26 grudnia 2024

Punkty karne a składka OC za samochód. Czy ubezpieczyciele czasem nie robią nam (i sobie) kuku zaciągając dane z bazy punktów karnych?

Punkty karne a składka OC za samochód. Czy ubezpieczyciele czasem nie robią nam (i sobie) kuku zaciągając dane z bazy punktów karnych?

Punkty karne a składka OC. Jesteście w podróży? Uważajcie na mandaty drogowe i punkty karne z fotoradarów. Nie dość, że „kosztują” więcej niż kiedyś, to jeszcze firmy ubezpieczeniowe nawet niewielki mandat potrafią przetworzyć na wyższe o ponad tysiąc złotych stawki ubezpieczenia. Jeden z moich czytelników właśnie dostał od ubezpieczyciela ofertę „nie do odrzucenia”

Jak wiadomo, od niemal roku obowiązuje nowy taryfikator mandatów, w którym są znacznie wyższe kary finansowe, niż to było wcześniej. O ile przekroczenie prędkości o 10-20 km/h (w porównaniu z dozwoloną w danym miejscu) oznacza „tylko” 100-200 zł kary, o tyle większe przewinienia są już karane dużą kasą. Przekraczając dozwoloną prędkość o od 20 do 30 km/h płacimy 400 zł, zaś jadąc 30-40 km/h za szybko wpadamy już w mandat rzędu 800 zł. Przekroczenie prędkości w granicach 40-50 km/h to 1 000 zł kary finansowej.

Zobacz również:

Dwie złe wiadomości są takie, że po pierwsze nie ma możliwości negocjowania wysokości mandatu (o ile przewinienie stwierdzi „żywy” policjant, a nie fotoradar albo dron krążący nad autostradą), a po drugie – że wprowadzono też zasadę podwojenia kary w przypadku recydywy przy przekroczeniu prędkości o ponad 30 km/h. Zatem jeśli w ciągu dwóch lat od popełnienia przewinienia znów przekroczymy dozwoloną prędkość o ponad 30 km/h, to płacimy już nie od 800 zł do 1 000 zł, lecz od 1 600 zł do 2 000 zł.

Czytaj też: Podwyżka mandatów. Czy w Polsce rzeczywiście są one za niskie? Ile wynoszą w innych krajach? I jak są liczone?

No i warto też pamiętać, że przy przekroczeniu dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym nie tylko płaci się słony mandat, ale też można stracić prawo jazdy na jakiś czas, co oznacza konieczność korzystania z taksówek lub komunikacji miejskiej.

Punkty karne a składka OC. Co robią ubezpieczyciele?

Do tego oczywiście dochodzą punkty karne (2 pkt za każde 10 km/h zbyt szybkiej jazdy). Pewnie tych punktów będzie wkrótce łatwo uzbierać dużo, bo o ile dziś gminy nie mają prawa stawiać własnych fotoradarów przy drogach, o tyle w przyszłości ma do nich to uprawnienie wrócić. No i też coraz więcej jest mobilnych fotoradarów na drogach oraz odcinkowych pomiarów prędkości.

Jeden z moich czytelników naciął się nie tylko na dwa – na szczęście niezbyt wysokie – mandaty i zebrał 8 pkt. karnych (to jeszcze nie dramat, prawo jazdy jest zatrzymywane po przekroczeniu 24 pkt, przy czym punkty dotychczas zebrane wygasają po roku od momentu popełnienia przewinienia), ale też zdziwił się bardzo przy przedłużaniu polisy ubezpieczeniowej. Mimo bezszkodowej jazdy i wszystkich możliwych zniżek zapłacił… prawie 1 000 zł więcej niż do tej pory za pakiet OC plus AC. Ta kwota przekładała się na wzrost stawki o połowę (czyli zamiast 2 000 zł polisa kosztowała go 3 000 zł). Niewykluczone, że część tej podwyżki miała charakter „naturalny” (inflacyjny), ale część najpewniej wynikała z punktów karnych.

Co się stało? Od połowy 2022 r. ubezpieczyciele mają dostęp do bazy naszych punktów karnych. To oznacza, że wysokość stawki ubezpieczenie OC może być uzależniona od tego, ile punktów karnych klient zgromadził w ciągu ostatniego roku. Ubezpieczyciele nie ujawniają żadnego algorytmu, którym się posługują, nie wiadomo więc o ile procent rośnie stawka ubezpieczenia dla osoby, która zgarnęła 4 pkt karne, a o ile dla kogoś, kto zgarnie ich 20. Co więcej, w każdej firmie ubezpieczeniowej może to być inna zasada.

Z moich nieoficjalnych rozmów z ubezpieczycielami wynika, że nie odróżniają oni punktów „zdobytych” wskutek niebezpiecznej jazdy od tych, które można „zarobić” np. za złe parkowanie. Jeden z moich czytelników zeznaje, że dostał 100 zł mandatu za to, że zaparkował w niedozwolonym miejscu (mówi, że bezpiecznie, a nie na trawie lub na chodniku, po prostu tam, gdzie nie wolno), a w składce na ubezpieczenie to złe parkowanie kosztowało go… dwa razy więcej, niż ów mandat.

Ów czytelnik pieklił się przeokrutnie, bo – jak dowodził – fakt błędu przy parkowaniu nie ma zupełnie nic wspólnego z niebezpieczną jazdą. Mówimy o człowieku, którzy przez 10 lat nie spowodował nawet draśnięcia innego samochodu, ani tym bardziej człowieka na drodze, ma absolutnie nieskazitelną historię. A mimo wszystko dostał od ubezpieczyciela karę. Efekt był taki, że w kolejnym roku wyniósł się do innego, po 10 latach!

Punkty karne a składka OC samochodowego. O ile więcej płacimy?
Punkty karne a składka OC samochodowego. O ile więcej płacimy?

Ubezpieczyciel miał swoje racje. Widać uznał, że jeśli ktoś jest na tyle roztrzepany, że nie zauważył znaku zakazu parkowania, to innego znaku też mógłby nie zauważyć i spowodować wypadek. No właśnie, mógłby, ale… przez całą dekadę tego nie uczynił, stoi za nim cała historia.

Pierwszy z czytelników – ten, który w dwóch „rundach” zebrał 8 pkt. karnych i kosztowało go to dodatkowo 1 000 zł w składce ubezpieczenia OC plus AC – również uważa, że ubezpieczyciel go skrzywdził. Rzeczywiście, jego przewinienia można by uznać za umiarkowane, bo w pierwszym przypadku było to przekroczenie prędkości o 15 km/h za 3 pkt. karne, zaś w drugim przypadku – przekroczenie o 22 km/h, warte 5 pkt. karnych.

Biorąc pod uwagę, że w Polsce w terenie zabudowanym ograniczenie prędkości wynosi 50 km/h, w żadnym przypadku delikwent nie był bandytą drogowym. Jechał 60-75 km/h. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto w takiej skali dozwolonej prędkości nigdy nie przekroczył.

Czytaj też: Mandat uzależniony od zarobków kierowcy, konfiskata auta, „ławka kar”, alkomat w samochodzie… Oto garść pomysłów na walkę z piratami drogowymi

Ryzykowna sprawiedliwość ubezpieczycieli?

Powiecie: jest wina, musi być kara. I będziecie mieli rację. Aczkolwiek dopóki egzekucja prawa drogowego w Polsce zależy od szczęścia lub pecha – jeden dostaje dwa mandaty za jazdę 60-70 km/h, a drugi pięć razy traci prawo jazdy, jeździ po ulicach wielkiego miasta z prędkością 200 km/h i pierwsze konsekwencje widzi dopiero, gdy zabije człowieka – polityka ubezpieczycieli będzie budziła kontrowersje.

Być może lepsze jest niedoskonałe powiązanie punktów karnych ze stawką ubezpieczenia, niż żadne. W przypadku braku takiego powiązania bardziej szkodowi kierowcy „jeżdżą na gapę”, bo płacą tyle samo mimo większego ryzyka, które generują. Rachunki za ich szkody płacą bezszkodowi kierowcy, których składki są wyższe. To prawda. Ale z drugiej strony czy ktoś, kto przekracza dozwoloną prędkość, ale w nikogo nie wjeżdża i nie generuje kosztów napraw, też powinien być karany?

W przypadku niektórych firm ubezpieczeniowych być może jest taka skłonność, by „dorobić” na podwyższaniu stawek dla kierowców z punktami – niezależnie od tego za co te punkty są. Presja na podwyżki cen ubezpieczeń jest duża (bo na polisach komunikacyjnych firmy ubezpieczeniowe prawie nie zarabiają), więc jeśli już jest dobry powód, żeby podwyższyć składkę – wyciska się z tego tyle „soku”, ile się da wycisnąć.

Ale łatwo przedobrzyć. Innowacja w taryfikacji składek, która miała poprawić bilans ubezpieczycieli (czyli obciążać wyższymi składkami tych kierowców, którzy generują wyższe koszty) może powodować, że najlepsi klienci będą od nich odchodzić do konkurencji. Być może zamiast stosować zasadę z podwyższaniem składek na podstawie punktów karnych, robić bardziej wysublimowaną kalkulację?

Wiadomo, że ubezpieczyciele biorą już pod uwagę takie parametry jak status rodzinny ubezpieczonego, czy obszar, po jakim najczęściej porusza się pojazd (z mody chyba wychodzi już telemetria, czyli monitorowanie stylu jazdy kierowcy). Natomiast może być tak, że za mało „widzą” jeśli chodzi wpływ punktów karnych na ryzyko danego kierowcy. Być może złapanie jednorazowo dużej liczby punktów albo przekroczenie jakiejś minimalnej liczby punktów powinno owocować wzrostem składki?

Czytaj też: Telemetria, czyli kasa, która (nie) wraca. Czy ta innowacja zrobi w Polsce karierę?

Czytaj też: Firma kurierska jak nieświęty Mikołaj. Zepsuty automat, kurier-widmo i przesyłka podróżująca po Polsce. Reklamacja? „Wszystko zgodnie z planem”

———————–

ZOBACZ FELIETONY WIDEO „SUBIEKTYWNIE O FINANSACH”

„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube.

——————————-

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

——————————

SPRAWDŹ RANKING DEPOZYTÓW I KONT OSZCZĘDNOŚCIOWYCH

Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? W którym banku jest najwyższe oprocentowanie pieniędzy na długo, a w którym na krótko? Który najlepiej zapłaci za nowe środki, a który „w standardzie”? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” w „Subiektywnie o Finansach”.

——————————

zdjęcie tytułowe: Punkty karne a składka OC, zdjęcie od polskiej Policji

Subscribe
Powiadom o
68 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Freak
1 miesiąc temu

W przypadku składki OC zawsze należy wybrać najtańszą ofertę. Po pierwsze warunki tej polisy gwarantuje ustawa, po drugie – ty z tej polisy i tak korzystać nie będziesz. Także nie ważne czy ubezpieczysz w firmie „P” czy „A” albo krzak. Natomiast w przypadku ubezpieczenia AC, ( tak samo jak w przypadku zdrowotnego czy turystycznego) ważny jest zakres polisy, renoma firmy oraz opinie klientów – te umowy należy przeczytać szczegółowo.

Szymon
1 miesiąc temu
Reply to  Freak

A nie warto sprawdzić w jakim zakresie obowiązuje np assistance w takim OC? Np czy holowanie jest jedynie w przypadku wypadku czy obejmuje też awarie i ile takich sytuacji?

Freak
1 miesiąc temu
Reply to  Szymon

Samo „gołe” OC gwarantuje ustawa, wszelkiego rodzaju NNW, holowania, ubezpieczenia szyb czy opon dokłada ubezpieczyciel na życzenie klienta. To już samemu trzeba sobie odpowiedzieć/przekalkulować czy ktoś potrzebuje tych dodatków i jeśli ktoś już się na nie zdecyduje to należy przeczytać czy one rzeczywiście obowiązują bo pod 12*** będzie wyłącznie holowania – nie obowiązuje na autostradzie.

Dawid
1 miesiąc temu
Reply to  Freak

„W przypadku składki OC zawsze należy wybrać najtańszą ofertę.” Każdy kij ma dwa końce. Jak we mnie wiedziesz i zobaczę że masz OC w firmie krzaku to założę od razu, że będą problemy inze likwidacja szkody będzie droga przez mękę. Dlatego sam będę dużo bardziej skrupulatny niż gdybyś miał u dużego renomowanego ubezpieczyciela, który wiadomo bez sądu i tak spróbuję „ukraść” te 10%-20% zaniżając szkodę, ale takie krzaki potrafią kombinować mocniej. W takiej sytuacji żeby nie narazić się na to, że firma krzak będzie próbowała uwalić świadczenie na jakiś technikaliach od razu możesz się spodziewać, że nawet największą pierdoła skończy… Czytaj więcej »

XYZ
1 miesiąc temu
Reply to  Freak

Jeśli sprawca stłuczki ma Link4, każdorazowo wzywam policję. Skoro ja mam mieć nieprzyjemności w kontakcie z tym ubezpieczycielem, to rozkładam nieprzyjemności na sprawcę.

Kris
1 miesiąc temu
Reply to  XYZ

zawsze wzywam policje, dla zasady, slepym sie jest, mandat i nieprzyjemnosci (mam nadzieje ze spore) sie nalezA!

Jarek
1 miesiąc temu

Chyba nie ma idealnych rozwiązań, dla wszystkich, w przypadku naliczania składek za ubezpieczenia komunikacyjne… Z drugiej strony czy nie jest tak, że jak ktoś dostanie wyższą składkę za punkty karne, w kolejnym okresie będzie się starał zrobić wszystko, aby ich w ogóle nie dostać? Nie mówię tu o osobach, którym nie robi różnicy +/- 1000 zł 😉 A co autor powie na to, że w ciągu nieco ponad 1,5 roku trzy razy jest się ofiarą szkody parkingowej i zawsze sprawca NN. Z tego dwukrotnie naprawa z AC, a raz z własnych środków. Składka nie dość, że nie spada, to rośnie,… Czytaj więcej »

Jarek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Na te szkody parkingowe to trzeba by było mieć kamerki co nagrywają wszystko wokół auta, a to za stary pojazd na taką inwestycję 🙂 Mam tylko nagrywającą to co przede mną i w czasie jazdy. Też sobie nie wyobrażam uciec w takiej sytuacji gdyby to mi się zdarzyło być sprawcą. A każdemu zdarzyć się może i chyba w końcu po coś płacimy to OC. Z tego powodu nie wyobrażam sobie braku AC, bo szkoda tego typu równie dobrze może być rzędu 300-2000 zł, ale też 5 000 zł lub więcej, i zrób tu później naprawę z własnej kieszeni… Widziałem już… Czytaj więcej »

john
1 miesiąc temu
Reply to  Jarek

Ale sprawca nie wie jaką masz kamerę 😛 Jeśli ją zauważy to jest szansa, że otrzeźwieje i nie ucieknie.

Jurek
1 miesiąc temu

A nie wydaje się Panu, że może jedyną metodą nauczenia przestrzegania przepisów jest działanie “po kieszeni” ? Może jak ktoś za niebezpieczną jazdę będzie musiał zapłacić kilka tyś extra to szybciej zrozumie.

I jeszcze jeden „błąd myślowy” prędkość bezpieczna dla pieszego w przypadku uderzenia przez samochód to poniżej 40 km/h. Jeżeli prędkość wynosi 50km/h to szansę śmierci wynoszą 50 %. Przy 60 km/h 90%. Czyli te kilkanaście km/h więcej to może być granica pomiędzy zostaniem sprawcą wypadku, a mordercą.

Jurek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Pytanie czy prawo i ubezpieczyciele powinni uwzględniać takie wyjątki, czy traktować wszystkich po równo ? Masz punkty, to płać ?

Ppp
1 miesiąc temu
Reply to  Jurek

Jurek, ty NAPRAWDĘ nie odróżniasz zagrożenia wynikającego z niewłaściwego parkowania od zagrożenia wynikającego z przekroczenia prędkości o 100km/h z terenie zabudowanym? To co podpowiem: w pierwszym przypadku zagrożenia NIE MA, zatem składka nie powinna wzrastać. W drugim przypadku zagrożenie JEST bardzo duże, więc składka mogłaby mocno wzrosnąć. Inna sprawa, czy jest sens płacenia jakiejkolwiek, skoro nie ma się prawa jazdy.
Generalnie chodzi o ADEKWATNOŚĆ kary.
Chociaż, czy to wszystko nie powinno się rozbić o karanie dwukrotnie za jeden czyn? Zasadniczo podstawą do podniesienia składki jest szkoda, a nie formalny fakt otrzymania punktów, które mogą się okazać bzdurne lub niesprawiedliwe.
Pozdrawiam.

Dawid
1 miesiąc temu
Reply to  Ppp

PPP upraszczasz. Z punktu widzenia ubezpieczyciela (który nie wiem czy ma szczegóły za co przyznano punkty karne) może to wyglądac tak – kierowcy którzy mają więcej niż n punktów karnych statystycznie robią o 7% więcej szkód niż analogiczna grupa kierowców bez punktow karnych i o tyle ubezpieczyciel będzie im chciał podnieść składkę.
Kierowca nielegalnie parkujący może nie stworzył zagrożenia nielegalnie parkując, ale może to być poszlaka że ma przepisy gdzieś i po prostu nie udało się jeszcze go przyłapać na czymś większym.

john
1 miesiąc temu
Reply to  Ppp

A skąd wiesz jak zaparkował ten hipotetyczny kierowca? A może niemal na samym przejściu dla pieszych? Albo tuż przed skrzyżowaniem? I zasłonił pieszemu widok na drogę a kierowcy na przejście. I zza tego auta wybiegło dziecko? Naprawdę nie widzisz tu zagrożenia? Na pewno go NIE MA?

Dawid
1 miesiąc temu
Reply to  Jurek

Jak po równo to jedyna zmienna powinno być, czy masz samochód i taka sama stawka dla wszystkich:D

Dawid
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

No ale taryfikacja ubezpieczenia komunikacyjnego bierze pod uwagę też takie cechy jak wiek, marka pojazdu. Każdy dobrze wie, że jak jesteś 20 latkiem to będziesz miał fajna stawkę za OC, taka w wysokości premium. Dlaczego, bo większość 20 latkow za kierownicą to zwyczajne lamusy, którym się wydaje, że cos potrafią, często jeszcze którym się tylko wydaje. Dlatego w tej grupie wiekowej sprawców wypadków jest stosunkowo dużo, do liczby przejechanych kilometrow. Ale czy to znaczy, że nie istnieje 20 latek, który ma poukładane w głowie i potrafi jeździć odpowiedzialnie, oczywiście że nie, i ten 20 latek obrywa za innych. To samo… Czytaj więcej »

Jurek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Znakoza to inny temat i tu się zgadzam. Jak jeżdżę daną trasą codziennie przez kilka lat to wiem gdzie jest szkoła, a gdzie rano nikt się nie pojawia i mogę być mniej ostrożny. Tylko jadąc trasą pierwszy raz nie mam pojęcia co czyha za zakrętem i muszę opierać się na znakach.

Dawid
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Hie, hie, trasa którą regularnie pokonuje wygląda tak, jest miasto 50 km/h, potem był niezabudowany 90 km/h, potem zabudowany z ograniczeniem 70 km/h, potem z kwi niezabudowany 90, potem miasto 40 km/h. Czy muszę mówić, że często widzę jak jego iść jedzie 60 w mieście i 70 w tych niezabudowanych? A najlepsze jest to, że w zeszłym roku zrobili remont, poszerzyli drogę, dodali ścieżkę rowerową oddzielona barierką od ulicy i zamieniły 90 km/h na 70 km/h bo już rowerzyści nie mają prawa jeździć ulicą;) oczywiście tuż po zmianie ograniczenia regularnie suszyli tam „dla bezpieczeństwa”. Inna sytuacja u mnie przez miasto… Czytaj więcej »

Loki
1 miesiąc temu

Żałosne te tłumaczenia jacy to „bohaterowie” artykułu biedni i poszkodowani. Jeden stanął -uwaga- „bezpiecznie” na zakazie parkowania, a drugi bandytą nie był bo przekroczył tylko o 15 km/h. To niech się zorientuje o ile wydłuża się droga hamowania przy prędkości większej niż 15km/h, a później wytłumaczy to ubezpieczycielowi jak mu jakiś przybłęda wlezie pod koła i nie zdąży wyhamować. A autor jeszcze w to brnie i ich broni… słabe to…

Jurek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale to nie jest kwestia dla ubezpieczyciela tylko policji.

Jurek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

To przejdą do ubezpieczyciela, który daje takie same warunki, ale się mniej czepia. Jest wolny rynek. Nawet jak wszyscy będą się do tego stosować, to niektórzy bardziej, a niektórzy mniej.

Dawid
1 miesiąc temu
Reply to  Jurek

Jest też kwestia społeczna, mnie malo interesuje, że jakis fotoradar ustawiony w bezpiecznym miejscu bije rekord mandatów, bo to nie wpływa na bezpieczeństwo, na bezpieczeństwo wpłynie jak policja się ustawić i zobaczy, że jak jeden rodzic niepotrzebnie zatrzymuje się na pasach, żeby wyrzucić swoje dziecko z samochodu (oczywiście nie może 15 m przed lub za pasami, musi centralnie na), potem drugi go omija bo nie będzie czekał aż oni się tam naprzytulają w tym samochodzie, a wszystko to zmusza do ucieczki z pasów innego dzieciaka który legalnie na nie wszedł nawet nie zza przeszkody tylko przed stojący tam bez sensu… Czytaj więcej »

Jurek
1 miesiąc temu
Reply to  Dawid

Dla mnie bezsensem jest ostrzeganie o fotoradarze. Powinien być zaskoczeniem, żeby działał. Tak samo jak akcje typu trzeźwy poranek. I tu nie chodzi o opresyjność tylko o to, żeby nikt łamiący przepisy nie czuł się bezpieczny

Dawid
1 miesiąc temu
Reply to  Jurek

To zależy jaki chcesz mieć efekt. Czy wolisz, żeby w danym miejscu wymusić na kierowcach wolniejsza jazdę bo szybsza jest niebezpieczna – i wtedy masz mniej trupów.
Czy jednak akceptujesz, że będą dodatkowe trupy, ale wyższe wpływy z mandatów są dla ciebie ważniejsze niż życie z tych osób, to wtedy robisz ukryte fotoradary i dorabiasz się na śmierciach.

Wojciech
1 miesiąc temu

„No i warto też pamiętać, że przy przekroczeniu dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym nie tylko płaci się słony mandat, ale też można stracić prawo jazdy, co oznacza konieczność korzystania z taksówek lub komunikacji miejskiej oraz poświęcenia czasu na dodatkowe szkolenie i egzamin.”

Przy przekroczeniu prędkości o ponad 50 km/h traci się prawo jazdy czasowo, nie ma konieczności ponownego zdawania egzaminu, jak sugeruje zacytowane zdanie.

Tomasz
1 miesiąc temu

+15 i +22 km/h. No, luz, „niech pierwszy rzuci kamieniem”. No to i ja rzucal nie bede, bo swiety bede dopiero od pierwszego mandatu w zyciu, ktorego dotad nie otrzymalem, jednak nieco mnie mierzi wlasnie takie podejscie do prawa na pelnym zwisie. To, ze ograniczenia bywaja bezsensowne, to jedno, ale taka tolerancja w jednym punkcie blyskawicznie przeklada sie na naciaganie zasad gdzie indziej. A ja standardowo zyczylbym sobie, by pierwszy zglaszajacy czyjes udokumentowane wykroczenie dostawal np. 10% mandatu. Jak byloby pieknie na drogach…

Mateusz
1 miesiąc temu

Frog jeździł co prawda szybko, ale nikogo nie przejechał, kosztów napraw też nie generował więc dlaczego go ścigali? 17 osób rocznie jest przejeżdżanych na chodnikach a 351 zostało w 2023 rannych też na chodnikach, nie na ulicy, nie na przejściach. Nie potrącili ich piraci drogowi, a kierujący którzy cofali bądź chcieli sobie skrócić drogę przez chodnik, parkowali na zieleni itp.

Bbb
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

A gdzie kierowcy mają parkować jak nie ma miejsc parkingowych. Składać auto i brać pod pachę do domu? PS. Nie mówię o wszystkich przypadkach.

Zosia^69
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Od 5 PLN. To nie drogo.

Dawid
1 miesiąc temu
Reply to  Bbb

Lubię ten argument bo Ci sami kierowcy lubią mówić coś takiego „jak jesteś rowerzysta to won ma ścieżki rowerowej chodniki są dla pieszych, a drogi dla samochodów” wtedy naturalnie pojawia się kontrargument „ale dróg rowerowych jest za mało” zbijany przez kierowców „widać nie było ekonomicznego uzasadnienia żeby zrobić wam więcej”. Ale.jak miejsc parkingowych brakuje to już wolno stawać gdzie się chce nawet jak prawo nie pozwala standardowa logika chorego na samochodoze:D Skoro nie masz parkingu to znwczy, że nie jesteś mole widziany ze swoim samochodzikiem. To jest szczególnie śmieszne bo ja parkuje legalnie, i parking zawsze jest w najgorszym przypadku… Czytaj więcej »

Jurek
1 miesiąc temu
Reply to  Mateusz

Froga ścigali bo zrobiło się głośno. Jakby nie publikował filmów to jeździłby do tej pory.

Jurek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Problem to brak nieuchronności kary. Jakby każdy za te 65 km/h dostawał mandat to mniej jeździłoby 200 po mieście.

Dawid
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

„Być może ten fiński pomysł z mandatami uzależnionymi od dochodów byłby też jakąś opcją.”
Mmmm zniżka za to że jest się nierobem, albo nie ma się dzieci, rodziny i w efekcie ma się niskie koszty utrzymania i brak ambicji na zmianę czegokolwiek w swoim życiu, lub za to że si dostali 40 milionów spadki i już do końca życia będzie się wykazywać dochód zero i przejadać majątek? Nie dziękuję. Wolę uczciwe mandaty uzależnione od przewinienia, gdzie pieniądze mają drugorzędną wartość, a prawdziwa karą jest utrata uprawnień i brak możliwości jeżdżenia bez nich.

Last edited 1 miesiąc temu by Dawid
Marcin Kuchciak
1 miesiąc temu
Reply to  Mateusz

Skąd czerpie Pan te statystyki?

Dawid
1 miesiąc temu
Reply to  Mateusz

„więc dlaczego go ścigali?” Bo generalnie należy karać za stwarzanie zagrożenia. To jest powód dlaczego tacy 20 latkowie powodują tyle wypadków. Odwalisz coś raz na drodze i Ci ujdzie na sucho,.odpalisz drugi trzeci, a dopiero za 20 zbieg okoliczności spowoduje że wszystko się zamieni w kilka trupów. Myślisz że ten lamus z woroniczej to pierwszy raz w życiu przekroczył prędkość, o nie on poruszał się na granicy zabije/nie zabije wiele razy, tylko ludzie też nie mają ochoty dać się zabić, aż w końcu się stało i wyszło odrobinę gorzej niż zwykle. Ruch drogowy wbrew pozorom wiele wybacza, a przynajmniej wybaczał… Czytaj więcej »

Last edited 1 miesiąc temu by Dawid
Wojtek
1 miesiąc temu

Nie no. „Ta kwota przekładała się na wzrost stawki o jedną trzecią (czyli zamiast 2 000 zł polisa kosztowała go 3 000 zł).” to jest wzrost o 50%.

Krzysztof
1 miesiąc temu

Wprawdzie nie jestem dziennikarzem ekonomicznym, ale zmiana kwoty z 2 do 3 tysięcy to wzrost o 1/2 , nie o 1/3.

Janusz
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Trzymam kciuki za skuteczne review treści w przyszłości. Chcę ufać SOF, ale jeśli widzę oczywiste błędy w prostych treściach, to istotnie spada moje zaufanie do treści, których nie jestem w stanie tak łatwo zweryfikować.

Dawid
1 miesiąc temu
Reply to  Janusz

Z całym brakiem sympatii dla tej strony to jednak muszę przyznać, że to jest zwykle wiejskie czepialstwo co uprawiasz. Miałeś w tekście zarówno wartość początkową 2000 zl, wartość końcowa 3000 zł i sugestie, że to jest wzrost o 1/3 (przyrost policzony względem nowej, a nie oryginalnej ceny). Więc nie .iales jak się pomylic, a nawet jak się pomyliłeś i ordylosyles 1/3 do 2000 zł to wyszło że nowa cena polisy to 2666 zł, no dramat, że nie równe 3000. Biorąc pod uwagę, że nikt z tego strzelać nie będzie to nie ma znaczenia czy tam była 1/2 czy 1/3, nic… Czytaj więcej »

john
1 miesiąc temu
Reply to  Janusz

Autor zawsze może stwierdzić, że na klawiaturze 2 jest obok 3. I mu się palec ocknął 😛

Marcin
1 miesiąc temu

Co w przypadku kiedy prowadzisz działalność i masz na siebie zarejestrowanych kilka samochodow i jeżdżą nimi inni kierowcy.
Polisy powinny byc wystawiane na kierowcę a nie na auto. Ewentualnie mogla byc polisa stala na samchod jakby sie np. stoczył, porównywalna do OC przyczepy.

Janusz
1 miesiąc temu
Reply to  Marcin

Obniż sprawcy premię o kwotę zawyżoną przez ubezpieczyciela. Chyba każda firma prowadzi (lub powinna prowadzić) książkę „kto, kiedy, gdzie i czym jechał”, więc łatwo sprawdzić którego pracownika odpowiednio „nagrodzić” zwyżką którą otrzymałeś.

Dawid
1 miesiąc temu

Przede wszystkim szczęśliwie w tym przypadku prawa ekonomii działają korzystanie dla klientów. Gdybysmy mieli w Polsce dwa rodzaje kierowców: A: mający prawdopodobieństwo wygenerowania 1 szkody wynoszące 5% B: mający prawdopodobieństwo wygenerowania 1 szkody wynoszące 1% Przy czym grupa A stanowiłaby 2% populacji, to, co wiemy? Przy czym dla uproszczenia szkoda zawsze wynosi 10000 zł. To ubezpieczyciel ubezpieczający losowego Polaka na jego szkody potrzebuje 10000*(98%*1%+2%*5%)= 108 zł i wtedy ma 0 zł zysku na szkodach (pobiera 108 płaci 108 średnio). Ale jeżeli jakiś zakład ubezpieczeń nauczy się rozróżniać klientów gorszych i oferowac im gorsza cenę, to wiadomo, że Ci klienci pójdą… Czytaj więcej »

Adzik
1 miesiąc temu

Mandaty płacą pechowcy. Nie ma kierowców którzy (nigdy) nie łamią prawa. Ale mandaty są by dyscyplinować kierowców. Dobrym pomysłem jest recydywa.
Co do OC… to firmy powinny w tej kwestii mieć jawne zasady np. do 3kpt +3% , do 10pkt +30% ale >20pkt może 'tylko’ 10% *bo już będzie uważał by PJ nie stracić. Ale nie chodzi o sposób naliczania zwyżek a ich jawność. Po pierwsze uzyska się efekt edukacyjny a po drugie będzie można porównać oferty ubezpieczycieli.

Dawid
1 miesiąc temu
Reply to  Adzik

Ale wiesz że znając życie to ubezpieczyciel będzie patrzył inaczej ma 21 latka z 5 punktami karnymi w BMW, a inaczej na 40 latka, z 5 punktami karnymi w skodzie Octavi posiadanej od nowości? W sensie te modele wyceny składki są mocno skomplikowane i nie działają na zasadzie +- procent.

Już nie mówiąc że model lepiej dopasowany do ryzyka to przewaga konkurencyjna nad innymi firmami.

A nawet gdyby tak było to aspektu edukacyjnego by nie było. Ludzie by patrzyli gdzie taniej i tam uciekali, a nie uważaliby żeby nie dostać mandatu.

Paweł
1 miesiąc temu

Przecież punkty karne resetują się po roku od dokonania (lub zaksięgowania) płatności, a nie od daty przewinienia.

john
1 miesiąc temu
Reply to  Paweł

Jest możliwość opłacenia mandatu kartą na miejscu, więc w sporej ilości przypadków to oznacza dokładnie to samo 😛

Dawid
1 miesiąc temu

Mam jeszcze uwagę do błędu w metodologii myślenia w artykule. Stawki za ubezpieczenia generalnie ostatnio wzrosły, więc nawet jak komis się nic w życiu nie zmieniło to stawka z tego roku będzie gorsza niż z zeszłego często jeżeli jest idealnym kierowcą na szczycie modelu zniżkowego. W związku z z tym takie – poskarżę się że cały wzrost mojej składki wynika z punktów karnych, jest błędem, bo im najpewniej składka i tak by wzrosła i tak naprawdę nie wiedzą ile kontynuują punkty karne w tym wzroście. Często popełniany błąd gdzie w morzu czynników znajduje się jeden, który pasuje pod tezę i… Czytaj więcej »

john
1 miesiąc temu
Reply to  Dawid

To wszystko zależy i tak naprawdę nie wiemy od czego. Bo ja zapłaciłem kilka zł mniej niż rok temu.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu