29 marca 2020

Domowy budżet w czasach zarazy. Jak się przygotować na ekonomiczne konsekwencje koronawirusa? Sześć rzeczy do ogarnięcia

Domowy budżet w czasach zarazy. Jak się przygotować na ekonomiczne konsekwencje koronawirusa? Sześć rzeczy do ogarnięcia

Nie ma dwóch zdań: w najbliższych miesiącach – oby tylko miesiącach – wielu z nas boleśnie odczuje efekty „narodowej kwarantanny”. Jak przygotować domowy portfel na efekty epidemii koronawirusa? 

Wojna z koronawirusem odbije się na portfelach zdecydowanej większości z nas. I to z dwóch powodów. Pierwszym będą mniejsze dochody dużej części pracowników, zleceniobiorców i przedsiębiorców w czasie „przymrożenia” kraju. Miliony ludzi pracują lub w inny sposób korzystają na działalności branż, które stanęły: turystyka, transport, restauracje, galerie handlowa, kina, teatry, szkoły. Część z nich będzie miała przez kilka tygodni mniejsze lub zerowe przychody.

Zobacz również:

Czytaj więcej: Koronawirus zarazi polskie firmy. Na śmierć. Jak ratować przedsiębiorców przed bankructwem? Mój pomysł

Czytaj więcej: Rząd zamknął Polskę. Przed koronawirusem. Najbliższe dwa tygodnie pokażą, czy ten manewr się uda. Policzyłem nasze „szable” i siły wroga

Drugi powód to ogólne spowolnienie gospodarki, które nastąpi w kolejnych kilku kwartałach. Jeśli część obywateli będzie miała mniej pieniędzy w portfelu, a część przedsiębiorstw zbankrutuje, to spadną zakupy Polaków. A to motor, który do tej pory napędzał wzrost gospodarki i naszych wynagrodzeń. Teraz to się skończy, nie wiadomo na jak długo.

Jak przygotować na to wszystko domowy budżet?

1. Oszacuj możliwy spadek swoich dochodów w najbliższych kilku miesiącach

Najszybciej zmieniającym się parametrem w domowym budżecie w kryzysowych czasach są dochody. To ich spadek może zadecydować o wpadnięciu w pętlę zadłużenia. Pierwszą rzeczą, którą musisz zrobić, jest więc oszacowanie czy i jak duże jest zagrożenie spadku twoich dochodów.

Jeśli pracujesz w dużej korporacji na etacie, to jesteś szczęściarzem. Jeśli w małej firmie (nie daj Boże szczególnie narażonej na konsekwencje kryzysu) – zapewne wypłata wynagrodzenia nie jest pewna, jak w banku. Jeśli pracujesz na umowie zlecenia albo o dzieło, to też musisz się liczyć, że te kontrakty nie „przetrwają” załamania gospodarczego.

Jeśli twoje wynagrodzenie jest częściowo prowizyjne – z jego wypracowaniem może być różnie, a pewnie będzie słabo. Premie? Bonusy? Dodatki? Większość z nich pracodawca zapewne zetnie (o ile nie masz ich wpisanych „na sztywno” do umowy).

Rządowe programy wsparcia w pewnym stopniu mogą wspomóc płynność przedsiębiorstw i ograniczyć te wszystkie skutki, ale większość z nas musi się liczyć ze spadkiem dochodów. A to sytuacja, z której nie mieliśmy do czynienia od dawna. Do tej pory co najwyżej w niektórych branżach nie było podwyżek, ale średnio z roku na rok wynagrodzenia rosły o 7-8%.

———————

Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o finansach”zapisz się na mój newsletter i bądźmy w kontakcie!

———————

2. Sprawdź co oznaczają mniejsze dochody dla twojego domowego budżetu

Wiesz już, o ile mniej będziesz mieć pieniędzy do dyspozycji w najbliższych miesiącach? To sprawdź co to może oznaczać dla możliwości regulowania comiesięcznych wydatków. Możliwe są zasadniczo dwie sytuacje:

>> spadek dochodów będzie na tyle niewielki, że w domowym budżecie wciąż będą luzy albo przynajmniej wyjdziesz na zero

>> spadek dochodów oznacza, że będziesz mieć kłopot z zapłaceniem wszystkich rachunków.

Ta druga sytuacja też dzieli się na dwa podpunkty. Pierwszy to ewentualny problem z rachunkami na rzecz dostawców mediów, kłopot z zapłaceniem czynszu lub rachunków telekomunikacyjnych. Drugi – z zapłaceniem rat kredytów lub leasingu. Sposób postępowania w obu przypadkach jest nieco inny (patrz kolejne punkty).

Wiedza o stanie domowego budżetu pozwoli ci zaplanować ewentualne działania ratunkowe (o tym dalej), ale nawet jeśli sytuacja wydaje się być niezła – przyjmij strategię ograniczania zbędnych wydatków, przynajmniej w najbliższych tygodniach (o tym też piszę dalej).

—————————–

POSŁUCHAJ NAJNOWSZEGO PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”

—————————–

3. Sprawdź elastyczność comiesięcznych wydatków. I tnij co się da

Poza zwykłym saldem – ile mam pieniędzy i ile potrzebuję, żeby zapłacić rachunki i raty – ważna jest też elastyczność „wydatkowej” części domowego budżetu. Jaka część tych wydatków jest sztywna i nie da się żadną miarą ograniczyć, a którą można ewentualnie „ścisnąć”. W tym ostatnim przypadku myślę o abonamentach telekomunikacyjnych, usługach streamingowych, rachunkach za różne usługi, z których korzystamy, a bez których teoretycznie moglibyśmy się obyć.

Proponuję zerknąć na wyciągi z konta bankowego i karty oraz sprawdzić, czy przypadkiem nie wyciekają pieniądze na jakieś zbędne abonamenty. Ja sam ostatnio znalazłem kilka comiesięcznych wydatków, które mają charakter takich właśnie subskrypcji, z których korzystam bardzo rzadko. Wszystkie zbędne usługi proponuję w ramach „wiosennych porządków” skasować, odzyskując trochę elastyczności budżetu.

W sytuacji, gdy ubytek twoich dochodów może być wyższy, niż wartość comiesięcznych rachunków, proponuję przejrzeć warunki takich usług jak pakiety telewizji kablowej, internetu mobilnego, abonamenty telekomunikacyjne, czy dostawy prądu. Większość z tych rzeczy można wymienić na tańsze. I – w celu ograniczenia wydatkowej części budżetu – może to jest ten moment, żeby to zrobić.

Czytaj też: Koronawirus nikogo nie cieszy. Umierają ludzie, tracą firmy, schudną nasze portfele. Ale, wstyd powiedzieć, będą też… pozytywne skutki. Jakie?

Czytaj też: Mimo wszystko myślisz o wakacjach? Hotel rezerwujesz na własną rękę? Ta opcja ci się przyda. Na wypadek koronawirusa i nie tylko…

4. Sprawdź oszczędności i zadbaj o to, żeby były pod ręką

Do przetrwania takich właśnie kryzysów służy poduszka finansowa, do której posiadania i gromadzenia od wielu lat namawiam. Jeśli masz jakieś oszczędności, zrób im remanent i sprawdź czy są dostępne w każdym momencie, a więc przede wszystkim na wypadek, gdybyś musiał z nich skorzystać do pokrycia „deficytu budżetowego”.

Jeśli oszczędności, które mogą być potrzebne na przeżycie najbliższych miesięcy, są gdzieś przyblokowane, nie zaszkodzi sprawdzić jakie mogą być koszty ich „uwolnienia”. Jeśli niewielkie – może warto to zrobić?

Te oszczędności to podstawowa sprawa – powinny pozwolić przeżyć przez co najmniej miesiąc-dwa, gdyby urwała ci się możliwość zarabiania pieniędzy. Jeśli masz tę kasę – zadbaj, żeby była pod ręką. Jeśli nie masz… patrz punkt następny.

—————————-

Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać:

>>>  Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek?

—————————-

5. Sprawdź raty i warunki kredytów. I renegocjuj warunki

Jeśli częścią twoich comiesięcznych manewrów finansowych są bankowe kredyty, raty leasingowe, spłaty kart kredytowych lub raty rzeczy kupionych w sklepach, a jednocześnie już widzisz, że możesz mieć kłopoty z ich spłatą, to są dwa rozwiązania.

>> skorzystanie z bankowej oferty trzymiesięcznej karencji w spłacie rat. To rozwiązanie przygotowane specjalnie z myślą o tym, że część klientów nie będzie w stanie spłacać kredytów z powodu nagłej utraty dochodów po „blokadzie” kraju zaordynowanej przez rząd. Koniecznie skontaktuj się ze swoim bankiem (najlepiej przez internet, aplikację mobilną lub przez telefon) i zapytaj w jaki sposób możesz wystąpić o takie rozwiązanie. I co ono obejmuje: tylko kapitał czy całe raty. Może się okazać, że Twój bank oferuje jakieś inne rozwiązanie, które wykracza poza rekomendowane przez Związek Banków Polskich zawieszenie rat na trzy miesiące. Niestety, przeważnie oferta będzie płatna, ale jeśli miałbyś wpaść w procedury windykacyjne, to lepiej brać, co dają.

>> skontaktowanie się z bankiem i poproszenie o rozłożenie zadłużenia na większą liczbę rat. Chodzi o to, by – przynajmniej tymczasowo – ograniczyć comiesięczne obciążenie domowego budżetu. To może mieć sens w sytuacji, gdy już wiesz, iż twoje przychody spadną drastycznie i raczej nie potrwa to trzech miesięcy, tylko rok.

Jakiekolwiek działania związane z ograniczeniem bieżących wydatków na raty kredytowe proponuję wdrożyć jeszcze przed tzw. terminem zapadalności. Chodzi o to, by nie wpaść do fiszki „nierzetelny płatnik” w systemach banku

6. Ograniczaj duże wydatki, cash is king

Niezależnie od tego, w jakiej formie jest twój domowy budżet, zrób przegląd nadchodzących, zaplanowanych wydatków. Jeśli planowałeś na najbliższe tygodnie jakieś „strategiczne” przedsięwzięcia, wiążące się z dużym wydatkiem gotówki – lepiej się na chwilę wstrzymaj. Głównym antykryzysowym postępowaniem jest gromadzenie gotówki i zwiększanie płynności finansowej. Chodzi o to, by mieć jak największe bezpieczeństwo finansowe i jak najwięcej pieniędzy pod ręką.

Wiem, to niepatriotyczne – nie wydawać pieniędzy. Od tego gospodarka nie urośnie. Ale w zaistniałej sytuacji niestety trzeba myśleć także o sobie. Nie wiemy jak długo potrwa epidemia, jakie przyniesie skutki dla naszych portfeli – ostatni kryzys mieliśmy dziesięć lat temu, ale wtedy to był „normalny” kryzys finansowy, a nie pandemia, która może się skończyć nie wiadomo kiedy, za miesiąc albo za pięć.

obrazek tytułowy: stevepb/Pixabay

 

Subscribe
Powiadom o
42 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mel
4 lat temu

Kasa pod ręką czyli kasa w banku czy wyjęta z banku?Czy banki mogą nam zablokować dostęp do gotówki , jak firmy zaczná padać?

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Mel

Moim zdaniem zawsze warto mieć trochę w gotówce (np. parę tysięcy) — np. by dało się zrobić zakupy, gdy padnie infrastruktura telekomunikacyjna (i nie będzie się dało płacić kartą ani nawet skorzystać z bankomatu). Na temat blokady środków już pisałem, nie ma co panikować: https://subiektywnieofinansach.pl/co-zrobic-z-pieniedzmi-gdy-koronawirus-atakuje-gospodarke-kupowac-akcje-zloto-waluty-obce-nieruchomosci/#comment-51340

Robert
4 lat temu
Reply to  Mel

+1 dołączam się do pytania. Do tego, co z pieniędzmi trzymanymi do tej pory np. w Transferwise (podobny do Revoluta), gdzie pieniądze nie są gwarantowane przez państwo, a w tym przypadku przez bank Barclays (deklarują, że gdyby oni upadli, ale Barclays nie, to pieniądze są bezpieczne, ale gdyby Barclays upadł, to już nie). Zostawić, przelać do polskiego banku, czy zupełnie wypłacić?

Asik
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Revolut uzyskał licencję bankową, jeśli się nie mylę, na Litwie. W związku z tym środki na Revolucie są tak samo gwarantowane jak w polskich bankach (do 100k EUR). Przyznaję jednak, że wizja uzyskiwania pieniędzy (w razie czego) z litewskiego BFG jest średnio przyjemna. Także rekomenduję umiar – jak w każdej sferze życia.

BdB
4 lat temu
Reply to  Asik

Nie są, bo licencja jest, ale Revolut z niej nie korzysta, a usługi świadczy na dotychczasowych zasadach.

Zresztą gdy nawet zacznie kiedyś działać ta ochrona, to jak sobie wyobrażasz gwarancje ze strony systemu bankowego kraju mającego mniej obywateli niż Revolut klientów?

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Asik

Nie.

Tej licencji, że tak powiem, nie używa. A nawet jeśli zaczną, to pewnie nie dla wszystkich, pewnie będzie to inna usługa, dostępna np. tylko na Litwie (przynajmniej początkowo).

gosc
4 lat temu
Reply to  Asik

10 marca 2020 Revolut wystąpi o licencję bankową w Wielkiej Brytanii
https://fintek.pl/revolut-wystapi-o-licencje-bankowa-w-wielkiej-brytanii/

BdB
4 lat temu
Reply to  Robert

@Robert,
możesz dać link do tych gwarancji Barclays? Bo wszędzie czytam, że są, ale nie trafiłem na deklarację samego Barclays, że to prawda.

Patrycja
4 lat temu

Kilka dni przed zamrożeniem kraju splacilam w całości pożyczkę bo miałam wolne środki. Gdyby nie kłamstwa, że jest super pewnie bym sie wstrzymała 🙁 kryzys przetrwam, ale nerwy są

Kamil
4 lat temu
Reply to  Patrycja

A o jakie kłamstwa chodzi?

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Kamil

Może że „jesteśmy przygotowani na leczenie koronawirusa” i jak to „polska gospodarka skorzysta na koronawirusie”?

BdB
4 lat temu
Reply to  Don Q.

Wczoraj trafiłem w TV na jakiś stary odcinek Kiepskich o lądowaniu kosmitów. Gąsowski grał jakiegoś generała zapewniającego obywateli, jak to państwo jest przygotowane na każdą okoliczność, monitoruje sytuację itd. niemal słowo w słowo to co słyszeliśmy ostatnio od polityków.

Ppp
4 lat temu

Śmieszy mnie twierdzenie, że brak wydawania pieniędzy jest niepatriotyczne. Przecież to właśnie OSZCZĘDNOŚCIĄ (i pracą) ludzie się bogacą, a co za tym idzie – państwa i narody. Poza tym pieniądze nie wydane dzisiaj, mogą dać odsetki, wydawane stopniowo w przyszłości. W dodatku człowiek posiadający oszczędności płaci regularnie rachunki, nawet przy stracie pracy czy innych problemach – czyli poprawia stabilność dostawców. A jeśli jeszcze dodamy, że dzięki trzymaniu pieniędzy w banku, banki mają co pożyczać, a dzięki obligacjom skarbowym państwo ma lepszą płynność budżetową – oszczędzanie stanie się BARDZO patriotyczne. Oczywiście właściciel kawiarni straci na tym, że nie wypiję u niego… Czytaj więcej »

BdB
4 lat temu
Reply to  Ppp

@Ppp: przez oszczędności wpływy z VAT państwa nie wzbogacą 😉

Don Q. 🧛
4 lat temu
Reply to  Ppp

@Ppp, jakie odsetki? Z czego odsetki?
Jeśli te oszczędności nie będą pracowały w gospodarce (np. zainwestowane w akcje czy obligacje korporacyjne lub na depozycie bankowym, który bank przeznacza na kredyt dla przedsiębiorców), to dosłownie nie będą zarabiać, więc skąd te odsetki?

(Choć oczywiście zgadzam się z Tobą, jak to tu Redaktor pisze, „w skali mikro”, ogólnie oszczędzać warto.)

Adamus
4 lat temu

A co w sytuacji kiedy mam odłożoną gotówkę na nadpłatę kredytu hipotecznego i do tego poduszkę na pół roku?
Uważam że wcześniejsza spłata części kredytu ma sens, bo obniża comiesięczne koszty, a inflacja raczej poszybuje przy spowolnieniu gospodarczym… co myślicie o takim podejściu?

4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Pod warunkiem,ze stopa oprocentowaniu kredytu jest stała i ustalona w momencie podpisania umowy.

Lukasz
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

No raczej nie. Pozbawi się w ten sposób poduszki finansowej. A co jak straci pracę?
Ja miałem taki dylemat i postanowiłem że cash is King.

Cas
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju, czy aby na pewno? W czasie inflacji kredyt raczej nie drożeje. Skoro warto mieć poduszkę nie lepiej ja mieć?

gosc
4 lat temu
Reply to  Adamus

Wydaje mi się, że to bardziej skomplikowana decyzja. Twoje oszczędności chronią Ciebie przed utratą płynności – czyli przed brakiem środków na raty kredytu, rachunki itd.
Jeśli nie ma ryzyka utraty pracy to Twoja decyzja ma sens.
Jeśli jest ryzyko utrat pracy to ryzykujesz, że nie będziesz miał środków na zapłacenie raty (trochę niższej) i rachunków w okresie poszukiwania nowej pracy.
Kolejny czynnik do uwzględnienie to szansa na otrzymanie odprawy w przypadku utraty pracy. To zależy od rodzaju umowy, stażu pracy i kondycji firmy. Jeśli firma zbankrutuje to nie będzie jej stać na odprawy.

Adamus
4 lat temu
Reply to  gosc

Akurat jestem przedsiębiorcą 😉 mam też inne składniki majątkowe o wartości wyższej niż kredyt (mieszkanie), które mogę w razie W spieniężyć. Mam bezpieczną poduszkę na pół roku, pomimo nadpłaty kredytu. Firma ma poduszkę na 3 m-ce, więc postaram się zespół utrzymać, bo wierzę w powrót większości zleceń w 3 kw.

Janusz_wyborca_pis
4 lat temu
Reply to  Adamus

„inflacja raczej poszybuje przy spowolnieniu gospodarczym” – popyt spadnie, a ceny wzrosną? Ciekawe

QUERY
4 lat temu

Tak, deflacja jest ciekawa.

Artur
4 lat temu
Reply to  Adamus

Ja bym nie nadplacal teraz.Trzymaj kasę!!!

Kamil
4 lat temu

W ramach wiosennych porządków proponuję też pójść po rozum do głowy i zagłosować na partię, która oferuje obniżkę podatków, zmniejszenie socjalu i uproszczenie procedur, a nie na partie, które oferują hodowlę biedy, rozbójnictwo skarbowe i kupowanie głosów.

BdB
4 lat temu
Reply to  Kamil

Czyli którą? Bo ci co obiecywali 3×15, brak podatku RTV, obniżenie kosztów pracy szybko o tym zapomnieli, a wciąż są najmocniejszą siłą opozycyjną.

Ja czekam na partię, która urealni w Polsce socjal. Czyli zrobi jego przegląd, by wypłacać go naprawdę potrzebującym. Jeśli przykładowo będzie ich tylko połowa tych co obecnie, to bez zmiany wysokości nakładów zasiłki dla faktycznie potrzebujących staną się 2-krotnie wyższe niż obecnie. Nikt od lat nawet nie próbuje nic zrobić w tym kierunku.

Kamil
4 lat temu
Reply to  BdB

Tych, którzy są najgłośniej krzyczącą opozycją szczególnie NIE polecam. Niemniej jednak otwarte popieranie konkretnej partii myślę, że jest niezgodne z regulaminem tej strony. Zatem jedynie proponuję rozrywkę umysłową i autorską selekcję.

Dawid
4 lat temu
Reply to  Kamil

A gdzie można znaleźć regulamin tej strony?

Piotrek
4 lat temu
Reply to  Kamil

Tak jest! KONFEDERACJA, KONFEDERACJA!
Tylko BOSAK2020!
Bardzo przepraszam Pana Redaktora za tę agitacje, lecz okoliczności są dziś wyjątkowe co uzasadnia umożliwienie przekazania czytelnikom Panskiego bloga moich refleksji i przekonań politycznych 😀

Tomasz
4 lat temu
Reply to  Piotrek

STOP FASZYZMOWI!

BdB
4 lat temu

7. Spróbuj oszacować ile podatków lub składek każą ci zwrócić. Bo kasa państwa pusta, więc ruszą do „kontroli” tych co mieli zbyt duży zwrot PIT lub prowadząc działalność pomniejszali składki na ZUS np. w trakcie choroby itd. Dowolność interpretacji nadal jest orężem w rękach US i ZUS. Gorszy jest w tym ZUS, bo przysyła samą korektę deklaracji powodującą zadłużenie, bez żadnego słowa wyjaśnienia z czego ona wynika (w dodatku listem zwykłym). Jedyna możliwość odwołania to sąd, choć nie mając informacji z czego wynikała korekta, nie wiadomo na jakiej podstawie się odwoływać. Mało kto odważy się w takiej sytuacji iść do… Czytaj więcej »

gosc
4 lat temu

Dodał bym:
– cofnięcie zgód marketingowych w bankach i innych firmach aby sprzedawcy nie mieli szans wciskać nam nowych, niepotrzebnych kredytów i produktów,
– zadbanie o cyberbezpieczeństwo swoich środków finansowych – w okresie kryzysu cyberprzestępczość wzrośnie a utrata środków będzie bardziej bolesna,

Pamiętając poprzedni kryzys wydaje mi się, że najtrudniejsza jest rezygnacja ze swoich przyzwyczajeń i przywiązań typu – muszę mieć wszystko droższe i lepsze niż moi znajomi/sąsiedzi/rodzina; mogę pracować tylko na stanowisku odpowiadającym moim kwalifikacjom itp

Przy okazji polecam film, którego akcja dzieje się w czasie Wielkiego Kryzysu:
Kit Kittredge: Amerykanska dziewczyna (2008)
https://www.imdb.com/title/tt0846308/

anonymous
4 lat temu

Dobry artykuł. Na szczęście nie wszyscy dali się sterroryzować pislamistom i wczoraj odbyły się zawody 'sportowe’ na których można było zaoszczędzić i zamiast płacić za usługę PPV obejrzeć walkę na innej stronie internetowej bez płacenia.

ewa
4 lat temu

W dużej korporacji na etacie, to jesteś szczęściarzem – no nie wiem co oni z nami wszystkimi zrobią… Rozliczam delegacje – co będzie robić 14 osób w moim dziale jak delegacje zamrożone do końca maja a pewnie się jeszcze przedłuży… W każdym innym dziale też mniej pracy. W najlepszym wypadku wyślą nas na urlop należny plus bezpłatny i wrócimy jak wszystko wróci do normy..

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu