23 listopada 2025

Bank gra z młodymi w… Roblox. Ogród z pieniędzmi, które rosną, jeśli się o nie troszczysz. Czy to może być dobra nauka o finansach?

Bank gra z młodymi w… Roblox. Ogród z pieniędzmi, które rosną, jeśli się o nie troszczysz. Czy to może być dobra nauka o finansach?

Bank Pekao wchodzi na platformę Roblox z projektem edukacyjnym „Grow Your Money”. To pomysł skierowany do dzieci i młodzieży w wieku 6–17 lat i ciekawa próba połącznia grywalizacji, lekcji finansów i budowania lojalności przyszłego klienta. Niektórzy mają wątpliwości i pytają, czy to nie za wcześnie. Ale z drugiej strony Roblox (i ogólnie gaming) jako kanał dotarcia do młodych ludzi nie jest pomysłem nowym i instytucje finansowe chętnie go wykorzystują

Platforma Roblox jest potężna: korzysta z niej ponad 5 milionów młodych użytkowników miesięcznie tylko w Polsce. Dzieci – często już od sześciu lat – wchodzą w świat, który dla dorosłych często bywa hermetyczny, pełen mikrotransakcji, społecznościowych interakcji, rywalizacji i ekonomii opartej na cyfrowych przedmiotach. Skoro młode pokolenie spędza więcej czasu w grach niż przed telewizorem, to banki podążają za tym trendem. Czy to odpowiedni sposób na docieranie do młodych klientów i na zachęcanie tych starszych do edukacji swoich pociech?

Zobacz również:

Bank gra w Roblox. Na czym polega „Grow Your Money”?

„Grow Your Money” to gra, w której pieniądze rosną na drzewach. Pierwsza myśl: to brzmi jak zaprzeczenie podstawowej zasady edukacji finansowej, że „pieniądze nie biorą się znikąd”. Ale twórcy gry próbują ugryźć temat metaforycznie: wirtualny ogródek to inwestycje, nasiona to aktywa, pielęgnacja symbolizuje konsekwencję i troskę o finanse. Jeśli gracz angażuje się w swój ogród, dostaje plon — w postaci sakiewek, krzewów kart płatniczych, a nawet drzew banknotowych.

Czy to uproszczenie?  Zdecydowanie. Ale uproszczenia są wpisane w edukację dzieci. Pytanie, czy uproszczenia nie są tu zbyt daleko idące, prowadząc do wizji świata, gdzie pieniądze rosną w zbyt „magiczny” sposób. Z drugiej strony metafora jest chwytliwa i może zostać w głowie na długo, a może właśnie o to chodzi: żeby finansowe nawyki zaczynać budować od najmłodszych lat, tak samo naturalnie, jak buduje się chociażby nawyki higieniczne.

Interesujące jest to, że gra oferuje nie tylko ekonomiczne metafory, ale też rozwija element emocjonalny poprzez „petsy” — wirtualne zwierzątka, które pomagają w inwestowaniu. Tukan, Kapibara, Piesek, Kotek i Żuberek nie są tam przypadkowo. W marketingu dziecięcym zwierzątka dobrze działają od zawsze, niezależnie od produktu, któremu towarzyszą. W świecie gier – od Pokemonów po Fortnite – „towarzysze” są czymś naturalnym. Tyle że tutaj towarzysz pomaga w inwestowaniu, a nie w walce.

Dziecko, które polubi swojego cyfrowego pomocnika, szybciej wejdzie w rytm gry, a przez to w rytm narracji edukacyjnej banku. Jedni powiedzą, że to sprytne dostosowanie formy do odbiorcy. Inni, że to trochę zbyt miękka droga do przywiązania dziecka do marki bankowej. A jednak sedno pozostaje takie samo: edukacja finansowa jest potrzebna i jeśli gry mają być bramą do jej krzewienia, to być może warto zaryzykować?

To, co wyróżnia projekt Banku Pekao, to połączenie gry z realną ofertą bankową. Mamy więc promocję „Finansowy ogród”, która zachęca rodziców do założenia dziecku Konta Przekorzystnego albo pakietu PeoPay KIDS. Premie są bardzo konkretne: 200 zł kieszonkowego oraz karta podarunkowa Roblox o wartości 49,99 zł. A do tego możliwość zdobycia dodatkowych nagród przez system poleceń. Do edukacji dochodzi więc kampania akwizycji kont, tyle że opakowana w świat gry. Bank Pekao pozyskuje młodych klientów w wieku, w którym lojalność jest wciąż plastyczna, a bariera wejścia – dzięki rodzicom – niska.

Edukacja finansowa w Polsce. Czy bankowe gry mogą wypełnić lukę?

Bank jasno komunikuje, że projekt ma służyć edukacji. „To nie tylko promocja – to inwestycja w edukację, bezpieczeństwo i samodzielność najmłodszych” – mówi Tomasz Molenda z Banku Pekao. Konto dla dziecka może być dobrym narzędziem edukacyjnym, jeśli rodzic mądrze nim zarządza. Dziecko uczy się płatności, kontroli wydatków, oszczędzania na drobne cele.

Taka wiedza zawsze jest wartością – tym większą, im bardziej brakuje jej powszechnie w społeczeństwie. Oczywiście, Roblox to świat rządzący się własną ekonomią. Ale gra „Grow Your Money” musi wpisywać się w nią tak, by być atrakcyjną dla dzieci. Wirtualne przedmioty (UGC), które można zdobyć za wykonanie zadań, są elementem, który działa na wyobraźnię młodego odbiorcy bardziej niż jakikolwiek wykres.

Maska żubra czy złota marynarka są dla dziecka realną wartością. Można je nosić, pokazywać znajomym, stawać się dzięki nim bardziej rozpoznawalnym. To cyfrowe gadżety, które nie mają odpowiednika w tradycyjnej edukacji finansowej. Bank, decydując się na ich użycie, znowu robi coś bardzo skutecznego: przenosi edukację finansową do języka, którym dzieci posługują się codziennie.

Zamiast opowiadać o stopie procentowej, pokazuje bonus za dobre nawyki. Zamiast mówić o konsekwencjach, daje rosnące drzewo. To edukacja pośrednia, prowadzona nie wprost. Czy skuteczna? Potencjalnie tak, pod warunkiem że dziecko nie zapamięta wyłącznie tego, że pieniądze są nagrodą za klikanie i że świat finansów działa jak gra, w której wystarczy być aktywnym, by dostać bonus.

Edukacja finansowa dzieci jest jednym z największych wyzwań współczesności. Indywidualnie nie rozwiąże jej ani państwo, ani szkoła, ani same banki. Ale jeśli instytucje finansowe chcą wziąć na siebie część tej misji, zawsze jest to cegiełka, która zabudowuje nieco dziurawy mur – a to warto docenić i wykorzystać na tyle, na ile się da.

Bank gra w Roblox, a co na to rodzice?

Bank Pekao od kilku lat dość konsekwentnie buduje własny „ekosystem” edukacji finansowej wokół produktów dla dzieci. Przykładem jest aplikacja PeoPay KIDS, która nie jest tylko mini-bankowością mobilną, ale też zawiera elementy grywalizacji – w tym osobną grę edukacyjną wbudowaną w aplikację. Dziecko może tam śledzić saldo, historię transakcji, wysyłać do rodzica prośbę o „kieszonkowe”, płacić za pomocą BLIK czy kartą w sposób ściśle kontrolowany przez opiekuna.

Całość jest pomyślana tak, by dziecko „ćwiczyło” prawdziwe operacje finansowe w bezpiecznym środowisku, a rodzic miał podgląd i limity w panelu rodzica. Bank z żubrem w logo udostępnił też opowiadania audio dla dzieci („Bajki Oszczędzajki”). Mają uczyć mądrego zarządzania kieszonkowym, rozpoznawania pułapek reklamowych i bezpiecznego korzystania z kart płatniczych.  W banku działa też platforma „Edukids”, skierowana do różnych grup wiekowych dzieci i młodzieży. To miejsce z grami pamięciowymi, malowankami, planerami lekcji.

Gra na platformie Roblox, którą przygotował bank, jest – jak deklarują jego menedżerowie – zaprojektowana tak, aby była wolna od przemocy, ryzykownych interakcji i niekontrolowanego kontaktu z obcymi. To ważne, bo Roblox, jak każda inna gra pod słońcem – ma wiele twarzy – od prostych gier dla najmłodszych, po bardziej ryzykowne środowiska, do których dzieci nie powinny zaglądać.

Nie można też pominąć szerszego kontekstu. Banki na całym świecie coraz intensywniej walczą o najmłodszych klientów, bo wiedzą, że współczesne dziecko za 10–15 lat będzie podejmować pierwsze poważne decyzje finansowe: wybór konta, karty, pierwszego kredytu, a później hipoteki. Marka zaszczepiona wcześniej ma przewagę. Tak samo działają bigtechy, producenci gier czy platformy streamingowe.

Bank Pekao robi więc to, co globalnie robią dziś banki w Wielkiej Brytanii, USA czy Azji: stara się zbudować relację z przyszłymi klientami wcześniej niż konkurencja. Jeżeli „Grow Your Money” spowoduje, że choć część dzieci zrozumie, że pieniądze wymagają troski, planowania i konsekwencji, to projekt będzie bardzo wartościowy. Zwłaszcza, że nie próbuje udawać tradycyjnej edukacji. To świat w Roblox, nie podręcznik.

Ale w ostatecznym rozrachunku duży wpływ na to, ile nauczy się dziecko będą mieli rodzice, to oni zdecydują, czy gra będzie pretekstem do rozmowy o finansach i poszerzaniu praktycznych zainteresowań, czy po prostu przedłużeniem czasu ekranowego.

——————-

Niniejszy artykuł jest częścią akcji edukacyjnej, którą „Subiektywnie o Finansach” prowadzi wspólnie z Bankiem Pekao S.A.

———————————-

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

———————————-

zdjęcie tytułowe: Bank Pekao

Subscribe
Powiadom o
2 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Paweł
8 godzin temu

Niestety ta gra – popularna wśród dzieci – przyciąga także niewłaściwych dorosłych delikatnie mówiąc o niewłaściwych wiadomo czym.. Było kilka spraw karnych przeciwko dorosłym „grającym z dziećmi w tę grę” i chcących znajomość przenieść w real. Platforma mocno walczy z takimi dorosłymi użytkownikami o czym oficjalnie pisze na swojej stronie. Ponadto niestety ta gra uzależnia dzieci straszliwie.

Admin
7 godzin temu
Reply to  Paweł

Znam ją głównie z oglądania na ekranie telewizora jak inni grają, rzeczywiście jest wciągająca

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu