19 grudnia 2024

WIBOR znika za trzy lata. Wiadomo już co go zastąpi. Banki znów wrócą do klientów z aneksami. I wróci dylemat: podpisać czy czekać? Co się opłaci?

WIBOR znika za trzy lata. Wiadomo już co go zastąpi. Banki znów wrócą do klientów z aneksami. I wróci dylemat: podpisać czy czekać? Co się opłaci?

WIBOR przestanie być wyliczany z końcem 2027 r. Co z kredytami, które są oparte na tym wskaźniku i nie wygasną? Co z aneksami do umów? Bankowcy będą zachęcać klientów do dobrowolnej konwersji wskaźnika w umowie poprzez spisanie z bankiem aneksu do kredytu. Zaś prezes Związku Banków Polskich ostrzega przed prawnikami, którzy mogą do tego zniechęcać. Ale co się stanie jeśli klient nie podpisze aneksu? I czy to, co się wtedy stanie, może… się opłacić?

Niedawno rozstrzygnął się spór dotyczący przyszłości wskaźnika ceny pieniądza, który ma zastąpić WIBOR. Już wiemy, że zamiast niego w umowach kredytowych oraz w produktach inwestycyjnych (takich jak np. obligacje) pojawi się wskaźnik o roboczej nazwie WIRF-. Pewnie bankowcy wymyślą mu jakieś ładniejsze „imię” – na ich miejscu zrobiłbym w tej sprawie konkurs albo plebiscyt, by zaangażować cały Naród we współtworzenie wizerunku polskich finansów.

Zobacz również:

WIBOR znika za trzy lata. Wróci dylemat z aneksami

WIRF- będzie się tym różnił od WIBOR-u, że nie będzie antycypował przyszłości (czyli wyznaczał przewidywań bankowców jaka będzie cena pieniądza za kilka miesięcy), lecz opierał się na transakcjach depozytowych z teraźniejszości (lub niedalekiej przeszłości). A więc będzie lepiej pokazywał bieżącą cenę pieniądza w tych momentach, gdy inwestorzy spodziewają się jakichś zmian (np. korekty stóp procentowych) które jeszcze nie nastąpiły.

Wskaźnik WIRF- już od dawna jest wyliczany przez spółkę GPW Benchmark, ale do tej pory nie był nigdzie publikowany, bo nie było takiej potrzeby – nie wykorzystywano go jako benchmarku dla cen produktów finansowych. Jego znaczenie wzrośnie, gdy z jednej strony zacznie „wchodzić” do umów kredytowych (z nowymi klientami), a z drugiej – gdy Ministerstwo Finansów zacznie emitować oparte na tym wskaźniku obligacje. W ślad za nim zaczną to czynić prywatne firmy (dziś prawie wszystkie obligacje korporacyjne oparte są na wskaźniku WIBOR).

Czytaj też: Wiemy już, co zastąpi WIBOR w kredytach i oprocentowaniu obligacji. Kiedy zobaczymy nowy wskaźnik w umowach i jak zmienią się raty kredytów?

A co ze „starymi” umowami? To zależy. Zakończenie publikowania WIBOR-u jest planowane na koniec 2027 r. i – jak zapewnia Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich – na razie nic nie wskazuje na to, by ten termin miał być przedłużony. A więc do tego czasu trzeba będzie „posprzątać temat”.

Jeśli chodzi o kredyty to scenariusze są trzy. W przypadku umów kredytowych podpisanych po 2018 r. automatycznie zostanie zastosowana klauzula, która znajduje się w każdej umowie na podstawie unijnego rozporządzenia BMR. Mówi ona co się ma wydarzyć, gdyby wskazany w umowie wskaźnik referencyjny WIBOR przestał być wyliczany. W przypadku umów kredytowych zawartych przed 2018 r. – banki będą proponowały klientom (tak samo, jak do tej pory) zawarcie aneksów na okoliczność „likwidacji” WIBOR-u.

Co będzie, jeśli nie podpiszę aneksu, a powinienem?

A jeśli ktoś nie będzie chciał zawrzeć aneksu? W takiej sytuacji zmiana wskaźnika ceny kredytu w jego umowie nastąpi z mocy prawa, czyli zapewne po uchwaleniu przez Parlament stosownej ustawy. Związek Banków Polskich nie ma danych, z których wynikałoby jaka część portfeli kredytowych banków to umowy, które nie posiadają klauzuli „awaryjnej”, więc trzeba je aneksować albo zmieniać z mocy prawa. Ale z pewnością mówimy o „dużych” setkach tysięcy umów.

Prezes Związku Banków Polskich narzekał na to, że wokół aneksów narosło mnóstwo nieporozumień, a cała sprawa bywa wykorzystywana przez niektórych prawników, którzy wprowadzają klientów w błąd i zniechęcają ich do zawierania tych aneksów. Z drugiej strony klientów nie można zmusić do podpisania żadnego aneksu, bo to rzecz dobrowolna. Chęć zmian w umowie może być ograniczona przez nieufność w stosunku do banku.

Do „Subiektywnie o Finansach” przychodzi w każdym tygodniu kilka e-maili z pytaniem o to, czy podpisywać podsuwany przez bank aneks, który czasem jest dla klienta niezrozumiały. A w przeszłości zdarzało się, że bankowcy przy okazji dopisywali do tego aneksu nie tylko klauzulę „awaryjną” związaną z rozporządzeniem BMR, ale jakieś inne postanowienia (nawet jeśli miały charakter techniczny – budziły podejrzliwość klienta).

Rzeczywiście, aneksy wyglądały w przeszłości dość „podejrzanie”, bo z konieczności miały nieco zagadkowe brzmienie. Dotyczyły sytuacji, w której WIBOR przestaje być publikowany i nie podawały konkretnej nazwy nowego wskaźnika. Nie mogło go tam być, bo nie było jeszcze decyzji jaki wskaźnik zastąpi WIBOR. Być może w przyszłości aneksy będą bardziej konkretne, czytelne i dzięki temu krótsze, bo będzie można użyć konkretnej nazwy.

Jeśli WIRF- będzie już publikowany w internecie i w gazetach, to każdy potencjalny „aneksowicz” będzie mógł też sprawdzić na co się pisze, czyli ile będzie go kosztował kredyt, gdy zgodzi się na zmianę wskaźnika dobrowolnie. Oczywiście to od banku będzie zależało, czy do aneksu wpisze konkretny „zamiennik” WIBOR-u, czy nadal będzie się posługiwał otwartą formułą, na wypadek, gdyby za kilka lat wskaźnik znów miał być zmieniony.

Czy opłaca się spieszyć do WIRF-u?

A może najbezpieczniej jest czekać do samego końca, aż wskaźnik w umowie zostanie zmieniony z mocy prawa? Cóż, z całą pewnością usuwa to ryzyko, że bank – przy okazji aneksu – zrobi jakieś „wrzutki”, które zmieniają inne postanowienia. Część prawników rzeczywiście ostrzega, że banki mogą w aneksach proponować zapisy docelowo utrudniające kwestionowanie w sądzie przez klienta WIBOR-u jako wskaźnika nie odzwierciedlającego faktycznej ceny pieniądza.

Aczkolwiek najpewniej dopiero za pół roku europejski trybunał TSUE wypowie się w tej sprawie i będzie wiadomo czy kwestionowanie WIBOR-u w ogóle ma jakieś szanse powodzenia. Tym niemniej z punktu klienta, który nie wyklucza pozwania banku (o usunięcie WIBOR-u z jego umowy) gra na czas jest najbezpieczniejsza.

Czytaj też: WIBOR już w TSUE. Polski sąd zadaje pytania prejudycjalne, ale ich uzasadnienie daje do myślenia. Jaką prognozę wyczytałem w papierach?

Czytaj też: Sąd usunął WIBOR z umowy kredytowej. To prawdopodobnie pierwsze takie rozstrzygnięcie. Ale czy to przesądza, że z WIBOR-em jest coś nie tak?

Ostatecznie i tak wszyscy – ci, którzy już mają w umowie „klauzulę awaryjną”, ci którzy zgodzą się na aneks i ci, którzy nic nie będą chcieli podpisać – skończą w tym samym miejscu. Ze wskaźnikiem WIRF- zamiast WIBOR. Czy to będzie dobra zmiana? Na razie notowania WIRF- są nieznacznie niższe od WIBOR-u, ale to się może zmienić wraz ze zbliżaniem się zmian stóp procentowych (wówczas wskaźniki te się „rozjadą”).

Trudno więc powiedzieć czy warto – mając umowę z WIBOR-em – przeć do jak najszybciej „podmianki”, czy też czekać na ostatni możliwy moment – czyli na koniec 2027 r. Został o to zapytany prezes Związku Banków Polskich i odpowiedział tak: „Trudno powiedzieć czy to będzie dla klienta opłacalne, bo nie znamy przyszłych notowań wskaźników. Na dziś ich notowania są podobne, ale są to wskaźniki bardzo odmienne, więc nie musi tak być zawsze”.

Ja bardzo czekam na pierwsze obligacje skarbowe oparte na wskaźniku WIRF-. Od pewnego czasu Ministerstwo Finansów nie oferuje już obligacji opartych na zmiennej stopie WIBOR (zastąpiły je obligacje oparte na stopie NBP), a myślę, że to mogłoby być popularne narzędzie inwestycyjne.

——————————-

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

——————————

SPRAWDŹ RANKING DEPOZYTÓW I KONT OSZCZĘDNOŚCIOWYCH

Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? W którym banku jest najwyższe oprocentowanie pieniędzy na długo, a w którym na krótko? Który najlepiej zapłaci za nowe środki, a który „w standardzie”? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” w „Subiektywnie o Finansach”.

——————————

ZNAJDŹ SUBIEKTYWNOŚĆ W SOCIAL MEDIACH

Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.

>>> Profil „Subiektywnie o Finansach” na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj

>>> Profil Maćka Samcika w portalu X (dawniej Twitter) śledzi prawie 26 000 osób, dołącz do nich tutaj

>>> Profil „Subiektywnie o Finansach” w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj

>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin, samcikowy profil połączyło ze swoim 23 000 ludzi. Dołącz tutaj

>>> Kontent wideo „Subiektywnie o Finansach” na platformie YouTube subskrybuje prawie 10 000 widzów. Dołącz do nich tutaj

——————————-

ZAPLANUJ ZAMOŻNOŚĆ Z SAMCIKIEM

Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki.  Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej. Polecam też trzy inne e-booki: o tym, jak zrobić porządek w domowym budżecie i raz na zawsze wyjść z długów, jak bez podejmowania ryzyka wycisnąć więcej z poduszki finansowej i jak oszczędzać na przyszłość dzieci.

————————————————

zdjęcie tytułowe: Copilot

Subscribe
Powiadom o
30 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jacek
1 miesiąc temu

A może rozwiązaniem tego dylematu będzie spłata kredytu? W końcu jak długo można znosić fakt, że część kapitałowa to nawet nie ćwiartka raty?

Michał
1 miesiąc temu
Reply to  Jacek

Czasem się nie opłaci, bo nieruchomość wzrasta więcej na wartości niż odsetki roczne, a jak to jest nasza druga czy kolejna nieruchomość, a to też jest spory portfel kredytowy w Polsce 😉
Czy jest juz miejsce gdzie WIRF- jest publikowany?

Albert
1 miesiąc temu
Reply to  Michał

Przecież nieruchomość będzie wzrastać tak samo nawet jak spłacisz kredyt, nieruchomość nie wzrasta jedynie gdy jest na kredyt. Rozumiem, że chodzi Ci i to, że mając trzy nieruchomości zamiast spłacać obecne kredyty, możesz wykorzystać posiadane środki żeby zakredytowac się na czwartą nieruchomość, bo wtedy rzeczywiście te środki mają stopę zwrotu równa wzrostowi wartości nieruchomości minus koszt kredytu, która ostatnio była >0, ale to nie jest scenariusz przeciętnej rodziny w Polsce niestety, w ich wypadku kredyt to koszt zgaduje rzędu 6% – 9%, a oszczędności wsadzą co najwyżej na lokacie, bo jak wsadzą na coś bardziej ryzykownego i to zacznie tracić… Czytaj więcej »

