6 stycznia 2023

Rachunki-widmo w bankowej kartotece pana Tomasza. Kant, oszustwo, pomyłka czy biurokracja? Kto chciał zestresować dociekliwego czytelnika. I dlaczego?

Rachunki-widmo w bankowej kartotece pana Tomasza. Kant, oszustwo, pomyłka czy biurokracja? Kto chciał zestresować dociekliwego czytelnika. I dlaczego?

Pan Tomasz chciał sprawdzić, czy przypadkiem nie ma w jakimś banku zapomnianego rachunku albo czy ktoś nie założył na niego konta „na słupa”. Zerknął do systemu Ognivo, a tam znalazł… rachunki-widmo. Co się stało i czy takimi rzeczami warto się przejmować?

Jak wiadomo, utrzymywanie nieużywanych rachunków może być kosztowne – banki coraz częściej (już prawie zawsze) uzależniają zwolnienie z opłat za posiadanie konta od transakcyjności. Jeśli jej nie ma, to pojawiają się koszty. I zdarza się też, że zanim sobie uświadomimy, że bank nalicza opłaty – uzbiera się ich kilkadziesiąt, kilkaset złotych. Bankowcy czasem od razu informują nieaktywnych klientów o tym, że zaczynają im naliczać opłaty, ale czasem robią to dopiero wtedy, gdy uzbiera się „górka”.

Zobacz również:

Czytaj więcej o tym: Pan Grzegorz myślał, że to musi być pomyłka. Ale nic tych rzeczy. Bank 30-krotnie podwyższył mu opłatę za konto! Bardzo dziwna zmiana taryfy opłat

Warto więc kontrolować swoje rachunki w bankach i nie utrzymywać żadnych, które nie są nam potrzebne. Są na to dwa sposoby. Pierwszym jest ustawa o usługach płatniczych, która – mówi o tym art. 32b. – stanowi, że każdy dostawca usług płatniczych musi przekazywać klientowi raz w roku zestawienie opłat za usługi powiązane z tym rachunkiem. To fajna rzecz, aczkolwiek czasem zawodzi – jeśli nie zaktualizujemy danych adresowych, to bank może wysyłać nam informacje „na Berdyczów”.

Czytaj więcej o tym: Masz nieużywane (lub rzadko używane) produkty bankowe? Konto, debet, kartę kredytową? Sprawdź, ile możesz zarobić na ich… zamknięciu!

Drugim sposobem jest skorzystanie z systemu Ognivo. A więc można złożyć w dowolnym banku wniosek o udostępnienie danych o wszystkich posiadanych rachunkach. Procedura jest płatna (ale niedroga – przeważnie od 5 do 20 zł) i niespieszna (może trwać i kilka tygodni). Bywają też problemy z udostępnianiem informacji z systemu Ognivo w formie elektronicznej. Jeden z moich czytelników, pan Tomasz, poprosił o informację w pliku .pdf albo na płycie CD i okazało się, że musi w tym celu składać osobny wniosek.

Pan Tomasz zainteresował się systemem Ognivo, bo chciał się upewnić, czy nie zostały mu żadne niezamknięte (a niepotrzebne) rachunki, które kiedyś mogłyby się okazać finansową bombą. Operacja się udała i to aż za bardzo, bo pan Tomasz prawie nie znalazł w otrzymanym raporcie nic niespodziewanego. Prawie, gdyż…

„Zapoznałem się z raportem z systemu Ogniwo. Sprawdziłem numery rachunków, które były w wykazie. Prawie wszystko się zgadza. Mam niestety ciekawostkę przy rachunkach z mBanku. Mianowicie mBank zadeklarował, że mam cztery rachunki. Podał ich numery. Tak się składa, że ja ani w aplikacji mobilnej, ani w serwisie internetowym nie widzę trzech z tych rachunków. W mBanku posiadam tylko eKonto. Przyznaję, że kiedyś posiadałem także rachunki oszczędnościowe i może walutowy, ale było to wiele lat temu i już dawno temu składałem wnioski o ich zamknięcie”

– relacjonuje pan Tomasz. Oczywiście natychmiast wszczął śledztwo, bo jeśli zamiast jednego rachunku w rejestrze pojawiają się trzy bliżej niezidentyfikowane, to każdy mógłby zacząć podejrzewać, że został np. słupem – a więc, że ktoś niepowołany założył na nasze konto rachunek i przepuszcza przezeń np. skradzione przez internet pieniądze dla zatarcia śladów.

Czytaj o innych tajemnicach: Przelew BLIK na telefon: numer się zgadza, ale konto należy do… kogoś innego. Jak to możliwe? I jak to odkręcić?

Co się okazało? Prawda okazała się bardziej prozaiczna niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Wręcz… podejrzanie prozaiczna. Otóż wyszło na to, że ten jeden bank, który wykazał w rejestrze kilka nieznanych rachunków, po prostu wpisał tam… rachunki depozytowe. I to bardzo stare: mLokata z 2006 r., „Lokata dla Ciebie” z 2015 r. oraz eMax Lokata z 2006 r. Mówimy więc o rachunkach technicznych bardzo starych, nieistniejących już od dawna depozytów.

„Ciekawe, że mBank nie zlikwidował tych rachunków technicznych lokat, gdy lokaty dobiegły końca, a do ich likwidacji jest potrzebne działanie klienta. Dowiedziałem się w mBanku, że na etapie składania wniosku o depozyt nie można złożyć dyspozycji likwidacji rachunku lokaty po jej zakończeniu – trzeba to zawsze załatwić osobnym wnioskiem. Pytałem w mBanku, czy taki rachunek po starej lokacie przy zakładaniu nowej lokaty jest drugi raz używany. Otrzymałem odpowiedź, że założenie nowej lokaty to zawsze nowy rachunek”

– pisze pan Tomasz. I nie jest zadowolony z tego, że musi sam pamiętać o tym, by oprócz zamykania rachunku osobistego i oszczędnościowego, składać też osobne dyspozycje zamknięcia kont technicznych, związanych z depozytami. Dlaczego tak się dzieje? Może to kwestia statystyk (liczby rachunków na klienta), a może jakichś ograniczeń systemowych?

W sumie pan Tomasz trochę się czepia, bo te „nadmiarowe” rachunki żadnej szkody nie czynią, co najwyżej mogą czynić zamieszanie w głowie i stresować klienta, któremu w głowie mogą rodzić się niepokojące teorie. Przez moment wydawało mi się, że to może jakiś standard w polskich bankach, ale wygląda na to, że rachunki depozytowe są w bankach raczej automatycznie usuwane z baz.

Czytaj też: Pan Dominik zalogował się na swoje konto, a tam… konto innej osoby. Złamane zasady RODO i gwałt na prywatności. Zaskakująca reakcja banku

Inna sprawa, że bankowcy lubią czasem założyć klientowi jakiś dodatkowy rachunek. Najczęściej „na wszelki wypadek” są otwierane rachunki oszczędnościowe do konta osobistego. Zdarza się też, że klient jest „wyposażany” dodatkowo w rachunek walutowy albo w kartę kredytową (z osobnym rachunkiem, ma się rozumieć).

„W Banku Millennium, chociaż zaznaczaliśmy we wniosku, że nie chcemy rachunku oszczędnościowego, to i tak go otworzyli. Później, jak chodziliśmy do oddziału i pytaliśmy, czy mogą to zamknąć, powiedzieli, że nie mogą. Trochę mnie to wkurzyło i zadzwoniłem na infolinię Banku Millennium i tam złożyłem dyspozycję zamknięcia rachunku”

– pisał do mnie niedawno jeden z czytelników. Czasem pomagam klientom wyplątać się z tego typu problemów. A bywa, że bankowcy są mną straszeni, gdy rachunki klientów mnożą się w ich rękach jak norki:

„Niedawno, po pana interwencji, nawet ktoś z centrali Banku Pekao dzwonił do mnie z przeprosinami, ale kilka tygodni później znów pojawiły się te same problemy. Szczęśliwie wpadł mi do głowy pomysł, aby zapytać, czy znów chcą, aby pan redaktor Maciej Samcik opisał, jak wygląda obsługa seniorów w tym banku. Możliwe, że pani z obsługi zapaliła się lampka w głowie i nie robiła później problemu z realizacją dyspozycji zamknięcia rachunku”

– pisze pan Tomasz. Dopóki w bankach będą obowiązywały plany sprzedażowe, w których jednym z najważniejszych parametrów jest „dowiezienie” planu założonych klientom rachunków, takie nieporozumienia muszą się zdarzać. Mam tylko nadzieję, że wyszły już z mody akcje takie, jakie pokazywano m.in. w filmie „Banksterzy”, gdy pracowników oddziałów wysyłano w celu poszukiwania klientów na… cmentarz.

Czytaj też: Nie tylko zawartość kartoteki w systemie Ognivo może zaskoczyć. Zaskoczy też niespodziewany alert BIK. Pomyślałem, że ktoś mnie okrada, ale… zawinił pracownik banku. Czy Santander nie przesadza?

Czytaj też: Gdy biurokracja zajdzie za daleko. Kilka miesięcy oczekiwania na kartę dla dziecka, a bank odpowiada, że sprawę musi wyjaśnić… 13-latek. Albo jego ojciec zmieni adres

————

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:

>>> Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o Finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy  zapisz się na weekendowy newsletter Maćka Samcika i bądźmy w kontakcie! W każdą sobotę lub niedzielę dostaniesz e-mailem najnowsze porady dla Twojego portfela.

>>> Zapisz się też na nasz „powszedni”, poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.

————

ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY: 

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:

>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?

————

POSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:

Ekipa „Subiektywnie o Finansach” co środę publikuje nowy odcinek podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” (w skrócie: FST). Rozmawiamy o tym co nas zbulwersowało albo zaintrygowało w minionym tygodniu i zapowiadamy przyszłe sensacje wokół naszych portfeli. Do tej pory ukazało się 130 odcinków podcastu, zaprosiliśmy też kilkudziesięciu gości.

Poza cotygodniowym podcastem możesz też posłuchać tekstów z „Subiektywnie o Finansach” czytanych przez ich autorów. Ten cykl podcastowy nazywa się „Subiektywnie o Finansach do słuchania” (w skrócie: SDS)Wszystkie podcasty znajdziesz pod tym linkiem, a także na wszystkich popularnych platformach podcastowych w tym Spotify, Google Podcast, Apple Podcast, Overcast, Amazon Music, Castbox, Stitcher)

————

ZNAJDŹ NAS W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH

Jesteśmy także w mediach społecznościowych, będzie nam bardzo miło, jeśli zaczniesz nas subskrybować i śledzić: na Facebooku (tu profil „Subiektywnie o Finansach”), Twitterze (tu Maciek Samciktu Maciek Danielewicztu Maciej Jaszczuk) oraz na Instagramie (tu profil „Subiektywnie o Finansach”) i Linkedin (tu Maciek Samciktu Maciek Danielewicztu Maciek Jaszczuk).

————

zdjęcie tytułowe: Pixabay

Subscribe
Powiadom o
26 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
HanA
1 rok temu

Nie dziwi mnie, że takie rzeczy w mBanku… Moja Mama miała u nich konto, do którego byłam pełnomocnikiem, a mail kontaktowy również należał do mnie. Mama umarła ponad dwa lata temu. Jej rachunek zamknęłam praktycznie natychmiast po pogrzebie. mBank ostatnio przesłał mi maila z zawiadomieniem o jakichś zmianach w regulaminie, czy coś podobnego. Odpisałam, że mają natychmiast usunąć mój adres mailowy że swojej bazy. Nie jestem ich klientką i nie życzę sobie jakiegokolwiek kontaktu i niepokojenia mnie mailami. W odpowiedzi napisali, że mam dzwonić na infolinię lub wybrać się do oddziału. Absolutnie nie wchodzi w grę! Z jakiej racji mam… Czytaj więcej »

Chorobnik
1 rok temu

Gdzie mogę sprawdzić swoje rachunki panie redaktorze?

Chorobnik
1 rok temu

Podobnie jak w USA czy Kanadzie banki powinny pobierać opłaty za konto tylko do wyzerowania rachunku a następnie zawieszać i likwidować konto bez konsekwencji komorniczych.

Hieronim
1 rok temu
Reply to  Chorobnik

Przecież w Polsce po 10 latach nieaktywności takie konto jest zamykane.

Monika
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Na stronie centralnej informacji też widzę że jest płatne:

„Czy usługa jest płatna?

Tak, odpłatność usługi została przewidziana przez ustawodawcę. Zgodnie ze znowelizowanymi przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe oraz ustawy z dnia 5 listopada 2009 r. o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych, zbiorcza informacja może być dostarczona wnioskodawcy przez bank lub SKOK odpłatnie, przy czym opłata nie może być wyższa niż koszt wygenerowania takiej informacji.”

Mirek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju czy możecie opracować jakieś zestawienie z kosztami i sposobem wnioskowania w zależności od banku? Próbowałem w dwóch moich i skutecznie zniechęcili mnie koniecznością zasuwania do oddziału.

Sosna
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Swoją drogą szkoda, że nie można tego samemu ogarnąć, za darmo, np. uwierzytelniając się w systemie Ognivo profilem zaufanym.

Last edited 1 rok temu by Sosna
Katarzyna
1 rok temu

No tak, mBank, można się było domyśleć…
W ich systemie zawieruszyła im się moja stara zamknięta karta kredytowa. Ja jej w systemie nie widziałam, bo znikła (prawidłowo) w wyznaczonym czasie. Niby zamknięta więc nie ma opłat, ale jednak blokuje udział np. w promocjach na kolejne karty kredytowe…
Bank nie wie, o co mi chodzi, bo konsultant w banku też nie widzi tej karty…Po jakimś czasie jednak ją odnaleźli…
Konto oszczędnościowe zamknięte, ale…widać nie do końca, bo nadal blokuje udział w promocjach na koncie oszczędzającym.

Sosna
1 rok temu
Reply to  Katarzyna

Banki same ustalają zasady promocji w regulaminach.
Świętym prawem banku jest zastrzeżenie w regulaminie, że za „nowego klienta” jest uważana osoba, która nigdy nie miała konta w danym banku. Równie świętym prawem banku jest zastrzeżenie, że za „nowego klienta” jest uważana osoba, która nie miała danego produktu w ciągu ostatnich 24 miesięcy.
A zas*anym obowiązkiem banku jest przestrzeganie ustalonego przez siebie regulaminu.

Katarzyna
1 rok temu
Reply to  Sosna

Zaznaczam, że w mBanku mam konto ROR od 20 lat (raczej z potrzeby), a więc jestem lojalnym klientem.
mBank sam jednak doszedł, że coś było nie tak, i w następnej promocji na kartę kredytową mogłam już uczestniczyć, To, że przechowują informacje przez ileś tam lat – jakoś tylko w mBanku blokuje to udział w promocjach, a i jeszcze w Peako SA, gdzie mimo karencji 1 rok nie można (było?) założyć konta w promocji, bo ma się „kartotekę”, ale widzę, że i tu się zmieniło.

Mirek
1 rok temu

W dawnych czasach w Millennium było Unikonto czyli 3 rachunki otwierane razem (ror, oszczędnościowy i debetowy) i z żadnego nie można był zrezygnować oddzielnie nawet jeśli nie miało się oszczędności albo przyznanego debetu.

paweł
1 rok temu

Mbank do ogniva wyciąga takie trupy z szafy i stoją na stanowisku, ze to normalne. Podać rachunki sprzed 5/10 lat do tyłu, które są dawno pozamykane.

paweł
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Bank twierdzi że są to rachunki nieaktywne, niedziałające i oni tak w ogóle nie wiedzą dlaczego one są raportowane bo ich zdaniem ognivo tych danych nie powinno zasysać.

Ala
1 rok temu

Ostatnio sprawdziłam z ciekawości swój darmowy raport z BIK, bo choć od spłaty kredytu studenckiego w 2013 r., nie brałam i nie biorę kredytu, to warto sprawdzić i okazało się, że mBank zadaje strasznie dużo zapytań do Biku o mnie. Jest to o tyle ciekawe, że od ok. 4 lat na koncie w mBanku trzymam tylko niewielką kwotę, do zakupów internetowych. Zrezygnowałam z korzystania z RORu, ponieważ bank zaczął wysyłać – nagle, po kilku latach używania konta – informację o funduszach inwestycyjnych. W wyjaśnieniu dowiedziałam się, że podobno zakładając zwykły ROR zgodziłam się na te ich jakieś SFI. Parodia, nie… Czytaj więcej »

No Name
1 rok temu

Rzeczywiście, Pan jest dla nich jak „finansowy covid” – Pana reakcja może równać się dla nich śmierć. Z zasadniczą różnicą, że Pan jest realny 🙂

Michał
1 rok temu

Z mBanki dawno zrezygnowałem. Objawem nieetycznego zachowania były ciągle zmiany regulaminu, które wynikały, albo z nieuczciwej praktyki, albo mieszali po to bym móc później być zmorą i problemem klientów. Po zmianie miałem inny bank, za otwarcie konta dali trochę zł, ale ile użerania się, to niech te gwiazdki z zielonego logo piekło pochłonie. Trafiłem do innego banku, który ma świetne korzyści na wakacje, że w zupełności zastępuje revoult. Ma także słabo czasami oprocentowane, ale super pod względem funkcjonalności kontro o. Zmian regulaminu nie pamiętam, czasami zdarzy się reklamacja, ale mimo tego nie ma kto tego banku zastąpić.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu