1 lipca 2018

Ta funkcja bankomatów jest zmorą dla złodziei naszych pieniędzy. Czy już z niej korzystasz dla własnego bezpieczeństwa?

Ta funkcja bankomatów jest zmorą dla złodziei naszych pieniędzy. Czy już z niej korzystasz dla własnego bezpieczeństwa?

Bankomaty są coraz bardziej rozwiniętymi technologicznie maszynami. A więc i coraz bezpieczniejszymi. Coraz częściej możemy wypłacać pieniądze tak samo, jak płacimy w sklepie – jedynie zbliżając kartę do specjalnego czytnika. To radykalnie zwiększa poziom bezpieczeństwa wypłaty. Testowaliście już tę funkcję?

Wygląda na to, że jesteśmy świadkami dużego przełomu technologicznego w branży bankomatowej. Od kilku lat w kraju są już bankomaty zdolne, by obsługiwać wypłaty biometrycznie, a więc bez potrzeby prezentowania przez klienta karty. Wystarczy palec przyłożony do czytnika umieszczonego na bankomacie.

Zobacz również:

Jednak zanim ten sposób wypłacania stanie się powszechny – a nie będzie to ani dziś, ani jutro, bo najpierw musiałyby powstać bazy danych biometrycznych o klientach banków oraz musiałoby zostać zbudowane zaufanie klientów do takiej formy autentykacji – warto wypróbować inną nowinkę. Są nią bankomaty zbliżeniowe.

O ile w sklepowych terminalach liczba transakcji zbliżeniowych rośnie lawinowo, to bankomaty jeszcze kilka lat temu pracowały w tzw. trybie stykowym. Aby wypłacić gotówkę trzeba było zawsze włożyć plastik do urządzenia. Teraz to się szybko zmienia. Coraz więcej bankomatów – oraz banków, które dogadują się w tej sprawie z właścicielami sieci bankomatowych – oferuje możliwość wypłat nie wymagających bezpośredniej interakcji z czytnikiem.

Czytaj też: Jak korzystać z „bankomatu na odwrót”? Przewodnik po wpłatomatach

Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o finansach”zapisz się na newsletter i odbierz zestaw praktycznych poradników, w tym przegląd najlepszych kont bankowych ułatwiających oszczędzanie

Warto spróbować wypłaty zbliżeniowej. Złodzieje będą niepocieszeni

Czy to przełom? Tak, bo automatycznie znika ryzyko skopiowania danych z karty przez bankomatowych złodziei. Instalują oni specjalne nakładki w bankomatowych szczelinach, do których klient wsuwa kartę i kopiują jej pasek magnetyczny (niestety, takie coś wciąż jest w naszych kartach, choć 99% terminali płatniczych w Polsce odczytuje dane z czipów umieszczonych na kartach). Jednocześnie za pomocą mikrokamery podpatrują PIN do karty.

Tego rodzaju „klonowanie” kart jest wciąż wypróbowanym sposobem działania zorganizowanych grup przestępczych z krajów bałkańskich i ze Wschodu. Oczywiście: w żadnym polskim bankomacie ani terminalu sklepowym „sklonowanie” paska magnetycznego karty nie pozwoli ukraść ani złotówki, ale są na świecie miejsca, w których np. sieci bankomatowe wciąż wykorzystują pasek magnetyczny do weryfikacji karty.

Dane o „sklonowanych” paskach magnetycznych są więc przez złodziei przesyłane do takich miejsc, a tam już ich wspólnicy próbują wypłacać nie swoje pieniądze z bankomatów.

Oczywiście: dużą część takich fraudów udaje się uniemożliwić, bo bankomaty są coraz lepiej monitorowane, a systemy zapobiegające kopiowaniu dość szybko blokują transakcje polskimi kartami dokonywane w egzotycznych miejscach. Ale prawdziwym końcem złodziei „klonujących” nasze karty zwiastuje zastosowanie technologii zbliżeniowej w tych urządzeniach.

Czytaj też:  Bankomat nie tylko do gotówki. Sprzeda bilet do kina, da rabat do sklepu, pomoże w rachunkach… To po co nam jeszcze banki?

Jak wypłacić gotówkę zbliżeniowo? I czy to bezpieczne?

Transakcji zbliżeniowej w bankomacie dokonuje się dokładnie tak, jak w sklepie, czyli zbliżając kartę do czytnika. Z jedną, drobną różnicą. Inaczej, niż przy transakcjach sklepowych, nawet mała wypłata (np. 50 zł) musi być potwierdzona kodem PIN. Plus dla klienta jest taki, że nie będzie musiał umieszczać karty w bankomacie, a dzięki temu czas transakcji się skraca.

Dlaczego bankomatowe transakcje zbliżeniowe nie oferują małych wypłat bez PIN mimo, że taka możliwość jest przy transakcjach w POS-ach? Przedstawiciele organizacji płatniczych tłumaczyli mi jakiś czas temu, że wszędzie tam, gdzie chodzi o żywą gotówkę, a tym samym nie ma możliwości zablokowania lub odwrócenia złodziejskiej transakcji, PIN musi być i już.

Oczywiście od razu w takich przypadkach wraca spór o bezpieczeństwo transakcji zbliżeniowych – i pojawią się głosy, że źli ludzie poradzą sobie i zaczną instalować przy bankomatach specjalne czytniki RFID, wykradające część danych z czipa w technologii zbliżeniowej (zamiast nakładek czytających paski magnetyczne). Tyle, że dziś złodzieje też mogą czytać dane z kart zbliżeniowych np. w autobusie czy na ruchliwej ulicy i o wielkich fraudach nie słyszano…

Z mojej wiedzy wynika, że przy tzw. dynamicznym uwierzytelnianiu transakcji (urządzenie i karta wymieniają się jednorazowymi kluczami) nie da się z takiej karty ukraść pieniędzy. Niektórzy mówią, że da się ukraść, ale tylko raz: kod autoryzacyjny zadziała przy jednej transakcji bez PIN po natychmiastowym „sklonowaniu” karty do złodziejskiego telefonu komórkowego i błyskawicznym przeprowadzeniu transakcji.

Czytaj też: Sprawdzili jak używamy kart płatniczych. Okazało się, że nawet mając kartę w portfelu bez gotówki na zakupach ani rusz!

Czytaj też: Jak wypłacając pieniądze z bankomatu poczuć się lepszym człowiekiem? To proste. Wystarczy skorzystać z tej usługi

Czytaj też: Poczta wrzuca granat za kołnierz Polsce bezgotówkowej. Rozkręca się rywalizacja banknotu i plastiku!

Masz karty tych banków? W Euronecie wypłacisz gotówkę zbliżeniowo

W Euronecie, czyli największej sieci bankomatowej w Polsce, mówią, że już 6862 bankomaty działające pod jego logo są wyposażone w funkcję zbliżeniową. To 94% całej sieci, co oznacza, że jeśli zobaczycie na ulicy bankomat lub wpłato-bankomat Euronetu, to niemal na pewno będzie to urządzenie umożliwiające wypłatę pieniędzy bez wkładania karty do szczeliny w bankomacie.

Zapytałem w Euronecie o to którzy klienci banków mogą korzystać ze swoich kart zbliżeniowo? I czy to zależy od typu karty, organizacji płatniczej czy też wyłącznie od banku? I jaka część klientów wszystkich banków ma możliwość zbliżeniowych wypłat w przypadku korzystania z bankomatów Euronetu?

„Euronet Polska nie dysponuje dokładnymi statystykami i liczbą osób uprawnionych do skorzystania z usługi wypłat zbliżeniowych. Szacunkowe dane można pozyskać na bazie liczby klientów banków, które ten rodzaj wypłaty akceptują”

– odpowiedziano mi. A lista tych banków jest imponująca, bo zawiera aż 18 instytucji, w tym największe banki w kraju: PKO BP, Bank Pekao, BZ WBK, mBank, Alior Bank (i ex-BPH), a także Idea Bank, Getin Bank, Bank Pocztowy, BGŻ BNP Paribas, Citibank, Deutsche Bank, Nest Bank, Plus Bank, Raiffeisen-Polbank, Volkswagen Bank, banki spółdzielcze spod znaków SGB oraz BPS, a także Eurobank.

Już na pierwszy rzut oka widać, że z funkcji wypłat zbliżeniowych może korzystać przygniatająca większość klientów banków w Polsce. Czy rzeczywiście korzystają? Różnie bywa. Po sobie widzę jak wielka jest siła przyzwyczajenia. Mimo, że mam konta i karty w bankach, które umożliwiają wypłaty zbliżeniowe, wciąż zdarza mi się machinalnie włożyć kartę do szczeliny.

To niezbyt roztropne, zwłaszcza jeśli korzystam z bankomatu wolnostojącego, do którego przez całą dobę jest nieograniczony dostęp. Korzystając z takich maszyn należałoby szczególnie zachęcać do wypłat zbliżeniowych. Nie wypuszczamy karty z rąk, a więc nikt nie podejrzy jej danych. Nie wkładamy jej do szczeliny, więc nikt nie skopiuje paska magnetycznego. Jedynym i najważniejszym czynnikiem bezpieczeństwa jest szybkie odebranie gotówki z podajnika oraz zakrywanie klawiatury, na której podajemy PIN.

Czytaj też: Nowe prawo pozwala skarbówce zablokować konto i… informację. Czy czas znów zacząć rzechowywać żelazne rezerwy w gotówce?

Przy bankomacie bez karty: jak dobrać się do gotówki?

Z nawykiem wkładania karty do bankomatu pomaga mi walczyć coraz bardziej powszechna bankowość mobilna (mając zapisaną w aplikacji bankowej kartę płatniczą działającą na zbliżenia nie potrzebuję już zabierać ze sobą „plastiku” do bankomatu) oraz… BLIK. Co prawda ten ostatni system nie działa na zbliżenia, lecz na kody jednorazowe (wpisuję taki kod na ekranie bankomatu zamiast PIN-u do karty), ale też nie wymaga przy wypłacie posiadania plastikowej karty

A systemy płatności dostarczane przez producentów systemów operacyjnych do smartfonów? Czy mając w smartfonie Google Pay lub Apple Pay bez problemu możemy wyjąć pieniądze z bankomatu nie mając przy sobie karty? Żaden z tych systemów nie działa w klasycznej technologii zbliżeniowej NFC (choć oba pozwalają płacić w sklepach zbliżając smartfona do czytnika), więc na razie nie zadziałają przy bankomacie.

Odkąd zdarza mi się wypłacać pieniądze z bankomatów telefonem, a nie kartą, przyzwyczajam się do tego, że bankomaty działają zbliżeniowo. Bardzo Was proszę: przy najbliższej wizycie w bankomacie – zwłaszcza jeśli będzie to urządzenie Euronetu, do czego zachęcam – spróbujcie przeprowadzić wypłatę bez wkładania karty do szczeliny. I napiszcie mi jak było.

Tego rodzaju transakcje nie są obłożone żadnymi dodatkowymi prowizjami. Jeśli Wasz bank ma podpisaną umowę na ulgowe bądź bezprowizyjne wypłaty z daną siecią bankomatową (np. z Euronetem) to za skorzystanie z funkcji zbliżeniowej oczywiście nie zapłacicie ekstra ani grosza.

Artykuł powstał w ramach Partnerstwa serwisu „Subiektywnie o finansach” z Euronet Polska. Zapraszam do odwiedzenia rubryki #cashlovers na www.subiektywnieofinansach.pl

Subscribe
Powiadom o
33 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Robert
6 lat temu

Nie mogę korzystać, bo nie ma Credit Agricole na liście, a przy Revolut i Curve (przy MasterCard) 13 PLN dodatkowej prowizji….

pm.
6 lat temu

Czyli w przyszłości wystarczy skopiować odcisk palca, który zostawiamy wszędzie (klamki, szklanki, dokumenty, itd.)? Zobaczcie jak szybko pokonują czytnik linii papilarnych w kolejnych modelach iPhone, czy Samsung. To brzmi jakby bank wydrukował PIN na karcie i zakazał jego zmiany. Jakby to klient zrobił, to bank by umył ręce od kradzieży. Każą nam chodzić w rękawiczkach, żebyśmy nie zostawiali odcisków palca? 🙂 Kiedy dotrze do ludzi, że biometria się nadaje do identyfikacji użytkownika (tak jak w przeszłości np. karta płatnicza), ale nie do autoryzacji (czyli tego, co robi PIN), bo wszędzie zostawiamy nasze dane biometryczne i nie da się ich nawet… Czytaj więcej »

Piotr
6 lat temu
Reply to  pm.

Niestety. W Google Pay jest to karta wirtualna i ma inny numer, więc nie jest to klon. I zgadza się, nie działa w bankomacie.

pm.
6 lat temu
Reply to  Piotr

Wiem, że ma inny numer, natomiast technicznie, Google Pay udaje kartę (o innym numerze), nie?
Więc technicznie umożliwienie wypłat z takiej karty to kwestia przełącznika, czy kilku linii kodu do napisania, żeby do banku przekazywać żądania wypłaty w bankomacie, a nie tylko żądania zapłaty w sklepach.

Pietrek
3 lat temu
Reply to  Piotr

U mnie działają wypłaty z GooglePay.
W każdym bankomacie.

Przemo
3 lat temu
Reply to  pm.

Wydaje mi się, że bankomatowa biometria zadziała tylko po przyłożeniu „żywego” palca. Ani odcisk, ani obcięty palec nie pomogą…

Sylwester
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Czytniki układu naczyń krwionośnych to zupełnie inna bajka, niż czytnik układu linii papilarnych. Do tego czytniki układu naczyń krwionośnych są tak drogie, że stosuje się je wyłącznie tam, gdzie jest to wymagane, np. przy dostępie do pomieszczeń na poziomie tajne.
Chętnie zobaczyłbym bankomat z czytnikiem układu naczyń krwionośnych ;-).

Damian
6 lat temu

Blik od ponad pół roku to mój podstawowy sposób wyciągania gotówki z bankomatów. Wygoda (nie trzeba mieć ze sobą portfela) i bezpieczeństwo (kod jednorazowy + pin w aplikacji mobilnej) to podstawowe zalety. Dodatkowo Alior nie pobiera prowizji od takich wypłat, więc to dodatkowy plus.

Anna
6 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Maćku! Z całym szacunkiem dla wypowiedzi PT Współforumowiczów ale ja mam jedno-jedyne ALE: proszę niech Pan nie zostawia bez komentarza opinii, w których ich PT Autorzy kpią albo…o drogę pytają – damom nie przystoi wszak język …hm…nieparlamentarny. Dlatego bardzo proszę o Pana osobisty komentarz do 1szego akapitu naszego PT Współforumowicza „pm” tak zdecydowanie wypowiadającego się na temat funkcji identyfikacji/autentykacji (fuj,cóż to za polszczyzna ;-)) biometrycznej. Jako zwykły zjadacz bankowej strawy – prawda,nie zawsze smakowitej – mogę tylko powiedzieć,że jak ktoś się bardzo boi wszystkiego,to nawet jeśli się zamknie w bankowej (nomen omen) skrytce, to też się będzie bał,że ów… Czytaj więcej »

Anna
6 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Serdeczne dzięki,Panie Maćku-Wyrocznio TY nasza- a w każdym razie Doskonały Informatorze :-)!
Te pochwały nie są na wyrost moim zdaniem. Bo właśnie do takiego komentarza – z fachowej prezentacji jako wzmiankowana zjadaczka bankowych dań – nie mam dostępu.
A z mego doświadczenia wiem,że największym strachem jest …sam strach – przed nieznanym. A po nim zaraz, brak wiary w swoje umiejętności opanowania niezbędnej wiedzy do jego pokonania.
Dziękuję

pm.
6 lat temu
Reply to  Anna

„A z mego doświadczenia wiem,że największym strachem jest …sam strach – przed nieznanym. A po nim zaraz, brak wiary w swoje umiejętności opanowania niezbędnej wiedzy do jego pokonania.”
Niestety, moje wątpliwości wynikają z wiedzy na temat współczesnych zabezpieczeń różnego rodzaju (biometria, SSL, kryptowaluty, itd.), nie ze strachu przed nieznanym.

pm.
6 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dzisiaj dopiero zobaczyłem odpowiedź, bo nie jest pod moim komentarzem 🙁 „weryfikowany jest określony wycinek wzorca – złodziej, nie mając pojęcia który, nawet mając dostęp do danych biometrycznych nie będzie w syanie ich prawidłowo użyć” To niestety jest wątpliwe, bo odciski palców zostawiamy w całości, a nie części. Złodziej może podrobić cały palec, więc nie ma znaczenia, który fragment będzie weryfikowany. „Ergo: autentykację biometryczną też można zrobić głupio, albo sprytnie. Jak się ją zrobi sprytnie to jest bezpieczna. Jak głupio – niekoniecznie. Tak to widzę.” Więc Apple i Samsung mimo wydania milionów nie wpadli na to, że biometrię należy zrobić… Czytaj więcej »

Sylwester
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak naprawdę chodzi o dwie rzeczy: Odczyt danych palca (palców) i przechowanie ich na serwerze banku – przechowuje się w formie hasha (skrótu), czyli nie da się odtworzyć układu, ale można użyć do potwierdzenia zgodności. Koszty, czyli wzięcie najtańszego istniejącego obecnie rozwiązania i integrację z bankomatami, serwerami banku itp. Trzeba pamiętać, iż rozwiązania dobre (i o szerokim polu zastosowań) nie są tanie, a tanie są pośledniej jakości. O ile tani czytnik do smartfona można w nim zamontować, to taki sam czytnik zamontowany w bankomacie będzie źródłem problemów (np. kto będzie czyścić powierzchnię czytnika?). Poza tym, już nawet sam punkt 1… Czytaj więcej »

Krzysztof A.
6 lat temu
Reply to  Anna

Do polszczyzny pm. przyczepić można, ale akurat nie w tą stronę 😉 Słowa autentykacja nie użył (i rzeczywiście – jest to kalka językowa, której polskim odpowiednikiem jest właśnie identyfikacja, więc ta część wypowiedzi jest poprawna), natomiast słowo autoryzacja w kontekście zabezpieczeń oznacza „nadanie użytkowi uprawnień”, czego PIN, biometria ani żaden inny sposób uwierzytelnienia/identyfikacji nie robi, tylko stoi to po stronie systemu bankowego (i ewentualnych ustawień użytkownika, jak np. ustawienie limitu kart) 😉 Inna sprawa, że obawy pm. mogą, ale nie muszą być słuszne. Każdy system na chwilę obecną może opierać się o trzy składniki uwierzytelniające – coś co wiesz (np.… Czytaj więcej »

pm.
6 lat temu
Reply to  Krzysztof A.

Zwykle to ja zwracam uwagę na błędy w wypowiedziach 🙂 Co do słowa „autoryzacja”, to idealne mogło nie być, ale powszechne jest określenie „autoryzacja płatności”. „System uważa się za bezpieczny, jeżeli używa co najmniej dwóch składników.” Mogę się z tym zgodzić (choć bezpieczeństwo to proces, a nie coś, co jest, albo nie jest). Dlatego martwi mnie próba użycia tylko jednego składnika. Odcisk palca w dodatku jest względnie łatwy do uzyskania (choćby przypadek, gdzie skopiowano odcisk palca jakiegoś polityka na podstawie zdjęcia z konferencji prasowej). „drugi ze względu na to, że ciepło wydzielane przez ciało spowoduje, że nakładki przez które puls… Czytaj więcej »

Sylwester
3 lat temu
Reply to  pm.

A biometria twarzy nie radzi sobie z kolei z innymi rzeczami, jak okulary, pewne kształty, czy wady twarzy, owłosienie, a ostatnio maseczki. Zaś próba ominięcia tych problemów (zmniejszenie false negative) skutkuje zwiększeniem false positive. Nie ma złotego środka.
No chyba, że mówimy o rozwiązaniach za tysiące dolarów, jak np. Anviz UltraMatch S2000.

Nauczyciel
5 lat temu

W języku polskim nie ma słowa „autentykacja”. Jest za to słowo „uwierzytelnianie”.

Bartosz
5 lat temu

BZ WBK to już nieaktualna nazwa. Obecnie Santander Bank Polska 😉

Stefan Burczymucha
5 lat temu

Millennium uporczywie nie zezwala na wypłaty zbliżeniowe.

Może warto do nich napisać i spytać czemu? 🙂

Karol
5 lat temu

Też mam z tym problem :/

Dariusz
5 lat temu

działa już kilku miesięcy w róznych bankomatach (euroner, Santander na pewno)
Częściej jednak wypłacam BLIKIEM

Maciek
5 lat temu

Ja kiedyś chciałem przetestować, ale bankomat euronet poinformował mnie ze nie udało mu się przeczytać danych karty mBank.

Ziemowit
4 lat temu

GPay już pozwala wypłacać gotówkę, wiem bo to czasami robię.

Konrad
4 lat temu

Bezpiecznie, zobaczymy :). Ciekawy poglad na to mial autor ksiazki z 1980 „Limes inferior”. Sa tam ciekawe pomysly jak teechnologie na linie papilarne do wypłat wykorzystają przestępcy. Jak ktoś jest ciekaw zawodu „zdziercy” to z ksiazki sie dowie. 🙂

Krzysztof
4 lat temu

Wszystko fajnie, tylko że wpłaty z których zdarza mi się korzystać zdecydowanie częściej niż z wypłat ta zbliżeniowa technologia już nie obejmuje, dlaczego?

Bartek
3 lat temu

Tydzień temu w Bankomacie Euronetu w Budapeszcie udało mi się wypłacić zegarkiem z Google Pay bez żadnego problemu, za to nie udało się uniknąć opłaty za transakcję, oczywiście wykluczając DCC, do zegarka jest podpięta karta VISA Świat mBanku.

K.T
3 lat temu

Też potwierdzam możliwość wypłaty GPayem. I to nawet z instytucji spoza listy. Pierwszy raz chyba ze 3 lata temu. Co do bezpieczeństwa biometrii faktycznie są metody bardziej i mniej bezpieczne. I tak np VeinID (o którym była mowa) wymaga palca z określonym układem naczyń krwionośnych. Do tego palec musi być żywy (czyli dołączony do właściciela) – w przeciwieństwie do odcisku palca. Żadna technologia nie jest w 100% bezpieczna – kwestią tu jest takie działanie, które minimalizuje ryzyko. Bezpieczniej jest nosić gotówkę w portfelu? Kartę z paskiem? Chipem? Autoryzować PINem a może biometrią? Odpowiedzią na to pytanie jest kombinacja, która statystycznie… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu