W połowie tego roku kilka milionów pracowników dostanie do ręki opcję dodatkowego oszczędzania na emeryturę. Ruszają bowiem Pracownicze Plany Kapitałowe. Oszczędzanie w nich ma być tanie, dostosowane do wieku przyszłego emeryta, w miarę bezpieczenie i z dopłatą od państwa (czyli od wszystkich podatników dla tych oszczędzających). Dziś na „Subiektywnie o finansach” ABC o PPK. Dla początkujących i niezdecydowanych. O co tu chodzi i czy warto się z tego nie wypisać?
U zarania koncepcji PPK stoją dwa zjawiska. Pierwsze to rewolucja demograficzna i grożące nam w związku z nim załamanie systemu ubezpieczeń społecznych (mniej pracujących i składkujących, więcej emerytów, bieda emerytury dla tych ostatnich – 20-30% wynagrodzenia z czasów aktywności zawodowej). Drugie to niska skłonność Polaków do oszczędzania. Nie mamy nawyków, wydaje nam się, że nie mamy z czego oszczędzać, nie umiemy się za to zabrać, a oferowane nam produkty finansowe są za trudne.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Państwo nie zmieni z dnia na dzień demografii (zresztą chyba nawet nie próbuje), ale może wysyłać bodźce, które zachęcą społeczeństwo do podejmowania wyborów sprzyjających budowaniu oszczędności. Pod tym względem bieżący rok zaowocuje dużą rzeczą: wejściem w życie programu Pracowniczych Planów Kapitałowych.
Do tej pory sukcesów na niwie dodatkowych oszczędności emerytalnych nie było. W sumie na jesień życia uciułaliśmy z własnej nieprzymuszonej woli (na wspieranych podatkowo przez państwo kontach IKE i IKZE oraz w zakładowych PPE) skromne 19 mld zł. Na kontach IKE oszczędza niecały milion osób, a w IKZE – ponad 700.000. To tylko ok. 6% wszystkich pracujących.
W PPK ma być inaczej. Liczba oszczędzających będzie liczona nie w setkach tysięcy, ale w milionach. A jednocześnie program ma być dobrowolny. Pierwsi pracownicy dołączą do niego już w lipcu.
PPK: tanie oszczędzanie i dopłaty
Co to jest PPK? To tani (z ustawowo ustalonymi opłatami – maksymalnie 0,6% opłaty rocznej za zarządzenie, w tym 0,1% success-fee, czyli opłaty uzależnionej od wyników funduszy) i nieopodatkowany program oszczędnościowy. Pracownicy będą wpłacać do funduszy inwestycyjnych (lokujących w sposób dostosowany do ich wieku, tym bezpieczniej, im bliżej do emerytury) składki odliczane od wynagrodzenia. Swoją pulę pieniędzy dorzucą pracodawcy oraz budżet państwa.
Te pieniądze mają przez kilkadziesiąt lat się gromadzić, być korzystnie lokowane przez fundusze inwestycyjne i po zakończeniu naszych karier zawodowych – zostać wypłacone w formie dodatkowej emerytury.
Tak to będzie wyglądało w największym skrócie. Uczestnictwo w PPK nie jest obowiązkowe – jeśli ktoś nie chce mieć nic wspólnego z jakimkolwiek pomysłem, który wyszedł spod palca polityków – może inwestować i oszczędzać samodzielnie. Tylko wtedy musi sam poszukać równie taniego miejsca dla swoich pieniędzy (no i nie może liczyć na żadne dopłaty z kieszeni wszystkich podatników oraz na składki od pracodawcy).
Czytaj też: PPK, czyli teraz obniżą nam pensje, a później co? Polemika z raportem GRAPE
PPK, czyli dodatkowa emerytura. Albo wycieczka dookoła świata
Instytucji, która poprowadzi PPK w naszym zakładzie pracy nie będziemy wybierali sami – zrobi to pracodawca w imieniu i dla wszystkich swoich pracowników. Pracodawca powinien zrobić to w porozumieniu ze związkami zawodowymi lub radą pracowników. Jeśli nie osiągną porozumienia w określonym terminie, to pracodawca może wybrać dostawcę PPK sam. Teoretycznie pracodawca może wybrać PPK bez konsultacji, bo w prawie nie przewidziano żadnej sankcji za brak włączenia reprezentacji pracowników w proces wyboru dostawcy PPK.
Fundusze inwestycyjne w ramach PPK zamierza zaoferować pracodawcom i pracownikom ok. 20 instytucji finansowych, będą wśród nich towarzystwa funduszy inwestycyjnych, powszechne towarzystwa emerytalne i firmy ubezpieczeniowe. Pracodawca i reprezentanci pracowników mają wybrać z nich te, do których mają największe zaufanie, które mają największe doświadczenie w inwestowaniu i które zaoferują najciekawsze fundusze do wyboru.
Ustawa regulująca PPK mówi, że pieniądze zgromadzone na kontach PPK są prywatnymi oszczędnościami Polaków. Uzbierane pieniądze możemy zabrać w wieku 60 lat (są od tej reguły wyjątki, o tym za chwilę) i sfinansować nimi dodatkową emeryturę, albo wycieczkę dookoła świata.
Czytaj też: Emerytura z dywidend? 5000 zł, dobry pomysł, IKE, IKZE i… gotowe! Poradnik dla rozsądnych
Kiedy nadejdzie czas decyzji?
Kiedy ruszy PPK i ile osób obejmie? To zależy od firmy w jakiej pracujemy. Z definicji nie biorą udziału w programie osoby, które same są swoimi pracodawcami, czyli przedsiębiorcy. Termin na decyzję uzależniony jest od wielkości przedsiębiorstwa, w którym pracujemy:
- w firmach zatrudniających co najmniej 250 osób – 1 lipca 2019 r.
- w firmach zatrudniających co najmniej 50 osób – 1 stycznia 2020 r.
- w firmach zatrudniających co najmniej 20 osób 1 lipca 2020 r.
- we wszystkich pozostałych firmach, w tym sektorze finansów publicznych – 1 stycznia 2021 r.
W sumie do programu potencjalnie może należeć ponad 11 mln osób, które nie ukończyły 55 roku życia, a każdy pracownik spełniający to kryterium wiekowe zostanie do niego automatycznie przypisany. Chcesz się wypisać? Musisz zanieść oświadczenie o rezygnacji swojemu pracodawcy. Osoby powyżej 55. roku życia też mogą się zapisać, ale tu już nie działa automat, one same muszą złożyć wniosek o akces do programu.
Jest też opcja bezkarnego powrotu. Z tym, że PPK będzie niczym natrętna mucha, która lata koło ucha – jeśli będziemy trwać w swojej odmownej decyzji, to będziemy musieli ją „odświeżać” co cztery lata.
—————-
ZAPROSZENIE: Jeśli chcesz się więcej dowiedzieć o PPK i sprawdzić czy opłaci ci się uczestnictwo w tym nowym programie rządowym, to kliknij tutaj i sobie policz. Jeśli nie jesteś zainteresowany PPK, to możesz efektywnie oszczędzać na emeryturę w inny sposób. Jedną z firm, które oferują system do wygodnego gromadzenia oszczędności jest AXA. Założysz tu całkiem online – z poziomu fotela – konto „Tanie Oszczędzanie” (pozwala inwestować w fundusze bez opłat dystrybucyjnych i z opłatą za zarządzanie 0,5% rocznie). Jeśli klikniesz ten link, to dowiesz się więcej. Z kolei klikając tutaj założysz je i zasilisz pieniędzmi.
—————–
Ile pieniędzy będziemy „odpisywać” od pensji? I ile nam za to dołożą?
Jak oszczędzanie będzie wyglądać od kuchni?
- krok pierwszy: wybieramy jaką kwotą zasilimy swoje konto w PPK. Co miesiąc ma to być między 2% a 4% pensji netto – wybór należy do nas
- krok drugi: kolejne 1,5%-4% wpłaty zadeklaruje pracodawca. Ale uwaga – jeśli my wybierzemy 4%, to nie znaczy, że pracodawca da tyle samo. To będzie jego decyzja. Przy „dobrych wiatrach” możemy odkładać kwotę odpowiadającą nawet i 8% naszej pensji (ale sami „inwestując” tylko 4%).
- krok trzeci: na start od państwa dostaniemy 250 zł. Później co roku dopłata wyniesie 240 zł. Państwo, jak wiemy, nie ma swoich pieniędzy. Skąd weźmie mamonę na PPK? Pieniądze na dopłaty pójdą nie bezpośrednio z budżetu, tylko z Funduszu Pracy, na który zrzucają się pracodawcy.
2% pensji, gdy ktoś zarabia relatywnie dużo, to nie jest jakiś odczuwalny ubytek. Ale jeśli zarobki są niższe, to liczy się każdy grosz. Dlatego w przypadku gdy wynagrodzenie jest równe lub mniejsze niż 120 % minimalnego wynagrodzenia, będzie taryfa ulgowa i możemy zadeklarować składkę do PPK między 0,5% a 2% pensji netto (ale pracodawca dopłaca na ogólnych zasadach – on nie korzysta z „obniżki”).
Pieniądze wpłacane na nasze konta w PPK będą „przyblokowane”. Nie będzie można ich w każdej chwili bez konsekwencji wypłacić i przehulać. Z taką przedterminową wypłatą – choć będzie możliwa – wiążą się z tym konsekwencje: utrata wpłat od państwa, 30% wpłat od pracodawcy idzie do ZUS na indywidualne konto uczestnika, a od reszty uczestnik musi zapłacić podatek dochodowy.
Emerytalne oszczędności można natomiast bezkarnie„pożyczyć” na wkład własny do kredytu mieszkaniowego. Ubytek trzeba spłacić w ciągu 15 lat. Dodatkowo, w razie poważnego zachorowania swojego albo członka bliskiej rodziny, można wyjąć z PPK do 25% zgromadzonych pieniędzy. W odróżnieniu od pożyczki na wkład własny pieniędzy przeznaczonych na leczenie nie trzeba będzie oddawać.
Kiedy i ile pieniędzy zgarniemy z PPK
Wynik inwestowania w PPK jest trudny do przewidzenia – jedne tzw. fundusze cyklu życia będą zarządzane bardziej efektywnie, inne słabiej – tak samo jak w przypadku innych produktów inwestycyjnych. Ale zarządzający naszymi pieniędzmi nie będą mieli pełnej swobody. Stopień ryzyka inwestycyjnego będzie skorelowany z naszym wiekiem, w ramach każdego funduszu będą subfundusze o polityce inwestycyjnej uzależnionej od wieku oszczędzającego – im młodsi klienci, tym większa swoboda inwestowania. Im bliżej do emerytury tym więcej inwestycji w bezpieczniejsze obligacje.
Ile będzie można zaoszczędzić? Policzyło to Ministerstwo Finansów. Założenia: wynagrodzenie w wysokości 4500 zł brutto/3,5% stopy zwrotu inwestycji rocznie/wzrost płacy 2,8% rocznie. Emerytura wypłacana przez 10 lat, w ratach:
- 40 lat oszczędzania -> składka 2% + 1,5% pracodawca -> 288.000 zł /2700 zł miesięcznie
- 25 lat oszczędzania -> składka 2% + 1,5% pracodawca -> 113.000 zł/1000 zł miesięcznie
- 25 lat oszczędzania -> składka 4% + 4% pracodawca -> 242.000 zł/2300 zł miesięcznie
- 40 lat oszczędzenia -> składka 4% + 4% pracodawca -> 617.000 zł/5900 zł miesięcznie
Kiedy będzie się można dobrać do tego majątku? Jest kilka opcji wypłat. Pierwsza: wypłaty na raty przez 10 lat (zwolnione z podatku). Druga: wyciągnąć wszystko na raz, ale wtedy zapłacimy 19% podatku od zysków.Trzecia: 25% bierzemy od razu (i też jest to zwolnione z podatku), a resztę w minimum 120 ratach (10 lat).
Te 10 lat nie daje mi spokoju. No bo jeżeli zaczniemy korzystać z pieniędzy PPK w wieku lat 60, to wystarczą nam tylko do siedemdziesiątki. A przecież coraz zdrowiej się odżywiamy, uprawiamy sporty no i jest szansa, że jednak pożyjemy dłużej, na co wskazują dane statystyczne. Co wtedy? Na to pytanie jeszcze nie ma odpowiedzi.
A właściciwie jest, ale połowiczna. Można wydłużyć liczbę wypłat na wniosek uczestnika – przy wypłatach dłuższych niż 10 lat wypłata też następuje bez opodatkowania. Możliwe też, że pojawią się nowe, łączone z PPK produkty finansowe, dożywotnie. Może za dodatkową składkę firma ubezpieczeniowa weźmie na siebie ryzyko naszego długiego życia i będzie wypłacać nam wypłacać świadczenie w stałej wysokości do końca naszych dni.
Macie pytania w sprawie PPK? Piszcie na ireneusz.sudak@subiektywnieofinansach.pl.
————————————————–
Niniejszy artykuł jest elementem cyklu edukacyjnego „Wyciskaj emeryturę”. Będę w nim opisywał różne sposoby taniego i względnie bezpiecznego lokowania oszczędności z myślą o „najdłuższych wakacjach życia”. Moim Partnerem w tym przedsięwzięciu są fundusze inwestycyjne AXA
źródło zdjęcia: PixaBay