Studia to często najlepszy (a w każdym razie najbardziej kolorowy) okres w życiu człowieka, a urozmaicić go mogą jeszcze przywileje z tytułu edukacji umożliwiające troszkę tańsze życie. Ponieważ „Subiektywnie o Finansach” pomaga w oszczędzaniu pieniędzy – dziś dwa słowa o tym, jakie zniżki studenckie można wycisnąć z samego faktu bycia studentem
Życie studenta jest oczywiście pełne zgryzot wynikających przeważnie z ograniczeń budżetowych. Największym problemem dla studentów (przynajmniej tych nieposiadających zamożnych rodziców) jest mieszkanie. Co prawda możliwości jest więcej niż kiedyś – oprócz pokojów i mieszkań na wynajem wchodzą w grę mieszkania w abonamencie oraz prywatne akademiki (wszystkie omawiam w moim niedawnym tekście) – ale koszty są wysokie i trzeba iść do pracy.
- Pięć lat PPK. Ile zarobili ci, którzy na początku zaryzykowali? Gdzie (dzięki PPK i nie tylko) jesteśmy na drodze do dodatkowej emerytury? Słodko-gorzko [WYCISKANIE EMERYTURY BY UNIQA TFI]
- Ile złota w portfelu w obecnych czasach? Jaki udział powinien mieć żółty kruszec w naszych inwestycjach? Są nowe wyliczenia analityków [STAĆ CIĘ NA ZŁOTO BY GOLDSAVER]
- Zdjęcia w smartfonie: coraz częściej pierwszy krok do… zakupów. Czy pożyczki „na fotkę” będą hitem sezonu zakupowego? Bać się czy cieszyć? [BANKOWOŚĆ PRZYSZŁOŚCI BY VELOBANK]
Jest i dylemat, co studiować, żeby to miało sens i przyniosło dobre pieniądze. Nie o każdego ex-studenta firmy będą się biły na rynku pracy. Co prawda dziś w Polsce – przynajmniej w największych miastach – bezrobocia nie ma, ale z drugiej strony jest duża konkurencja o najlepsze i najlepiej płatne miejsca pracy.
Wybór kierunku studiów może zadecydować o całej przyszłości młodego człowieka-studenta. O tym, jakie studia dają najwięcej pieniędzy, pisała ostatnio Monika Madej. To ważny dylemat także z tego powodu, że studiowanie nie jest tanie. Michał Wachowski podsumował jakiś czas temu, ile kosztują studia w skali tych 4-5 lat.
Są i dobre strony studiowania. Jedną z nich są zniżki studenckie. Wiele osób rozpoczynających w tym roku swoją przygodę ze studiami jeszcze nie zdaje sobie sprawy z tego, na jakie benefity i zniżki studenckie można liczyć z tytułu edukacji. Jest tego całkiem sporo. Można taniej podróżować, taniej korzystać z kin i teatrów oraz muzeów, taniej słuchać muzyki i korzystać z nowych technologii oraz taniej imprezować. Dziś krótki przegląd tych korzyści.
Najważniejsze karty studenckie
Karta Euro26 -> Może ją posiadać każdy, kto nie ukończył jeszcze 30. roku życia. Szczególnie polecana jest studentom ze względu na zawarty w niej pakiet ubezpieczeniowy oraz dostęp do ponad 50 000 specjalnych ofert w całej Europie (tylko dla posiadaczy karty). Za cenę rzędu około 270 zł rocznie (73 gr dziennie) otrzymujemy gwarancję pokrycia kosztów leczenia do 250 000 euro (~ 1,1 mln zł) i gwarancję pokrycia kosztów w przypadku konieczności zorganizowania akcji ratowniczej (do 8000 euro).
Oprócz tego dostajemy również kompletny pakiet ubezpieczeniowy, który zawiera: ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków (od 2500 do 5000 euro, w zależności od tego, czy następstwem wypadku będzie śmierć, inwalidztwo czy stały uszczerbek na zdrowiu).
W pakiecie jest też ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych zdarzeń na skutek uprawiania sportu, ubezpieczenie OC od szkód osobowych/rzeczowych (do 20 000 euro), pokrycie kosztów rehabilitacji koniecznej (do 250 euro), ubezpieczenie bagażu podręcznego w przypadku jego kradzieży/zniszczenia/uszkodzenia (do 200 euro) oraz wypłatę świadczenia z tytułu pobytu w szpitalu (80- 160 zł). Wszystko to sprawia, że karta Euro26 może być całkiem dobrą inwestycją, jeśli podróżujemy za granicę. Więcej informacji o zniżkach związanych z tą kartą znajdziecie tu.
Karta studencka ISIC -> Jest to legitymacja potwierdzająca status studenta na całym świecie. W Polsce ponad 200 punktów handlowych i usługowych honoruje kartę i oferuje jej posiadaczom nawet do 50% zniżki. Cena takiego „dokumentu” zaczyna się do 29 zł za 16 miesięcy, oczywiście możemy wybrać też droższy wariant, na przykład ten za 105 zł zawierający ubezpieczenie w zakresie następstw nieszczęśliwych wypadków (do 20 000 zł) pokrycie kosztów leczenia (do 50 000 euro).
Jeżeli zależy nam na jeszcze większym bezpieczeństwie, możemy dopłacić za dodatkowe ubezpieczenie na terenie krajów takich jak Japonia, Australia, USA i Kanada. Koszt to 179 lub 200 zł w zależności od tego, na jaki wariant się zdecydujemy. Do wyrobienia karty potrzebna jest tylko ważna legitymacja studencka i jedno zdjęcie. Posiadając ISIC możemy natrafić również na wiele niespodziewanych promocji, ponieważ w wielu instytucjach nieobjętych umową dokument ten uznawany jest za oficjalną legitymację studencką. Więcej informacji znajdziecie tu.
Zniżki studenckie: pojedziesz, zwiedzisz, zjesz i rozerwiesz się taniej
Po pierwsze: tańszy transport. Studenci do 26. roku życia, legitymujący się ważnym dokumentem otrzymują 50% zniżkę na przejazdy komunikacją miejską i 51% w pociągach PKP. Szczególnie ta druga zniżka jest dla studentów bardzo opłacalna, bo na podróży w jedną stronę możemy zaoszczędzić od 35 zł do nawet 130 zł. Dzięki temu pociągi dla studenta to najtańszy środek transportu – za 30-40 zł możemy dostać się praktycznie do dowolnego miasta w Polsce.
Zyskać możemy jeszcze więcej, jeśli uda nam się znaleźć promocję lub zdecydujemy się na zakup biletu ze sporym wyprzedzeniem. Oprócz tego studenci posiadający kartę ESN (Erasmus Student Network) otrzymują 10% rabat w Ryanairze – do promocji wlicza się również możliwość zabrania ze sobą 20 kg bagażu rejestrowanego całkowicie za darmo. Warto pamiętać o tym, że zniżki przysługują na 4 loty w jedną stronę (w danym roku akademickim). Jeśli chcemy polecieć taniej, musimy też zarezerwować lot z co najmniej 28-dniowym wyprzedzeniem.
Po drugie internet i usługi. Studenci zapłacą za serwisy streamingowe znacznie mniej niż „normalny” człowiek. Promocję możemy znaleźć między innymi na Spotify, gdzie w przypadku studenta cena spada z 19,99 zł do 9,99 zł za miesiąc. Podobnie jest w przypadku Apple Music – tu zamiast 21,99 zł zapłacimy 11,99 zł. Zniżki znajdziemy też w Tidalu, który oferuje 50% rabatu na subskrypcję oraz w YouTube Premium i YouTube Music, gdzie comiesięczna opłata zamiast 23,99 zł wyniesie 13,99 zł.
Taniej można też kupować przez internet. W Allegro Smart nie dość, że przysługuje nam 6 miesięcy za darmo, to jeszcze po darmowym okresie próbnym cena za rok korzystania z usługi spada z 59,90 zł do 49,90 zł. Oferta wydaje się całkiem korzystna, uwzględniając bonusy, jakie otrzymamy na Allegro. Po pierwsze darmowe dostawy do paczkomatów i innych punktów odbioru (na zakupy od 45 zł, w przypadku dostawy kurierem od 65 zł). Po drugie dostęp do specjalnych ofert, bo subskrybenci Allegro Smart otrzymują dostęp do limitowanych ofert w promocyjnych cenach. Po trzecie kody rabatowe do Multikina, Flixbusa, Heyah, T-Mobile i wiele innych.
Jeżeli poszukujemy promocji, warto odwiedzić też stronę studentbeans, gdzie z łatwością znajdziemy promocje studenckie w wielu firmach (np. wspomniany wyżej Flixbus). Na tańsze zakupy możemy liczyć również w Apple – amerykański gigant oferuje 6% zniżki na wybrane sprzęty elektroniczne. Za MacBooka Pro 14.2 zapłacimy teraz około 11 000 zł, jeśli więc przysługiwałby nam 6% rabat, to oszczędność wyniosłaby aż 660 zł. Podobnie jest w przypadku iPhone’ów – model 14 Pro będzie nas kosztował ok. 5400 zł, a zniżka studencka obniżyłaby cenę o 324 zł.
W poszukiwaniu atrakcyjnych ofert natrafiłem również na specjalny plan edukacyjny w Adobe Creative Cloud. Studenci otrzymują 45% rabat na wszystkie aplikacje z pakietu (np. Photoshop, Illustrator, InDesign) przez cały okres studiów. Oprócz tego po ukończeniu edukacji absolwent otrzymuje możliwość korzystania z pakietu przez następny rok w cenie studenckiej.
Przychylni studentom stali się również dostawcy internetu, co nie powinno dziwić – w końcu młode, wciąż uczące się osoby odpowiadają za znaczną część ich przychodów, no i zapotrzebowanie na internet też jest spore. Oferty coraz bardziej dostosowywane są dla studentów, bardziej elastyczne i mniej wiążące – to dokładnie to, czego może potrzebować osoba ucząca się poza miastem rodzinnym. Kwestia ulg niestety nie zawsze bywa jasna, ponieważ nie są one stałe i zależą od konkretnego dostawcy. Należy więc zawsze sprawdzać i szukać ofert przeznaczonych dla studentów.
Po trzecie: rekreacja i wydarzenia kulturalne. Studenci polskich uczelni coraz częściej mogą liczyć na różnego rodzaju promocje. Jako przykład możemy podać Cinema City, gdzie – w zależności od kina – zniżki wahają się w przedziale 15-20%. Wyjątkowymi ofertami cechują się także muzea – w poszczególne dni tygodnia za okazaniem legitymacji studenckiej możemy wejść nawet za darmo.
Tego typu okazje w Warszawie znajdziemy między innymi w Muzeum Powstania Warszawskiego (darmowy wstęp w poniedziałki), Muzeum Narodowym (darmowy wstęp we wtorki na wystawy stałe) oraz w Galerii Sztuki Zachęta (darmowy wstęp w czwartki). Zniżki znajdziemy też w aquaparkach, jednak zazwyczaj rabat polega na tańszych wejściówkach na pływalnie w poszczególne dni tygodnia, a nawet o konkretnych godzinach.
Studenci mogą również w atrakcyjniejszej cenie uprawiać sport. Na szczególne wyróżnienie zasługuje program BeActive dostępny wyłącznie dla studentów. Korzystanie z niego umożliwia wstęp do setek siłowni i klubów w całej Polsce (cena najtańszego pakietu wynosi 69 zł miesięcznie, a najdroższego 100 zł miesięcznie).
Po czwarte: restauracje i księgarnie. Wiele osób bywa całkowicie nieświadomych obecności rabatów studenckich w branży gastronomicznej. Gdzie znajdziesz najwięcej promocji? To proste, przed zakupem wystarczy spytać o ulgi. Zazwyczaj wynoszą one około 10-20% i obecnie wykorzystać je możemy w restauracjach takich jak: Olimp, Pasibus, Cosa Coffee, Sevi Kebab, North Fish i Express Oriental.
Okazji warto poszukać również w księgarniach i sklepach studenckich (oczywiście w ramach całkowitej oszczędności można korzystać z kserowanych materiałów), gdzie rabaty często sięgają nawet kilkunastu procent. Wszystko za sprawą rozpowszechnionego kserowania podręczników – księgarniom i sklepom akademickim zależy na przyciąganiu studentów niskimi cenami.
Młodzież zaoszczędzi też na… podatkach
Po piąte: podatki. To dotyczy tylko pracujących osób i nie dotyczy tylko studentów (dlatego trudno powiedzieć, żeby rabaty w podatkach to były zniżki studenckie), ale – powiedzmy sobie szczerze – wśród młodych pracujących sporo jest studentów, którzy w ten sposób próbują zorganizować pieniądze na studiowanie, mieszkanie albo przyjemności. Młodzież do 26. roku życia nie płaci podatku PIT, co oznacza, że zatrudnianie młodej osoby opłaca się jej samej oraz pracodawcy (bo obciążenia po jego stronie też są mniejsze).
Z preferencji podatkowej mogą skorzystać osoby, które są jeszcze przed dniem dwudziestych szóstych urodzin i to tylko w ramach limitu przychodów, który nie przekracza 85 528 zł. Zwolnienie nie jest przeznaczone dla młodych przedsiębiorców, gdyż obejmuje wyłącznie przychody osiągnięte na podstawie umowy o pracę, umowy zlecenia, umowy o dzieło i podobnych.
Jeśli zależy nam na tanim życiu w okresie studiów, nie zapominajmy o tym, by pytać o dostępne zniżki i promocje. Wielu z nas zdziwi się, jak wiele firm z różnych branż oferuje zniżki studenckie. Przez sam fakt, że się tego nie spodziewamy, często zwyczajnie zapominamy spytać, a to bardzo duży błąd. Po połączeniu ze sobą atrakcyjnych studenckich ofert, oszczędności mogą być naprawdę gigantyczne. Chcąc zachować parę złotych więcej w portfelu, skupiajmy się nie tylko na nauce, ale również na tym, jak najlepiej wykorzystać nasze status studenta.
zdjęcie tytułowe: Ying Ge/Unsplash