Podwyżki cen prądu nadchodzą nieubłaganie. Czy opłaci nam się uciec od „domyślnego” dostawcy prądu, z którego usług korzystamy od wielu lat (a często „od zawsze”)? Prześwietlamy różnice między cenami prądu w największych firmach energetycznych działających w poszczególnych miastach. Różnice w rachunkach mogą sięgnąć kilkunastu procent: 250 zł rocznie w przypadku typowej rodziny oraz nawet 600 zł w przypadku takiej, która zużywa dużo prądu
Ceny prądu galopują. W Polsce i w całej Europie – nieważne czy dany kraj ma elektrownie atomowe, wiatraki, produkuje energię z węgla czy gazu. Cierpią wszyscy, bo nikt nie jest w pełni niezależny od wzrostu popytu na energię. Okazało się, że bezpieczniki rynkowe (giełdy, swobodny przepływ towaru, jakim jest prąd) w sytuacji kryzysu nie bronią przed podwyżkami cen.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Choć oczywiście wśród obywateli są tacy, którzy ucierpią mniej niż inni. Można zazdrościć 700 000 właścicieli fotowoltaiki w Polsce. Oni kosztów podwyżek cen prądu nie poniosą albo poniosą je w minimalnym stopniu – dzięki konstrukcji prawnej, którą oferuje (jeszcze) rząd przez 15 lat mogą mieć prąd niemal za darmo (pomijając oczywiście koszty inwestycji, które państwo też pokrywa w kilkudziesięciu procentach).
Ale w większości przypadków jesteśmy skazani na większe lub mniejsze podwyżki cen prądu. Czy opłaci nam się uciec od „domyślnego” dostawcy prądu, z którego usług korzystamy od wielu lat (a często „od zawsze”)? Prześwietlamy różnice między cenami prądu w największych firmach energetycznych działających w poszczególnych miastach.
Czytaj też: Skąd wziąć tani prąd dla małej firmy? Ten ranking pomoże. Ile można zaoszczędzić, kupując prąd od tańszego dostawcy?
Podwyżki cen prądu – 4,5 mld zł i „nie ma tematu”
Dziś do bólu widać, jak bezsensownym pomysłem było zamrożenie cen prądu w wyborczym 2019 r. Co z tego, że przez rok ludzie nie płacili więcej, skoro teraz podwyżki przyspieszą. Wtedy koszt emisji CO2 wynosił tylko 18 euro za tonę – dziś jest to 60 euro. I to już nie są przelewki. Wiele osób stawia pytanie o racjonalność ekonomiczną walki z globalnym ociepleniem, gdy jej koszty mają być tak olbrzymie.
Z drugiej strony pojawia się opinia, że wysokie ceny CO2 sprzyjają szybkiej dekarbonizacji. I w ogóle najlepiej by było, żeby uprawnienia do emisji CO2 kosztowały 120 euro za tonę, bo wtedy wszystkie alternatywne, „czyste” metody pozyskiwania energii staną się automatycznie opłacalne.
W Polsce jeszcze niedawno mówiło się o podwyżkach rachunków w 2022 r. rzędu 20% (licząc samą sprzedaż prądu, bez zmian ceny za jej dostarczenie). Teraz na stole leży propozycja podwyżek nawet o 40%. Rząd nie może w tej sprawie już nic zrobić, pozostaje mu tylko organizowanie kampanii edukacyjnej, żeby wytłumaczyć ludziom. jak mogą oszczędzać prąd. A on drożeje tak jak na załączonym obrazku (od lewej taryfa całodobowa, dzienna i nocna):
Komu opłaci się uciec od domyślnego dostawcy prądu?
W Polsce odbiorcy prądu przyzwyczaili się do taryf (czyli do cen prądu zatwierdzanych przez państwowy urząd URE), choć wcale nie muszą z nich korzystać. Do tej pory sprzedawcę prądu zmieniło 708 000 gospodarstw domowych i 222 000 firm – firmy zmieniają częściej sprzedawcę, bo w ich przypadku urzędowych taryf już dawno nie ma.
Czy dziś warto zmienić dostawcę prądu, licząc na obniżenie rachunków? Z pomocą w odpowiedzi na to pytanie przychodzi porównywarka i pośrednik, który pomaga online zmienić sprzedawcę prądu – platforma Rachuneo.pl
Oto dane z najnowszego, wrześniowego raportu o cenach prądu w Polsce dla gospodarstw domowych. Na załączonej mapce jak na dłoni widać, kto i ile płaci, w zależności od regionu i głównej firmy energetycznej, która działa na danym terenie (Tauron na południu, Enea na zachodzie, PGE w centrum i na wschodzie oraz Energa na północy, Innogy w Warszawie). Średnie ceny prądu w Polsce wynoszą od 0,68 zł za kilowatogodzinę aż do 0,78 zł za kWh.
Gdzie jest najdrożej? Którzy mieszkańcy powinni czym prędzej zmieniać sprzedawcę prądu? Najwięcej płacą w mieszkańcy Olsztyna, Gdańska (1860,84 zł rocznie przy typowym dla polskiej rodziny zużyciu 2400 kwh rocznie), Warszawy (1822,68 zł rocznie) i Katowic (1804,32 zł rocznie). Im najbardziej opłaca się poszukać innego niż domyślny („domowy”) sprzedawca energii, który został im przypisany niemal „z urzędu”.
Na przeciwległym biegunie – zarówno geograficznym jak i finansowym – leżą Poznań i Bydgoszcz – tam w regularnych ofertach płaci się rocznie za prąd „tylko” 1644 zł, czyli o 216 zł mniej niż w Olsztynie, Gdańsku i 178 zł mniej w skali roku niż w Warszawie.
Jak zmieniły się ceny? Ostatni raz raport opisywaliśmy w 2019 r. Wtedy również najdrożej było w Gdańsku – ale roczne opłaty wynosiły jedynie 1563 zł. Dziś to 20% więcej. W Warszawie ceny wzrosły o 23,6%, a w najtańszych wtedy miastach – Bydgoszczy czy Zielonej Górze – o 21%.
Zużywasz więcej energii? Podwyżki cen prądu zabolą cię bardziej
Ranking wygląda nieco inaczej, gdy w założeniach przyjmiemy większe zużycie prądu – 6000 kWh. Ma to o tyle znaczenie, że przy większym zużyciu prądu dużo większy wpływ na wysokość rachunku ma cena 1 kWh prądu, natomiast mniejsze znaczenie mają koszty stałe (np. opłaty za dystrybucję).
A niestety – z powodu kiepskiego docieplenia budynków, starej infrastruktury centralnego ogrzewania albo wręcz jej braku, Polacy dogrzewają się urządzeniami elektryczni z zimie – grzejnikami olejowymi, „farelkami” czy termowentylatorami. I wtedy właśnie zużycie prądu drastycznie rośnie.
Przy konsumpcji prądu na poziomie 6000 kwh miesięcznie okazuje się, że na „szczycie” tabeli jest stolica, gdzie rachunek za prąd wynosi aż 3374 zł. Na przeciwległym biegunie jest Kraków – 2797, 44 zł. Podwyżki cen prądu mogą nieco zmienić te relacje, ale nie wiemy, w którą stronę.
Czy zielona energia jest tańsza od „brudnej”?
W sytuacji ogromnego wzrostu cen energii wywołanego kosztami kar za emisję CO2, wiele osób może zadać sobie pytanie – skoro „brudna” energia z węgla jest droga, to może warto zmienić ofertą na taką, która gwarantuje, że prąd jest „zielony”?
Zielona energia ciągle jest raczej droższa niż oferta tradycyjna. Wynika to z faktu, że firma musi w przypadku takiego klienta kupić na giełdzie określoną, małą ilość zielonej energii, więc cena jednostkowa jest wysoka. Poza tym energia zielona wymaga wykupienia odpowiednich certyfikatów, które poświadczają jej pochodzenie – a to też kosztuje.
Efekt finansowy z punktu widzenia portfela jest więc neutralny albo wręcz niekorzystny. Trzeba jednak pamiętać, że wiele osób deklaruje, że woli zapłacić więcej i być „zielonym” niż płacić za byle jaką energię węglową.
Rachuneo do porównania wykorzystało podstawową ofertę Operatorów Systemu Dystrybucyjnego i najtańszą w danym mieście ofertę z zieloną energią. Wybierając zieloną energię, zazwyczaj otrzymuje się bonusy, takie jak gwarancja stałej ceny, kody rabatowe na zakupy lub pomoc fachowca przy ewentualnych awariach.
Analizując tę tabelę można dojść do wniosku, że w Warszawie „brudna” energia jest już tak droga, że opłaca się podpisać umowę na tę zieloną. W Katowicach (tutaj też prąd z węgla jest bardzo drogi, choć przecież do kopalń jest najbliżej) nie ma żadnej różnicy w cenie. Ale w przypadku większości polskich miast „zielony” klient o przeciętnym rodzinnym zużyciu prądu (2400 kwh rocznie) za przyjemność bycia ekologicznym musi dopłacić w rachunkach 150-200 zł.
———————
MASZ FIRMĘ I CHCESZ ZMNIEJSZYĆ RACHUNKI ZA PRĄD? RACHUNEO.PL POMOŻE
Zapraszamy do skorzystania z oferty Rachuneo.pl, czyli porównywarki cen energii (i nie tylko) dla firm oraz osób indywidualnych. Z Rachuneo.pl błyskawicznie można zmienić dostawcę energii na tańszego. Więcej szczegółów pod tym linkiem
———————
PIERWSZA W POLSCE APLIKACJA POZWALAJĄCA KONTROLOWAĆ RACHUNKI ZA PRĄD:
Już dziś kontroluj swoje rachunki za prąd! Trójmiejska firma Fortum – renomowany, pochodzący ze Skandynawii sprzedawca energii – oferuje rozwiązanie „Prąd w telefonie”, dzięki któremu – w powiązaniu z inteligentnym licznikiem w Twoim mieszkaniu – możesz bardzo łatwo obniżyć rachunki za energię i wygodnie doładowywać konto w czasie rzeczywistym. Maciek Samcik testował to na własnej skórze. Z propozycji dołączenia do tej innowacji możesz skorzystać KLIKAJĄC TEN LINK
———————
źródło zdjęcia: PixaBay