Nie masz pomysłu na prezent dla dziecka? Obawiasz się, że w mieszkaniu zaraz skończy się miejsce na nowe zabawki? Boli cię serce, że coraz więcej pieniędzy „lokujesz” w przedmioty, którymi dziecko szybko się nudzi? Oto pomysły na nietypowe prezenty na Mikołajki lub pod choinkę na Boże Narodzenie?
Okres przedświąteczny to żniwa dla branży zabawkowej. Zakupy w tym czasie odpowiadają za ok. 30% rocznej wartości obrotów polskiej branży zabawkowej, a statystyczny polski rodzic wydaje na zabawki ok. 500 zł. W pozostałych miesiącach średnie wydatki oscylują w granicach 50-300 zł. W efekcie dzieci mają tyle zabawek, że nie są w stanie się nimi wszystkimi bawić. Może więc zamiast kupować kolejny plastikowy gadżet, zastanowić się, jak mądrzej wydać te pieniądze, z korzyścią dla dziecka?
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Jeśli zsumujemy powyższe kwoty, to okaże się, że niektórzy wydają na zabawki grubo ponad 2000 zł rocznie. A przecież dzieci dostają też zabawki od rodziny, kolegów i koleżanek, a nawet w przedszkolu. Dziecięce pokoje są tak bardzo wypełnione zabawkami, że rodzice sami nie wiedzą, co można jeszcze dokupić swoim pociechom.
Nadmiar zabawek nie jest dobry dla nikogo. Po pierwsze nie jest dobre dla samych obdarowujących, bo wydają pieniądze na rzeczy, które często nie są potrzebne. Dziecko po chwili zabawy zaraz zajmie się inną zabawką, a nasz prezent za 100 czy 200 zł trafi w kąt. Po drugie zbyt wiele zabawek na świecie mocno zanieczyszcza nasze środowisko. Szacuje się, że aż 90% z nich jest wykonanych z plastiku, często takiego, który nie nadaje się do recyclingu. Połamane kawałki tych zabawek za jakiś czas trafią na śmietnik, a potem do mórz i oceanów.
Taki przesyt nie jest też dobry dla samych dzieci. Pamiętacie czasy, kiedy patyk był mieczem, pistoletem lub magiczną różdżką? Dziś dzieci dostają piękne tipi do pokoju, jeszcze zanim się urodzą, a gdy tylko zainteresują się jakimkolwiek tematem, to od razu dostają gadżety z tym związane. Coraz mniej jest przestrzeni na samodzielne wymyślanie zabaw, a to właśnie wyobraźnia rozwija osobowość i kreatywność. Przy takim nadmiarze gadżetów ciężko też docenić prezenty, a nadmiar bodźców nie jest niczym pozytywnym.
Zabawki same w sobie nie są złe i absolutnie nie namawiam do tego, żeby zmuszać dziecko do zabawy patykami i kamieniami. Warto jednak zastanowić się, czy dziecięce pokoje muszą być aż tak przepełnione zabawkami i czy aż tyle musimy wydawać na te, często zbędne, gadżety.
Co zrobić, żeby wydatki na zabawki były bardziej przemyślane?
Rodzice najczęściej wiedzą, co ich dziecko chciałoby akurat dostać w prezencie i przeważnie starają się te marzenia spełniać. Niestety dalsza rodzina, która na co dzień nie przebywa z dzieckiem, ma często nie lada problem. W efekcie zamiast przemyślanych zakupów, dziecko dostaje coś na szybko wybrane w pierwszym lepszym sklepie. Małe dziecko na pewno ucieszy się z każdej rzeczy, ale po chwili straci zainteresowanie.
A przecież pieniądze wydawane przez dalszych członków rodziny też są niemałe, szkoda, żeby tak się marnowały. Dlatego najlepiej jeszcze przed świętami przygotować listę z prezentami w różnym zakresie cenowym i podesłać ją tym osobom, które planują coś sprezentować naszym pociechom. Moi znajomi mają taką listę w Excelu, ma do niej dostęp wiele osób z możliwością edycji. Gdy więc któryś z członków rodziny zarezerwuje dany prezent, to znika on z listy. Dzięki temu prezenty się nie powtarzają.
Jeśli nasi bliscy nie mają czasu na poszukiwania wymarzonego prezentu dla naszego dziecka, to możemy ich wyręczyć. Wystarczy ich poprosić o to, żeby przelali nam kwotę, jaką planowali wydać na dziecko, a my wydamy to na upatrzoną zabawkę.
Niektórzy mają w swojej rodzinie bardzo dużo dzieci, którym kupują drobne upominki. Każdy taki upominek to wydanych kilkadziesiąt złotych, co sumuje się często do kwoty kilkuset złotych. Czy warto wydawać aż tyle na mało wartościowe zabawki? Zamiast tego można umówić się z rodziną, że każdy kupuje prezent tylko dla swojego dziecka, ale za to będzie to jeden bardziej wartościowy prezent.
Co jeśli nasze dziecko ma już tak dużo zabawek, że każda kolejna tylko zagraca jego pokój? Wtedy warto rozważyć prezenty w zupełnie innej formie. Oczywiście warto wcześniej z dzieckiem rozmawiać i przygotować je na to, że oprócz – trochę skromniejszego i mniej „gabarytowego” prezentu rzeczowego może się spodziewać równie cennego prezentu z innej kategorii.
Prezent dla dziecka – co zamiast zabawek?
>>>>>Postaw na wspólnie spędzony czas. Zamiast kolejnej zabawki możemy dziecku zostawić pod choinką voucher na wybraną atrakcję. Ze starszym dzieckiem możemy wybrać się do kina, teatru lalek, parku trampolin, oceanarium, parku wodnego. Opcji na wspólne spędzanie czasu i przy okazji zapewnienie dziecku rozrywki jest naprawdę wiele. Każda z wymienionych atrakcji to minimum kilkadziesiąt złotych, jeśli dysponujemy większym budżetem, to możemy sprezentować kilka z nich.
Wiele atrakcji czeka też na dużo mniejsze dzieci. Coraz bardziej popularną opcją w wielu miastach są bawialnie, w których dziecko zyskuje dostęp do wielu zabawek, których nie ma na co dzień. Przy okazji możemy też sprawdzić, jakie zabawki je najbardziej interesują. W takich miejscach organizowane są też różnego rodzaju warsztaty dla najmłodszych, np. zajęcia sensoryczne, taneczne, muzyczne, kurs majsterkowania. Dla każdego znajdzie się coś ciekawego. Koszt godzinnej zabawy w takiej bawialni to ok. 30 zł. Za dodatkowe zajęcia trzeba płacić co najmniej drugie tyle.
>>>>>Pozwól dziecku odkrywać świat. Drugi fajny pomysł na niematerialny prezent to postawienie na dodatkowe zajęcia zgodne z zainteresowaniami dziecka. Jeśli np. nasze dziecko uwielbia konie, to możemy sprezentować mu lekcję jazdy konnej. Jeśli latem świetnie bawiło się w jeziorze na Mazurach, to być może warto wybrać się razem na basen. A może warto spróbować lekcji śpiewu albo tańca?
Dzieci często szybko się nudzą, a dorośli zarzucają im słomiany zapał. Ale przecież to właśnie wtedy jest idealny moment na testowanie różnych opcji i sprawdzenie, co najbardziej pasuje dziecku. Dlatego warto dziecku dać możliwość odkrywania świata i sprawdzania, w czym odnajduje się najlepiej. Być może któreś z dodatkowych zajęć przerodzi się w trwalsze zainteresowanie lub nawet pasję.
>>>>>Już dziś zadbaj o finanse swojego dziecka. Jeśli nie mamy pomysłu na kolejną zabawkę, a nasze dziecko ma już nadmiar atrakcji na co dzień, to warto rozważyć prezent, który poprawi sytuację finansową naszego dziecka w przyszłości.
Jedną z opcji jest zakup instrumentu finansowego, który z czasem będzie przynosił zyski. Opcją skierowana typowo do rodziców są obligacje 500+, o których pisałam więcej tutaj. Jeśli już teraz na bieżąco wykorzystujemy swój limit, to dostępne są również inne rodzaje obligacji, np. indeksowane inflacją. Po kilku latach, za wypłacone pieniądze, nasze dziecko będzie mogło spełnić jakieś swoje marzenie. Alternatywną opcją są fundusze inwestycyjne z dłuższych horyzontem czasowym.
Bardziej ryzykowna opcja to zakup akcji konkretnej firmy, np. takiej, która produkuje ulubione gry komputerowe naszego dziecka. Zarobione pieniądze przelać mu na osiemnaste urodziny.
Prezent z myślą o zabezpieczeniu finansowym dziecka może być też bardziej namacalny. Prezentem, który robi wrażenie i powinien z czasem zyskiwać na wartości, są złote monety. Możemy znaleźć nawet taką, której grawer związany jest z ulubionym filmem dziecka, np. Harry Potter czy Gwiezdne Wojny. Ceny monet zaczynają się od kilkuset złotych, ale są również takie po kilka tysięcy złotych.
Tego typu prezenty mogą być trudne do wdrożenia u starszego dziecka, które oczekuje realnego prezentu od Mikołaja już teraz. Z drugiej strony dla niektórych dzieci to może być fajna lekcja finansów.
W ramach lekcji zarządzania finansami możemy też po prostu dać w prezencie naszemu dziecku pieniądze. Szczególnie jeśli akurat zbiera środki na jakiś drogi gadżet. Umiejętność oszczędzania i odmawiania sobie krótkotrwałych przyjemności w imię większego celu może być fajnym doświadczeniem, które zaprocentuje w przyszłości.
zdjęcie tytułowe: Pixabay/Alexas_Fotos
————
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:
>>> Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o Finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy – zapisz się na weekendowy newsletter Maćka Samcika i bądźmy w kontakcie! W każdą sobotę lub niedzielę dostaniesz e-mailem najnowsze porady dla Twojego portfela.
>>> Zapisz się też na nasz „powszedni”, poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.
————
ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY:
Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:
>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?
>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?
————
MACIEJ SAMCIK POLECA PORZĄDNE OFERTY:
>>> Prosto i tanio możesz inwestować poprzez fundusze inwestycyjne. Wśród nich porządną ofertę ma m.in. TFI UNIQA. W ramach programu „Tanie oszczędzanie” można kupić fundusze inwestujące na całym świecie bez opłat dystrybucyjnych. Opłata za zarządzanie wynosi – dla niektórych funduszy w ramach „Taniego oszczędzania” – 0,5% w skali roku. Żeby założyć konto „Tanie oszczędzanie” i zacząć inwestować pieniądze przez internet – kliknij w ten link.
>>> Waluty obce warto kupować w pewnym miejscu i po dobrych kursach – polecam Cinkciarz.pl. „Subiektywnie o Finansach” poleca fintech Cinkciarz.pl oferujący m.in. usługę portfela walutowego. Na Cinkciarz.pl kupisz dolary i euro – i kilkadziesiąt innych walut – po bardzo dobrych kursach, w ofercie są też karty walutowe. Dostępna jest fizyczna karta (15 zł za wydanie, bez opłat za obsługę) lub wirtualna karta (za darmo, służy do płatności w internecie oraz zbliżeniowych płatności telefonem czy zegarkiem). Zarejestruj się tutaj i przetestuj portfel walutowy Cinkciarz.pl, łatwiej już nie będzie.
————
POSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:
Ekipa „Subiektywnie o Finansach” co środę publikuje nowy odcinek podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” (w skrócie: FST). Rozmawiamy o tym, co nas zbulwersowało albo zaintrygowało w minionym tygodniu i zapowiadamy przyszłe sensacje wokół naszych portfeli. Do tej pory ukazało się 130 odcinków podcastu, zaprosiliśmy też kilkudziesięciu gości.
Poza cotygodniowym podcastem możesz też posłuchać tekstów z „Subiektywnie o Finansach” czytanych przez ich autorów. Ten cykl podcastowy nazywa się „Subiektywnie o Finansach do słuchania” (w skrócie: SDS). Wszystkie podcasty znajdziesz pod tym linkiem, a także na wszystkich popularnych platformach podcastowych w tym Spotify, Google Podcast, Apple Podcast, Overcast, Amazon Music, Castbox, Stitcher)