25 września 2024

Ile będzie kosztowała odbudowa Polski po powodzi? I jak to może wpłynąć na nasze portfele w tym i przyszłym roku? Zaskakujące analizy banków

Ile będzie kosztowała odbudowa Polski po powodzi? I jak to może wpłynąć na nasze portfele w tym i przyszłym roku? Zaskakujące analizy banków

Przez Polskę przetacza się wciąż fala powodziowa wywołana przez wielkie opady deszczu z połowy września. Jaki będzie miała wpływ na zawartość naszych portfeli w tym i w przyszłym roku? Pojawiają się pierwsze próby podsumowań – ile będzie kosztowało odbudowa kraju po powodzi i jak to może wpłynąć na finanse Polaków. Te analizy przynoszą nieco zaskakujące wnioski

Niż genueński „Borys” nabroił mocno w Europie Środkowej. Wielka powódź nawiedziła południowo-zachodnią Polskę, Czechy i Austrię, zahaczając nawet Niemcy, Rumunię, Słowenię i Węgry. Intensywne opady trwające od 12 do 16 września szczególnie duże szkody wyrządziły jednak w województwach: dolnośląskim, opolskim i śląskim. Kilka polskich miast ucierpiało niezwykle mocno: Głuchołazy, Lewin Brzeski, Kłodzko, Lądek-Zdrój i Stronie Śląskie.

Zobacz również:

Według najnowszych danych firmy ICEYE, powódź uszkodziła co najmniej 20 000 budynków w południowej Polsce. Oczywiście do tych strat trzeba doliczyć zniszczone samochody i inne mienie ruchome (brak danych), uszkodzoną infrastrukturę publiczną i prywatną, oraz koszty przestojów w pracy licznych prywatnych biznesów. Powódź mocno uderzyła w dolnośląską turystykę – szacuje się, że większość rezerwacji na wrzesień i spora część październikowych została odwołana, a zimą turyści też mogą nie dopisać. Jest też 7 ofiar śmiertelnych.

Jakie będą ogólne straty powodziowe? Podaje się je w odniesieniu do PKB. Straty w 1997 r. wynosiły ok. 12 mld zł, czyli ok. 2,3% PKB. Po powodzi w 2010 r. sięgnęły około 12,5 mld zł (1% PKB). Wedle ekonomistów Santander Bank Polska, tegoroczne straty będą podobne do tych z 2010 r., czyli sięgną około 1% PKB.

Wedle wyliczeń ekonomistów ING Banku tegoroczna powódź jest łagodniejsza niż te sprzed 14 i 27 lat, i będzie kosztowała ok. 11 mld zł, czyli 0,3% PKB, gdyż nawiedziła mniejszy obszar i nie uszkodziła dużych miast (w 1997 r. Wrocław i Opole mocno ucierpiały). „Co więcej, regiony dotknięte powodzią w 2024 r. nie są wysoko uprzemysłowione, i nie są ściśle związane z krajowymi łańcuchami wartości i dostaw” – podkreślają ekonomiści ING.

W jaki sposób powódź może uderzyć w portfele Polaków?

Jak mocno powódź uderzy w portfel przeciętnego Polaka? Z pewnością uderzyła mocno w powodzian, wywołując straty materialne, jednak większość z nich jest zapewne ubezpieczona (szacuje się że około 60% gospodarstw domowych w Polsce ma ubezpieczenie majątkowe), a reszta otrzyma pomoc publiczną. Powódź mogłaby uderzyć w portfele Polaków pośrednio, np. przez osłabienie polskiej waluty. Ale na razie tak się nie stało.

Notowania EUR/PLN w dniach 12-25 września 2024

Źródło: TradingView

Wielkie pytanie brzmi, czy powódź zaszkodzi nam wszystkim podnosząc inflację. Gdyby tak się stało, nie tylko ceny w sklepach poszły by w górę, ale i oddaliłyby się obniżki stóp procentowych, które obecnie nie są wykluczone w 2025 roku – wedle członków Rady Polityki Pieniężnej i ekonomistów. Jednak opinie ekonomistów co do tego w jaki sposób żywioł wpłynie na dynamikę cen w sklepach są podzielone.

Według ekspertów Santander Bank Polska, niewielki wzrost inflacji na skutek powodzi jest możliwy, z uwagi na zniszczenia części plonów oraz zaburzenia w łańcuchach dostaw. Jednak już ekonomiści ING nie spodziewają się wyraźnego wpływu powodzi na ceny. „Tegoroczna katastrofa miała miejsce w okresie niskiego wykorzystania mocy produkcyjnych w firmach budowlanych. (…) Nie spodziewamy się też, aby powódź w 2024 r. miała znaczący wpływ na politykę Narodowego Banku Polskiego” – dodają.

A czy koszty walki z powodzią nie spowodują wzrostu zadłużenia Polski? Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej, w wywiadzie dla portalu Business Insider wskazał, że zwiększone – z uwagi na powódź – wydatki rządowe mogą odprowadzić do tego, iż polski dług przekroczy magiczną granicę 60% PKB już w 2025 r., a nie dopiero w 2026 r.

Zobacz też subiektywną rozmowę z Ludwikiem Koteckim:

Ludwik Kotecki przyznał, że ten fakt na pewno nie będzie przybliżał obniżek stóp procentowych w Polsce, jednak podkreślił, iż dla RPP najważniejsze jest to, co będzie się działo z inflacją, a nie z długiem.

Wnioski? Jeśli powódź nie podniesie wyraźnie inflacji w Polsce, rozpoczęcie cyklu obniżek stóp w 2025 r. będzie możliwe. A spadek kosztu pieniądza oznacza niższe odsetki od rat kredytów i większą zdolność kredytową. Katastrofa nie osłabiła złotego, a teraz trzeba trzymać kciuki, by nie podniosła dynamiki wzrostu cen.

Jak powódź wpłynie na wzrostu gospodarki Polski?

Powódź bezpośrednio uderzyła w tysiące biznesów, i z pewnością przyczynia się do osłabienia aktywności gospodarczej. Szczególnie widać to w rolnictwie i turystyce, ale też w handlu i transporcie. Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia, uważa, że w ostatnim kwartale może to oznaczać wolniejszy wzrost polskiej gospodarki. Ale czy to będzie drastyczne spowolnienie?

Wpływ powodzi na PKB w całym roku nie musi być widoczny. „Aktywność gospodarcza w samym wrześniu może okazać się nieco niższa niż oczekiwaliśmy, ale nie spodziewamy się, aby powodzie istotnie zmieniały nasze prognozy wzrostu PKB na cały 2024 r.” – napisali ekonomiści Capital Economics, odnosząc się do sytuacji w całym regionie.

Może być tak głównie dlatego, że woda uderzyła w nisko uprzemysłowione rejony. Ekonomiści Banku Millennium zwrócili uwagę, że powódź w Polsce nie uszkodziła głównych ośrodków przemysłowych regionu (Wrocław, Wałbrzych, Legnica, Polkowice). „Wpływ powodzi na wyniki polskiego przemysłu może nie być znaczny” – stwierdzili. „Obszar objęty stanem klęski żywiołowej obejmuje 23 powiaty z 380 wszystkich, czyli 6% powierzchni państwa” – powiedział portalowi money.pl Marcin Kujawski, ekonomista z BNP Paribas Bank Polska.

Co ciekawe, wpływ powodzi na tempo wzrostu PKB Polski wcale nie musi być jednoznacznie negatywny. Ekonomiści Santander Bank Polska wskazują, że w średnim terminie może nastąpić przyspieszenie inwestycji związanych z odbudową na dotkniętych terenach, co wpłynie pozytywnie na PKB. Wedle najnowszych zapowiedzi rządu, będzie on w stanie zmobilizować nawet 23 mld zł, wliczając w to środki europejskie, na program odbudowy po powodzi. W ramach specustawy powodziowej rząd planuje wydatki na poziomie 2,6 mld zł w 2024 r., 1,7 mld zł w 2025 r., i 9,6 mld zł w ciągu kilku lat.

Inwestycje infrastrukturalne podjęte po powodzi powinny mieć dość wysoki efekt mnożnikowy. „Odbudowa może być rozłożona na lata, więc zakładamy, że przyczyni się do wzrostu o około 0,2-0,35 punktu procentowego PKB w 2024 r. i więcej w kolejnych latach” – szacują ekonomiści ING. „Przy dość konserwatywnych założeniach ogólnopolski spadek PKB z tytułu powodzi wyniesie 0,1-0,2 pkt. proc. w 2024 r., a następująca po nim odbudowa doda łącznie w dwóch kolejnych latach 0,8 pkt proc. PKB” – szacują z kolei ekonomiści mBanku.

Uważają oni, że polski rząd bez problemu poradzi sobie z pokryciem wydatków na odbudowę popowodziową ściągając większe sumy w podatkach bądź dodatkowo zadłużając budżet państwa. Warto w tym miejscu przytoczyć niezwykle intersujący fakt. Otóż aktywność w polskiej gospodarce w ostatnim kwartale 1997 r. zwiększyła się realnie (w cenach stałych) o 10% w skali roku. A w całym 1997 r. – o 6,2% w skali roku. Tłumaczone było to właśnie koniecznością usuwania skutków po powodzi tysiąclecia. Tym razem może nie być tak widocznego efektu, gdyż i skala zjawiska jest sporo mniejsza.

Odbudowa po powodzi nam się opłaci?

Dosłownie przez chwilą agencja S&P Global Ratings podwyższyła prognozę wzrostu PKB w Polsce w latach 2024-2025 do 3% i 3,4% (licząc w skali roku). W latach 2026-2027 wzrost gospodarczy w Polsce ma nieco zwolnić do 2,9% i 2,8%. Agencja w swoim raporcie nie wspomniała ani słowem o negatywnym (ale i o pozytywnym) wpływie powodzi na tempo wzrostu PKB.

Zannualizowane tempo wzrostu PKB Polski (w proc.) w ujęciu kwartalnym

Źródło: Trading Economics

Co interesujące, w Polsce – tak jak w Azji – może wystąpić w długim terminie efekt wzmocnienia, na zasadzie „co cię nie zabije, to cię wzmocni”. Konieczność odbudowy zniszczonej infrastruktury nie tylko wydatnie wspomaga niektóre sektory w krótkim terminie (jak sektor budowlany), ale też stymuluje inwestycje w nowoczesne technologie oraz bardziej odporną infrastrukturę – wskazuje Grzegorz Dróżdż.

„Proces odbudowy po katastrofach naturalnych wymusza wprowadzenie nowoczesnych standardów budowlanych i regulacji. Zwiększa to odporność infrastruktury i przyspiesza rozwój regionów. Takie kraje jak Chiny, Japonia czy Tajwan mimo regularnych zmagań z trzęsieniami ziemi, huraganami czy tsunami, dynamicznie się rozwijają i wychodzą z każdej katastrofy silniejsze” – wskazuje analityk Conotoxia.

Co nas nie zabije, to nas wzmocni. A woda sił nam doda. I tylko powodzian żal, bo – wygląda na to – oni będą jedynymi poszkodowanymi powodzią.

—————————————

POSŁUCHAJ PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”

Podcast>>> W 231. odcinku „Finansowych Sensacji Tygodnia” gościem Macieja Samcika jest prof. Adam Mariański, szef i twórca Mariański Group. To kancelaria zajmująca się doradztwem podatkowym i strategicznym, pomocą w zarządzaniu majątkiem zamożnych Polaków oraz doradztwem w tworzeniu fundacji rodzinnych. I właśnie od fundacji rodzinnych zaczęliśmy naszą rozmowę. Ministerstwo Finansów uważa, że duża część z nich powstała tylko po to, żeby optymalizować podatki. I chce ograniczyć ich przywileje. Czy to dobry pomysł? Drugim tematem naszej rozmowy są podatki. Jak należałoby zmienić system podatkowy w Polsce, żeby było sprawiedliwie? I jak zreformować PIT – najbardziej „nierówny” podatek?

Prof. Adam Mariański i Maciej Samcik
Prof. Adam Mariański i Maciej Samcik

>>> 230. odcinek podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” zaczęliśmy od pytania z grubej rury: czy Polska może zbankrutować? Czy my już jesteśmy w jakimś ciemnym zaułku? W ciągu kilku tygodni się okaże którą ścieżką redukcji dziury budżetowej będziemy szli. Ale na pewno będziemy musieli więcej pożyczać. Po jakiej cenie? Co się będzie działo na świecie z ceną pieniądza, jak się będą zmieniały stopy procentowe? Kiedy spadną stopy procentowe w Polsce i jak bardzo? Czy budżet daje już znać czym się będą różniły rządy nowej koalicji od poprzedników? O tym wszystkim Maciej Samcik rozmawiaa z Michałem Dybułą, głównym ekonomistą BNP Paribas Bank Polska. Podcastu można odsłuchać w Spotify, Google Podcast, Apple Podcast i na pięciu innych platformach podcastowych oraz pod tym linkiem.

>>> W 229. odcinku „Finansowych Sensacji Tygodnia” wszystko stanęło na głowieZamiast Samcik rozmawiać, z Samcikiem rozmawiają. A konkretnie Natalia Tur, edukatorka i mediatorka rodzinna rozmawia z Maciejem Samcikiem o… pieniądzach. Bo nie tylko pieniądze w rodzinie są ważne, ale też rozmawianie o pieniądzach. Bez tego nie nauczymy naszych dzieci oszczędności i oszczędzania. A jak nasze dzieci nie nauczą się oszczędzania za młodu, to będą musiały się uczyć za dorosłości. Czyli wtedy, kiedy my się uczyliśmy, co – jak wiemy – jest bolesne. Jak ograniczyć ból? Zapraszamy do posłuchania! 

Wszystkie podcasty znajdziesz w Spotify oraz na siedmiu innych platformach podcastowych, szukaj pod hasłem „Finansowe Sensacje Tygodnia”. W każdą środę nowy podcast!

——————————-

WIĘCEJ SUBIEKTYWNOŚCI – W SOCIAL MEDIACH

Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.

>>> Profil „Subiektywnie o Finansach” na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj

>>> Profil Maćka Samcika w portalu X (dawniej Twitter) śledzi prawie 26 000 osób, dołącz do nich tutaj

>>> Profil „Subiektywnie o Finansach” w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj

>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin, samcikowy profil połączyło ze swoim 23 000 ludzi. Dołącz tutaj

>>> Kontent wideo „Subiektywnie o Finansach” subskrybuje prawie 10 000 widzów. Dołącz do nich tutaj

——————————-

ZOBACZ WIDEOROZMOWY „SUBIEKTYWNIE O FINANSACH TV”

Na kanale „Subiektywnie o Finansach” w portalu społecznościowym YouTube rozmowy z mądrymi ludźmi oraz wideoporadniki edukacyjne i samcikowe wideofelietony o sprawach bieżących. Zapraszamy do obejrzenia oraz do komentowania, lajkowania oraz subskrybowania kanału!

Źródło okładki: Unsplash

Subscribe
Powiadom o
11 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ppp
8 dni temu

„Co nas nie zabije to nas wzmocni” – tylko straconego czasu, nerwów, bólu, łez, problemów psychicznych i kosztów nikt nie odda ani nie naprawi. Straszliwie NIENAWIDZĘ tego powiedzenia.
Pozdrawiam.

Admin
8 dni temu
Reply to  Ppp

To prawda, to powiedzenie nie uwzględnia kosztów „emocjonalnych”

Piotr
8 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

To powiedzenie jest g warte, „co nas nie zabije to nas nie zabije” i tyle, można właśnie zobaczyć prawdziwość powiedzenia po tych samych zalanych kolejny raz mieszkaniach

Admin
8 dni temu
Reply to  Piotr

Po prostu należy je zmodyfikować na „Co nas nie zabije to nas może wzmocni, a może nie wzmocni” 😉

Arti
8 dni temu
Reply to  Ppp

Ja wolę inne powiedzenie, które usłyszałem od mistrza buddyjskiego „Kto się nauczy tracić, ten będzie niepokonany”

Stef
8 dni temu

Będzie kosztowała więcej niż kilka zbiorników wielkości Raciborza oraz masę pracy która można było sporzytkiwac lepiej.

Niestety my Polacy jesteśmy przed szkoda i po szkodzie głupi, na szczęście jesteśmy doskonali w pospolitym ruszeniu. Dzięki temu do kolejnej powodzi uda się straty usunąć.

Rafał
8 dni temu
Reply to  Stef

Ula Zielińska twierdzi, że budowanie zbiorników z uboża społeczeństwo. Takie mam ministerki…

Cerwantes
7 dni temu

A jest sens w ogóle płacić? Powiem więcej, jest sens w ogóle się ubezpieczać. Spójrzmy na rolników idealny przykład grupy która prawie wcale nie płaci składek ubezpieczeniowych, nie ubezpiecza się a jak przyjdzie co do czego to jest lament że straty, że trzeba pomóc, że tak się nie da żyć. Tym razem będzie podobnie, nieważne że ludzie odmówili pomocy, gdy państwo chciało wybudować zbiorniki przeciwpowodziowe, nieważne że było tłumaczone iż to jedyne rozwiązanie, które może uratować dobytek. Teraz wystarczy popłakać się na oczach dziennikarza, najlepiej stacji Republika i od razu znajdują się pieniądze. Ludzie muszą zacząć ponosić konsekwencje swoich czynów.

Admin
7 dni temu
Reply to  Cerwantes

Fakt, motywacji do bycia rozsądnym coraz mniej…

TomR
6 dni temu

W Gdańsku może wyjść oszczędność 800 mln na niebudowaniu trasy tramwajowej. Miasto planuje wybudować tramwaj m.in. na zalewowej ulicy Bohaterów Getta Warszawskiego, ale teraz, po ostatnich powodziach Wody Polskie zaczęły się ponownie zastanawiać nad tą trasą w kontekście wodnym i na wniosek mieszkańców wstrzymały swoje pozwolenia. Ta ulica i położone na niej osiedle kamienic to było dawne torfowisko, przez które przepływał Potok Królewski, tzn. jest położona w niskim punkcie, w dawnej dolinie potoku i na grząskim terenie. Kamienice są zbudowane na palach. Potok natomiast jest wrzucony w kanał pod osiedlem, a wypływa dopiero po drugiej stronie ulicy w parku.  Tramwaj… Czytaj więcej »

Admin
5 dni temu
Reply to  TomR

Bardzo ciekawy komentarz, pokazujący na konkretnym przykładzie dylematy, których rozwiązanie decyduje o tym, czy co 10 lat ludzie będą tracili dobytek życia czy też nie. I czy politycy-populiści będą im ten dobytek „zwracać” z naszych pieniędzy czy nie

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu