W niektórych umowach kredytowych można znaleźć dwie prowizje za udzielenie kredytu. Pierwsza należna jest bankowi, druga pośrednikowi kredytowemu. Kiedy spłacimy pożyczkę przed terminem, powinniśmy otrzymać proporcjonalny zwrot poniesionych kosztów. Czy w takiej sytuacji o zwrot nadpłaconej prowizji należy wystąpić do banku? A może do banku i do pośrednika? Sądy rozwiewają tę wątpliwość
W grubym błędzie jest ktoś, kto myślał, że zasady rozliczania kosztów kredytu w sytuacji jego wcześniejszej spłaty są jasne. Przepisy obowiązujące od końca 2011 r. (ustawa o kredycie konsumenckim) mówią, że gdy klient spłaca kredyt przedterminowo, to należy mu się proporcjonalny zwrot kosztów. Ta zasada dotyczy również prowizji. Jeśli bank wziął np. 2000 zł prowizji, a kredyt został spłacony dokładnie w połowie okresu przewidzianego w umowie, klient powinien odzyskać 1000 zł.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Ale od początku obowiązywania tych przepisów banki nie rozliczały się z prowizji. Argumentowały, że prowizja nie jest związana z okresem kredytowania. Żeby rozwiać wątpliwości, w sprawie musiał wypowiedzieć się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który orzekł, że banki przy rozliczeniu muszą uwzględniać również prowizję.
W grubym błędzie są też ci, którym wydaje się, że wyrok TSUE uporządkował sprawę zwrotu prowizji raz na zawsze. Wyrok zapadł we wrześniu 2019 r., a więc półtora roku temu, a część banków czy firm pożyczkowych szuka sposobów na to, by nie rozliczyć się poprawnie z klientami.
Zwrot nadpłaconej prowizji: wyrok w sprawie małego TSUE swoje, banki swoje
Niektóre banki przyjęły zasadę, że zwrot nadpłaconej prowizji – owszem – należy się, ale jeśli kredyt został zaciągnięty (i spłaconej wcześniej) już po wyroku TSUE. Tu chyba najbardziej uparty jest Citi Handlowy, choć niedawno otrzymałem sygnał od czytelnika, który otrzymał zwrot prowizji. Ale mam sygnały od innych czytelników, z których wynika, że bank nadal idzie w zaparte.
Problemem jest sposób wyliczania kwoty zwrotu. UOKiK i Rzecznik Finansowy przypominają, że trzeba stosować metodę liniową, ale niektóre banki stosują dziwne wygibasy, żeby tylko zwrócić jak najmniej pieniędzy. Gdyby ktoś miał wątpliwość jak poprawnie policzyć kwotę należnego zwrotu, Rzecznik Finansowy przygotował wygodny kalkulator.
Kolejna sprawa to odsetki za opóźnienie, które też się nam należą. Bo skoro bank nie zwrócił nam prowizji, choć miał taki obowiązek, to przez jakiś okres przechowywał u siebie nie swoje pieniądze. W praktyce jest z tym różnie – niektóre banki oddają prowizję wraz z odsetkami, inne nie.
Do tej listy chciałbym dopisać jeszcze jeden problem, a mianowicie – jak jest z rozliczeniem prowizji w sytuacji, kiedy kredyt zaciągnęliśmy nie bezpośrednio w banku, a przez pośrednika kredytowego? Niektóre umowy tego typu były tak skonstruowane, że klient w pewnym sensie płacił dwie prowizje za udzielenie kredytu: pierwsza część trafiała do banku, a druga była wynagrodzeniem pośrednika.
Załóżmy, że klient pożyczył 100.000 zł, prowizja wynosiła 30.000 zł, z czego 20.000 zł to prowizja należna bankowi, a 10.000 zł pośrednikowi. Jeśli kredyt spłacony był dokładnie w połowie okresu przewidzianego w umowie, wówczas klient powinien odzyskać 15.000 zł. W praktyce banki rozliczały się tylko ze swojej części prowizji, a po resztę odsyłały klienta do pośrednika kredytowego. Tylko czy klienta powinno obchodzić, jak bank i pośrednik podzielili się prowizją?
Kredyt od pośrednika, czyli jak rozliczyć prowizję
Niektórzy klienci nie dali za wygraną i postanowili skierować pozwy przeciwko bankom. Jedna z takich spraw dotyczy kredytu zaciągniętego przez pana Piotra w połowie 2026 r. w FM Banku (poprzednik prawny Nest Banku). Bank udzielił mu ok. 42.000 zł kredytu na okres 126 miesięcy, ale koszty tego kredytu wyniosły prawie 59.000 zł, w tym 13.500 zł opłaty na rzecz pośrednika kredytowego.
Pan Piotr spłacił kredyt już po niespełna pół roku (okres umowy został skrócony o 95%). Bank natomiast kwestionował obowiązek rozliczenia się z prowizji należnej pośrednikowi. Sąd prawomocnym wyrokiem uznał jednak takie działanie za niedopuszczalne i nakazał bankowi również zwrot 12.757 zł, czyli proporcjonalnie rozliczonej kwoty prowizji należnej pośrednikowi.
Mam przed sobą dokumentację innego kredytu udzielonego przez Nest Bank. W umowie kredytowej bank wyszczególnił prowizję należną sobie (11.913 zł) oraz opłatę dla pośrednika (11.500 zł). Kredyt został spłacony wcześniej, ale bank umywał ręce od rozliczenia się z części należnej pośrednikowi. Sąd uznał – podobnie jak w pierwszej opisanej sprawie – rozliczenie się z całkowitej prowizji. Podobne wyroki zapadły też w przypadku kredytów udzielanych przez Alior Bank.
„Część banków udzielających kredytów oprócz głównej prowizji za udzielenie pobieranej na rzecz banków pobierała również dodatkową prowizję na rzecz wynagrodzenia pośrednika kredytowego czy brokera. Banki, jeśli nawet pozytywnie rozpatrywały wnioski klientów o zwrot, to brały tylko pod uwagę główną prowizję. Kiedy klient dopytywał o rozliczenie drugiej prowizji, banki tłumaczyły, że tych pieniędzy nie mają, bo zostały przekazane pośrednikowi finansowemu i nie poczuwały się do obowiązku zwrotu w tym zakresie”
– mówi Marcin Polewka z kancelarii Lextio, która zaangażowana była w opisane wcześniej sprawy sądowe.
Jeśli korzystaliście z kredytu udzielonego za pośrednictwem brokera, ale bank nie chce się z wami rozliczyć z części prowizji należnej pośrednikowi, nie dajcie się łatwo zbyć. Jak widzicie, sądy nakazują bankom rozliczanie się z całkowitej prowizji. Oczywiście nie chodzi tu o to, by cały ciężar zwrotu prowizji przerzucić na banki. I bank, i pośrednik powinni rozliczyć się ze swojej części prowizyjnych przychodów. Bank powinien oddać klientowi proporcjonalną część prowizji, a potem rozliczyć się z pośrednikiem.