Radek
1 miesiąc temu
Reply to  Jacek

Chętnie bym spłacił kredyt hipoteczny, ale przez inwazyjną metodę wdrażania ekologii przez UE muszę zbierać na: 1. Potężną (bo wentylacja grawitacyjna a nie rekuperacja) pompę ciepła do domu, bo mój kondensacyjny kocioł gazowy już jest „be” i niedługo zacznę płacić kary w każdym m3 gazu, 2. Samochód elektryczny, bo mój benzyniak wkrótce będzie „be” i niedługo zacznę płacić kary w każdym litrze paliwa, nie wjadę do dużych miast, itp. Jestem za ekologią, ale jestem wielkim przeciwnikiem sposobu jej wdrażania w pewnych obszarach. Najbardziej EKO jest pozwolić normalnie wyeksploatować to, co ludzie już mają (nie wyrzucać/demolować sprawnych rzeczy/nieruchomości) , a nakazy/zakazy/kary… Czytaj więcej »

Zbyszek
1 miesiąc temu
Reply to  Radek

„kondensacyjny kocioł gazowy już jest „be”” Kondensacyjny kocioł gazowy jest OK – możesz go nadal używać do jego śmierci technicznej. Po prostu będziesz płacić więcej za gaz, ponieważ: 1/ Jest wojna i ceny gazu poszły do góry, EU nie posiada własnych zasobów więc musisz zapłacić Norwegii (Baltic Pipe) lub USA/Katar za gaz skroplony. 2/ Zapłacisz za swoją emisję CO2, ponieważ atmosfera już nie będzie traktowana jako bezpłatny śmietnik na podobnej zasadzie jak płacisz za odprowadzanie swoich ścieków. Gdy będziesz chciał swój kocioł wymienić, to nadal będziesz mógł to zrobić. Tyle, że nie dostaniesz do tej wymiany dopłaty z uwagi do… Czytaj więcej »

Radek
1 miesiąc temu
Reply to  Zbyszek

Ale manipulujesz, ja nic o wojnie nie pisałem. Zrozumiałe jest, że przez nią cena gazu podskoczyła i na to nie narzekałem. Narzekałem na kary nałożone administracyjnie, czyli ETS 2, które (jeśli się nie mylę) wchodzą już w 2027. To jest nieuczciwe zmienianie warunków w trakcie trwania umowy! Nie kupiłem kopciucha węglowego, bo był uważany za nieekologiczny. Kupiłem kocioł kondensacyjny, bo był uważany za ekologiczny. A teraz nagle jednak nie! Dopłaty żadnej nie brałem i brać nie mogę, bo jako klasa średnia jestem za bogaty. Tylko że pompa ciepła do domu bez rekuperacji i instalacji niskotemperaturowej (dostosowanej do 35 stopni) też… Czytaj więcej »

Astro
1 miesiąc temu
Reply to  Radek

Ostatnio natrafiłem na interesujący materiał dotyczący odzyskiwania złota z telefonów komórkowych w Afryce. Proces ten jest zaskakująco intensywny i wymaga spalenia dziesiątek wiader starych urządzeń, aby uzyskać zaledwie kilka kropli cennego metalu. Obserwując osoby zaangażowane w ten proces, można zauważyć, że są one zazwyczaj szczupłe i wysportowane, co budzi pytania dlaczego nie są wyniszczeni skoro mają codzienny kontakt z toksycznymi substancjami. W Europie natomiast, w obawie przed skutkami ubocznymi związanymi z chemikaliami i produktami reakcji chemicznych, takie działania są zabronione. Zastanawia mnie, dlaczego spalanie tych telefonów, które emituje do atmosfery szkodliwe substancje, nie budzi większego niepokoju. Czyżby hipokryzja unijna polegała… Czytaj więcej »

Michał
1 miesiąc temu
Reply to  Radek

1. Przecież dodatkowe opłaty będą od 2035, a pewnie 2040 za gaz….
2. Kary w każdym litrze płacisz od zawsze, nawet nim zaczeliśmy myśleć o dołączeniu do UE

Dawid
1 miesiąc temu
Reply to  Michał

Mam podejrzenie, że Radzia to mniej interesuje. Wiesz ta osobowość która nie kupi komputera za 6000 zł bo drogi złodzieje wystawili żeby go okraść. Ale 3 dni później widzi ten sam model u konkurencji za 6500 przeceniony z 8 tysięcy więc kupuje a z racji, że zarobił 1500 jeszcze kupuje netflixa w nagrodę.

Radek
1 miesiąc temu
Reply to  Dawid

O znawco osobowości, chyba Ci jednak coś nie wyszło 🙂

Radek
1 miesiąc temu
Reply to  Michał

1 A jednak 2027
2 Teraz dojdą kolejne, o tych piszę

Marco
1 miesiąc temu
Reply to  Jacek

A może przy 1/3 długości życia kredytu i zapłacie znacznej części odsetek, ktoś nie ma zamiaru oddawać bankowi kasy przed czasem? Zapłaciłem już lwią część kosztów użytkowania tych pieniędzy, dlaczego mam je zatem oddawać bankowi? To jak zapłacić za wynajem auta 50% kosztów i jeździć przez 30% wykupionego czasu. Ja wolę mieć kredyt i mieć kasę, niż nie mieć kredytu i nie mieć kasy. Zwłaszcza, że mój kredyt dodatkowo pięknie zjada inflacja, która jeszcze zostanie z nami na lata. O wzroście wartości aktywa na które kredyt był zaciągnięty nie spominając. Na dzisiaj moja średnio roczna stopa to +6,0% (tak, po… Czytaj więcej »

Jacek
1 miesiąc temu
Reply to  Marco

Nie wiem jak znaczną część odsetek zapłaciłem, w przeciwieństwie do kapitału. Właśnie ostatnio płacę bardzo dużo odsetek, a było ich znacznie mniej w początkowych latach życia kredytu.
Kiedyś rozważałem częściową spłatę w okresie niskich stóp procentowych (i zarazem WIBOR), jednak usłyszałem właśnie taką radę, że lepiej jest mieć i kredyt i oszczędności. Z perspektywy czasu oceniam tę decyzję negatywnie – z tych wysokich odsetek uzbierała się już pokaźna kwota.

Marco
1 miesiąc temu
Reply to  Jacek

Ja pilnuję tego wszystkiego na myfund, liczę, monitoruję absolutnie wszystko. Liczę np. średnią odsetek na przestrzeni życia kredytu. Zgoda, te ostatnie 2-3 lata podniosły koszty, ale dodatkowy % kosztów jest dużo, dużo poniżej tego co udaje się wykręcić na kapitale, który nie trafił do banku. Liczę kredyt (też) pod kątem własność vs najem, a zatem wprowadzam też koszty napraw, serwisów. Nie raz już zwolennika najmu zatkało. Takie księgowe podejście pozwala trzymać się z dala od emocji i porównywać suche dane. O emocjach nie będę pisał, bo to indywidualna sprawa każdego z nas. Porównywanie koszt kredytu vs lewar na tu i… Czytaj więcej »

Jacek
1 miesiąc temu
Reply to  Marco

Dziękuję, życzę spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz pomyślności w zabezpieczaniu własnej finansowej przyszłości!

Astro
1 miesiąc temu
Reply to  Marco

Czemu o wynikach nadpłat lepiej nie pisać? Ja mam obecnie stałą stopę w kredycie na 6,7%. Więc każde 1 zł użyte do nadpłaty jest równoważne portfelowi z którego wyciągnął bym bez ryzyka 6,7/(1-podatek) czyli na lokatach ponad 8%. Im szybciej spłacisz kredyt tym szybciej twoje środki przestaną pracować na stopie zysk minus koszt kredytu, tylko wyłącznie na stopie zysku.

Marco
1 miesiąc temu
Reply to  Astro

Szkoda pisać, bo portfel akcje-obligacje-surowce-krypto kręci >> niż koszty kredytu. Proszę nie zapominać, że zarówno w przypadku kredytu i oszczędzania działa Pan w warunkach procentu składanego.

Astro
1 miesiąc temu
Reply to  Marco

Mój portfel nie kreci stopy zwrotu w sposób zapewniający mi gwarancję zysków powyżej kwoty kredytu, większości osób, które znam też. Cieszę się, że Tobie udało się znaleźć taki wehikuł, który gwarantuje Ci wyższe zyski niż płacisz kredyt. W takiej sytuacji w 100% się z tobą zgadzam, nie powinieneś nadplacac kredytu , gdybym ja był w takiej sytuacji, to też bym nie nadpłacał. Dlatego również zgadzam się ze zdaniem szanownego Pana poprzednika, który napisał, że to nie jest scenariusz przeciętnego Polaka. Gdybym ja miał aktywo które daje i będzie dawać stopę zwrotu >> kosztów kredytu, to nie ukrywajmy nie tylko bym… Czytaj więcej »

Marco
1 miesiąc temu
Reply to  Astro

Trochę za szeroko i za głęboko, o ile to nie próba prowokacji z dozą ironii bądź sarkazmu. Żeby przeskoczyć koszty kredytu w moim wypadku wystarczą (prawie) obligacje skarbowe bez belki. Wystarczy dołożyć trochę akceleratorora w postaci globalnych akcji i proszę – wehikuł gotowy. Co do procentu składanego, właśnie na to zwracam cały czas uwagę. Tam nie ma tylko osi wartości/kosztów/zysków, tam jest jeszcze jedna oś, na równi istotna z osią kosztów/zysku, to os czasu. Twój kredyt ma pierwotnie ustaloną oś czasu 20-30 lat. Oś czasu inwestowania/oszczędzania nie jest zdefionowana. Nie ma punktu START ani w zasadzie punktu KONIEC. Kluczowym jest… Czytaj więcej »

Marco
1 miesiąc temu

Są jakieś korzyści z podpisania aneksu na horyzoncie? Przecież do tego nowego wskaźnika dołożą wskaźnik korekcyjny, tak żeby bank nie stracił. Skoro tak, to przy aneksie ponoszę ryzyko upchnięcia *, a w zamiam dostaję hipotetyczną różnicę skorygowaną o dodatkowy wskaźni. I nie mam żadnej gwarancji, że nowy wskaźnik w pewnych warunkach nie będzie gorszy niż stary WIBOR? Widomo czy ten wskaźnik korekcyjny będzie constans?

Konrad
1 miesiąc temu
Reply to  Marco

Ja mam umowę podpisana w 2020 roku i w niej jest punkt który mówi, ze w przypadku zaprzestania publikacji wskaźnika WIBOR nowa stopą referencyjną kredytu będzie główna stopa NBP powiększona o 0,2 pkt procentowego.

Chl
1 miesiąc temu

Są jeszcze konta oszczędnościowe oparte na WIBOR-ze, m.in. w Aliorze (z Meritum) i Neście (nie ma ich już w obecnej ofercie ale kto założył to ma). Mają całkiem niezłe oprocentowanie na tle innych, Mam nadzieję, że nie będzie to początek ich końca…..

Paweł
1 miesiąc temu

A ja cały czas się zastanawiam dlaczego nie możemy opierać kredytów hipotecznych po prostu o stopę referencyjną NBP? Przecież to byłoby najprostsze rozwiązanie, które by było odporne na wszelkie manipulacje. A kredytobiorcy by rozumieli dlaczego zmieniła im się rata kredytu i o ile.
Mamy już obligacje oparte o ten wskaźnik, to dlaczego nie zrobić tak z kredytami hipotecznymi?

Rafał
1 miesiąc temu

2 lata i 4 miesiące temu spłaciłem całkowicie mój ostatni kredyt w życiu. To jeden z ważniejszych dni w moim życiu i w sumie nowy rozdział:)

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu