik z ceną gazu taką samą jak w przypadku PGNiG, czyli 19 gr. za kWh, za to z wyższą opłatą abonamentową wynoszącą 12,5 zł. Wniosek? Ta oferta z pewnością nie jest tańsza niż PGNiG.
>> Energa zdążyła zaktualizować cennik (tutaj szczegóły), od stycznia każe sobie płacić za gaz 18-19 gr. netto za kWh w zależności od taryfy. Do tego porównywalne z wielkim konkurentem stawki opłaty abonamentowej. Tani gaz? Nie tutaj.
Tani gaz u prywaciarza? Niekoniecznie
A jakie są ceny gazu w prywatnych firmach zajmujących się handlem tym paliwem? Żadna z nich nie odpowiedziała nam, czy aktywnie poszukuje nowych klientów i ile w tej chwili ma odbiorców gazu. W Fortum obowiązuje cennik z września 2021 r. gdzie cena gazu wynosi 11,5 gr. za kWh netto.
Oferta gazu dla gospodarstw domowych jest u „prywaciarzy” bardzo skromna. W ostatnich latach zbankrutowało kilku sprzedawców gazu, a w ich miejsce nie pojawili się nowi. Dużo ciekawiej wyglądają oferty dla firm, które ma zarówno Fortum, jak i firma Enefit. Oferują one sprzedaż gazu uzależnioną od rynkowej ceny gazu na Towarowej Giełdzie Energii. Klient (biznesowy) może sobie wybrać, czy chce płacić sztywną cenę przez określony czas czy kupować gaz „w transzach”.
———————-
ZAPROSZENIE:
Przetestuj aplikację pozwalającą kontrolować rachunki za prąd. Trójmiejska firma Fortum – renomowany, pochodzący ze Skandynawii sprzedawca energii – oferuje rozwiązanie „Prąd w telefonie”, dzięki któremu – w powiązaniu z inteligentnym licznikiem w Twoim mieszkaniu – możesz bardzo łatwo kontrolować swoje wydatki na prąd, obniżyć rachunki za energię i wygodnie doładowywać konto w czasie rzeczywistym. Z propozycji dołączenia do tej innowacji możesz skorzystać, klikając ten link
———————-
Jakie wnioski możemy wyciągnąć z tych przykładów? Widać tu, jak ważna jest konkurencja na rynku energetycznym. Jeśli jest słaba – to ceny są wysokie, a konkurencja o klienta marna. Jak powiedział niedawno Janusz Steinhoff, były wicepremier, niekwestionowany ekspert, jeśli chodzi o kwestie polityki energetycznej, PGNiG za bardzo pospieszył się z podwyżkami cen gazu. A UOKiK jest zastanawiająco bierny wobec państwowych monopolistów.
Zmieniasz dostawcę? Nie zapomnij o podstawowych regułach gry
W przypadku cen prądu do tej pory było tak, że zwykle oferty taryfowane były tańsze niż te wolnorynkowe. Nawet gdy cena za kWh była niższa albo nawet gwarantowana, to tak jak w przypadku oferty „Pewna Cena” w firmie Enea, to stałe opłaty miesięczne niwelowały korzyści z niższej ceny za zużycie. W przypadku gazu jest inaczej: oferty firm są „czyste”, w tym sensie, że nie ma tam dodatkowych usług, np. ubezpieczenia assistance albo wyraźnie wyższych miesięcznych opłat stałych.
To nie znaczy, że nie ma kilku reguł, o których należy pamiętać. Warto sprawdzić, czy cena jest sztywna czy ruchoma. Choć umowa jest podpisywana na czas określony, to firma często rezerwuje sobie prawo w trakcie jej trwania wprowadzać nowe cenniki.
Warto sprawdzić, na jaki okres zawierana jest umowa i co potem? Możliwe, że oferta przechodzi na czas nieokreślony, a my możemy ją w każdej chwili wypowiedzieć. Tyle że wtedy kończy się promocyjna stawka za gaz. Nieświadomi klienci mogą nawet tego nie zauważyć i przez jakiś czas płacić więcej, zanim wypowiedzą starą umowę i podpiszą nową.
Warto sprawdzić warunki wypowiedzenia: czy są przewidziane opłaty za wcześniejsze wypowiedzenie umowy. Na pewno są, ale nie mogą być dla firmy źródłem dodatkowego zysku. Oprócz tego Urząd Regulacji Energetyki przestrzega:
- dokładnie przeanalizuj wszystkie dokumenty, w tym umowę, jakie zostaną Ci przekazane do podpisu
- upewnij się, czy na przedstawionych dokumentach, ofertach lub umowach widnieją dane firmy, której przedstawicielem jest sprzedawca,
- daj sobie czas na dokładne przeczytanie dokumentów (w tym umowy),
- zachowaj szczególną ostrożność, jeśli jesteś proszony o pokazanie ostatniego rachunku za energię/gaz (na rachunku można sprawdzić informacje o rodzajach usług i opłatach za te usługi) i dano Ci do podpisania kilka lub kilkanaście dokumentów,
- sprzedawca obiecuje ci niższą stawkę opłaty za energię lub gaz, ale nie informuje o innych dodatkowych opłatach i karach oraz dodatkowo płatnych usługach (np. dodatkowym ubezpieczeniu),
- zastanów się, czy jest sens kontynuować spotkanie/rozmowę, jeśli jesteś namawiany do szybkiego podpisania umowy, np. pod pretekstem promocji.
W ostatnich latach nieuczciwi akwizytorzy, którzy namawiali klientów na zmianę sprzedawcy prądu lub gazu, to była prawdziwa zmora. Nie mieli skrupułów – namawiali seniorów do podpisywania niekorzystnych umów, nie informowali o dodatkowych opłatach, podszywali się pod duże firmy energetyczne, fałszowali podpisy na umowach.
Żeby ukrócić ten proceder zmieniono przepisy. Od 3 lipca 2021 r. obowiązuje zakaz sprzedaży „door-to-door” wobec odbiorców w gospodarstwach domowych. Czyli jeśli zapuka ktoś z ofertą zmiany sprzedawcy prądu lub gazu, jego intencje nie będą czyste. Cały czas jest możliwość zawierania umów na odległość, przez telefon.
Czytaj też: OZE nie uratują świata przed zagładą? Może to zrobić… wodór (homodigital.pl)
——–
Chcesz porady w sprawie oszczędności? Zapisz się na newsletter Samcika i jego Ekipy!
Jeśli masz pytania dotyczące swoich oszczędności, chciałbyś uzyskać moją poradę, to zapisz się na newsletter „Subiektywnie o Finansach”. Do subskrybentów od czasu do czasu wysyłam specjalny e-mail, w którym informuję, w jaki sposób odbiorcy newslettera będą mogli uzyskać na wyłączność moją poradę dotyczącą swojej sytuacji finansowej w czasie kryzysu koronawirusowego. Jak uzyskać poradę na wyłączność? Kliknij tutaj, zapisz się na mój newsletter i bądźmy w kontakcie!
Maciej Samcik
——–
Nasz podcast: Jak wysoka inflacja zmieni nasze pożyczanie? Hipoteki, raty, pożyczki do zmiany?
W kolejnym odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia” naszym gościem jest Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej (a poza tym wykładowca w Szkole Głównej Handlowej) – jeden z najlepszych znawców rynku kredytowego i pożyczkowego w Polsce. Rozmawiamy z nim o tym, jak pandemia zmieniła nasze przyzwyczajenia w dziedzinie pożyczania pieniędzy, jak zmieni się po pandemii (oraz wskutek wzrostu stóp procentowych!) ten rynek oraz co się może wydarzyć z cenami nieruchomości w najbliższych miesiącach oraz latach i jakie czynniki będą na to wpływały.
źródło zdjęcia: Unsplash