Blisko połowa aktywnych zawodowo Polaków odczuwa przemęczenie zarówno psychiczne, jak i fizyczne w związku z wykonywanymi obowiązkami. Co więcej, z danych Eurostatu wynika, że tygodniowo pracujemy średnio o trzy godziny dłużej niż przeciętny pracownik w Unii Europejskiej i… aż o sześć godzin dłużej niż przeciętny pracownik na świecie. Czy powszechne zmęczenie to konsekwencja tych „nadgodzin”? Źle pracujemy? A może przemęczenie wynika ze zgryzot „pozapracowniczych”?
Przewlekłe zmęczenie może mieć poważne konsekwencje – nie tylko dla zdrowia pracowników, ale też dla ich efektywności. Brak motywacji, znudzenie i wypalenie zawodowe często prowadzą do tzw. „cichych odejść”. A te mogą okazać się zabójcą rentowności firm, bo Polska cierpi na niedobór pracowników. Jak zmęczenie dużej części polskich pracowników wpływa na jakość pracy? Czy można coś z tym zrobić?
- Pięć lat PPK. Ile zarobili ci, którzy na początku zaryzykowali? Gdzie (dzięki PPK i nie tylko) jesteśmy na drodze do dodatkowej emerytury? Słodko-gorzko [WYCISKANIE EMERYTURY BY UNIQA TFI]
- Ile złota w portfelu w obecnych czasach? Jaki udział powinien mieć żółty kruszec w naszych inwestycjach? Są nowe wyliczenia analityków [STAĆ CIĘ NA ZŁOTO BY GOLDSAVER]
- Zdjęcia w smartfonie: coraz częściej pierwszy krok do… zakupów. Czy pożyczki „na fotkę” będą hitem sezonu zakupowego? Bać się czy cieszyć? [BANKOWOŚĆ PRZYSZŁOŚCI BY VELOBANK]
Jak wynika z raportu „Bezpieczeństwo Pracy w Polsce 2024”, aż 47% pracowników i 49% pracodawców (codziennie lub często) zmaga się ze zmęczeniem psychicznym. Z badań przeprowadzonych przez autorów raportu wynika, że najbardziej narażone na wyczerpanie emocjonalne są osoby w wieku 25-34 lata – aż 53% z nich zadeklarowało, że to praktycznie codzienność. To ciekawe, bo przecież to relatywnie młode osoby, które powinny mieć jeszcze „naładowane akumulatory”.
Przewlekłe zmęczenie w pracy. Na co skarżą się pracownicy?
Z badań w ramach raportu wynika, że ludzie będący na początku kariery zawodowej to także grupa, która średnio pracuje najdłużej, bo 41,56 godzin tygodniowo. Czas pracy nie jest jednak główną przyczyną przemęczenia psychicznego. Osoby w tym wieku często zakładają rodziny, co pomnaża stres i presję związaną m.in. z brakiem możliwości zdobycia samodzielnego mieszkania na własność (nawet na kredyt) lub z wysokimi kosztami najmu. Czyli też faktem, że większość zarobionych w pracy pieniędzy idzie do kieszeni właściciela nieruchomości.
Młodzi ludzie – to także efekt wysokich kosztów utrzymania – często są pod presją niemożności zgromadzenia oszczędności, by mieć niezbędną poduszkę finansową i nie być tak bardzo uzależnionymi od konkretnego pracodawcy. Stres w życiu osobistym odbija się na wycieńczeniu zawodowym – uważają autorzy raportu. Potwierdzają to dane – ludzie starsi, zazwyczaj już ustabilizowani finansowo i rodzinnie (w wieku 55+), dużo rzadziej skarżą się na nadmierne obciążenie psychiczne.
Z kolei zmęczenie fizyczne dotyka w największym stopniu najmłodszych pracowników, w wieku 18-24 lata. Codziennie lub często odczuwa je aż 49% ankietowanych. Przyczyny? W tej grupie zwiększone zmęczenie swoje podłoże znajduje zazwyczaj w intensywnym życiu osobistym i braku wystarczającej ilości snu (czasem też w łączeniu pracy z nauką lub dokształcaniem). Oprócz tego osoby młode w zdecydowanej większości pracują fizycznie: w sklepie, restauracji czy barze.
Interesującym aspektem raportu jest rozbieżność w postrzeganiu poziomu zmęczenia między pracownikami a pracodawcami – ich również przebadano. O ile 47% pracowników deklaruje codzienne lub częste zmęczenie psychiczne, to pracodawcy szacują, że taki problem dotyczy jedynie 31% ich pracowników. Podobna różnica występuje w odniesieniu do zmęczenia fizycznego – 42% pracowników deklaruje codzienne zmęczenie fizyczne, podczas gdy pracodawcy sądzą, że dotyczy to tylko 31% zatrudnionych.
Na co skarżą się polscy pracownicy?
Najczęściej odczuwanym przez pracowników symptomem strukturalnego przemęczenia jest monotonia i znudzenie, które zgłasza aż 45% respondentów. Kolejnym istotnym objawem jest brak motywacji do pracy (41%),
Niepokojący może być fakt, że uczucie przemęczenia jest zjawiskiem długotrwałym. U blisko połowy respondentów utrzymuje się najczęściej przez kilka godzin (49%). Kończy się to wypaleniem i „cichym odejściem”. Polega na tym, że pracownik wykonuje swoje obowiązki w minimalnym stopniu. Robi tylko to, co musi – bez żadnej inicjatywy, chęci czy motywacji. Nie angażuje się w działalność firmy.
W raporcie zwrócono uwagę na fakt, że choć przemęczenie pracowników jest powszechnym problemem (dotyczy połowy z nich), to działania podejmowane w celu zwalczania tego zjawiska często bywają niewystarczające. Większość pracowników stara się radzić sobie ze zmęczeniem na własną rękę. Tylko 16% pracowników próbuje szukać pomocy u znajomych z pracy, a 12% deklaruje, że rozmawia z pracodawcą na temat zmiany organizacji pracy w celu zmniejszenia przemęczenia i znużenia.
Mniej więcej 40% pracodawców podejmuje działania na rzecz redukcji przemęczenia pracowników, a 23% deklaruje, że widzi problem i planuje wprowadzić takie inicjatywy. Najczęstsze proponowane rozwiązania to dodatkowe przerwy w pracy, bardziej równomierne rozdzielanie zadań (czyli lepsza organizacja pracy, by nie było nierównego obciążenia pracowników obowiązkami) oraz możliwość elastycznego czasu pracy.
A kto zadba o pracodawców? Ci też odczuwają przemęczenie, tak deklaruje niemal 30% pracodawców. Oprócz tego pracownicy w Polsce tygodniowo pracują średnio prawie o cztery godziny krócej niż pracodawcy (40,86 godzin w porównaniu do 44,15 godzin). Pomimo że pracodawcy spędzają w pracy więcej czasu, to pracownicy częściej zgłaszają zmęczenie fizyczne.
A może problemem jest… praca hybrydowa i zdalna?
Wraz z dynamicznym wzrostem popularności pracy zdalnej i hybrydowej, szczególnie w wyniku pandemii COVID-19, pojawiają się liczne pytania o wpływ zdalnego pracowania na zdrowie psychiczne i samopoczucie pracowników. Czy rzeczywiście mogą one prowadzić do wypalenia zawodowego, a jeśli tak, jakie są tego przyczyny? Odpowiedzi na te pytania możemy znaleźć w raporcie dr Marzeny Syper-Jędrzejak
Praca zdalna niesie za sobą liczne korzyści zarówno dla pracowników, jak i pracodawców. Z perspektywy organizacyjnej, obniżają się koszty związane z zapewnieniem miejsca pracy, a także zużyciem zasobów w biurach. Pracownicy natomiast mogą cieszyć się większą elastycznością, oszczędzając czas i pieniądze na dojazdach oraz lepiej łączyć obowiązki zawodowe z życiem prywatnym.
Jednak te pozorne korzyści mogą skrywać także negatywne konsekwencje. Jak wskazuje raport, praca zdalna, choć teoretycznie daje większą swobodę, często prowadzi do zaburzenia równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Pracownicy pracujący z domu nierzadko odczuwają pokusę przedłużania godzin pracy, a to odbija się na ich życiu osobistym. Do czynników prowokujących występowanie stresu w przypadku pracy zdalnej należą między innymi:
-> Brak umiejętności organizowania sobie czasu i miejsca pracy
-> Pokusa wydłużenia czasu pracy kosztem życia prywatnego
-> Brak kontaktu „twarzą w twarz” z innymi ludźmi
Oprócz tego, brak fizycznej zmiany otoczenia i możliwości „zresetowania się” po pracy sprzyja wyczerpaniu psychicznemu. Brak naturalnej przerwy między środowiskiem pracy a aktywnościami w domu powoduje, że pracownicy mają mniejszą zdolność do regeneracji. Przytłaczająca może być także obecność innych domowników. Dla aż 82% badanych pracujących zdalnie kobiet (będących jednocześnie matkami niepełnoletnich), obecność w domu dzieci i konieczność opieki nad nimi była przyczyną stresu zawodowego.
Choć praca zdalna na papierze wydaje się być dużo wygodniejsza, w rzeczywistości wcale tak nie jest – przynajmniej według pracowników. Ograniczony kontakt i niepewność co do oczekiwań pracodawcy jest stałym źródłem stresu. Niemal 35% respondentów badania Randstad wskazało, że praca zdalna stresuje ich bardziej niż praca stacjonarna. Jednocześnie około 30% stwierdziło, że praca stacjonarna jest dla nich równie wyczerpująca psychicznie, co wykonywanie swojego zawodu z domu.
Tym samym, większość pracowników nie czuje, by otrzymywała wystarczającą pomoc od swojego pracodawcy – aż 76% ankietowanych oczekuje większego wsparcia w zakresie ochrony zdrowia psychicznego. Jednocześnie 83% pracowników z całego świata chciałoby mieć dostęp do technologii wspomagających ich w tym zakresie.
Czterodniowy tydzień pracy rozwiąże problem?
Dyskusje na temat czterodniowego tygodnia pracy w ostatnim czasie znacznie zyskały na popularności. Redukcja liczby dni roboczych budzi nadzieje na poprawę równowagi między życiem zawodowym a prywatnym oraz zwiększenie produktywności pracowników. Z drugiej jednak strony, nie brakuje również obaw związanych z kosztami oraz skutecznością tego rozwiązania w różnych branżach. A co na to wszystko badania?
Przykłady z różnych części świata pokazują, że wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy może przynieść szereg korzyści. Jednym z najbardziej znanych eksperymentów był pilotaż przeprowadzony w 2018 r. przez nowozelandzką firmę Perpetual Guardian. 240 pracowników pracowało przez dwa miesiące w systemie 32 godzin tygodniowo, przy zachowaniu wynagrodzenia za 40 godzin. Produktywność wzrosła o 20%, a ocena równowagi między życiem zawodowym a prywatnym poprawiła się znacząco (z 54% do 78%). Pracownicy byli bardziej zadowoleni, rzadziej się spóźniali i wykazywali większą chęć do pracy.
Podobne efekty przyniósł eksperyment przeprowadzony w Islandii, gdzie testowano skrócony tydzień pracy na dużą skalę. W badaniu wziął udział około 1% zatrudnionych, a wyniki pokazały, że pracownicy czuli się zdrowsi, mieli mniejszy poziom stresu i rzadziej narzekali na wypalenie zawodowe. Pytanie tylko, czy pomimo korzyści, sami pracownicy chcieliby przerzucić się na taki model pracy.
Sprawdzono to w Niemczech, gdzie w badaniu przeprowadzonym przez instytut Forsa ponad 70% respondentów wyraziło chęć pracy tylko przez cztery dni w tygodniu. Wynik ten nie był zaskoczeniem, ponieważ Niemcy nie należą do najbardziej pracowitych narodów Europy. Zgodnie z danymi Eurostatu z 2022 r., Niemiec spędza na pracy średnio 34,4 godziny tygodniowo, w porównaniu do Polaka, który nierzadko pracuje ponad 40 godzin. Pod względem czasu pracy znajdujemy się na 3 miejscu w Europie – zaraz po Grekach i Rumunach.
Eksperymenty w takich sektorach, jak marketing, finanse, IT czy usługi kreatywne, pokazały, że skrócenie tygodnia pracy może być efektywne, ale… to dlatego, że branże te są dużo bardziej elastyczne od innych. Czterodniowy tydzień pracy nie jest rozwiązaniem uniwersalnym. Sektory takie jak produkcja, logistyka czy handel detaliczny wymagają stałej obsługi klienta, co sprawia, że implementacja tego modelu może być trudna lub nieopłacalna. Firmy te musiałyby zwiększyć rotację pracowników, co z kolei wygenerowałoby wyższe koszty zatrudnienia.A jak na praktyczne wprowadzenie takiego schematu pracy zapatruje się Europa? Obecnie tylko Belgia zdecydowała się na oficjalne wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy. Od dwóch lat tamtejsi pracownicy mogą wybierać, czy chcą pracować cztery czy pięć dni w tygodniu. W innych krajach Europy takie regulacje nie zostały jeszcze wprowadzone, chociaż podejmowane są działania w tym kierunku.
Przykładem może być chociażby Szkocja, która niedawno rozpoczęła roczny eksperyment wśród pracowników służby cywilnej. Państwa śródziemnomorskie również nie ignorują tematu, we Francji od ponad dwóch dekad obowiązuje 35-godzinny tydzień pracy, a więc mocno zbliżony do 32-godzinnego celu. Z kolei Hiszpania w ostatnich latach zachęcała małe i średnie przedsiębiorstwa do zmniejszania liczby godzin pracy poprzez specjalne dotacje.
A co z Polską? Resort pracy otwarcie ogłosił, że będzie monitorować firmy, które postanowiły skrócić czas pracy swoich pracowników. U nas także nie brakuje przedsiębiorstw testujących nowy model. Przykładem jest firma Herbapol, która w tym roku zaczęła stopniowo wprowadzać czterodniowy tydzień pracy. W pierwszym kwartale pracownicy otrzymali jeden wolny piątek w miesiącu, w drugim kwartale już dwa, a w trzecim kwartale trzy. Do końca roku Herbapol ma w pełni przejść na 32-godzinny tydzień pracy, bez jednoczesnego obniżania wynagrodzeń.
Na 4-dniowy tydzień pracy zdecydowały się również działające w Polsce liczne firmy z sektora IT i… tu interesujący przypadek – agencja strategiczno-kreatywna Kava, w której rozwiązanie wprowadzono w formie 6-miesięcznego testu. Co ciekawe, wyniki były na tyle zadowalające, że po jego zakończeniu firma nie wróciła już do poprzedniej formuły. Głównymi argumentami za pozostawieniem 6-godzinnego dnia pracy były: większe zyski, większa liczba zrealizowanych projektów i brak nadgodzin wśród pracowników.
——————————-
ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER „SUBIEKTYWNIE O ŚWI(E)CIE
Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii.
Dzięki temu nie tylko dowiesz się, co się dzieje (to już wiesz z innych źródeł), ale też dlaczego się dzieje, jak może na Ciebie wpłynąć i dlaczego jest dla Ciebie ważne. Piszemy nasze newslettery zrozumiałym językiem, unikamy hermatycznych sformułowań i ekonomicznego, finansowego żargonu.
—————————————
POSŁUCHAJ PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”
>>> W 231. odcinku „Finansowych Sensacji Tygodnia” gościem Macieja Samcika byłt prof. Adam Mariański, szef i twórca Mariański Group. To kancelaria zajmująca się doradztwem podatkowym i strategicznym, pomocą w zarządzaniu majątkiem zamożnych Polaków oraz doradztwem w tworzeniu fundacji rodzinnych. I właśnie od fundacji rodzinnych zaczęliśmy naszą rozmowę. Ministerstwo Finansów uważa, że duża część z nich powstała tylko po to, żeby optymalizować podatki. I chce ograniczyć ich przywileje. Czy to dobry pomysł? Drugim tematem naszej rozmowy są podatki. Jak należałoby zmienić system podatkowy w Polsce, żeby było sprawiedliwie? I jak zreformować PIT – najbardziej „nierówny” podatek?
>>> 230. odcinek podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” zaczęliśmy od pytania z grubej rury: czy Polska może zbankrutować? Czy my już jesteśmy w jakimś ciemnym zaułku? W ciągu kilku tygodni się okaże którą ścieżką redukcji dziury budżetowej będziemy szli. Ale na pewno będziemy musieli więcej pożyczać. Po jakiej cenie? Co się będzie działo na świecie z ceną pieniądza, jak się będą zmieniały stopy procentowe? Kiedy spadną stopy procentowe w Polsce i jak bardzo? Czy budżet daje już znać czym się będą różniły rządy nowej koalicji od poprzedników? O tym wszystkim Maciej Samcik rozmawiaa z Michałem Dybułą, głównym ekonomistą BNP Paribas Bank Polska. Podcastu można odsłuchać w Spotify, Google Podcast, Apple Podcast i na pięciu innych platformach podcastowych oraz pod tym linkiem.
>>> W 229. odcinku „Finansowych Sensacji Tygodnia” wszystko stanęło na głowie. Zamiast Samcik rozmawiać, z Samcikiem rozmawiają. A konkretnie Natalia Tur, edukatorka i mediatorka rodzinna rozmawia z Maciejem Samcikiem o… pieniądzach. Bo nie tylko pieniądze w rodzinie są ważne, ale też rozmawianie o pieniądzach. Bez tego nie nauczymy naszych dzieci oszczędności i oszczędzania. A jak nasze dzieci nie nauczą się oszczędzania za młodu, to będą musiały się uczyć za dorosłości. Czyli wtedy, kiedy my się uczyliśmy, co – jak wiemy – jest bolesne. Jak ograniczyć ból? Zapraszamy do posłuchania!
Wszystkie podcasty znajdziesz w Spotify oraz na siedmiu innych platformach podcastowych, szukaj pod hasłem „Finansowe Sensacje Tygodnia”. W każdą środę nowy podcast!
——————————-
WIĘCEJ SUBIEKTYWNOŚCI – W SOCIAL MEDIACH
Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.
>>> Profil „Subiektywnie o Finansach” na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj
>>> Profil Maćka Samcika w portalu X (dawniej Twitter) śledzi prawie 26 000 osób, dołącz do nich tutaj
>>> Profil „Subiektywnie o Finansach” w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj
>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin, samcikowy profil połączyło ze swoim 23 000 ludzi. Dołącz tutaj
>>> Kontent wideo „Subiektywnie o Finansach” subskrybuje prawie 10 000 widzów. Dołącz do nich tutaj
——————————
ZOBACZ WIDEOROZMOWY „SUBIEKTYWNIE O FINANSACH TV”
Na kanale „Subiektywnie o Finansach” w portalu społecznościowym YouTube rozmowy z mądrymi ludźmi oraz wideoporadniki edukacyjne i samcikowe wideofelietony o sprawach bieżących. Zapraszamy do obejrzenia oraz do komentowania, lajkowania oraz subskrybowania kanału!
—————————————
Źródło zdjęcia tytułowego: Racool Studio, Freepik