26 grudnia 2025

Znaleźliście pod choinką voucher albo kartę prezentową? Z takim prezentem mogą się wiązać komplikacje. Jak walczyć o swoje?

Znaleźliście pod choinką voucher albo kartę prezentową? Z takim prezentem mogą się wiązać komplikacje. Jak walczyć o swoje?

W ramach prezentu od Świętego Mikołaja w tym roku pod choinką znaleźliście voucher albo kartę prezentową lub podarunkową? To coraz bardziej popularne upominki – są bardziej „reprezentacyjne”, niż gotówka w kopercie, a dają dużą swobodę ich wykorzystania zgodnie z życzeniem obdarowanego. Warto zapoznać się z zasadami „działania” takiego prezentu. Voucher lub karta podarunkowa co do zasady stanowią ekwiwalent gotówki, choć zdarzają się sytuacje, w których może być trudno wyegzekwować takie „równouprawnienie”. Jakie ograniczenia wiążą się z voucherami i kartami podarunkowymi? Czy trzeba je wykorzystać za jednym razem? Co z terminem ważności vouchera?

Właściwie każda znana sieć sklepów oferuje kartę podarunkową, prezentową albo różnego rodzaju vouchery. Czasem mają charakter bonu na konkretny produkt lub usługę, a czasem mają charakter otwarty (czyli obejmują większą liczbę sklepów lub marek). Są to bony na okaziciela, więc to wymarzony prezent pod choinkę, o ile darczyńca zna ogólnie preferencje lub zainteresowania beneficjenta. Dlatego właśnie wielu z Was znalazło pod choinką voucher lub bon podarunkowy. Z różnych sondaży wynika, że vouchery to druga lub trzecia najpopularniejsza kategoria prezentów świątecznych.

Zobacz również:

Karty podarunkowe mają jeden feler – datę ważności. Polityka sklepów w tym zakresie jest bardzo zróżnicowana. Karty niektórych punktów handlowo-usługowych ważne są rok, innych dwa, a jeszcze innych 10 lat. Z tego mogłoby wynikać, że jeśli przegapimy termin ważności, pieniądze przepadają. Na pierwszy rzut oka – logiczne. Ale na drugi – trudno zrozumieć, dlaczego punkty oferujące karty podarunkowe dają sobie prawo do „przytulenia” pieniędzy, które ktoś zapłacił „z góry” za usługę lub produkt i nie dają nic w zamian.

Masz kartę prezentową w prezencie? Uwaga na regulamin

Przed skorzystaniem z vouchera warto też sprawdzić, jak działa. Kilkukrotnie w „Subiektywnie o Finansach” opisywaliśmy przypadki niekorzystnych dla klientów praktyk dotyczących kart podarunkowych, kuponów, voucherów, ograniczających możliwości wykorzystania kuponu. Zdarzają się niestety niezgodne z prawem konsumenckim i interesem konsumenta regulaminy, od których – przy lekturze – prawnikom włosy dęba stają. Klienci załamują ręce, ale trudno przecież iść do sądu z powodu vouchera wartego np. 100-200 zł.

Zdarzają się ograniczenia polegające na tym, że voucher działa tylko w konkretnych miejscach (a nie we wszystkich punktach ograniczonych logo danej sieci), albo że można je wykorzystać tylko w ramach jakichś kontyngentów miejsc. Kiedyś widziałam voucher na siłownię, który działał tylko w konkretne dni, a właściciel siłowni wyznaczył w te dni tylko kilka konkretnych slotów na obsługę klientów „voucherowych”. O te sloty toczył się regularny „wyścig szczurów”. To sprawa sprzed kilku lat i dotyczyła voucherów wydawanych lokalnie przez właściciela jednego punktu – zakładam, że nie zdarza się w „poważnych” sieciach (choć może wyprowadzicie mnie z błędu).

W regulaminach zdarzają się zastrzeżenia, które pozwalają sieci zobowiązanej do dostarczenia usługi lub towaru wykręcić się sianem, bo np. możliwość skorzystania przez klienta jest uzależniona od jakichś okoliczności (np. wolnych miejsc). Opisywaliśmy w „Subiektywnie o Finansach” przypadek klienta, który dostał pod choinkę ograniczony terminowo voucher na jedną z rozrywek ekstremalnych (skok na spadochronie), ale z przyczyn losowych – leżących po stronie klienta (dłuższy wyjazd) oraz firmy oferującej skok spadochronowy (kiepska pogoda, choroba instruktora) – nie został wykorzystany.

Firma nie czuła się w obowiązku zwrócić klientowi równowartość vouchera w gotówce lub przedłużyć jego ważność. Karta prezentowa została sprzedana przez pośrednika (profesjonalnego handlarza voucherami), więc sytuacja była podwójnie skomplikowana, bo formalnie posiadacz vouchera był klientem tego pośrednika, a nie firmy, która miała zrealizować voucher. Sprawa została ostatecznie załatwiona pozytywnie, ale po jej opisaniu mam mniejszą ochotę z korzystania z voucherów od pośredników. Niby oferują one przewidywalny standard i szeroki wybór, jednak w przypadku problemów nikt nie stoi po stronie klienta.

Czy kartę prezentową trzeba wykorzystać za jednym razem?

Czytelniczka „Subiektywnie o Finansach”, która została obdarowana voucherem o wartości 500 zł do sieci restauracji zarezerwowała stolik w poznańskiej knajpie. Poinformowała obsługę, że za obiad zapłaci voucherem. Problemy zaczęły pojawiać się jednak w trakcie płatności. Rachunek wyniósł grubo poniżej 500 zł, czyli wartości vouchera. Ale kelner najzwyczajniej w świecie zabrał voucher i… sobie poszedł. Według czytelniczki nie wystawił żadnego paragonu fiskalnego ani potwierdzenia opłacenia posiłku.

Gdy zapytała jaka kwota pozostała jej do wykorzystania przy następnej wizycie, w odpowiedzi sieć poinformowała, że voucher powinien być wykorzystany w całości podczas jednej wizyty. Ani podczas rezerwacji, ani podczas wizyty w restauracji posiadaczka vouchera nie została o tym fakcie poinformowana. Sieć, powołując się na swój wewnętrzny regulamin, nie chciała zwrócić czytelniczce reszty pieniędzy – ani za pośrednictwem vouchera, ani w gotówce.

Pani Olga postanowiła więc zwrócić się o pomoc do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), który potwierdził, że prawo stoi po jej stronie – jako konsumentka powinna być poinformowana o warunkach korzystania z voucherów, a w przypadku niewykorzystania pełnej kwoty powinna otrzymać zwrot pozostałych środków. Jednakże, by dochodzić swoich praw, konieczne byłoby wniesienie sprawy do sądu, co wiązałoby się z kosztami przewyższającymi kwotę sporu (ta wynosi 150-200 zł).

Sąd uznał, że zapisy regulaminów mówiące o przemijalności środków lub ich jednorazowej funkcjonalności mogą być wątpliwe w perspektywie zasady ekwiwalentności świadczeń obowiązującej w polskim prawie. Chodzi o to, że świadczenia stron umowy powinny być równoważne, czyli odpowiadać sobie pod względem wartości. W dużym uproszczeniu jedna strona powinna otrzymać coś o wartości ekwiwalentnej do tego, co daje drugiej stronie.

Jeśli płacisz voucherem wartym 500 zł, ale dostajesz usługi cennikowo warte 300 zł to takie postępowanie jest „niezgodne z dobrymi obyczajami oraz naruszające interes konsumenta”. Poniżej komentarz jednego z pracowników UOKiK do tego typu sytuacji:

„Obecne stanowisko sądów jest takie, że bony i karty podarunkowe zawierają zdeponowane w sposób specyficzny środki pieniężne. W konsekwencji kartę podarunkową traktuje się jak umowę, w ramach której sprzedawca zobowiązuje się do wykonania nieokreślonego świadczenia o określonej wartości. Sprzedawca zobowiązany jest wydać produkty o wartości wskazanej w bonie. Sprzedawca nie może uchylać się od realizacji tego obowiązku, wskazując na konieczność realizacji bonu w określonym terminie. Jeżeli bon traci ważność, sprzedawca powinien zwrócić środki zdeponowane na bonie”

Czy można żądać pieniędzy po wygaśnięciu vouchera?

Termin ważności voucherów oraz bonów prezentowych to w ogóle oddzielna kwestia. Jakiś czas temu opisywaliśmy w „Subiektywnie o Finansach” batalię, jaką stoczył pewien prawnik ze sklepem z elektroniką. Kupił tam kartę prezentową, ale – jak się później okazało – karta była ważna tylko przez rok. Dwa lata po zakupie klient poprosił sieć handlową o przedłużenie terminu ważności karty. Sklep odpisał, że nie ma takiej możliwości. Wobec tego klient poprosił o zwrot wpłaconych pieniędzy. I też spotkał się z odmową.

Sprawa trafiła sądu. A ten badał, czy konsument miał szansę zapoznać się z regulaminem, w którym określony był czas ważności karty oraz czy dopuszczalne jest w ogóle odcięcie klienta od możliwości zakupu towaru lub skorzystania z usługi po wygaśnięciu ważności karty. I klient wygrał. W uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy w Warszawie napisał, że „postanowienia umowne przewidujące brak możliwości aktywacji, doładowania i korzystania z karty po upływie terminu jej ważności są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interesy powoda jako konsumenta”.

Sąd uznał, że aby konsumenta wiązał okres ważności karty podarunkowej, musiałby on zostać o tym poinformowany przed zawarciem umowy, czyli przed zakupem karty. Co więcej, klient powinien wyrazić zgodę na oferowane przez sklep warunki w drodze indywidualnych negocjacji ze sklepem. W praktyce klienci nie mają na to wpływu. O tym, jak długa karta jest ważna, decydują sklepy. Odesłanie klienta do regulaminu zamieszczonego np. na stronie internetowej też nie rozwiązuje problemu, bo o zasadach przeniesionych na kartę prezentową klient dowiedziałby się już po zawarciu umowy.

Także Sąd Rejonowy w Słupsku (sygn. akt I C 3865/19) w orzeczeniu dotyczącym karty prezentowej wydanej przez wielką sieć księgarni uznał, że postanowienia regulaminu decydujące o „ograniczonej przydatności” zapisanych na karcie pieniędzy są niezgodne z dobrymi obyczajami, a co za tym idzie – nie są wiążące dla konsumenta.

Gdyby więc Wasze vouchery lub karty podarunkowe straciły ważność, zanim zdążycie je wykorzystać, powinniście zwrócić się do ich wydawców o umożliwienie skorzystania z karty lub zażądać zwrotu pieniędzy. Nie zaszkodzi się powołać się na orzeczenie, o którym pisałem powyżej (sygnatura akt: XVI C 1595/22). A jeśli to nie przemówi do rozsądku przedsiębiorców – warto zwrócić się do Powiatowych Rzeczników Praw Konsumenta, którzy oferują pomoc w rozwiązywaniu sporów z przedsiębiorcami. Ostatecznie sprawa może zostać skierowana przez konsumenta do sądu.

—————————

CZYTAJ TEŻ:

gotówka na prezent dla dziecka

voucher w prezencie

lista prezentów pod choinkę

komu rózga komu prezent

——————————

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

———————————

ZNAJDŹ SUBIEKTYWNOŚĆ W SOCIAL MEDIACH

Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.

>>> Nasz profil na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj

>>> Samcikowy profil w portalu X śledzi 26 000 osób, dołącz do nich tutaj

>>> Nasz profil w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj

>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin jak 26 000 ludzi. Dołącz tutaj

>>> Nasz profil w YouTube subskrybuje 12 000 widzów. Dołącz do nich tutaj

>>> „Subiektywnie o Finansach” jest już w BlueSky. Dołącz i obserwuj!

——————————-

ZAPLANUJ ZAMOŻNOŚĆ Z SAMCIKIEM: 

Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej. Polecam też trzy inne e-booki: o tym, jak zrobić porządek w domowym budżecie i raz na zawsze wyjść z długów, jak bez podejmowania ryzyka wycisnąć więcej z poduszki finansowej i jak oszczędzać na przyszłość dzieci.

——————————-

ZOBACZ NASZE ROZMOWY:

„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube

zdjęcie tytułowe: Pixabay

Subscribe
Powiadom o
4 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Chl
2 dni temu

Kiedyś dostałem voucher do „eBilet”, który miał napisane „data ważności: 01/2017” (dokładnie w tym formacie). Kiedy w styczniu 2017 r. chciałem zrealizować, firma odmówiła twierdząc że data ważności oznacza że należało go wykorzystać przed styczniem 2017 r. zatem do 31.12.2016 r.

Krzysztof
17 godzin temu

Pracodawca daje bony na święta sadexo teraz pluxi sklepy nie chcą przyjmować papierowych bonuw

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu