1 listopada 2024

Co ze wspólnym kontem po śmierci jednego ze współwłaścicieli? Czy bank może zablokować dostęp do pieniędzy? Banki naruszały interesy żyjących, ale…

Co ze wspólnym kontem po śmierci jednego ze współwłaścicieli? Czy bank może zablokować dostęp do pieniędzy? Banki naruszały interesy żyjących, ale…

Wspólne konto bankowe a śmierć jednego z współmałżonków: co dzieje się z pieniędzmi? Czy trzeba się jakoś zabezpieczyć, żeby nie stracić do nich dostępu? Duża część małżeństw dla wygody korzysta z wspólnego rachunku bankowego. Ale to rodzi pytanie: jak zarządzać takim rachunkiem po śmierci jednego z posiadaczy? Czy drugi może korzystać z pieniędzy? Czy bank nie zamrozi dostępu do salda na rachunku? Czy wypłacając pieniądze z konta nie narażamy się na odpowiedzialność lub kary?

Wspólne konto bankowe to bardzo częsty przypadek w Polsce. Kilka miesięcy temu Santander Consumer Bank opublikował raport zatytułowany „Związek a finanse”, w którym – jak zresztą wskazuje sama nazwa – omówił relacje finansowe partnerów. Dowiadujemy się z niego, że tylko 10% małżeństw w Polsce zdecydowało się na rozdzielność majątkową, 59% badanych deklaruje, że nie liczy proporcji podziału wspólnych wydatków w związku (czyli pieniądze wpływające do kasy traktuje jako od początku wspólne). Ale 40% badanych nie ma konta oszczędnościowego ani lokaty wspólnej z partnerem.

Zobacz również:

Wspólne konto, czyli równe prawa i równe obowiązki

Tak więc blisko 60% badanych przyznało, że dysponuje wyłącznie wspólnym kontem bankowym ze współmałżonkiem, z którego pokrywane są wszystkie wydatki. Zresztą nie trzeba być w związku małżeńskim, by założyć wspólne konto – ba, wspólne rachunki w ogóle nie są zastrzeżone dla osób pozostających w jakiejkolwiek relacji uczuciowej.

Mogą je założyć brat i siostra, współlokatorzy, koleżanki, które spędzają ze sobą dużo czasu i chcą ze wspólnego konta płacić za jedzenie, bilety na koncerty czy noclegi w trakcie wycieczek. Jest tylko kilka ograniczeń formalnych: wspólne konto mogą założyć wyłącznie osoby pełnoletnie, które rozliczają podatki w Polsce oraz nie są ubezwłasnowolnione – innych warunków nie ma. W praktyce rzadko się jednak zdarza, by wspólne konto miały osoby nie pozostające w stałym związku.

Wspólne konto może być jedynym kontem partnerów (a więc tam trafiają całe ich wynagrodzenia) albo stanowić dodatek do kont indywidualnych (w takim wariancie partnerzy zasilają wspólny rachunek ustaloną kwotą i to stanowi ich wspólny budżet, ale poza tym mają drugą, „prywatną” kasę). Wspólne konto oznacza, że każdy z posiadaczy ma równy dostęp do pieniędzy zgromadzonych na koncie i może dokonywać wpłat oraz wypłat, a także płacić kartą, korzystać z dostępu do pieniędzy za pośrednictwem bankowości elektronicznej lub mobilnej, ustawiać zlecenia stałe. Może też w dowolnym momencie wypowiedzieć umowę i podjąć wszystkie pieniądze z rachunku.

Wspólne konto to wygoda w trakcie zakupów dla rodziny, ale też obowiązek: każdy z właścicieli konta ponosi odpowiedzialność za działania na koncie, odpowiada za debety, przelewy, czy zobowiązania wynikające z przekroczenia salda. Działania jednej osoby mogą wpływać na drugiego współwłaściciela.

Z punktu widzenia przepisów współwłaściciele ponoszą odpowiedzialność solidarną za zobowiązania powstałe na wspólnym rachunku. Oznacza to, że bank może żądać spłaty całkowitej kwoty długu od dowolnego z właścicieli konta, bez względu na to, który z nich faktycznie wygenerował dług.

Czytaj też: Święto Zmarłych i Zaduszki skłaniają do refleksji na temat kruchości życia. A gdyby tak… napisać testament? Kto powinien to zrobić i jak się za to zabrać?

Co po śmierci współwłaściciela konta bankowego?

Skoro do rachunku mają dostęp, na równych prawach, dwie osoby, to co dzieje się po śmierci jednego ze współwłaścicieli? Jeden z czytelników „Subiektywnie o Finansach” – być może na fali przygotowań emocjonalnych do święta Wszystkich Zmarłych – zadał nam takie oto pytanie:

„A jaka jest sytuacja jeśli chodzi o dostęp do pieniędzy i dziedziczenie pieniędzy przy wspólnym koncie bankowym? Czy w przypadku śmierci jednego ze współwłaścicieli konta, ten drugi dalej dysponuje środkami na koncie i żadna procedura spadkowa nie ma tu zastosowania?”

Zacznijmy od kwestii dostępu do pieniędzy. Trudno w to uwierzyć, ale przepisy nie regulują tej kwestii, choć przecież każdego dnia umierają dziesiątki współwłaścicieli kont. Kwestię tę każdy bank reguluje na własną rękę. Jak zachowa się konkretny bank w takiej sytuacji? Czasami umowa przewiduje, że po śmierci jednego ze współwłaścicieli konto rozwiązuje się i zgromadzone pieniądze są przenoszone na rachunek techniczny (czyli służący do rozliczeń wewnątrzbankowych), ale z reguły rachunek taki przekształca się w konto indywidualne.

Na szczęście niemożliwy jest scenariusz, w którym bank blokuje rachunek wspólny, nawet jeśli umowa nie zawiera postanowień co do istnienia rachunku po śmierci jednego z jego posiadaczy. Przeanalizowaliśmy zasady obowiązujące w kilku bankach w takiej sytuacji.

mBank, Santander, ING stosują przekształcenie rachunku – umowa nie przestaje obowiązywać po śmierci jednego z właścicieli konta. Rachunek dalej jest prowadzony jako indywidualny i nie ma konieczności podpisywania aneksu lub nowej umowy, a wszystkie pieniądze zgromadzone na wspólnym rachunku pozostają do dyspozycji żyjącego współposiadacza. mBank informuje, że w tym celu jest konieczne dostarczenie do banku aktu zgonu (w sumie to naturalne, inaczej bank nie ma podstawy do ingerowania w umowę).

W PKO BP rachunek nie zmienia swojej natury nawet po śmierci współwłaściciela. Bank zezwala w takim przypadku na dalsze korzystanie z konta, ale z pewnymi ograniczeniami. Nie można tworzyć zleceń, które wymagają zgody wszystkich współwłaścicieli, np. złożyć wniosku o debet czy limit odnawialny. W takiej sytuacji dla klienta PKO BP najwygodniejszym rozwiązaniem będzie  wypłacanie pieniędzy i zamknięcie rachunku oraz otwarcie nowego, już indywidualnego. Ale np. bank pozwoli nadać pełnomocnictwo do konta wspólnego nowej osobie (nie jest potrzebna do tego zgoda spadkobierców)

Wspólne konto: czy bank może zablokować połowę pieniędzy?

Jeszcze kilka lat temu banki stosowały inną praktykę: umożliwiały żyjącemu współwłaścicielowi dostęp do połowy pieniędzy na rachunku, a resztę blokowały do czasu przedstawienia przez spadkobierców dokumentów, z których wynika, w jakim ułamku są uprawnieni do dziedziczenia. Banki stosowały tu ogólną zasadę wynikającą z prawa spadkowego, zgodnie z którą środki pieniężne zgromadzone na jakimkolwiek rachunku bankowym wchodzą w skład spadku, a więc podlegają dziedziczeniu testamentowemu (jeśli zmarły spisał swoją wolę) lub ustawowemu.

Banki blokowały automatycznie połowę pieniędzy – niezależnie od tego, jaki był rzeczywisty wkład osoby żyjącej na wspólny rachunek. Nie podobało się to klientom, którzy uważali, że w ten sposób bank arbitralnie pozbawia ich dostępu do pieniędzy swoich i zmarłego (najczęściej małżonka). Procedury spadkowe potrafią trwać bardzo długo, więc te osoby z pewnością były stratne.

W 2022 r. prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów poskarżyła się kobieta, która uznała, że bank nie jest od tego, by „załatwiać” sprawy spadkowe zmarłego, a jego jedynym zadaniem w tej i tak niełatwej sytuacji jest sprawne rozliczenie się z żyjącym współwłaścicielem. Skarga dotyczyła ING Banku Śląskiego, ale praktyka polegająca na blokowaniu połowy pieniędzy do czasu rozstrzygnięcia kwestii spadkowych była stosowana przez kilka banków. ING przewidywał, że…

„(…) w wypadku otrzymania przez bank wiarygodnego dokumentu potwierdzającego śmierć jednego ze współposiadaczy rachunku, bank wypłaci połowę środków zgromadzonych na rachunku […] drugiemu współposiadaczowi”.

Dalej bank zastrzegł, że pozostałą część środków zgromadzonych na rachunku wypłaci…

„(…) zapisobiercy windykacyjnemu, a jeśli nie ustanowiono zapisobiercy windykacyjnego – spadkobiercy lub spadkobiercom, po uprzednim przedstawieniu prawomocnego postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku lub zarejestrowanego aktu poświadczenia dziedziczenia sporządzonego przez notariusza”.

Prezes UOKiK przeanalizował zapis i uznał, że narusza on dobre obyczaje, albowiem „nienależycie zabezpiecza interesy żyjącego współposiadacza rachunku”. Bank tłumaczył, że kwestionowane postanowienie ma na celu ochronę spadkobierców. Prezes UOKiK nie podzielił takiego toku rozumowania. Przypomniał, że miejscem rozstrzygania sporów dotyczących majątku zmarłego jest sąd, a bank ma zadbać o interes swojego klienta. Po tej decyzji banki pozmieniały umowy i nie blokują już pieniędzy na koncie.

Rzeczywiście może się okazać, że po jakimś czasie żyjący współposiadacz będzie musiał zwracać jakieś pieniądze pobrane z konta innym spadkobiercom (po podziale spadku), ale to już nie jest sprawa banku. Taka sytuacja może dotyczyć – hipotetycznie – z reguły tylko połowy salda, bo  jeśli współposiadaczem rachunku był małżonek i nie pozostawił testamentu (to mimo wszystko najczęściej spotykana sytuacja), to i tak, zgodnie z prawem spadkowym, należy mu się połowa majątku zmarłego współmałżonka.

Przyda się dyspozycja saldem na wypadek śmierci

O śmierci współwłaściciela (ale też właściciela w przypadku rachunków indywidualnych – to bez znaczenia) bank dowiaduje się z aktu zgonu, który może przedstawić dowolna osoba – nie musi to być najbliższy zmarłego. Akt można przynieść do placówki banku, a niektóre instytucje dopuszczają zgłoszenie przez internet (ale tylko pod warunkiem że i zmarły, i osoba zgłaszająca śmierć są klientami tego samego banku).

Może się więc zdarzyć – i dość często tak się dzieje – że bank jeszcze przez jakiś czas po śmierci klienta nie ma takiej informacji, więc konto działa na dotychczasowych warunkach. Może to mieć znaczenie w przypadku konta indywidualnego, które w momencie, gdy bank dowiaduje się o śmierci posiadacza, jest zwykle blokowane do czasu ustalenia prawa do zawartości konta (na podstawie testamentu lub orzeczenia sądu).

Nie raz i nie dwa zdarza się, że w takiej sytuacji drugi małżonek, dysponując kartą płatniczą zmarłego i znając PIN do tej karty, za pomocą bankomatu wypłaca pieniądze. Jest to formalnie niedozwolone, ale – patrząc od strony banku – nie da się temu zapobiec. Może się zdarzyć, że takie zachowanie zostanie potraktowane jako naruszenie prawa innych spadkobierców, ale pod warunkiem, że będą o tym wiedzieć i podniosą ten argument przy kompletowaniu listy składników majątkowych zmarłej osoby.

Niezależnie od tego, czy mamy wspólny rachunek bankowy z partnerem, czy też konta osobne, warto skorzystać z tzw. dyspozycji wkładem na wypadek śmierci. To bardzo przyjazna procedura, wystarczy złożyć w banku (na bankowym formularzu) stosowne oświadczenie, w którym wskazujemy kto i do jakiej wysokości może podjąć pieniądze z naszego konta po naszej śmierci.

Dyspozycja wkładem na wypadek śmierci jest limitowana, nie można w ten sposób zadysponować kwotą większą niż równowartość 20-krotnego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (tego, które podaje GUS, wynoszącego dziś ponad 8000 zł miesięcznie). Przy wypłacie tych pieniędzy bank nie żąda żadnego dokumentu spadkowego (nie jest potrzebny ani akt poświadczenia dziedziczenia, ani sądowe postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku). Trzeba mieć przy sobie tylko dowód osobisty.

Co ciekawe, do pieniędzy zmarłego mogą mieć dostęp – i to całkiem legalny – osoby nie mające z nim nic wspólnego. W jakiej sytuacji może to się zdarzyć? Otóż osoba, która ponosi koszty związane z organizacją pogrzebu, może następnie skontaktować się z bankiem, w którym zmarły miał rachunek, przedłożyć wykaz kosztów i zawnioskować o ich zwrot. Bank dokona tego, o ile zostaną spełnione dwa warunki: na rachunku zmarłego będą się znajdowały pieniądze, a koszt urządzenia pogrzebu jest zgodny ze zwyczajami przyjętymi w środowisku zmarłego

I tu bardzo ważna rzecz: art. 57 ustawy Prawo bankowe przewiduje, że wypłata zwrotu kosztów pogrzebu nie może nastąpić z rachunku wspólnego małżonków. Jeśli więc zmarły miał wspólny rachunek np. z małżonkiem, to ten małżonek (albo inna osoba, z którą posiada wspólne konto) może być spokojny, że nikt obcy nie zrobi „wjazdu na konto”. w celu pokrycia kosztów pogrzebu.

Czytaj też: Nasza czytelniczka chciała spłacić kredyt po zmarłej matce, ale… okazało się, że to nie jest takie proste. Bank robi pod górkę. Jak żyć, gdy mamy kredyt w spadku?

Czytaj też: Finansowy niezbędnik na 1 listopada. Jak urządzić sobie nagrobek na zapas? Ile kosztuje kremacja zwłok? Jak handluje się polisami na życie osób śmiertelnie chorych?

Czytaj też: na Facebooku pożyjesz dłużej (chyba że nie chcesz). Będziesz dawno w trumnie, ale nadal będziesz przemawiał/a do znajomych w mediach społecznościowych. Tylko po co? Tak czy owak – poczytaj o czym trzeba pamiętać i co zrobić jeszcze za życia, żeby nie straszyć po własnej śmierci bliskich „żywym” kontem na Facebooku?

zdjęcie tytułowe: EddiePhoto/Pixabay

Subscribe
Powiadom o
24 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Stan
3 dni temu

Nie informować banku o śmierci współwlasciciela rachunku bankowego tylko przelać pieniądze na osobne własne konto w innym banku – pozdrawiam

Admin
3 dni temu
Reply to  Stan

Tak to najczęściej w praktyce wygląda…

Ewa
1 dzień temu
Reply to  Stan

…A ten nowy bank pyta skąd pochodzą pieniądze i grozi zablokowaniem konta

Sylwester
3 dni temu

Artykuł zawiera błędy- np. w PKO Banku Polskim po śmierci jednego z posiadaczy rachunków rachunek nie ulega przekształceniu na indywidualny tylko jest dalej prowadzony jako wspólny. Pisząc arykuł w tak ważnej sprawie myślę, że warto jednak poświęcić chwilę i przeczytać ogólne warunki dostępne na stronie każdego z banków.

Admin
3 dni temu
Reply to  Sylwester

Rzeczywiście, w PKO BP konto się automatycznie nie przekształca, błąd autorki, którego nie zauważyłem. Poprawione, dzięki za zwrócenie uwagi

Marcin
3 dni temu

Lepiej niech Państwo napiszą o tym, iż przy dziedziczeniu obligacji SP albo podczas ich darowizny należy zapłacić 0.3% wartości nie mniej niż 50 zł od każdej serii. To jest bardzo duży problem. Moim zdaniem zapisy dot. rachunku rejestrowego są skandaliczne.

Admin
3 dni temu
Reply to  Marcin

O tym też będzie, bez paniki 😉

Marcin
3 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

No ja rozumiem, ale o obligacjach SP piszą Państwo bardzo często (a zapewne część z Waszej ekipy pewnie i inwestuje w nie) więc ten temat powinien być już bardzo dawno sprawdzony i ogarnięty. Dziwię się, że dopiero teraz sprawa jest badana, bo cennik był znany od dawna.

Norbert
2 dni temu
Reply to  Marcin

Masz rację Marcinek, cennik jest od dawna i od dawna nie jest on problemem. Nie ma tu żadnej afery, nie ma tu żadnego skandalu, dopiero teraz udało się wątek sprzedać głupszej części społeczeństwa baitowym „zabiorą ci 50%) a ci lykneli jak biedne pelikany.

Sylwester
3 dni temu

kolejny błąd- do rachunku wspólnego- można go otworzyć dla dwóch osób o tym samym statusie dewizowym a nie jak napisano w artykule

Admin
3 dni temu
Reply to  Sylwester

Status dewizowy i rezydentura podatkowa to rzeczywiście nie są w 100% tożsame pojęcia, ale bardzo podobne – dla 99% podatników to to samo

Sylwester
3 dni temu

Niezależnie od tego, czy mamy wspólny rachunek bankowy z partnerem, czy też konta osobne, warto skorzystać z tzw. dyspozycji wkładem na wypadek śmierci.- dyspozycja wkładem nie może być złożona do rachunku wspólnego- przykro mi ale autorka artykułu nie wie o czym pisze

Admin
3 dni temu
Reply to  Sylwester

Pełna zgoda, zresztą jest o tym też w tekście powyżej

IRR
3 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Czy dyspozycja wkładem na wypadek śmierci i zapis na wypadek śmierci to to samo?

Admin
3 dni temu
Reply to  IRR

Tak, o ile mi wiadomo to są dwa określenia na tę samą procedurę

Sylwester
1 dzień temu
Reply to  Maciej Samcik

@maciej Samcik „Niezależnie od tego, czy mamy wspólny rachunek bankowy z partnerem, czy też konta osobne, warto skorzystać z tzw. dyspozycji wkładem na wypadek śmierci. To bardzo przyjazna procedura, wystarczy złożyć w banku (na bankowym formularzu) stosowne oświadczenie, w którym wskazujemy kto i do jakiej wysokości może podjąć pieniądze z naszego konta po naszej śmierci.” Do konta wspólnego nie składa się dyspozycji wkładem
Kolejna rzecz- rozumiem proste słownictwo ale- „jeśli więc zmarły miał wspólny rachunek np. z małżonkiem, to ten małżonek (albo inna osoba, z którą posiada wspólne konto) może być spokojny, że nikt obcy nie zrobi „wjazdu na konto”. w celu pokrycia kosztów pogrzebu.”

Admin
1 dzień temu
Reply to  Sylwester

Oj, rzeczywiście – sprawdzę jak to jest z dyspozycją na wypadek śmierci. Może Pan mieć rację

Małgorzata
2 dni temu

W 2022 po śmierci męża bank Pekao SA przekształcił konto wspólne bez problemu w indywidualne, zaś w Millenium zablokowano połowę środków na koncie mimo że był spisany testament, odblokowano po przedstawieniu zakończenia sprawy spadkowej.

Admin
2 dni temu
Reply to  Małgorzata

To mogło być jeszcze przed wprowadzeniem tej nowej wykładni przepisów

Phx
2 dni temu

Co z sytuacją kiedy do konta indywidualnego (zmarłego) jest ustawiony pełnomocnik?

Admin
2 dni temu
Reply to  Phx

Nie konsultowałem z prawnikiem, ale na 99% pełnomocnictwo z automatu wygasa

Martyna
2 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Wygasa. Pełnomocnik nie jest upoważniony do dokonywania jakichkolwiek wypłat z rachunku bankowego po śmierci posiadacza. Środki zgromadzone w banku, o ile nie są przedmiotem dyspozycji na wypadek śmierci, trafią do masy spadkowej i przypadną spadkobiercom. Jeśli pełnomocnik dokona przelewu na inne konto, choć wiedział o śmierci (czyli o tym, że jego pełnomocnictwo już nie jest skuteczne), to działał w złej wierze i może z tego tytułu ponosić odpowiedzialność. Zresztą z chwilą śmierci mocodawcy wygasa większość pełnomocnictw – wyjątek jest przewidziany dla sytuacji, w których wyraźnie zastrzeżono to w treści pełnomocnictwa i wynika z przyczyn uzasadnionych treścią stosunku prawnego będącego podstawą… Czytaj więcej »

Marek
2 dni temu

A co dzieje się z poleceniami zapłaty z konta wspólnego za usługi (gaz, woda, itd), na których świadczenie zawarł umowę zmarły współwłaściciel rachunku ?

Czy bank (w szczególności PKO BP) może automatycznie anulować takie polecenie zapłaty po uzyskaniu informacji o śmierci ?

Wiadomo, że takie umowy często dopiero po dość długim czasie są przepisywane na inne osoby ?

Admin
1 dzień temu
Reply to  Marek

Jeśli konto ma dwóch współwłaścicieli, to śmierć jednego z nich nie powinna unieważniać żadnych stałych zleceń. Z poleceniami zapłaty to nie wiem, ale tutaj rzeczywiście może nastąpić ich wygaśnięcie

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu