Bankomat i karta kojarzą nam się jako zgrana para służąca do wypłaty gotówki. Dziś gdy przychodzimy do bankomatu z kartą płatniczą możemy wypłacać obcą walutę, ubezpieczyć wyjazd na Majorkę, zrobić przelew, zapłacić rachunki, czy doładować telefon. O tych wszystkich udogodnieniach w dzisiejszym poradniku z cyklu „O wygodnym płaceniu…”
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Choć bankomat ciągle kojarzy się z podstawową, wymyśloną w 1967 roku funkcją, czyli wypłatą gotówki, to nowoczesne maszyny już dawno przestały być tylko dystrybutorami pieniądza (27 czerwca minęło 51 lat od zainstalowania pierwszego na świecie bankomatu banku Barclays w Londynie).
Bankomaty stają się nie tylko pośrednikiem między bankiem, a klientem, lecz centrum usług finansowych, które daje dostęp do coraz większej liczby produktów i usług. Coraz więcej usług oferowanych przez bankomaty nie wymaga już karty płatniczej. Ale choć bankomaty się unowocześniają, to jednak ciągle żeby w pełni skorzystać z ich możliwości przeważnie przydaje się poczciwa plastikowa karta do płacenia.
Karta płatnicza w symbiozie z bankomatem. Ale bez „przytulania”
W bankomacie można wypłacić pieniądze. To prawda tak oczywista jak to, że w kranie leci woda. Ale czy wszyscy użytkownicy mają świadomość, że większość bankomatów ma funkcję wypłaty przy pomocy funkcji zbliżeniowej?
Czytaj więcej o tym: Oto funkcja bankomatu, która jest zmorą dla złodziei naszych pieniędzy. Oni liczą, że zapomnisz z niej skorzystać. Nie zapomninaj!
To dobra opcja dla tych, którzy obawiają się skimmingu, czyli kopiowania danych z paska magnetycznego karty. Skimming pozwala posłużyć się skopiowaną kartą w innym, odległym geograficznie miejscu (w Polsce standardem jest zabezpieczenie transakcji zakodowanymi danymi w chipie, ale są na świecie miejsca, w których do wypłaty wystarczy pasek magnetyczny).
Jeśli na naszym koncie znajduje się większa sumka, to może bezpieczniej nie wkładać karty do bankomatu, ryzykując jej skopiowanie. Tym bardziej, że w telewizji co i rusz słychać o kolejnych zatrzymaniach jakiegoś skimingowego gangu.
Czytaj więcej o tym: Wybrałem się w przyszłość (niedaleką). I dotknąłem zakupów przyszłości
Czytaj też: Kolejna bitwa na rynku płatności odbędzie się w… naszych samochodach
Bankomat jak centrum przelewów
Jeśli do bankomatu przyjdziemy z kartą płatniczą wydaną do naszego rachunku rozliczeniowego, to niekiedy – ta funkcja zależy od umowy zawartej między bankiem a operatorem bankomatu – bez logowania się do systemu bankowości elektronicznej możemy płacić nasze faktury (wykonywać przelewy do stałych odbiorców, tzw. przelewy zdefiniowane).
To całkiem przydatna opcja, np. na wakacjach, gdy nie mamy dostępu do komputera albo skończył nam się transfer danych w telefonie. Co prawda w hotelach i restauracjach są dostępne otwarte sieci wi-fi, ale logowanie się z ich pomocą do aplikacji bankowych i wchodzenie do systemu bankowości internetowej, to jak wołanie do złodzieja – „halo, jestem tutaj, zapraszam po moje loginy i kody”. Banki kategorycznie odradzają korzystanie z otwartych sieci bezprzewodowych ze względu na ryzyko wykradzenia haseł.
W bankomacie możemy też nadać przekaz bankomatowy do znajomego na drugim końcu Polski – brzmi prawie jak przekaz pocztowy, ale jest za darmo no i nie musimy czekać w tasiemcowych kolejkach. Wyposażani w kartę płatniczą (ale może być też gotówka) nadajemy w jednym bankomacie przekaz i wskazujemy odbiorcę (poprzez jego numer telefonu i PESEL).
Gotówka jest do odbioru w jednym z bankomatów określonej sieci, żeby dobrać się do przekazu potrzebujemy numeru transakcji (podaje go tam ta osoba, która zleca przelew), swojego PESEL-u i jednorazowego PIN-u, który wysyła nam na telefon sieć bankomatów.
Przeczytaj też: Wyprawa w przyszłość (niedaleką), czyli jak będziemy kupowali za pięć lat? Dużo się zmieni. Ale czy na lepsze?
Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o finansach”, zapisz się na mój newsletter i bądźmy w kontakcie!
Karta jak podpis pod polisą turystyczną i OC
Mając kartę płatniczą możemy się też ubezpieczyć w bankomacie. To alternatywa dla ślęczenia na infolinii i czekania na połączenie z konsultantem. Bankomaty mają opcję podciągnięcia pod jedną polisę aż do 6 osób, w tym dzieci.
Czytaj też: Nawet automat z przekąskami ma już sztuczną inteligencję. Aż strach się zbliżać
To ciekawa opcja dla spóźnialskich, którzy jadą na wakacje, ale zapomnieli się ubezpieczyć (a nie korzystają z aplikacji mobilnych, które pozwalają się ubezpieczyć w smartfonie). Dzięki karcie mogą to zrobić choćby w drodze na lotnisko.
W niektórych bankomatach od półtora roku można nawet wykupić polisę samochodowego OC, która zostanie wydrukowana tak jak drukuje się potwierdzenie transakcji. Oferta jest dość uboga, jest tylko jedna firma – Benefia. Ubezpieczenie OC komunikacyjne kupić można w mniej niż 30 sekund skanując dowód rejestracyjny w bankomacie.
Wybór mały (w zasadzie żaden), ale to opcja wcale nie pozbawiona sensu. W wielu firmach ubezpieczeniowych praca w weekendy ogranicza się do obsługi szkód. Jeśli kupiliśmy auto w sobotę lub w niedzielę, a na dodatek tego dnia kończy się poprzednia polisa to zakup ubezpieczenia będzie koniecznością. Nawet za jeden dzień przerwy w OC grozi nam kara i to niemała, bo 840 zł. A jeśli przerwa trwa 4-14 dni stawka rośnie aż do 2100 zł.
Samcikowe przygody z kartami: Znajdziesz je na stronie cyklu tekstów poświęconych „plastikowym pieniądzom” – „O wygodnym oszczędzaniu, czyli niezbędnik nowoczesnego konsumenta”
Jak płacić kartą i oszczędzać? Zobacz szczegóły programu Visa Oferty. Rejestrujesz kartę, wybierasz promocje, z których chcesz skorzystać i… gotowe
Płać w sieci bezpiecznie i wygodnie! Jeśli chcesz bezpiecznie i bardzo wygodnie płacić kartą w sieci, to pod tym linkiem możesz zarejestrować swoją kartę w usłudze Visa Checkout. Będziesz mógł/mogła płacić w sieci niemal jednym kliknięciem, a jednocześnie będzie to płatność kartą, a nie e-przelewem, a więc będziesz zabezpieczony/a chargebackiem. Więcej o usłudze Visa Checkout pisałem tutaj
Karta jak klucz do kantoru
A skoro jesteśmy przy podróżach, to nie można nie wspomnieć o usłudze wypłaty dewiz w bankomacie. Gdy pod ręką nie ma kantoru, możemy wypłacić euro, czy dolary w niektórych bankomatach. Jedyne co potrzebujemy to karta płatnicza – może być podłączona do zwykłego konta złotówkowego. Ważne żeby nie była to karta kredytowa – wtedy zapłacimy prowizję za transakcję gotówkową.
Teoretycznie wypłata powinna być bezprowizyjna, ale wygoda jednak kosztuje. Zarobek sieci bankomatowej zaszyty jest w spreadzie. Ostatnio w niektórych sieciach bankomatowych są one porównywalne ze spreadami w najbardziej pazernych bankach. Ale np. klienci Citibanku mogą korzystać z niezłych kursów walut w swoich bankomatach „wielowalutowych”. Uwaga – jeśli mamy kartę podpiętą do konta walutowego wtedy euro nie wypłacimy – można jedynie z konta złotówkowego.
Karta z darem serca
Polacy mają wielkie serca, o czym świadczy chociażby bicie z roku na rok rekordów podczas Finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej pomocy. W tym roku zebrano rekordową sumę 126 mln zł. Zapewne coraz większy odsetek wpływów pochodzi nie z wrzucania gotówki do puszek, ale np. z przekazów realizowanych w bankomatach.
Żeby to zrobić potrzebujemy karty płatniczej. Wybieramy jedną z kilku organizacji, np. Polski Czerwony Krzyż, WOŚP, Polską Akcję Humanitarną, Fundację Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”, Fundację „Przyjaciółka”, Fundację Viva lub WWF Polska.
Nawet taki przelew z bankomatu jest podstawą do odliczenia kwoty darowizny od podatku. Bankomat wydrukuje odpowiednie zaświadczenia.
Samcikowe przygody z kartami: Znajdziesz je na stronie cyklu tekstów poświęconych „plastikowym pieniądzom” – „O wygodnym oszczędzaniu, czyli niezbędnik nowoczesnego konsumenta”
Jak płacić kartą i oszczędzać? Zobacz szczegóły programu Visa Oferty. Rejestrujesz kartę, wybierasz promocje, z których chcesz skorzystać i… gotowe
Doładowanie telefonu: w bankomacie często najtaniej
Przy pomocy karty płatniczej możemy sprawdzić też swoje saldo na koncie. Ale uwaga. Gdy byłem ładnych kilka tysięcy kilometrów od domu, po włożeniu polskiej karty, urządzenie przywitało mnie ojczystym językiem. Po wypłacie gotówki, niesiony patriotycznym uniesieniem kliknąłem „sprawdź saldo”. I po powrocie do domu moje konto uszczupliło się o kilka złotych. W Polsce też wiele banków inkasuje kilka złotych za możliwość sprawdzenia salda.
Przy pomocy karty możemy też doładować konto telefonu pre-paid – sobie, albo dziecku (i to często w ogóle bez prowizji pobieranych w sklepach i kioskach). To jedna z najprostszych transakcji. Po włożeniu karty i wyborze odpowiedniej opcji wpisujemy numer telefonu (czasem trzeba to zrobić dla pewności dwukrotnie).
Przy najbliższej wizycie przy bankomacie – nawet jeśli przyjdziecie tam tylko z chęcią „zatankowania” gotówki – zerknijcie też na inne funkcje. Zapraszam do wypróbowania przynajmniej niektórych z nich.
Artykuł jest częścią cyklu edukacyjnego „O wygodnym płaceniu, czyli niezbędnik nowoczesnego konsumenta”, którego partnerem merytorycznym jest organizacja płatnicza