Śmierć królowej Elżbiety II była wydarzeniem globalnym i nie jest to dziwne – Wielka Brytania to najbardziej znana monarchia na świecie, a Elżbieta II była królową brytyjską przez 70 lat. I jedna z najbardziej wartościowych marek świata. Jest grupa posiadaczy kapitału, która ze smutnym wydarzeniem w historii monarchii brytyjskiej wiąże duże nadzieje – to kolekcjonerzy monet. Czy brytyjski Suweren po śmierci królowej będzie hitem inwestycyjnym?
Jakkolwiek dziś brytyjscy monarchowie nie podejmują bieżących decyzji politycznych, to jednak mają wpływ na premierów, rządy i prowadzą zakulisową dyplomację. Dlatego świat – jak tylko zakończą się uroczystości pogrzebowe Elżbiety II (ma to być największe wydarzenie w historii świata) – będzie obserwował pierwsze poczynania jej następcy, króla Karola III.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Brytyjska monarchia „zarabia” dla Wielkiej Brytanii górę grosza
Rodzina królewska ma nie tylko zakulisowy wpływ na losy Wielkiej Brytanii, ale też jednoczy społeczeństwo wokół najważniejszych celów (a razem i bez kłótni łatwiej wychodzi się z kryzysów), a także… zarabia pieniądze. Wyceniająca wartość marek firma Brand Finance jakiś czas temu wyceniła wkład brytyjskiej rodziny królewskiej do gospodarki kraju na 1,7 mld funtów rocznie.
To co prawda niewielka kwota w stosunku do wartości dóbr i usług, które wypracowuje całe społeczeństwo (jakieś 2,4 biliona funtów rocznie, czyli 13 bilionów złotych, pięć razy więcej niż PKB Polski), ale podatnikom utrzymywanie monarchii i tak się opłaca. Podatnicy dopłacają do kosztów utrzymania członków i pracowników rodziny królewskiej – oraz ich licznych nieruchomości – 110 mln funtów (600 mln zł).
Z rodziny królewskiej „żyje” przemysł turystyczny, medialny oraz cała gospodarka, bo umacnia ona wizerunek Wielkiej Brytanii jako kraju „niezatapialnego”, z wielowiekowymi, imperialnymi tradycjami.
Za czasów Elżbiety II przestało istnieć Imperium Brytyjskie, które jeszcze kilka wieków temu kontrolowało pół Afryki, pół Ameryki Północnej oraz Azji – w sumie pewnie jedną trzecią świata.
Po śmierci królowej zagrożone jest istnienie Wspólnoty Narodów (królową za swoją władczynię uznawały m.in. Australia i Nowa Zelandia) oraz Zjednoczonego Królestwa, które „sklejała” królowa: do secesji szykuje się Szkocja, a za nią może pójść Irlandia Północna. To byłby koniec potęgi Wielkiej Brytanii, jaką znamy.
Czy można będzie jakoś zarobić na tym zamieszaniu? Gdyby doszło do rozpadu Wielkiej Brytanii, to raczej nie odbije się to dobrze na przyszłości funta brytyjskiego. Wartość każdej waluty jest uzależniona od siły gospodarki kraju, który ją emituje. Ale kto wie, czy na wartości nie zyskałyby pamiątki po Wielkiej Brytanii, gdyby – po śmierci Elżbiety II – przestała być wielka. Zapewne nic dobrego nie stanie się z wyceną największych brytyjskich spółek giełdowych oraz ETF-ów replikujących skład indeksu giełdowego FTSE.
Suweren, czyli moneta od najstarszej mennicy świata
Ale kto wie, czy w modzie nie znajdą się… złote monety bite przez najstarszą na świecie mennicę – Royal Mint. Najsłynniejsze z nich znane są pod nazwą Suweren albo Brytyjski Suweren. Najstarsza moneta z tej serii, o wadze 0,23 uncji czystego złota, została wybita przez Royal Mint w 1489 r. na mocy decyzji króla Henryka VII. Ostatni „starożytny” Suweren został wybity w 1603 r. Royal Mint wznowiła bicie Suwerenów w 1817 r., za panowania króla Jerzego III, a pierwsza złota moneta z tej serii przedstawia wizerunek św. Jerzego zabijającego smoka.
W 1914 r., po wybuchu I Wojny Światowej, monety te usunięto z obiegu, gdyż Anglia porzuciła złoto jako jednostkę monetarną. Do bicia Suwerenów mennica Royal Mint wróciła dopiero w 1957 r. Na ostatnich złotych monetach bitych przez Royal Mint była oczywiście królowa Elżbieta II (a dokładniej – na siedmiu, które były bite w seriach począwszy od 1957 r.). Wcześniej – w latach 1837-1901 – zostały wybite cztery monety z królową Wiktorią, zaś w latach 1901-1914 – po jednej monecie z wizerunkami Edwarda VII oraz Jerzego V.
Wśród kolekcjonerów oraz inwestorów w złoto te monety bywają obiektem pożądania. Oczywiście co do zasady to nie są rzadkie monety, dlatego nie każda z nich ma wartość kolekcjonerską. Większość monet można traktować co najwyżej jako inwestycję w złoto, gdyż cena brytyjskich monet z wizerunkiem Elżbiety II zasadniczo jest zbieżna z wartością złota, które jest w niej zawarte. A ona jest taka sama od początku istnienia Royal Mint.
Waga brutto Suwerena (niezależnie od tego, którego władcę przedstawia) wynosi 7,98 grama. Czystość złota wynosi 91,7% (jest domieszka miedzi, żeby moneta była twardsza). Z tego wynika, że waga netto złota w monecie Suweren wynosi ok. 7,3 grama (0,23 uncji). I co najmniej po tej wartości złota są „handlowane” monety tego typu. Ich nominalna cena jest więc znacznie niższa niż popularnych monet bulionowych, takich jak Klonowy Liść, Krugerrand czy Amerykański Orzeł – czyli jednouncjowe (co do zasady) złote monety inwestycyjne.
Ile wart jest złoty Suweren? A ile będzie wart w przyszłości?
I tak: Suwerena z wizerunkiem Elżbiety II według wzoru z 1957 r. można kupić za ok. 2050 zł. Royal Mint bije też monetę o wadze pół Suwerena – można kupić w polskich mennicach za ok. 1050-1100 zł – oraz ćwierć Suwerena z ceną ok. 550 zł. Monety te nie są co prawda prawnym środkiem płatniczym, ale ze względu na ich popularność (są bite w dużych nakładach) bez problemu utrzymują cenę co najmniej równą wartości złota w nich zawartej.
Są i rzadsze egzemplarze. Np. złotą monetę przedstawiającą królową Elżbietę II, wybitą w 2022 r. w standardzie Proof (dwa „piętra” jakościowe wyżej niż zwykłe monety bulionowe), z użyciem ręcznie wykańczanych matryc (bijących tylko 50 monet na godzinę) kupuje się po 6700 zł. No ale takich monet w tym konkretnym roczniku wybito tylko 1800 sztuk.
Z kolei moneta z 1989 r., też z wizerunkiem królowej Elżbiety II, wybita z okazji 500 rocznicy istnienia monarchii brytyjskiej w standardzie Proof jest dziś wyceniana na 4500 funtów, czyli równowartość 25 000 zł. Na tej monecie po raz pierwszy od ponad 100 lat na rewersie pojawił się inny wzór niż św. Jerzy i smok. Monety według tego wzoru i tej jakości wybito tylko w 1989 r. w limitowanym nakładzie 23 471 sztuk.
Suwereny z wizerunkiem króla Jerzego III z 1819 r. – których w rękach kolekcjonerów naliczono tylko dziesięć sztuk – osiągają już gigantyczne ceny, nawet gdy są w stosunkowo złym stanie. W 2013 r. jeden z najlepiej zachowanych egzemplarzy został sprzedany na aukcji za oszałamiającą kwotę 186 000 funtów, czyli grubo ponad milion złotych.
Inny rzadki Suweren to ten o kryptonimie „Ansell” z 1859 r. Jest tak nazwany na cześć chemika, George’a Ansella, który z odrzuconej przez Royal Mint dostawy stopu złota po eksperymentach chemicznych opracował jeszcze mocniejszy stop. Istnieje tylko ok. 15-25 monet będących owocem tych eksperymentów. „Ansell” można rozpoznać po dodatkowej linii, która jest widoczna na tylnej opasce portretu królowej, jak widać na zdjęciu po lewej stronie. W 2012 r. egzemplarz tej monety sprzedano za ponad 15 000 funtów (czyli w cenie średniej klasy samochodu).
Najcenniejszym Suwerenem, który został sprzedany do tej pory, był jednak jednorazowy „próbny” Suweren wyprodukowany w 1937 r. dla Edwarda VIII na krótko przed jego abdykacją. Unikalna moneta została sprzedana w 2014 r. za niesamowitą kwotę 516 000 funtów, zaś ledwie sześć lat później, w 2020 r., jej cena na aukcji wyniosła milion funtów. Produkcja masowa tej monety nigdy nie ruszyła, ponieważ król abdykował w 1938 r., jest więc typowym przykładem unikalnej monety, która z punktu widzenia kolekcjonerów jest bezcenna. Jakiś czas temu BBC pokazała tę monetę na krótkim filmie.
Śmierć królowej zwiastuje… „suwerenną” hossę?
Niewykluczone, że śmierć Elżbiety II zwiastuje hossę na rynku rzadkich monet z jej wizerunkiem. Na stronie brytyjskiej mennicy (royalmint.com) natknąłem się na komunikat, iż z powodu przeciążenia serwerów muszę poczekać w kolejce i na stronę internetową zostanę wpuszczony za… kilkanaście minut.
Brytyjskie serwisy numizmatyczne jako potencjalnie niezłą inwestycję w perspektywie 10-20 lat typują następujące monety wybite przez Royal Mint: Suweren z 1817 r. (pierwszy współczesny), Suwereny z wizerunkami Jerzego II, Jerzego IV i Wilhelma IV, Suweren z 1838 r. z wizerunkiem królowej Wiktorii, Suweren z 1841 r. (najrzadsza moneta z ery królowej Wiktorii), Suweren z 1917 r. (wybita w ostatnim roku produkcji tych monet przez Royal Mint przed kilkudziesięcioletnią przerwą) oraz wspomniany wyżej Suweren z 1989 r. z Elżbietą II z okazji 500-lecia imperium.
Miłośnicy inwestycji alternatywnych powinni bacznie obserwować rynek monet. Śmierć królowej – oraz związane z nią zmiany pozycji politycznej Wielkiej Brytanii i ewentualny schyłek monarchii – mogą na nim sporo namieszać.
Czytaj też: Najcenniejsze polskie banknoty w tekście Maćka Bednarka
zdjęcie tytułowe: Royalmint.com