7 maja 2024

Bon energetyczny zatwierdzony przez rząd. Kto i kiedy może złożyć wniosek? I co powinno stać się dalej z cenami energii? Prezes URE rysuje przyszłość

Bon energetyczny zatwierdzony przez rząd. Kto i kiedy może złożyć wniosek? I co powinno stać się dalej z cenami energii? Prezes URE rysuje przyszłość

Bon energetyczny zatwierdzony przez rząd. Już wiadomo kto i kiedy będzie mógł składać wniosek o dopłatę do rachunku za prąd. A co będzie dalej z cenami energii? Zdaniem dra Rafała Gawina, prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, trzeba je stopniowo „uwalniać”. Ale z taryf nie rezygnować. A firmy energetyczne powinny więcej uwagi poświęcić na edukowanie klientów w sprawie oszczędzania prądu

Rząd ogłosił niedawno, że przedłuża zamrożenie cen prądu, ale przy trochę wyższych cenach. Zamiast obecnie obowiązującej ceny 41 gr za każdą kilowatogodzinę będziemy płacili 50 gr – plus opłaty dystrybucyjne i podatki. To oznacza, że w drugiej połowie roku rachunki wzrosną o 20-30%. Niestety, oznacza też, że mniejsza będzie motywacja Polaków do oszczędzania energii.  

Zobacz również:

Bon energetyczny zatwierdzony przez rząd. Co o nim wiemy?

Bon energetyczny będzie miał wartość 300-600 zł i będzie to zależało od liczby osób w gospodarstwie domowym (300 zł dostanie ktoś, kto mieszka sam, zaś 600 zł – rodzina co najmniej sześcioosobowa). Przy średnim zużyciu energii rzędu 3000 kWh w skali roku – wartość takiego bonusu będzie równoważna od 10% do 20% rocznych opłat za energię (razem z opłatami dystrybucyjnymi).

Rząd pomyślał o osobach, które zmodernizowały swoje źródło ogrzewania i mają np. pompę ciepła, a więc ich rachunki za energię są kilka razy wyższe niż typowego zjadacza bułek. Dla rodzin, które zgłosiły do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, że ich głównym źródłem ogrzewania jest energia elektryczna, wartość bonu będzie dwa razy większa (czyli od 600 zł do nawet 1200 zł).

Dopłata będzie jednorazowa. O bon będzie można ubiegać się w sytuacji, gdy nasz miesięczny dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 1700 zł (w przypadku singla – 2500 zł).  To oznacza, że prawdopodobnie co ósma rodzina w Polsce „zasłuży” na bon energetyczny niskimi dochodami. Będzie obowiązywała zasada „złotówka za złotówkę, co oznacza, że przekroczenie progu dochodowego o np. 200 zł będzie obniżało wartość bonu o tę samą kwotę, ale nie będzie całkowicie wykluczało z dopłaty.

Wnioski będzie można składać w urzędzie gminy lub miasta, najprawdopodobniej będzie można to robić elektronicznie, a pieniądze będą trafiały bezpośrednio na konto bankowe osoby, która wnioskuje o bon. Okienko czasowe na składanie wniosków o bon energetyczny otworzy się 1 sierpnia i będzie się trzeba zmieścić przed 30 września.

A co z cenami gazu? W ostatnich dniach PGNiG wzbudził panikę u Polaków, rozsyłając prognozy rachunków na drugie półrocze, uwzględniające „odmrożone” ceny, czyli te z taryf zatwierdzonych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Prawdopodobnie te taryfy wkrótce się zdezaktualizują, bo PGNiG zostanie zobowiązany do złożenia nowego wniosku taryfowego, odzwierciedlające ostatnie spadki giełdowej ceny gazu.

Ile powinien kosztować prąd? Prezes Urzędu Regulacji Energetyki odpowiada

Zamrożenie cen energii – przeforsowane na razie przez rząd, ale jeszcze nie zatwierdzone przez parlament i prezydenta – opóźnia drogę do urynkowienia cen prądu. O skutkach takich regulacji oraz o tym, jak dochodzić do rynkowych cen energii oraz o konieczności edukowania klientów przez firmy energetyczne Maciej Samcik rozmawiał niedawno z dr. Rafałem Gawinem, prezesem Urzędu Regulacji Energetyki

„Jeśli firmy energetyczne podejmą odpowiednie kroki w kierunku edukacji swoich klientów i zapewnią transparentny dostęp do informacji – będzie mniej sporów pomiędzy nimi a klientami.  Kluczowe jest to, by konsument był lepiej poinformowany i miał większą kontrolę nad swoim zużyciem energii, co jest niezbędne w kontekście rosnącego znaczenia odnawialnych źródeł energii i postępujących zmian klimatycznych” – to kluczowe przesłanie Rafała Gawina.

Maciej Samcik: Panie Prezesie, ile, Pana zdaniem, powinien kosztować prąd?

Dr Rafał Gawin: Z jednej strony cena powinna być taka, jaką klienci są gotowi zapłacić – podobnie jak np. na rynku nieruchomości. Z drugiej strony jednak prąd jest dobrem społecznym, a co za tym idzie – państwo i przedsiębiorstwa energetyczne muszą stać na straży tego, by był on dostępny dla każdego. Cena prądu powinna pokrywać koszty jego produkcji. Jednocześnie nie można doprowadzić do sytuacji, w której kogoś na ten prąd nie stać.

Stąd zapewne bon energetyczny. Być może po jego wprowadzeniu – gdy grupy konsumentów najbardziej narażone na ubóstwo energetyczne są już zabezpieczone przed wzrostem rachunków – ceny energii nie powinny być już regulowane, lecz poddane mechanizmom rynkowym?

Jest grupa klientów, która może zapłacić więcej, więc mechanizmy rynkowe mogą sprawdzić się w ich przypadku. Jednak dla osób uboższych potrzebne są mechanizmy osłonowe. Cena energii powinna być zasadniczo rynkowa, ale musimy pamiętać o specyficznym charakterze tego dobra i zapewniać odpowiednie wsparcie dla osób, które mogą mieć trudności z jego pozyskaniem. Powinny istnieć obok siebie przyjazne taryfy zatwierdzone przez prezesa URE oraz taryfy rynkowe, oferowane przez firmy, które kupują energię na giełdzie i sprzedają ją klientom.

Tylko czy my przypadkiem nie przyzwyczailiśmy się już za bardzo do sztywnych, ustalanych ustawą, zawsze niskich cen energii?

Z jednej strony społeczeństwo mogło już przywyknąć do niskich cen prądu. Z drugiej jednak, długotrwałe zamrażanie cen może nie być odpowiednim kierunkiem. Uważam, że powinniśmy stopniowo odchodzić od regulacji cen, szczególnie tych, które zbytnio ingerują w rynek. Jednocześnie nie wolno nam zapominać o zapewnianiu odpowiedniego wsparcia dla osób potrzebujących.

Przyszłość rynku energii to przede wszystkim edukacja konsumentów i zwiększanie ich świadomości o różnych dostępnych opcjach korzystania z energii. Trzeba przygotować społeczeństwo do bardziej świadomego wyboru w zakresie korzystania z energii, co w przyszłości może prowadzić do większej konkurencji i wprowadzania innowacji na rynku.

Ma Pan na myśli taryfy dynamiczne?  

Tak, to na pewno w dłuższej perspektywie będzie mini rewolucja. Wprowadzenie taryf dynamicznych otwiera zupełnie nowe możliwości dla konsumentów, umożliwiając im większą kontrolę nad swoimi wydatkami. Zmieniający się rynek energetyczny – z jednej strony wprowadza pewne wyzwania, czyli konieczność kontrolowania zużycia energii, ale z drugiej – daje szansę na optymalizację kosztów.

Gdzie są główne przeszkody na drodze do pełnego wdrożenia taryf dynamicznych? Czyli do tego, by każdy mógł np. kupować energię wtedy, gdy jest tania, napełniać nią domowy magazyn, by wykorzystać ją wieczorem i nie musieć kupować jej kilka razy drożej?

Głównymi przeszkodami są ograniczenia techniczne, jak na przykład liczniki umożliwiające pomiar godzinowy oraz transmisję danych. Aby klient mógł efektywnie reagować na ceny dynamiczne, musi mieć dostęp do aktualnych informacji o cenach i swoim zużyciu energii. Ostatnie przepisy prawa wprowadziły pewne komplikacje, na przykład przesunięto uruchomienie centralnego systemu informacji o rynku energii, co opóźnia pełne wdrożenie taryf dynamicznych.

Kiedy taryfy dynamiczne będą dostępne dla wszystkich konsumentów?

Na początku taryfy dynamiczne będą głównie dostępne dla prosumentów, którzy rozliczają się w systemie net billing. Stopniowo oferta ta zostanie rozszerzona także na innych konsumentów. Od drugiej połowy sierpnia tego roku, duzi sprzedawcy będą musieli oferować taryfy z cenami dynamicznymi. To znaczy, że coraz więcej konsumentów będzie miało dostęp do tego typu rozliczeń.

Taryfy dynamiczne pozwalają konsumentom na lepsze zarządzanie swoim zużyciem energii, co może przekładać się na niższe rachunki. Ponadto, mogą one przyczynić się do stabilizacji sieci energetycznej, poprzez zachęcanie konsumentów do zużycia energii w godzinach, kiedy jest ona tańsza i dostępniejsza. To również może pomóc w integracji większej ilości odnawialnych źródeł energii.

———————–

CHCESZ ZAPLANOWAĆ ZAMOŻNOŚĆ? PRZECZYTAJ KONIECZNIE! Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej.

———————–

Rachunki za energię to czarna rozpacz. Czy można je „naprawić”?

Rachunki za prąd są skomplikowane i niezrozumiałe dla konsumentów, co można z tym zrobić? 

Zgadzam się, że rachunki za prąd mogą być skomplikowane i dla wielu konsumentów niezrozumiałe. To z pewnością stanowi barierę dla budowania większej świadomości konsumentów i ich aktywnego uczestnictwa w rynku energii. Niestety, niektóre z tych komplikacji wynikają z przepisów prawa i różnorodności taryf. Zgadzam się, że moglibyśmy pracować nad ich uproszczeniem.

Jednym z rozwiązań mogłoby być stworzenie bardziej przejrzystych, uproszczonych faktur, które lepiej komunikują kluczowe informacje. Wymaga to współpracy między regulatorami, dostawcami energii oraz twórcami oprogramowania billingowego, by mieć całkowitą pewność, że każdy rachunek jest prosty do zrozumienia i pozwala konsumentom na łatwe zarządzanie zużyciem energii.

Nieprzejrzyste rachunki, błędy w rozliczeniach – zwłaszcza rachunków prosumentów – czy nie obawia się Pan, że firmy energetyczne przejmą po bankach prymat najbardziej nielubianych i najczęściej skarżonych firm? 

Nie dojdzie do tego, jeśli firmy energetyczne podejmą odpowiednie kroki w kierunku edukacji swoich klientów i zapewnią transparentny dostęp do informacji. Wprowadzenie taryf dynamicznych może być wyzwaniem, ale jest też szansą na poprawę relacji z klientami poprzez lepsze dopasowanie ofert do ich potrzeb i oczekiwań. Oczywistym jest, że odpowiednie narzędzia i systemy wsparcia będą tutaj kluczowe.

Nasze plany koncentrują się na intensyfikacji działań edukacyjnych oraz wspieraniu rozwoju infrastruktury, która umożliwi korzystanie z nowoczesnych rozwiązań zarządzania energią. Będziemy również pracować nad ulepszaniem regulacji, aby były one bardziej przyjazne dla konsumentów, jednocześnie stymulując rynek do innowacji i konkurencji. Kluczowe dla nas jest to, by konsument był lepiej poinformowany i miał większą kontrolę nad swoim zużyciem energii, co jest niezbędne w kontekście rosnącego znaczenia odnawialnych źródeł energii i postępujących zmian klimatycznych.

Jak ocenia Pan przyszłość polskiego rynku energetycznego? Czy powrócimy do większej konkurencyjności i różnorodności ofert, jaką mieliśmy kilka lat temu? Dziś na rynku zostały właściwie tylko państwowe molochy…

Chcemy również ułatwić nowym przedsiębiorstwom wejście na rynek. Chcemy, by każdy odbiorca miał realną możliwość wyboru między różnymi ofertami, co wymaga odpowiedniej infrastruktury informacyjnej i edukacyjnej, jak również jasnych i uczciwych zasad.

Uważam, że istnieje potencjał do powrotu większej konkurencyjności na rynku energetycznym. Gwałtowne zmiany cen energii, których doświadczyliśmy, wprowadziły pewne ograniczenia, ale jednocześnie dały nam istotną lekcję o elastyczności rynku. Kiedy zaczniemy stopniowo odchodzić od regulacji cenowych, pojawi się przestrzeń dla nowych graczy, którzy będą chcieli konkurować różnorodnością ofert i lepszymi warunkami dla konsumentów.

Jaka jest Pana wizja przyszłości energetycznej Polski w najbliższych dwóch dekadach?

Dr Rafał Gawin: Moja wizja to Polska, która jest liderem w Europie w dziedzinie czystej, zrównoważonej i inteligentnej energetyki. To kraj, gdzie dominującą rolę odgrywają odnawialne źródła energii, a każdy konsument ma realny wpływ na sposób i koszty swojego zaopatrzenia w energię.

Cała rozmowa do zobaczenia tutaj:

zdjęcie tytułowe: Matthew Henry/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
22 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marco
7 miesięcy temu

Jak będą od lipca rozliczani za prąd posiadacze Karty Dużej Rodziny?

Admin
7 miesięcy temu
Reply to  Marco

Chyba tak samo jak zwykli śmiertelnicy. Teraz nie będzie limitów zużycia. Tylko dostaną większy bon (jak mają niskie dochody)

Rafał
7 miesięcy temu

Znowu jestem za „bogaty”,dziękuję 🙂

Jan
7 miesięcy temu
Reply to  Rafał

Ja wolę nie kwalifikować się do bonu.
Pewien zachodni szkoleniowiec mawiał nam niegdyś: Nie narzekaj na wysoki podatek lecz ciesz się bowiem oznacza to, że jesteś bogaty…

AdamIO
7 miesięcy temu

Wincyj bonuf! Wincyj dopłatów! No bo w końcu dzis kasa jest za darmo, a nie, jutro tez jej oddac nie trzeba bedzie…

Mike
7 miesięcy temu

Od razu widać gdzie mieszkają piszący bo od kilku tygodni wszyscy tylko o tym prądzie, czasami ktos wspomni w artykule o gazie, ale w ogóle nie wspomina się o cieple systemowym. Aktualnie w Warszawie w blokach 1GJ jest po ponad 70 zł netto, ale tylko dlatego, że kolejne 30 zł płaci budżet. Od 1 lipca bez tego mechanizmu z automatu ogrzewanie jak i ciepła woda pójdą ponad 40% do góry.

Jacek
7 miesięcy temu

Mam poważne wątpliwości, czy ceny dynamiczne będą adekwatne dla konsumentów. Przecież to nie jest tak, że włączam pralkę czy piekarnik, bo jest akurat tanio, a za kwadrans wyłączam, bo wielu innych rzuciło się na niską cenę i mechanizmy rynkowe sprawiły, że nagle wzrosła.

Rafał
7 miesięcy temu
Reply to  Jacek

Dokładnie jak piszesz, nie ma pewności, że np 1mln gospodarstw się nie rzuci do prania i nagle cena 1000% do góry:)

AdamIO
7 miesięcy temu
Reply to  Jacek

Akurat to jest bardzo dobra koncepcja.
Sprzety analizujace ceny pradu na biezaco zaraz sie znajda.

Pralki z trybem start-stop robiace jedno pranie przez 14 godzin czy piekarnik ktory sernik na niedziele bedzie piekł juz od czwartku to z pewnoscia tylko poczatek tej drogi 😉

ObywatelRP
7 miesięcy temu

Ehh znowu za dużo zarabiam i nic mi się nie należy…

Rafał
7 miesięcy temu
Reply to  ObywatelRP

Rodzina z dwójką dzieci, gdzie rodzicom się chce pracować i zarabiają koło śr krajowej to w tym kraju dojne krowy, które utrzymują tych co się im robić niechce i to oni powinni oszczędzać energię elektryczną.

Jacek
7 miesięcy temu
Reply to  Rafał

A co z taryfami dla posiadaczy pomp ciepła? Obiecał Pan, Panie Redaktorze, zajmować się tym tematem. Tymczasem całkowita cisza. W tym wywiadzie też temat zręcznie przemilczany. Obiecał to rząd w swoich 100 obietnicach. I jak zwykle, zdechło…

Admin
7 miesięcy temu
Reply to  Jacek

Specjalnych taryf rzeczywiście na razie nie ma, jest wyższy bon energetyczny. Jak rzecz trafi do parlamentu to na pewno się tym wątkiem zajmiemy

Jacek
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Ależ „wyższy bon energetyczny” nie trafi do posiadaczy pomp ciepła i Pan o tym doskonale wie. Czyli temat: „pompy ciepła w Polsce” umarł niniejszym śmiercią naturalną. Zaisteresowanie spadło ponizej minimum, kto się buduje i zakłada ogrzewanie, instaluje kocioł gazowy, kocioł na pellet lub niomasę. A tak dobrze żarło… ZIELONY ŁADZIE, ADIEU!

Marco
7 miesięcy temu
Reply to  Jacek

Ile płaci Pan obecnie za prąd przy pompie ciepła?

Jacek
7 miesięcy temu
Reply to  Marco

Mam fotowoltaikę + pompę, na starych zasadach. Już o tym pisałem szczegółowo kilka razy i nie chce mi się powtarzać, ale w skrócie to wychodzi tak, jakbym płacil tylko za prąd, a orzewanie mam za darmo (rozliczenie co pół roku). Nie jestem zainteresowany bonem w jakiejkolwiek postaci, bo i tak go nie dostanę. A jeśli wprowadzą specjalne, obniżone taryfy za prąd dla posiadaczy pomp ciepła, to mogę się założyć o milion dolarów, że nie obejmą one właścicieli fotowoltaiki na starych zasadach (net -metering).

Jacek
7 miesięcy temu
Reply to  Marco

Oczywiście ogrzewanie, a nie orzewanie. Czytaj dokładnie przed zatwierdzeniem!

Marco
7 miesięcy temu
Reply to  Jacek

Ciekawi mnie ile płacą za prąd posiadacze pomp ciepła bez fotowoltaiki / z fotowoltaiką na nowych zasadach net-billing.

Marco
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Posiadacze pomp ciepła raczej nie łapią się na ten bon.

Alex
7 miesięcy temu

I znowu Ci co pracują i zarabiają będą tymi,co utrzymują cały ten bajzel. Zaczynając od składek NFZ na służbę zdrowia z której korzystają w sytuacjach naprawdę skrajnych,poprzez podatki,daniny i opłaty.

Jasio
7 miesięcy temu
Reply to  Alex

Dokładnie, z której strony by nie gadali i tak płaci i utrzymuje całą zabawę klasa średnia.

Gre
7 miesięcy temu

Ceny dynamiczne mają pewnie sens bo mają sużyć lepszemu bilansowaniu rynku. Tylko że zapłacą za to konsumenci (nie każdy ma możliwość optymalizowania zużycia energii). Ceny dynamiczne mogą stać w sprzeczności z celami ekologicznymi – ktoś kto zainwestował w pompę ciepła i samochód elektryczny, którego używa na dojazdy do pracy będzie miał problem z nich skorzystać. To trzeba było wprowadzić 10 lat temu. Teraz będzie to bardzo wybiosta droga.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu