Goodie, jedna z najbardziej popularnych aplikacji do bystrego kupowania, ma od poniedziałku nową funkcję. Do systemu spersonalizowanych rabatów w sklepach, przechowywania w wersji cyfrowej kart stałego klienta czy prezentowania gazetek promocyjnych sieci handlowych doszedł właśnie cashback, czyli zwrot części wydatków za zakupy. W pierwszym dniu nie wszystko jednak działało jak powinno. Sprawdziłem też czy oferowane przez aplikację goodie zwroty są atrakcyjne
Za platformą goodie stoi Bank Millennium, ale zakupowa aplikacja dostępna jest za darmo dla wszystkich konsumentów. Nie trzeba być w żaden sposób związanym z bankiem. Obecnie korzysta z niej, a przynajmniej pobrało aplikację, 550 tys. Polaków.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Do tej pory za pośrednictwem goodie można było znaleźć informacje o zniżkach i promocjach w sklepach internetowych (w programie uczestniczy blisko 2000 e-sklepów), gazetki promocyjne sieci handlowych czy założyć karty lojalnościowe galerii handlowych.
To przyjemna funkcja. Zamiast trzymać w telefonie „karty stałego klienta” poszczególnych sklepów czy wypychać portfel kilkoma plastikowymi kartami rabatowymi, w aplikacji goodie można przechowywać wiele wirtualnych kart. Aplikacja – jeśli włączycie w telefonie geolokalizację – pokaże też na mapie, gdzie w najbliższej okolicy znajdziecie sklep oferujący rabat.
Więcej o Goodie: Aplikacja do rabatów ze sztuczną inteligencją. Dostaniesz zniżkę zanim jeszcze o niej pomyślisz
Przeczytaj też: Masz konto w BZ WBK? Możesz dziś mieć problem ze „znalezieniem” swojego banku. Co się stało i kim jest ten Santander?
Przeczytaj też: Jesteś w centrum handlowym na zakupach? Jeśli zajdziesz do bankomatu po gotówkę, to możesz dostać… prezent. Np. rabat do sklepu obok
Czytaj też: Już jesienią zrobisz przelew mówiąc o nim do aplikacji mobilnej banku
Goodie odpala cashback
W nowej wersji goodie obiecuje klientom cashback rozumiany jako zwrot części wydatków za zakupy. Nazwa tej usługi może być jednak myląca, zwłaszcza dla osób korzystających z tego typu programów w bankach. W terminologii bankowej mianem cashback określa się bowiem usługę „bankomatopodobną”, czyli wypłatę gotówki w sklepach stacjonarnych przy okazji robienia zakupów (warunkiem wypłaty gotówki jest zapłacenie za choćby drobne zakupy kartą). Zaś zwrot pieniędzy za zakupy w bankowej nomenklaturze określa się jako moneyback. Ale na potrzeby tego tekstu będę używał nazwy cashback.
Goodie nie jest pierwszą platformą w Polsce, która zaoferowała klientom cashback. Można wręcz powiedzieć, że włączając system zwrotów goodie goni konkurencję, czyli np. platformę Planet Plus (ponad 500.000 zarejestrowanych użytkowników i ok. 1000 sklepów) czy szwedzki Refunder, z którym współpracuje ponad 600 e-sklepów.
Od momentu powstania w 2016 r. w goodie zarejestrowało się do tej pory blisko 550.000 użytkowników. Zarządzający platformą liczą na to, że dzięki nowej funkcjonalności do końca pierwszego kwartału 2019 r. liczba ta się przynajmniej podwoi.
Przeczytaj też: Kac po Fritz. Czy kantory internetowe potrzebują większego nadzoru? I jak wzmocnić bezpieczeństwo ich klientów? Sześć pomysłów
Cashback procentowy albo kwotowy
Jak to działa? Ci, którzy jeszcze nie korzystają z tej platformy, najpierw muszą ściągnąć aplikację goodie na telefon (dostępna jest też poprzez stronę www) i przejść przez krótki i nieskomplikowany proces rejestracji. Po dotknięciu ikony cashback w aplikacji pojawi się lista sklepów aktualnie oferujących zwrot pieniędzy. Obecnie dotyczy to ok. 1000 e-sklepów, czyli mniej więcej połowy partnerów tej platformy.
Przy logo sklepu zobaczycie informację o wysokości zwrotu w trzech możliwych wariantach. Może pojawić się np. „3%”, co oznacza, że taką zniżkę dostaniecie na każdy produkt oferowany przez dany sklep internetowy.
Jeśli pojawi się np. „do 8%”, to sygnał, że owe 8% dotyczy tylko wybranego asortymentu albo niektórych (np. nowych) klientów. Można to sprawdzić po wybraniu danego sklepu i wejściu w szczegóły cashback. Weźmy ofertę pierwszą z brzegu – e-sklep 4oczy.pl ma właśnie ofertę „do 8%”. Po wejściu w szczegóły okazuje się, że 8% cashbacku dostaniemy przy zakupie okularów przeciwsłonecznych. Zwrot za soczewki wynosi już tylko 1%.
Trzecia forma cashback to zwrot konkretniej kwoty, np. 10 zł.
Cashback tylko z goodie
Jak dostać zwrot pieniędzy? W aplikacji trzeba dotknąć ikony „przejdź do sklepu”. Wówczas zostaniemy przekierowani na stronę sklepu, a tam „wkładamy” produkty do koszyka i płacimy. Do danego sklepu można wejść bezpośrednio (z poziomu przeglądarki lub przez aplikację, jeśli sklep takową posiada). Ale żeby cashback się naliczył, trzeba wejść do sklepu za pośrednictwem goodie.
Niestety, na tym etapie też trafiłem na niedociągnięcia. Losowo postanowiłem sprawdzić szczegóły cashback w Auchan Direct.pl. Ale gdy chciałem wejść na stronę sieci przez goodie (to warunek zgarnięcia cashback), wyświetlił się komunikat: „ta strona nie działa”. Wszedłem więc przez przeglądarkę i strona Auchan wyświetliła się poprawnie.
30 albo 130 dni czekania na pieniądze
Informacja o tym, ile zarobiliśmy dzięki cashback, pojawi się w aplikacji w ciągu doby. Kwota widnieć będzie jako „oczekująca”. Co to znaczy? Kupując w sklepach internetowych, ustawowo mamy 14 dni na zwrot towaru (niektóre sklepy dają więcej). Żeby status cashback danej transakcji zmienił się na „zatwierdzony”, dany zakup musi zostać sfinalizowany. W goodie ten status powinien zmienić się średnio w ciągu 30 dni. Dopiero wtedy będzie można odebrać pieniądze. Goodie przeleje je na wskazane przez użytkownika w aplikacji konto bankowe.
Z tych samych względów podobny bufor stosują inne platformy zakupowe. Ale właśnie szybkością goodie chce przegonić konkurencję. Platforma Planet Plus informuje, że wypłaci pieniądze, gdy upłynie termin odstąpienia od umowy w danym sklepie, czyli z reguły 14 dni. Ale w regulaminie zaznacza, że nie może to być dłużej niż 130 dni od pojawienia się punktów na koncie użytkownika. Nie wiem, jak wygląda to w praktyce, ale czekanie kilka miesięcy na pieniądze może zniechęcić.
Jest jeszcze jedno ograniczenie. Żeby otrzymać w goodie zwrot, musimy uzbierać co najmniej 20 zł. Oczywiście nie trzeba od razu zlecać platformie, żeby przelała pieniądze na konta. Możemy poczekać aż uzbiera się większa kwota.
Jak jest u konkurencji? Użytkownicy platformy Planet Plus, by „odmrozić” swój cashback, również muszą zebrać przynajmniej 20 zł. Ale już szwedzki Refounder przeleje pieniądze, gdy na cashbackowym koncie uzbiera się co najmniej 45 zł.
Gdzie po 25-proc cashback?
I jeszcze jedna ważna informacja – cashback w goodie (ale też w innych tego typu serwisach) nalicza się od kwoty zakupów netto, czyli bez podatku VAT. Nie obejmuje też kosztu wysyłki. Łączy się za to z innymi promocjami. Sklep może oferować np. 5% zniżki na jakiś produkt, a dodatkowo zwrócić nam np. 2% w ramach cashback.
No dobrze, a teraz to, co najbardziej interesuje zakupowiczów – ile da się wycisnąć z cashback w goodie? Wprowadzenie tej opcji platforma ogłosiła w ubiegłym tygodniu. Na konferencji prasowej dziennikarze usłyszeli, że użytkownicy będą mogli liczyć nawet na cashback w wysokości 25%.
Ja znalazłem nawet 30%. Ale jak można było się spodziewać, zwroty w takiej wysokości można policzyć na palcach jednej ręki. Wspomniane 30% oferuje sklep handlujący… przynętami na ryby. 27-proc. cashback znalazłem w firmie specjalizującej się w spersonalizowanym układaniu diety. Na 20% cashbacku można liczyć w kilku sklepach z ciuchami.
Jeśli chodzi o znane marki, cashback zwykle nie przekracza 5%. Przy takim poziomie zwrotu, trzeba wydać 400 zł netto (bez kosztów dostawy), żeby na cashbackowym koncie pojawiło się 20 zł, czyli kwota, którą faktycznie można zrealizować.
Ale nawet 5% przy większych zakupach, to już zauważalna oszczędność. Taki cashback w goodie daje np. IKEA, bez względu na asortyment. Inne znane marki płacą (zwracają) skromniej. Np. za zakupy w Empiku dostaniemy maksymalnie 3,6% zwrotu, w tym przypadku za zakup książek polskojęzycznych.
Przeczytaj też: Premia na powitanie, bonus za zaufanie, ekstra odsetki na start… Ile maksymalnie da się wycisnąć? Oto najlepsze miksy lokat dla nowych klientów
Cashback od banku czy z platformy zakupowej?
Osobiście wolałem cashback od banku. Od każdej transakcji, którą wykonałem kartą, zwracał mi np. 3%. Nie musiałem szukać okazji, cashback „nabijał” się automatycznie przy większości zakupach. Piszę w czasie przeszłym, bo niestety, dobre czasy jeśli chodzi o bankowy cashback (a właściwie moneyback), mamy już za sobą. To, co z nich zostało, przedstawię na dniach na „Subiektywnie o finansach”.
Wadą cashbacku w modelu platform zakupowych takich jak goodie jest to, że prowokuje do szukania okazji. Oczywiście fajnie jest kupić coś taniej, ale w pogoni za zniżkami czy cashbackiem kupujemy rzeczy, które niekoniecznie są nam potrzebne. Kupiliśmy coś tylko dlatego, bo to coś było w promocji. Warto o tym pamiętać korzystając z coraz popularniejszych zakupowych platform.
Jeśli korzystacie z platformy goodie, po aktualizacji apki do najnowszej wersji powinna pojawić się nowa ikona – cashback. Jeśli do tej pory nie używaliście goodie – po prostu ściągnijcie ją ze sklepu Appstore lub Google Play.
Źródło zdjęcia: HutchRock/Pixabay.com