10 października 2024

Warto sprawdzać wyciągi z kart bankowych. Bankom zdarzają się pomyłki. Jeden z moich czytelników znalazł seryjnie powtarzający się błąd

Warto sprawdzać wyciągi z kart bankowych. Bankom zdarzają się pomyłki. Jeden z moich czytelników znalazł seryjnie powtarzający się błąd

Warto sprawdzać wyciągi z kart bankowych. Oraz pamiętać, na jakie warunki korzystania z nich umówiliśmy się z naszym bankiem. Coraz częściej docierają do mnie informacje o tym, że w Waszych rozliczeniach z bankami pojawiają się błędy – dziwnym trafem przeważnie na Waszą niekorzyść. Poniżej jeden z takich sygnałów, mam nadzieję, że odosobniony. Jeśli systemowy – koniecznie dajcie znać

Większość (zaryzykowałbym stwierdzenie, że przygniatająca) z nas korzysta z rachunków bankowych, w których miesięczny abonament lub opłata za kartę są elastyczne. To oznacza, że koszty prowadzenia konta zależą od różnych parametrów wynikających z naszej aktywności. Czasem od liczby transakcji kartą płatniczą, a czasem od wartości tych transakcji. Bywa, że również od aktywów klienta w danym banku albo od wpływów na konto (od pracodawcy lub z dowolnego innego rachunku).

Zobacz również:

Wiem też, że większość z nas nie sprawdza co miesiąc detalicznie całej historii rachunku. Nie pobieramy także tych wyciągów (jeśli są nam dostarczane na e-mail) i nie archiwizujemy – to też warto robić, bo potem okazuje się, że za wyciągi starsze niż sprzed trzech lat bank każe płacić jak za zboże. Generalnie zalecam każdy miesięczny wyciąg przeczytać, a potem zarchiwizować (wydrukować i włożyć do szuflady albo umieścić plik w chmurze).

Warto sprawdzać wyciągi z kart bankowych

Tymczasem coraz częściej zdarza się, że donosicie o jakichś nieprawidłowościach dotyczących opłat związanych z prowadzeniem rachunku lub używaniem karty. Jeden z moich długoletnich czytelników, pan Marcin, doniósł o problemie, który pojawił się w rozliczeniach z Bankiem Millennium. I to takim, który wygląda na niekoniecznie jednostkowy (dlatego o nim piszę, podobne sygnały się zdarzają, ale często nie wydają się „hurtowe”).

„Chcę donieść o niefrasobliwości Banku Millenium, który regularnie myli się na moją niekorzyść. Chodzi o naliczenie opłat za kartę kredytową. Aby taka opłata była zniesiona, klient musi spełnić określone warunki. Chodzi o określoną ilość transakcji na karcie kredytowej. Oczywiście spełniam te warunki z nawiązką. Bank mimo tego naliczył mi opłatę. Zdarzyło się to nie pierwszy raz. Z punktu widzenia pojedynczego klienta to nie jest jakaś wielka strata. Opłata miesięczna wynosi 7,99 zł. Jednak wykrycie tej „pomyłki” wymaga zainteresowania historią transakcji na koncie bankowym, a powiedzmy sobie szczerze, że nie każdy zadaje sobie trud, aby to weryfikować”

– pisze pan Marcin. On akurat ma nawyk sprawdzania historii konta bankowego, więc pomyłki tego typu wykrywa i informuje o nich bank. Z historii korespondencji z pracownikami infolinii wynikać by mogło, że bankowcy nie są szczególnie zdziwieni, że klient zwraca się z takim właśnie problemem:

„Dzień dobry, już odpowiadam. Poproszę o chwilę. Z tego co widzę, opłatę za sierpień naliczyliśmy błędnie, za co przepraszam. Przekażę zgłoszenie o jej zwrot. Poproszę o dwie minuty. Pięć płatności kartą w miesiącu zwalnia Pana z opłaty 7,99 zł za kartę”

– napisała na czacie pracownica banku. Pan Marcin zauważył identyczny problem na wyciągach za lipiec i czerwiec. To też zgłosił na infolinii. Reklamacja została załatwiona w ciągu pięciu minut, bank zaksięgował na koncie klienta zwrot opłat. W sumie pan Marcin odzyskał 23,97 zł. Bank zadziałał szybko, pracownik przeprosił za zaistniałą sytuację. Więc sprawa zamknięta? Pana Marcina martwi, że to nie jest – przynajmniej w jego przypadku – jednorazowy problem.

„Nasuwa się pytanie, czy te pomyłki są celowym działaniem czy też skutkiem błędnie działającego systemu. Po złożeniu reklamacji banku uwzględnił moje roszczenia, jednak pozostał niesmak i pytanie czy to przypadek, czy też celowe działanie. Jeśli sprawa dotyczy przykładowo kilkuset klientów miesięcznie i proceder się powtarza, nietrudno policzyć, że stanowi to dochód dla banku. Pomijam etyczne kwestie takich pomyłek”

– pisze pan Marcin. Nie wydaje mi się, żeby należało snuć teorie spiskowe – nie sądzę, żeby w jakimkolwiek banku ktoś chciał ukuć taki „model biznesowy”, żeby pobierać nienależne opłaty i liczyć, że klienci się nie zorientują. W dobie mediów społecznościowych jest to zbyt ryzykowne. Być może pan Marcin ma jakiś specyficzny profil korzystania z karty kredytowej i jakieś stałe transakcje (np. abonamenty, subskrypcje, powtarzalne płatności) realizuje w takich datach, że wpadają w bankową „czarną dziurę”.

Ufaj i sprawdzaj. Jeśli znajdziesz błąd – informuj

Natomiast jeśli są wśród Was klienci Banku Millennium i jednocześnie posiadacze kart kredytowych wydanych przez ten bank – sprawdźcie wyciągi i dajcie znać, gdyby się okazało, że spełniliście warunki darmowego korzystania z karty, a opłata została naliczona i nie została zwrócona. Dotyczy to też klientów innych banków. To nie są duże pieniądze, ale np. takie 7,99 zł miesięcznie po kilku miesiącach może już urosnąć do sum zauważalnych. Warto sprawdzać wyciągi z kart bankowych, gdy bank je dostarczy po zakończeniu miesiąca rozliczeniowego.

Czytaj też: Masz nieużywane (lub rzadko używane) produkty bankowe? Konto, debet, kartę kredytową? Sprawdź, ile możesz zarobić na ich… zamknięciu!

——————————-

ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER „SUBIEKTYWNIE O ŚWI(E)CIE

Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii.

Dzięki temu nie tylko dowiesz się, co się dzieje (to już wiesz z innych źródeł), ale też dlaczego się dzieje, jak może na Ciebie wpłynąć i dlaczego jest dla Ciebie ważne. Piszemy nasze newslettery zrozumiałym językiem, unikamy hermatycznych sformułowań i ekonomicznego, finansowego żargonu.

—————————————

POSŁUCHAJ PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”

Podcast>>> W 231. odcinku „Finansowych Sensacji Tygodnia” gościem Macieja Samcika jest prof. Adam Mariański, szef i twórca Mariański Group. To kancelaria zajmująca się doradztwem podatkowym i strategicznym, pomocą w zarządzaniu majątkiem zamożnych Polaków oraz doradztwem w tworzeniu fundacji rodzinnych. I właśnie od fundacji rodzinnych zaczęliśmy naszą rozmowę. Ministerstwo Finansów uważa, że duża część z nich powstała tylko po to, żeby optymalizować podatki. I chce ograniczyć ich przywileje. Czy to dobry pomysł? Drugim tematem naszej rozmowy są podatki. Jak należałoby zmienić system podatkowy w Polsce, żeby było sprawiedliwie? I jak zreformować PIT – najbardziej „nierówny” podatek?

Prof. Adam Mariański i Maciej Samcik
Prof. Adam Mariański i Maciej Samcik

>>> 230. odcinek podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” zacząłem od pytania z grubej rury: czy Polska może zbankrutować? Czy my już jesteśmy w jakimś ciemnym zaułku? W ciągu kilku tygodni się okaże którą ścieżką redukcji dziury budżetowej będziemy szli. Ale na pewno będziemy musieli więcej pożyczać. Po jakiej cenie? Co się będzie działo na świecie z ceną pieniądza, jak się będą zmieniały stopy procentowe? Kiedy spadną stopy procentowe w Polsce i jak bardzo? Czy budżet daje już znać, czym się będą różniły rządy nowej koalicji od poprzedników? O tym wszystkim Maciej Samcik rozmawia z Michałem Dybułą, głównym ekonomistą BNP Paribas Bank Polska. Podcastu można odsłuchać w Spotify, Google Podcast, Apple Podcast i na pięciu innych platformach podcastowych oraz pod tym linkiem.

>>> W 229. odcinku „Finansowych Sensacji Tygodnia” wszystko stanęło na głowie. Zamiast rozmowy Samcika, to z Samcikiem rozmawiają. A konkretnie Natalia Tur, edukatorka i mediatorka rodzinna rozmawia z Maciejem Samcikiem o… pieniądzach. Bo nie tylko pieniądze w rodzinie są ważne, ale też rozmawianie o pieniądzach. Bez tego nie nauczymy naszych dzieci oszczędności i oszczędzania. A jak nasze dzieci nie nauczą się oszczędzania za młodu, to będą musiały się uczyć za dorosłości. Czyli wtedy, kiedy my się uczyliśmy, co – jak wiemy – jest bolesne. Jak ograniczyć ból? Zapraszamy do posłuchania!

Wszystkie podcasty znajdziesz w Spotify oraz na siedmiu innych platformach podcastowych, szukaj pod hasłem „Finansowe Sensacje Tygodnia”. W każdą środę nowy podcast!

—————————————

zdjęcie tytułowe: Kelly Eliason/unsplash

Subscribe
Powiadom o
49 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Xandi
2 miesięcy temu

Sprawdziłem. Mam co miesiąc prowizję w wysokości 0,00 zł. Millennium Jesli chodzi o reklamację jest bardzo szybki i prokliencki.

P...
2 miesięcy temu

Miałem podobnie w BNP. Bodaj, warunkiem zwolnienia z opłaty było „zaksięgowane” 1000 PLN wydatków w miesiącu, ale „system” sprawdzał tylko „wykonane”… Po zgłoszeniu błędu na początku też mi przedstawiano wyliczenia, że czegoś brakuje i musiałem się upominać o sprawdzenie rozliczonych płatności… Łącznie też ze 3 razy takie opłaty reklamowałem.

Paweł
2 miesięcy temu

Miałem kiedyś podobny przypadek w tym samym banku. Zgłaszałem zaraz po wykryciu, na szczęście po takich zgłoszeniach sprawa już się nie powtarza. Niemniej dziwna sprawa. Masz to jak w banku ….

Marco
2 miesięcy temu

Bez przedstawienia stanowiska banku, artykuł jest niekompletny.

Stef
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Taka odpowiedź taż mnie tak zirytowala że przeniosłem konto. Ten sam błąd co miesiąc a oni robią z klienta idiote, pisząc bzdury o jednorazowym problemie.

Marco
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Jaki jednorazowy błąd, skoro już w tytule Pan napisał że jest to seryjnie powtarzający się błąd?

Jacek
2 miesięcy temu

Wydaje mi się, że przy ilości klientów obsługiwanych przez bank żaden z pracowników tego nie sprawdza. Dopiero wtedy, gdy klient zgłosi reklamację, historia jego rachunku trafia pod lupę. Pytanie czy ktoś przekazuje informację o błędzie do analityka, który zacznie dociekać jego przyczyny i czy nie ma on większej skali.
W tym konkretnym przypadku wygląda na to, że nad kompleksowym rozwiązaniem jeszcze się nikt nie pochylił, albo nie zostało dotychczas zaimplementowane w systemie.

Last edited 2 miesięcy temu by Jacek
Witold
2 miesięcy temu
Reply to  Jacek

W Grudniu 2011r. zleciłem przelew z mojego konta w DB na konto w PKO BP. Kolejne dwa przelewy zleciłem w Styczniu 2012r. Mam potwierdzenie z mojego banku, że pieniądze nie trafiły na wskazane konto. Do dziś nie otrzymałem zwrotu moich środków !!!

Prezes banku
2 miesięcy temu
Reply to  Witold

Sprawdziłem w bazie danych. W listopadzie 2011 na forum w***.pl napisał pan zacytuję „banki to złodzieje” na mocy ustawy więc zezwolił pan na dokonanie kradzieży na pana koncie ponieważ bank musi zawsze dbać o satysfakcję klienta i jeżeli klient chce współpracować ze złodziejem to należy mu pozwolić zostać okradzionym. [CENZURA-red]

Piotr
2 miesięcy temu

Banki nie są już instytucją zaufania publicznego jak sądzi większość osób po 50. Kiedyś tak było, że człowiek najpierw (i najczęściej skutecznie) szukał błędu u siebie. Też tak miałem, ale się wyleczyłem. Banki popełniają sporo błędów (nie rozstrzygam czy celowo czy z innych przyczyn). W czasach kiedy banki były instytucją zaufania publicznego nie wprowadziły by oferty/usługi/promocji której nie byliby wstanie rozliczyć w 100% bezbłędnie. Nie wypadało po prostu…..Teraz to firmy jak wszystkie inne nastawione tylko na zysk i nie ma znaczenia czy prywatne czy państwowe.

Marek
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju, raczej: chciwość, chciwość i jeszcze raz chciwość. Mityczni udziałowcy żądający ciągle rosnących zysków…

Marek
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju, raczej: chciwość, chciwość i jeszcze raz chciwość. Mityczni udziałowcy żądający ciągle rosnących zysków…

Hieronim
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Agile. Ma być szybko i dokładnie tak na 80% 😀

Znawca rynku babkowego
2 miesięcy temu
Reply to  Hieronim

Pytanie czy jako klient chcesz płacić za 100%. Jak Piotr napisał banki kiedyś działały na 100%. Ale pan Jurek zauważył, że z tych 100% jest bardzo drogi i obniżenie jakości o 5% przy obniżeniu dochodów o 4% da mu jeden dodatkowy procent marży. Więc zamiast kłapać że banki złe po prostu założył swój bank i ludzie zaczęli do niego latać bo 4% rabatu od 7 zł za usługę to całe 28 groszy a za tyle to polscy wyjadacze promocji potrafią się 15 minut w hipermarkecie kłócić bo źle zrozumieli promocje. Jak inne banki zobaczyły że pan Jurek zarobił 29 mln… Czytaj więcej »

Rozsądny klient
1 miesiąc temu

Dobrze powiedziane. Jak czytam tego typu historię to przypomina mi się jak kiedyś u mnie biedronka i Alma były drzwi w drzwi. W almie czysto, schludnie, kolejek nie ma, a w Biedronce jak to w Biedronce palety, brud i kolejki do kolejek, no ale było taniej a ja byłem studenciakiem wtedy więc się nie przelewało i zazwyczaj zakupy były robione w Biedronce. Ile razy widziałem jednego dziada z drugą babą jak krzyczały na kasjerski że co tu takie kolejki, niech się wezmą do roboty bo w sklepie obok nie ma kolejek – i ci ludzie nie widzieli problemu w tym… Czytaj więcej »

Tomasz
2 miesięcy temu
Reply to  Piotr

Co Wy z tymi „instytucjami zaufania publicznego”!? Nigdy czegoś takiego nie było. Ktoś kiedyś to palnął, a reszta bezmyślnie powtarza. Jest to bzdura podobna do tak zwanej „umowy międzypokoleniowej” , którego to terminu używają zwolennicy „Św. ZUS-a”. Bank jest przedsiębiorstwem. Takim jak warzywniak. I jeden i drugi może mieć dobrą lub kiepską opinię.

Hieronim
2 miesięcy temu
Reply to  Tomasz

Bank jest przedsiębiorstwem, ale zdecydowanie nie takim, jak warzywniak. Działalność bankowa jest ściśle regulowana, bank musi spełniać wymagania określone przez ustawodawcę i nadzór.

Tomasz
1 miesiąc temu
Reply to  Hieronim

I co to ma do rzeczy, że jest „regulowana”? Prawie wszystko już jest „regulowane” (warzywniak też). Co to ma wspólnego ze zwykłym, „ludzkim” traktowaniem klientów?

Klops
2 miesięcy temu

W Millennium anulowałem stałą miesięczną płatność ale i tak co miesiąc realizowali przelewy mimo zgłaszania tej awarii. Zmieniłem kwotę na 0,01 zł i mam to w nosie
Ile można się denerwować.

Norbert
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Podłe? Raczej nadmiernie uprzejme skoro nikt się nad tym nie pochylił. Skoro anulował to bank bez zgody klienta wysyła jego pieniądze gdzie się bankowi podoba.

Stef
2 miesięcy temu
Reply to  Klops

Ciekawe czy da się zmienić na 0,00? Pewnie jest blokada że wartość musi być większa od zera.

Hieronim
2 miesięcy temu
Reply to  Klops

Ja traktowałbym to jak dobrą lokatę – ktoś wie, ile teraz wynoszą odsetki ustawowe? 🤣
Żeby nadmiernie nie fatygować nikogo, upomniałbym się po zrealizowaniu 12 płatności. Zakład, że problem zostałby wyeliminowany w kilka dni?

Nav
2 miesięcy temu

Karta kredytowa Citi, zwolnienie z opłaty po wykręceniu określonego rocznego obrotu. Na wyciągu przedstawiają w podsumowaniu informację w stylu „Do tej pory wydano X, wydaj jeszcze Y, a opłata roczna zostanie anulowana.”
Jakiś czas temu ze dwa razy reklamowałam wartość X, bo z jakiegoś powodu pewne operacje pomijali (te pozycje na wyciągu były, nie łapały się tylko do sumy obrotu rocznego).
Oczywiście gdybym nie miała wydatków we własnym arkuszu, to na pewno bym tego nie spostrzegła. No cóż… kontrola podstawą zaufania ;/

Marek
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Po prostu arbitralnie biorą pod uwagę pewnie wybrane kody transakcji (tak pewnie mają ustawione w systemie) aby wyeliminować np. różne kombinacje klientów (których też nie brakuje, nie tylko banki są nieuczciwe) ale nie informują klienta które transakcje się łapią a które nie.

Stef
2 miesięcy temu
Reply to  Nav

Mam na to sposób, zamykać kartę po 11 miesiącach. I otwierać nową. Można tak uniknąć problemu.

Jan
2 miesięcy temu

Bank Pekao. Kredyt Hipoteczny. Raty malejące. Błędnie policzyli odsetki w pierwszej racie. Po reklamacji i 60 dniach oddali. Bez przepraszam.

Hieronim
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Redaktorze, akurat przy ratach równych też jest niespecjalnie trudno policzyć, ile powinny wynosić odsetki w pierwszej racie (czyli od całości kapitału), bo powinny wynosić dokładnie tyle samo, co przy ratach malejących…

Last edited 2 miesięcy temu by Hieronim
Jan
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Niekoniecznie. Wzór jest skomplikowany, żeby wyznaczyć ile wynosi część kapitałowa w danym miesiącu, a odsetki zawsze są równe ilość dni/365 (lub zapis w umowie) * stopa * kwota kapitału do spłaty.

Znawca rynku babkowego
2 miesięcy temu
Reply to  Jan

Jan przecież ile wynosi cześć kapitałowa jest bardzo prosto policzyć.
Jak ustaliłeś odsetki na kwotę O, to cześć kapitałowa spłaty wynosi:
Rata_kredytu – O. To nawet łatwiej policzyć niż odsetki jak już odsetki policzyłeś.

Bo skoro mówimy o naliczeniu odsetek to już nie mówimy o rentach i dyskontowaniu z podstaw ekonomii tylko o faktycznej wpłacie i faktycznych odsetkach, tu nie ma znaczenia czy rata jest rosnąca czy malejąca, wpłynęła kwota K, z kwoty K cześć pokrywa odsetki a nadwyżka kapitał.

Last edited 2 miesięcy temu by Znawca rynku babkowego
Andrzej
2 miesięcy temu

Czasami okres rozliczeniowy to nie jest miesiąc kalendarzowy od 1szego do 30tego. W Santanderze mam np od 5tego do 5tego i już raz się zdziwiłem, że opłata została pobrana bo transakcje zostały zaliczone na poczet poprzedniego okresu.

Andrzej
2 miesięcy temu

Opiszę starą sprawę reklamacji transakcji kartą debetową – choć stara sprawa to do dzisiaj mnie męczy. Otóż w 2010 roku będąc zagranicą (daleki wschód) wybrałem gotówkę w bankomacie i zostawiłem tam kartę. Po około 20 min zorientowałem się, że to się stało, wróciłem do bankomatu a karty już nie było. Po następnych 30 min zawiadomiłem bank o tym fakcie (przez neta w hotelu bo inaczej nie mogłem). Karta została zablokowana. Okazało się, że w międzyczasie już ktoś jej użył i zrobił zakupy za około 100 EUR. Karta wtedy działała na zasadzie weryfikacji podpisu z paska na rewersie. Bank (mBank) po… Czytaj więcej »

Janina Nowak
2 miesięcy temu
Reply to  Andrzej

Tak zachowują się wszystkie banki. Jeśli nieautoryzowana transakcja została dokonana przed zastrzeżeniem karty, nie biorą za niej odpowiedzialności i obciąża klienta. Niektóre banki oferują jakieś dodatkowe płatne usługi ubezpieczeniowe do karty, aby zwrócić część kosztów transakcji nieautoryzowanych dokonanych przed zastrzeżeniem karty. Odzyskać skradzione środki można wtedy głównie przez organy ścigania i policję. Policja mogłaby sprawdzić monitoring w sklepie. Tu jeśli jedynym dowodem był podpis, biegły grafolog mógłby potwierdzić zgodność podpisów. Przy niskich kwotach transakcji takie dochodzenie mogło być zbyt kosztowne i przeważnie organy ścigania umarzają. 100 EUR w 2010 w Polsce stanowiło 1/3 miesięcznej pensji minimalnej, więc wtedy była to… Czytaj więcej »

Hieronim
2 miesięcy temu
Reply to  Andrzej

> Odpuściłem odwołania i

Nie ma ofiar, są ochotnicy…

Joanna
1 miesiąc temu

Kupiłam bilety lotnicze na Bali. W międzyczasie zamknęłam konto w banku Millennium. Chwilę później nadeszła pandemia i zakazano lotów. Pisałam do przewoźnika o zwrot pieniędzy podając nowy numer rachunku bankowego, ten uparcie powtarzał, że przesłał pieniądze. Okazało się, że przesłał już dawno do banku Millennium, którego przecież konto zamknęłam. Bank robił duże problemy, pisano do centrali. Po dłuższych perypetiach dostałam zwrot pieniędzy pomniejszony o przewalutowanie na jakimś złodziejskim poziomie. Reasumując; bank sam z siebie nie napisał do mnie, że na zamknięty rachunek wpłynęły moje pieniądze, a na sam koniec nawet nikt mnie nie przeprosił. Niesmak pozostał.

someone
1 miesiąc temu

W moich oczach Millennium straciło wymaganiem ilościowym a nie jakościowym. Znacznie bardziej preferuje roczny obrót na karcie a nie pamiętanie o 5 płatnościach. Przy rezygnacji bank zaoferował całkowite roczne zniesienie warunków do darmowość karty kredytowej.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu