Pan Krzysztof wypożyczył samochód w firmie specjalizującej się w najmie i leasingu. Po uzgodnionym okresie jego używania zwrócił auto, ale z powodu pośpiechu nie zdążył go umyć. Miało to bardzo przykre skutki, bo kiedy już auto zostało umyte, to firma wynajmująca znalazła na dachu samochodu rysę. Bardzo kosztowną rysę. Gorący spór o wypożyczone auto i dwa błędy
Dobry zwyczaj, nie pożyczaj – tak mówi staropolskie przysłowie. Niestety czasem pożyczyć trzeba i jest się „na ryzyku”. Bo uszkodzenie wypożyczonego przedmiotu może boleć finansowo bardziej, niż swojego. Przetestował to ryzyko na własnej skórze pan Krzysztof, który ma spór z firmą Arval, zajmującą się leasingiem i wynajmem samochodów. Rzecz dotyczy rysy, która powstała na wypożyczonym od firmy samochodzie marki BMW.
- Szwecja radośnie (prawie) pozbyła się gotówki, przeszła na transakcje elektroniczne i… ma poważny problem. Wcale nie chodzi o dostępność pieniędzy [POWERED BY EURONET]
- Kiedy bank będzie umiał „czytać w myślach”? Sztuczna inteligencja zaczyna zmieniać nasze relacje z bankami. I chyba wiem, co będzie dalej [POWERED BY BNP PARIBAS]
- ESG w inwestowaniu: po fali entuzjazmu przyszła weryfikacja. BlackRock mówi „pas”. Jak teraz będzie wyglądało inwestowanie ESG-style? [POWERED BY UNIQA TFI]
Pan Krzysztof nie pierwszy raz wynajmował samochód i wszystko wskazywało na to, że – tak samo, jak wcześniej – wszystko pójdzie jak po maśle. Zrobił tylko jeden, drobny błąd. Gdy przyjechał do siedziby firmy wynajmującej w celu zdania samochodu, auto było dość „zbrukane”. Pogoda była kiepska, a pan Krzysztof zapomniał przejechać przez myjnię. Osoba przyjmująca samochód, zgodnie z wewnętrznymi procedurami, auto przyjęła, ale podsunęła panu Krzysztofowi oświadczenie, w którym ten potwierdził, że zwraca auto „nieprzygotowane”.
Oświadczenie było niepozorne, ale brzemienne w skutki. Po niedługim czasie pan Krzysztof dostał dodatkową fakturę na ok. 7 000 zł, bowiem po umyciu auta okazało się, że ma ono kilka uszkodzeń. Każde drobne, ale w sumie – zrobiła się kwota. Uszkodzenie lakieru na przedniej pokrywie silnika, dwa wyżłobienia na drzwiach i rysa na dachu. Pan Krzysztof do części uszkodzeń się przyznał, ale zarzeka się, że rysa to nie jego sprawka, bo przecież trudno w ten sposób celowo, albo nawet i przypadkowo, w tym miejscu uszkodzić auto.
Mój czytelnik złożył więc reklamację w firmie Arval, poprosił o rozbicie faktury na dwie części (sporną i bezsporną) oraz liczył na to, że spór zostanie rozstrzygnięty pozytywnie. Niestety, skończyło się dokładnie odwrotnie. Firma wynajmująca zacytowała fragment regulacji, którą pan Krzysztof podpisał przy wypożyczeniu auta. I ta regulacja daje firmie dużą swobodę manewru w przypadku, gdyby samochód został zwrócony w stanie, który uniemożliwia jego wizualną ocenę.
„Auto zostało zwrócone nieprzygotowane, co potwierdza podpisany przez Pana protokół przekazania pojazdu. W takiej sytuacji, obciążenia są kwalifikowane przez rzeczoznawcę po umyciu i nie ma możliwości odwołania się do protokołu zwrotu pojazdu. Powyższe informacje są zawarte w przewodniku zwrotu na str. 6. Samochody nieprzygotowane do zwrotu lub odbierane podczas opadów atmosferycznych będą opisywane po ich umyciu, a ewentualne koszty ponadnormatywnego zużycia, będą obciążały leasingobiorcę”
– napisała firma. Fakt, dał się pan Krzysztof złapać. Po pierwsze nie umył auta przed zwrotem (narażając się na konsekwencje z tym związane), a po drugie podpisał oświadczenie o krótkiej i węzłowatej, lecz nie budzącej wątpliwości treści: że ceduje na pracowników firmy wynajmującej ocenę samochodu po umyciu. Owszem, pracownik firmy w obecności pana Krzysztofa zrobił zdjęcie samochodu także z góry i rysy na nim nie było, ale mogło to wynikać tego, że samochód był zabrudzony.
I zapewne pan Krzysztof posypałby głowę popiołem i zapłacił również za tę rysę, ale rachunek, który otrzymał, był bardzo wysoki – aż 2 000 zł. Firma w dodatku odmówiła podania specyfikacji materiałów, które miały zostać użyte do zalakierowania rysy. A pan Krzysztof zaczął podejrzewać, że wartość szkody została grubo zawyżona.
„Obciążenie mnie kosztami części – moim zdaniem absurdalnie wysokimi – bez podania specyfikacji, zasłaniając się jakąś wewnętrzną ekspertyzą, jest nadużyciem. Zrobiłem zrzuty z ekranu ze strony internetowej sklepu sprzedającego oryginalne lakiery do tego pojazdu. Nadmieniam, że sam pracownik firmy Arval przekazał mi informację, że koszt części dotyczy lakieru zasadniczego i podkładu, mogłem więc zrobić listę potrzebnych materiałów i je wycenić”
Firma wynajmująca nie chciała negocjować ani samego faktu, że to klient jest winny rysy – choć pan Krzysztof jest przekonany, że powstała ona przy myciu samochodu, a wynajmujący chcą zrobić z niego bardzo drogiego jelenia – ani kwestii wysokości kosztów.
„Jedynym dokumentem, jaki specyfikuje koszty po zwrocie jest ekspertyza. Niestety, nie przewidujemy modyfikacji kosztów. Ekspertyza może być podważona wyłącznie poprzez niezależnego rzeczoznawcę, którego możecie Państwo powołać na własny koszt. Zgłoszenie oględzin musi się odbyć do trzech dni od momentu otrzymania ekspertyzy”
– odpisał wypożyczający. Widziałem tę ekspertyzę – jest porządnie zrobiona. Łączna wartość uszkodzeń została oszacowana na 9 000 zł brutto, ale od tego firma odliczyła amortyzację. Na ponad 2 000 zł wyceniono robociznę. Nie jest tanio, aczkolwiek trzeba też powiedzieć, że przedmiotem wynajmu był bardzo drogi samochód – zaledwie trzyletni BMW X3 Combi z napędem na cztery koła. Naprawy w takim samochodzie nie bywają tanie.
Być może gdyby jedynym problemem była rysa, to firma by machnęła ręką. Ale ponieważ drobnych uszkodzeń jest więcej, to zobaczyła w kliencie kogoś, kto narozrabiał i próbuje się targować. O ile mi wiadomo klient nie zdecydował się na zewnętrzną ekspertyzę (nie wiem czy nie zdążył czy też nie chciał jej zamówić). Jest więc zdany na niełaskę firmy wynajmującej auto.
W zasadzie jedynym pytaniem, które sobie zadaję, jest to o punkt regulaminu, który w przypadku zwrotu auta „nieprzygotowanego” daje jednej stronie pełną swobodę w ocenie jego stanu. Wiadomo, że na wszystko powinny być dowody w postaci zdjęć, ale mimo wszystko sytuacja klienta jest nie do pozazdroszczenia jeśli zostaną zidentyfikowane jakieś szkody.
Pogadam z prawnikami o tym konkretnym zapisie w regulacjach dotyczących wynajmu samochodu, ale głównym celem tego tekstu jest ostrzeżenie Was: po pierwsze nigdy nie zwracajcie do wypożyczalni auta brudnego, a po drugie przeczytajcie ze zrozumieniem to, co jest napisane w protokole odbioru samochodu. Warto też mieć własne zdjęcia auto, zrobione na miejscu.
——————————-
ZAPLANUJ ZAMOŻNOŚĆ Z SAMCIKIEM
Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej. Polecam też trzy inne e-booki: o tym, jak zrobić porządek w domowym budżecie i raz na zawsze wyjść z długów, jak bez podejmowania ryzyka wycisnąć więcej z poduszki finansowej i jak oszczędzać na przyszłość dzieci.
———————–
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY
>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.
>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.
———————–
SPRAWDŹ RANKING DEPOZYTÓW I KONT OSZCZĘDNOŚCIOWYCH
Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? W którym banku jest najwyższe oprocentowanie pieniędzy na długo, a w którym na krótko? Który najlepiej zapłaci za nowe środki, a który „w standardzie”? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” w „Subiektywnie o Finansach”.
——————————-
ZNAJDŹ SUBIEKTYWNOŚĆ W SOCIAL MEDIACH
Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.
>>> Nasz profil na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj
>>> Samcikowy profil w portalu X śledzi 26 000 osób, dołącz do nich tutaj
>>> Nasz profil w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj
>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin jak 23 000 ludzi. Dołącz tutaj
>>> Nasz profil w YouTube subskrybuje 10 000 widzów. Dołącz do nich tutaj
>>> „Subiektywnie o Finansach” jest już w BlueSky. Dołącz i obserwuj!
——————————-
zdjęcie tytułowe: Unsplash