14 listopada 2023

Czy zmiana władzy przyniesie obiecane cięcie podatku Belki? Kilka tysięcy złotych zostanie nam w portfelu? Demokratyczne partie chcą zachęcać do oszczędzania, ale jak?

Czy zmiana władzy przyniesie obiecane cięcie podatku Belki? Kilka tysięcy złotych zostanie nam w portfelu? Demokratyczne partie chcą zachęcać do oszczędzania, ale jak?

Wśród wielu obietnic wyborczych nowej władzy są też takie, które mają skłonić nas do oszczędzania. Być może będą nowe obligacje antyinflacyjne, ale bardziej prawdopodobne są zmiany w podatku Belki. Kto może go nie zapłacić i czy to w ogóle dobry pomysł?

Koalicja partii demokratycznych zamierza rządzić Polską inaczej niż Zjednoczona Prawica. Wśród wielu zmian ma być większy nacisk na skłanianie Polaków do oszczędzania. Bo z tych oszczędności mają się brać inwestycje, którymi koalicja chce napędzać gospodarkę. Pieniądz ma być tani, inflacja pod kontrolą, transfery socjalne racjonalne, a pieniądze inwestowane (bo to ogranicza konsumpcję i wzrost cen).

Zobacz również:

Gdy inflacja bardzo nam dokuczała, Koalicja Obywatelska przyswoiła pomysł ekonomisty Bogusława Grabowskiego, który proponował, by Narodowy Bank Polski emitował specjalne obligacje „antydrożyźniane”. Miałyby być oprocentowane zgodnie z bieżącym wskaźnikiem inflacji (bez rocznego przesunięcia i już od pierwszego dnia), a ponieważ emitentem byłby bank centralny, pieniądze nie mogłyby być głupio wydawane przez rząd i nie stymulowałyby konsumpcji.

Dziś inflacja spada, więc pomysł na obligacje „antydrożyźniane” chyba nie jest już tak pilny. Zresztą w NBP wciąż rządzi Adam Glapiński, polityk obozu Zjednoczonej Prawicy (bo raczej trudno go nazywać inaczej po jego kompromitujących występach).

Partie demokratyczne wprowadzą zmiany w podatku Belki?

Natomiast drugi „oszczędnościowy” pomysł demokratycznej koalicji to zniesienie 19-procentowego podatku Belki dla niektórych oszczędności. A konkretnie – od dochodów z lokowania kapitału w depozyty bankowe, akcje i obligacje przekraczających horyzont czasowy jednego roku. Zwolnienie miałoby limit – obowiązywałoby dla inwestycji nieprzekraczających 100 000 zł.

A więc: jeśli mam w banku 80 000 zł i otrzymam oprocentowanie w wysokości 5%, to po roku – o ile nie wycofałem kapitału – mógłbym zainkasować pełne 4000 zł odsetek, a nie tylko 3240 zł po potrąceniu podatku Belki, jak to jest dzisiaj. Ale gdybym miał 200 000 zł, to za pierwsze 100 000 zł dostałbym pełne 5000 zł (bez podatku Belki), a za drugie 100 000 zł – tylko 4050 zł (po odliczeniu podatku).

Zmiany w podatku Belki nie znalazły się w umowie koalicyjnej, więc trudno powiedzieć czy w ogóle są aktualne. Ale ten dokument jest bardzo ogólny (być może po części dlatego, że partie demokratyczne w pierwszej kolejności będą chciały zająć się dość nieciekawym – mimo wszystko – stanem budżetu państwa zostawianego prezes premiera Morawieckiego). No i mają dobrą wymówkę: „tamci nie chcą nas dopuścić do sterów, więc realnie przejmiemy władzę dopiero w 2024 r.”.

 

W każdym razie nikt się z żadnych obietnic nie wycofywał, więc należy zakładać, że wszystkie będą zrealizowane, jeno w odpowiedniej kolejności. I być może ta kolejka będzie „rozładowywana” w większości dopiero od 2025 r. Co prawda wskaźnik realizacji obietnic wyborczych Zjednoczonej Prawicy wynosił tylko 35%, ale to kiepski benchmark jeśli chodzi o jakość rządzenia. Więc może tym razem będzie nieco inaczej? (na stronie: taki duży, a taki naiwny).

Pomysł z częściową likwidacją „belkowego” ma kilka dziur, bo przecież posiadacze większego kapitału mogliby zakładać depozyty na członków swoich rodzin. No i nie wszystkie inwestycje byłyby łatwe do skontrolowania przez władzę (wiadomo, że to, co zarobimy w funduszach i w bankach, jest opodatkowane automatycznie, ale co z dochodami z innych źródeł „kapitałowych”, np. z samodzielnego inwestowania w akcje?)

Jeśli jednak koalicja partii demokratycznych chce zwiększyć skłonność Rodaków do oszczędzania, to być może będzie chciała ten pomysł zrealizować, nie bacząc na ewentualne luki. Czy dzięki temu Polacy nauczyliby się lokowania oszczędności na dłuższy termin? Mam co do tego wątpliwości, bo z moich doświadczeń wynika, że posiadanie lub nieposiadanie długoterminowych oszczędności wynika albo z sytuacji finansowej (albo mam pozytywny cash flow, albo nie) albo z nawyków (nie oszczędzam, bo nie lubię).

Gdyby było inaczej, to mielibyśmy miliony osób aktywnie oszczędzających na kontach w IKZE (można przecież odliczać wpłatę od podatku PIT) oraz w IKE (można nie płacić podatku Belki). W obu przypadkach mówimy o korzyściach przysługujących po przekroczeniu wieku 60-65 lat, ale są to korzyści liczone w dziesiątkach tysięcy złotych. A mimo tego osób oszczędzających systematycznie w IKE i IKZE jest ledwie kilkaset tysięcy.

Otwartych rachunków IKE jest 800 000 (z tego tylko połowa aktywnych), a rachunków IKZE – ok. pół miliona. Część nie jest systematycznie zasilana, część należy do tych samych osób – mających i IKE i IKZE. Słowem – gdyby ktoś chciał korzystać z antypodatkowych opakowań dla pieniędzy, to już dziś może. Czyli brak podatku nie stymuluje skłonności do oszczędzania, przynajmniej na emeryturę.

Trzy argumenty za tym, by częściowo zlikwidować podatek Belki

No ale zwolnienie z podatku Belki nie dotyczyłoby oszczędności emerytalnych, tylko takich średnioterminowych. Na możliwość wycofania pieniędzy bez podatku Belki można byłoby liczyć już po roku oszczędzania. Może więc w takim trybie nasza skłonność do oszczędzania by „zatrybiła”? Oto trzy argumenty za zniesieniem lub ograniczeniem podatku Belki oraz trzy przeciw.

Po pierwsze: to niewiele kosztuje. Partie dziś opozycyjne mogłyby „po taniości” zrealizować obietnicę wyborczą. Wpływy z podatku Belki co prawda w tym roku mogą sięgnąć 10 mld zł (w zeszłym roku było to 5,7 mld zł), ale biorąc pod uwagę, że rząd Zjednoczonej Prawicy wpisał do budżetu na 2024 r., że chce zebrać z podatków ok. 600 mld zł (z czego ponad 300 mld zł z VAT) – nie jest to dużo. Tym bardziej że zwolnienie obejmie tylko część oszczędności, więc pewnie będzie kosztowało budżet 3-4 mld zł.

Po drugie: to wspiera oszczędzających, których najbardziej „okradła” inflacja. Rząd Zjednoczonej Prawicy był znany z tego, że pochylał się nad najmniej zarabiającymi i tymi, którzy w ogóle nie mają dochodów. Prezes NBP dość otwarcie mówił, że niespecjalnie obchodzi go los posiadaczy kapitału. To właśnie posiadacze stosunkowo niewielkich oszczędności zostali najbardziej uderzeni przez inflację. Klasę średnią, która błyskawicznie traci wartość nabywczą zgromadzonych oszczędności, można teraz wynagrodzić i pokazać, że zgromadzone dzięki pracowitości pieniądze nie muszą być zniszczone.

Poniżej macie wykres pochodzący z prezentacji Związku Banków Polskich, pokazujący jak się zmieniała nominalna i realna wartość depozytów i kredytów. Widać jak na dłoni, że wysoka inflacja „nagrodziła” posiadaczy kredytów (wartość ich kredytów realnie spadła), a „ukarała” deponentów (wartość ich depozytów realnie spadła, nawet uwzględniając naliczone oprocentowanie).

Depozyty i kredyty realnie i nominalnie
Depozyty i kredyty realnie i nominalnie

Po trzecie: to pokazuje, że nie tylko PiS obniża podatki. To był jeden z najważniejszych wyborczych komunikatów Zjednoczonej Prawicy – „oni podwyższali podatki, my je obniżyliśmy”. W realu nie do końca to tak wygląda, bo udział podatków w PKB za rządów PiS wzrósł, ale rząd zabierał nam pieniądze pośrednio, nakładając podatki na firmy, a nie na osoby prywatne. Likwidując podatek Belki dla niektórych oszczędności, można pokazać: „to my obniżamy podatki, wy tylko udawaliście”.

Zmiany podatku Belki? Trzy argumenty przeciw

Ale są i kontrargumenty, które być może bardziej przemówią do tej lewicowej części koalicji rządowej, która troszczyć się chce głównie o tych, którzy potrzebują wsparcia, a nie tych, co nie mają już co robić z pieniędzmi i je oszczędzają.

Po pierwsze: to wspiera posiadaczy kapitału. Co prawda trudno powiedzieć, że podatek Belki jest niski, ale można powiedzieć, że dotyczy „kapitalistów”, czyli tych, którzy już zgromadzili oszczędności. Być może to jeszcze nie jest ten etap rozwoju gospodarki, żeby im odkręcać śrubę, skoro budżet państwa straszy „dziurą Morawieckiego”, a obietnice wyborcze będą kosztowały dziesiątki, jak nie setki miliardów złotych?

Po drugie: to powinno być częścią wielkiej reformy podatków. Może nie ma sensu teraz robić drobnych kroczków, skoro za rok można zrobić jakieś poważniejsze zmiany? Na przykład reformę, która zrówna opodatkowanie dochodów z różnych źródeł? Dlaczego ma być tak, że np. podatek od najmu wynosi 8,5%, z kapitału wynosi 19%, z działalności gospodarczej 24% (wliczając składkę zdrowotną), a od pracy od 9% (do 30 000 zł dochodu rocznie) do nawet 41% (też wliczając składkę zdrowotną)? Ten sam pieniądz, a zupełnie inaczej opodatkowany. Zmiany podatku Belki powinny być częścią czegoś większego?

Po trzecie: to może zniszczyć oszczędzanie na emeryturę. Proponowane zmiany podatku Belki mogą być problemem dla posiadaczy kont IKE, dla których brak podatku Belki jest podstawowym bonusem w zamian za to, że nie ruszą pieniędzy do emerytury. Czy zniesienie podatku Belki już dla inwestycji powyżej jednego roku nie spowoduje, że wyparują nawet te mikre oszczędności na emeryturę, które mamy? A więc czy efekt obniżenia podatku (ma nim być zwiększenie skłonności do oszczędzania) nie będzie odwrotny od zamierzonego?

Patrząc na te dwa zestawy argumentów, nie można mieć pewności, które z nich okażą się silniejsze dla polityków partii wybierających się do rządów. Obstawiam, że przewagę zdobędą zwolennicy zmiany podatku Belki dla niektórych inwestycji, ale wolałbym doczekać się porządnej reformy upraszczającej wszystkie podatki. Żeby było sprawiedliwiej nie tylko dla deponentów. A co Wy o tym myślicie?

Ciekawe? Posłuchaj też 181. odcinka podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia”, w którym dyskutujemy o tym, ile wynosi „dziura Morawieckiego”, o ile w ogóle istnieje. I czy jest się czym martwić? W podcaście zastanawiamy się też, co nowa władza powinna zrobić z polityką mieszkaniową i czy zapowiedziana modyfikacja podatku Belki ma sens. Na koniec o badaniach, z których wynika, że chodzenie na papierosa z szefem może popłacać. Zapraszają: Maciek Samcik, Maciek Danielewicz, Maciek Jaszczuk i Maciek Bednarek

To nie pierwsze podejście do zmiany podatku Belki. Ministerstwo Finansów planowało jego reformę całkiem niedawno. Czy to dobry pomysł? Komu mogłaby się opłacić kwota wolna?

Zobacz też recenzję ostatniej akcji promującej oszczędzanie w bankach spółdzielczych z grupy SGB. Można wygrać 100 000 zł, ale… są haczyki.

Zobacz też, jak przez ostatnie trzy lata wysokiej inflacji chroniłem swoje prywatne pieniądze przed utratą realnej wartości. Konkretne przykłady dobrych i gorszych inwestycji antyinflacyjnych.

Zobacz też, jakie zmiany w portfelu mogą się opłacić w przyszłości? Nic się nie stanie z dnia na dzień, ale… jakie zmiany w strategii zarządzania oszczędnościami mogą wynikać z wyborczego werdyktu Polaków? Wytypowałem cztery

Przeczytaj też o tym, co powinien zrobić nowy rząd, by nasze pieniądze szybciej się mnożyły: Osiem najważniejszych zadań – związanych z naszymi portfelami – dla nowo wybranych rządzących

Przeczytaj też o tym, że banki mają problem z naszym bezpieczeństwem, bo… oddały jego część telekomom. I nie bardzo wiedzą, jak stamtąd wrócić. Może już się nie da?

————

RANKING LOKAT – GDZIE DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT? 

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl. Zacznij zarabiać w bankach!:

>>> Tutaj ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Tutaj ranking najlepszych kont oszczędnościowych

>>> Tutaj ranking najlepszych kart kredytowych dla konsumentów

>>> Tutaj ranking najlepszych bankowych kont osobistych

>>> Tutaj ranking najlepszych kont dla małej firmy

————

Źródło zdjęcia: Fryta 73/Flickr, JonTyson/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
107 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jacek
1 rok temu

Nie wierzę w to, że zniosą całkowicie podatek Belki. Ba, uważam, że powinien zostać, ale z dodatkowymi przywilejami dla 'oszczędzających’. Spekulanci cały czas powinni płacić podatek od zysku, natomiast Ci co decydują się na długofalowe oszczędzanie powinni być premiowani niższym podatkiem od zysku, bądź całkowitym jego brakiem. Coś na zasadzie IKE/OIPE – nadal mało popularna forma oszczędzania w naszym kraju, co zadziwia. Pokazuje to jak małą świadomość finansową mają obywatele 🙁

BTW na tle Uni podatki w Polsce są raczej na niskim poziomie, z tego powodu nie wierzę, że będą luzować 'śrubę’

Stefan
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Czyli w każdym banku po 100 000 zł + 100 000 żona + 100 000 na giełdzie + 100 000 w każdym z ponad 1 tys TFI ….. i podatku nie zapłacę nawet od zysków od 1 mld

Konrad
1 rok temu

Oczywiście likwidacja podatku Belki najbardziej przysłużyła by się ludziom najbogatszym. No ale w Polskiej debacie ekonomicznej panuje przekonanie, że im więcej pieniędzy zostanie najbogatszym tym lepiej dla wszystkich bo to napędza gospodarkę

Jacek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Lewica powinna mieć najmniej do powiedzenia w tej koalicji – nie wiem, czy jest jakiś resort, do którego można ich wpuścić, aby potem nie pożałować. Niestety sama KO to jest PO liberalna już tylko obyczajowo. Cóż – widocznie po zawodzie, który sprawiła wolnościowym wyborcom pozostało jej szukać sympatyków gdzie indziej.

Jacuś
1 rok temu
Reply to  Konrad

Jak najbogatszym jak mowa i kwocie do 100 tys.

Donalinio
1 rok temu

Subiektywnie – to mało powiedziane, zmieniłbym nazwę na Propagandowo o finansach.

Jacek
1 rok temu
Reply to  Donalinio

To jest bardzo dobry analityczny artykuł i nie odnajduję w nim propagandy, choć nie jestem fanem powstającego koalicyjnego rządu.

Pawceluto
1 rok temu
Reply to  Jacek

Tu nie ma znaczenia czyim fanem kto jest tylko w jaki sposób przedstawiane są między słowami ciągle te same, bzdurne sformułowania. Przykład? Jak politycy sami o sobie mówią „demokratyczna koalicja”, „partie demokratyczne”, „opozycja demokratyczna” to jest to zrozumiałe bo na tym polega propaganda wyborcza. Pewnie każdy z tych posłów, od lewa do prawa, niezależnie od swojego rzeczywistego postępowania naprawdę sam o sobie uważa, że jest nie tylko demokratą, ale nawet i wzorem uczciwości. Niedobrze jednak się robi jak w tekście o finansach społecznych pada takie pijarowe sformułowanie co najmniej 6 razy. Po jaką choinkę? To już koalicji nie oznaczamy jak… Czytaj więcej »

ESss
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Kompletnie nie pojmuję tego wciskania przymiotnika „demokratyczny”. Rozumiem, że tak usilnie potrzebuje Pan podkreślić swoje sympatie polityczne, ale artykuł chyba nie o tym? Może jakiś osobny warto stworzyć, w którym od razu zaznaczy Pan w tytule, że będzie wychwalanie pod niebiosa ekipy Tuska?

ESss
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Dokładnie – mnie Pańskie sympatie zupełnie nie interesują. Miałam ochotę przeczytać artykuł związany z tematem podatku Belki, ale niestety ten na siłę wciskany przymiotnik tak mnie kłuje w oczy, że nie dałam rady przebrnąć.

ESss
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

A ja myślę, że takie złośliwe komentarze są nie na miejscu 😉

Piotr
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

„są zwolennicy skupienia władzy ustawodawczej, wykonawczej oraz sądowniczej w ręku jednego człowieka” – to ech, ten ezopowy język… I teraz nie wiem, czy chodzi o szefa tej partii, która za poprzednich rządów wybierała sędziów do przodu, czy o szefa innej partii, który był dumnym aparatczykiem PZPR.

Piotr
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Byli członkowie partii, która rozwiązywała problemy za pomocą strzelania, zapewne zasiądą niedługo w rządzie. Więc to raczej uwaga do nich.

jsc
1 rok temu
Reply to  Piotr

Tu raczej nie chodzi o byle aparatczyka tylko o Ein Fuhrer.

Piotr
1 rok temu
Reply to  Jacek

Pomogę. W tytule jest określenie „demokratyczne partie”, które dość kuriozalnie sugeruje, że na przykład postkomuniści są demokratyczni, a PiS nie jest. To jest oczywista manipulacja propagandowa.

jsc
1 rok temu
Reply to  Piotr

A ja podtrzymuję zdanie, że PIS zapracował na delegalizację.

Andrzej
1 rok temu
Reply to  Piotr

Postkomuniści są dzisiaj demokratyczni, bo nie podważają fundamentów demokracji, a PiS podważa. To są fakty, a nie manipulacja.

Sporo średniaków ma po kilkadziesiąt tysięcy i czują się okradani.

Piotr
1 rok temu
Reply to  Andrzej

Ależ oczywiście, że postkomuniści, a razem z nimi cała nowa koalicja, podważają dziś fundamenty demokracji – a przynajmniej próbują. Na przykład przez ograniczenie wolności wypowiedzi (ściganie tzw. „mowy nienawiści”). A wolność wypowiedzi jest fundamentem demokracji w znacznie większym stopniu niż techniczna kwestia, kto będzie mianował sędziów. „Fundamenty demokracji” to jednak dość płynne pojęcie i zależy od poglądów mówiącego, więc do „faktów” jest mu daleko.

Andrzej
1 rok temu
Reply to  Piotr

Wybór sędziów (kto to robi) to nie jest sprawa techniczna, ale fundamentalna. Ja pamiętam PRL i tam właśnie było tak, jak chciał zrobić PiS, wybieramy posłusznych. Najlepszym przykładem jest to jak zachowuje sie prokuratura, umarza sprawy przeciwko PiSowcom.

Co do mowy nienawiści, niektóre przypadki to rzeczywiście przegięcie, ale sporo jest takich, które należy tak traktować i ścigać. W każdym przypadku fanatyzm jest szkodliwy.

Piotr
1 rok temu
Reply to  Andrzej

Najgorzej mają w USA, bo tam posłusznych sędziów SN mianuje prezydent (czyli władza wykonawczą). Ale to oczywiście jest ZUPEŁNIE INNA SYTUACJA.

jsc
1 rok temu
Reply to  Piotr

Za to najlepiej mają w RFN… tam TK jest wierny Konstytucji, nawet jak trzeba rozwalić budżet państwa… https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2023-11-17/niemcy-trybunal-konstytucyjny-zabiera-rzadowi-60-mld-euro-na

Piotr
1 rok temu
Reply to  jsc

Sędziów TK w RFN powołuje parlament. Ale to też jest ZUPEŁNIE INNA SYTUACJA.

jsc
1 rok temu
Reply to  Piotr

To dlaczego nie poszli na rękę rządowi jak nasi swego czasu Tuskowi przy OFE?

Prawda boli
1 rok temu
Reply to  Piotr

PiS nie jest demokratyczny

Piotr
1 rok temu
Reply to  Prawda boli

To jest głęboka wypowiedź, ale proponuję jeszcze wzbogacić ją intelektualnie przez dodanie „bo tak”.

0xmarcin
1 rok temu

„to wspiera posiadaczy kapitału” – obecny system wspiera posiadaczy betonu, wg. mnie jest to bardzo niesprawiedliwe że wynajem jest opodatkowany po niskiej stawce ryczałtu 8,5 / 12 a inwestycja w akcje po aż 19 %.

Zrównajmy Belkę do 12% i będzie fair dla wszystkich.

Aleks
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Nielogiczne ale pamietajmy ze to jest ryczalt – inne dchody maja podatki wg skali (ale sa i koszty uzyskania przychodu)

Adam
1 rok temu
Reply to  Aleks

Umowa o pracę ma koszty?:)

Aleks
1 rok temu
Reply to  Adam

koszty uzyskania przychodu: „to wydatki poniesione w celu otrzymania przychodu (np. dojazd do pracy). Wykazujemy je w sekcji D w PIT-37 lub w sekcji E na formularzu PIT-36. Koszty uzyskania przychodów pomniejszają naszą podstawę opodatkowania, a co za tym idzie – podatek do zapłaty.”

Agata
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Z ciekawości zapytam, jaką część swojego portfela „lubi” Pan najbardziej i czy to jest ta, która jest najbardziej dochodowa?

Belbeniusz
1 rok temu

Po trzecie: to może zniszczyć oszczędzanie na emeryturę.

Jak do tej pory byłem za zniesieniem podatku Belki, to ten argument jest dość trafiony. Rzeczywiście miałoby to sens, gdyby jednocześnie dołożyć jakąś zachętę do odkładania pieniędzy na starość, np

  • dla IKE Obligacje to mogłyby być jakieś „fajniejsze” obligacje na podobieństwo Rodzinnych
  • dla IKZE odliczenie od podatku w roku wpłaty tak jak teraz + rezygnacja z tego 10% przy wypłacie
  • a dla IKE to nie wiem. Może jakieś dopłaty jak w PPK? Albo zmergowanie z IKZE i dołożenie odliczenia od dochodu w roku wpłaty, bo bez Belki różnice się zacierają.
Aleks
1 rok temu
Reply to  Belbeniusz

IKE i IKZE trzeba polaczyc w jeden produkt – czyli zero podatku w tym zero BELKI przy wyplacie i jakies progeryswne odliczenie przy regularnych wplatach np. 1% za kazdy rok oszczedzania do max 20%

Laszlo Kret
1 rok temu

Ten negatywny argument nt. IKE jest bardzo nieudolny. Który rozsądny człowiek, a zakładam, że jak się już wyedukował w zakresie finansów i nie tylko, ogarnął nawyk oszczędzania i inwestowania, a w dodatku osiągnął ten pozytywny cash flow, który z tych rozsądnych ludzi powie – teraz skoro nie ma 19% podatku to będę wydawać wszystko co mam? Myślę, że powiedzą, teraz będę oszczędzać i inwestować też w innej formie, bo się to naprawdę opłaca. A poza tym z IKE można bardzo łatwo sprawę rozwiązać, wystarczy wprowadzić rodzaj np. obligacji premiowanych, tak jak są obligacje 500+, albo np. dodatkową możliwość odpisu od… Czytaj więcej »

Belbeniusz
1 rok temu
Reply to  Laszlo Kret

Ten negatywny argument nt. IKE jest bardzo nieudolny. Który rozsądny człowiek, a zakładam, że jak się już wyedukował w zakresie finansów i nie tylko, ogarnął nawyk oszczędzania i inwestowania, a w dodatku …

Nie ma sensu konstruować systemu dla 5% najbardziej ogarniętych i majętnych, którzy i tak sobie poradzą. Trzeba go urządzić tak, żeby na emeryturę odkładała większość Polaków, bo inaczej skończymy z krajem zarządzanym przez tego kto da więcej trzynastek, czternastek i ixnastek tym którzy nie pomyśleli o tym na czas.

Aleks
1 rok temu
Reply to  Belbeniusz

Proste – 13-tki czy 14-tki zostawić, ale w formie bonusu za staz pracy. Czyli nie premiujemy tych co maja najnizsze emerytury/renty ale tych co maja niskie ale wiekszy staz pracy. Zalozmy np. ze bonusu nie dostana Ci co maja minimalny staz pracy do emerytury ale maja go wiekszy np. 500 zł za kazde 5 lat wiecej stazu, czyli 40 lat pracy 8 x 500 zł = 4000 zł na rok. Wowczas docenimy prace tych co maja minimalne wynagrodzenie, ale duzy staz pracy i tez minimalne swiadczenie emerytalne.

Radek
1 rok temu
Reply to  Belbeniusz

Ale już jest system urządzony tak, żeby na emeryturę odkładała większość Polaków i właśnie dlatego mamy te 13stki, 14stki itp.

Belbeniusz
1 rok temu
Reply to  Radek

Z tego co widać po 13kach i 14tkach- jest urządzony źle. Tj. w czasie kiedy był tworzony pewnie OK, ale teraz w związku dłuższym czasem życia na emeryturze i zmianą stosunku liczby pracujących do (już) niepracujących przestaje działać. Ruszenie obowiązkowej części (podniesienie skłądek albo wieku emerytalnego) jest mało realne więc trzeba promować wiedzę o tym, jak to wygląda i dobrowolne oszczędzanie. Mechanizm 13-14… to najgorsze co można było zrobić- bo to nie tylko ordynarne przekupstwo, ale przez połączenie niskich kwot i limitów żeby „bogaci” emeryci nie dostali więcej zniechęcanie do płacenia składek. Jak docelowo świadczenia tych co pracowali dłużej i… Czytaj więcej »

Stach
1 rok temu

100000zl to miało być od Zysku a nie kapitału!!!

Rafał
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Tylko dochodu.

Gaweł
1 rok temu
Reply to  Stach
Sebastian
1 rok temu

„Czy zmiana władzy przyniesie obiecane cięcie podatku Belki?”

Zaryzykuję : NIE 🙂

„Kilka tysięcy złotych zostanie nam w portfelu?”

Zaryzykuję : NIE 🙂

„Demokratyczne partie chcą zachęcać do oszczędzania,ale jak?

Zaryzykuję : Nijak 🙂

Przemysław
1 rok temu
Reply to  Sebastian

Bardzo bezpieczna wypowiedź. Ja bym nie ryzykował i mówił od razu „NIE” 😉

Jacek
1 rok temu

Przeszkodą w ulżeniu drobnym ciułaczom są zatem aktywni posiadacze IKE – ten argument był znany już od dawna. Problemem są oszczędzający zarówno w IKE, jak i w IKZE, ponieważ tych pierwszych możnaby na jakichś dobrych warunkach (możliwość odliczenia podatkowego jak to jest w IKZE w stosunku do już wpłaconych pieniędzy) przenieść do drugiej grupy. Zaś w kwestii samego oszczędzania – jak autor słusznie zauważył – nie tylko emerytura, ale i przyszłość jeszcze przed rozpoczęciem pobierania tego świadczenia jest dla wielu docelowym horyzontem. Ponadto zawsze można mieć obawy, czy zasady wspomaganego przez państwo oszczędzania na emeruturę nie staną się nagle o… Czytaj więcej »

Aleks
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Wystarczy w mlodym wieku (np.po studiach) zostac na nizszej pensji w malej miejscowosci, a w wieku 50 lat juz nie ma szans na rozpoczecie nowej kariery zawodowej = lepiej platnej w duzym (czytaj znaczaco drozszym) miescie.

Jacek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Zakładam, że mówimy o życiu w Polsce, bo oczywiście są rejony na świecie, gdzie już samo urodzenie się w niewłaściwym otoczeniu jest życiową porażką.
Odróżniam rzeczywiście biednych od tych, którym się nie chce i wolą poprzeć kogoś, kto obieca, że odbierze bardziej pracowitemu lub bogatszemu, aby uwolić roszczeniowców od myśli, że jednak lepiej by było zakasać rękawy zamiast wegetować.

Jacek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Argentyna, kraj od dawna trapiony hiperinflacją i biedą. 30% wyborców poparło w I turze wyborów libertarianina. Ludzie budzą się z socjalistycznego koszmaru, bo dobrze wiedzą, że to się nie może inaczej niż dotychczas skończyć.

Jacek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Javier Milei pierwszym libertariańskim prezydentem Argentyny. To znak, że jak socjalizm da ludziom ostro popalić, to zaczynają wyciągać wnioski.

Jacek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Poczekamy i być może zobaczymy.

SirAdi
1 rok temu

Istnieją w parlamencie niedemokratyczne partie? 🙂

SirAdi
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Przecież to bzdura, bo obecność w parlamencie to efekt wyborów społeczeństwa, czyli istoty demokracji.

SirAdi
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

W Federacji Rosyjskiej władza fałszuje wybory. A które konkretnie ugrupowania w Polsce zawsze wygrywaja?

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Coś w tym jest… czy to za monarchii, czy to za Piłsudskiego, czy to komuny czy za demokracji czy IV RP to Polska zawsze była najwelszym barakiem w obozie.

jsc
1 rok temu
Reply to  SirAdi

Hitler w ’33 wyborów nie sfałszował. Jelcyn był takim nieudacznikiem, że Putin tych ’99 też nie musiał fałszować.

jsc
1 rok temu
Reply to  SirAdi

Tak. DobraZmiana pokazała dość, aby poleciał wniosek o delegalizację.

Ppp
1 rok temu

Pieniądze oszczędzane pochodzą z opodatkowanych zarobków.
Jeśli oszczędności/odsetki zostaną wydane, to będą opodatkowane VATe/akcyzą. Oczywiste jest zatem, że „Belka” jest do likwidacji – nie można bowiem jednych pieniędzy opodatkowywać kilkakrotnie!
A jakby dobrze pomyśleć, to oszczędzającym powinno zostać wypłacone ODSZKODOWANIE za jego istnienie przez tyle lat. Samego Marka Belkę chciałem kiedyś widzieć w więzieniu za szkodzenie gospodarce – w Polsce i wtedy i teraz jest zbyt mało własnego, zaoszczędzonego kapitału.
Pozdrawiam.

Jacek
1 rok temu
Reply to  Ppp

Wiem, że nie będzie to wystarczająco satysfakcjonujące, ale widziałem kiedyś Marka Belkę na poczcie..

Dawid
1 rok temu
Reply to  Jacek

Nie chciałbym być niegrzeczny i nawoływać do czegoś ale mogłeś go spoliczkować na proces byśmy się składali wszyscy oszczędzający….

Ryś58
1 rok temu
Reply to  Ppp

W pełni się zgadzam. Podatek miał być wprowadzony na określony okres. Za niedotrzymanie przepisów wprowadzonej ustawy powinien „pan” Belka odpowiadać z całą surowością prawa karnego. W mojej ocenie jest normalnym przestępcą. Pozdrawiam. Ryś58

Marcin
1 rok temu

Po pierwsze: obligacje antydrożyźniane cały czas mają sens, zważywszy na szykujący się płaskowyż inflacyjny oszczędzający są wciąż krzywdzeni w pierwszym roku oszczędzania. Jak niby miałoby być rozliczane te 100.000 PLN? Przecież obecnie mamy różne sposoby rozliczenia: część automatycznie pobiera płatnik – lokaty, obligacje, dywidendy krajowe, część rozliczamy sami – akcje, kontrakty, etf-y, krypto, dywidendy zagraniczne. Trzeba by to wszystko zagregować. No bo na jednym możemy mieć stratę a na innym zysk. Taki system byłby bardzo skomplikowany i pewnie drogi. Rozumiem, że nowy rząd miałby chrapkę na to by śledzić dokładnie wszystkie nasze finanse – tak by móc wyliczyć zwolnienie. Technicznie… Czytaj więcej »

Jacek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Oby sporo dobrego, bo jeśli przeciwnie, to niech lepiej leniuchują.

Dawid
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju oby tak było ja natomiast myślę w drugą stronę że na pewno nie przejdzie te 60tys i zwolnienie z podatku belki.
Wiem że Pan nie jest zwolennikiem PiSu problem w tym że to był jedyny rząd który prawie większość obietnic dotrzymał w przypadku Tuska to jest dwa razy obiecać to jak raz dotrzymać…. już przez to przechodziliśmy, młodzi tego nie będą pamiętać ale roczniki lat 80tych i wstecz już tak.
Myślę że wszystko się okaże na przestrzeni 2 lat jak to się mówi nadzieja umiera ostatnia…

Rafał
1 rok temu

W niektórych krajach przyjmuje się, że praca powinna być jak najniżej opodatkowana, a dochody z kapitału wysokie lub i to bardzo. Chodzi o to, że aktywne zarabianie pieniędzy, wymagające wysiłku i sprytu, powinno być promowane jak najbardziej, a te „próżniacze” sposoby zarabiania pieniędzy oprocentowane wyżej niż wódka 🙂 To jedna z koncepcji do rozważenia.

Monika
1 rok temu
Reply to  Rafał

Zebranie kapitału też wymagało wysiłku i sprytu. A przynajmniej na tyle rozumu żeby tego nie rozpirzyć na głupoty.

Paweł
1 rok temu

Ile osób zarabia wielkie pieniądze z wykorzystaniem kapitału? Lokaty, akcje? Przecież Kowalski najczęściej traci na takich inwestycjach. Ostatecznie pewnie sprowadza się to do sciągania haraczu ze śmiesznie oprocentowanych lokat. A jak komuś powiedzie się na bardziej ryzykownych aktywach w roku X i zapłaci podatek, to w roku Y wszystko straci i już nie odzyska… Według mnie ten podatek nie ma najmniejszego sensu w obecnym ksztacie, a limit 100 tys. zł jest absurdalny i utrudnia obliczanie. I dlaczego nie uwzględnia inflacji?

Cassandra
1 rok temu

Jako drobny ciułacz(ka) powiem tak: nie znoście mi podatku Belki do jakieś kwoty dochodu, bo jak ja to potem samodzielnie oblicze z tych wszystkich kont/obligacji etc? A tak to bank pobiera z automatu, i mam (święty) spokój… Ew znieść całkowicie, to jestem za 😛

Stef
1 rok temu

Właściwie ten podatek to margines wpływów do SP.

Piotr Ka
1 rok temu

Pyta Pan co o tym myslimy. Ja chetnie odpowiem. Ja mysle, ze opodatkowanie dochodu uzyskanego w wyniku inwestycji majacej miejsce w ostatnim czasie, tj. na przestrzeni ostatnich 3 lat, czyli lat ciezkiej inflacji badz czasow, przepraszam za wyrazenie, wyjatkowego „zeszmacenia” zlotowki, to podatkowe barbarzynstwo. Dla przykladu, jak czuje sie inwestor zamykajacy pozycje otwarta w roku 2020 z 20% zyskiem? Przy skumulowanej za te lata inflacji ~%30, o jakim „zysku” my tu mowimy? I od tego jeszcze jest 19% podatek? No a gdzie te pieniadze poszly? No oprocz Panstwa, to do dluznikow. Gdzie jest w takim razie podatek od zdewaluowanego kredytu… Czytaj więcej »

Marek
1 rok temu

Panie Macieju może pan jest lepiej poinformowany szukam odpowiedzi na to pytanie i nie mogę znaleźć. Od nowego roku wchodzi zmiana w podatku belki polegająca na tym iż straty z akcji można będzie rekompensować zyskami z na przykład funduszy inwestycyjnych i odwrotnie. Moje pytanie jest takie czy straty osiągnięte w funduszu inwestycyjnym można będzie zrekompensować w podatku zyskami z obligacji detalicznych skarbu państwa kupowanych za pomocą rachunku rejestrowego w Biurze Maklerskim PKO Banku polskim. Sam mam taką sytuację iż mam dużą stratę w jednym z funduszy inwestycyjnych której raczej w dłuższym terminie już nie odrabia i zastanawiam się właśnie nad… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu

(…)Gdy inflacja bardzo nam dokuczała, Koalicja Obywatelska przyswoiła pomysł ekonomisty Bogusława Grabowskiego, który proponował, by Narodowy Bank Polski emitował specjalne obligacje „antydrożyźniane”. Miałyby być oprocentowane zgodnie z bieżącym wskaźnikiem inflacji (bez rocznego przesunięcia i już od pierwszego dnia), a ponieważ emitentem byłby bank centralny, pieniądze nie mogłyby być głupio wydawane przez rząd i nie stymulowałyby konsumpcji.(…)
Oj! Widzę, że chcemy wynieść Nową Teorię Ekonomii na nowy level…

Andrzej
1 rok temu

Generalnie przepisy podatkowe w Polsce są chore, w sensie zagmatwane i nierówne. Sprzedałem 1/2 mieszkania po zmarłym ojcu, spłaciłem kredyt hipoteczny, od pozostałej kwoty musiałem zapłacić podatek, bo nie minęło 5 lat. Gdybym te sumę dostał w gotówce, nie zapłaciłbym nic. Kilka lat temu skończyła mi się polisa z tzw. III filaru (wykupiona jeszcze w połowie lat 90-tych), miałem fuksa bo trafił mi się garaż, który kupiłem i wynajmuję, a zyski z wynajmu (pomniejszone o 8,5% i opłaty stałe) inwestuję w IKZE. Wartość garażu w ciągu kilku lat wzrosła o 100%, sprzedam kiedyś bez podatku, te same pieniądze zainwestowane w… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu