29 listopada 2024

Black Friday pokaże kondycję polskiego konsumenta. Będą nas namawiać na płatności odroczone. Ale BNPL nie stanie się gwiazdą tegorocznych świąt zakupów

Black Friday pokaże kondycję polskiego konsumenta. Będą nas namawiać na płatności odroczone. Ale BNPL nie stanie się gwiazdą tegorocznych świąt zakupów

Black Friday? Cyber Monday? Zaczyna się miesiąc, który pokaże prawdziwą kondycję polskiego konsumenta. W tym roku będą nas namawiać na raty i płatności odroczone. To rozwiązanie na pewno pomoże zwiększać branży e-commerce udział w naszych zakupach. Ale czy nie wpędzi nas w pętlę długów? Jakie rzeczy najczęściej kupujemy z użyciem odroczonej płatności i rat? W czy już trzeba się przed tym bronić?

Dzisiejszy Black Friday rozpoczyna huczny zwykle czas intensywnych zakupów, najważniejszy dla handlowców i marketingowców miesiąc w roku. W tym roku jest szczególnie ważny, bo ten czas pokaże kilka rzeczy. Po pierwsze w jakiej kondycji jest polski konsument. Ten rok przyniósł bowiem ostudzenie nastrojów Polaków – więcej oszczędzamy, wyniki sprzedaży detalicznej nie zachwycają –  a wyniki finansowe polskich sieci handlowych (LPP, CCC, Dino) nie są tak dobre, jak bywało w przeszłości.

Zobacz również:

„W ostatnich miesiącach obserwujemy przyspieszenie inflacji, a wyższe ceny energii czynią konsumentów jeszcze bardziej niepewnymi jutra. W efekcie dominuje trend odkładania wydatków w czasie. Na chwilę przed Czarnym Piątkiem próżno szukać oznak optymizmu. Rekordowe sezonowe promocje przejdą w tym roku bez echa?” – słusznie pyta w najnowszym komentarzu analityk Eryk Szmyd z XTB.

Drugim pytaniem będzie to o kondycję rynku e-commerce. Wydawało się, że ta część handlu będzie szła tylko w górę, ale już drugi rok ma problemy z utrzymaniem tempa wzrostu, o czym świadczą rozczarowania, które przynoszą finansowe osiągnięcia najważniejszej platformy e-commerce w Polsce – Allegro. Świat e-commerce wychodzi ze skóry, by wejść na wyższy poziom. Ma w tym pomóc BNPL, czyli odroczone płatności. Ale czy pomoże?

Dlaczego w ogóle warto zaprzątać sobie głowę tym, ile wydajemy i jak płacimy w internecie? Cóż, to już jest całkiem spory kawałek tortu zakupowego. W internecie wydajemy już ponad 10% wszystkich naszych pieniędzy (grubo ponad 100 mld zł rocznie). A takie święta zakupowe jak Black Friday, czy Cyber Monday jeszcze pompują ten trend (bo najlepsze zniżki są przeważnie dostępne właśnie w sieci). Według raportu „E-commerce w Polsce 2023” aż 79% Polaków częściej lub rzadziej, ale robi zakupy online – to prawie czterech na pięciu mieszkańców Polski.

Ile razy zdarzyło Ci się kliknąć „kup teraz” tylko dlatego, że dostawa była darmowa, a rabat wydawał się nie do odrzucenia? Internet ułatwił nam życie, ale przy okazji też wyciągnął z naszych kieszeni więcej pieniędzy, niż moglibyśmy przypuszczać – szczególnie w perspektywie nowych trendów w płatnościach, takich jak BNPL (Buy Now Pay Later) czy zakupów na raty, które – choć pozwalają na elastyczniejsze zarządzanie finansami – niestety napędzają konsumpcjonizm i większe wydatki. Czy w tym roku odroczone płatności – czyli możliwość kupienia od razu, ale zapłaty dopiero za kilka tygodni, będzie hitem Black Friday?

Trendy w płatnościach: karty płatnicze schodzą na drugi plan?

Jak płacimy w internecie? W 2024 r. to płatności ekspresowe stanowią absolutny fundament większości transakcji internetowych. Według najnowszego raportu Ceneo o zakupach w sieci, aż 63% wszystkich zakupów online finalizowanych jest właśnie za ich pomocą. Do szybkich płatności należą między innymi BLIK, Google Pay, Apple Pay, PayPo (czyli odroczona płatność BNPL), a także płatność kartami debetowymi i kredytowymi.

W tej kategorii są wszystkie formy kupowania, które charakteryzują się tym, że wybieramy, wkładamy do koszyka i od razu płacimy, a pieniądze „schodzą” z konta. Według raportu liderem w dziedzinie szybkich płatności wcale nie są portfele elektroniczne jak Apple czy Google Pay (które zdobywają nasze serca przy zakupach w fizycznych sklepach), a nasz polski system płatności BLIK.

To właśnie on odpowiada za największą część szybkich płatności za zakupy w internecie. Niestety raport od Ceneo nie dostarcza konkretnych informacji o tym, jaki dokładnie jest udział BLIK w transakcjach internetowych. Jednak według przeliczeń portalu cashless.pl może to być nawet 60%. Zgodne z tym są również dane opublikowane przez samego dostawcę płatności – można wyczytać, że metoda ta najpopularniejsza jest właśnie przy zakupach online – odpowiada za niemal 49,5% wszystkich transakcji dokonywanych przez Polaków BLIK-iem.

Jednocześnie na popularności wciąż tracą karty płatnicze. Niegdyś były jednym z głównych sposobów płatności w internecie, obecnie odpowiadają za zaledwie 7% wszystkich transakcji. Czy to wynika z przekonania, że inne sposoby są podobnie bezpieczne, ale są wygodniejsze (bo nie trzeba podawać numeru, daty ważności, nazwiska i kodu CVV).

Być może. Nie zmienia to jednak faktu, że płacąc kartą, średnio płacimy większe rachunki niż BLIK-iem. Średnia wartość transakcji kartą wyniosła między październikiem 2023 r. a listopadem tego roku 326 zł (dane Ceneo). Z kolei transakcji za pośrednictwem pozostałych szybkich metod płatności – 273 zł. O czym to świadczy?

Może o tym, że skoro większe zakupy są i tak bardziej czasochłonne, to użytkownikom nie zależy aż tak na ekspresowej finalizacji zamówienia, a bardziej zależy na bezpieczeństwie? Płatność kartą daje możliwość skorzystania z funkcji chargebacku. Prawdopodobne jest również, że różnica w średniej wartości transakcji wynika z większej popularności BLIK przy jednoproduktowych zakupach ekspresowych (na mniejsze sumy) – bo w końcu komu chciałoby się poświęcać więcej czasu na samą płatność niż na całe zakupy.

Metody płatności za zakupy
Metody płatności za zakupy

Płatność za zakupy internetowe za pobraniem (czyli dopiero przy odbiorze zamówionych rzeczy) coraz bardziej ustępuje miejsca metodom cyfrowym, notując spadek z 24% do 21% udziału we wszystkich transakcjach. Z czego to wynika? Przede wszystkim z faktu, że zakupy przez internet są coraz bezpieczniejsze, a za „pobranie” trzeba dodatkowo zapłacić – całkowity koszt zamówienia jest o 2-3 złote większy – tego kosztu konsumenci coraz częściej próbują unikać.

Jednocześnie coraz popularniejsze stają się paczkomaty, które oferują większą elastyczność odbioru i często niższe koszty dostawy. Te są dla klientów bardzo ważne – z raportu Ceneo wynika, że najczęstszą przyczyną porzucania koszyków i rezygnowania z zakupów są właśnie zbyt wysokie koszty dostawy (13%).

Niemniej jednak warto zauważyć, że opłacanie zamówienia za pobraniem (przy odbiorze) wciąż jest liderem pod kątem średniej wartości koszyka – w tym przypadku wynosi ona aż 347 zł. Dzieje się tak zapewne za sprawą największego poczucia bezpieczeństwa wśród konsumentów. Gdy dokonujemy najbardziej wartościowych zamówień, pomimo dzisiejszych rozwiniętych zabezpieczeń antyscamowych, chcemy mieć absolutną pewność, że nie wyrzucimy pieniędzy w błoto. I płacimy dopiero wtedy, gdy mamy zamówioną rzecz w rękach.

Płatności odroczone i raty. Nie tak popularne?

Choć modele odroczonej płatności za zakupy, takie jak BNPL (Buy Now Pay Later), wydają się być ważnym motorem napędowym konsumpcjonizmu, prowokującym większą częstotliwość i łatwość zakupów (bo kupujemy „na jeden klik”, a płatność odraczamy na później), to okazuje się, że nie podbiły jeszcze rynku.

Choć brakuje aktualnych precyzyjnych danych dotyczących wartości rynku płatności odroczonych, to z badania przeprowadzonego w 2022 r. przez Market and Research wiemy, że sektor BNPL udzielił wówczas finansowania na ok. 2,1 mld zł (prawie trzy razy więcej w porównaniu z rokiem poprzednim). Z szacunków Izby Gospodarki Elektronicznej wynika również, że od teraz do 2028 r. rynek BNPL w Polsce może rosnąć w tempie nawet średnio o 35% rocznie. To by oznaczało, że w tym roku sfinansujemy odroczonymi płatnościami zakupy warte 3 mld zł. Ale wciąż stanowi mikry procent wszystkich zakupów internetowych (szacowanego na 120 mld zł). BNPL stanowiłby jakieś 2% rynku internetowych zakupów.

Co planujemy kupić w Black Friday i Cyber Monday
Co planujemy kupić w Black Friday i Cyber Monday

Większość Polaków nadal podchodzi z pewnym dystansem do modelu płatności odroczonych – aż 54% kupujących deklaruje, że w ogóle nie korzysta z tej opcji. Według danych CRTIF aż 12% korzystających z płatności odroczonych ma problem z uregulowaniem swoich długów w terminie. Co więcej, w przypadku klientów BNPL aż 73% tych, którzy zalegają ze spłatą, ma opóźnienia sięgające co najmniej trzech miesięcy. Sugeruje to, że pomimo upływu miesięcy, nadal nie mogą wyjść ze spirali zadłużenia, w którą wciągnęło ich odłożenie płatności na później.

Ci, którzy korzystają z BNPL, robią zakupy na znacznie mniejsze kwoty. Z danych Ceneo wynika, że średnia wartość zamówienia z wykorzystaniem płatności odroczonej wyniosła w okresie październik 2023 r. – wrzesień 2024 r. zaledwie 231 zł. Trzy najpopularniejsze w modelu BNPL segmenty e-commerce to uroda (14%, średnia wartość transakcji 142 zł), sprzęt AGD (11%, średnia wartość transakcji 303 zł) i produkty dla dzieci (8%, średnia wartość zakupu 194 zł). Ci, którzy decydują się na płatności odroczone, wybierają je głównie ze względów finansowych, takich jak elastyczność w planowaniu wydatków (34%) oraz możliwość sprawdzenia produktu przed zapłatą (14%).

Podobną popularność mają obecnie płatności ratalne. Choć cieszą się większym zainteresowaniem niż płatności odroczone, to nadal 46% Polaków w ogóle nie korzysta z tej formy rozliczeń. Jest jednak spora różnica – płatności rozłożone na raty generują duże większe obroty niż BNPL. Oprócz tego pozwalają na sfinansowanie większych, bardziej wartościowych zamówień, z jednoczesnym zachowaniem płynności finansowej. Pokazuje to średnia wartość koszyka, która w przypadku transakcji ratalnych wynosi aż 1013 zł.

Model ten wybiera się głównie przy transakcjach o większej wartości. W trzech głównych kategoriach takich jak telefony i akcesoria (średnia kwota koszyka: 2057 zł), sprzęt AGD (1194 zł – 12%) czy sprzęt RTV (1911 zł – 10%), raty są naturalnym wyborem dla konsumentów, którzy chcą rozłożyć koszty zakupów w czasie. Pokazuje to chociażby fakt, że aż 34% wszystkich zakupów telefonów i akcesoriów dokonywanych jest właśnie na raty. Dla tych, którzy decydują się na tę formę płatności, główną motywacją jest brak konieczności jednorazowej dużej płatności (20%) oraz atrakcyjne warunki finansowe jak np. raty 0% (12%).

Jakie płyną wnioski dla sprzedawców?

W 2024 r. trendy w metodach płatności w polskim e-commerce wyraźnie zdominowały szybkie płatności cyfrowe, jak chociażby BLIK. Choć tradycyjne formy, takie jak płatność przy odbiorze, wciąż mają swoje miejsce – szczególnie w przypadku większych kwot – to ich popularność zdaje się stopniowo spadać. Z kolei płatności ratalne są szczególnie wartościowym narzędziem, ale raczej tylko w określonych segmentach rynku, jak telefony i sprzęt AGD.

Warto również zaznaczyć, że według raportu portalu Ceneo 13% użytkowników, którzy skorzystali z modelu BNPL, do niego wraca. Ryzyko zbyt „odważnego” wykorzystywania modelu BNPL pokazuje sytuacja na rynkach anglosaskich – w Australii, według danych ASIC (Australian Securities and Investments Commission) aż 20% użytkowników BNPL miewa trudności ze spłatą zobowiązań w terminie. Co więcej, 20% młodych Australijczyków ponownie się zadłuża, by móc spłacić wcześniejsze zobowiązania z BNPL. Spirala zadłużenia pełną parą.

Kryzys widoczny jest również w Wielkiej Brytanii – według raportu organizacji Citizens Advice z 2021 r., aż 45% osób w wieku 18-34 lat korzystających z usług „kup teraz, zapłać później” (BNPL) przyznało, że skorzystało z tej formy płatności, mimo że wiedzieli, iż będą mieli trudności ze spłatą zobowiązania. Ponadto 51% młodych osób korzystających z BNPL stwierdziło, że „miało trudności z zarządzaniem swoimi finansami po skorzystaniu z tej usługi”.

Całe szczęście, w Polsce od 1 stycznia 2024 r., rynek BNPL objęty jest nadzorem KNF z myślą „zapobiegania wpadania w długi”. Miejmy więc nadzieję, że ta swego rodzaju opatrzność od strony KNF będzie widoczna w badaniach o rynku BNPL za 5-10 lat.

———————–

MACIEJ SAMCIK POLECA: VELOFOTKA I NIE TYLKO

Codziennie pojawia się coś nowego w świecie finansów osobistych. Nowe aplikacje mobilne, ciekawe ubezpieczenia, usługi finansowe. „Subiektywnie o Finansach” jest po to, żeby te nowinki testować i wspierać najciekawsze z nich.

>>> Najwygodniejszą POŻYCZKĘ weź w VELO BANKU, robiąc zdjęcie temu, co chcesz kupić. Banki zrobiły w ostatnich latach wiele, żeby skrócić klientom drogę do kredytu. Z jednej strony coraz częściej możemy już korzystać z szybkich pożyczek udostępnianych „na jeden klik” w aplikacjach mobilnych oraz robić zakupy w marketplace’ach (takich jak np. VeloMarket), z drugiej – możemy pożyczać pieniądze bezpośrednio w sklepach, przy okazji zakupów. W tej ostatniej dziedzinie postęp technologiczny ostatnio bardzo przyspieszył. Fotka zrobiona smartfonem wystarczy, żeby pożyczyć pieniądze na zakup np. elektroniki. Ściągnij aplikację mobilną Velo Banku i wypróbuj kredyt na fotkę.

Tutaj znajdziesz samcikową recenzję tego rozwiązania, a także artykuł o tym, że nadchodzi technologiczna rewolucja w kredytach, która może mocno zmienić sposób, w który będziemy kupowali rzeczy na kredyt.

Tutaj artykuł o tym jak działa Velofotka oraz tekst o tym, że zdjęcie w smartfonie coraz częściej jest pierwszym krokiem do zakupów, a teraz może być też krokiem do kredytu bankowego.

Czy połączenie zdjęć w smartfonie i VeloFotki będzie hitem tego sezonu zakupowego?
Czy połączenie zdjęć w smartfonie i VeloFotki będzie hitem tego sezonu zakupowego?

>>> PAKIET UBEZPIECZEŃ dla siebie, rodziny i swojego majątku kup w PZU. Z pomocą PZU Pakiet na Życie i Zdrowie zabezpieczysz finansowo swoich bliskich na wypadek, gdyby Ciebie zabrakło, a sobie zapewnisz wsparcie w razie choroby lub następstw nieszczęśliwego wypadku. Można dopasować zakres ochrony do Twoich potrzeb, wieku i aktualnej sytuacji życiowej. Prosty wybór, pełna wygoda. Szczegóły znajdziesz pod tym linkiem. Jeśli nie masz dobrze ubezpieczonego mieszkania lub domu – polecam polisę PZU Dom, która chroni nie tylko na wypadek wybuchu gazu, pożaru czy zalania, ale z której wypłacisz też odszkodowanie za wszelkie zniszczenia, uszkodzenia w mieszkaniu oraz za kradzież wyposażenia po włamaniu. A dla dzieci – w kontekście startu nowego roku szkolnego – polecam polisę od następstw nieszczęśliwych wypadków.

>>> Dużą TRANSAKCJĘ zabezpiecz u WARSZAWSKIEGO NOTARIUSZA. Notariusz gwarantuje Ci nie tylko bezpieczeństwo przy zakupie lub sprzedaży nieruchomości czy rozwikłaniu spraw spadkowych. Obok doradcy podatkowego, księgowego i prawnika jest gwarantem bezpiecznego prowadzenia biznesu i majątkowych spraw rodzinnych. Jeśli jeszcze nie masz swojego notariusza, możesz go wyszukać na stronie www naszego Partnera Izby Notarialnej w Warszawie

>>> GOTÓWKĘ wypłacaj w bankomatach sieci EURONET. Co potrafią nowoczesne bankomaty? Jak wpłacać pieniądze i transferować je na drugi koniec Polski za pomocą bankomatu? Jak w bankomacie wspomóc swoją ulubioną organizację charytatywną? W jaki sposób w bankomacie odebrać nagrodę z konkursu? Jak w bankomacie wymienić walutę? Jak bezpiecznie korzystać z bankomatu? Jak wypłacać pieniądze na… odcisk palca? O tym wszystkim piszemy w ramach akcji edukacyjnej #Cashlovers, której Partnerem jest sieć Euronet.

Zapraszam do czytania i korzystania z nowych funkcji bankomatów Euronet! Posłuchajcie i przeczytajcie też rozmowę z Dariuszem Marcjaszem, dyrektorem generalnym Euronet Polska o przyszłości bankomatów w naszym kraju. „Dostęp do gotówki to poczucie bezpieczeństwa. Dyskryminacja tej formy pieniądza może się źle skończyć. A to nam grozi”.

>>> TERMINAL PŁATNICZY do sklepu i firmy weź z POLCARD BY FISERV. Chcesz przyjmować płatności bezgotówkowe i mieć terminal w firmie? Zachęcam do skorzystania z oferty Polcard from FiServ. Ta firma od trzech dekad współtworzy rynek nowoczesnych płatności bezgotówkowych – ponad 30 lat temu pod marką zainstalowano pierwszy w Polsce terminal do płatności kartą. Dziś oferuje bezpieczne, szybkie i wygodne obsłudze płatności bezgotówkowe.

—————————————

Źródło zdjęcia tytułowego: Rawpixel, Freepik

Subscribe
Powiadom o
26 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Sławek
13 dni temu

Nauczony doświadczeniem poprzednich lat obkupilem się przed Black Friday. Kupiłem m. in. prezenty pod choinkę. I widzę, że dobrze zrobiłem, bo 90% tych rzeczy jest dziś droższa o kilka/kilkanaście procent. Pozostałe 10% rzeczy nie zmieniło ceny lub jest tańsza o 2-3zł.
Taki to Black Friday po polsku.

Admin
13 dni temu
Reply to  Sławek

Świetny przykład, że Black Friday to święto głównie dla handlowców 😉

Paweł
13 dni temu

Ale chodzi o coś innego, ludzie wydaje mi się że są mądrzejsi i na głupoty kasy nie wydają.. tyle.. lepiej przyoszczędzić

Admin
13 dni temu
Reply to  Paweł

Ale jak to, zmądrzeli w kilka miesięcy? To za proste…

Paweł
13 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie wiem, może tak… albo trochę bieda idzie..
Ale co do black week ma zdanie kiepskie – oszukańcze dla klientów często to pseudo-święto jest.
Poluje na telefon – nie podaję marki – w konkretnej wersji, kolorze dla żonki…
Przed black week widziąłem nawet z legitnego sklepu po 2015zł, teraz poniżej 2200 się nie znajdzie.. więc prezent mikołajkowy dostanie po mikołajkach…

Admin
13 dni temu
Reply to  Paweł

Najlepsze Black Weeks to są po 15 stycznia – przynajmniej na ciuchy i elektronikę. Wtedy warto zrobić tour po sklepach

Hieronim
13 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Czasem już nawet po Świętach, jak kurz zakupów „pod choinkę” opadnie.

Admin
13 dni temu
Reply to  Hieronim

Tak, najlepiej po 15 stycznia, wtedy są prawdziwe przeceny 😉

Jurek
13 dni temu

Ale nie ma czegoś takiego jak Black Friday, jest już Black Weeks, albo może Black Month.
Jestem na etapie zakupu kilku przedmiotów, które potrzebne mi będą za kilka miesięcy i od jakiegoś czasu śledzę ich ceny. I nie ma jakiś spektakularnych obniżek czy ofert. Są takie same ceny jak pół roku temu.
Jak dla mnie to lepszą robotę zrobiło Allegro obniżając próg wejścia w SMART poniżej tych 45 zł.
Bo tu okazało się, że kilka rzeczy mogę kupić.

Admin
13 dni temu
Reply to  Jurek

Słusznie, myślę, że idziemy w stronę Czarnego Kwartału, a jak już tam będziemy, to znajdziemy się w Czarnej Du…, a nieważne 😉

Oskar
13 dni temu

Jak dla mnie to płatności odroczone to największy rak wśród płatności finansowych – swego czasu byłem w pętli płatności odroczonych i wiele zakupów robiłem w tej formule – z tego powodu co miesiąc jak przychodziła pensja to na dzień dobry musiałem płacić ok 500 zł na spłatę – z tego powodu tych 500 zł miałem mniej w budżecie przez co była kolejna zachęta, żeby brać zakupy w ten sposób i tak w kółko… w końcu wziąłem i przestałem kupować część rzeczy a sobie stawiałem warunek, że cokolwiek kupuje z bieżącego konta… dzięki temu zakupy też stały się bardziej przemyślane bo… Czytaj więcej »

Admin
13 dni temu
Reply to  Oskar

Tak, to jest rozwiązanie, które trzeba wiązać z dyscypliną finansową, co jest bardzo trudne

Hieronim
13 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Za to w przypadku odstąpienia od zakupu (zwrotu towaru) płatności odroczone są wyjątkowo wygodne…

Admin
13 dni temu
Reply to  Hieronim

Tak, to ich podstawowa zaleta

Paweł
13 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale przecież tak samo działa KKK

Admin
13 dni temu
Reply to  Paweł

Tak, ale trzeba mieć kartę kredytową, a BNPL działa bardziej „w tle”

Nirbert
11 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Jak to w tle? Przecież to też ma swój regulamin z którym trzeba się zapoznać, zrozumieć oplatu, koszty, ryzyka, różne miejsca mogą mieć swoje własne BNPL lub nie mieć wcale dostępnego. A karta kredytowa i tak jest zapamiętana w portfelu więc to jest jedno kliknięcie zamiast czytanie tony papieru.
No chyba że ktoś kupuje na frajer ale wtedy zaraz będziecie pisać, że biedni klienci zawierali umowy nie mając pojecia o co w nich chodzi i jacy to oni nie są poszkodowani.przez nieuczicye system. Ale tak dziś na razie kliki robią pojęcia „wygodna i w tle”.

Admin
11 dni temu
Reply to  Nirbert

Nikt nie występuje o kartę kredytową, żeby kupić buty w sklepie. Karta kredytowa to poważny produkt finansowy, a BNPL to 300 zł na zakup butów, czyli tło dla samego zakupu

Tomasz
13 dni temu
Reply to  Hieronim

Niby tak, ale nie sa az tak wygodne, jak karta kredytowa. No i dla niektorych moze byc istotne, ze BNPL, nawet wzorowo splacane, robia znacznie wiekszy kipisz w zdolnosci kredytowej, niz karta.

Paweł
13 dni temu
Reply to  Tomasz

oo, nie wiedzialem – jak to bardzije? (nigdy BNPL nie użyłem)

Tomasz
11 dni temu
Reply to  Paweł

Każda płatność BNPL jest osobnym zobowiązaniem kredytowym, a nadmierna ich liczba nie jest mile widziana w bankach (to samo dotyczy Allegro Pay, każda płatność jest raportowana oddzielnie). Karta jest jedna, niezależnie od tego, ile płatności nią robimy i jak rozkładamy ewentualne raty, jeśli ktoś nie spłaca całości w GP.

Paweł Jarczyk
11 dni temu
Reply to  Tomasz

Dziękuję za odpowiedź uprzejmie

Nirbert
11 dni temu
Reply to  Tomasz

Przypuszczam że już tak nie jest. Na początku jak to wchodziło i raportowanie było niedoskonałe to banki nie potrafiły tego odróżnić od człowieka po uszy w długach. Bankom zależy żeby udzielać kredytów więc się nauczyły rozpoznawać takich klientów i oceniać kiedy naprawdę stanowią oni podwyższone ryzyko (odmowa kredytu), a kiedy normalne ryzyko.
To nie jest tak że scoringu dała bozia i nie można go zmienić. A bozia napisała że dużo znaczy źle i koniec. Banki chcą znać prawdę, a nie ślepo wierzyć.

Nirbert
11 dni temu
Reply to  Oskar

[CENZURA-red, komentarz zawierający nieodpowiednie treści]

Anita
12 dni temu

W jednym ze sklepów z ubraniami dla kobiet , przeceniono tylko brzydkie sukienki , których nikt nie kupuje. I te niemodne już torebki. O tak, to jest przecenione z okazji BLACK FRIDAY.
Zapomnij o obniżce na seksowne, modne sukienki.

Admin
12 dni temu
Reply to  Anita

No tak, Black Friday jest po to, żeby sprzedać to, co zalega w magazynie

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu