23 października 2025

Wysłała taksówkarzowi przelew BLIK na telefon. „Mógłbym przyjść do Pani z kwiatami” – usłyszała. Płatność w pakiecie z udostępnieniem danych?

Wysłała taksówkarzowi przelew BLIK na telefon. „Mógłbym przyjść do Pani z kwiatami” – usłyszała. Płatność w pakiecie z udostępnieniem danych?

Przelew BLIK na telefon. W pakiecie z danymi osobowymi. Córka naszego czytelnika zapłaciła za taksówkę, wykonując przelew BLIK na numer telefonu kierowcy. Po niedługim czasie okazało się, że… wysłała mu nie tylko pieniądze, ale także swoje dane osobowe: imię, nazwisko i adres. „Wiem, gdzie przyjść z kwiatami, żeby poprosić o randkę” – zażartował kierowca. Co się wydarzyło? Czy każdy, komu wyślemy przelew BLIK, może się dowiedzieć, gdzie mieszkamy? Czy prywatność przegrała z wygodą? „Czy takie działanie jest dopuszczalne?” – pyta czytelnik. Sprawdzam w bankach

Zobacz również:

Niektóre artykuły, które możecie tutaj przeczytać, są inspirowane Waszymi zgłoszeniami (jest nawet w „Subiektywnie o Finansach” cały dział pod hasłem „W Twojej sprawie”), ale nie zawsze musi od razu chodzić o interwencję. Czasem po prostu zwracacie uwagę na coś nietypowego, o czym warto poinformować szersze grono. Właśnie coś takiego zauważył ostatnio pan Janusz.

Transakcja kartą płatniczą czy BLIK na telefon?

Jakiś czas temu córka czytelnika wracała do domu taksówką. Po zakończeniu kursu zdecydowała się uiścić należność za pośrednictwem przelewu BLIK na telefon. Nie wiem, czyja to była inicjatywa, ale jakoś specjalnie mnie to nie dziwi. Przelew BLIK na telefon to rodzaj natychmiastowego przelewu bankowego, który można wykonać do dowolnego odbiorcy, znając jedynie jego numer telefonu. Wystarczy, że obie osoby mają aktywną taką funkcję.

To bardzo wygodne rozwiązanie, bo numery telefonów znajomych czy kontrahentów najczęściej albo pamiętamy, albo przynajmniej przechowujemy w kieszeni. W przeciwieństwie do numerów konta bankowego, gdzie bywa problem nawet z zapamiętaniem własnych cyferek. Do tego dochodzi czas transakcji – całość trwa kilka sekund niezależnie od pory dnia i banku, w którym strony transakcji mają konta.

Wygoda tego rozwiązania powoduje, że chętnie korzysta z niego coraz więcej osób. W 2024 roku przelew BLIK na telefon odpowiadał za 25% wszystkich transakcji BLIK. Łącznie takich przelewów zrealizowano 604,8 mln (wzrost o 46% w skali roku). Średnio każdego dnia wykonywano 1,7 mln transakcji BLIK na telefon, a przeciętna wartość wyniosła 158 zł.

Narzędzie prawdopodobnie zostało zaprojektowane, aby ułatwić życie osobom fizycznym. To idealny sposób, aby – w coraz bardziej bezgotówkowym świecie – rozliczyć się ze znajomymi za obiad, pożyczkę czy wypad do kina. Kilka kliknięć i gotowe – kasa zmienia właściciela.

Zalety przelewów BLIK na telefon dostrzegli również mniejsi przedsiębiorcy, którzy albo nie mają w firmie terminala płatniczego, albo wolą z niego nie korzystać, ponieważ chcą zapłacić mniejszy podatek (nie popieramy) lub chcą zaoszczędzić na prowizji od każdej transakcji dokonanej za pomocą terminala płatniczego. W rezultacie coraz częściej w taksówce, u fryzjera, u fotografa, u kelnera (napiwek), na jarmarku itd. słyszymy, że płatności kartą wprawdzie nie przyjmują, ale przelew BLIK na telefon to bardzo chętnie.

Problem w tym, że nie wszyscy zdają sobie sprawę, że przelew na telefon BLIK to jest po prostu… przelew bankowy i nie transakcja kartą płatniczą (choć może ją przypominać). A to wiąże się z pewnymi konsekwencjami. Wróćmy do historii naszego czytelnika.

„Taksówkarz potwierdził otrzymanie zapłaty, ale – tutaj jest sedno sprawy – przy okazji zażartował, że jutro może przyjść do mojej córki i zaprosić ją do kawiarni. Zobaczył bowiem nie tylko imię i nazwisko córki, ale także nr jej konta bankowego i adres zamieszkania (powiązany z rachunkiem bankowym)”

– relacjonuje pan Janusz. Szczęśliwie skończyło się na żartach i krótkiej sympatycznej rozmowie, ale przecież nie musiało tak być. Czytelnik zastanawia się, czy podawanie pełnych danych adresowych nie narusza jego prywatności. Szczególnie że podobno różne banki podają odbiorcy… różne informacje. Jedne ograniczają się do imion i nazwiska, a inne podają np. pełny adres.

Czytaj też: Uwaga na faktury za telefon. „Czterocyfrowa kwota za usługi, których nie zamawialiśmy” – alarmuje czytelnik. Pomyłka? Nowy rodzaj oszustwa?

Przelew BLIK na telefon nie jest anonimowy?

Postanowiłem to sprawdzić. Skontaktowałem się z bankami, w których można zrealizować przelew na telefon BLIK (Alior Bank, ING Bank, Millennium Bank, mBank, Santander Bank, PKO BP, Velo Bank, Credit Agricole, Pekao Bank, BOŚ Bank, Citibank, BNP Paribas, bank Pocztowy, Nest Bank) i zapytałem o to, jakie dane prezentowane są odbiorcy takiego przelewu. Co się okazało? Od razu dodam, że pominąłem banki spółdzielcze.

Sytuacja jest co najmniej ciekawa i faktycznie zależy od banku. Czasami znaczenie ma nie tylko bank nadawcy, ale również bank odbiorcy. Tak jest chociażby w Banku Pekao, który w niektórych przypadkach może udostępnić nawet nasz adres.

„Jeśli nadawcą jest klient Banku Pekao i wysyła przelew do odbiorcy w innym banku, to odbiorca zobaczy: imię i nazwisko nadawcy oraz jego numer rachunku oraz bank nadawcy, a także częściowo ukryty numer telefonu. Jeśli nadawca i odbiorca mają konto w Banku Pekao, to odbiorca zobaczy takie same dane jak przy zwykłym przelewie krajowym, czyli imię i nazwisko, numer rachunku, adres nadawcy oraz częściowo maskowany numer telefonu odbiorcy”

– dowiedziałem się w biurze prasowym banku. Podobnie sytuacja wygląda w największym polskim banku. Niemal identyczną odpowiedź otrzymałem od pani Katarzyny Ewert-Gandzel z PKO BP właśnie.

„Przy przelewach na telefon BLIK zawsze przekazujemy imię i nazwisko nadawcy oraz jego numer rachunku bankowego, z którego realizowany jest przelew, poza takimi danymi jak kwota przelewu i jego tytuł (jeśli nadawca go wpisze). W przypadku wewnętrznych przelewów na telefon BLIK (czyli realizowanych między 2 klientami PKO Banku Polskiego) przesyłamy adres nadawcy przelewu. W przypadku zewnętrznych przelewów na telefon BLIK (czyli wysyłanych od klienta PKO Banku Polskiego do innego banku) nie przesyłamy adresu nadawcy przelewu.”

Jeżeli macie konto w BNP Paribas Bank Polska i chcecie wysłać przelew BLIK na telefon do osoby, która również ma konto w tym banku, to też udostępnicie swój adres. W pozostałych przypadkach odbiorca będzie musiał zadowolić się imionami i nazwiskiem.

„Bank podaje adres zamieszkania nadawcy przy przelewach na telefon BLIK tylko w przypadku przelewów wewnątrz banku (czyli odbiorca i nadawca są naszymi Klientami). W przypadku odbiorców spoza banku podawane są informacje o numerze rachunku zleceniodawcy, data i kwota przelewu, nazwa banku – BNP Paribas Bank Polska, a także imię, nazwisko zleceniodawcy, tytuł przelewu.”

Swoje dane adresowe udostępnicie, jeżeli wykonacie przelew na telefon BLIK z konta w Santander Banku. W tym wypadku nie ma znaczenia, w jakim banku swoje konto założył odbiorca przelewu. Wyjaśniła mi to Ewa Krawczyk odpowiadająca za komunikację z mediami w Santander Banku. Bank przesyła dane adresowe nadawcy. Poza tym imię, nazwisko, numer rachunku. Jeżeli chodzi o Bank Millennium, to w tym wypadku nadawca udostępni znacznie mniej danych, ale ciągle wysyłamy „w świat” nasze imiona i nazwisko.

„Jeśli klient Banku Millennium zleca przelew BLIK na telefon, to odbiorca w szczegółach przelewu zobaczy imię, nazwisko oraz numer konta nadawcy.”

Bardzo podobną informację wysłała mi pani Agnieszka Gorzkowicz z Credit Agricole. Do odbiorcy trafi imię, nazwisko i numer konta bankowego. W BOŚ Banku także ograniczają się do imienia, nazwiska i numeru konta. Podobnie jest w ING Banku. Pozostałe banki na razie nie odpowiedziały.

Jak widzicie, dokonując przelewu BLIK na telefon, możecie udostępnić całkiem sporo danych. Co gorsza, całokształt przekazanych danych zależy nie tylko od Was, ale częściowo także od odbiorcy (od banku, w którym ma aktywną usługę BLIK).

Czytaj też: Co robić, gdy w BIK-u widnieje tajemniczy kredyt, którego nie zaciągaliście? „157 306 zł zaległości mi wisi” – pisze pan Artur. Sprawdzam co się dzieje

Jak zlecić anonimowy przelew bankowy?

Nie chcę w tym miejscu odradzać rozliczeń za pośrednictwem przelewu BLIK na telefon. Nie dziwi mnie, że usługa, która jest znacznie bardziej wygodna niż dotychczasowe metody płatności, zyskała Waszą sympatię. Chciałbym jedynie, abyście mieli świadomość, że takie przelewy wiążą się z przekazaniem odbiorcy niektórych danych osobowych.

Wiele osób myli przelew BLIK na telefon ze zwykłą transakcją kartą płatniczą, a to nie jest to samo. Podczas płatności kartą, o ile mi wiadomo, nie przekazujemy żadnych danych, a usługodawca po prostu otrzymuje zbiorczy przelew za transakcje (pomijam oczywiście zakupy internetowe).

W przypadku transakcji BLIK na telefon tak naprawdę wysyłamy sprzedawcy przelew bankowy. To wiąże się z podaniem mu imienia, nazwiska, numeru rachunku (a więc nazwy banku, w którym mamy konto), a czasem dodatkowo adresu. Zapytałem też o to w samym BLIKu.

„Przelew BLIK na telefon to rodzaj natychmiastowego przelewu bankowego, który jest inicjowany przy wykorzystaniu telefonu komórkowego bez konieczności wprowadzania numeru rachunku bankowego odbiorcy. Takie transakcje są realizowane zgodnie z zasadami wykonywania transferów ustalonymi przez operatora systemu Express Elixir. Rozwiązanie działa w taki sposób, by przetwarzać jedynie dane niezbędne do przeprowadzenia transakcji, a jednocześnie nie udostępniać odbiorcom nadmiarowych informacji”

– wyjaśniła mi Klaudia Rombalska z biura prasowego BLIK. A przelewy bankowe, co do zasady, są imienne i nie można zlecić anonimowego przelewu. Wynika to m.in. z ustaw: „prawo bankowe”, „o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu” oraz rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE „w sprawie informacji towarzyszących transferom środków pieniężnych i niektórych kryptoaktywów oraz zmiany dyrektywy (UE) 2015/849”. Banki po prostu identyfikują klienta i weryfikacją jego tożsamość.

Wygląda na to, że nie ma możliwości wykonania przelewu BLIK na telefon bez udostępnienia swoich imion, nazwiska i numeru konta bankowego. Pozostaje ten nieszczęsny adres. Skoro nie wszystkie banki go udostępniają, to znaczy, że… nie jest to konieczne. Prawdopodobnie wynika to z wewnętrznych systemów banków.

Poszedłem o krok dalej i zapytałem banki, które przyznały się do udostępniania adresu nadawcy w niektórych przypadkach, o to, czy planują jakieś zmiany w tym aspekcie w celu ochrony danych osobowych nadawcy. W PKO BP dowiedziałem się, że są planowane „zmiany zmierzające do ujednolicenia w przelewach na telefon BLIK”. Adres nadawcy już nie będzie udostępniany. Dobre wieści napłynęły również z Santander Banku:

„Przelewy BLIK były traktowane przez nas jak zwykły przelew, stad zakres danych przesyłanych przelewem na telefon jest taki sam jak przelewu tradycyjnego. W związku z rozwojem usługi i zmianą jej charakteru – dzisiaj wykorzystywany jest często do mniej formalnych transakcji, do płacenia za drobne usługi – planujemy usunąć dane adresowe.

Inne banki na razie takich planów nie mają.

Czytaj też: Bank nie wypłacił mu 20 000 zł odsetek. Myślał, że to pomyłka. Ale to nie była pomyłka: jedno słówko sprawiło, że bank mógł tak zrobić. Czy to uczciwe?

Podsumowując, przed dokonaniem płatności warto się chwilę zastanowić, jakiej metody chcemy użyć. Jeżeli nie przeszkadza nam podzielenie się z odbiorcą pewnymi danymi osobowymi, to przelew BLIK na telefon jest bardzo wygodny. W innym wypadku pozostaje nam gotówka (cash is king) lub karta płatnicza, która może nie jest w pełni anonimowa, ale usługodawcy żadnych danych nie udostępnimy.

Zdjęcie główne: freepic.diller/Freepik + ramka

Subscribe
Powiadom o
33 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Sylwester
1 dzień temu

Wiele firm ukrywając się przed opodatkowaniem nie posiada terminali płatniczych, a w zamian umożliwia płatność za pomocą BLIKa (oprócz gotówki oczywiście). Można spotkać dużo takich firm na różnych kiermaszach i festynach.
Nie zdawałem sobie sprawy, że niektóre banki wysyłają również adres, co daje do myślenia, czy chcę płacić w ten sposób.

Swoją drogą, jak rozumiem z artykułu, mBank nie odpowiedział na pytanie?

RafałX
1 dzień temu
Reply to  Sylwester

Może i ukrywa, ale głownie obniża sobie koszty użytkowania, szczególnie jak sprzedaje towary o niskiej wartostosci.

Hieronim
1 dzień temu
Reply to  Sylwester

> Wiele firm ukrywając się przed opodatkowaniem nie posiada terminali płatniczych,

Błędnie identyfikujesz przyczyny, z powodu których drobni przedsiębiorcy udostępniają BLIK, a nie mają terminala.

Michał
1 dzień temu
Reply to  Hieronim

No taki to zbieg okoliczności 🙂
Osobiście się często spotkałem w takiej sytuacji z sugestią żeby temat był „przelew”, a nie wskazywało dokładnie za co, a broń boże „zakup” 😉

Sylwester
1 dzień temu
Reply to  Hieronim

Być może, ale jak Michał wyżej również miałem podobne sugestie co do opisu. Już sam fakt płatności Blikiem był przyjmowany z niechęcią, więc moje podejrzenia są zasadne. Tym bardziej, że paragonu nie było, a sprzedawca nie wyglądał na zwolnione Koło Gospodyń Wiejskich.

Co do wyższego komentarza, na większości kiermaszy rachunki spokojnie przekraczają 100 zł, często 200 zł (np. sery lub wędliny), więc to nie jest niska wartość.

Patrycja
1 dzień temu
Reply to  Sylwester

mBank udostępnia niestety zawsze adres 🙁 niezależnie gdzie odbiorca ma konto

Admin
1 dzień temu
Reply to  Patrycja

Dlatego w restauracji atrakcyjnej kelnerce warto zapłacić napiwek blikiem 😉

Jacek
1 dzień temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie mam pewności, czy Pańska żona to poprze 😉

Admin
1 dzień temu
Reply to  Jacek

Przypominam, że istnieją też przystojni kelnerzy

Les
1 dzień temu
Reply to  Sylwester

BLIK wpada na konto, więc nici z ukrywania dochodu.

RafałX
1 dzień temu

Sprawdziłem u siebie ostatnio mi 10 osób robiło zrzutka:
Santander – 4 przelewy za każdym razem adres
PKOBP, ING, Alior Bank – nie było adresów.
Reszty nie miałem.

Jacus
1 dzień temu

Blik na telefon to lewa transakcja ze wszystkimi tego konsekwencjami.

RafałX
1 dzień temu
Reply to  Jacus

A jakie ona niesie konsekwencje ? Poważnie pytam?

Emil
14 godzin temu
Reply to  Jacus

A jakieś uzasadnienie tego mocnego sformułowania?

kol
1 dzień temu

Bardzo dobra reakcja redaktora prowadzącego na realny problem braku anonimowości przy wykonywaniu transakcji BLIK.
Flaszka się należy.

bambik
1 dzień temu

Czy tak samo wygląda sytuacja w przypaku bliku zbliżeniowego?

Niko
1 dzień temu

Nie jest chyba wielką tajemnicą że sporo osób w szarej strefie korzysta z blika otrzymując w ten sposób zapłatę za swoje usługi. Mimo wszystko blik to fajna sprawa😉.

Emil
14 godzin temu
Reply to  Niko

Co jest bezsensem. Pieniądze wpadają na konto bankowe więc niby dlaczego płatnosc kartą jest tu „niebezpieczna skarbowo” a BLIKIEm niby „bezpieczna”?

Jacek
1 dzień temu

BLIK = będą lamenty i krzyki.

Admin
1 dzień temu
Reply to  Jacek

Polakowi nie dogodzisz blikiem,
będzie reagował krzykiem

Grzegorz
1 dzień temu

W jaki sposób blik na telefon ma powodować mniejszy podatek?

Les
1 dzień temu

To i to wpada na konto.

Sylwester
1 dzień temu

Ze zwykłego terminala płatniczego nie idzie paragon, to by musiała być drukarka/kasa z terminalem.

Płatności kartą są łatwe do wyłapania z wyciągów konta i nie znam żadnego powodu, który mógłby wyłączyć część kwoty z opodatkowania – nie da się powiedzieć, że „kolega kartą zapłacił za kupione gotówką piwo”. Ponieważ US/KAS może zażądać dostępu do wyciągów, prościej jest mieć na wyciągu odrębne wpisy z tytułem „Przelew„, niż duży miesięczny przelew od operatora terminala.

Emil
14 godzin temu
Reply to  Sylwester

Przelewy od operatora terminala nie muszą być miesięczne. Można zlecić codzienne przelewy.
I już widzę tych kolegów masowo placacych mi blikiem za piwo. Wogole nie jest to podejrzane…

Emil
14 godzin temu

Jaki paragon?? Masz na myśli wydruk potwierdzenia transakcji kartowej? On nie new nic wspólnego z paragonem z kasy fiskalnej

Mariusz
1 dzień temu

A z czego wynika fakt, że PKO BP częściowo maskuje numer telefonu odbiorcy przelewu na telefon? Jeśli nie wybiorę odbiorcy z książki adresowej, tylko wpiszę numer „z palca”, to potem nie sprawdzę w historii operacji, komu wysłałem kasę. W przypadku pomyłki przy wpisywaniu numeru, nie zadzwonię do nieuprawnionego odbiorcy z apelem do jego sumienia o zwrot kasy (o ile sam z siebie tego nie zrobi). Oczywiście jest procedura na takie przypadki, ale nie taka łatwa i szybka.
Czy wiecie, jak to wygląda w innych bankach?

RafałX
1 dzień temu
Reply to  Mariusz

A co ciekawe jak ktoś przelewa do Ciebie z PKO to widzisz cały numer.
Mnie osobiście najbardziej irytuje, że ukrywają kod autoryzacyjny i nie wiesz czy się nie pomyliłeś.

Robert
1 dzień temu

Pan redaktor nie odrobił zadania. Rozporządzenie Travel Rule (2015/849) nie obowiązuje od grudnia 2024 r., kiedy zostało zastąpione nowym Travel Rule (2023/1113). Reguły są podobne, ale jednak nieco inne. Na to wszystko nakłada się komunikat ZBP – Standard komunikatów płatniczych wykorzystywany przez banki i niebankowe instytucje płatnicze, który wciąż nie został zaktualizowany pomimo zmiany regulacji (może warto o zapytać w ZBP?:) na to wszystko nakłada się zasada minimalizacja zakresu przetwarzanych danych wynikająca z RODO, którą jak widać banki dość powszechnie olewają (może warto o zapytać u Prezesa UODO?:).

Czytelnik
1 dzień temu

Powiem więcej: tym sposobem, w określonych przypadkach (zgodnie z tym co wyszukał redaktor) można poznać adres osoby, której nr tel jest znany(publicznie dostępny, pozyskany w jakiś sposób). Wysyłasz “pomyłkowy” przelew BLIK i cyk, adres ląduje w Twojej historii transakcji.

Admin
1 dzień temu
Reply to  Czytelnik

Oooo, ciekawe!

Emil
13 godzin temu
Reply to  Czytelnik

Ale to działa tylko w drugą stronę, prawda? Tzn tylko odbiorca przelewu widzi adres nadawcy a nadawca na swoim wyciągu nie widzi adesu odbiorcy?

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu