WIBOR przestanie być wyliczany z końcem 2027 r. Co z kredytami, które są oparte na tym wskaźniku i nie wygasną? Co z aneksami do umów? Bankowcy będą zachęcać klientów do dobrowolnej konwersji wskaźnika w umowie poprzez spisanie z bankiem aneksu do kredytu. Zaś prezes Związku Banków Polskich ostrzega przed prawnikami, którzy mogą do tego zniechęcać. Ale co się stanie jeśli klient nie podpisze aneksu? I czy to, co się wtedy stanie, może… się opłacić?
Niedawno rozstrzygnął się spór dotyczący przyszłości wskaźnika ceny pieniądza, który ma zastąpić WIBOR. Już wiemy, że zamiast niego w umowach kredytowych oraz w produktach inwestycyjnych (takich jak np. obligacje) pojawi się wskaźnik o roboczej nazwie WIRF-. Pewnie bankowcy wymyślą mu jakieś ładniejsze „imię” – na ich miejscu zrobiłbym w tej sprawie konkurs albo plebiscyt, by zaangażować cały Naród we współtworzenie wizerunku polskich finansów.
- Szwecja radośnie (prawie) pozbyła się gotówki, przeszła na transakcje elektroniczne i… ma poważny problem. Wcale nie chodzi o dostępność pieniędzy [POWERED BY EURONET]
- Kiedy bank będzie umiał „czytać w myślach”? Sztuczna inteligencja zaczyna zmieniać nasze relacje z bankami. I chyba wiem, co będzie dalej [POWERED BY BNP PARIBAS]
- ESG w inwestowaniu: po fali entuzjazmu przyszła weryfikacja. BlackRock mówi „pas”. Jak teraz będzie wyglądało inwestowanie ESG-style? [POWERED BY UNIQA TFI]
WIBOR znika za trzy lata. Wróci dylemat z aneksami
WIRF- będzie się tym różnił od WIBOR-u, że nie będzie antycypował przyszłości (czyli wyznaczał przewidywań bankowców jaka będzie cena pieniądza za kilka miesięcy), lecz opierał się na transakcjach depozytowych z teraźniejszości (lub niedalekiej przeszłości). A więc będzie lepiej pokazywał bieżącą cenę pieniądza w tych momentach, gdy inwestorzy spodziewają się jakichś zmian (np. korekty stóp procentowych) które jeszcze nie nastąpiły.
Wskaźnik WIRF- już od dawna jest wyliczany przez spółkę GPW Benchmark, ale do tej pory nie był nigdzie publikowany, bo nie było takiej potrzeby – nie wykorzystywano go jako benchmarku dla cen produktów finansowych. Jego znaczenie wzrośnie, gdy z jednej strony zacznie „wchodzić” do umów kredytowych (z nowymi klientami), a z drugiej – gdy Ministerstwo Finansów zacznie emitować oparte na tym wskaźniku obligacje. W ślad za nim zaczną to czynić prywatne firmy (dziś prawie wszystkie obligacje korporacyjne oparte są na wskaźniku WIBOR).
A co ze „starymi” umowami? To zależy. Zakończenie publikowania WIBOR-u jest planowane na koniec 2027 r. i – jak zapewnia Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich – na razie nic nie wskazuje na to, by ten termin miał być przedłużony. A więc do tego czasu trzeba będzie „posprzątać temat”.
Jeśli chodzi o kredyty to scenariusze są trzy. W przypadku umów kredytowych podpisanych po 2018 r. automatycznie zostanie zastosowana klauzula, która znajduje się w każdej umowie na podstawie unijnego rozporządzenia BMR. Mówi ona co się ma wydarzyć, gdyby wskazany w umowie wskaźnik referencyjny WIBOR przestał być wyliczany. W przypadku umów kredytowych zawartych przed 2018 r. – banki będą proponowały klientom (tak samo, jak do tej pory) zawarcie aneksów na okoliczność „likwidacji” WIBOR-u.
Co będzie, jeśli nie podpiszę aneksu, a powinienem?
A jeśli ktoś nie będzie chciał zawrzeć aneksu? W takiej sytuacji zmiana wskaźnika ceny kredytu w jego umowie nastąpi z mocy prawa, czyli zapewne po uchwaleniu przez Parlament stosownej ustawy. Związek Banków Polskich nie ma danych, z których wynikałoby jaka część portfeli kredytowych banków to umowy, które nie posiadają klauzuli „awaryjnej”, więc trzeba je aneksować albo zmieniać z mocy prawa. Ale z pewnością mówimy o „dużych” setkach tysięcy umów.
Prezes Związku Banków Polskich narzekał na to, że wokół aneksów narosło mnóstwo nieporozumień, a cała sprawa bywa wykorzystywana przez niektórych prawników, którzy wprowadzają klientów w błąd i zniechęcają ich do zawierania tych aneksów. Z drugiej strony klientów nie można zmusić do podpisania żadnego aneksu, bo to rzecz dobrowolna. Chęć zmian w umowie może być ograniczona przez nieufność w stosunku do banku.
Do „Subiektywnie o Finansach” przychodzi w każdym tygodniu kilka e-maili z pytaniem o to, czy podpisywać podsuwany przez bank aneks, który czasem jest dla klienta niezrozumiały. A w przeszłości zdarzało się, że bankowcy przy okazji dopisywali do tego aneksu nie tylko klauzulę „awaryjną” związaną z rozporządzeniem BMR, ale jakieś inne postanowienia (nawet jeśli miały charakter techniczny – budziły podejrzliwość klienta).
Rzeczywiście, aneksy wyglądały w przeszłości dość „podejrzanie”, bo z konieczności miały nieco zagadkowe brzmienie. Dotyczyły sytuacji, w której WIBOR przestaje być publikowany i nie podawały konkretnej nazwy nowego wskaźnika. Nie mogło go tam być, bo nie było jeszcze decyzji jaki wskaźnik zastąpi WIBOR. Być może w przyszłości aneksy będą bardziej konkretne, czytelne i dzięki temu krótsze, bo będzie można użyć konkretnej nazwy.
Jeśli WIRF- będzie już publikowany w internecie i w gazetach, to każdy potencjalny „aneksowicz” będzie mógł też sprawdzić na co się pisze, czyli ile będzie go kosztował kredyt, gdy zgodzi się na zmianę wskaźnika dobrowolnie. Oczywiście to od banku będzie zależało, czy do aneksu wpisze konkretny „zamiennik” WIBOR-u, czy nadal będzie się posługiwał otwartą formułą, na wypadek, gdyby za kilka lat wskaźnik znów miał być zmieniony.
Czy opłaca się spieszyć do WIRF-u?
A może najbezpieczniej jest czekać do samego końca, aż wskaźnik w umowie zostanie zmieniony z mocy prawa? Cóż, z całą pewnością usuwa to ryzyko, że bank – przy okazji aneksu – zrobi jakieś „wrzutki”, które zmieniają inne postanowienia. Część prawników rzeczywiście ostrzega, że banki mogą w aneksach proponować zapisy docelowo utrudniające kwestionowanie w sądzie przez klienta WIBOR-u jako wskaźnika nie odzwierciedlającego faktycznej ceny pieniądza.
Aczkolwiek najpewniej dopiero za pół roku europejski trybunał TSUE wypowie się w tej sprawie i będzie wiadomo czy kwestionowanie WIBOR-u w ogóle ma jakieś szanse powodzenia. Tym niemniej z punktu klienta, który nie wyklucza pozwania banku (o usunięcie WIBOR-u z jego umowy) gra na czas jest najbezpieczniejsza.
Ostatecznie i tak wszyscy – ci, którzy już mają w umowie „klauzulę awaryjną”, ci którzy zgodzą się na aneks i ci, którzy nic nie będą chcieli podpisać – skończą w tym samym miejscu. Ze wskaźnikiem WIRF- zamiast WIBOR. Czy to będzie dobra zmiana? Na razie notowania WIRF- są nieznacznie niższe od WIBOR-u, ale to się może zmienić wraz ze zbliżaniem się zmian stóp procentowych (wówczas wskaźniki te się „rozjadą”).
Trudno więc powiedzieć czy warto – mając umowę z WIBOR-em – przeć do jak najszybciej „podmianki”, czy też czekać na ostatni możliwy moment – czyli na koniec 2027 r. Został o to zapytany prezes Związku Banków Polskich i odpowiedział tak: „Trudno powiedzieć czy to będzie dla klienta opłacalne, bo nie znamy przyszłych notowań wskaźników. Na dziś ich notowania są podobne, ale są to wskaźniki bardzo odmienne, więc nie musi tak być zawsze”.
Ja bardzo czekam na pierwsze obligacje skarbowe oparte na wskaźniku WIRF-. Od pewnego czasu Ministerstwo Finansów nie oferuje już obligacji opartych na zmiennej stopie WIBOR (zastąpiły je obligacje oparte na stopie NBP), a myślę, że to mogłoby być popularne narzędzie inwestycyjne.
——————————-
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY
>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.
>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.
——————————
SPRAWDŹ RANKING DEPOZYTÓW I KONT OSZCZĘDNOŚCIOWYCH
Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? W którym banku jest najwyższe oprocentowanie pieniędzy na długo, a w którym na krótko? Który najlepiej zapłaci za nowe środki, a który „w standardzie”? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” w „Subiektywnie o Finansach”.
——————————
ZNAJDŹ SUBIEKTYWNOŚĆ W SOCIAL MEDIACH
Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.
>>> Profil „Subiektywnie o Finansach” na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj
>>> Profil Maćka Samcika w portalu X (dawniej Twitter) śledzi prawie 26 000 osób, dołącz do nich tutaj
>>> Profil „Subiektywnie o Finansach” w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj
>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin, samcikowy profil połączyło ze swoim 23 000 ludzi. Dołącz tutaj
>>> Kontent wideo „Subiektywnie o Finansach” na platformie YouTube subskrybuje prawie 10 000 widzów. Dołącz do nich tutaj
——————————-
ZAPLANUJ ZAMOŻNOŚĆ Z SAMCIKIEM
Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej. Polecam też trzy inne e-booki: o tym, jak zrobić porządek w domowym budżecie i raz na zawsze wyjść z długów, jak bez podejmowania ryzyka wycisnąć więcej z poduszki finansowej i jak oszczędzać na przyszłość dzieci.
————————————————
zdjęcie tytułowe: Copilot