26 września 2023

Stopy procentowe spadły, a oprocentowanie obligacji… rośnie. Czy Ministerstwo Finansów jest „ostatnim sprawiedliwym” w walce z inflacją?

Stopy procentowe spadły, a oprocentowanie obligacji… rośnie. Czy Ministerstwo Finansów jest „ostatnim sprawiedliwym” w walce z inflacją?

Oprocentowanie obligacji detalicznych powinno spaść? Tak obstawiała większość z nas, niektórzy spodziewali się utrzymania status quo, a oni… zapowiedzieli podwyżkę! Ministerstwo Finansów od października podnosi oprocentowanie na obligacje detaliczne pomimo wrześniowej obniżki stóp procentowych. Czy to pomoże w walce z inflacją? Co to oznacza dla oszczędzających? Które obligacje dadzą więcej zarobić? Sprawdzam.

Zobacz również:

We wrześniu Rada Polityki Pieniężnej podjęła niespodziewaną decyzję i obniżyła stopy procentowe aż o 0,75 p.p. (tutaj Maciej Jaszczuk komentował to „na gorąco”). Od razu pojawiły się pytania o oprocentowanie oszczędności. Zastanawialiście się, jak na obniżkę zareagują banki. Pytaliście też, czy lepiej kupować obligacje skarbowe we wrześniu czy poczekać na październikową ofertę. Okazało się, że Ministerstwo Finansów nie tylko nie obniżyło oprocentowania większości obligacji, ale w niektórych przypadkach nawet je podniosło.

Obligacje: oprocentowanie idzie do góry!

Co się zmieni od października? Najbardziej ucierpiało oprocentowanie obligacji ROR, czyli rocznych obligacji, których oprocentowanie jest oparte na stopie referencyjnej NBP. Takie obligacje we wrześniu oferują jeszcze oprocentowanie w wysokości 6,75% w pierwszym miesięcznym okresie odsetkowym oraz oprocentowanie w wysokości stopy referencyjnej NBP w kolejnych okresach odsetkowych.

Od października będzie to odpowiednio 6,50% i stopa referencyjna NBP. Zmiana oprocentowania jest korzystniejsza, niż wynikałoby z obniżki stóp procentowych, a więc różnica pomiędzy emisją wrześniową a październikową będzie minimalna (stracimy jakieś 2 grosze na każdej obligacji).

Jeżeli rozważacie zakup obligacji 2-letnich DOR, to sensowniejszy wydaje się wybór oferty październikowej. Oprocentowanie we wrześniu wynosi 6,85% w pierwszym okresie odsetkowym i stopa referencyjna NBP + 0,10% w kolejnych okresach odsetkowych. W październiku oprocentowanie w pierwszym okresie odsetkowym wprawdzie spada, ale tylko do 6,75%. Rośnie za to marża i w kolejnych okresach odsetkowych oprocentowanie będzie równe stopie referencyjnej NBP + 0,50%.

Co to oznacza dla oszczędzających? Jedna obligacja z oferty wrześniowej przyniesie nam około 9,93 zł odsetek (zakładam stopy procentowe w wysokości 6%), a jedna obligacja z oferty październikowej jakieś 10,55 zł odsetek. Przypominam też, że zmiana oprocentowania obligacji nic nie zmienia dla dotychczasowych posiadaczy rocznych obligacji ROR oraz o 2-letnich obligacji DOR, którzy otrzymają niższe odsetki.

Oprocentowanie obligacji indeksowanych inflacją pozostało bez zmian w pierwszym okresie odsetkowym (wynosi odpowiednio 7,00% dla 4-letnich obligacji COI, 7,25% dla 10-letnich obligacji EDO, 7,20% dla 6-letnich obligacji rodzinnych ROS i 7,50% dla 12-letnich obligacji rodzinnych ROD), ale w zamian wzrosła marża w kolejnych okresach odsetkowych.

W przypadku obligacji 4-letnich COI oprocentowanie od drugiego okresu odsetkowe rośnie z 1,00% + inflacja do 1,25% + inflacja. W przypadku 10-letnich obligacji EDO oprocentowanie rośnie z 1,25% + inflacja do 1,50% + inflacja. 6-letnie obligacje ROS oprocentowanie 1,50% + inflacja zamienią na 1,75% + inflacja, a 12-letnie obligacje ROD oprocentowanie 1,75% + inflacja zamienią na 2,00% + inflacja. Czyli zyskamy 0,25 p.p.

Dzięki temu obligacje indeksowane inflacją wydają się jeszcze korzystniejsze, nawet w perspektywie niższej inflacji. Jak to wygląda w przeliczeniu na złote? Załóżmy średnią inflację w wysokości 5%. Jedna obligacja 4-letnia we wrześniu zapewniłaby około 20,25 zł odsetek, a analogiczna obligacja zakupiona w październiku już 20,86 zł odsetek. Jeżeli chodzi o 10-letnie obligacje EDO, to jedna obligacja zakupiona we wrześniu oznacza odsetki w wysokości około 149,91 zł (są kapitalizowane), a zakupiona w październiku 153,12 zł.

W przypadku obligacji rodzinnych różnica wynosi 1,40 zł dla obligacji 6-letnich ROS (w październiku otrzymamy około 120,37 zł odsetek zamiast wrześniowych 118,97 zł) i 4,66 zł dla obligacji 12-letnich ROD (w październiku otrzymamy około 183,28 zł odsetek zamiast wrześniowych 178,62 zł).

Bez zmian pozostało natomiast oprocentowanie obligacji stałoprocentowych. 3-miesięczne obligacje OTS nadal będą oprocentowane na 3% przez cały okres oszczędzania (odsetki wypłacane przy wykupie obligacji), a 3-letnie obligacje TOS nadal będą oprocentowane na 6,85% przez cały okres oszczędzania (odsetki także wypłacane przy wykupie).

Czytaj też: Obligacje oprocentowanie się zmienia. Zwolennicy lokowania w obligacje też zaskoczeni decyzją RPP. Kupować? Sprzedawać? Wymieniać?

Ministerstwo Finansów walczy z inflacją?

Wygląda na to, że w przypadku większości obligacji korzystniej będzie teraz wstrzymać się do października. Taka sytuacja jest zaskakująca. Większość osób spodziewała się obniżki oprocentowania obligacji lub – jak piszący te słowa – utrzymania dotychczasowej oferty. Ministerstwo Finansów zdecydowało się natomiast na podwyżkę oprocentowania, co – w sytuacji spadających stóp procentowych – może dziwić. Skąd taka decyzja?

Wydaje mi się, że duży wpływ na to mają zbliżające się wybory parlamentarne. Przed wyborami politycy nie lubią denerwować wyborców, a obniżka oprocentowania przy ciągle wysokiej inflacji mogłaby przynieść właśnie taki skutek. Zresztą „pudrowanie” oprocentowania obligacji, to nie jedyne „pudrowanie”, którego jesteśmy świadkami.

W Polsce dzieje się też coś dziwnego z cenami benzyny, które są nienaturalnie niskie. Tutaj pisał o tym Maciej Samcik. Dochodzi do sytuacji, w której do Polski przyjeżdżają „turyści”, aby… zatankować pod korek. Tuż przed wyborami czeka nas też obniżka cen energii elektrycznej, o której pisała Monika Madej. Ja już otrzymałem list, żebym przypadkiem nie zapomniał, że będę płacił mniej. Na drogach odczuwa się też zdecydowanie większą liczbę remontów niż w poprzednich latach (to z kolei z powodu nadchodzących wyborów samorządowych).

Chodzi oczywiście o to, aby przypodobać się wyborcom i zapewnić im dobry humor przed wyborami. Zadowolony wyborca chętniej zagłosuje za urzędującą władzą. Potem będzie już można podnieść ceny (lub obniżyć oprocentowanie obligacji), bo kolejne wybory odbędą się (teoretycznie) dopiero za kilka lat. Gdzieś czytałem nawet, że mecz reprezentacji w piłce nożnej z łatwym rywalem (a trzy dni przed wyborami gramy z Wyspami Owczymi) jest korzystny dla rządzących, bo będziemy w dobrych nastrojach (chociaż patrząc na obecną formę piłkarzy, to wcale nie jest takie pewne).

Ministerstwo Finansów postanowiło więc nie psuć nam humorów i nie tylko utrzymało oprocentowanie obligacji skarbowych, ale częściowo je zwiększyło. Można wręcz napisać, że Ministerstwo Finansów jest „ostatnim sprawiedliwym”, który jeszcze walczy z inflacją, bo zachęca nas do oszczędzania (a to szalejąca konsumpcja niejednokrotnie napędzała inflację).

W końcu warunkiem tłumienia procesów inflacyjnych jest ściągnięcie pieniądza z rynku i spójna polityka fiskalno-monetarna. A w perspektywie walki z inflacją kontrowersyjne były zarówno propozycje programowe rządzących (zwiększenie świadczeń w stylu: 800 plus, dodatkowe emerytury, kredyty 2%, podwyżka płacy minimalnej itd.), jak i obniżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.

Podwyżka oprocentowania obligacji może też wynikać z tego, że kupujemy zauważalnie mniej obligacji niż w poprzednim roku (wykres na początku artykułu). Ministerstwo Finansów chce nas zachęcić do kontynuowania tej inwestycji (sporą część obligacji zeszłorocznych stanowiły właśnie roczne obligacje ROR). Jednocześnie widać wyraźnie, że jesteśmy zachęcani do jak najdłuższych inwestycji. Nie bez powodu tylko oprocentowanie obligacji ROR spadło.

Czytaj też: Czy warto jeszcze kupować antyinflacyjne obligacje? Oprocentowanie wzrośnie? A może już na to za późno i korzystniejsze będą obligacje o stałym oprocentowaniu? Liczę!

Nie tylko obligacje. Oprocentowanie w bankach spadnie?

Oferta obligacji skarbowych pozostaje na całkiem niezłym poziomie. Skoro za rok inflacja może być kilkuprocentowa (ciągle powyżej celu inflacyjnego, ale jednak jednocyfrowa), to „zabukowany” dziś długoterminowy i dobrze oprocentowany depozyt może ochronić niemal całą wartość nabywczą deponowanych pieniędzy.

Oprocentowanie obligacji wygląda tym korzystniej, im bardziej spada oprocentowanie depozytów w bankach. A ono spada od jakiegoś czasu. Minął już najlepszy moment na otworzenie długoterminowej lokaty (np. z oprocentowaniem 7-8% na rok i 6-7% na 2-3 lata) – ale nie powiem, że przed tym nie ostrzegaliśmy.

Obecnie najlepsze oprocentowanie w bankach to już tylko około 6-7% dla lokat do jednego roku, 5-6% dla dłuższych lokat i 6-7% dla kont oszczędnościowych. Tutaj znajdziecie zawsze aktualny ranking lokat bankowych (można sobie filtrować po czasie trwania lokaty i kwocie), a tutaj najlepiej oprocentowanie konta oszczędnościowe.

Czytaj też: Czerwcowa oferta Ministerstwa Finansów pozwala wycisnąć dodatkowy zysk. Oprocentowanie obligacje mają wyższe! Ta okazja może nie trwać długo. Jak skorzystać?

Niezależnie od tego, gdzie ulokujecie oszczędności (bank, obligacje indeksowane inflacją, obligacje o stałym oprocentowaniu, obligacje oparte o stopę referencyjną NBP), to musicie pamiętać, że dochód będzie zauważalnie obcięty o podatek Belki, który nieustannie „zżera” nam 19% zysku (uwzględniony w obliczeniach powyżej).

Być może trzeba się poważnie zastanowić, czy dla mniejszych oszczędności nie zawiesić tego podatku. Przynajmniej do momentu, w którym inflacja ponownie zamelduje się w celu inflacyjnym. Co o tym sądzicie?

Zdjęcie główne: Freepik

Subscribe
Powiadom o
62 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
RAFAL
1 rok temu

To analogicznie do paliw na stacjach . Dla PiS liczy się tylko polityka a nie ekonomia . Wszystko może być odwrotnie i już .

Tomek
1 rok temu

Kupiłem we wrześniu obligacje indeksowane inflacją, ponieważ spodziewałem się spadku % w październiku, co byłoby naturalne po obniżce stóp, a tu tak takie info. „Nasza władza” już nie ma żadnych granic w rozdawaniu nie swoich pieniędzy, aby tylko wygrać znowu wybory. A kto za to zapłaci w przyszłości ? Wiadomo, że my wszyscy. Brak słów.

Sebastian
1 rok temu
Reply to  Tomek

Nie przejmuj się,ja też ma wrześniowe EDO.:)
Ale wrześniowe nie znaczy gorsze,pomimo niższej marży.
Inflacja z lipca i inflacja z sierpnia to nie to samo.O rentowności inwestycji zadecydują wskaźniki inflacji z tych miesięcy w kolejnych latach.Teoretycznie jest możliwe,że na przestrzeni dziesięciu lat,EDO0933 będą lepsze niż EDO1033.Prawdobieństwo nie jest duże,ale jest.:)
Myślisz o wcześniejszym wykupie i wejściu w serię październikową?Ja o tym nie myślę.
Masz EDO czy COI?

Tomek
1 rok temu
Reply to  Sebastian

EDO. Zastanawiam się, ale chyba zostawię wrześniowe, bo rzeczywiście nie wiadomo jaka będzie inflacja, a to najważniejsze w tym przypadku.

Sebastian
1 rok temu
Reply to  Tomek

Przy założeniu,że inflacja rok do roku,w lipcu i sierpniu,w latach 2024-2032 będzie identyczna,różnica wyniesie około 2% na korzyść EDO1033.9×0,25%=2,25%
2,25-19%=1,8225%.
Różnica może być ciut większa,bo odsetki będą kapitalizowane co roku.Różnica może się zwiększyć lub zmniejszych,a nawet zniknąć,w zależności od wskaźnika inflacji.Tego się nie da przewidzieć.A więc około 2% różnicy po dziesięciu latach inwestycji,ale wcześniejszy wykup EDO0933.
Ja nic nie robię,bo lepsze jest wrogiem dobrego.:)

Sebastian
1 rok temu
Reply to  Sebastian

Policzyłem i różnica wyszła większa,około 3%,tak jak podał Pan Michał.A więc nie 2%,ale 3%.To przy założeniu,że inflacja rok do roku w kolejnych lipcach i sierpniach będzie identyczna, oraz przy założeniu,że średnia inflacja wyniesie 5%.Tak więc,ta różnica będzie się zwiększać lub zmniejszać w zależności od przyjmowanych założen.
Nie zmieniłem zdania i nie przeskakuję na EDO1033,zostawiam EDO0933 w portfelu.Nie wiem,czy dotrzymam obligacje do wykupu,więc tym bardziej nie ma sensu przeskakiwać.

Belbeniusz
1 rok temu
Reply to  Tomek

To je sprzedaj i kup nowe. Stracisz tylko odsetki za te kilka dni przez które trzymałeś wrześniowe obligacje, bo w pierwszym okresie odsetkowym kara za wykup jest naliczana tylko do wysokości naliczonych odsetek.
O ile dobrze liczę, to granica opłacalności takiej akcji dla COI to około 2 mcy od zakupu.

Zdzisław
1 rok temu
Reply to  Tomek

Ja też, ale dzisiaj złożyłem dyspozycję wcześniejszego wykupu i kupię te że emisji w październiku.

Michał
1 rok temu

Albo po prostu chcą sprzedać jak najwięcej 🙂

Sławek
1 rok temu
Reply to  Michał

A później będzie płacz. I chyba wiem kto będzie płakał najbardziej.

Jacek
1 rok temu

Podatku Belki w ogóle nie powinno być – on w większości przypadków niweczy wysiłek oszczędzających zmierzający ku obronie realnej wartości posiadanych pieniędzy.
A jeszcze gorzej mają inwestorzy..

Martyna
1 rok temu
Reply to  Jacek

Dzisiaj sobie porównałam wynik obligacji z przed 4 lat z inflacja. Były by prawie idealnie rowno gdyby nie podatek. A to są 12latki, najkorzystniejsze w ofercie.

Sebastian
1 rok temu
Reply to  Jacek

PO wielokrotnie obiecywała zniesienie tego podatku,a Donald Tusk składał takie deklaracje na wiecach przedwyborczych.I co?I nic.Najlepsze jest to,że oni znowu to robią.:)

Jacek
1 rok temu
Reply to  Sebastian

Ja się szybko przekonałem, że PO potrafiła tylko gadać i zwłaszcza już jako KO nie ma mi nic do zaoferowania.
Obawiam się, że gdyby faktycznie doszło do zniesienia tego uporczywego podatku, to zaraz oszukani poczuliby się posiadacze IKE.
Szkoda, bo taka zmiana reguł w trakcie gry (objęcie belkowym polisolokat) sprawiła, że nawet nie odzyskam pełnej nominalnej kwoty włożonej w długoterminowy oszczędnościowy „produkt” 🙁

Hieronim
1 rok temu
Reply to  Jacek

Belka może zostać, ale jednak z jakąś kwotą wolną, to nonsens, żeby od 10 złotych odsetek płacić podatek.

Hieronim
1 rok temu
Reply to  Sebastian

Teraz obiecuje to Mentzen, w przypadku koalicji PiS+Konfederacja czekam aż publicznie jego rozliczysz 🙂

Jacek
1 rok temu
Reply to  Hieronim

Nie dojdzie do powstania takiej koalicji. Sławomira Mentzena zgubiła arogancja i zniechęcił sporo wyborców – może nawet i on sam nie zostanie posłem, bo Konfederacja będzie małym klubem w przyszłym sejmie.

Adam
1 rok temu
Reply to  Jacek

Dokładnie moje odczucia. Nigdy nie byłbym wyborcą Konfederacji, ale z ciekawości obejrzałem kilka wywiadów z tym panem. Faktycznie, jest dość arogancki.

jsc
1 rok temu
Reply to  Jacek

Będzie będzie klubem… ale klubem, bez którego nie powstanie nowy rząd. Więc wstrzymaj Jacek konie.

Jacek
1 rok temu
Reply to  jsc

Wyborcy nie mają obowiązku głosować na jedynkę.

jsc
1 rok temu
Reply to  Jacek

Nie mają, ale pojęcie miejsca biorącego skądś się wzięło.

jsc
1 rok temu
Reply to  Hieronim

Witam na łamach bloga prezesa Konfederacji!

michal_sic
1 rok temu
Reply to  Jacek

Jak zniosą podatek Belki to pójdę palić opony, bo od 20 lat składam na IKE z opodatkowanych już pieniędzy – dlatego, że znęciło mnie właśnie zwolnienie dochodów z podatku Belki

Andrzej
1 rok temu

Podnieśli trochę oprocentowanie, bo jesteśmy przed wyborami. Dla długoterminowego inwestowania w EDO w ramach IKE Obligacje te 0.25 % więcej marży od drugiego roku nie specjalnego znaczenia. Do 2012 roku marża na obligacjach EDO byla 2.75 % i nawet chyba trochę więcej.

Jacuś
1 rok temu

Państwo potrzebuje kasy teraz. W zamian dostaje nisko oprocentowany kredyt od ludzi. Nisko, bo kasa jest teraz a pierwsze odsetki po roku. A te prawdziwie wysokie po dwóch. W dodatku faworyzowane o grosze EDO po 10 latach. Dlatego sugeruje COI, chociaż widzisz jak wpadają odsetki. Tak wiem ze zawsze można zlikwidować, ale świadomość ze państwo obiecało mi kasę za 10 lat trochę mnie nie blokuje. I w zamian masz napisane jak w Zusie obietnice. Pomijam ze wciąż stronka bez zabezpieczenia dwustopniowego to zart w tych czasach. A ci do miłośników procentu składanego to wrzućcie kiedy niewielki procent z odsetek ponownie… Czytaj więcej »

Andrzej
1 rok temu
Reply to  Jacuś

Zakup jakich obligacji według Was jest najlepszym pomysłem 3 czy 4 latek?
Chciałbym poznać Wasze zdanie.

Phx
1 rok temu
Reply to  Jacuś

Zabezpieczenie dwustopniowe zostanie włączone z początkiem października.

Bambino
1 rok temu

„Czy to pomoże w walce z inflacją”

Rząd gra w ruletkę. Liczy na to, że dużo kasy ściągnie z rynku, bardzo dużo kasy….. to ograniczy podaż pieniądza. I zakłada, że ludzie dotrzymają do końca obligacje, a wtedy inflacja nie będzie wysoka, koszty spłaty obligacji „będą opłacalne” dla wszystkich.

TomTom
1 rok temu

Cytuję autora: „Które obligacje dadzą więcej zarobić? Sprawdzam”

Przyznam szczerze, że miałem nadzieję, że autor spróbuje odpowiedzieć na pytanie, które obligacje z serii październikowej – będą korzystniejsze w wyborze? Może ktoś z Was mi podpowie jak zagospodarować 200k zł? Wybrać COI, TOS czy może pół na pół??

TomTom

Sebastian
1 rok temu
Reply to  TomTom

Nikt nic nowego nie wymyśli,a mówiono tu na ten temat sporo.Jak kupisz pół na pół,a jedne z nich okażą się zyskowniejsze,bo któreś się okażą,to będziesz żałował,że nie masz tylko tych zyskowniejszych.Jak kupisz tylko jedne z nich,ale to nie będą te zyskowniejsze,to będziesz żałował,że nie kupiłeś obu rodzajów.Najlepszym rozwiązaniem jest kupno tylko tych,które będą zyskowniejsze.:)
Wiem,że ta odpowiedź Cię nie zadowala,ale wątpię,żebyś uzyskał lepszą.
Ja mam jedne i drugie,więc kibicuję jednocześnie wysokiej i niskiej inflacji.:)To mi zapewnia równowagę psychiczną.
A więc równowaga psychiczna = pół na pół.

Konradw
1 rok temu
Reply to  Sebastian

Moja żona w takiej jak twoja sytuacji przejmowałby sie i wysoką i niską inflacją;)

Jacek
1 rok temu
Reply to  TomTom

Myślałem jakiś czas temu o TOS, ale ostatnie obniżki stóp przez RPP przekonały mnie, że inflacja szybko nie spadnie.
Dlatego zostałem przy COI, ale dywersyfikuję je czasowo, dokupując co miesiąc nowe emisje, dzięki czemu uśredniam ich sumaryczne oprocentowanie.
Skalibrowałem odsetki po pierwszym roku w taki sposób, że dostaję w przybliżeniu pełne stówki, które mogę co miesiąc reinwestować.

Dawid
1 rok temu
Reply to  Jacek

Ja obecnie kupuje TOS by pomieszać mam najwięcej EDO później COI ale by nie zdziwić się kupiłem teraz TOS tak zabezpiecze się gdyby jednak inflacja spadła coraz więcej wskazuje na krach co może przełożyć się na deflację.

SeA
1 rok temu
Reply to  TomTom

Zerknij na https://marciniwuc.com/obligacje-indeksowane-inflacja-kalkulator/ masz przygotowany kalkulator co się będzie bardziej opłacało przy Twoich założeniach.

marek
1 rok temu
Reply to  TomTom

Ani COI ani TOS. Tylko EDO.

KAMIL
1 rok temu

W takim wypadku , jakie obecnie brać obligację?4 letnie czy 3 letnie ?

Adam
1 rok temu
Reply to  KAMIL

A czemu nie 10tki i sprzedać po 4latach jak będzie trzeba?

Adam
1 rok temu

Kupiłem za 10k 3-latki we wrześniu. Zastanawiam się czy nie lepiej zamienić to na 4 lub 10-latki skoro lekko wzrosła marża. Co sądzicie?

Dawid
1 rok temu
Reply to  Adam

Może okazać się że bez różnicy czy wybierzesz TOS czy COI wg wskazań ekspertów inflacja w połowie ’24 ma być w granicach 5-6% , nawet gdyby była powiedzmy 6-7% to w drugim roku wygra COI ale już w ’25 wygra TOS , nie wierzę że inflacja będzie tak długo na wysokim poziomie za bardzo destruktywne mogło okazać się dla Polski poza tym jesteśmy w EU myślę że do tego nie dojdzie. Martwi mnie tylko wzrost płacy minimalnej od stycznia oraz 800+ to będzie pro inflacyjne , myślę że zduszą jak najwięcej do grudnia a w styczniu może lekko podskoczyć i… Czytaj więcej »

Wojciech
1 rok temu
Reply to  Adam

To zależy czego potrzebujesz. Ja kupuję tylko 10-latki, nawet jeśli biorę pod uwagę, że być może będę rezygnował z nich wcześniej. Procent składany i brak odesetek od których trzeba momentalnie zapłacić belkę robią swoje.

Hieronim
1 rok temu

Panie Redaktorze, wszelkie próby przewidywania wysokości stóp procentowych przed ogłoszeniem wyników wyborów parlamentarnych to… wróżbiarstwo 😉

Kacper
1 rok temu

Czy tylko mnie SoF wyświetla się na żółtym tle? Zapisaliście się do Hołowni czy jak?

Jacek
1 rok temu
Reply to  Kacper

Pora wyczyścić ekran. I nie mam tu na myśli poleceń typu CLS/CLRSCR, tylko użycie odpowiednich akcesoriów 😉

xxx
1 rok temu

Popieram pomysł z ostatniego akapitu.
No właśnie, mając wysoką inflację (choć spada, ale i tak wyższa niż stopy %), to obniża się stopy.
Mówiłem od dawna tutaj (jako realista w kierunku czarnowidztwa – ?), że po wyborach… Dodałbym do tej czarnej listy, ale może lepiej niech ludzie śpią spokojniej…do wyborów, jak będą. Ale, migranci może przybędą i pomogą 🙂
To kawał, com wymyślił na koniec:
Jaki rodzaj oświetlenia chcą migranci przybywający nocą do Włoch?
Lampe duze.

Stef
1 rok temu

Podnieśli % bo Fed podniósł stopy. Pewnie naszych obligacji nikt nie chciał kupować skoro można kupić na podobny %obligacje USA.

KAMIL
1 rok temu

Czy może mnie ktoś poprawić bo nie wiem czy dobrze myślę. Jeżeli np. mam obligację skarbowe 4 letnie i dostanę od nich odsetki np. 2 października to jeśli te odsetki wpłyną na moje konto ( bo w 4 letnich co roku wypłacają i nie są kapitalizowane) to jeżeli 4 października wprawoadze dyspozycję przedterminowego wykupu to kara czyli 0.70 groszy jest tylko wtedy gdy nie przekracza narosłych odsetek , a jeżeli wypłacili mi odsetki 2 października to de facto nie zapłacę całej tej kary bo nie będzie z czego? A kapitału nie mogą ruszyć , tylko odsetki . Dobrze myślę?

Jarry
1 rok temu
Reply to  KAMIL

Źle myślisz. Opłata jest pobierana w następujący sposób:

w pierwszym okresie odsetkowym opłata jest pobierana w pełnej wysokości (gdy wartość narosłych odsetek jest większa od wartości opłaty) lub do wysokości narosłych odsetek (gdy wartość narosłych odsetek jest mniejsza od wartości opłaty),
w kolejnych okresach odsetkowych (drugi, trzeci, czwarty) opłata pobierana jest w pełnej wysokości z należności do wykupu (również w przypadku gdy wartość odsetek jest mniejsza od wartości opłaty).

Kris
1 rok temu
Reply to  KAMIL

Potrącą z „kapitału” czyli 4 października dostaniesz 100zł – 0,70zł = 99,30zł (plus jakieś groszowe odsetki za okres 2 do 4 październik)

Wojtek
1 rok temu
Reply to  KAMIL

Dokładnie tak.

Mariusz Max Golonko
1 rok temu

Money,pl podał informację, że Orlen na X prosi o nie robienie zapasów paliwa, bo rezerw strategicznych przypuszczam może nie starczyć do wiosny, gdyż wtedy są wybory samorządowe. PiS zrobił kosztowna pomyłkę, bo przeniósł wybory samorządowe na wiosnę, a powinnybyć w tym samym terminie co do Sejmu i Senatu i referendum można byłoby przenieść na wiosnę. W ten sposób Orlen mógłby obniżyć ceny paliwa do 4 PLN i chwalić się, że Tusk obiecał tylko 5 PLN a Zjednoczone Prawice dają 4 PLN. W ten sposób Orlen nie wyczerpalby rezerw, bo ciągnąć 5 PLN do wyborów na wiosnę to straty dla Orlenu,… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu

(…)Money,pl podał informację, że Orlen na X prosi o nie robienie zapasów paliwa, bo rezerw strategicznych przypuszczam może nie starczyć do wiosny, gdyż wtedy są wybory samorządowe.(…)
Jeśli nie robisz beki to daj linka…

Mariusz Max Golonko
1 rok temu

Utrzymanie oferty obligacji skarbowych długoterminowych na atrakcyjnym poziomie to nic innego jak wynik ogromnych potrzeb pożyczkowych rządu i lepiej się zadłużać u Polaków na PLN niż u obcych na USD, bo Jaszczomb Glapinski awaryjnie może dodrukować waluty, lub inaczej kupić obligacje PFR, których PFR potem nie będzie musiał odkupić.

Mariusz Max Golonko
1 rok temu

Proponuję akcje opozycji pod szyldem: cysterna w PiS! Każdy będzie kupował tyle paliwa ile może, aby załamać rezerwy Orlenu i wtedy będzie Orlen musiał kupić ropę naftowa po bieżącej cenie rynkowej i aby utrzymać cenę na stacjach, Obajtek będzie musiał generować straty w koncernie. Na giełdzie nazywa się takie działanie short squeeze – tak jak było na akcjach Gamę Stop w USA. Duże fundusze inwestycyjne obstawialy spadek akcji a mali inwestorzy z Robin Hood podbili ceny akcji tak wysoko, że fundusze musiały odkupić akcje z ogromnymi stratami. Także każdy Polak może wyłożyć Orlen i ich managerów z partyjnego nadania, bo… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu

A skąd wiesz, że akcja z Game Stop była spontaniczna… tylko dlatego, że na taką wygląda?

Mariusz Max Golonko
1 rok temu

Ceny paliwa na Orlen to dowód, że jak się jest nieudacznikami z PiS i nie ma się pojęcia o gospodarce tylko o propagandzie, to żadne sztuczki rodem z PRL tego nie przykryją.
Ciągle są jakieś wybory i ciągłe regulowanie cen skończy się jak zawsze: albo towaru nie będzie albo będzie kiepskiej jakości.

Marcin
1 rok temu

Mogę prosić o wytłumaczenie, o co chodzi z zawieszeniem podatku, o którym mowa na końcu artykułu: „Być może trzeba się poważnie zastanowić, czy dla mniejszych oszczędności nie zawiesić tego podatku”?

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu