14 października 2019

Koniec marzeń o globalnej kryptowalucie? Visa, MasterCard, PayPal wycofują się z projektu Libra. Czego się boją?

Koniec marzeń o globalnej kryptowalucie? Visa, MasterCard, PayPal wycofują się z projektu Libra. Czego się boją?

Wygląda na to, że klęską zakończy się projekt kryptowaluty Libra, którego centrum miał być największy na świecie portal społecznościowy Facebook. Czy to koniec marzeń o „prywatnej”, a zarazem globalnej alternatywie dla tradycyjnych walut? Niekoniecznie

Fani kryptowalut przekonują, że kiedyś to one będą rządziły światem. Dzięki temu, że nikt nie jest w stanie dowolnie sterować ilością emitowanego pieniądza (jest to z góry zaprogramowane przy stworzeniu kryptowaluty), a do jego przenoszenia z miejsca na miejsce nie są potrzebni żadni pośrednicy (kryptożetony lecą bezpośrednio ze smartfona na smartfon) – ma to być najtańszy i najbardziej wiarygodny sposób transferu pieniędzy.

Zobacz również:

Może i racja, ale kłopot jest w tym, że nikt nie zbudował jeszcze infrastruktury, która dałaby możliwość używania jakiejś kryptowaluty nie tylko przy przelewie do Australii, ale też w największych sklepach internetowych oraz przy zakupach w realnych punktach handlowych. A drugi problem polega na tym, że nie ma jeszcze kryptowaluty, za której stabilną wartość by ktoś zaręczył.

Taką kryptowalutę o nazwie Libra chce zbudować Facebook. Portal społecznościowy Marka Zuckerberga nadaje się do tego doskonale – jest gigantycznym ekosystemem, którego używają miliardy ludzi na Ziemi. A przy tym firmą o wystarczającej reputacji, by mieć własny, prywatny pieniądz.

Zuckerberg postanowił zrobić wszystko „na legalu”. A więc zbudował sojusz kilkunastu potężnych korporacji, których chciał wciągnąć z jednej strony do współzarządzania kryptowalutą, a z drugiej strony – do budowania wokół niej sieci akceptacji, także w „realu”. Stąd w sojuszu pojawiły się Visa, MasterCard, Stripe, PayPal. Ale też Uber i Lyft, eBay, czy Spotify.

Czytaj więcej: Facebook ogłosił pierwsze szczegóły swojej kryptowaluty. Czy ona w ogóle jest krypto?

Czytaj też: A może by tak płacić kryptowalutą w każdym sklepie? Oni wiedzą jak to zrobić. Z kartą TenX

Moduł cyfrowego portfela miałby działać wewnątrz Messengera i WhatsAppa, czyli aplikacji, które dziś służą głównie do komunikacji, a w przyszłości mają też pośredniczyć w wysyłaniu pieniędzy do przyjaciół, rodziny i usługodawców, służyć do płacenia comiesięcznych rachunków oraz do zakupów w necie. Transakcje byłyby szyfrowane kryptograficznie, a do ich weryfikacji wykorzystywane będą miliony komputerów użytkowników (czyli nie będą potrzebne żadne organizacje i izby rozliczeniowe).

Konsorcjum miałoby powołać coś a la bank centralny, który pilnowałby stabilności notowań Libry i możliwość jej wymiany na „normalne” waluty.  Pomysł zaczyna się jednak sypać, jak domek z kart. Najpierw wycofał sie gigant płatności online PayPal. Potem zrejterował eBay, Stripe i wreszcie Mastercard oraz Visa.

„Bardzo szanujemy wizję Stowarzyszenia Libra, jednak eBay postanowił nie występować jako jako członek- założyciel. W tej chwili skupiamy się na zarządzaniu płatnościami eBay dla naszych klientów”

– powiedział rzecznik eBay w oświadczeniu dla Financial Times. A prezes Stripe’a zapowiedział, że będzie pilnie śledził postępy Libry i pozostaje otwarty na współpracę na późniejszym etapie.

Co się stało, że ten obiecujący projekt zaczął się sypać? Wokół Libry dość szybko pojawił się negatywny szum ze strony polityków, banków centralnych oraz regulatorów świata finansów. Kryptowaluta, jako pieniądz zdecentralizowany, z definicji jest poza kontrolą. Nie można ograniczyć, ani rozszerzyć jego emisji, zrobić żadnego QE ;-)), bo tam wszystko jest zaklęte w algorytmach. Gdyby światem zawładnęły kryptowaluty, bankowcy centralni mogliby spokojnie zamknąć interes i pójść do domu ;-).

Gdy więc okazało się, że ma powstać pieniądz tak potężny, że mógłby zacząć być alternatywą dla klasycznych walut, i to pod zarządem firmy tak kontrowersyjnej jak Facebook – niekoniecznie mającej te same cele, co rząd amerykański i jakikolwiek inny – firmy zajmujące się zarządzaniem światem „starych” finansów zaczęły się zastanawiać, czy przypadkiem nie podcinają gałęzi, na której siedzą.

Finansiści uznali, że taki pieniądz prywatny mógłby zachwiać globalną stabilnością finansową i – poprzez ograniczone możliwości jej nadzorowania – stać się pożywką dla różnych podejrzanych interesów. Wiadomo jak wielu spekulantów i podejrzanych typów jest na rynku bitcoina i jak bardzo niestabilny jest ten pieniądz.

Krótko pisząc: nikt nie ma ochoty na wypuszczenie z butelki dżina – kryptowaluty, którą wszyscy mogliby handlować, a nikt nie mógłby jej kontrolować. I to kryptowaluty działającej pod wpływem firmy, która mogłaby w ten sposób, całkiem „przypadkiem”, przejąć kontrolę nad dużą częścią światowego handlu oraz globalnych rozliczeń.

Wygląda na to, że Libra jest zbyt dużą niewiadomą dla możnych świata finansów, by mogła ruszyć pod ich egidą. A władze monetarne i regulacyjne zbyt mocno pilnują, by obok oficjalnego obiegu walut nie powstała alternatywa, która mogłaby osiągnąć status „równoległego pieniądza”. I, gdy trzeba, naciskają na finansistów, żeby nie zrobili nic głupiego.

Czy to oznacza, że globalna kryptowaluta nie powstanie? Być może Facebook nie odpuści. Ale raczej bez pomocy firm finansowych. Już widać, że dla firm dziś działających na rynku rozliczeń transakcji finansowych lepszym rozwiązaniem jest technologia blockchain wykorzystywana w służbie już istniających walut, niż koncepcja, by nowy sposób prowadzenia rozliczeń był połączony kryptowalutą, która byłaby poza nadzorem.

Czytaj też: Polska będzie miała swojego bitcoina? Jak będzie działał? Ile stracą na tym banki?

Wracamy więc do punktu wyjścia. Kryptowalutowej rewolucji raczej nie da się zrobić w zgodzie ze światem finansów, trzeba by iść z nim na wojnę. Czy jest dla niej klimat? Niewykluczone, że wojny walutowe, prowadzące do niszczenia realnej wartości obecnych pieniędzy, spowodują poprawę klimatu dla budowy kryptowalutowej alternatywy. W wtedy wjadą ci z Facebooka, cali na biało.

zdjęcie tytułowe: IThardware.pl

 

Subscribe
Powiadom o
11 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
5 lat temu

A czy nie ma się jakoś ta odmowa współuczestnictwa w projekcie do podejmowanych przez panią senator Warren działań nacelowanych na rozbicie takich gigantów jak Facebook właśnie, Amazon, Google et consortes? Pan Zukerberg – wiadomo – trafił na sztych amerykańskich polityków za umożliwienie w US rosyjskiego trollingu i ingerencji w wybory.Zatem rejterada początkowych sojuszników może być całkiem uzasadniona i sensowna.A że w dodatku nie ma nic bardziej politycznego niż własna a bodaj i wspólna(jak euro) waluta to …

gosc
5 lat temu

Nie na temat, ale bardzo ciekawe – ktoś ukradł klientom Agricole Trade zdrowy rozsądek …
Imitacja banku nielegalnie zbierała pieniądze i dane polskich klientów [ŚLEDZTWO DGP]
https://finanse.gazetaprawna.pl/artykuly/1434965,foreks-przekret-agricole-trade.html
Pracownicy brokera niby foreksowego, niby powiązanego ze znanym bankiem, przejmowali kontrolę nad komputerami klientów. Za ich zgodą.

Don Q. 🧛
5 lat temu
Reply to  gosc

Ja nie mogę, za mocne na tę porę…
„Zobaczyłam reklamę [na Facebooku] i kliknęłam” 🤦

Don Q. 🧛
5 lat temu
Reply to  Don Q. 🧛

„był tak miły, że sam wypełnił wszystkie formalności” 😆

Anna
5 lat temu
Reply to  Don Q. 🧛

Zgadza się – na Facebooku ta reklama z bitcoinem docierała nawet do zamkniętych kręgów znajomych jako udostępnienia, do których się jednak nikt nie przyznawał, co już powinno budzić nieufność.A w „rewolwerowych” tytułach „Świat go znienawidził…” wykorzystano m.in. nazwiska i wizerunki Zygmunta Solorza-Żaka i Roberta Kubicy. I reklamy te plączą się dotąd po całkiem skądinąd normalnych czy wręcz szacownych portalach. A sama stronka już na pierwszy rzut oka – zwłaszcza język, jakim wyrażano „cielęce” zachwyty nad wielkością i tempem bitcoinowych zarobków – wyglądała na tyle podejrzanie, że natychmiast włączyłam antywirusa. Cóż, to chyba nie grzech chcieć wiedzieć, za co w okresie… Czytaj więcej »

Don Q. 🧛
5 lat temu
Reply to  gosc

„ktoś ukradł klientom Agricole Trade zdrowy rozsądek” — ale prawa wyborcze zostawił…

Anna
5 lat temu
Reply to  Don Q. 🧛

A no…i tyle w temacie 😉

Jacek
5 lat temu

(…)A drugi problem polega na tym, że nie ma jeszcze kryptowaluty, za której stabilną wartość by ktoś zaręczył.(…)
A kto zaręcza za stabilna wartość rubla, złotówki, boliwara albo kto zamierza ręczyć za pogrobowcow Euro w postaci dachmy i lira?

Anna
5 lat temu
Reply to  Jacek

Wartość
1*rubla gwarantuje Putin (i ktokolwiek po nim) surowcami i … bronią: atomową(do niedawna) a hybrydową od kilku lat i to na naszych oczach
2*po boliwarze nie płacze nikt, kiedy i ropa okazała się w nadmiarze
3*złotym nie przejmuje się nawet własny rząd – sam Waćpan figuruj,dlaczego
4*za euro i jej pogrobowcami stoimy my wszyscy członkowie UE z jej masą krytyczną gospodarki i finansów: włącznie z tymi, którzy go nie przyjęli a nawet ci, co jej flagi wyprowadzali z urzędów.
Kto zaś miałby gwarantować kryptowaluty vide: artykuł powyżej

Jacek
5 lat temu
Reply to  Anna

Po za pkt. 1 to jest jedna wielka kompromitacja.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu