15 lutego 2025

Firma ubezpieczeniowa wpisała do polisy autocasco limit kosztów mechanika. „To pułapka” – uważa klient. Ma rację czy wybrał za drogi warsztat?

Firma ubezpieczeniowa wpisała do polisy autocasco limit kosztów mechanika. „To pułapka” – uważa klient. Ma rację czy wybrał za drogi warsztat?

Firma ubezpieczeniowa wpisała w dokumentach polisy autocasco, że przy likwidacji szkody przyjmuje koszt pracy mechanika ryczałtowo na 60 zł za godzinę. Klient ubezpieczyciela, który ma tego pecha, że likwiduje szkodę, uważa, że to pułapka, bo warsztat wycenia robociznę dużo wyżej. Ubezpieczyciel przegiął czy klient wybrał wyjątkowo drogi warsztat?

Ceny polis ubezpieczenia samochodu rosną średnio o 10% w skali roku i dotyczy to zwłaszcza polis autocasco, które przeważnie kupują ludzie mający samochody nowe albo mające (jeszcze) dużą dla nich wartość. Każdy musi kupić polisę OC, czyli od własnej odpowiedzialności za zawiniony wypadek. Natomiast autocasco jest dobrowolne i obejmuje zwrot pieniędzy w przypadku zniszczenia samochodu (np. uderzenia w słup na parkingu), kradzieży samochodu albo pomoc assistance w razie awarii (czasem też samochód zastępczy na czas naprawy).

Zobacz również:

Autocasco kosztuje przeważnie co najmniej drugie tyle, co OC (a przeważnie trzy razy tyle). Szczególnie drogie są polisy umożliwiające bezgotówkową likwidację szkody. Nie mam żadnych miarodajnych danych, ale na własnym przykładzie (i przykładach znajomych) zauważyłem, że różnica między wariantem kosztorysowym a tym zawierającym bezgotówkową likwidację szkody, jest coraz większa. Jeśli to nie tylko złudzenie optyczne, to oznacza, że warianty kosztorysowe są coraz bardziej „odrealnione”.

Wariant kosztorysowy – jak zapewne wiecie – polega na tym, że przedstawiciel ubezpieczyciela ogląda samochód i uszkodzenia (albo – coraz częściej – zdjęcia przesłane przez klienta), przesyła swoją wycenę i przelewa klientowi pieniądze. W przypadku likwidacji szkody bezgotówkowo po prostu wstawiamy auto do zaakceptowanego przez ubezpieczyciela warsztatu i odbieramy samochód po naprawie. Warsztat rozlicza się z firmą ubezpieczeniową bezpośrednio, klient nie dotyka żadnych pieniędzy.

W przypadku likwidacji szkody w wariancie kosztorysowym zawsze pojawiają się spory na tle tego, czy dane uszkodzenie da się naprawić za 1 000 zł (taki kosztorys przedstawia firma ubezpieczeniowa) czy 2 000 zł (tak twierdzi warsztat). Ale nawet jeśli po kilku odwołaniach uda się wycisnąć z firmy ubezpieczeniowej kwotę choćby zbliżoną do realnych kosztów naprawy, możecie wpaść w jeszcze jedną pułapkę – wycenę robocizny mechanika.

„Przechodzę przez koszmar likwidacji szkody. Oczywiście ubezpieczyciel próbował zaniżyć koszty części, ale po dwóch odwołaniach i zainwestowaniu we własną wycenę ten problem ogarnąłem. Ale odbiłem się od innego: koszt robocizny mechanika oraz lakiernika w 2024 r. wyceniony został na 60 zł za godzinę. Tak jest zapisane w OWU i nie ma dyskusji”

Napisał do mnie jeden z czytelników. Każdy klient, który kupuje polisę ubezpieczeniową, potwierdza, że OWU (czyli ogólne warunki ubezpieczenia) zna i akceptuje. Mało kto je rzeczywiście czyta, bo to wyjątkowo nudna i bezpłciowa lektura. Ale można tam czasem znaleźć nie lada kwiatki. Jak właśnie wycenę pracy mechanika.

Polisa autocasco i limit kosztów mechanika w OWU
Polisa autocasco i limit kosztów mechanika w OWU

Problem nie jest nowy, pisał o nim już nie raz i nie dwa Rzecznik Ubezpieczonych. Mój czytelnik odgrzebał w piwnicach internetu raport Rzecznika Ubezpieczonych z 2015 r. Już wtedy średnie stawki roboczogodziny pracy mechanika były znacznie wyższe niż to, co zaprezentowała mojemu czytelnikowi firma ubezpieczeniowa – w tym przypadku Link 4.

„Z analizy wysokości stawek za roboczogodzinę prac blacharskich i lakierniczych przedstawionej podczas 4. Forum Ubezpieczeń Komunikacyjnych w dniu 26 marca 2009 r. wynikają następujące kwoty: warsztaty nieautoryzowane – od 80 do 100 zł netto, warsztaty autoryzowane – od 120 do 125 zł netto. Zestawienie wysokości stawek za roboczogodzinę w poszczególnych województwach w warsztatach zrzeszonych w organizacjach rzemieślniczych Związku Rzemiosła Polskiego pozwala określić stawki następująco: stawka minimalna, średnia dla wszystkich województw – 85 zł netto, stawka maksymalna, średnia dla wszystkich województw – 174 zł netto”

Jak to możliwe, że w 2024 r. jakakolwiek firma ubezpieczeniowa w ogólnych warunkach ubezpieczenia arbitralnie zapisuje stawkę rzędu 60 zł? Być może dzięki temu może oferować polisy po konkurencyjnej, bardzo niskiej cenie, ale czy klienci zdają sobie sprawę, że będą musieli dopłacać „wkład własny” do pracy mechanika?

A może rzeczywiście mechanicy w Polsce nie zarabiają więcej niż 60 zł za godzinę? Serwis Wynagrodzenia.pl podaje, na podstawie danych zebranych od pracowników, że mediana zarobków średnio wykwalifikowanych mechaników w Polsce to niecałe 4 400 zł netto, a najlepsi zarabiają 8 000 zł miesięcznie netto. Co czwarty zarabia więcej niż 5 700 zł. Kwota „środkowa” wynagrodzenia, czyli 4 400 zł na rękę, po podzieleniu na 160 godzin etatu w miesiącu daje mniejszą kwotę niż 60 zł za godzinę (tutaj więcej o tym).

Jeśli wśród czytelników „Subiektywnie o Finansach” są jacyś mechanicy – albo ludzie, którzy zatrudniają mechaników – to dawajcie znać: czy mówimy o grubym zaniżaniu tego parametru w OWU firmy ubezpieczeniowej czy też wręcz przeciwnie, z ryczałtową, ale w miarę fair wyceną?

Niezależnie od tego, wydaje mi się, że ryczałtowe określanie kwoty roboczogodziny w dokumencie polisowym jest problematyczne. Tam powinno być odniesienie do jakiejś średniej, wartości rynkowej, choćby tej, na którą powołuje się w swojej analizie Rzecznik Ubezpieczonych. Zgadzacie się z tym podejściem?

Czytaj też: Nie chcesz kupować pełnego autocasco? Spytaj o wersję mini – od gradobicia, wichru, powodzi i… jelenia. O ile jest taniej?

Czytaj też: Ostatnie tygodnie wyprzedaży. Ceny nowych aut oszalały. Jest dylemat: jaką formę finansowania samochodu wybrać: kredyt, leasing czy najem?

——————————-

ZOBACZ NASZE WIDEO:

„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube.

———————–

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

——————————-

PodcastPOSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:

>>> FST (251): KTO WYGRA WYŚCIG O SZTUCZNĄ INTELIGENCJĘ? Trwa w najlepsze wyścig o dominację na rynku sztucznej inteligencji. Czy na końcu tego wyścigu będzie superinteligencja, która będzie w stanie przejąć nad nami władzę? Na jakim etapie rozwoju są dziś modele językowe sztucznej inteligencji? Czy dziesiątki miliardów dolarów, które zainwestowały wielkie korporacje cyfrowe w rozwój sztucznej inteligencji, kiedykolwiek się zwrócą? Maciej Danielewicz rozmawia z prof. Jakubem Growcem ze Szkoły Głównej Handlowej. Zapraszam do posłuchania!

>>> FST (252): GOSPODARCZA STRATEGIA RZĄDU. CZY LECI Z NAMI PILOT? Specjalne wydanie podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia”, w którym komentujemy nową gospodarczą strategię dla Polski, ogłoszoną w poniedziałek przez premiera Donalda Tuska oraz ministra finansów Andrzeja Domańskiego. Co jest z nią nie tak? Czy leci z nami pilot? I jak powinna wyglądać strategia, dzięki której za 30 lat znów moglibyśmy powiedzieć: „Polska rozwijała się najszybciej w Europie!”. Zapraszam do posłuchania!

strategia gospodarcza rządu
Strategia gospodarcza rządu, czyli… coś dziwnego

>>> FST (250): SAM SAMCIK W WASZYCH SPRAWACH. Sam Samcik opowiada o najciekawszych interwencjach w sprawach czytelników „Subiektywnie o Finansach”, które trafiły na biurka Ekipy Samcika. Pechowy przelew BLIK, który trafił nie na to konto, na które powinien. Umowa leasingu z pułapką, która kosztowała klienta 4000 zł. Zawyżone prognozy w rachunkach za energię. Zaniżone kwoty w ogólnych warunkach ubezpieczenia auto-casco. I ryzykowne inwestycje w ziemię. Zapraszam do posłuchania!

>>> FST (249): DLACZEGO NIE OPŁACA SIĘ MIEĆ DZIECI? W najnowszym odcinku naszego podcastu Ekipa Samcika – w składzie Maciek Danielewicz, Piotr Rosik oraz sam Samcik – omawia sprawy ważne dla świata, ale też dla naszych portfeli. W co inwestować pieniądze w erze Donalda Trumpa? Czy akcje w USA mogą być jeszcze droższe? Czy Trump zniszczy wartość dolara czy też wyniesie ją na nowe szczyty? Ale nie samym Trumpem ciułacz żyje, a w związku z tym przyglądamy się też katastrofie na rynku diamentów oraz zaskakującym badaniom naukowców, z których wynika, że nie mamy dzieci, bo nam się to już… nie opłaca. Zapraszam do posłuchania.

——————————-

zdjęcie tytułowe: Pixabay

Subscribe
Powiadom o
56 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jarek
8 miesięcy temu

W tekście jest nieścisłość. Wariant warsztatowy sam z siebie jest bezgotówkowy. Może mieć tylko podział na zwykły warsztat, warsztat partnerski lub ASO. Ta opcja gdzie oglądają samochód i przelewają pieniądze to wariant kosztorysowy. 60 zł to chyba mało, w polisie AC w wersji ASO mam 175 zł roboczogodzinę maksymalnie. To nie wiem czy ktoś poza ASO się zajmie za 60 zł naprawą…

Jarek
8 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Dziękuję za szybką korektę! 🙂 A co do samego tekstu. Wg mnie to jest kolejny przykład nie zapoznania się z warunkami oferty, którą się kupowało… Ja w przypadku AC i Assistance czytam OWU dokładnie w każdym przypadku i już dawno doszedłem do wniosku, że wybór wariantu kosztorysowego jest bez sensu niestety. A później stwierdziłem też, że jak mam wybrać „zwykły” warsztat za 200-400 zł taniej rocznie niż ASO, to najlepszym wyborem jest jednak ASO (jeśli ubezpieczają w nim samochód w danym wieku, albo jest to kontynuacja i dzięki temu można dalej iść w opcję ASO). I wtedy „raczej” z odszkodowaniem… Czytaj więcej »

RAFAL
8 miesięcy temu
Reply to  Jarek

Przy starszym samochodzie może być kosztorysowy niezły Jak miałem nowego peugeota to po uszkodzeniu kosztorysowo oferowali 2800 zł . Nie przyjąłem . A ASO wystawiło fakturę na prawie 5 k . Ludzie nie czytają nawet na setki tysięcy na 30 lat zobowiązania a co dopiero na naprawę samochodu . Ale później jest abuzywne i i tak robią na swojej głupoocie interesy życia i śmieja się ze skrupulatnych ,zapobiegliwych i przezornych. Taki dziwny świat mamy teraz i już .

Ralf
8 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

To się leczy…

Stefan
8 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

Ale o szczegółach zawartych w polisie powinien powiedzieć agent ubezpieczeniowy. A umowa i OWU powinny być tak skonstruowane aby klient wszytko zrozumiał.
Wyrok TSUE – a pan Rafal nadal o kredytach w CHF i dobrze – bo zasady dyrektywy 93/13 nie obejmują tylko kredytów

Michał
8 miesięcy temu

Ale w treści mowa o wariancie „warsztatowym”, a screen z OWU dotyczy wariantu „kosztorysowego”.

Klient wybrał tani wariant AC.

PS. Tak patrzę na swoje stare wyceny i widzę stawki proponowane przez TU (warszawskie): 2019 r. – 55 zł/rbh (Allianz-OC), 2022 r. – 63 zł/rbh (PZU-AC serwisowe). O ile pamiętam, to w 2022 r. warsztat startował do ubezpieczyciela z 115 zł/rbh.

Ja żadnego świeżego „audatex’a” nie mam, ale może faktycznie jakiś czytelnik, w swej niedoli, pokaże coś aktualnego.

Last edited 8 miesięcy temu by Michał
Stefan
8 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Nawet specjalisci z dzidziny finansów gubią się w zapisach i okresleniach użytych w polisach i OWU (patrz powyżej).

Pit
8 miesięcy temu

Jedna uwaga do wyliczeń, nawet jeśli pracownik zarabia 60 PLN netto na godzinę to koszty jego zatrudnienia dla Firmy są dużo wyższe i dodatkowo powinna być jakaś marża. Więc chyba ubezpieczyciel mocno zaniżył wycenę roboczogodziny.

Paolo
8 miesięcy temu

Czy takie postępowanie ubezpieczyciela jest zgodne z prawem?

Robert
8 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

To nie ma być zgodne z logiką tylko z OWU. Jak kryterium wyboru jest cena to stawka jest jaka jest. Przy wariancie kosztorysowym jeszcze pozostaje kwestia jakości części uwzględnionych w wycenie.
Wariant kosztorysowy jest dobry tylko w przypadku samochodu, do którego nie ma w ofercie tzw zamienników części oryginalnych. W pozostałych przypadkach to ” klient udaje, że zapłacił za porządną polisę, a zakład ubezpieczeń udaje,że wypłaca odszkodowanie”.

Dawid
8 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Ja na tej wariant patrze inaczej. W zamian za niższą cene godze sie ze jak juz do czegoś dojdzie, to bede pewnie partycypował w szkodzie. Natomiast klient powinien byc o tym transparentnie informowany. Ukrycie takiej informacji miedzy informacjami i tym co sie stanie jak zaklad ubezpieczen w 30 dni nie odpowie na moją reklamację, kto jest administratorem danych osobowych i reszty rzeczy, ktore na etapie zawierania mogą mi wisieć nie jest transparentną informacją.

Dawid
8 miesięcy temu
Reply to  Robert

Ale OWU tez ma byc zgodne z prawem. Jezeli napisze sobie w OWU, ze w przypadku zajecia szkody zaklad ubezpieczeń zezwala poszkodowanemu na znalezienie uzytkownika o nicku Robert po ip i bicie i torturowanie go tak dlugo az ten zaplaci za szkodę, to pobicie i tortury będą zgodne z OWU ale nie beda zgodne ani z logiką ani z prawem. Tutaj jets tylko jedno pytanie, czy klient miał świadomość tego, że będą takie limity. Tj. czy zaklad ubezpieczen wspomina o tym na ulotkach, w trakcie procesu sprzedazy lub czy jest to standardowy dobrze wszystkim znany zapis w tego typu umowach… Czytaj więcej »

Jarek
8 miesięcy temu
Reply to  Dawid

Może przyczyną też jest to, że ludzie kupują ubezpieczenia komunikacyjne tylko klikając na stronach internetowych i w ogóle nic nie czytają, ani nie dzwonią dopytać o szczegóły. Pamiętam jak kupowałem pierwszy raz AC, stacjonarnie, nie w sieci, to dowiedziałem się od agenta wszystkiego co chciałem. Tutaj jednak też zakładam trochę inicjatywy ze strony klienta i zadawanie pytań, oczekiwanie wyjaśnienia niejasności… a nie, że ktoś klientowi będzie sam z siebie wszystko tłumaczył od podstaw 😉

Robert
8 miesięcy temu
Reply to  Dawid

W tym przypadku zakład jest transparentny. Opublikował konkretne OWU, z którymi klient się powinien zapoznać. Na etapie wyboru polisy też jesteś informowany o różnych wariantach polisy, co już powinno jednak wzbudzić jakieś zainteresowanie po twojej stronie czym te warianty się różnią. Jak kupujesz samochód to jednak porównujesz choćby parametry silnika czy opcje wyposażenia. Jeśli nie czujesz się na siłach to poszukaj dobrego agenta, który wyjaśni Ci zawiłości różnych rodzajów polis. Jeśli chodzi o zawartość OWU to uwierz mi, że są one zgodne z prawem. Istnieje coś takiego jak klauzule abuzywne (zabronione) i ubezpieczyciele akurat ich przestrzegają. Podsumowując: klient powinien czytać… Czytaj więcej »

Dawid
8 miesięcy temu
Reply to  Robert

Jak kupujesz samochód to jednak porównujesz choćby parametry silnika czy opcje wyposażenia. Tak ale te wszystkie kluczowe dane mam podane w formie wygodnej ulotki żeby łatwo mi jako klientowi bylo sie z nimi zapoznać. Nie ma sytuacji, ze dopiero na stronie 23 instrukcji samochodu jest zapis, ze tym modelem mozna przejechac maksymalnie 12500 km rocznie, a na stronie 17 umowy jest zapis, że klimatyzacja zgodnie z ulotką jest ale dziala 5 minut dziennie. Jeśli chodzi o zawartość OWU to uwierz mi, że są one zgodne z prawem. Kazda klauzula wpisana do rejestru klauzul abuzywnych udowadnia, ze OWU często nie sa… Czytaj więcej »

Stef
8 miesięcy temu
Reply to  Paolo

Polisa AC to umowa dwóch stron więc teoretycznie można tam wpisać każdą głupotę.

Paolo
8 miesięcy temu
Reply to  Stef

Klauzule abuzywne nie są wiążące.

Ghhh
8 miesięcy temu
Reply to  Paolo

Doprawdy ? Te z rejestru UOKiK ?! Skąd taka wiedza ?

Paolo
8 miesięcy temu
Reply to  Ghhh

Według ogólnej definicji z kodeksu cywilnego od art. 385 [1] do art. 385 [3] klauzule abuzywne to postanowienia w umowach konsumenckich, które nie są uzgodnione indywidualnie z klientem. Jeśli takie postanowienia znajdują się w umowie, to dla klienta nie są one wiążące, ponieważ naruszają prawa i obowiązki konsumenta. Co więcej, klauzule abuzywne są określane również jako postanowienia sprzeczne z dobrymi obyczajami, które rażąco naruszają interesy konsumenta.

Marcin
8 miesięcy temu

likwidowałem z 10 szkód z AC w moim życiu – wszystkie w ASO danych marek, nigdy nie było problemu z naprawą. Natomiast faktury za te naprawy była kosmiczne – spokojnie naprawa w zwykłym warsztacie wyszłaby z 40% taniej. Pytanie na ile ASO musi się sądzić z ubezpieczycielem aby wypłacił im pełna wartość FV.

Konrad
8 miesięcy temu
Reply to  Marcin

O to bogate doświadczenie 🙂 Jak to w rzeczywistości wpływało na koszty kolejnych składek? Złapałem drobną szkodę, ale na niedługo przed terminem odnowienia AC zastanawiam się nad jej zgłoszeniem, żeby ostatecznie nie wyjść jak Zabłocki na mydle.

Marcin
8 miesięcy temu
Reply to  Konrad

Trudno mi powiedzieć o zwyżkach bo to auta w wynajmach długoterminowych z składka wpisano w ratę na sztywno na 3 lata

Stef
8 miesięcy temu

Ro przy AC to klient wybiera warsztat, a nie ubezpieczyciel wsplakzuje ten z nim współpracujący? Chociaż przy tej stawce roboczogodziny wątpię żeby ktokolwiek chciał współpracować.

Paweł
8 miesięcy temu

Towarzystwa ubezpieczeń potrafią zaniży kosztorys. To raczej norma. Rekiny biznesu kupują najtańszy wariant AC i chcą wy ene jak za naprawę ASO. Tylko rozliczenia bezgotówkowe z ASO lub profesjonalnym warsztatem i po problemie😁. I przestępczość też będzie trudniejsza a polisy tańsze . Niestety oc ciężej złowić rekiny biznesu ale technologia coraz bardziej wspiera i wyłapuje naciągaczy.

Adam
8 miesięcy temu
Reply to  Paweł

Ubezpieczyciele już na wejściu zaniżają szkodę i to znacznie. Więc kto tu jest naciągaczem? Placisz latami skladke a jak przychodzi co do czego to sie boksujesz.

Robert
8 miesięcy temu
Reply to  Adam

Dlaczego się boksujesz? Jeśli kupisz dobre AC to jedziesz do ASO i masz naprawiony samochód. Z nikim nie musisz się boksować. Natomiast jeśli chcesz „przyciąć” na szkodzie to wtedy się boksujesz. Tyle, że odszkodowanie nie ma służyć „zarobkowi” tylko ma pokryć rzeczywiste koszty naprawy – nie w wariancie kosztorysowym oczywiście.

Dawid
8 miesięcy temu
Reply to  Robert

Adamowi raczej chodzi ze masz szkode ktora faktycznie kosztuje 15 tys zł zeby naprawic a ubezpieczyciel daje 11 tys. Nie o zarabianiu na szkodzie tylko o mozliwosci wyjścia na zero.

Marcin Badocha
8 miesięcy temu

Panie Macieju, w Pana artykule znalazło się kilka błędów lub przynajmniej nieścisłości: 1) Firma ubezpieczeniowa wpisała w dokumentach polisy autocasco, że przy likwidacji szkody metodą warsztatową przyjmuje koszt pracy mechanika ryczałtowo na 60 zł za godzinę (nie warsztatową, a kosztorysową) 2) Natomiast autocasco jest dobrowolne i obejmuje zwrot pieniędzy w przypadku zniszczenia samochodu (np. uderzenia w słup na parkingu), kradzieży samochodu albo pomoc assistance w razie awarii – z tego co wiem żadne AutoCasco nie obejmuje assistance po awarii – owszem jest parkowanie po szkodzie, holowanie, ale nie assistance po awarii 3) Autocasco kosztuje przeważnie co najmniej drugie tyle, co… Czytaj więcej »

Marcin Badocha
8 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

ad.1 – każdemu się zdarza 🙂 ad.2 – zatem holowanie czy próba naprawy na miejscu w razie awarii nie jest w żadnym zakresie AC, jest to dodatkowe ubezpieczenie assistance, które można zakupić zarówno do samego OC jak i pakietu ubezpieczeń ad.3 zazwyczaj nie zdarza się aby AC było tańsze niż OC (no chyba że miniCasco jedynie z zakresem kradzieżowym). Ogólnie moje zastrzeżenie jest do tego, że niezbyt fortunne było stwierdzenie, że AC kosztuje przeważnie co najmniej drugie tyle co OC. Największą zmienną przy wyliczaniu składki AC jest wartość pojazdu, która nie ma przełożenia w kalkulacji ubezpieczenia OC, zatem pokazanie zależności… Czytaj więcej »

Sylwester
8 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Na dwudziestoletnie auto AC jest w podobnej cenie do OC, nawet w wariancie bezgotówkowym i bez wkładu własnego w naprawę.

Mateusz
8 miesięcy temu

Legalnie działającą warsztat, pracujący w pojedynkę mechanik, miasteczko 20 tys mieszkańców, w 2019 zmienił stawkę z 60 na 80 zł/h brutto, bo jak wtedy powiedział – klientów cały plac a on robi od 7 do 17. Dzisiaj nie wiem ile bierze za godzinę, ale pracuje już tylko 8-16, a plac ma czysty tylko przed Nowym Rokiem. Wulkanizator bierze więcej za zmianę 16 calowych opon, to nie wiem gdzie mechanik tyle policzy brutto.

Ghhh
8 miesięcy temu

Problem jest pozornie bardzo prosty. Nie czytamy owu a potem płacz. Towarzystwo może sprzedawac ubezpieczenie od upadku meteorytu ale pod warunkiem że będzie miał średnicę 10+ km i kto zabroni ? Nieważne, że raczej nie przeżyje poszkodowany ani firma jeśli to się zdarzy… Wniosek jest jeden – cena w przypadku polis wszelakich najczęściej wiąże się z zakresem/zakresem wyłączeń. Czytajcie…

Dawid
8 miesięcy temu
Reply to  Ghhh

Owu powinno byc dla prawnika ktory bedzie reprezentowal klienta w sporze z ubezpieczycielem. Dla klienta sa infirmacje orzekazywane przez firme na etapie zawarcia umowy, rzucenie w niego kilkudziesięciometronnicową księgą prawniczego tekstu „masz poszukaj sobie” jest kpiną. Twoj przyklad jest zly. Bo towarzystwo co prawda moze zrobic takie ubezpieczenie. Ale tutaj bardziej chodzi o to ze przychodzisz do agenta a on Ci mowi „mamy takie super ubezpieczenie, ze jak zachorujesz na raka to placimy za całe leczenie” i ty sobie przypominasz ze twoj kolega mowil ze ma takie ubezpieczeni, twoja ciocia sobie kupiła. Po czym dopiero w owu dostajesz informacje, ze… Czytaj więcej »

Serwisowy Marian
8 miesięcy temu

Problem jest zdecydowanie większy. O ile zapisy w OWU jasno precyzują warunki wypłaty odszkodowania w wariancie kosztorysowym (mam na myśli stawkę za RBG) np. 60 lub 80 PLN, to w wariancie serwisowym, podaje się nieprecyzyjne pojęcia jak np. „średnie stawki za RBG dla warsztatów porównywalnej kategorii”. Dzięki takiemu zapisowi, T.U. wypłaca nierealną stawkę, często sprzed 10 lat, którą dany serwis stosował. Ponadto, brak jest kryteriów jak ustala się porównanie warsztatów porównywalnej kategorii… Czy chodzi np. o wszystkie ASO, nawet te które pracują na podstawie umowy o współpracy z T.U. na jakiś nie rynkowych stawkach, czy porównuje się ASO pojazdów ciężarowych… Czytaj więcej »

Serwisowy Marian
8 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

To tak nie do końca jest jak Pan pisze…, warsztat jest od naprawy pojazdu, a T.U. wypłaca odszkodowanie klientowi w oparciu o OWU, które nie jest do końca jasne. Ponadto, przekazanie upoważnienia do odbioru odszkodowania, upraszcza jedynie poszkodowanemu, że nie musi własnych pieniędzy zanosić pieniędzy do serwisu za zapłatę faktury po naprawie, która nierzadko wynosi kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy PLN, a potem oczekiwać na zwrot z polisy. Proszę wziąć pierwsze lepsze zapisy OWU i doczytać, jaka konkretna stawka za RBG będzie akceptowalna – wypłacona? Tam są zawarte płynne i nieprecyzyjne sformułowania o średnich, warsztatach podobnej kategorii, itp., ale brakuje… Czytaj więcej »

Serwisowy Marian
8 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Łatwiej może i jest, ale w trosce o klienta jedną z czynności całego procesu naprawy, jest dochodzenie zapłaty od T.U. wyręczając klienta. Nie chcąc go tracić…
Natomiast, taki stan rzeczy wprowadza nieświadomych posiadaczy polis, w jeszcze większą nieświadomość, że wszystko jest ok…

Maxio
8 miesięcy temu

Chwila, a jakie znaczenie dla ubezpieczonego ma czy pracownik warsztatu zarabia 40 zł na godzinę czy 60 zł na godzinę? Bierzmy na poprawkę, że to kwota „do ręki”, a pracodawca płaci za pracownika ze wszystkimi składkami 70 zł (40 zł netto) do 100 zł (60 zł netto), doliczmy do tego zarobek na robociźnie i mamy 100-130 zł za 1h. A i tak rozmowa o naprawie w warsztacie „po kosztach” pewnie Józek lub Maciuś spod miasta powiatowego na Lubelszczyźnie tyle bierze na czarno, a co dopiero w legitnym warsztacie. Stawka w audatexie jest znacznie bardziej referencyjna i wynosi pewnie obecnie około… Czytaj więcej »

Dawid
8 miesięcy temu
Reply to  Maxio

Ale OWU nie definiuje pensji pracownika, tylko mowi jaki koszt zostanie pokryty. Tak samo jak udzial wlasny w szkodzie 1500 zł nie oznacza, ze kazda szkoda będzie kosztować powyżej 1500 zl.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu