Klientka Nest Banku chciała złożyć za jego pośrednictwem wniosek o kontynuację świadczenia Rodzina 500+. Bank odmówił przyjęcia wniosku online i zaprosił klientkę do oddziału. Tłumaczy, że to wymóg ministerialnych urzędników. Wygląda na to, że klientka założyła konto w… zbyt nowoczesny sposób
Regularnie w „Subiektywnie o finansach” piętnujemy absurdalne opłaty i prowizje, jakimi raczą nas instytucje finansowe. Nie zawsze jednak tym, co najbardziej irytuje klientów, są pieniądze. Często narzekacie na nieprzyjazne procedury, które po prostu wykradają Wasz cenny czas. Jak w tym przypadku. Z taką nielogiczną procedurą spotkała się niedawno żona naszego czytelnika, pana Daniela.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Przeczytaj też: Bankowe zwyczaje wciąż zaskakują. Klient ma biec do oddziału, bo tak chce pracownik? A regulamin mówi co innego. Ruszamy do akcji!
Przeczytaj też: Nieuważne kliknięcie i bank naliczył klientowi 1500 zł kosztów. A reklamację odrzucił. Wkraczamy do akcji!
Za pośrednictwem Nest Banku chciała złożyć online wniosek o kontynuację świadczenia Rodzina 500+. Ale zamiast wniosku do wypełnienia, dostała komunikat o następującej treści. Całkiem sporo banków oferuje taką usługę, więc to dążenie jest poniekąd naturalne – po co szukać sposobu dotarcia do urzędników i złożenia wniosku, skoro można to zrobić po prostu logując się do banku? Żona czytelnika doznała jednak rozczarowania:
„Wniosek Rodzina 500+ jest niedostępny dla Klientów, których umowa o prowadzenie rachunku w Nest Banku została podpisana za pośrednictwem przelewu weryfikacyjnego wykonanego z rachunku w innym banku lub wideoweryfikacji.”
O co chodzi z przelewem weryfikacyjnym?
Nest Bank jest jednym z banków, który pozwala zakładać rachunki zdalnie. Klient wypełnia wniosek, a bank, żeby zweryfikować klienta, prosi o przesłanie przelewu na 1 zł z innego banku. Wychodzi bowiem z założenia, że bank, z którego przelew wyszedł, dobrze „przyjrzał” się klientowi i dzięki temu ma pewność, że „on to on”.
W przeszłości zakładanie kont w takim trybie nie miało praktycznie żadnych ograniczeń. Klient mógł założyć konto „na przelew” w banku X, a następnie na bazie przelewu z banku X otworzyć rachunek w banku Y.
Ten mechanizm zaniepokoił Komisję Nadzoru Finansowego, bo zaczęli wykorzystywać go przestępcy. Wystarczyło, że udało im się założyć w oddziale rachunek na fałszywą tożsamość, by następnie stworzyć – dzięki przelewom weryfikacyjnym – cały „alfabet” fejkowych kont. A stąd już krok do wyłudzeń np. kredytów w bankach czy firmach pożyczkowych.
Komisja nie zabroniła otwierania kont w ten sposób, ale powiedziała stanowczo: jeśli konto otwierane jest zdalnie, to rachunek bankowy, z którego wychodzi przelew weryfikacyjny, musiał być założony w placówce banku.
Tu przeczytacie: Jak przestępcy kradną naszą tożsamość i wyłudzają kredyty?
W sprawie wniosku o 500+ Nest Bank poinstruował klientkę, że musi go złożyć w placówce, bo konto było otwierane przelewem z innego banku i Nest Bank nie jest w stanie zweryfikować klientki. Przyznacie, że brzmi to dość absurdalnie. Klientka ma konto, być może jakieś inne produkty, ale bank nie wie, kogo obsługuje?
„Po zalogowaniu się do banku znaleźliśmy np. propozycję pożyczki, można wypełnić zdalnie wniosek o pieniądze. W momencie, gdy jest okazja do zarobku bankowi nie przeszkadza, że nie są w stanie klienta zweryfikować. Czyli pożyczkę może wziąć, ale wniosku 500+ złożyć się nie da”
Urzędnicy nie ufają bankowcom?
Choć w tym przypadku procedura może wydawać się absurdalna, a bank można podejrzewać o schizofrenię, winne całego zamieszania jest… Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS), które zarządza programem 500+.
Przeczytaj też: Z cyklu „absurdalne prowizje”. W tym banku biorą 10 zł za… jedno kliknięcie
Nest Bank potwierdził, że klient, który otworzył konto w procesie na przelew lub wideoweryfikację, nie może złożyć wniosku o świadczenie 500+ czy 300+ (kasa na szkolną wyprawkę) przez bankowość online. Dlaczego? Nest Bank tłumaczy, że taki wymóg stawia MRPiPS w umowach z bankami (są poufne). Resort wymaga, by tożsamość została zweryfikowana przez bank podczas fizycznej obecności klienta.
„Staramy się zawsze proponować klientom dogodne rozwiązania – dlatego mogą założyć konto w procesie wideo czy złożyć wniosek o kredyt online. Jednak w tym przypadku musimy się stosować do wymogów formalnych”
– informuje Nest Bank. Z takim ograniczeniem spotkają się więc nie tylko osoby wnioskujące o 500+ za pośrednictwem Nest Banku, ale klienci wszystkich banków. Jeśli rachunek zakładali w trybie „na przelew”, to wniosek o świadczenie i tak muszą złożyć w oddziale. Na rachunkach zakładanych w ten sposób może też nie „działać” Profil Zaufany, który pozwala składać różne wnioski do e-adminstracji.
Wygląda na to, że w sprawach uwierzytelniania tożsamości klienta urzędnicy ufają bankom słabiej, niż banki swoim klientom. Czy słusznie? Cóż, biorąc pod uwagę jak popularne do niedawna były (i chyba wciąż są) wyłudzenia kredytów na skradzione tożsamości – może coś w tym jest?
Warto więc dwa razy zastanowić się przed założeniem konta w najbardziej nowoczesnych i najszybszzych oferowanych przez bank procedurach zdalnych. Bo przecież kilka banków oferuje zakładanie konta przez wideorozmowę (dowód osobisty pokazuje się w kamerce). Może się okazać, że część możliwości kontrakowania usług niefinansowych (od zewnętrznych dostawców) będzie w przypadku takich rachunków niedostępna. Na szczęście zawsze można przyjść do banku i się zweryfikować w tradycyjny sposób, pokazując dowód.