Od dziś w Banku Pekao założysz Konto Mieszkaniowe. To pierwszy bank, który wystartował z ofertą w ramach „drugiej nogi” rządowego programu mieszkaniowego „Bezpieczny Kredyt 2%”. Czy propozycja, wiążąca się z potencjalną kilkunastoprocentową premią od państwa, skusi potencjalnych oszczędzających? Kto najbardziej skorzysta na tym programie?
W ramach programu „Pierwsze Mieszkanie” już kilka banków ma obecnie w ofercie „Bezpieczny Kredyt 2%”. To oferta dla osób, które mają niezłe dochody, ale nie stać ich na kredyt przy wysokich obecnie stopach procentowych oraz nie zebrały wymaganego wkładu własnego. Kilka dni temu Maciek Samcik opisywał sposoby na wyciśnięcie z „Bezpiecznego Kredytu 2%” wszystkich soków oraz ciemne strony tego programu rządowego. Sprawdzaliśmy też konsekwencje dopłat do kredytów dla cen nieruchomości.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Drugą częścią programu jest Konto Mieszkaniowe, które ma pomóc Polakom w zebraniu wkładu własnego na mieszkanie. W ramach Konta Mieszkaniowego też będą dopłaty, ale inne niż w „Bezpiecznym Kredycie 2%” (o tym za chwilę). Także i tutaj oszczędzać mogą tylko osoby, które nie przekroczyły 45, roku życia i nie posiadają aktualnie mieszkania ani domu na własność.
Ten warunek mogą obejść rodzice posiadający minimum dwójkę dzieci, ale pod warunkiem, że rodzina mieszka aktualnie w stosunkowo ciasnym mieszkaniu (poniżej 50 m2). Przy trójce dzieci limit metrażu wzrasta do 70 m2, przy czwórce – do 90 m2. Przy piątce dzieci nie ma już żadnego limitu. Warunki uczestnictwa w programie Konta Mieszkaniowego niedawno opisywał tutaj Maciek Samcik.
Wiele rodzin pewnie poczuje się pokrzywdzonych. „Nadmiarowe” kilka metrów kwadratowych posiadane na własność (i często spłacane nie bez wysiłku w ratach kredytowych) wyklucza z możliwości oszczędzania w ramach Konta Mieszkaniowego, a przecież 51 m2 mieszkania dla rodziny z dwójką dzieci to nadal bardzo mało.
Dlaczego Konto Mieszkaniowe może być bardziej atrakcyjne niż tradycyjne oszczędzanie?
Program ma nas zachęcić do tego, żeby na mieszkanie odkładać i to dość regularnie przez wiele lat. Maksymalny okres oszczędzania, żeby załapać się na dodatkowe korzyści, wynosi 10 lat (minimum to trzy lata). Przez ten czas oszczędzający co miesiąc musi dokonywać regularnych wpłat, w ciągu roku może odpuścić tylko jedną wpłatę. Jeśli nie spełni tego warunku, mogą mu przejść koło nosa korzyści.
Minimalna miesięczna wpłata to 500 zł, zaś maksymalna to 2000 zł. Oznacza to, że przez okres 10 lat zgromadzimy przy minimalnych kwotach 60 000 zł samego kapitału, nie licząc odsetek. Osoba, która zdecyduje się na maksymalne wykorzystanie programu (po 2000 zł miesięcznie) odłoży samodzielnie przez dekadę 240 000 zł. A to tylko sam kapitał, tymczasem główną zaletą wynikającą z programu jest dodatkowa premia, jaką oszczędzający otrzyma od BGK.
Premia będzie naliczana co roku (po pierwszym pełnym roku kalendarzowym) jako procent uzbieranej kwoty. Premia wyniesie tyle co roczny wskaźnik inflacji inflacja lub wskaźnik wzrostu wartości średniej ceny metra kwadratowego mieszkania za ostatni rok. Pod uwagę będzie brany ten wskaźnik, który okaże się wyższy, ale premia nie może wynieść więcej niż 15% rocznie.
Jeśli więc roczna inflacja wyniesie 10%, zaś średnia cena metra kwadratowego wzrośnie o 13%, to premia będzie opierała się o tę wyższą wartość. Jeśli wyższy wskaźnik wyniesie np. 17%, to premia zatrzyma się na poziomie 15%. Warunkiem do uzyskania premii jest minimum 11 wpłat na konto oszczędnościowe w ciągu roku. Po 10 latach odkładania 1000 zł miesięcznie uzbieramy 200 000 zł przy założeniu, że co roku premia będzie wynosiła 10%.
Kasy nie będzie można wydać na cokolwiek. Uzbierane pieniądze muszą być wykorzystane na cel mieszkaniowy, a więc trafić na konto dewelopera lub spółdzielni mieszkaniowej. Albo osoby, od której kupujemy dom lub mieszkanie na rynku wtórnym.
Jeśli przez okres 10 lat nie zdecydujemy się na zakup mieszkania lub po co najmniej trzech latach wstrzymamy wpłaty – zebrane pieniądze trafią na Lokatę Mieszkaniową. Na lokacie nie otrzymujemy już premii, ale pieniądze nadal są oprocentowane, zgodnie z ofertą banku, w jakim posiadamy konto. Maksymalny okres trwania lokaty to kolejne cztery lata.
———————–
JAK DZIŚ OBRONIĆ OSZCZĘDNOŚCI PRZED INFLACJĄ? Wybrać depozyt o stałym czy o zmiennym oprocentowaniu? Zablokować pieniądze na krótko czy na długo? W banku z polską licencją, czy z zagraniczną (bo takie lepiej płacą)? Jak bezpiecznie wyciskać odsetki z oszczędności na obligacjach i jak „oszukać” inflację? Na czym polegają obligacje antyinflacyjne i kiedy się najbardziej opłacają? Gdy przeczytasz ten e-book, lokaty bankowe, konta oszczędnościowe i obligacje nie będą miały przed Tobą tajemnic. Można go ściągnąć z tej strony.
———————–
Konto Mieszkaniowe założysz już dziś
Bank Pekao to pierwszy i na razie jedyny bank, który zaproponował swoim klientom Konto Mieszkaniowe. To również bank, który w swojej ofercie od początku miesiąca oferuje „Bezpieczny Kredyt 2%”. Być może kolejny w kolejce będzie PKO BP, którego prezes zapowiadał, że Konto Mieszkaniowe może pojawić się w banku w IV kwartale tego roku. Jak zareagują pozostałe banki, tego na razie nie wiemy. Na razie skupiają się na wprowadzeniu do swojej oferty „Bezpiecznego Kredytu 2%”, który bardziej rozgrzewa opinię publiczną.
Bank Pekao na Koncie Mieszkaniowym oferuje 5% w skali roku, ale tylko przez pierwsze sześć miesięcy, w ramach promocji. Po tym czasie oprocentowanie ma spaść do 3%. Biorąc pod uwagę aktualne oprocentowanie lokat terminowych w bankach, nie jest to powalająca oferta. Tyle że tego oprocentowania nie wolno porównywać wprost. W przypadku Konta Mieszkaniowego nie płacimy podatku Belki. A więc „pekaowskie” 3% jest porównywalne z klasycznym depozytem na 3,6%. Założenie Konta Mieszkaniowego jest na razie możliwe tylko w oddziale banku.
Jednak najważniejszą zaletą konta oszczędnościowego nie jest samo oprocentowanie, jakie oferuje bank, ale premia, jaką co roku wypłaca BGK. Jest niemal pewne, że albo inflacja, albo wzrost cen mieszkań w najbliższych latach przekroczy w skali roku 3%, co oznacza, że finalny wynik lokowania pieniędzy na Koncie Mieszkaniowym będzie wyższy niż to, co obiecuje bank.
Pekao na razie nie ma konkurencji, nie musi więc oferować atrakcyjnego oprocentowania, a i tak najważniejszą wartością jest tu wysokość premii. Na kolejne banki trzeba będzie poczekać i nie mamy pewności, że będą mocno konkurować ofertą. Tym bardziej że na horyzoncie mamy obniżki stóp procentowych, a banki coraz mniej chętnie oferują wysokie oprocentowanie na depozytach.
Na szczęście Konto Mieszkaniowe będzie można przenieść do innego banku bez opłat, jeśli więc za kilka miesięcy w którymś z banków pojawi się zdecydowanie lepsza oferta, to będzie można tam udać się ze swoimi pieniędzmi.
W wywiadzie dla Dziennik.pl wiceprezes Pekao zapowiedział, że bank spodziewa się w tym roku minimum 2400 takich kont, a w kolejnych latach będzie to po ok. 6000, co nie wydaje się szczególnie dużą liczbą. Rząd w swoich bardzo optymistycznych szacunkach zakładał, że z programu „Bezpieczny Kredyt 2%” rocznie skorzysta nawet 30 000–40 000 osób, choć Związek Banków Polskich studził ten optymizm i zakłada kilka tysięcy w tym roku. Oznacza to, że oszczędzających będzie zdecydowanie mniej niż tych, którzy zwrócą się do banku po preferencyjny kredyt.
Ale nie ma w tym nic dziwnego, długoletnie oszczędzanie na mieszkanie jest mniej kuszącą wizją niż zakup na kredyt i to preferencyjny. Dlatego Polacy najpierw ruszą po kredyty, a prawdopodobnie Konta Mieszkaniowe będą zakładane raczej z myślą o dzieciach.
Kto najbardziej skorzysta na Koncie Mieszkaniowym?
Program skierowany jest do dwóch grup. Po pierwsze do tych, którzy planują zakup mieszkania za kilka lat, ale najpierw muszą uzbierać pieniądze lub nie są gotowi na zakup w danej chwili. Ci, którzy poszukują mieszkania teraz lub w ciągu 2-3 lat, chętniej zgłoszą się po „Bezpieczny Kredyt 2%”.
Druga grupa to rodzice dzieci w wieku minimum 13 lat. I to właśnie ta grupa może okazać się bardziej liczna. Obstawiam, że rodzice nastolatków szybciej dołączą do tego programu niż osoby w wieku 35-45 lat, które planują zakup mieszkania na swoje potrzeby.
———————–
JAK ZAPEWNIĆ DZIECKU DOBRY FINANSOWY START W DOROSŁOŚĆ? Wystarczy 300 zł miesięcznie odkładane na przyszłość dziecka, żeby zagwarantować mu, że będzie milionerem. Ale gdzie odkładać? Jak odkładać? Odkrywam tajemnice obligacji przeznaczonych dla rodziców, o których mało kto wie. Sprawdzam opłacalność polis posagowych i planów systematycznego oszczędzania dla dzieci. Radzę jak zabrać się z głową za oszczędzanie na przyszłość naszych najdroższych członków rodziny. Jeśli kupisz i przeczytasz ten e-book – Twoje dziecko kiedyś Ci podziękuje.
———————–
Jeśli do tej pory czterdziestolatek bez własnego mieszkania nie był w stanie odłożyć pieniędzy na wkład własny, to czy przez najbliższe kilka lat będzie w stanie co miesiąc odkładać minimum 500 zł, żeby dokonać zakupu mieszkania po pięćdziesiątce? Duże nastawienie na rodziców młodzieży widać również po stronie Banku Pekao:
„Liczymy, że Konto Mieszkaniowe dzięki dostępności dwóch unikalnych korzyści – naliczania odsetek bez pobierania podatku dochodowego oraz premii mieszkaniowej zabezpieczającej oszczędności klientów przed utratą wartości w dłuższym terminie – spotka się z dużym zainteresowaniem rodziców młodzieży w wieku 13-18 lat, kiedy często pojawiają się już pierwsze plany dotyczące zakupu mieszkania. Oczekujemy także zainteresowania ze strony osób młodych w wieku do 30 lat, które już wiedzą, że będą chciały dokonać zakupu mieszkania, ale np. jeszcze nie dysponują środkami na wkład własny, niezbędnymi do udzielenia kredytu hipotecznego”
– mówi Wojciech Wierochowski, wiceprezes Banku Pekao. Kluczową zaletą programu jest dodatkowa premia, która może być wysoka, nawet jeśli inflacja zacznie spadać, a ceny mieszkań nadal będą rosły w szybkim tempie. Jeśli oszczędzamy długoterminowo, jest to kluczowy aspekt, bo mamy pewność, że przez ten czas ceny mieszkań „nie odjadą” nam za bardzo. Do tego oprocentowanie nie jest obarczone podatkiem Belki. Podatek w wysokości 19% od zysku musimy płacić w przypadku lokat, obligacji czy inwestycji z rynku kapitałowego.
W przypadku Konta Mieszkaniowego musimy wpłacać pieniądze przez co najmniej 11 miesięcy w każdym roku, żeby załapać się na premię. Z jednej strony to dobry motywator, a z drugiej – jest ryzyko, że utracimy premię, jeśli w ciągu roku wyskoczy nam jakiś duży wydatek i będziemy musieli wstrzymać wpłaty na Konto Mieszkaniowe przez kilka miesięcy. Wtedy pozostaje nam marne kilka procent oferowane przez bank.
Dla porównania: w przypadku obligacji antyinflacyjnych oprocentowanie od drugiego roku przewyższa inflację o minimum 1 punkt procentowy (w zależności od konkretnego rodzaju obligacji), a więc mamy podobne warunki, co w przypadku konta mieszkaniowego (chyba że wzrost cen mieszkań będzie bardzo przewyższał inflację) i jest ono uwzględniane niezależnie od tego, jak bardzo konsekwentni jesteśmy w oszczędzaniu. Ten rygorystyczny zapis dotyczący regularnych wpłat może odstraszać wiele osób.
Dlatego na program raczej zdecydują się osoby, które nie muszą się obawiać, że któregoś miesiąca zabraknie im 500 zł. A tymi osobami mogą być zamożni rodzice. Jeśli założymy takie konto nastolatkowi i będziemy oszczędzać przez 10 lat, to młody dorosły będzie miał pieniądze na mieszkanie akurat pod koniec studiów magisterskich, choć oczywiście te pieniądze będą mogły poczekać kolejne kilka lat na Lokacie Mieszkaniowej. W takim przypadku wszyscy podatnicy będą się składać na dopłaty dla relatywnie zamożnych osób, które stać na systematyczne oszczędzanie.
I jeszcze jedno spostrzeżenie: minimalna wpłata na Konto Mieszkaniowe to 500 zł, a więc dokładnie tyle, ile teraz rodzice otrzymują w ramach programu 500+, który od stycznia ma się zamienić w 800+. Jeśli rodzice dziś nie wydają tych pieniędzy na bieżącą konsumpcję, to Konto Mieszkaniowe może stać się dobrym miejscem na ulokowanie tych pieniędzy i dopisywanie pokaźnych premii. Alternatywą są rodzinne obligacje skarbowe, o których piszę w moim e-booku.
Niestety, dla wielu osób próg wejścia do programu okaże się prawdopodobnie zbyt wysoki. 500 zł miesięcznie to dość wysoka kwota. Zapewne jest wielu rodziców, którzy – z myślą o przyszłości dziecka – dziś odkładają 200-300 zł, licząc na to, że te pieniądze pomogą kiedyś w zakupie mieszkania. Niestety, takie osoby nie załapią się na dodatkową premię.
————
SZUKASZ UCZCIWEJ LOKATY? TU JEST NAJLEPSZY PROCENT
Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat i kont oszczędnościowych, które przygotowujemy wspólnie z porównywarką Depozaur. Polecam!
>>> Zobacz ranking najwyżej oprocentowanych depozytów i zarezerwuj najlepsze warunki
>>> Zobacz ranking najlepszych kont oszczędnościowych i załóż to, które płaci najlepiej
zdjęcie tytułowe: Bank Pekao/Unsplash