6 grudnia 2019

To może być początek końca Orlenu, jaki znamy. Płocki koncern chce przejąć energetyczną firmę Energa. Tak rusza jego wielka transformacja?

To może być początek końca Orlenu, jaki znamy. Płocki koncern chce przejąć energetyczną firmę Energa. Tak rusza jego wielka transformacja?

O ile niespecjalnie podoba mi się pomysł, by Orlen przejął Lotos, swojego gdańskiego konkurenta, o tyle decyzja o przejęciu energetycznego koncernu Energa – a wcześniej przymiarki do zakupu sieci kiosków Ruch – to decyzje, które mogą zwiastować początek drogi do przekształcenia Orlenu w zupełnie inną firmę. Jaką?

PKN Orlen ogłosił właśnie wezwanie do sprzedaży akcji Energi, jednego z czterech państwowych koncernów energetycznych. Jeśli udziałowcy Energi – z których największy to Skarb Państwa – odpowiedzą pozytywnie i sprzedadzą Orlenowi akcje po proponowanej cenie 7 zł za sztukę, Orlen stanie się stuprocentowym właścicielem Energi kosztem niecałych 3 mld zł.

Zobacz również:

Dla Orlenu, który w zeszłym roku zarobił na czysto 5,77 mld zł i nie jest nadmiernie zadłużoną firmą (ma więc dużą zdolność emitowania np. obligacji), przejęcie Energi nie będzie problemem. Co więcej, moment wydaje się być znakomity, bo koncerny energetyczne są „wykrwawione” sytuacją na rynku energetycznym (m.in. zamrożenie ceny prądu dla gospodarstw domowych).

Czytaj też: Orlen chce przejąć Lotos. Co to dla nas oznacza? 

Dość powiedzieć, że przy obecnej cenie giełdowej – 6,8 zł za akcję – majątek Energi jest wyceniany na 0,26 jego wartości księgowej. Zaś za każdą złotówkę zysku przypadającego na jedną akcję inwestorzy płacą zaledwie 6,4 zł (za złotówkę zysku porządnej spółki z perspektywicznej branży inwestorzy są gotowi płacić 25-30 zł).

Orlen chce być bardziej „zielony” i mniej „kopalny”

Ale tu chyba nawet nie chodzi o cenę. Energa to jedyny duży koncern energetyczny, który prawie w ogóle nie jest obciążony „brudną” działalnością wytwarzania energii w tradycyjnych blokach węglowych. Energa to w głównej mierze „handlarz” energią – wytwarza jej pięć razy mniej, niż sprzedaje klientom. Brakującą część prądu po prostu kupuje na giełdzie lub od innych producentów.

Biorąc pod uwagę rosnące koszty praw do emisji CO2 powodujące, że wytwarzanie energii z węgla staje się koszmarnie drogie, brak tej działalności jest błogosławieństwem. Jeśli już Energa produkuje prąd, to w dużej części „zielony” – OZE stanowią jedną trzecią produkcji. Rysą jest tylko planowana – wspólnie z Eneą – inwestycja w budowę elektrowni węglowej Ostrołęka, która może być nieopłacalna.

To oznacza, że Orlen, po przejęciu Energi, nie tylko wejdzie na większą skalę na rynku produkcji prądu (a nie tylko przetwarzania ropy naftowej i produkcji paliwa m.in. do samochodów spalinowych), ale też zacznie transformację, by stać się firmą bardziej „zieloną”. Poza przejęciem „produkcyjnych” i dystrybucyjnych aktywów Energi płocki koncern ma w planach budowę farm wiatraków na Bałtyku. I będzie miał już 29% działalności w energii.

Warto pamiętać, że zakup Energi to niejedna planowana inwestycja Orlenu. Koncern prawdopodobnie przejmie zadłużoną po uszy sieć kiosków Ruch. Inwestuje też w stacje ładowania samochodów elektrycznych (Energa zresztą też ma w tej dziedzinie niezłą infrastrukturę).

Orlen, który nie jest już rafinerią: czy to możliwe?

Istotą tych wszystkich planów (a prezes Orlenu tajemniczo wspomina o kolejnych zakupach) jest – moim zdaniem – przygotowywanie firmy do ery „postpaliwowej”. Nie wiem czy nadejdzie ona za 10 lat, czy później, ale jestem w stanie sobie wyobrazić, że ludzie przestają tankować samochody benzyną lub bardzo to ograniczają, przerzucając się na auta np. elektryczne, wodorowe, czy jakiekolwiek inne.

Czytaj też: Ta jedna rzecz sprawiła, że Orlen odbił mnie z rąk BP. Ale rewolucja zatrzymała się w połowie

Czytaj też: Tego jeszcze nie było. Orlen daje zniżki na paliwo pod warunkiem, że… kupisz jego akcje!

Pozostawanie największym w tej części Europy koncernem paliwowym, kupującym ropę od Rosjan, przerabiającym ją na benzynę i sprzedawaniem na tysiącach stacji paliw może być za czas jakiś – nie wiem jak długi – działalnością schyłkową. I wygląda na to, że w Orlenie zaczęli przestawiać zwrotnicę, by w razie potrzeby móc oprzeć działalność koncernu na innych aktywnościach.

Na jakich? Na produkcji i handlu „zieloną” energią (ona zawsze będzie potrzebna), na handlu detalicznym (dlaczego Orlen nie miałby być kiedyś wielką siecią sklepów, do której będzie się przyjeżdżało podładować samochód, zrobić zakupy i np. zjeść obiad?), na działalności pocztowej i paczkomatowej (już teraz stacje Orlenu są punktami kurierskimi, a po przejęciu Ruchu będzie tego więcej), czy na zarządzaniu systemami miejskiej mobilności (np. elektryczny car-sharing, hulajnogi, działalność „uberopodobna” itp.)

Niezależnie od tego, czy wiatr historii (albo raczej wola kierownictwa politycznego PiS) pozostawi, czy wywieje ze stanowiska obecnego prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, plan przekształcenia firmy z rafinerii i sprzedawcy paliw w koncern energetyczno-ekologiczno-detaliczny, zdaje się mieć sens. To byłaby jedna z największych transformacji wielkiej firmy w historii polskiej gospodarki. I może kiedyś pozwolić Orlenowi uniknąć losu Kodaka, który też – będąc liderem w swojej branży – nie zauważył, że ta branża mu się kończy.

Drobni inwestorzy znów wyrolowani?

W planowanej przez Orlen transakcji są i nie pasujące do tej narracji smaczki. Pamiętamy przecież, kto był prezesem Energi, gdy rozwiązywała z przedsiębiorcami umowy związane z rozbudową OZE. Tak, tak, ten sam prezes Obajtek, który teraz kupuje Energę w ramach „zielonej” narracji. Będąc złośliwym można byłoby się zastanawiać czy teraz – gdy Prawica już popiera zieloną energię, prezes Orlenu nie został poproszony o to, żeby odkupil Energę i „posprzątał” bałagan powstały na fali realizacji poprzedniej polityki ;-)).

Pojawia się też gorzka refleksja dotycząca losu inwestorów indywidualnych, którzy kilka lat temu kupowali w ofercie publicznej akcje Energi po 17 zł za sztukę licząc na to, że dzięki dużemu udziałowi państwa w akcjonariacie spółki będzie się ona rozwijała spokojnie i harmonijnie. Niestety, okazało się, że – m.in. z powodu polityki państwa – posiadanie akcji Energi żadnego drobnego inwestora nie ubogaciło, a teraz to samo państwo – za pośrednictwem drugiego z państwowych koncernów – mówi małym akcjonariuszom: „to weź, odsprzedaj nam teraz te akcje po 7 zł”.

Czytaj więcej: Tankujesz na Orlenie? Też płacisz składkę „na Kubicę”. A ile?

 

Subscribe
Powiadom o
12 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maniek
5 lat temu

Orlen przygotowuje się do wejścia w stacje dla samochodów elektrycznych jak dla mnie. Nie chce dać się zmieść z rynku w związku z powolną transformacją w motoryzacji.

Slavekk
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Guzik prawda.
JEDYNYM powodem jest potrzeba zakupu akcji Energi od Skarbu państwa, czyli zapewnienie temu Skarbowi wpływów na pokrycie deficytu,
Jedynym, reszta to marketing polityczny…

Adam
5 lat temu

Moim zdaniem to po prostu kolejny krok (po przejęciu Lotosu), żeby wyprowadzić dużych podatników z Gdańska.
Niepokorne miasto od dawna jest karane brakiem dotacji rządowych na inwestycje, teraz trwa proces odchudzania budżetu z innej strony.

BdB
5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

To i tak grosze w porównaniu z innymi wydatkami dobrej zmiany.

Chrystian
5 lat temu

byle tylko w pewnym momencie nie udlawili sie

Pibloq
5 lat temu

Tylko czekam, jak powstanie Orlen pharma. Niech zacznie produkowac pół – syntetyki, typu metformina, z którą ostatnio jest spory problem w zwiazku z importem z Chin. Tylko czy ministerstwo zdrowia zdrowia jest sklonne refundowac leki cukrzycowe produkowane od A do Z w Polsce, ktore beda duzo drozsze, a wiec i koszt refundacji wzrośnie.
Poza tym co sie dziwić dobrym wynikom Orlenu. Wystarczy porownac ceny barylki vs.cena na stacjach 3-5 lat temu a dzisiaj. Barylka tanieje, cena za litr stoi w miejscu. Orlen ma oligopol w hurcie i wiekszosc rynku detalicznego

sds
5 lat temu

Rotfl… I oni chcą PPK na tym opierać? To jest giełdowy bantustan. Jak się sprawdzi wyniki np dobrowolnych funduszy emerytalnych to poza kilkoma wyjątkami po odjęciu wyższych kosztów zarządzania w FIO te fundusze zarabiają porównywalnie właśnie do ich odpowiedników w FIO. Będziemy porównywać PPK, ale nie wierzę w wiekszą skuteczność a premia będzie jedynie za koszty bieżące które w FIO beda wyższe. ja wybrałem fundusz mieszany który ma wyselekcjonowane polskie spółki i do tego Niemcy+USA i kilka innych europejskich firm. Do tego część obligacyjna która przynajmniej na opłaty zarobi. I to lepiej zarabia niez niejeden akcyjny. W USA nawet jak… Czytaj więcej »

niko
5 lat temu

„O ile niespecjalnie podoba mi się pomysł, by Orlen przejął Lotos, swojego gdańskiego konkurenta”-Panie Mcieju mógłby Pan to uzasadnić i jaki może mieć to wpływ na kurs akcji Lotosu? Pozdrawiam.

zen
5 lat temu
Reply to  niko

Zapewne chodzi o to, że z pieniędzy mniejszościowych akcjonariuszy Orlenu będzie można: – finansować budowę nierentownych elektrowni węglowych – dotować sprzedaż prądu po zamrożonych na nierynkowym poziomie cenach – utrzymywać zamrożone ceny (przynajmniej w latach wyborczych) nawet mimo dalszych wzrostów cen certyfikatów CO2 – przejmować kolejne kopalnie węgla (spółki energetyczne są w takiej kondycji, że nawet gdyby chciały, to nie bardzo je stać) – wspomóc budżet nie dzieląc się dywidendą z mniejszościowym pospólstwem – zapewnić stabilną pensję politykom, związkowcom, górnikom – oraz realizować mnóstwo innych zacnych celów. Przynajmniej do czasu, aż Orlen zostanie przytłoczony całym tym dobrodziejstwem i zostanie przejęty… Czytaj więcej »

Roman
5 lat temu

Im większa firma tym więcej stanowisk dla tych co to się „wykrwawiali w kampanii”. I dla „tej hydry nienasyconej, ich dzieci, żon i matek” 🙂

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu