26 kwietnia 2020

Firma obsługująca terminal płatniczy grozi klientowi karą za brak obrotów. Co na to konkurencja?

Firma obsługująca terminal płatniczy grozi klientowi karą za brak obrotów. Co na to konkurencja?

Nie wszystkie firmy obsługujące terminale płatnicze nakładają na sklepikarzy kary za niewystarczające obroty bezgotówkowe. Na mój tekst o takich praktykach zareagował największy agent rozliczeniowy – eService, który potępia takie zagrywki. Na jakie inne kruczki warto zwrócić uwagę przed podpisaniem umowy z agentem rozliczeniowym, gdy chcemy mieć w sklepie terminal płatniczy?

Kilka dni temu opisałem, co spotkało pana Dariusza. Jest lekarzem i przedsiębiorcą. W swoim gabinecie akceptuje karty płatnicze. Ale kiedy rząd zamroził gospodarkę, z dnia na dzień stracił klientów. Postanowił zlikwidować terminal płatniczy, bo w obecnej sytuacji tylko generuje koszty (niezależenie od tego, czy firma coś sprzedaje, trzeba zapłacić kilkadziesiąt złotych miesięcznie za dzierżawę terminalu płatniczego).

Zobacz również:

Ale wtedy Polskie ePłatności, czyli firma obsługująca terminal płatniczy w gabinecie pana Dariusza, wyciągnęła asa, a właściwie jokera z rękawa. W liście do klienta napisała, że nie kwestionuje jego prawa do rozwiązania umowy, ale za chwilę przypomniała o pewnym obowiązku klienta, na który ten zgodził się podpisując umowę. Chodzi mianowicie o to, że klient musi zapewnić miesięcznie obroty na każdym terminalu w wysokości co najmniej 2500 zł. Nawiasem pisząc, ten zapis nie został wyciągnięty wprost z umowy, a z regulaminu świadczenia usług, który jest załącznikiem do umowy.

Jeśli klient nie wywiąże się z tego zobowiązania, a więc przez jeden terminal nie przejdą transakcje o wartości co najmniej 2500 zł miesięcznie, firma daje sobie prawo do nałożenia kary do 5000 zł. Z regulaminu nie wynika wprost, że taką karę nałoży, ale że może to zrobić. Jest to więc swego rodzaju straszak na niepokornych klientów.

Przeczytaj też: Dziurawa tarcza antykryzysowa. Firma nie dostanie pomocy na ochronę miejsc pracy, bo jest jednocześnie za duża i za mała. Czy jest jakiś ratunek? Podpowiadamy

Przeczytaj też: Prezes Adam Glapiński mówi, że NBP ma „nieprzebrane ilości gotówki”. Ale nie chce się nią podzielić z panem Dariuszem, choć pan Dariusz ładnie prosi. Apeluję!

eService: negatywnie oceniamy kary za niskie obroty

Tego typu kary można by jeszcze zrozumieć w sytuacji, gdy gospodarka działa normalnie. Przedsiębiorca dostaje bowiem infrastrukturę do płatności, dzięki której może zwiększyć przychody. Agent rozliczeniowy, czyli firma obsługująca płatności, żyje z tego, że przez terminal przechodzą płatności. Zrozumiałe są więc działania agenta motywujące punkty handlowo-usługowe do tego, by zachęcały klientów do płacenia kartami.

Ale w sytuacji zamrożenia gospodarki takie kary, czy choćby tylko straszenie nimi, to chwyt poniżej pasa. Tekst o zaszachowaniu pana Dariusza wzbudził spore kontrowersje. Ci, którzy sceptycznie podchodzą do szybkiego zastąpienia gotówki „bezgotówką”, pisali w komentarzach, że przez takie praktyki właściciele punktów handlowo-usługowych nabiorą jeszcze większej awersji do bezgotówkowej gospodarki.

Na artykuł zareagował też największy agent rozliczeniowy w Polsce, firma eService. Jak podaje serwis Cashless.pl, na koniec 2019 r. eService obsługiwał ok. 250.000 terminali płatniczych na ok. 800.000 wszystkich tego typu urządzeń w Polsce. Na drugim miejscu jest First Data Polcard z 183.000 terminalami w obsłudze, a dalej Polskie ePłatności, czyli sprawca całego zamieszania (124.000 terminali), Bank Pekao (87.000), IT Card (80.000) i PayTel (45.000).

„eService nie stawia swoim klientom tego typu warunków, nawet w przypadku umów, na mocy których klienci otrzymują terminal płatniczy bezpłatnie i na własność. Również w przypadku terminali dzierżawionych, miesięczne opłaty za najem urządzenia są z góry znane klientowi i tak skonstruowane, by dla zmniejszenia obciążeń, koszty związane z instalacją i eksploatacją urządzenia były rozłożone na cały czas trwania kontraktu. Dzięki temu klient korzystający z oferty standardowej, z góry zna wysokość opłat oraz wartość prowizji i nie ponosi ryzyka kar za niezrealizowanie jakiejś liczby lub wartości transakcji”

– czytam w oświadczeniu eService. Firma negatywnie ocenia stosowanie praktyk polegających na naliczaniu kar za niskie obroty.

„Wiemy, że zwłaszcza w przypadku klientów, którzy rozpoczynają działalność, oszacowanie realnych obrotów realizowanych za pomocą terminali może być bardzo trudne. Z uwagi na to uważamy, że kary za niewykonanie transakcji o z góry ustalonej wartości mogą wpływać na osłabienie zainteresowania płatnościami bezgotówkowymi. Tym samym mogą hamować rozwój płatności bezgotówkowych – przede wszystkim wśród małych i średnich przedsiębiorstw”

Jak mądrze podpisać umowę z agentem

Zapytałem też innych agentów rozliczeniowych, czy przewidują kary umowne za „niewyrobienie normy”, ale moja prośba najwidoczniej trafiła w próżnię. Do tekstu nie ustosunkowała się też firma Polskie ePłatności. Być może tego typu praktyki pomoże wyeliminować z rynku „Program retencji terminali” przygotowany przez fundację Polska Bezgotówkowa. Agent, który zaproponuje jakieś pomocowe rozwiązanie dla klientów, np. rezygnację z kar umownych, będzie mógł liczyć na dotację w wysokości 50 zł na czasowo niedochodowy terminal.

Pocieszeniem może być też to, że na rynku firm obsługujących płatności jest dość gęsto. W Polsce operuje kilkunastu agentów rozliczeniowych. A jak jest konkurencja, to jest i wybór. Jeśli planujecie zainstalować w sklepie terminal, wcześniej sprawdźcie warunki, żeby nie dać się wpuścić w kanał tak, jak pan Dariusz. O co pytać agenta przed podpisaniem umowy?

Na przykład o elastyczność  umowy. Dziś klienci są, jutro może ich nie być. Plusem oferty będzie możliwość w miarę swobodnego rozwiązania umowy. Warto szukać agentów, z którymi można podpisać bezterminową umowę z krótkim, np. miesięcznym okresem wypowiedzenia. Z dystansem należy podchodzić do umów, które wiążą nas z agentem z góry na kilka lat, a za zerwanie umowy przed terminem grożą kary nawet rzędu 2000-3000 zł (za każdy terminal).

Przeczytaj też: Rząd rozważa emisję antykryzysowych obligacji. Czy będą chętni na „covid bonds” i ile pieniędzy rząd mógłby „podebrać” bankom z naszych depozytów ? Liczymy!

Przeczytaj też: Widmo bezrobocia zagląda w oczy nie tylko kredytobiorcom. Jak pomagać milionom Polaków, którzy wynajmują lub najmują mieszkania?

Kolejna sprawa to opłaty. Prowizja, którą płaci sklep, trafia do agenta, banku i organizacji płatniczej. Zdarza się, że cenniki rozpisane są na kilku stronach, gdzie dla każdego typu karty obowiązują inne stawki. Ważne, by struktura opłat nie była skomplikowana i żeby znać z góry jej całkowitą wysokość.

Koniecznie trzeba sprawdzić, czy firma przewiduje jakieś ukryte opłaty, jak choćby kara za niewystarczające obroty na terminalu. Kiedyś spotkałem się z opłatą – uwaga, weźcie głęboki oddech – za złożenie reklamacji. Dobrze będzie, jeśli umowa precyzuje, jakie uszkodzenia i awarie terminali naprawiane są na koszt agenta rozliczeniowego, a w jakich sytuacjach przedsiębiorca musi płacić z własnej kieszeni.

Trzeba też pamiętać, że organizacje płatnicze co jakiś czas określają nowe standardy bezpieczeństwa, które muszą spełniać terminale. W praktyce oznacza to, że muszą być one co jakiś czas wymieniane. Upewnijmy się, czy w ramach opłaty za dzierżawę terminalu agent zobowiązuje się do wymiany sprzętu.

Zgodnie z ustawą o usługach płatniczych, za towary i usługi opłacone kartą punkt handlowo-usługowy powinien zobaczyć pieniądze na swoim koncie następnego dnia roboczego. Warto więc upewnić się, że tak będzie w twoim przypadku i że agent nie ma zakusów, by kredytować się kosztem klienta, przetrzymując pieniądze dłużej niż przewiduje ustawa.

W końcu przychodzi kolej na wybór odpowiedniego terminala. Jak dopasować model do konkretnej działalności gospodarczej przeczytacie w tym poradniku.

Subscribe
Powiadom o
8 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
vS1F
4 lat temu

„Święty” eservice korzysta i próbuje się wybielić 😀
Zerknijcie tutaj —> https://www.facebook.com/pages/category/Community/Oszukani-przez-Eservice-1943528735877117/

oszukany
4 lat temu

Szkoda bardzo, że artykuł jest tak stronniczy, chyba opłacony. Autor w ogóle nie pisze, że wspomniany eservise podnosi ceny do 2% a za wysłanie wypowiedzenia też nalicza karę 🙁

Admin
4 lat temu
Reply to  oszukany

Jak to karę za wypowiedzenie? Prosimy o więcej szczegółów, napiętnujemy

Luk
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

W okresie 0-12 miesiąca 600zł netto, 12-18 miesiąca 400zł netto, 18-24 miesiąca 300zł netto za każdy terminal. Dodatkowo do kart typu Biznes oraz kart wydanych z poza UE +1% oraz opłatę 0,01zł od każdej transakcji. Opłaty te nie widnieją w tabeli prowizji a są umieszczone w treści umowy jako opłata dodatkowa.

Robert
4 lat temu
Reply to  Luk

Trochę nie rozumiem. Co to ma do tematu? Tu chyba mowa o kombinacjach Pepu przy braku obrotów i o tym, jak sprytaśnie ukrywają takie kwiatki w umowach albo raczej jakichś załącznikach o których klient nie ma zielonego pojęcia, a Ty odwracasz kota ogonem i się czepiasz czegoś co jest dosyć jasne i nie jest ukrywane a do tego w sumie nie jest żadną karą a pokryciem kosztów niewywiązania się z umowy. Takie opłaty w umowach są normalne i nie tylko za terminal. Tak samo jest jak bierzesz w dzierżawę dekoder z cyfry + albo Polsatu, tylko tam trzeba zapłacić i… Czytaj więcej »

Dariusz
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

I artykuł że konkurencja jest taka anielska hahahaha.
Dlatego teraz pasowałoby drogi Panie Redaktorze sprostować że nie tylko PeP ale wszyscy operatorzy takie kary mają.

Admin
4 lat temu
Reply to  Dariusz

No właśnie takich to nie mają wszyscy. Mają inne, ale to jest kilka pięter niżej jeśli chodzi o dolegliwość

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu