6 kwietnia 2022

Pan Grzegorz zrobił przelew Blik na telefon, ale pieniądze nie trafiły do odbiorcy. Dlaczego? To tajemnica, bo bank… nie chce powiedzieć, na jaki numer wysłał przelew

Pan Grzegorz zrobił przelew Blik na telefon, ale pieniądze nie trafiły do odbiorcy. Dlaczego? To tajemnica, bo bank… nie chce powiedzieć, na jaki numer wysłał przelew

Chwila nieuwagi wystarczyła, aby pieniądze pana Grzegorza trafiły do złego odbiorcy. Problem w tym, że nie wiadomo, czyja to była pomyłka, bo bank odmawia ujawnienia faktycznego odbiorcy. Dlaczego bank ukrywa tę informację? Jak odwołać błędny przelew na telefon? I wreszcie, czy bank w tym przypadku czasem nie przesadza z procedurami?

Zobacz również:

Przelew na telefon za pomocą Blik jest bardzo szybką, darmową i wygodną formą przekazywania komuś (lub sobie na inne konto) pieniędzy. Niestety numery telefonów – w przeciwieństwie do numerów kont bankowych, które mają cyfrę kontrolną – łatwo pomylić. To właśnie (prawdopodobnie) taka sytuacja spotkała naszego czytelnika.

Pan Grzegorz przyspieszał swoje przelewy, ale… zrobił literówkę

Skontaktował się z nami pan Grzegorz, który – wydawałoby się – znalazł genialny w swojej prostocie sposób na zlecanie błyskawicznych i darmowych przelewów. Zamiast korzystać z przelewu Express Elixir, który najczęściej jest dodatkowo płatny, zlecał przelew Blik na telefon. Oczywiście są pewne ograniczenia tego patentu.

Nie do każdego możemy wysłać przelew na telefon, są też niemożliwe do zwiększenia limity (obecnie maksymalnie pięć transakcji dziennie do 1000 zł każda), ale do przelewów między znajomymi – albo do przekazywania pieniędzy między własnymi rachunkami – jest to wygodne rozwiązanie.

Zawsze wszystko odbywało się gładko i być może czytelnika zgubiła rutyna. Tym razem wykonywał właśnie pięć przelewów, każdy na kwotę 1000 zł, z konta w mBanku na rachunek w innym banku, którego też jest posiadaczem. Niestety, do celu dotarły zaledwie cztery przelewy.

Czytelnik od razu zauważył, że coś jest nie tak, bo na drugim koncie zobaczył tylko cztery wpłaty (przelewy Blik na telefon trafiają do odbiorcy dosłownie w ciągu sekundy). Zajrzał do historii transakcji, ale tam widniał tylko numer rachunku bankowego odbiorcy i był on zupełnie nieznany panu Grzegorzowi.

Czytaj też: Przelew na telefon Blik: numer się zgadza, ale konto należy do… kogoś innego. Jak to możliwe? I jak to odkręcić?

Kto zawinił? Czytelnik, bank, haker?

Pan Grzegorz skontaktował się w tej sprawie z mBankiem i poprosił o pomoc. Po pierwsze chciał anulować tamten przelew, a po drugie dowiedzieć się, na jaki numer telefonu został on wysłany. Mógłby się wtedy skontaktować bezpośrednio z odbiorcą i poprosić o zwrot. Niestety odpowiedź go… trochę zaskoczyła.

„Na reklamację odpowiedzieli, że przelew został zaksięgowany i nie podadzą mi numeru telefonu, na który dokonywałem przelew. Zasłonili się tajemnicą bankową”

Czytelnik zwraca uwagę na pewien problem. Jedyną „daną” definiującą odbiorcę podczas tego przelewu był właśnie ów numer telefonu. Bez możliwości sprawdzenia w historii transakcji numeru telefonu odbiorcy nie mamy nawet żadnej możliwości zweryfikowania prawidłowości naszego własnego przelewu. W tym przypadku możliwości, które sprawiły, że pan Grzegorz ma problem, jest kilka.

Po pierwsze (i chyba najbardziej prawdopodobne), pan Grzegorz mógł się po prostu pomylić i zrobić błąd w numerze telefonu. Oczywiście to też nie jest takie proste, bo musiałby trafić w istniejący numer telefonu i do tego podpięty do czyjegoś konta bankowego, ale nie jest to niemożliwe.

Widząc numer telefonu, na który został wysłany przelew, czytelnik sam mógłby zweryfikować, czy tak właśnie było (pewnie nie zgadzałaby się jedna, może dwie cyfry). Prawdopodobnie by się pokajał i spróbował jakoś odzyskać środki.

Po drugie, gdyby numer był zupełnie inny, to mogłoby to oznaczać, że pan Grzegorz został zaatakowany przez hakerów (np. fałszywa aplikacja w telefonie, która podmienia numer do przelewu) i wymagane jest natychmiastowe działanie. Takie rzeczy też się dzieją, a bank w żaden sposób nie spróbował rozwiać wątpliwości naszego czytelnika.

Po trzecie, mógł też przecież wystąpić błąd techniczny po stronie banku albo po stronie Blika. To też się zdarza (nawet w mBanku, pamiętacie wpadkę z ęśąćż?), a mając dostęp do numeru telefonu, czytelnik mógłby próbować coś udowodnić w reklamacji albo przynajmniej wymusić przyłożenie się do jej rozpatrzenia (a że nie zawsze się przykładają, to udowodniłem tutaj).

Czytelnik, jak wspomniałem, poprosił o ten numer, ale mBank odmówił, zasłaniając się tajemnicą bankową. To trochę tak, jakbyśmy zadzwonili pod losowy numer telefonu i operator odmówiłby jego wyświetlenia w historii połączeń. W moim odczuciu (ale nie jestem prawnikiem) udostępnienie danych, które wprowadził klient, nie jest złamaniem tajemnicy bankowej. Z podobnego założenia chyba wychodzą niektóre banki, bo np. numer telefonu, jak donosi czytelnik, w historii transakcji zobaczymy chociażby w banku Millennium czy PKO BP.

Czytaj też: PayPal czasem gubi pieniądze naszych czytelników. A my czasem mu pomagamy. Dlaczego przelewy co i rusz giną? I jak skutecznie zgłosić reklamację?

Zaginiony przelew na telefon: jak się tłumaczy mBank?

Odezwałem się do mBanku w tej sprawie. Podzieliłem się swoimi wątpliwościami, zapytałem, o co to chodzi i dlaczego nie można sprawdzić w historii transakcji, gdzie się przed chwilą przelało pieniądze. Niestety nie dowiedziałem się wiele więcej niż pan Grzegorz. W mBanku identyfikatorem transakcji jest numer rachunku, klient widzi go w historii transakcji i tylko w ten sposób może zweryfikować, gdzie trafiły pieniądze. Tak w banku ktoś interpretuje odpowiednie rozporządzenie.

Pan Grzegorz (podobno) nie musi się też obawiać hakerów, bo w banku są „algorytmy, które czuwają nad bezpieczeństwem transakcji”. Po zgłoszeniu reklamacji wszystko jest sprawdzane. Tylko skąd się bierze tyle oszustw w takim razie? Algorytmy mogą być jednak zawodne. Ale, co ciekawe, dowiedziałem się też, że…

„Podjęliśmy działania, by zweryfikować dotychczasowe procedury. Sprawdzamy, czy zgodnie z prawem możemy udzielać informacji także na temat numeru telefonu, na który wysłany został przelew”.

Czyli niewykluczone, że rezultatem całej sytuacji będzie zmiana procedur w mBanku. Osobiście mam nadzieję, że się uda, bo chowanie przed nami numeru, który sami wprowadziliśmy, brzmi zabawnie.

Czytaj też: Popularne płatności w systemie „kup teraz, zapłać później” mogą w nas uderzyć niespodziewanym rykoszetem. Pan Robert skorzystał z Allegro Pay i… zasypały go alerty z BIK

Błędny przelew na telefon – wniosek o odzyskanie pieniędzy

W tej sytuacji czytelnikowi pozostaje skontaktować się ze swoim bankiem i poprosić o pomoc w odzyskaniu przelewu. Wygląda to tak, że bank (w tym wypadku mBank) poprosi bank niezamierzonego odbiorcy o skontaktowanie się z nim i zawnioskowanie o zwrot środków.

Niektóre banki za taki wniosek pobierają opłatę. W większości przypadków taka prośba zadziała, bo jeżeli odbiorca nie zwróci środków, to jego dane mogą być zgodnie z prawem przekazane nadawcy przelewu w celu kontaktu, a potem nawet – powództwa cywilnego.

Z tego co wiem, to pan Grzegorz już taką procedurę uruchomił i czeka na efekty. Niestety w tym przypadku bank już tak skrupulatnie nie przestrzega ustawy. Zgodnie z art. 143a ustawy o usługach płatniczych bank ma 3 dni robocze na powiadomienie odbiorcy przelewu. W tym przypadku mBank zajął się sprawą (wg relacji czytelnika) po 16 dniach roboczych.

Czytaj też: Karta kredytowa mBanku, której nie dało się pozbyć. Błąd maszyny, błąd pracownika banku, a może świadome działanie w celu utrzymania klienta

Jeżeli w ciągu miesiąca środki nie zostaną zwrócone, to wtedy pan Grzegorz będzie w stanie uzyskać m.in. numer telefonu niezamierzonego odbiorcy i w końcu sprawdzić, czy faktycznie zrobił literówkę. A jeżeli się okaże, że to wcale nie była literówka, to bardzo prawdopodobne, że przeczytacie na naszych łamach dalszy ciąg tej historii.

Zdjęcie główne: pixabay / TheDigitalWay

Subscribe
Powiadom o
38 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Waldek
2 lat temu

Ojej znowu ten srajbank. Ja sie dziwie, ze ludzie po takich historiach kontaktu i robieniem przez bank pod gorke, bo takie maja procedury, nadal maja tam konta.

Mariusz
2 lat temu
Reply to  Waldek

A w którym banku zdradzili by numer telefonu?

jsc
2 lat temu
Reply to  Waldek

Dlatego… bo KNF, tzn. Panństwo Polskie, (…)gwarantuje(…), że nawet w shitbanku pięniądzę są (…)pewne jak w banku(…).

Last edited 2 lat temu by jsc
Wojciech
2 lat temu

Patrząc z innej strony. Mam czyjś numer, a chce zdobyć dane kontaktowe/adresowe – niby przypadkiem przelewam małą kwotę na ten numer i składam reklamację…

Grzegorz od błędnego BLIK
2 lat temu
Reply to  Wojciech

Odbiorca, może oddać pieniądze na specjalnie zakładane dla niego konto techniczne, wówczas nie poznasz jego danych. Będziesz miał tylko nr telefonu na który zrobiłeś przelew i nr konta bankowego.

Adrian
2 lat temu

Gdzie tu wina banku? Przecież sam się pomylił wpisując błędny numer (swojego) telefonu.

Don Q.
2 lat temu
Reply to  Adrian

„Wina” polega na tym, że nie widać numeru odbiorcy w historii transakcji, choć to na numer się wysyła przelew. Idiotyzm. „To trochę tak, jakbyśmy zadzwonili pod losowy numer telefonu i operator odmówiłby jego wyświetlenia w historii połączeń” — świetnie powiedziane, dokładnie o to chodzi.

jsc
2 lat temu
Reply to  Adrian

To po co w formularzach przelewu są rubryki (…)Nazwa odbiory(…) skoro o tym, gdzie trafi kasa decyduje zupełnie inna rubryka? Nie widzisz tu aberracji? To nie kryptogiełda, że można sobie olewać takie rzeczy jak najbardziej możliwie dokładnie wyrażona wola nadawcy!!!

Last edited 2 lat temu by jsc
Winston
2 lat temu

Przykład nr 1: mBank i jego algorytmy Płaciłem Blikiem w internecie i nagle zonk: płatność nieudana, aplikacja zablokowana, dostęp do serwisu www również (nie wiedzieć czemu, bo nie brał udziału w tej płatności). Brak jakiejkolwiek informacji ocb. Potrzebna była od zera aktywacja bankowości mobilnej i internetowej, nadawanie haseł, ustawianie limitów itd. I to nie wszystko, bo zleciłem przelew bez problemu, ale na drugi dzień powiadomienie, że się nie wykonał. Konieczny kontakt z mLinką i zdjęcie jakiejś blokady, o której też nie było wcześniej żadnej informacji. Czyli zamiast mojego poczucia bezpieczeństwa, że mBank dba o moje bezpieczeństwo, same kłody pod nogi,… Czytaj więcej »

K.T
2 lat temu
Reply to  Winston

Ojjj, tak. Regularnie dokonuję transakcji kartowej na większą kwotę u jednego sprzedawcy. I mniej eięcej raz na 3 miesiące (w tym także dzisiaj) dla mojego bezpieczeństwa (ale i zapewne wygody) bank blokuje kartę i dostęp do konta.

Admin
2 lat temu
Reply to  K.T

Jeśli to jest regularna transakcja, to bankowi musiała się popsuć sztuczna inteligencja. Albo jakakolwiek 😉

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Od regularnych transakcji to jest bodajże mechanizm przelewów terminowych, które są klasycznym fire&forget.

Tomek
2 lat temu

Miałem identyczną sytuację. Przelew „blik na telefon” nie dotarł do odbiorcy, więc zgłosiłem do mbank reklamację a potem reklamację na reklamację i dalej nie wiem na jaki telefon zrobiłem przelew. Bank powołuje się na prawo bankowe. Może macie pomysł jak powinienem działać? Jak uzyskać informację czy zrobiłem błąd wpisując niewłaściwy numer telefonu czy nie?

Miś
2 lat temu
Reply to  Tomek

Prawo bankowe słowem nie wspomina o tym, że bank nie może ujawianić klientowi danych, które on sam podał zlecając przelew. Pisz do KNF.

jsc
2 lat temu
Reply to  Miś

Cały ten syf bierze się z tego, że kasa nie jest wysyłana nie na nazwę, której nawet literówka ma problemy z zniekształceniem adresata, tylko na bardzo długaśny numer.

Don Q.
2 lat temu

Mam pewien głupi pomysł ale jeśli odbiorca jest uczciwy, to może to przypadkiem zadziałać.
Skoro pan Grzegorz zna rachunek bankowy odbiorcy, to może na niego wysłać groszowy przelew pisząc w tytule coś w stylu „proszę o kontakt w sprawie błędnego przelewu [nr telefonu]”.

No i oczywiście można pogooglać ten numer rachunku, a nuż to np. jakaś działalność i na jakiejś stronie jest; mało to prawdopodobne, ale to mniej czasu, niż mi zajęło napisanie tego zdania…

Brb
2 lat temu
Reply to  Don Q.

Jak nie odesłał z powrotem 1000zł to wątpię, żeby chciał wydzwaniać na jakiś numer. Może nawet nie zauważyć przelewu na 1gr.

jsc
2 lat temu
Reply to  Don Q.

A adresat odpisze… (…)Nie mamy pańskiego płaszcza(…) i co nu zrobisz?

Last edited 2 lat temu by jsc
someone
2 lat temu

Blik to jedna wielka proteza.

Przemo
2 lat temu

Wysyłanie przelewów BLIK na telefon do zweryfikowanych kontaktów pozwoli uniknąć takich pomyłek. Oczywiście, zakładając że to nadawca się pomylił a nie bank.

Swoją drogą ten Pan nieźle sobie utrudnia życie, przecież do każdego konta musi mieć osobny numer telefonu, bo jeden numer telefonu w BLIK można przypisać do jednego rachunku. To ja już bym założył dodatkowy rachunek w Santanderze – tam przelewy ekspresowe są za darmo.

Ralf
2 lat temu

Że też srajBank ma wiecznie jakieś problemy. Do tego ta niedouczona gimbaza na infolinii i wiecznie pierdzący na słodko klienci. Nic tylko zwinąć manatki, na Wyspy Owcze przenieść centralę i przerzucić się na grube ryby, zamiast obsługiwać yapiszonów robiących Blikiem zrzutę na pizzę w KFC…
Nie ma za co!

Admin
2 lat temu
Reply to  Ralf

Po co dzwonić na infolinię jak jest czat w aplikacji? 😉

MSI
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Czat co najwyżej udziela informacji, żadnych dyspozycji na nim nie przyjmują. I pewnie ci sami ludzie go obsługują co siedzący na infolinii.

Ralf
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Bo reklamacje i dyspozycje można złożyć tylko telefonicznie.

Admin
2 lat temu
Reply to  Ralf

A przez e-mail?

Nav
2 lat temu

To trzymanie w tajemnicy numeru telefonu jest ciekawym zjawiskiem. Właśnie mi okazano aplikację mobilną PKO i historię „przelewów na telefon”.
W przypadku przelewu na telefon, gdy oba konta są w PKO, w zapisie transakcji są widoczne oba telefony – wyjściowy i docelowy.
W przypadku, gdy „konto docelowe” jest w innym banku, numer „docelowy” telefonu jest maskowany – widać tylko trzy pierwsze i trzy ostatnie cyfry.
Czyli dla jednego banku numer telefonu jest tajemnicą bankową, a dla drugiego czasem tak, a czasem nie.
Zabawne są te banki.

Grzegorz od błędnego BLIK
2 lat temu

Witam. To ja jestem owym Panem Grzegorzem. Opowiem wam historię jak dalej potoczyły się losy mojego 1000, który najprawdopodobniej bezpowrotnie straciłem: 1. W mbanku została złożona 2 reklamacja, powołując się na Dz.U.2021.1907 t.j. Art. 45. [Ciężar udowodnienia autoryzacji transakcji przez użytkownika] – przyjąłem w mojej 2 reklamacji, że ja wprowadziłem poprawny (swój) numer telefonu a błąd powstał po stronie BLIK/BANKU i na banku zgodnie z w/w ustawą spoczywa udowodnienie, że to ja popełniłem błąd – bank również tą reklamacje odrzucił. Nie podając ani numeru tel ani żadnej informacji po której stronie powstał błąd… Stwierdził tylko, że tajemnica i nie podadzą… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu

Dzięki za update! Nieprawdopodobna historia…

Grzegorz od błędnego BLIK
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

W podsumowaniu art. jest błąd: „Jeżeli w ciągu miesiąca środki nie zostaną zwrócone, to wtedy pan Grzegorz będzie w stanie uzyskać m.in. numer telefonu niezamierzonego odbiorcy i w końcu sprawdzić, czy faktycznie zrobił literówkę.” W przypadku błędnego przelewu zgodnie z Dz.U. 2018 poz. 864 Art. 143b jeśli odbiorcą jest osoba fizyczna to otrzymuję tylko takie dane jak: Imię, Nazwisko, Adres zamieszkania (i są to dane jakie ma bank więc wcale nie muszą być aktualne – bo np. ludzie zmieniają adresy i nie aktualizują ich w bankach, kobiety zmieniają nazwiska, etc…) Jak już wspomniałem wyżej, w moim przypadku dane, które przewiduje ustawa nie pozwalają na skuteczne dochodzenie moich praw… Czytaj więcej »

Tomek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

@Maciej, czy masz pomysł do jakiej instytucji eskalować temat?
Mnie również mbank odmawia informacji na jaki nr telefonu zleciłem przelew i zasłania się tajemnicą bankową, choć to ja wpisywałem ten numer, więc chcę tylko dowiedzieć się co wpisałem w zleceniu. Trzeci raz reklamuję to samo i bank wprost pisze że nie udzieli mi tej informacji.
Do jakiej instytucji proponujesz abym eskalował temat, aby jednak mbank udzielił mi informacji o moim zleceniu „przelewu na telefon”?

Admin
2 lat temu
Reply to  Tomek

To wygląda na temat ochrony danych osobowych, więc zapewne UODO miałby coś do powiedzenia

Grzegorz
2 lat temu
Reply to  Tomek

Ja złożyłem prośbę o interwencję u rzecznika finansów, jak nie przyniesie to skutku w postaci podania mi numeru telefonu to podpierając się jego ocena idę do sądu przeciw mbankowi. Moim zdaniem ja wpisałem poprawny numer bo próbowałem robić przelewy na 1 grosz na podobne numery i żaden nie rozwijał się na ten nieznany mi numer konta…

Dodatkowo powowulac się na:
Dz.U.2021.1907 t.j.
Art. 45. [Ciężar udowodnienia autoryzacji transakcji przez użytkownika]
To na mBank spoczywa ciężar udowodnienia mi błędu. Nie podając mi numeru na który poszedł przelew telefonu nie udowadniają błędu i po konsultacji prawnej raczej przegrają sprawę.

Tomek
2 lat temu
Reply to  Grzegorz

@Grzegorz daj proszę znać czy udało Ci się otrzymać z mbank informacje dot. Twojego zlecenia blik.
Kontynuując mój wątek jedna z dwóch moich reklamacji w mBanku została pozytywnie rozwiązana i pieniadze wróciły na moje konto. Ale wciąż, bank nie udzielił mi informacji na jaki numer telefonu zleciłem przelew blikiem oraz nie potwierdził ani nie zaprzeczył że popełniłem błąd.

Grzegorz
2 lat temu
Reply to  Tomek

Mbank trochę zmiękł i podał mi, że błąd popełniłem w ostatniej cyfrze numeru telefonu.
Wykonałem zatem 9 prób przelewów na numer z końcówką od 0-9 (pomijając mój numer) i wyszły 3 przelewy blik (czyli te numeru były do kogoś przypisane). Żaden z tych numerów nie rozwinął się na numer na który poszły w styczniu pieniądze.
Dlatego nadal mam mieszane odczucia ;(
Z drugiej strony mam aktualne dane odbiorcy, pozew cywilny wczoraj wrzuciłem do e-sądu.

Last edited 2 lat temu by Grzegorz
Tomek
2 lat temu
Reply to  Grzegorz

Ja miałem trochę więcej szczęścia. Mbank udzielił mi wreszcie informacji (po trzykrotnej eskalacji reklamacji) że popełniłem błąd wpisując nr telefonu. Ale wcześniej właściciel tego konta zwrócił mi już pieniądze (w wyniku osobnej reklamacji którą złożyłem).
Także jak widać po naszych działaniach mbank zmienił zasady i zaczął udzielać informacji na jaki numer zrobiliśmy blik.

jsc
2 lat temu

No patrzcie… gdyby gdyby to było krypto to miałby do dyspozycji różne narzędzia ustalające to i owo. Widać w waluta FIAT nie ma nawet tego.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu