Lada dzień zaczyna się nowy sezon PIT-owania. Od roku jest to o niebo prostsze, bo skarbówka wypełnia PIT-y za nas. W tym roku jest kolejna garść nowości w systemie, w którym od 15 lutego możemy podglądać nasze wypełnione już PIT-y. Warto być na bieżąco i sprawdzić, czy urzędnicy się nie pomylili. Jest też zła wiadomość – mimo hucznych obietnic nie wszystkim podatnikom będzie dane skorzystać z portalu podatkowego
Od zeszłego roku PIT-owanie nie przypomina już tego mozolnego wypełniania formularzy, jakie znamy. Obowiązuje nowa ordynacja podatkowa, której naczelna zasada brzmi: 3xP – ma być prosto, przejrzyście i przyjaźnie. Podstawowy element nowej strategii, to PIT-y wypełniane przez Krajową Administrację Skarbową.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Rok temu taka opcja została wprowadzona pierwszy raz – na stronie Twój e-PIT znalazły się wypełnione zeznania podatkowe PIT-37 (etaty, umowy o dzieło i zlecenia) i PIT-38 (zyski m.in. z giełdy). I trzeba powiedzieć jasno – to była prawdziwa rewolucja. Dla wielu osób oznaczało to koniec z wypełnianiem tabelek, liczeniem przychodów, dochodów, ulg, pilnowaniem terminów i całym tym podatkowym zamieszaniem.
Z opcji zatwierdzenia policzonego przez skarbówkę zeznania skorzystało ponad 7 mln z 23 mln podatników. To trochę mniej niż szacowało ministerstwo, bo urzędnicy liczyli, że liczba sięgnie 11 mln. Doliczając wspólne deklaracje małżonków – będzie 8,8 miliona osób.
W tym roku nasze PIT-y, wypełnione przez urzędników, mają wylądować w internecie 15 lutego. Jakie nowości urzędnicy przygotowali w tym roku? Na co uważać i kto PIT-a będzie musiał liczyć samodzielnie?
Trudne początki usługi Twój e-PIT. Czy będzie powtórka z rozrywki?
Rok temu usługa Twój e-PIT debiutowała, więc miała w naszych oczach taryfę ulgową – trudno uniknąć błędów, gdy wprowadza się aż tak rewolucyjną zmianę. Ale niektóre niedociągnięcia i wpadki mogły być bardzo bolesne. Przypomnijmy je.
Przede wszystkim – istniała duża luka bezpieczeństwa jeśli chodzi o metody logowania. Żeby wejść do systemu należało podać PESEL, kwotę dochodu za 2017 r. oraz kwoty przychodu jednego, dowolnie wybranego PIT-a 11 za 2018 r. Mający złą wolę pracodawca, albo księgowa, bez najmniejszego problemu mógł się zalogować na nasze konto i oglądać wszystkie nasze dochody (np. czy nie dorabiamy na boku). Urzędnicy ostatecznie postawili dodatkową zaporę na drodze do logowania (trzeba było podać kwotę nadpłaty/zwrotu z poprzedniego PIT-a).
W zeszłym roku problemy mieli też dorabiający emeryci – jeśli ich źródła dochodu obejmowały więcej niż emeryturę, to system w ogóle nie uwzględniał ich rozliczeń. Przedsiębiorcy, którzy zakończyli działalność i przeszli na etat też nie mają łatwo – w ich przypadku PIT w ogóle się nie wygenerował.
Była też wpadka, dzięki której skarbówka mogła żądać nienależnych jej pieniędzy! Problem polegał na tym, że przy system wpisywał zerowe koszty uzyskania przychodu tam, gdzie powinna być stawka 50-procentowa (dotyczy to artystów, czy dziennikarzy). Wielu podatników dowiedziało się, że ma niedopłatę. W wersji optymistycznej kilkaset złotych. W wersji grozy – kilkanaście tysięcy. Dopiero po kilkudziesięciu godzinach ktoś przy Świętokrzyskiej (tam swoja siedzibę ma Ministerstwo Finansów) ogarnął tę niedoróbkę i PIT-y zaczęły liczyć się prawidłowo.
Logowanie do „Twój e-PIT”. Co zrobić, żeby po 15 lutego zobaczyć swój PIT?
W tym roku, żeby zalogować się do systemu i obejrzeć swój – wypełniony przez urzędników – PIT za 2019 r. można skorzystać z dwóch dróg. Pierwsza to użycie tzw. profilu zaufanego, czyli coraz popularniejszego sposobu zdalnej identyfikacji obywatela na potrzeby cyfrowych usług oferowanych przez rząd. Profil zaufany założyło już 5 mln Polaków. Kto go nie ma – a chciałby mieć – może to zrobić za pośrednictwem jednego z banków.
Za pomocą profilu zaufanego można zarejestrować sobie w smartfonie elektroniczną wersję dowodu osobistego oraz dokumentów samochodowych, sprawdzić swoją historię zdrowotną, recepty i refundacje leków w państwowej opiece zdrowotnej, czy punkty karne w ewidencjach policyjnych. A przedsiębiorcy mogą w ten sposób np. złożyć wniosek do ewidencji CEiDG.
I dokładnie tak samo – poprzez profil zaufany (czyli wykorzystując login i hasło do swojej bankowości elektronicznej) – zalogujemy się do naszych PIT-ów wypełnionych przez urzędników. A jeśli ktoś nie ma profilu zaufanego? Wtedy powinien przy logowaniu podać następujące dane: PESEL albo NIP i datę urodzenia, kwotę przychodu z PIT-a za rok 2018, jedną z kwot przychodu za 2019 r. z PIT-11 (to ten z informacjami podatkowymi, który dostajemy od naszych pracodawców) i kwotę nadpłaty lub niedopłaty podatku z deklaracji za 2018 r.
Niezależnie od tego, jaką drogę logowania wybierzemy, żeby dostać się do swojego PIT-a wypełnionego przez urzędników trzeba kliknąć ten link i podążać za instrukcjami. Czy obędzie się bez wpadek? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że wszystko pójdzie jak z płatka. Tym bardziej, że są już pierwsze zgrzyty.
Jakie nowości w „Twój – e-PIT”?
W ramach usługi Twój e-PIT w tym roku będzie można zatwierdzić nie tylko zeznania PIT-37 i PIT-38 jak w zeszłym roku, ale także częściowo PIT-28 i PIT-36. Dlaczego częściowo? Już wyjaśniam.
PIT-28 służy rozliczeniom przychód z najmu, czy dzierżawy. PIT-36 to rozliczenie osób doliczających przychody małoletnich do własnych przychodów albo dla osób, które mają dochody zagraniczne , np. dosłownie z niemieckiej emerytura jeśli się takowej dorobiły. Ale w obydwu przypadkach PIT-y nie będą zawierać informacji dot. działalności gospodarczej.
Mało tego – rozliczenie zysków z najmu też nie będzie bezobsługowe, bo sam zainteresowany będzie musiał ręcznie dopisać przychody – system podliczy tylko wpłacone zaliczki.
Inne nowości to automatyczne rozliczenie ulgi dla dzieci powyżej 18. roku życia (jeżeli dziecko studiuje lub jest doktorantem) i dla dzieci urodzonych w 2019 r.
Po drugie: automatyczne rozliczenie pracującej młodzieży do 26 roku życia, która – przypomnijmy – od 1 sierpnia jest zwolniona z podatku – obowiązuje zerowa stawka PIT od umów o pracę, czy zleceń, ale już nie od zysków z najmu. Młodzież powinna ze szczególnym zainteresowaniem zerknąć w Twój e-PIT – jeśli pracodawca niepotrzebne odprowadzał zaliczki na podatek, dostaniecie w ramach rozliczenia PIT-u zwrot.
Przedsiębiorca wciąż musi rozliczyć się sam
Teraz przechodzimy płynnie do opisu największej wtopy tegorocznego PIT-owania. Mimo hucznych zapowiedzi nie uda się skarbówce sporządzić PIT-ów osobom fizycznym, które prowadzą działalność gospodarczą, w tym jednoosobową. Takich osób jest prawie 2 mln! Pierwsze sygnały były w tej sprawie pod koniec grudnia. Ostatnio potwierdziło je na Twitterze Ministerstwo Finansów. Ministerstwo finansów nie zdążyło z wprowadzeniem i rozliczeniem PIT-36, PIT-36L (podatek liniowy), PIT-28 dla prowadzących własne firmy.
Oznacza to też, że małżeństwa, które chciałyby się rozliczyć wspólnie, a w których jedna osoba pracuje na etacie, a druga jest na działalności gospodarczej, również nie skorzystają z dobrodziejstw e-PIT-owania. Młodzież, która miała być zwolniona w ogóle z podatku – również będzie musiała się rozliczyć. Biura podatkowe znów będą miały ręce pełne roboty.
Fakt, że przedsiębiorcy nie dostaną w tym roku PIT-a wynika z tego, że MF za często zmieniał przepisy podatkowe. Tak przynajmniej należy rozumieć to, co jest napisane w uzasadnieniu do znowelizowanej w styczniu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Czytamy tam:
„W wyniku zmian w otoczeniu legislacyjnym, które nie zostały przewidziane przy realizacji pierwszego etapu usługi (Twój e-PIT), stwierdzić należy, że istnieje ryzyko niedotrzymania terminów oraz powstania dużej ilości błędów, co z punktu widzenia odpowiedzialności administracji podatkowej za bezpieczeństwo danych udostępnionych podatnikowi, jest niedopuszczalne”
Mam dziwne przeczucie, że ta „innowacja” mogła przerosnąć urzędników, bo rozliczenie podatkowe firmy to zupełnie inna para kaloszy, niż PIT osoby fizycznej, trzeba chociażby zlustrować wszystkie pliki JPK VAT.
Drugi sezon serialu „Twój e-PIT” już tuż!
Za kilka dni próba generalna drugiej edycji systemu Twój e-PIT. Będzie trochę łatwiej i trochę przyjemniej, niż rok temu, bo KAS rozliczy dodatkowo kilka ulg i źródeł przychodów, ale do pełni szczęścia, czyli automattcznego rozliczania przedsiębiorców – droga daleka.
Jeśli nasz PIT będzie w tym roku rozliczany przez urzędników. stosujmy zasadę „ufam, ale sprawdzam” i dokładnie przeanalizujmy zeznanie, zanim je zatwierdzimy jako złożone na ręce fiskusa.
W tym roku po raz pierwszy obowiązywał będzie uniwersalny numer konta do wpłaty, czyli tzw. mikrorachunek. To numer konta, którego końcówka to nasz numer PESEL albo NIP (jeśli prowadzimy działalność gospodarczą). I tylko ten jedyny numer konta jest potrzebny do robienia przelewów do skarbówki – w tym niedopłaty w PIT (o ile takową mamy). Jeśli spodziewamy się, że fiskus będzie wymagał od nas jakiejś zaległej kwoty, warto sobie wygenerować rachunek już teraz na tej stronie.
źródło zdjęcia: PixaBay