Ekrany interaktywne to będzie absolutny przełom w kupowaniu przez nas różnych rzeczy i w „konsumowaniu” przez nas usług. Dzięki nim reklama przestanie być tylko prezentacją produktu (będzie można go od razu kupić), zaś żeby skorzystać z jakiejś usługi nie będzie trzeba ruszać się z fotela – będzie można ją „zassać” przez interaktywny ekran. Przykłady? Proszę bardzo
Jakiś czas temu pokazywałem Wam na „Subiektywnie o finansach” ekran, który w niedalekiej przyszłości może zastąpić witrynę sklepową, a częściowo również sam sklep. Czyli interaktywny wyświetlacz, który nie tylko pokazuje różne treści, gdy obok niego przechodzimy, ale reaguje na dotyk, potrafi rozpoznawać kogo ma przed sobą i dostosować do tego komunikację, a przede wszystkim ma funkcję płatniczą. A więc już oglądając elektroniczną witrynę sklepową możemy zrobić zakupy, wchodzenie w tym celu do sklepu jest tylko opcją dodatkową.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Kilka dni temu wykorzystanie tej technologii zapowiedziała sieć sklepów spożywczych Żabka. Klienci będą „rozpoznawani” za pomocą aplikacji mobilnej zainstalowanej w ich smartfonach. Zarówno przed wejściem do sklepu, jak i już przy półkach – na ekranach będą się wyświetlały dostosowane do ich preferencji promocje. Żabka nie planuje wykorzystania w swoich ekranach funkcji płatniczej, ale chyba tylko dlatego, że nie ma bardzo dużych witryn ;-).
Ekrany interaktywne mogą też przydać się wszędzie tam, gdzie spędzamy sporo czasu i istnieje ryzyko, że będziemy się odrobinkę nudzili. Np. u fryzjera. Firma StyleInTouch dostarcza do salonów fryzjerskich usługi multimedialne, z których mogą korzystać klientki w czasie strzyżenia i modelowania. O ile mi wiadomo, w tej „telewizji fryzjerskiej” wyświetlane są na razie „pasywne” reklamy, ale łatwo jestem sobie w stanie wyobrazić, że klient będzie mógł od razu zamówić reklamowane na ekranie produkty.
Podobne usługi mają rację bytu w pociągach. Zresztą swego czasu Pesa (ostatnio uratowana przez państwo przed upadkiem) pokazywala multimedialny wagon ze stolikami, które de facto są interaktywnymi ekranami do dostarczania rozrywki, filmów i muzyki oraz… zakupów. A dosłownie kilka dni temu widziałem prezentację systemu Mirror, który w niedalekiej przyszłości może „załatwić” kluby fitness, bowiem umożliwia zdalne korzystanie z usług wybranego trenera.
Mirror to ekran LCD, lustro weneckie, mikrofon i głośniki. Użytkownik może wyświetlać zapis wybranego przez siebie programu ćwiczeń (do dyspozycji jest ponad 50 odmian ćwiczeń, m.in. cardio, siłowy, joga, pilates, czy boks). Ruchy użytkownika są rejestrowane i łączone z danymi biometrycznymi, pobranymi z podłączonych urządzeń, takich jak monitory tętna, czy zegarek smartwatch. Instruktorzy na podstawie tych informacji przekazują informacje zwrotne, a statystyki ćwiczeń klienta są wyświetlane na lustrze w czasie rzeczywistym.
Krótko pisząc: mamy tu urządzenie, które zapewnia w warunkach domowych doznania porównywalne z uczestnictwem w zajęciach na żywo z prywatnym instruktorem. Tyle, że można je „odpalić” w dowolnym czasie. Mirror jest już w sprzedaży w USA i kosztuje – bagatela – 1.495 dolarów. Cóż, wygoda kosztuje.
Czytaj więcej o Mirror w artykule na stronach TechCrunch
Zobacz: podobne rozwiązanie (ale bez lustra weneckiego) – OnePeloton
Ekrany interaktywne, oferujące spersonalizowany przekaz, możliwość natychmiastowych zakupów oraz odbierające informacje od użytkowników prawdopodobnie otworzą nowy segment w handlu i usługach. Będziemy mieli sprzedaż live, face-to-face, tę realizowaną przez internet (prawdopodobnie na podstawie poleceń głosowych – naszych lub elektronicznych robo-asystentów, wspomagających nasze decyzje) – oraz sprzedaż via ekrany interaktywne. Twórcom QR kodów, które miały zapewnić podobne funkcjonalności, się to nie śniło.