Firma ubezpieczeniowa wpisała w dokumentach polisy autocasco, że przy likwidacji szkody przyjmuje koszt pracy mechanika ryczałtowo na 60 zł za godzinę. Klient ubezpieczyciela, który ma tego pecha, że likwiduje szkodę, uważa, że to pułapka, bo warsztat wycenia robociznę dużo wyżej. Ubezpieczyciel przegiął czy klient wybrał wyjątkowo drogi warsztat?
Ceny polis ubezpieczenia samochodu rosną średnio o 10% w skali roku i dotyczy to zwłaszcza polis autocasco, które przeważnie kupują ludzie mający samochody nowe albo mające (jeszcze) dużą dla nich wartość. Każdy musi kupić polisę OC, czyli od własnej odpowiedzialności za zawiniony wypadek. Natomiast autocasco jest dobrowolne i obejmuje zwrot pieniędzy w przypadku zniszczenia samochodu (np. uderzenia w słup na parkingu), kradzieży samochodu albo pomoc assistance w razie awarii (czasem też samochód zastępczy na czas naprawy).
- Zbieranie pieniędzy na inwestowanie przy okazji codziennych zakupów? Nietypowy pomysł dużego brokera. Ile można z tego wycisnąć? [POWERED BY XTB]
- Podwyżka pensji: jak jej nie zmarnować? Cztery sposoby, które sprawią, że wreszcie zaczniesz mieć oszczędności dzięki wyższej pensji [POWERED BY RAISIN]
- To była przez ostatnie trzy lata świetna inwestycja. Jaka przyszłość funduszy obligacji skarbowych? Ile zarobią w ostatniej fazie obniżek stóp NBP? [POWERED BY UNIQA TFI]
Autocasco kosztuje przeważnie co najmniej drugie tyle, co OC (a przeważnie trzy razy tyle). Szczególnie drogie są polisy umożliwiające bezgotówkową likwidację szkody. Nie mam żadnych miarodajnych danych, ale na własnym przykładzie (i przykładach znajomych) zauważyłem, że różnica między wariantem kosztorysowym a tym zawierającym bezgotówkową likwidację szkody, jest coraz większa. Jeśli to nie tylko złudzenie optyczne, to oznacza, że warianty kosztorysowe są coraz bardziej „odrealnione”.
Wariant kosztorysowy – jak zapewne wiecie – polega na tym, że przedstawiciel ubezpieczyciela ogląda samochód i uszkodzenia (albo – coraz częściej – zdjęcia przesłane przez klienta), przesyła swoją wycenę i przelewa klientowi pieniądze. W przypadku likwidacji szkody bezgotówkowo po prostu wstawiamy auto do zaakceptowanego przez ubezpieczyciela warsztatu i odbieramy samochód po naprawie. Warsztat rozlicza się z firmą ubezpieczeniową bezpośrednio, klient nie dotyka żadnych pieniędzy.
W przypadku likwidacji szkody w wariancie kosztorysowym zawsze pojawiają się spory na tle tego, czy dane uszkodzenie da się naprawić za 1 000 zł (taki kosztorys przedstawia firma ubezpieczeniowa) czy 2 000 zł (tak twierdzi warsztat). Ale nawet jeśli po kilku odwołaniach uda się wycisnąć z firmy ubezpieczeniowej kwotę choćby zbliżoną do realnych kosztów naprawy, możecie wpaść w jeszcze jedną pułapkę – wycenę robocizny mechanika.
„Przechodzę przez koszmar likwidacji szkody. Oczywiście ubezpieczyciel próbował zaniżyć koszty części, ale po dwóch odwołaniach i zainwestowaniu we własną wycenę ten problem ogarnąłem. Ale odbiłem się od innego: koszt robocizny mechanika oraz lakiernika w 2024 r. wyceniony został na 60 zł za godzinę. Tak jest zapisane w OWU i nie ma dyskusji”
Napisał do mnie jeden z czytelników. Każdy klient, który kupuje polisę ubezpieczeniową, potwierdza, że OWU (czyli ogólne warunki ubezpieczenia) zna i akceptuje. Mało kto je rzeczywiście czyta, bo to wyjątkowo nudna i bezpłciowa lektura. Ale można tam czasem znaleźć nie lada kwiatki. Jak właśnie wycenę pracy mechanika.

Problem nie jest nowy, pisał o nim już nie raz i nie dwa Rzecznik Ubezpieczonych. Mój czytelnik odgrzebał w piwnicach internetu raport Rzecznika Ubezpieczonych z 2015 r. Już wtedy średnie stawki roboczogodziny pracy mechanika były znacznie wyższe niż to, co zaprezentowała mojemu czytelnikowi firma ubezpieczeniowa – w tym przypadku Link 4.
„Z analizy wysokości stawek za roboczogodzinę prac blacharskich i lakierniczych przedstawionej podczas 4. Forum Ubezpieczeń Komunikacyjnych w dniu 26 marca 2009 r. wynikają następujące kwoty: warsztaty nieautoryzowane – od 80 do 100 zł netto, warsztaty autoryzowane – od 120 do 125 zł netto. Zestawienie wysokości stawek za roboczogodzinę w poszczególnych województwach w warsztatach zrzeszonych w organizacjach rzemieślniczych Związku Rzemiosła Polskiego pozwala określić stawki następująco: stawka minimalna, średnia dla wszystkich województw – 85 zł netto, stawka maksymalna, średnia dla wszystkich województw – 174 zł netto”
Jak to możliwe, że w 2024 r. jakakolwiek firma ubezpieczeniowa w ogólnych warunkach ubezpieczenia arbitralnie zapisuje stawkę rzędu 60 zł? Być może dzięki temu może oferować polisy po konkurencyjnej, bardzo niskiej cenie, ale czy klienci zdają sobie sprawę, że będą musieli dopłacać „wkład własny” do pracy mechanika?
A może rzeczywiście mechanicy w Polsce nie zarabiają więcej niż 60 zł za godzinę? Serwis Wynagrodzenia.pl podaje, na podstawie danych zebranych od pracowników, że mediana zarobków średnio wykwalifikowanych mechaników w Polsce to niecałe 4 400 zł netto, a najlepsi zarabiają 8 000 zł miesięcznie netto. Co czwarty zarabia więcej niż 5 700 zł. Kwota „środkowa” wynagrodzenia, czyli 4 400 zł na rękę, po podzieleniu na 160 godzin etatu w miesiącu daje mniejszą kwotę niż 60 zł za godzinę (tutaj więcej o tym).
Jeśli wśród czytelników „Subiektywnie o Finansach” są jacyś mechanicy – albo ludzie, którzy zatrudniają mechaników – to dawajcie znać: czy mówimy o grubym zaniżaniu tego parametru w OWU firmy ubezpieczeniowej czy też wręcz przeciwnie, z ryczałtową, ale w miarę fair wyceną?
Niezależnie od tego, wydaje mi się, że ryczałtowe określanie kwoty roboczogodziny w dokumencie polisowym jest problematyczne. Tam powinno być odniesienie do jakiejś średniej, wartości rynkowej, choćby tej, na którą powołuje się w swojej analizie Rzecznik Ubezpieczonych. Zgadzacie się z tym podejściem?
——————————-
ZOBACZ NASZE WIDEO:
„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube.
———————–
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY
>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.
>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.
——————————-
POSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:
>>> FST (251): KTO WYGRA WYŚCIG O SZTUCZNĄ INTELIGENCJĘ? Trwa w najlepsze wyścig o dominację na rynku sztucznej inteligencji. Czy na końcu tego wyścigu będzie superinteligencja, która będzie w stanie przejąć nad nami władzę? Na jakim etapie rozwoju są dziś modele językowe sztucznej inteligencji? Czy dziesiątki miliardów dolarów, które zainwestowały wielkie korporacje cyfrowe w rozwój sztucznej inteligencji, kiedykolwiek się zwrócą? Maciej Danielewicz rozmawia z prof. Jakubem Growcem ze Szkoły Głównej Handlowej. Zapraszam do posłuchania!
>>> FST (252): GOSPODARCZA STRATEGIA RZĄDU. CZY LECI Z NAMI PILOT? Specjalne wydanie podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia”, w którym komentujemy nową gospodarczą strategię dla Polski, ogłoszoną w poniedziałek przez premiera Donalda Tuska oraz ministra finansów Andrzeja Domańskiego. Co jest z nią nie tak? Czy leci z nami pilot? I jak powinna wyglądać strategia, dzięki której za 30 lat znów moglibyśmy powiedzieć: „Polska rozwijała się najszybciej w Europie!”. Zapraszam do posłuchania!

>>> FST (250): SAM SAMCIK W WASZYCH SPRAWACH. Sam Samcik opowiada o najciekawszych interwencjach w sprawach czytelników „Subiektywnie o Finansach”, które trafiły na biurka Ekipy Samcika. Pechowy przelew BLIK, który trafił nie na to konto, na które powinien. Umowa leasingu z pułapką, która kosztowała klienta 4000 zł. Zawyżone prognozy w rachunkach za energię. Zaniżone kwoty w ogólnych warunkach ubezpieczenia auto-casco. I ryzykowne inwestycje w ziemię. Zapraszam do posłuchania!
>>> FST (249): DLACZEGO NIE OPŁACA SIĘ MIEĆ DZIECI? W najnowszym odcinku naszego podcastu Ekipa Samcika – w składzie Maciek Danielewicz, Piotr Rosik oraz sam Samcik – omawia sprawy ważne dla świata, ale też dla naszych portfeli. W co inwestować pieniądze w erze Donalda Trumpa? Czy akcje w USA mogą być jeszcze droższe? Czy Trump zniszczy wartość dolara czy też wyniesie ją na nowe szczyty? Ale nie samym Trumpem ciułacz żyje, a w związku z tym przyglądamy się też katastrofie na rynku diamentów oraz zaskakującym badaniom naukowców, z których wynika, że nie mamy dzieci, bo nam się to już… nie opłaca. Zapraszam do posłuchania.
——————————-
zdjęcie tytułowe: Pixabay

