GUS podał, że w kwietniu ceny towarów i usług konsumpcyjnych były o 2,2% wyższe niż rok wcześniej. To najwyższy poziom od listopada 2017 r. I zła wiadomość dla oszczędzających w bankach. Tylko dwa-trzy banki oferują lokaty, które potrafią ochronić pieniądze przed wzrostem cen. Czas bardziej zainteresować się w którym banku trzymacie pieniądze
W kwietniu za transport płaciliśmy o 4,8% więcej niż rok wcześniej, żywność zdrożała o 3,3%, na zdrowie musieliśmy przeznaczyć o 3% więcej. Potaniała jedynie odzież, obuwie i rachunki za telefon – podał Główny Urząd Statystyczny. Ceny (licząc ich zmiany w skali roku) rosną od początku roku – w styczniu inflacja wyniosła 0,7%, w lutym 1,2%, w marcu o 1,7%, a w kwietniu osiągnęła poziom 2,2%.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Niestety, eksperci wróżą dalsze podwyżki. Sucha wiosna już daje się we znaki w postaci wzrostu cen warzyw, drożeje mięso z uwagi epidemię afrykańskiego pomoru świń. W końcu – wskazują eksperci – przedsiębiorcy długo nie wytrzymają presji płacowej i będą musieli zrekompensować sobie wyższe koszty podwyżką oferowanych produktów i usług.
Przeczytaj też: Zanosi się na sukces polskich frankowiczów w Europie? Rzecznik generalny TSUE podpowiada polskim sędziom jak żyć
Publikowane przez GUS dane o inflacji mogą zirytować niejednego konsumenta, który widzi, że ceny rosną znacznie szybciej, niż pokazuje państwowy urząd. Wiarygodność danych GUS poddaje w wątpliwość coraz więcej ekonomistów. W ubiegłym roku raport na ten temat przygotowali ekonomiści mBanku, którzy w dość prosty sposób wykazali, że „prawdziwa” inflacja może być nawet dwa razy wyższa niż podawana przez urzędników. Więcej o wątpliwościach ekspertów mBanku, ale też o tym, jak GUS oblicza wskaźnik inflacji, przeczytacie w tym artykule.
Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o finansach”, zapisz się na mój newsletter i bądźmy w kontakcie!
Ceny rosną, co z oszczędnościami?
Rosnąca od początku inflacja – niezależnie od tego, czy mówimy o tej „oficjalnej”, czy „prawdziwej”, widocznej w naszych konsumenckich koszyjkach – może niepokoić. Także tych, którzy trzymają w bankach swoje oszczędności. W założeniu trzymanie pieniędzy w banku powinno przynajmniej ochronić jej realną wartość. Czy w ofercie banków są produkty, które w obecnej sytuacji dadzą nam antyinflacyjną ochronę?
Ostatnie dane o inflacji dotyczą kwietnia (przypominam: wzrost o 2,2% licząc rok do roku). Wtedy też przygotowałem ranking lokat rocznych (ale taki nietypowy, bo uwzględniłem też „depozytowe składaki”, czyli opcje maksymalizowania odsetek dzięki rolowaniu).
Ranking lokat dla nowych klientów
Ranking lokat dla klientów bez konta w banku
Spojrzałem na niego jeszcze raz właśnie pod kątem inflacji. Sprawdziłem, które lokaty mają szansę być „inflacjoodporne”. Przyjąłem więc, że w ciągu najbliższego roku ceny wzrosną o tyle, co w kwietniu, czyli o 2,2% (to odważne założenie, ale coś trzeba przyjąć). Pod kątem odporności na inflację prześledziłem „roczne składaki depozytowe” o wartości 100.000 zł dla nowych klientów. Które lokaty (dostępne w kwietniu) bronią się przed inflacją na poziomie 2,2%?
Lokata odporna na inflację? Gdzie jej szukać?
Znalazłem tylko siedem lokat, których oprocentowanie przekraczało ten pułap. W kwietniu najbardziej odporny „mix” oferował Idea Bank, w którym złożenie promocyjnej Lokaty Happy (3,5% na 3 miesiące), a następnie trzech kwartalnych Lokat Nr 1 (2,9% kwartalnie) dałby 3,07% zysku w skali roku. Średnio 2,64% zysku – to była propozycja Nest Banku. Powyżej progu „dochodowości” znalazły się jeszcze roczna lokata Getin Banku (2,5%).
Nieźle pracowałby też miks lokat w Banku Pekao (2,32%) i Euro Banku (2,27%) oraz lokaty 12-miesięczne w BOŚ Banku (2,25%) i Alior Banku (2,2%). Ale gdyby uwzględnić podatek Belki (19% od zysku z lokaty), to nawet te propozycje przestają chronić przed inflacją. Mamy więc zaledwie dwa-trzy banki, w których jest szansa na ochronę pieniędzy przed inflacją w dłuższym horyzoncie czasowym!
Krótka analiza pokazuje niestety, że na większości oferowanych dziś lokatach realnie tracimy. To dobry moment, by rozejrzeć się za wyżej oprocentowanym depozytem. Gdzie dziś znaleźć depozyt lub konto oszczędnościowe płacące ponad 2,6%, czyli tyle, ile wynosi inflacja plus podatek Belki?
Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać:
>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Ranking kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?
>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek?
Druga opcja to przestawić się na produkty, które mogą dać wyższą stopę zwrotu, choć za cenę ryzyka. Jeśli chcecie dowiedzieć się, ile da się zarobić (ale też stracić) na niebankowych inwestycjach, zapraszam do obejrzenia webinarium Maćka Samcika.
Przeczytaj też: Wykwintna kolacja w Londynie kosztowała pana Tomasza 30.000 zł. Ktoś zwędził z portfela jego karty. Ale bank klientowi nie wierzy
Przeczytaj też: Ile dziś zarabia się w banku? Przy obsłudze klienta kokosów nie ma, ale im dalej w las… Bankowe pensje pod lupą