Inflacja zmusza nas do zastanowienia się nad domowym budżetem. I do eliminacji niektórych kosztów. W takich momentach wiele osób od razu wycina kategorię, teoretycznie mniej istotną – bez której da się przeżyć – czyli kulturę i rozrywkę. Tylko co to za życie, w którym nie ma miejsca na wieczorny wypad do kina albo popołudnie z ciekawa lekturą? Dziś podpowiadam, jak mądrze wydawać, żeby nie pozbawiać się przyjemności obcowania z kulturą oraz jeszcze większej przyjemności wynikającej z rozrywania się
Z corocznych badań na temat czytelnictwa w Polsce wynika, że Polacy czytają niewiele. Być może nie każdy lubi taką formę rozrywki, może nie każdy ma czas na chwilę z książką, a może nas po prostu nie stać na kupowanie nowych książek. Tym bardziej że w ostatnich miesiącach ceny papieru poszły w górę i wyprawa do księgarni może mocno uszczuplić nasz budżet. W najbliższym czasie nasze wyczekiwane lektury mogą być jeszcze droższe.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Mało optymistyczne dane płyną też z badania Krajowego Instytutu Mediów dotyczącego innych rozrywkowych form aktywności. Okazuje się, że w ostatnim czasie coraz rzadziej chodzimy do kina i do teatru. Tu na pewno sporo zawiniła pandemia, ale nie bez znaczenia są też coraz droższe bilety na seanse i spektakle.
Panująca już od miesięcy wysoka inflacja i perspektywa kolejnych wzrostów cen sprawia, że wiele osób wytnie ze swojego budżetu aktywności związane z rozrywką. A przecież do miło spędzonego czasu w wolnych chwilach wcale nie trzeba bardzo dużych nakładów finansowych. Czasem wystarczy trochę pokombinować.
Sposób na tanie czytanie
Odwiedzaj różne księgarnie. Chcąc przeczytać najnowszą książkę ulubionego autora, wiele osób kieruje się od razu do najbliższej księgarni. Często tej, która akurat jest po drodze do pracy lub w najbliższym centrum handlowym. Tymczasem różnica w cenach między księgarniami stacjonarnymi może wynosić na książce nawet 10-20 zł. Brak rozeznania w cenach to pierwszy błąd, jaki popełnia wiele osób.
Sprawdź ceny online. Kolejny z nich to zakupy wyłącznie stacjonarne. Faktycznie wejście do księgarni i przeglądanie książek w otoczeniu zapełnionych regałów tworzy fajny klimat. Jeśli jednak mamy ograniczony budżet, to warto zerknąć do księgarni internetowej. Szczególnie jeśli w planach mamy zakup od razu kilku egzemplarzy. Zaoszczędzimy wtedy na przesyłce, a może przy okazji uda nam się znaleźć jakąś promocję w stylu „trzecia książka za pół ceny”.
Zajrzyj czasem do biblioteki. Miejscem pełnym ciekawych książek, niestety zapomnianym przez wiele osób, jest biblioteka. A przecież to tam dostaniemy możliwość przeczytania lektury zupełnie za darmo. Wystarczy założyć kartę biblioteczną. W dzisiejszych bibliotekach możemy wypożyczyć nie tylko książki, ale i płyty oraz audiobooki. Główną wadą bibliotek jest oczywiście fakt, że na popularne pozycje czasem trzeba trochę poczekać. Ale może w tym czasie oczekiwania uda nam się znaleźć na półce inną ciekawa książkę.
Dodatkowa zaleta karty bibliotecznej jest taka, że z wraz z nią zyskujemy zniżki na wiele innych atrakcji, np. zniżki do teatru czy opery. Gdy już na dobre rozgościmy się w bibliotece, to może zaczniemy do niej zaglądać nie tylko po książki. Często w bibliotekach organizowane są spotkania z autorami i inne ciekawe kulturalne wydarzenia, przeważnie bezpłatne.
Sprawdź regały swoich znajomych. Inna opcją dająca nam bezpłatny dostęp do książek może być wymiana ich ze znajomymi. Jeśli jesteś fanem czytelnictwa i otaczasz się takimi samymi znajomymi, to rozważcie książkową wymianę. Bliskie sobie osoby często interesują się podobną tematyką. Jeśli więc do tej pory kupowaliście takie same książki, to umówcie się, że teraz z góry ustalacie, kto kupuje jaką książkę i robicie wymiany. Czasem przy okazji odwiedzin u znajomych warto po prostu rzucić okiem na ich regały z książkami. Może właśnie znajdziemy interesujący nas tytuł, który będziemy mogli pożyczyć.
Ulubiona książka nie musi być na papierze
Wirtualna książka to też książka. Niektórzy nie wyobrażają sobie książki w innej formie niż papierowa. I faktycznie możliwość przewracania kartek ma w sobie pewien urok. Nie można jednak nie docenić zalet, jakie niosą za sobą inne formy książek, np. ebooki. Przede wszystkim ze względu na swoją wirtualną postać nie zajmują tyle miejsca, a więc jest to bardzo wygodne rozwiązanie na wakacje.
Druga zaleta to cena. Takie książki są przeważnie tańsze o kilkanaście złotych. Ebooki możemy czytać na stworzonym do tego czytniku lub na telefonie czy tablecie. Ta pierwsza wersja jest zdecydowanie lepsza dla naszych oczu. Dzięki specjalnej technologii ekranu nasze oczy się tak nie męczą. Z ebookami możemy się też uczyć języka. Jeśli czytamy książkę np. po angielsku i nie rozumiemy jakiegoś słowa, to po jego naciśnięciu czytnik pokaże nam tłumaczenie. W przypadku ebooków mamy tez opcję robienia notatek.
Za to wszystko trzeba jednak zapłacić. Za czytnik musimy zapłacić minimum 300 zł, te najbardziej wypasione kosztują nawet ponad 1000 zł, ale do samego czytania wystarczy nam tańszy egzemplarz. Jest to więc dość kosztowna inwestycja, ale starczy nam na lata, ja swój czytnik mam już od 7 lat i cały czas sprawnie działa. Taki gadżet możemy sobie zawsze zażyczyć na jakąś okazję w ramach prezentu. Alternatywnie możemy czytać po prostu na smartfonie czy tablecie, który już posiadamy.
Jeśli masz już czytnik i dużo czytasz, to sprawdź platformy dedykowane ebookom. Za kwotę ponad 30 zł miesięcznie (a więc cenę jednej papierowej książki) możesz zyskać dostęp do ponad 100 tysięcy różnych tytułów. Zanim zdecydujesz się na abonament, to sprawdź, czy na danej platformie są tytuły o tematyce, jaka cię interesuje. Możesz też skorzystać z kilku darmowych dni, żeby sprawdzić, czy taka forma dostępu do książek jest dla ciebie.
Kolejna forma wchłaniania książek to audiobooki. Przez wiele osób niedoceniane, a przecież mogą one nam umilić czas podczas stania w korku, sprzątania czy spaceru. Dzięki podkładanym głosom możemy jeszcze lepiej wczuć się w klimat książki. Audiobooki też są z reguły sporo tańsze niż tradycyjne książki. Podobnie jak w przypadku ebooków, tu również mamy specjalne platformy do słuchania.
Po wykupieniu abonamentu zyskujemy dostęp do kilkudziesięciu tysięcy pozycji o różnej tematyce. Znajdziemy tam literaturę piękną, kryminały, ale też poradniki czy książki biznesowe. Możemy też czasem natknąć się na promocje, w ramach której dostaniemy pierwszy miesiąc za darmo. Takie platformy często współpracują z influencerami, którzy w ramach współpracy opowiadają o usłudze np. na Youtubie.
Jeśli akurat nasz ulubiony youtuber podrzuci nam kod, to świetnie, ale możemy też sami poszukać takiego kodu, wpisując w wyszukiwarce nazwę firmy i hasło współpraca. Być może przy okazji odkryjemy jakiś ciekawy kanał.
Skala oszczędności na książkach zależy oczywiście od tego, ile wydawaliśmy na nie do tej pory. Jeśli ktoś kupuje nowy egzemplarz raz w miesiącu, to rocznie wydaje ok. 350-500 zł. Przy skutecznym wyszukiwaniu promocji można zaoszczędzić ok. 150 zł rocznie. Przejście na ebooki czy audiobooki da podobną kwotę oszczędności. Comiesięczna wizyta w bibliotece sprawi, że te kilkaset złotych zostanie w naszej kieszeni.
Kultura i rozrywka. Nie samymi książkami człowiek żyje
Zbliżająca się jesień i zima to nie tylko idealna pora na przyjemny wieczór z książką w ręku, ale też czas najciekawszych premier kinowych. Wizyty w kinie warto zaplanować tak, żeby w jak najmniejszym stopniu obciążały nasz domowy budżet.
Do kina tylko w środku tygodnia. Najdroższe bilety obowiązują przeważnie w weekendy, dlaczego więc nie wybrać się do kina w środę? Choć w tygodniu jesteśmy przeważnie bardziej zabiegani, to właśnie środek tygodnia może być idealnym momentem na relaks i zebranie sił na kolejne dni pracy. Oprócz zniżek w środku tygodnia, sieciowe kina mają często też inne oferty, np. ofertę dla studentów czy zniżki dla rodziny. Tańsze bywają też zakupy biletów online. Do zakupów biletów do kina warto wykorzystywać punkty w programach lojalnościowych.
Odpuść sobie popcorn. Stojąc w kolejce po bilety, jesteśmy kuszeni zapachem popcornu i innych przekąsek. Tylko czy naprawdę chrupanie i zagłuszanie aktorów jest aż tak niezbędne przy seansie? Tym bardziej że ceny przekąsek zwalają z nóg. Przeważnie płaci się więcej niż drugie tyle co za bilet. Jeśli masz słabą silną wolę, to po prostu spraw sobie przekąskową przyjemność przed wyjściem do kina – zaoszczędzisz kilkaset złotych. Zaoszczędzone pieniądze możesz przeznaczyć na kolejny bilet.
Karnet do kina to idealne rozwiązanie dla prawdziwych kinomaniaków, bo dzięki takiemu rozwiązaniu cena jednostkowego biletu wyniesie nas dużo taniej. Nie kupuj jednak w ciemno karnetu, jeśli dotychczas bywałeś w kinie sporadycznie i nagle postanowiłeś, że jesień będzie czasem kina. To rozwiązanie dla osób, które i tak by na seans wydały pieniądze.
Wyszukuj promocje. Oprócz promocyjnych ofert na stronach samych kin, warto przyjrzeć się kuponom zniżkowym typu Groupon. Znajdziemy tam nie tylko bony o niższej cenie na bilet do kina, ale też bilety w promocyjnych cenach na inne wydarzenia kulturalne. Bilet do kina można też dostać, korzystając z różnych programów lojalnościowych. Sprawdź, czy przypadkiem nie możesz go dostać za punkty zebrane w jednym z programów lojalnościowych.
Ile możemy oszczędzić przy rozsądnych wizytach w kinie? Rodzina 2+1 za seans w jednej z warszawskich sieciowych kin za same bilety w sobotę zapłaci 85 zł. Jeśli do tego kupią sobie przekąski, to taki wypad do kina będzie ich kosztował łącznie ok. 120 zł. To samo wyjście w środku tygodnia bez przekąsek to zaledwie 51 zł. Czyli zamiast wersji na wypasie, możemy wybrać tańszą opcję i pójść do kina dwa razy, starczy nam jeszcze na jeden popcorn.
Podobne zasady jak w przypadku kina sprawdzają się w przypadku teatru lub filharmonii. Tam na szczęście nikt nie kusi nas popcornem przed seansem, ale często dostępny jest mini bar. Na pasjonatów teatru również czekają ciekawe promocje w postaci karnetów. Np. w gdańskim teatrze za bilet na spektakl zapłacimy średnio między 30 a 90 zł. Możemy jednak kupić karnet za 320 zł (250 zł kosztuje ulgowy) na 10 dowolnych spektakli, czyli cena pojedynczego wyniesie 32/25 zł. W skali roku możemy więc spokojnie oszczędzić ok. 300 zł. Karnet nie jest imienny, więc możemy się nim podzielić ze znajomymi.
Podobne zasady funkcjonują w innych teatrach czy filharmoniach. Warto poszukać, zanim kupimy tradycyjny bilet. A wy jakie macie sposoby na niedrogą rozrywkę?
———————————–
NIEZBĘDNIK KRYZYSOWY, CZYLI OSZCZĘDZANIE BEZ BÓLU. W sklepach drożyzna, inflacja nadal rośnie. Rachunki za ciepło, prąd i gaz pobiją rekordy. Nasze realne dochody spadają. Szans na kredyt brak, a oszczędności topnieją. Trzeba zacisnąć pasa, żeby jakoś przetrwać najbliższe miesiące. Ale czy da się oszczędzać tak, by nie bolało? Jak wydawać mniej pieniędzy, ale jednocześnie nie rezygnować z przyjemności i utrzymać standard życia na mniej więcej dotychczasowym poziomie?
W cyklu poradników „Niezbędnik kryzysowy” pokazujemy triki, które spowodują, że Wasza jakość życia drastycznie nie spadnie, a zaoszczędzicie kilkadziesiąt, kilkaset albo kilka tysięcy złotych. Czasem wystarczy tylko niewielka zmiana codziennych przyzwyczajeń. Szukajcie tekstów oznaczonych tym znaczkiem. Jeśli macie własne patenty na „uwolnienie” pieniędzy bez straty jakości życia – piszcie na kontakt@subiektywnieofinansach.pl]
———————————–
zdjęcie: Krists Luhaers/Unsplash