25 listopada 2025

Będą kolejne zmiany oprocentowania detalicznych obligacji skarbowych. Coraz bardziej kuszą obligacje… długoterminowe

Będą kolejne zmiany oprocentowania detalicznych obligacji skarbowych. Coraz bardziej kuszą obligacje… długoterminowe

Grudniowa oferta obligacji skarbowych przynosi spore zmiany. Niestety ostatecznie pożegnamy obligacje oszczędnościowe mające „szóstkę” z przodu w tabeli oprocentowania. Coraz mniej opłaca się inwestowanie w obligacje o stałym oprocentowaniu. Za to bardziej opłacalne stają się… długoterminowe obligacje. Na jakiej podstawie wysuwam taki wniosek? Czy przy zapowiedzianym na grudzień oprocentowaniu obligacje oszczędnościowe jeszcze się opłacają? Zapraszam do przeglądu zmian w ofercie detalicznych obligacji skarbowych

Zobacz również:

Ministerstwo Finansów niewątpliwie ma twardy orzech do zgryzienia. Z jednej strony, inflacja całkiem szybko zjechała poniżej 3%, czyli do społecznie akceptowalnych poziomów. Potrzebowaliśmy roku, aby skurczyła się z dwucyfrowych wartości do takich oscylujących wokół pięciu procent. Minął kolejny rok i inflacja zjechała do celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego (choć ciągle znajduje się w jego górnym odchyleniu).

W rezultacie oprocentowanie obligacji stało się… „nienaturalnie” wysokie zarówno w odniesieniu do inflacji, jak i do oferty depozytów bankowych. Z drugiej strony, Ministerstwo Finansów nie może, wzorem banków, zbyt dynamicznie obniżać oprocentowania, bo naraziłoby się ciułaczom. A ciułacz to elektorat. Ale skoro jest możliwość, żeby płacić mniejsze odsetki… Minister Finansów właśnie odkrył karty i pokazał, ile będzie można zarobić na detalicznych obligacjach skarbowych kupowanych w grudniu.

Prawdziwie „zimowa” oferta obligacji skarbowych w grudniu

W listopadzie Rada Polityki Pieniężnej, po raz piąty w tym roku, obniżyła stopy procentowe. Stopa referencyjna, która jeszcze w kwietniu wynosiła 5,75%, zatrzymała się na razie na poziomie 4,25%. To i tak sporo w porównaniu z inflacją. Ale z drugiej strony… by znaleźć ostatni tak dynamiczny (o minimum 1,5 punktu procentowego w ciągu kilku miesięcy) spadek stóp procentowych, musiałem cofnąć się aż do 2013 roku. Wtedy stopa referencyjna spadła z 4,25% do 2,5% w ciągu siedmiu miesięcy.

 

Każdy spadek stóp procentowych jest wykorzystywany, poniekąd słusznie, przez Ministerstwo Finansów do urealnienia oferty obligacji skarbowych. Właśnie zaprezentowano grudniową ofertę, która znów będzie gorsza od poprzedniej. Zebrałem najważniejsze informacje na ten temat.

Co zmieni się od grudnia? Zacznijmy od obligacji o stałym oprocentowaniu. Obligacje przeznaczone dla osób z najkrótszym horyzontem inwestycyjnym, czyli trzymiesięczne obligacje OTS, będą teraz oprocentowane na 2,5% w skali roku. Oprocentowanie trzyletnich obligacji TOS również spadnie i wyniesie 4,65% w skali roku. W obu przypadkach odsetki są wypłacane koniec okresu inwestycji (ale w przypadku TOS są kapitalizowane co roku).

Spadło także oprocentowanie obligacji skarbowych, które zależy od stopy referencyjnej NBP (roczne obligacje ROR oraz dwuletnie obligacje DOR). W grudniu oprocentowanie w pierwszym miesięcznym okresie odsetkowym wyniesie odpowiednio 4,25% i 4,4%. W kolejnych okresach odsetkowych oprocentowanie obligacji ROR będzie równe stopie referencyjnej, a oprocentowanie obligacji DOR stopie referencyjnej powiększonej o marżę w wysokości 0,15 punktu procentowego. Odsetki są wypłacane co miesiąc.

Pogorszyła się także oferta obligacji indeksowanych inflacją. Czteroletnie obligacje COI będą od grudnia oprocentowane na 5% w pierwszym rocznym okresie odsetkowym. W kolejnych latach oprocentowanie będzie równe inflacji powiększonej o 1,5 punktu procentowego marży. Odsetki są wypłacane co roku. Natomiast najbardziej opłacalne obligacje (nie licząc rodzinnych), czyli dziesięcioletnie obligacje EDO, będą od grudnia oprocentowane na 5,6% w skali roku w pierwszym rocznym okresie odsetkowym. W dalszych latach marża ponad inflację wyniesie aż 2%. Odsetki są kapitalizowane co roku i wypłacane na koniec inwestycji.

Grudniowa oferta obligacji skarbowych przynosi też spadek oprocentowania dla inwestujących rodziców niepełnoletnich dzieci. Nad tym najbardziej ubolewam, bo – kto jak kto, ale – akurat oni powinni oszczędzać. Oprocentowanie w pierwszym rocznym okresie odsetkowym wyniesie 5,2% (sześcioletnie obligacje ROS) lub 5,85% (dwunastoletnie obligacje ROD). W kolejnych latach marża ponad inflację wyniesie odpowiednio 2 punkty procentowe (ROS) i 2,5 punktu procentowego (ROD). Odsetki są kapitalizowane i wypłacane na koniec inwestycji. Przypominam, że te obligacje można kupić do kwoty pobranego świadczenia 800+.

Jak widzicie, oprocentowanie obligacji zostało niemal sprawiedliwie ścięte o 0,25 punktu procentowego. Z dwoma wyjątkami – ponownie łagodniej potraktowano długoterminowe instrumenty. Oprocentowanie obligacji EDO i ROD zmniejszyło się zaledwie o 0,15 punktu procentowego. Nie zmieniła się też marża w kolejnych okresach odsetkowych. Bardzo mnie cieszy, że oferta obligacji skarbowych – ta długoterminowa i ta krótkoterminowa – powoli się rozjeżdża. Może w końcu rezultatem będzie większe zainteresowanie długoterminowymi instrumentami, bo na razie jest ono… mizerne. A to przecież najlepiej oprocentowane obligacje, które dają największą szansę na zwiększenie realnej wartości pieniędzy.

Czytaj też: Po 11 latach oszczędzania bank wypłacił mu ochłapy. Czyja to wina? Czy bank zachował się nieetycznie? I ile klient realnie stracił?

Kilkaset złotych odsetek wyparowało w ciągu roku!

Postanowiłem policzyć, ile odsetek ubyło w ciągu roku z potencjalnego zysku modelowego inwestora. Zakładam zakup 100 sztuk obligacji skarbowych w grudniu 2025 roku i – dla porównania – w grudniu 2024 roku. Przyjąłem też, że stopa referencyjna się nie zmieni w najbliższej przyszłości (4,25%), a inflacja średnio wyniesie 3%. Kwoty podaję oczywiście po uwzględnieniu podatku Belki. Co się okazuje?

Jeżeli chodzi o stałoprocentowe obligacje, to w przypadku trzymiesięcznych obligacji OTS zmiana jest niewielka, bo potencjalny inwestor straci około 10,13 zł. Natomiast w przypadku trzyletnich obligacji TOS mówimy już o zauważalnej kwocie, bo różnica wynosi aż 350,28 zł! Na minus oczywiście. Obligacje z oprocentowaniem uzależnionym od stopy referencyjnej NBP (roczne ROR i dwuletnie DOR) reagują podobnie na zmiany tej stopy. W rezultacie zarówno inwestujący w te pierwsze, jak i inwestujący w te drugie stracą około 79,31 zł odsetek.

 

W przypadku obligacji indeksowanych inflacją zmiana oprocentowania (na razie) dotyczy wyłącznie pierwszego, rocznego okresu odsetkowego. W rezultacie osoby, które zakupią obligacje COI, otrzymają 1498,50 zł odsetek zamiast 1587,60 zł (89,11 zł różnicy), a osoby, które zakupią obligacje EDO, otrzymają 5169,44 zł zamiast 5263,31 zł (różnica 93,87 zł).

Zostają nam jeszcze obligacje rodzinne. Jeżeli ktoś zdecydował się na sześcioletnie obligacje ROS, to różnica w wyniku wyjdzie 113,42 zł. Natomiast inwestycja w dwunastoletnie obligacje ROD zakończy się zyskiem niższym o 109,12 zł. Okazuje się, że delikatnie cięcie oprocentowania, które niemal z miesiąca na miesiąc serwuje nam Ministerstwo Finansów, przekłada się na zauważalną różnice w końcowym wyniku. W zależności od typu obligacji jest to nawet 350 zł!

Czytaj też: Giganci polskiego e-commerce mają zyski i… problemy. Ich nowym orężem ma być ekspansja zagraniczna. Czy Allegro i InPost „dowożą wzrost”?

Czy obligacje jeszcze się opłacają?

Jeżeli ktoś regularnie obserwuje takie zmiany (a Ministerstwo Finansów w tym roku „serwowało” nam już takie obniżki pięciokrotnie: w kwietniu, w maju, w lipcu, we wrześniu i w październiku), to mógłby zadać sobie pytanie, czy oferta obligacji skarbowych w ogóle jeszcze się opłaca?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na takie pytanie. Nie da się ukryć, że z miesiąca na miesiąc rozjeżdżają się przewidywane zyski z inwestycji w obligacje Skarbu Państwa z zyskami, które mogłyby nam przynieść inne, bardziej ryzykowne inwestycje (np. w ETF-y, fundusze, surowce czy nieruchomości).

Jeżeli z niemal stuprocentowo bezpiecznych obligacji można było „czerpać” 6-7%, a – dajmy na to – ze znacznie mniej przewidywalnej giełdy 7-8%, to wiele osób nie czuło potrzeby ponoszenia nadmiernego ryzyka. Premia za ryzyko była zbyt mała. Sytuacja się zmienia. Coraz częściej różnica w potencjalnym zysku będzie na tyle znacząca, że więcej osób zdecyduje się na poniesienie większego ryzyka. Spodziewam się, że niedługo w społeczeństwie prawdopodobnie uaktywni się podejście „risk on”. To niestety oznacza też, że będzie więcej „okazji inwestycyjnych” typu Amber Gold czy GetBack. Uważajcie!

Z drugiej strony, pozostałe osoby, którym zależy na jak największym poziomie bezpieczeństwa inwestycji, ciągle skazane są na obligacje oszczędnościowe lub na oferty lokat i kont oszczędnościowych w bankach. W tym wypadku oferta obligacji skarbowych nadal zdecydowanie wygrywa. Żeby znaleźć dobrze oprocentowane lokaty długoterminowe w bankach, musimy spojrzeć na banki zagraniczne (Raisin, Raiffeisen Digital, Inbank) – tutaj szczegóły.

 

Jeżeli należycie do tej drugiej grupy, to warto się pospieszyć. Oferta obligacji skarbowych pogorszy się od początku grudnia, więc – jeżeli i tak nosiliście się z zamiarem zakupu, to – macie jeszcze kilka dni, aby zapewnić sobie wyższe oprocentowanie. Ćwiartka punktu procentowego piechotą nie chodzi.

Osobną kwestią jest pytanie, które obligacje wybrać. Oferta obligacji skarbowych zmienia się w taki sposób, że coraz mniej opłaca się inwestowanie w obligacje o stałym oprocentowaniu. Za to bardziej opłacalne stają się długoterminowe instrumenty. Policzmy to. Jeżeli ktoś zastanawia się, czy w grudniu kupić obligacje TOS czy może lepiej obligacje EDO, to powinien wziąć pod uwagę dwie rzeczy. Z jednej strony oprocentowanie obligacji TOS (4,65%) wciąż wydaje się bardzo korzystne i jest prawdopodobne, że pozwoli „pokonać” inflację.

Z drugiej strony, wystarczy że średnia inflacja uplasuje się na poziomie 3,54% lub wyższym, aby obligacje EDO były bardziej opłacalne od „TOSków”, nawet po uwzględnieniu opłaty za wcześniejszy wykup (3 zł za sztukę dla EDO). Po trzech latach zysk wyniesie wtedy około 11,83 zł dla jednej obligacji TOS oraz 11,85 zł dla EDO. A każdy kolejny dzień inwestycji i każdy wzrost inflacji przechyla tę szalę na korzyść obligacji długoterminowych.

WAŻNY DISCLAIMER: Pamiętaj, to nie są porady inwestycyjne ani tym bardziej rekomendacje. Jesteśmy tylko blogerami i dziennikarzami, nie mamy licencji doradcy inwestycyjnego i nie możemy wydawać rekomendacji. Dzielimy się po prostu swoim doświadczeniem i tylko tak to traktuj. Twoje pieniądze to Twoje decyzje, a my – o czym się już wielokrotnie przekonaliśmy – nie jesteśmy nieomylni. Weź to, proszę, pod uwagę, czytając w „Subiektywnie o Finansach” ten i inne teksty o inwestowaniu.

Zdjęcie główne: wirestock / Freepik

Subscribe
Powiadom o
16 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Aleks
23 godzin temu

„Rezultatem będzie większe zainteresowanie długoterminowymi instrumentami, bo na razie jest ono… mizerne”
Nie dziwi mnie, bo moje EDO sprzed 3 lat w kolejnym roku mam obecnie % na 3,9 …
Zadna rewelacja i mizerny bonus te dodatkowe 1,5% (jeszcze jest dla takiej emisji).

Łukasz
19 godzin temu
Reply to  Aleks

Dokładnie, dlatego zrezygnowałem w tym roku z obligacji.

AdamM
22 godzin temu

Ech, ciężko jest w korporatach też, bo co jest jakaś sensownie oprocentowana stara emisja, to większość emitentów ją wykupuje wcześniej, więc zgarniając z rynku wtórnego można się przejechać, chyba że kupi się z mega dyskontem, co jest trudne/niewykonalne.

P.S. A może jakiś artykuł o licie, uranie, miedzi? 😉

Cassandra
22 godzin temu

Dla obligacji TOS i EDO z 2023 i 2024 wychodzi mi że TOSy w 2 roku pokonują EDO…stare EDO mają jeszcze czesto marzę 1.5 % i przy inflacji 2,9% ich oprocentowanie obecnie jest na tyle niskie, że TOSy np na 6,4,% czy 6,2 % spokojnie wygrywają… Dopiero przy marzy 2,0% zaczyna się obstawianie inflacji i wróżenie co będzie lepsze…

Paweł
22 godzin temu

„EDO – Odsetki są kapitalizowane i wypłacane na koniec inwestycji.” Czy na pewno?

Phx
20 godzin temu

Raczej chodziło o dopisek „kapitalizowane co roku”. Ktoś może zrozumieć dosłownie, że odsetki są doliczane na koniec okresu. Bo kapitalizacja może być przecież dzienna, miesięczna, kwartalna itd.

Paweł
16 godzin temu

To mnie Pan przestraszył, że to się mogło zmienić 🙂 Thx

Popyt ze strony posiadaczy IKE?
19 godzin temu

Ciekawe wnioski, trudno się z nimi nie zgodzić. Patrząc racjonalnie wydaje się, że duży popyt na EDO powinien być ze strony posiadaczy IKE, którzy w większości inwestują długoterminowo. Ciekawe jaki jest udział tych nabywców w całej puli sprzedaży EDO.

IRR
17 godzin temu

Wielu posiadaczy IKE chętnie by kupiło EDO gdyby mogli. Obligacje detaliczne są dostępne na rachunkach IKE/IKZE oferowanych tylko przez DM PKO BP.

Rafał
19 godzin temu

Wybaczcie, że nie na temat, ale czy to normalne (i przede wszystkim bezpieczne), że bank BOŚ ogranicza maksymalną długość hasła do raptem 8 znaków?

someone
17 godzin temu
Reply to  Rafał

@Rafał zdecydowanie nie ma to nic wspólnego z bezpieczeństwem

Alf/red/
16 godzin temu
Reply to  Rafał

Dla równowagi musisz podawać to samo hasło jeszcze raz przy zlecaniu przelewu do zaufanego odbiorcy („przelew z szablonu”). A merytorycznie w temacie – jest 2FA, więc długość hasła nie jest taka istotna jak kiedyś. Millennium ma hasło 8 cyfr.

Ppp
19 godzin temu

Warto by było spojrzeć na historyczne oferty sprzed 10 czy 20 lat. Teraz te 4% z kawałkiem wygląda słabo, bo mamy w pamięci stopy procentowe na 6,75% i inflację na poziomie kilkunastu %. A przecież „dawno, dawno temu”, czyli przez pandemią COVID oferty powyżej 4% uchodziły za całkiem niezłe, a nawet dobre. Z tego punktu widzenia można by powiedzieć, że wracamy do pewnej normalności: 2,5% w banku, 4% na obligacjach, a więcej % na ryzyku (giełda, fundusze, ETF).
Jak RPP przestanie ciąć stopy, to będzie OK.
Pozdrawiam.

BadaczTalmudu
11 godzin temu

W 2019 średnie frytki w McDonalds w USA kosztowały 1,79$, dzisiaj 4,19$ i tak wygląda prawdziwa inflacja, bo mam w 4 literach, że staniały szyny kolejowe czy F-35. Dlatego za obligacje, szczególnie długoterminowe dziękuję. Przez 100 lat ile stracił $ względem złota? 99,5%? :-))))

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu