Tydzień zakończył się mocnym uderzeniem na rynku srebra. Amerykański rynek kontraktów terminowych wycenił uncję kruszcu na 78 dolarów po wzroście o niemal 10% w ciągu… zaledwie kilku godzin! A jeszcze miesiąc temu srebro kosztowało 50 dolarów za uncję, co już wówczas wydawało się być ceną kosmiczną. To atak spekulantów czy rewizja wyceny kruszcu w związku ze wzrostem zapotrzebowania na jego fizyczną dostawę?
Hossa na rynku srebra coraz bardziej nabiera rozpędu i chyba wchodzi w fazę ostrej spekulacji. Metale szlachetne nie są znane z takich historii, jak podwajanie wyceny rynkowej w ciągu zaledwie dwóch miesięcy. A tym razem tak właśnie się stało. Przecież jeszcze w październiku kruszec odbił się od strefy 50-55 dolarów za uncję (tej samej, która dwa razy w historii – w 1980 r. oraz w 2012 r. – zakończyła hossę na rynku srebra). I spadł w okolice poziomu 45 dolarów za uncję.
- To w tym roku największy hit inwestycyjny. Wraca moda na inwestowanie w srebro! Kruszec bije historyczne rekordy. Jak w to inwestować? [POWERED BY XTB]
- Jak świat wyjdzie z długów, czyli trzy scenariusze na najbliższe lata. Czy „finansowy koniec świata” w ogóle nadejdzie? Snujemy hipotezy! [POWERED BY UNIQA TFI]
- Marzenia Polaków są policzalne i jak najbardziej realne. Ale dlaczego prawie połowa z nas nie wierzy, że może je spełnić? Oto plan jak to zmienić [POWERED BY PZU]
Wydawało się, że to może być początek przynajmniej poważniejszego ochłodzenia, ale nic z tych rzeczy. W ciągu kolejnych ośmiu tygodni cena tylko rosła, a to, co wydarzyło się w piątek – wydaje się być objawem „srebrnej paniki”. Na amerykańskiej giełdzie kontraktów terminowych cena srebra poszła w górę o prawie 10%. W ciągu jednego dnia! Jak tłumaczą ten fenomen analitycy?

Szaleństwo na rynku srebra. Przyczyna? Wzrost w Chinach
Najbardziej popularnym wytłumaczeniem jest to, że w górę dynamicznie idzie cena srebra na giełdzie w Chinach. Ma ona tę specyfikę, że handluje się na niej kontraktami terminowymi z fizyczną dostawą towaru. Tymczasem na amerykańskiej giełdzie surowców Comex handluje się opcjami, w których rozliczenie jest przeważnie gotówkowe (w zależności od wzrostu lub spadku cen aktywów). Inwestorzy zauważyli, że cena na giełdzie w Szanghaju „rozjechała” się z ceną na giełdzie Comex znacznie bardziej, niż zwykle.
Przeważnie ta różnica nie przekraczała 2-3 dolarów na uncji. Każdy przypadek większego spreadu natychmiast był wykorzystywany przez arbitrażystów „żyjących” z wychwytywania takich różnic i cena wracała do „normalnego” poziomu. Teraz tak się nie stało. W Wigilię różnica między cenami w Nowym Jorku i Szanghaju osiągnęła 6 dolarów, zaś kolejnego dnia – już 8 dolarów na uncji (tutaj można ją śledzić). I tym razem nikt nie wysłał srebra ze skarbców w USA, żeby skorzystać z okazji sprzedaży w Chinach po wyższej cenie. Inwestorzy doszli do wniosku, że jest tylko jedno wytłumaczenie: fizycznego srebra brakuje i dlatego mechanizm arbitrażowy nie zadziałał.

Teoretycznie można sobie wyobrazić scenariusz, w którym – z jakiegoś powodu – Chińczycy postanowili płacić za srebro więcej (np. większa produkcja paneli fotowoltaicznych, czy baterii). Ale oni płacili 78 dolarów za uncję w sytuacji, gdy na innej giełdzie w tej samej sekundzie można było kupić „papierowe” srebro za 71 dolarów. Najwyraźniej cena 78 dolarów za uncję w Szanghaju odzwierciedlała koszt srebra w sytuacji, gdy inwestor potrzebuje dostawy metalu do swojego skarbca — nie obietnicy, że dostanie więcej pieniędzy, gdy cena rynkowa srebra wzrośnie.
Prawdopodobnie tym razem nie chodzi tylko o popyt przemysłowy. W przeszłości ceny srebra z fizyczną dostawą bywały nawet niższe niż ceny srebra „papierowego”, bo to ostatnie jest dużo wygodniejszą inwestycją – odpadają koszty dostawy, przechowywania i ubezpieczenia srebra, które zajmuje w dodatku znacznie więcej miejsca, niż złoto. Wydaje się, że srebro uzyskuje właśnie atrybut pieniądza, podobnie jak złoto. A to oznacza, że więcej inwestorów kupuje je po to, żeby przechowywało wartość, a nie po to, żeby zarobić na zmianie jego ceny.

Czy srebro jest już drogie czy wciąż tanie?
Potwierdzeniem tej hipotezy zdaje się być rosnąca różnica między wyceną złota (które też bije historyczne rekordy) i srebra oraz bitcoina. Najpopularniejsza kryptowaluta świata w tym roku jest jedną z gorszych inwestycji i jej wartość w ciągu roku spadła o prawie 10%. O ile srebro zyskało atrybut pieniądza, o tyle bitcoin prawdopodobnie go stracił (pytanie czy chwilowo czy już na stałe). Wzrost ceny srebra jest gwałtowny, gdyż do tej pory było traktowane jako towar i jego cena zależała od popytu przemysłowego. A jeśli potraktować srebro tak samo, jak złoto – to powinno być wyceniane znacznie wyżej.
Historycznie uncja złota kosztowała 50-60 razy więcej, niż uncja srebra. Od 2023 r. ta wartość urosła nawet do 100-krotności, co oznaczało głębokie niedowartościowanie srebra. Niepewność dotycząca globalnej koniunktury zdaniem niektórych analityków uzasadniała niską wyceną srebra (w latach 2015-2020 uncja srebra była notowana średnio po 15 dolarów i nikt się nie skarżył). Po gigantycznej hossie na rynku złota inwestorzy z całego świata uznali srebro za „nowe złoto”, tyle że wyceniane znacznie bardziej atrakcyjnie. Tyle, że pieniądz trzeba mieć przy sobie, a więc wzrósł popyt na srebro z fizyczną dostawą.

Dziś złoto jest już notowane w okolicach „tylko” 60-krotności ceny srebra, co oznacza, że w dużej części „luka wycenowa” się domknęła. Z czysto spekulacyjnego punktu widzenia posiadanie srebra przy takiej wycenie jest bardziej ryzykowne, niż posiadanie złota. Bowiem gdyby się okazało, że hossa na rynku metali szlachetnych (wynikająca z rosnącego ryzyka osłabienia dolara oraz obaw o to, że kryzys zadłużenia zostanie „zlikwidowany” dodrukiem pieniądza) się skończy – srebro będzie przecenione w znacznie większym stopniu.
Kłopot w tym, że nie widać na horyzoncie takich zdarzeń. Byłby nim szybki wzrost gospodarczy świata, którym można by „spłacić” zadłużenie. Mógłby nim być światowy pokój lub przynajmniej zawieszenie broni w wojnie handlowej Chin z USA. Albo odwrót od elektryfikacji świata (czyli spadek produkcji samochodów elektrycznych, fotowoltaiki i wiatraków). Na razie jednak rząd USA wpisał srebro na listę surowców strategicznych, a Chiny wprowadzają od 2026 r. ograniczenia eksportowe m.in. dla srebra.
Jednocześnie zapasy srebra w skarbcach na amerykańskiej giełdzie Comex spadają. Do ewentualnych dostaw w ramach rozliczeń dostępnych jest 127 mln uncji, co jest ogromną ilością, ale nie tak dużą, biorąc pod uwagę, że światowy roczny popyt na srebro wynosi 1,2 mld uncji (jest więc aż 10-krotnie większy). Na londyńskiej giełdzie LBMA tydzień temu podano informację, że zapasy srebra stopniały w kwartał o 128 mln uncji (wynoszą obecnie ok. 750 mln uncji). Analitycy alarmują, że w ostatnich latach znacznie spadło wydobycie srebra (bo się nie opłacało i kopalnie były zamykane), a prognozy popytu są coraz wyższe (ze względu na elektryfikację).
Wzrost ceny srebra w USA o 10% był jedynie „wyrównaniem” do ceny kruszcu na giełdzie w Szanghaju. Pytanie czy rynek może wrócić do sytuacji, w której srebro z fizyczną dostawą będzie tańsze, niż to „papierowe”. Jeśli nie, to wyścig cenowy może toczyć się nadal. Zwłaszcza, że Chiny to nie tylko największy na świecie konsument srebra (popyt przemysłowy), ale też jeden z największych jego wydobywców i dostawców na rynek (teraz ten eksport ma być ograniczony). Brak dostaw z Chin może powodować wzrost cen srebra na Zachodzie.
Cena uncji srebra będzie trzycyfrowa?
Niektórzy analitycy uważają, że nieunikniony jest wzrost ceny uncji srebra powyżej 100 dolarów za uncję (najwięksi optymiści przebąkują nawet o cenie rzędu 200 dolarów za uncję). Kłopot w tym, że srebro jest już wyceniane na poziomie średniej długoterminowej w stosunku do złota. Nie ma żadnych szacunków pokazujących jak duże może być zapotrzebowanie na kruszec w celach inwestycyjnych i w jakim stopniu jest zaspokojone. Nie wiadomo jak zachowają się nabywcy srebrnych sztabek, gdy cena zacznie z jakichś przyczyn spadać.
David Jensen, analityk rynku metali szlachetnych, radzi patrzeć na ceny tzw. swapów na srebro, czyli produktów finansowych obrazujących różnicę między ceną z natychmiastową dostawą i dostawą za rok. Standardowo cena kruszcu z dostawą za rok powinna być wyższa (bo dochodzą koszty przechowywania kruszcu i wartości pieniądza w czasie, które obciążają dotychczasowego właściciela).
Tymczasem dziś na rynku panuje dziwna sytuacja, w której – nawet po „potrąceniu” rocznej stopy procentowej (czyli ceny pieniądza w czasie) złoto z dostawą natychmiastową jest o 7% droższe od tego z dostawą za rok. Jensen twierdzi, że dopóki tak będzie – nie ma mocy o końcu hossy na rynku srebra.
——————————–
ZOBACZ NASZE ROZMOWY:
„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube
——————————————
WIĘCEJ O PRZYCZYNACH HOSSY ZŁOTA I SREBRA:
——————————
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:
>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.
>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.
———————————
ZNAJDŹ SUBIEKTYWNOŚĆ W SOCIAL MEDIACH
Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.
>>> Nasz profil na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj
>>> Samcikowy profil w portalu X śledzi 26 000 osób, dołącz do nich tutaj
>>> Nasz profil w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj
>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin jak 26 000 ludzi. Dołącz tutaj
>>> Nasz profil w YouTube subskrybuje 12 000 widzów. Dołącz do nich tutaj
>>> „Subiektywnie o Finansach” jest już w BlueSky. Dołącz i obserwuj!
——————————-
ZAPLANUJ ZAMOŻNOŚĆ Z SAMCIKIEM:
Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej. Polecam też trzy inne e-booki: o tym, jak zrobić porządek w domowym budżecie i raz na zawsze wyjść z długów, jak bez podejmowania ryzyka wycisnąć więcej z poduszki finansowej i jak oszczędzać na przyszłość dzieci.
——————————-
zdjęcie tytułowe: Copilot, Pixabay





